Znalazłem coś takiego
http://sprawycodzienneiniecodzienne.blogspot.com/
uważam że w artykule jest dużo racji ceny gier są zbyt wysokie nie rozumiem też polityki np.steam o banowaniu kluczy z innych regionów przecież to chyba lepsze niż ściąganie piratów jak się tą grę kupi nawet taniej w Rosji.
Mam rodzine na Ukrainie gdzie gry są tańszę o ok.70-80%.Dlaczego u nas gry są droższe niż nawet w Anglii to jest chore ,a później ta banda złodziejskich dystrybutorów nawija tylko o piractwie.Co wy o tym sądzicie ?
Myślę, że ceny gier są na odpowiednim poziomie. Chyba każdego stać żeby kupić sobie 2-3 gry w roku. Tylko trzeba kupować z głową i gry w które będzie się grało. Pewnie piratom którzy ściągają 10 gier w miesiącu trudno wyobrazić sobie jak można przeżyć grając w 3 gry w roku ;) Większość moich znajomych którzy grają to albo kupują właśnie 1 bądź 2 gry ale takie w które się pochłaniają albo kupują w promocjach na steam i nie wydają wcale dużo kasy.
100 euro
bez kozery powiem pinćset
Pokaż mi na Steamie grę która kosztuje 100 ojro.
EDIT: [5] Pierwszy byłeś. :D
Najdroższe gry na steamie nie przekraczają 60 euro.
Poza tym są inne firmy u których można kupić ciekawe gry za bardzo niskie ceny.
GreenManGaming.com - w Polsce kupujemy u nich gry w $$, ceny są bardzo niskie gdy gra jest w promocji(nawet 75% i więcej)
Na Muve.pl też można złapać ciekawe oferty, nieraz nawet pudełkowe i dostawa za free.
Ogólnie polecam zaglądać do wątku Łowcy okazji na tym forum, nieraz dzięki ludziom tam piszącym kupiłem super grę za grosze, np Darksiders II pudełkowy na muve za 18zł.
Czasem można też w biedronce kupić dobrą grę za 10/20 zł
Edit.
Na steamie jak trafisz promocję też możesz kupić coś dobrego po niskich cenach
www.gry.you2.pl i masz aktualizowane listy promocji i bundli(indie bundle na przyklad) z roznych serwisow.
No smutne jest to jak na Steam widzę grę za np. 10 Euro to mam świadomość że to połowa mojej dniówki, a dla takiego Norwega trochę więcej niż godzina pracy.
Dlaczego u nas gry są droższe niż nawet w Anglii to jest chore ,a później ta banda złodziejskich dystrybutorów nawija tylko o piractwie.Co wy o tym sądzicie ?
Że co? Przecież gry w Polsce są dużo tańsze niż na zachodzie, szczególnie gry na PC...
Że co? Przecież gry w Polsce są dużo tańsze niż na zachodzie, szczególnie gry na PC...
Jeśli przeliczyć funty czy euro na złotówki, to oczywiście że tak, tylko jaki to ma sens? Na zachodzie nie zarabiają w złotówkach.
kęsik
Ke? Na "zachodzie" gry są po 60 usd lub 60 eur, czy to konsola czy to pc, taki jest światowy standard.
Ceny u nas na konsole są powiedzmy podobne, a na pc są dostosowane bardziej do biedaków polaków, tak biedaków, nikt wam tego nie powie, ale tak patrzą na nas na zachodzie i tylko dlatego, że pc jest bardziej elastyczne od konsol polscy dystrybutorzy mają niższe ceny za grę pc, np. 100 zł zazwyczaj, czyli coś koło 30 parę usd lub 25 eur.
Tak gdzie mają taniej gry pc = mają ich za jeszcze większą biedę niż my.
Problem nie jest w cenie gry, tylko zarobkach polaków = zjebanemu rządowi, nie chodzi też czy ktoś zarabia 100 zł czy 10000 zł, liczy się tylko koszt życia w danym kraju.
I tak gość na "zachodzie" za pensję może sobie kupić np. kilka razy więcej podstawowych produktów, to też może sobie pozwolić na gry.
Jak widać w Polsce gra za 100 zł to i tak dużo, to tylko świadczy o tym jak tu jest do dupy, o winnych możecie CODZIENNIE posłuchać w wiadomościach, jak się kłócą o krzyże, bzdury, pierdoły itp.
To naprawdę nie jest wina producentów gier, a blokady regionalne są po to, żeby ktoś z "zachodu" kogo stać nie kupował sobie gier za grosze lub żeby ktoś sobie na tym zarabiał sprzedając gry z Rosji w USA i zbijał krocie.
Ceny są na odpowiednim poziomie. Poza sztucznie napędzanymi bańkami spekulacyjnymi jak np. ceny gruntów w Tokyo w latach 90-tych.
Robię akurat w handlu i ustalam ceny na towary. Więc nie wyjeżdżaj mi tu z socjalistyczną gadką, że coś jest za drogie.
Przyjmij to lepiej na klatę i napisz, że cię nie stać.
a na pc są dostosowane bardziej do biedaków polaków, tak biedaków, nikt wam tego nie powie,
Dobrze ze jestes i nam otworzyles oczy na ten fakt.
Ceny zachodnie a zarobki wschodnie. Gry u nas są zdecydowanie za drogie, przedział 60-80 to powinno być max. dla nowości. Większość niestety kupuje się za granicą bo polskie ceny porażają. Oczywiście jak ktoś zarabia ponad 2 klocki to napisze, że jest ok, ale dla większości wydać 110-130 zł za nową grę to jest duży wydatek.
Steam mnie szczególnie zadziwia. Black Ops 2: chyba 50 albo 60 euro. Załóżmy, że 1euro=4 zł (choć pewnie i tak więcej). 4x60 (jednak 60) mamy 240 zł. Sprawdzam na 3kropkach: 88,90 zł. I można tak wymieniać...
Przecież odpada wiele kosztów: magazynowanie, dystrybucja (w przypadku zwykłych sklepów), transport itd. Nie ma pudełek, jest tylko obsługa steama, jego pracowników no i dajmy na to serwerów, co jest sporo tańsze niż magazynowanie gier i rozsyłanie ich do kilkudziesięciu/setki sklepów jak w przypadku powiedzmy Empiku (gdzie gra też pewnie tyle nie kosztuje).
To jakiś żart?
[15] -- nie żart, gry w Polsce po prostu są tanie, a na steamie mamy ceny europejskie :) ale i tak kupuje głównie w edystrybucji bo mimo że zwykłe ceny są lipne, to promocje są nie raz świetne i nie lubię pudełek i tak :)
to, że gry w polse są tańsze od zachodnich, nie oznacza, że są tanie. Już wielokrotnie tłumaczono, ze mimo, iż gra z przeliczeniu na zł kosztuje 250 zł, to taki belg kupi za pensję 40 sztuk (powiedzmy), kiedy u nas tylko 20.
Ceny są u nas takie a nie inne bo trudno walczyć o niższe ceny. Jak się to udało na Ukrainie? Sam jestem ciekaw.
Pewnie różnica cen u nas między grami na konsole i PC jest taka dlatego, że w momencie gdy była walka o niższe ceny to rynek konsolowy u nas wyglądał blado.
Poza tym nie tylko ceny gier są u nas wysokie, także filmy na nośnikach, muzyka i książki mają absurdalne ceny.
Niedawno znalazłem na Allegro dział z e-bookami. Po przejściu do niego natychmiast wyłączyłem przeglądarkę. Bez jaj, te same wysokie ceny co tomiska.
@Ksionim
ceny w DD i pudełek te same bo sklepy się zbuntowały przez niemożność konkurowania w przypadku niższych cen w DD.
PS. przestańcie przeliczać inne waluty na złotówki bo to się mija z celem.
PS. przestańcie przeliczać inne waluty na złotówki bo to się mija z celem.
Zapłacić 250 a 80 zł to jest spora różnica. Ja wiem, że oni przy tamtych cenach kupią więcej niż u nas po naszych, ale mimo wszystko tradycyjnie wychodzi taniej.
