Tak jak w tytule, która część lepsza? ( fabularnie /rozwój postaci/ eksploracja/ walka itp) bo chciałbym sobie w coś pograć i zastanawiam się.
Odyssey
Obie zajebiste, będzie Pan zadowolony.
Ja wolę Valhallę bo setting mi bardziej odpowiada, ale w Odyssey też bawiłem się super.
Obie gry są dosyć przeciętne we wszystkim co robią, z dwojga złego odrobinę lepsza jest Valhalla.
Obie gry są świetne ale bardziej podoba mi się Valhalla. Bardziej rozbudowana walka, mniej śmieci do zbierania typu 20 takich samych pancerzy różniących się kolorem. Za to mamy bardziej dopracowane zestawy. Klimat Anglii jest świetny. Fabularnie mi lepiej siedzi Valhalla, ale nie każdemu spodoba się sposób w jaki jest fabuła przedstawiona.
Valhalla zdecydowanie, duzo lepsza historia niz w Odyssey i ciekawsze misje, ogolnie sporo rzeczy poprawiono
Origins jest najgorsze ogolnie
Ciezko wybrac poniewaz podobaja mi sie wszystkie 3 okresy i miejsca akcji. No, ale gdybym mial bron przy glowie to kolejnosc wygladala by :
AC Odyssey - ale grajac Kassandra. Moim zdaniem o wiele lepszy aktor glosowy. Kocham ten okres w grach.
AC Valhalla - naprawde ladnie spiela wszystkie czesci, ma kupe smaczkow, fajne misje poboczne. Anglia wyglada przepieknie. Muzyka tez niesamowita.
AC Origin - swietna gra, Egipt wyglada oblednie, eksploracja piramid, pustynia. Fabularnie jednak gra jest urwana. Nie odpowiada na najwazniejsze pytania graczy. Podejrzewam, ze dlatego poniewaz byla/jest w planach odslona z tymi postaciami. W AC Valhalla pojawia sie list Bayeka i jest wspomniana jego zona. Celowo nie rozwijam, aby ci nie spoilerowac i nie psuc rozgrywki.
No, ale zeby poznac po kolei dzieje Zakonu Starozytnych. To jednak trzeba grac w kolejnosci wychodzenia serii.
Z ostatnich trzech najlepsze "Origins". "Valhalla" może ciut lepsza od "Odysei", ale czasem mam wrażenie, że jednak gorsza. A więc remis.
Przeszedłem 2 cześć, Black Flag, a w Origins tylko 30h i mi się odechciało.
Jak z Origins odpadłeś po 30h to się nie zabieraj za Odyssey czy Valhalle, bo to jeszcze większe, jeszcze bardziej nudzące gry. Jak podobał ci się Black Flag to sprawdź Rogue, a jak ci się podobała dwójka to polecałbym kolejne gry z Ezio a z nowszych to sprawdź Unity.
Ja też się odbiłem po kilkunastu godzinach od Orginis, za to Odyssey ukończyłem razem z dodatkiem a Valhalle właśnie maksuje.
Szczerze mówiąc teraz miałbym problem z powrotem do starszych części i tym archaicznym systemem poruszania.
Bzdury, ja ledwo skonczylem Origins,strasznie mnie wynudzilo
Odyseja podobała mi się nieco bardziej, Valhalla wciagnela mnie na calego
Ale co "bzdury", bzdury bo ktoś ma inny gust niż ty? Idź se lepiej pilnować wątku TLOU2.
Bzdury, ze jak ktos po Originsie odpadł to nie spodoba mu sie Valhalla, bo sam jestem tego swietnym przykladem. Czego nie rozumiesz?
Sam jestem tego swietnym przykladem, Origins miał tragicznie nudna fabule, Valhalla jest spoko pod tym wzgledem
Szczerze mówiąc teraz miałbym problem z powrotem do starszych części i tym archaicznym systemem poruszania.
Poruszanie się i parkour to właśnie są elementy które w nowych AC wypadają dużo gorzej niż w starych :)
Wiedziałem, że będziesz bronił ale się nie zgadzam :P
Starsze części mają gorszy system poruszania się, strasznie toporne to wszystko. Jedynie Unity i Syndicate się bronią. Tam to jest zrobione najlepiej z całej serii.
Sam jestem tego swietnym przykladem
No wiadomo, ty jeden jako przykład wystarczy do potwierdzenia jakiejś tezy, taki jesteś reprezentatywny
Poruszanie się i parkour to właśnie są elementy które w nowych AC wypadają dużo gorzej niż w starych :)
Oj,
Pod tym względem Valhalla nie ma konkurencji.
No tak za to kesik master race ze swoim hipsterskim gustem jest bardzo reprezentatywny
Jak ktoś chce ciekawej historii i nie przepada za grindem to Valhalla jest dużo lepsza od origins i odyseji razem wziętych
Jak ktoś chce ciekawej historii i nie przepada za grindem to Valhalla jest dużo lepsza od origins i odyseji razem wziętych
No ale gdzie ty masz ciekawą historię w Valhalli? Biegasz po mapie, wykonujesz jakieś zadania, zbierasz sojuszników, ale to wszystko bez jakiegoś większego powodu. W prologu jest jeszcze motyw zemsty, ale po przypłynięciu do Anglii fabuła to oderwane od siebie wątki fabularne, których nic ze sobą nie łączy.
To nie jest ciekawa historia, pod tym względem Valhalla jest daleko za Origins i Odyssey, gdzie główne wątki miały jakiś sens a kolejne zadania pchały fabułę do przodu.
Oj, kęsik nieprawda.
Oj, prawda, prawda. Nawet ci którzy lubią nowe AC przyznają w większości że akurat parkour i poruszanie się najlepsze były w Unity a nowe AC mocno ten temat położyły.
No tak za to kesik master race ze swoim hipsterskim gustem jest bardzo reprezentatywny
To że ja nie jestem tak ograniczony gierkowo jak ty, to nie znaczy że mam hipsterki gust. Ja raczej sobie zarzucam że nadal mam zbyt mainstreamowy gust, bo jednak zbyt wiele indyków pomijam. A moje opinie w większości zawsze są zgodne z tym co mówi większość.
Nawet ci którzy lubią nowe AC przyznają w większości że akurat parkour i poruszanie się najlepsze były w Unity
Dla mnie Unity nie jest jeszcze starą grą. Porównywałem Valhallę z remasterem AC 2, gdzie sterowanie jest strasznie drętwe i mało responsywne. Kiedyś się nie zwracało na to uwagi, ale teraz wyraźnie widać jaki jest progres. Na szczęście reszta jest równie miodna jak na premierę i Ezio's Collection jest naprawdę warte ogrania.
a nowe AC mocno ten temat położyły.
Powiedziałbym, że zmieniły a nie położyły. Ze względu na różnicę w projektach światów (więcej otwartych przestrzeni) zmieniono system poruszania. Gdyby przełożyć go 1:1 z Unity do Origins, eksploracja ze świetnej stałaby się drętwa.
No ale gdzie ty masz ciekawą historię w Valhalli? Biegasz po mapie, wykonujesz jakieś zadania, zbierasz sojuszników, ale to wszystko bez jakiegoś większego powodu.
Grales w ogole w to? Bo mam wrazenie, ze jednak nie
A moje opinie w większości zawsze są zgodne z tym co mówi większość.
To ciekawe, bo dla ciebie gra roku 2019 to jak The Outer Worlds i Greedfall, gdzie tej pierwszej raczej nikt by nie wskazał, a druga to prawie gniot z marnymi ocenami
Idzmy dalej, NFS Heat - dla wiekszosci gniot, dla ciebie 9/10, terminator to samo
Rok 2018.. Twoja gra roku to Far Cry 5 xD co budzi usmiech politowania
The Evil Within i Watch Dogs 2 9/10.. Nie wcale nie jestes oderwany od rzeczywistosci
Grales w ogole w to? Bo mam wrazenie, ze jednak nie
A ty grałeś? Bo ja mam 130h nabite i przeszedłem 80% gry. On ma rację, wszystko co dzieje się w Anglii (oprócz wątku szalenstwa Sigurda) jest ze sobą niczym nie związane. Szukaj sojuszników. Po co? I dziwnym trafem wszędzie w każdym hrabstwie akurat szukają nowego przywódcy i my, chłopek z dupy bez żadnych kontaktów który dopiero przypłynął na wyspę, decydujemy kto przejmie władzę.
Fabuła w Valhalli jest najbardziej rozwleczona spośród wszystkich AC, ma najmniej sensu, najmniej pomysłu na siebie i jest nudna jak flaki z olejem.
Jeżeli według ciebie gra ze średnią ocen od recenzentów i graczy 70+ to prawie gniot z marnymi ocenami to szkoda gadać. NFS Heat to dla większości taki gniot że ma na Steamie 84% pozytywnych recenzji. Rzeczywiście gniot. A Terminator? Terminator ma 92% pozytywnych recenzji. Gniot jak się patrzy. Pewnie na pewno nie grałeś.
Rok 2018, moja gra roku to Far Cry 5. Uśmiech politowania budzi to ze wszystkie inne gry z tego roku w które grałem były gorsze. Ubisoft zrobił dosłownie 3 bardzo gry w trakcie poprzedniej generacji konsol, FC5 i Watch Dogs 2 do nich należą. WD2 pod paroma względami było lepsze nawet niż GTA V. A to że można było przejść całą grę, taką grę, bez zabijania było cudowne. A The Evil Within 2 (92% pozytywnych recenzji) jest lepsze niż TLoU :)
Kto tu jest oderwany od rzeczywistości?
Tak, bo łapki na steam wiele mówią, jak tam wiekszosc gier ma takie staty xD
Tak TEW2 jest lepszy od TLOU, chyba na głowe upadles. To tak jakbys porównał Fiata do Ferrari
Kęsik
System 0 i 1 stosowany na RT i Steam jest fatalny w porównaniu do klasycznego systemu oceniania 1-10.
Na RT zdarzało się, że arcydzieła filmowe miały procent poleceń 85%, a średnie/słabe filmy powszechnie wszędzie dość nisko oceniane i wyśmiewane podobne procenty, bo dawali polecam mimo, że ocenę wystawili 7 czy 6. Recenzenci też cisnęli bekę z systemu na RT, a ty jarasz się tym. Dając polecam nieważne czy ktoś ocenia produkt 10/10, 9/10 czy 6/10. Na jedno wychodzi i powstają anomalie. Nie warto sugerować się jednym źródłem tylko bardzo wieloma stronami i dopiero wyciągnąć wnioski. Poza tym i tak dopiero po latach średnie normalizują się.
Na Steam masz setki produkcji nadal mocno zarobaczonych w early access, które mają tam 90% do 98%. Poniżej 90% to raczej chluby nie przynosi pełniakom, a zwłaszcza nowościom. A ty chwalisz, gdy gra ma średnią poleceń 75% czy 80%.
Far Cry 5 to bezpieczny średniak. Wyróżniły się w tej serii tylko 1 i 3 część.
NFS Heat to kolejna przeciętna gra. Na tle całej serii słabiutka część. Need For Speed cenione było tylko w latach 1994-2005. Potem seria zeszła na psy całkowicie. Obecnie dużo lepsze notowania mają Forza Horizon 3 i 4.
W 2018 roku masz RDR2, Kingdom Come, Pillars of Eternity 2, God of War, Forza Horizon 4, a wybrałeś jako nr 1 Far Cry 5. To jest jednak niebywały i mocno zaskakujący wybór jak na grę roku. Dla mnie raczej nr 1 jest RDR2, bo mimo wszystko trzeba oddać cesarzowi co cesarskie. Porównując RDR2 do KCD obie są wyśmienite, ale RDR2 jest bliżej ideału jako imitacja dzikiego zachodu niż KCD średniowiecza. Choć początkowa faza obu dość podobna, gdzie trochę musi minąć zanim poczujemy się kozakami w świecie tych gier.
Valhalla bez dwóch zdań w ogóle Valhalla to przy AC2 najlepszy AC w całej serii !
Czyli już wiesz żeby brać Odyssey.
Właśnie kupiłem/pobieram Odyssey na Epic Games za 59 pln. Bo Valhalla póki co dla mnie zdecydowanie za droga... 250 pln podstawka, a z tym dodatkiem "o Paryżu"( i wcześniejszym wychodzi prawie 460 pln, wiec nie ma nawet o czym gadać :P)
I pytanie czy te 2 dodatki/rozszerzenia do Odyssey warte są do dokupienia? po 25 pln każdy.
The Fate of Atlantis jest git.
Odyssey też jest świetną produkcją ale to jak podnieśli poziom w Valhalli to aż ciężko uwierzyć że taki progres wykonała ta seria. W ogóle Origin/Odyssey/Valhalla to trzy kapitalne części !
No bez nich nie bedziesz mial epilogu.
Zagraj w Origins, a jak nie masz możliwość to zagraj w Odyssey. Valhalla zbyt cie przytłoczy i zgniecie swoim rozmiarem grindu i brakiem zakończenia. Dodatkowo Odyssey zrobiłem w 100%, a w Valhalli miałem 2-3 bugi które nie pozwoliły mi ukończyć zadań.
Ej, ale to w Odyssey była masa grindu, w Valhalli surowce praktycznie zdobywasz w locie. W Odyssey bez ciągłego ulepszania broni szybko odpadniesz a koszty rosną astronomicznie. Chyba, że w ostatnich patchach przed dodatkami coś w tym zakresie zmienili bo grałem jeszcze na "gołej" wersji.
Ty chyba gry pomyliłeś. To Odyssey ma tonę grindu i bez ulepszania broni daleko się nie zajedzie bo wystarczy różnica 5 lvl, aby przeciwnikowi HP nie spadało. Valhalla pod tym względem jest mega ulepszona bo grind praktycznie nie występuje. Surowce zbiera się po prostu w trakcie gry. Mam postać zrobioną na maksa, osada również, a mapa praktycznie nie wyczyszczona bo nie ma takiej potrzeby.
Odyssey był bardziej zróżnicowany, każda kraina była inna i nietypowa.
Z dodatkami przegrałem ponad 330 godzin.
Teraz tygodniami siedzę w Valhalli, już mam ponad 230 godzin, a ze trzy krainy jeszcze nieodkryte.
Do tego dwa dodatki jeszcze.
Tona grania w naprawdę najwyższej jakości.
Teraz tygodniami siedzę w Valhalli, już mam ponad 230 godzin, a ze trzy krainy jeszcze nieodkryte.
Ty tam chyba tylko chodzisz po całej mapie, nie używasz sprintu, wierzchowca i szybkiej podróży, do tego grasz z nieulepszonym setem aby walki trwały dłużej. Po 73 godzinach to miałem ukończone wszystkie misje z wątku głównego i te najważniejsze poboczne, część rzeczy na mapie też pozbierana. Gdybym miał jeszcze pozbierać ten cały syf z mapy oraz porobić te "zadania" na mapie, to może dodałbym maksymalnie do tego 30 godzin.
Ja sam glowny watek w Valhalli przeszedlem jak dobrze pamietam w 55h, misji pobocznych robilem bardzo malo i nie na sile, tak jak w poprzednich czesciach
Grałem tylko w Odyssey więc polecam Odyssey;)
Na serio, nigdy nie byłem fanem tej serii a w Odyssey zagrałem (ponad 200h) tylko ze względu na czas i miejsce. Samo spacerowanie po tym świecie, podziwianie architektury i sztuki, było dla mnie bardzo przyjemne.
W sumie najlepszą rzeczą dla mnie w Origins i Odyssey (nie wiem czy jest w Valhalli) to tryb turysty. Genialny pomysł Ubisoftu.
Moim zdaniem: Origins>Odyssey>Valhalla (przy czym tej ostatniej nawet nie ukończyłem, gdyż strasznie mnie znudziła).