Jak w temacie. Brat kolegi jutro się żeni i trzeba zorganizować mu bramę.
Ekipa już jest, ale pomysłów brak. No może nie brak - coś tam mamy, ale może
Wy macie jakieś fajne pomysły czy to z doświadczenia czy usłyszane itp.
Czekam na propozycje :)
ostatnio znajomi zrobili bramę odpalając race, każdy z nich miał po jednej. Pomysł oryginalny i z pewnością zwracający uwagę każdego :)
Pomysł z gangsterami niestety wykorzystany poprzednim razem. Aczkolwiek wrażenia ciekawe. :)
Aktualnie w czołówce mamy zorganizowanie na środku drogi ringu - dwóch bokserów, panie pokazujące rundy itd. :)
My tam zawsze robimy rombanie drzewa , jakies roboty drogowe , naprway ciegników itp bierzemy wóde i chlejemy cały wieczór hehe
Brama weselna to imo najdurniejszy pomysł do jakiego może się posunąć człowiek żeby zdobyć alkohol,wiocha,dno i metr mułu.
spoiler start
Ja na miejscu pana młodego zatrudniłbym kilku kolesi i kazałbym wpierd....ć każdemu kto spróbuje "bramę" zrobić.
spoiler stop
Generalnie zgadzam się z [7], aczkolwiek bywają fajne i pomysłowe bramy, o ile są to znajomi młodych z chęciami do zorganizowania czegoś kozackiego, a nie żule, które dorwały jakiś sznur i kwiaty z klombu (ewentualnie jakieś sztuczne z cmentarza). Niestety takich jest 90% i rozgoniłbym towarzystwo.
u siostry na weselu kumple pana młodego przebrani w stroje do paintballa zrobili brame i nie powiem, ciekawie wyglądało;)
Brat kolegi jutro się żeni i trzeba zorganizować mu bramę.
No masz! jakby to bylo pojutrze to bym cos zalatwil...
Kwiatkowski mial jakas brame...
[7] No bez przesady, w koncu taka tradycja, jezeli to robia znajomi mlodych to wszystko wporzadku. Z tradycja sie nie dyskutuje;)
[7] Nie ma to jak w najważniejszym dniu życia przejmować się kilkoma butelkami wódki, poza tym i tak na ślub i wesele idzie tyle kasy, że te kilka flaszek to zupełnie nic.
Mnie sąsiedzi zrobili bramę, nie popisali się szczególną pomysłowością ale dwie butelki dostali i zwinęli interes, skoro jest tradycja, to dlaczego miałaby mi ona przeszkadzać. Pogonić sąsiada bo zrobił bramę to szczyt buractwa. Zresztą nawet gdyby zrobili to żule to i tak by dostali bo akurat w tym dniu byłem zajebiście szczęśliwy i nic mnie ta wódka nie interesowała.
[7] Nie przesadzaj to taka tradycja nie tylko na wsi ostanio miałem wesele w warszawie i jacyś warszawiacy zrobili "bramę" .
Generalnie nie mam nic przeciwko bramce zrobionej z kulturą,zabawnie i w ogóle,ale jeśli "bramkę" robią zwyczajni żule to mnie krew zalewa ;|.
jezeli to robia znajomi mlodych to wszystko wporzadku.
Tu się zgodzę w 100%.
spoiler start
Choć to i tak durna tradycja
spoiler stop
O bramie powinniście się wypowiadać dopiero wtedy, kiedy to wam ją robią, inaczej nie macie pojęcia jak to i jest i co to jest.
Mnie najprawdopodobniej też czeka zmaganie się z "bramą", a najchętniej bym dziadów po prostu rozjechał, bo takie "zabawy" kompletnie mnie nie jarają.
Mutant -- O krytykowaniu bramy powinieneś się wypowiadać, jeśli skrytykowałeś chociaż 2 bramy, inaczej nie masz pojęcia jak to jest.
Małżeństwo ci nie służy, widać, że sztukę focha opanowałeś od swojej kobity w stopniu zadowalającym.
Na ostatnim weselu jakim byłem robiący brame dostali ostry łomot. Lajf is brutal.
Dobrze maviozo mówi. To jest polska tradycja i warto ją szanować, ale niech szanują ją też wykonujący, bo jak widzę gówniarzy w podartych koszulkach z kawałkiem sznurka to się niedobrze robi.