Ceny na STEAM PC
Jak to jest z tymi cenami większość nowości i wartościowych gier jest po 50 euro na PC czy przelicznik jest według oficjalnego kursu NBP ?
np MW3 jest za 60 euro na PC - totalne zdzierstwo ???
Przelicznik jest taki, jaki ma Twój bank. Czyli 60 euro za nową pecetową produkcję to interes nieopłacalny (ponad 240 zł).
Dead island po "upuście 50 % " kosztuje 25 euro a w normalnym sklepie 66 zł totalna porażka biorąc pod uwagę brak płyty, instrukcji, pudełka na półkę.
alien - tez bym wolal, zebysmy w steamowym rozdzielniku regionalnym byli w 1 koszu z białotrusią, a nie niemcami ....ale to nie zmienia faktu, ze na steamie kupowac nikt nie kaze.
Matt >>> ciekawe czy chleba (i inne produkty żywnościowe ) też byś nie kupował jakby najtańszy kosztowałby np. 30 zł ?
O nie, Valve musi być zdrugotane, że nie ma korzystnych cen dla Polski.
Straszne. Doprawdy.
Alien, a co to za porownanie - gry komputerowe i chleb?! Daj spokoj, bo w tej chwili argumentujesz jak obrazony na swiat 14-latek.
Argument dał zły. Ale fakt jest niezaprzeczalny - ceny mają z kosmosu. Argument - nie chcesz nie kupuj jest równie idiotyczny jak ten z chlebem, bo te same gry w pudełku kosztują mniej bez promocji często co jest zdzierstwem, a, że Valve to nie obchodzi? Powinno. bo jesteśmy sporym krajem który na gry będzie wydawał coraz więcej, a wysokie absurdalne ceny odstraszaja tylko potencjalnych kupujących.,
Nie maja cen z kosmosu, tylko maja ceny takie, jak placa ludzie na 'zachodzie' - to tak w temacie argumentow jakoby ceny gier w Polsce normalnie byly wysokie.
No dokładnie. Jednak dla niektórych państw te cene są mniejsze w przeliczeniu na ich walute a u nas jednak nie.
Snopek9 >> a czy człowiekowi by był "szczęśliwy" wystarczy tylko "żarcie, spanie i sran...?" w takim razie nie różnilibyśmy się niczym od zwierząt.
To dziwne, bo inne firmy na cyfrowa tresc maja ceny zroznicowane w zaleznosci od rynkow. Tymczasem Valve jakby Polski w ogole nie zauwazylo, a mimo to stosuje blokady regionalne.
Cieszcie się, że nie należymy do tej samej kategorii, co Australia - oni to dopiero mają wysokie ceny na steamie. Pecetowa nowość to ok. 90 ichnich dolarów, co po przeliczeniu na nasze daje ok. 315 złotych.
sekret_mnicha - ciesz się, że nie masz ręki, bo tamten nie ma obu! W Australii minimalna stawka to 15$/h, więc i tak wychodzi im korzystniej niż Polakom.
Rosja już ma swoje ceny, niewykluczone, że w końcu i Polska je dostanie.
To tylko przykład pokazujący, że "nasz koszyk cenowy" na steamie nie jest wcale najdroższy. Zgadzam się, że pięknie byłoby mieć steamowe ceny odpowiadające naszym pudełkowym/niższe od naszych pudełkowych. Jeśli tak się kiedyś stanie, to super.
W sumie to trochę dziwne, że Białoruś ma inne ceny a my nie.
Z drugiej strony sami pchaliśmy sie do UE i tak jesteśmy przez Valva traktowani.
Po przeczytaniu tego wątku upewniłem się, że w naszym kraju szybko nie będzie dobrze.
Marudzicie jak to wszystko jest drogie i że powinno być specjalnie dla nas tanio bo u nas jest dziadostwo i trzeci świat.
Naprawde gonimy Białoruś? Takie macie pojęcie o otaczającym nas świecie?
Ceny są takie jakie są - to my zarabiamy 3-5 razy mniej - ale dla czego mielibyśmy zarabiać więcej skoro większośc nie widzi w tym problemu.
Kupilem ostatnio na Steamie Portala 2 za 7 Euro, a w sklepie jest za 70 zl. Zdzierstwo!
Takie ceny są w całej Europie(na starym kontynencie liczące się państwa oprócz Wlk. Brytanii i paru innych mają jako walutę euro). Polska to biedny kraj w porównaniu z takimi Niemcami, Francuzami albo Anglikami więc się nie dziw, że jest tak drogo. Ceny są przybliżone do tych, za które się kupuje gry w krajach bogatszych, gdzie mieszkańcy zarabiają naprawdę niezłe sumki. To u nas w sklepach ceny gier są zaniżane ze względu na nas i ruskich. Zarabiamy mniej, a rynek gier nie jest aż taki beznadziejny więc żeby coś zarobić, muszą obniżyć cenę. Steam nie robi osobnych cen dla każdego państwa na kontynencie.
Jako ciekawostka - w Ameryce walutą w Steam nie jest euro, a dolar amerykański. Nie jestem pewien, ale jeśli u nas gra kosztuje 50 euro to u nich 50 dolców(niepotwierdzone info).
Przynajmniej promocje na steamie są opłacalne, bo takich zniżek w Polsce nie znajdziesz.
Ostatnio nabyłem Fallout New Vegas za 5€ (ok 23 zł). Do tego wszystkie Stalkery chodziły po 2€, wszystkie części GTA razem za 7.50€ (u nas sam San Andreas za 60 zł (!?). I jest tego znacznie więcej.
[20] No tak, nie ma to naciagac fakty.
http://store.steampowered.com/app/620/
http://www.amazon.co.uk/dp/B004IEA4PU/ref=asc_df_B004IEA4PU5738186?smid=A3P5ROKL5A1OLE&tag=googlecouk06-21&linkCode=asn&creative=22206&creativeASIN=B004IEA4PU
Ja widzialem portala uzywke po 4 funty nawet, ale jakos nie przyszloby mi do glowy podawac jakas tam promocje jako wyznacznik ceny.
up
eJay bardzo dobrze napisał. Trzeba by się chyba od wczoraj dopiero grami zajmować aby nie wiedzieć, że na Steam gry kupuje się wyłącznie podczas promocji. A że jest ich w cholerę w ciagu roku, to tę samą grę można kupić zazwyczaj parę (a niektóre to nawet parenaście razy) po mocno zaniżonej cenie.
dokladnie, zaraz sie zacznie wyprzedaz na steamie, ja tam kupuje tylko gry przecenione o 50, 66 lub 75%, czasami kolekcje gier (jak GTA) lub 4packi
wtedy sie oplaca i to bardzo