Nie ma to jak burza nocą :]
I w tym momencie, błysnęło i zagrzmiało mi za oknem pierwszy raz od kilku tygodni.
A nawet w Polsce nie mieszkam :).
Dziwny przypadek, muszę przyznać :p
U mnie już się "rozburzyło" na dobre- błyskawice i pioruny co chwila ^^
fajnie macie, akurat by się przydała u mnie gdy biegam po statku Handlarza Cieni ;)
W Gdańśku, wątpię żeby się nagle przerzuciło na mazowieckie ;) ale pozostałe trójmiejskie miasta mają się czego obawiać, bo niezły sztormik- rzeka na ulicy.
zasłużona burza - caly dzien byl okrutny skwar... chyba najgoretszy dzien w te wakacje.
Dla kogoś kto śpi w nocy na pewno fajna taka burza, co innego jak ktoś pracuje w nocy za kierownicą.
Było tak dużo wody, że trzeba było szukać objazdów. Nawet mając ustawione maksymalnie wycieraczki to i tak ledwo co widziałem, a jak przejeżdżał obok mnie inny samochód to prawie do zera zwolniłem bo było zbyt niebezpiecznie z taką widocznością zerową, a samochód ledwo jechał musząc przebijać się przez wodę.
Trójmiasto here.
Nieżłe u mnie waliło, choć to nie to samo to chyba rok może 2 temu gdzie jeden piorun w środek mej ulicy trzepną, normalnie odgłos jak wystrzału z czołgu.
Ja ze 3 lata temu dostałem "flasha" na twarz. Deszcz dosyć spory, ledwo drugi blok widziałem stojący naprzeciw. I w momencie wyglądania przez okno, piorun walnął kawałek przed blokiem. Przynajmniej tak mi sie wydawało. Huk ogromny, wszystko białe. Trochę popiszczało w głowie i po jakimś czasie przeszło. ;D
U mnie (lubuskie, Gorzów Wlkp.) od dobrych kilku dni cały czas upał i duchota, przydałaby się burza oj tak...
No chyba, że się nie ma piorunochronu. Wtedy to się sra ze strachu.
Burza nocą i jest klimat. A podobno tej nocy mają właśnie przechadzać się po naszym pięknym kraju.