Witam dziś gdy ujrzałem jedną z reklam lotto w TV w której do wygrania jest 25 mln zł naszło mnie pytanie "Co zrobiłbym za taką kwotę ?"
Odpowiedziałem sobie że za 25 Mln wybudował bym dom jakiś basen i samochód po czym zainwestowałbym 3/5 mln w moją pasje i stworzyłbym własną federacje wrestlingu przy czym przy takim kapitale i w miarę rozkręconej reklamie oraz wykupienie jakiś transmisji w TV spopularyzował ją i zatrudniał coraz to lepszych zawodników z całego świata by podbić ten jakże mały w Europie biznes. Biznes kręciłby się i przynosił zyski
Może wydawać się głupie ale prawdziwe, a wy jak zainwestowalibyście taką kwote
3/5 mln na federacje wrestlingu
a walki odbywaly by sie u zenka w piwnicy chyba
I tak ja wygram, więc możecie sobie gdybać. ;]
20 milionów odłożyłbym na konto, przelicytował jednego wrednego fajfusa na allegro i otworzył swój zupełnie niedochodowy sklepik z płytami w najdroższej galerii handlowej, gdzie wszystkie płyty byłyby po 10zł. Tylko po to, żeby poszerzać ludziom horyzonty muzyczne i przy okazji słuchać muzyki przez cały dzień :P
A, i dofinansowałbym schronisko dla zwierząt w swoim mieście. Albo je kupił. Albo otworzył swoje. Nie wiem.
adrem najpierw wynajem jakieś hali typu atlas arena / ergo arena czy katowicki spodek i reklama reklama reklama oczywiscie zainwestowani zawodnicy i dobrze by było żeby jeden z zawodników pochodził z miasta gdzie odbywa się hala bo pojawia się u ludzi chwilowy patriotyzm
Kupiłbym GryOnline i zablokował forum
Przynajmniej kilka milionów poświęcałbym regularnie na działanie piłki ręcznej w Przemyślu. Otwarcie szkółki, profesjonalne szkolenie, być może początek budowy nowej hali. A reszta to tak jak każdy. Podróże, dom, przyszłość.
10mln na mięso i narkotyki, 10mln na dziwki i browar, a resztę bym jakoś głupio roztrwonił
Dałbym się wydoić ze wszystkiego w 3 lata a nadepnie popadłbym w depresję, po tym jak zniknęliby wszyscy "znajomi i bliscy".
Jest powód dla którego wrestling jest mało popularny w Europie... jarają się nim tylko Amerykanie i 12-latki...
Kupił bym Ogrodową.
Jakie 25 , a podatek to gdzie ?
Wykształcił się do końca , znalazł jakąś lekką , przyjemną pracę na pół etatu żeby się spełnić , a resztę bym przeleżał w luksusie , ot co.
Wyprowadziłbym się do Kostaryki, a tam za tyle kasy mógłbym sobie kupić 6 razy więcej niż w Polsce.
Wielka willa, wielkie auto w miłej okolicy. To co by zostało odłożyłbym na czarną godzinę.
Nie będę oryginalny... Jakiś fajny samochód i willę z basenem i boiskiem. Pojadę również do Media Markt, Real i.... :)
50% w obligacje, 50% w akcje.
Nasrałbym mojemu kierownikowi na biurko i z uśmiechem na twarzy podziękowałbym za współpracę.
Kupiłbym wyspę na Bali, ooooo taaaaak
Tyle ile potrzeba bym trzymal, reszte oddal biednym ludziom, bo pieniadze to nie wszystko
Banki,obligacje i provident.
Dom, Mustang Shelby z 69', kasa na rozwój motosportu w okolicy, a reszta na lokatę i życie z odsetek:)
Wszystko znowu wladowalbym na bilety lotka muahaha
Kupiłbym najnowszy sprzęt Samsunga i rozjeżdżał walcem nagrywając wszystko moim nowym iPhonem.
Oddałbym kilka procent z kwoty na cele charytatywne.
@fisherfighter: 68 rocznik ładniejszy:)
Temat się powinien nazywać "Co zrobilibyście za.. 22,5 mln zł ?" Bo 10% oddajecie w postaci podatku.
juz widze jak wszyscy tutaj rozdaja hajs innym, na pewno wlasnie to byscie zrobili
Wielka willa, samochód, parę hektarów ziemi dla mojego psa, fajny sprzęt do grania i kino w domu;)
Mamę oddałabym do domu starców, psa i kota do schroniska a sama bym wyjechała na stałe do Nowej Zelandii.
spoiler start
zanim mnie golowicze zlinczują napiszę, że oczywiście jest to żart.
spoiler stop
Wziął ślub, postawił dom, a nawet kilka, część rozdał wśród znajomych, a później żył spokojnie do końca swoich dni inwestując część w nieruchomości zabezpieczając dzieci. Na pewno mimo tej kasy rozkręciłbym jakiś własny biznes, w tym czuję się dobrze, poza pieniędzmi ważne jest też spełnienie.
Edit:
Odnosząc się do części postów powyżej - część może bym i rzucił na lokatę, ale niewielką raczej. Kapitał lepiej przechowywać w postaci jakiegoś kruszcu. Pieniądz nie jest bezpieczną formą. Inflacja, Amber Gold etc. Nie tak dawno znalazłem pełną walizkę pieniędzy u znajomych na strychu. Nie pamiętam dokładnie jakich, ale obecnie bezwartościowych. Zostały przez nich spalone w piecu.. Co im do teraz wypominam. Wartościowe czy nie - świetna pamiątka..
Mógłbym wreszcie spać spokojnie bo nie martwiłbym się jak przeżyć do pierwszego za mniej niż średnia krajowa rzeczywista.
Odciążyłbym finansowo Soula i sam bym płacił kobietom za seks.
A potem to pewnie mieszkanie i szukanie pomysłu na to, jak dobrze zainwestować posiadany kapitał.
Działka w wybranym, ustronnym miejscu z widokiem, dom na tej działce, auto, reszta na jakieś konto oszczędnościowe, żyć sobie dalej z procentu i niczym się nie przejmować. Spełniać podróżnicze marzenia, wychować dobrze syna.
Ale po co to pisze, tylko się człowiek rozmarzy a i tak gówno z tego.
Wyjechałbym gdzieś gdzie jest ciepło i czysta woda. Zamieszkał w okolicy i otworzył mały biznes.
QrKo -->
GOL, to nie tylko domena- w sensie serwis internetowy. To również sklep. To również zasoby ludzkie. Serwery...
No i nie zapominajmy że GOL jest częścią grupy Empik, a ci mają co do niego plany- w związku z tym nie wypuszczą go z rąk jeśli nie będą mieli na tym dużej przebitki. Tego że za 20mln nikt by nic z GOLem nie zrobił, jestem pewien ;)
Wiem że to trudne do uwierzenia ale wyznaję teorię że pieniądze szczęścia nie dają. Wyliczyłem sobie że 5 milionów wystarczy mi z naddatkiem do końca życia. Nie potrzebuję wielkiej chaty, ani super samochodu, także oddał bym 20 milionów tym co potrzebują naprawdę, 5 milionów zainwestował bym w coś bardzo bezpiecznego i pracował bym dalej.
Co ważniejsze ... nikomu bym się do tego nie przyznał :)
A co ja bym zrobił? Został rentierem.
Plus znalazłbym sobie coś przyjemnego i niekoniecznie mocno dochodowego do pracy.
Kupiłabym mieszkanie i Camaro, część odłozyłabym na działkę i budowę domu za x lat, część dałabym rodzicom i rodzeństwu. Do tego roczna podróż po świecie. A jakby cos jeszcze zostało to zainwestowalabym w kilka działek w okolicy.
Dom z pastuchem, który wykrywałby szwagrów, samochód wiadomo jaki. Resztę wrzucił gdzieś na jakieś konto rodzicom, teściom no i oczywiście dzieciom. Sobie zostawił mały procent wygranej.
Edit:
<== Farben
Przecież 5 milionów z tego pójdzie na podatek od nagrody.
Cyber Rekin ---> 2,5 mln. Podatek od wygranych przekraczających 2280 zł, to 10%.
A co do tematu - na pewno bym się nie przyznał nikomu z rodziny :)
Ale niektórzy z was to widzę pazerne Judasze ;D
btw
Nie oszukujmy się - nikt z nas nie wygra.
Z mojego lokalnego miasta Sierpc był facet który wygrał parę milionów w lotka. Jego rodzinę i jego samego zaczęła szantażować mafia, wiele mu zabrali. Koniec końców żyję jak szczur i się chowa podobnież gdzieś ;D
Otworzyłbym własny bank z lokatą 14% dla klientów.
Żyłbym dalej próbując nikomu nic nie mówić, wreszcie by mi kasy nie brakowało.
Przelewałbym systematycznie co miesiąc troche kasy najbliższym, czy znajomym. Pewnie pomógłbym jakimś "porządnym menelom", bo mnie zawsze wzruszają swoimi historiami:) No i wsparłbym finansowo lokalny klub piłkarski w jakiś sposób:P
Soulcatcher --> to jak Ci pyknie ta wygrana, odlicz sobie te 5 melonów i reszte wyślij Relliczkowi :*
Kupiłbym jakiś wojskowy odrzutowiec, np MiGa-21 za taka sumkę można już znaleźć.
Zacząłbym się nad tym zastanawiać dopiero wtedy, kiedy bym miał taką ilość pieniędzy.
Kupiłbym sobie taką małą willę nad morzem w jakimś egzotycznym kraju i helikopter oraz naukę latania nim. Trochę na jakieś fundacje charytatywne, a resztę na konto.