Pojawiło się dziś w internecie sporo artykułów na temat pierwszej biometrycznej sieci bankomatów i to w Polsce.
Nie ukrywam zainteresował mnie ten temat i mimo mojego początkowo sceptycznego podejścia zmieniłem zdanie jak poczytałem o samej technologii. Opiera się ona na skanie naczyń krwionośnych palca a nie linii papilarnych, więc jest to na pewno bardzo bezpieczne rozwiązanie bo trzeba mieć żywy palec, musi być puls itp. Nie ma też ryzyka że ktoś to skopuje.
Zastanawiam się dlaczego nie stosuje się tego rozwiązania, np do zabezpieczania komputera, danych itp. Może ktoś z was spotkał się z takim rozwiązaniem?
Wypłacilibyście gotówkę z takich bankomatów?
http://samcik.blox.pl/2014/05/W-2000-bankomatow-wyplacisz-pieniadze-bez-karty-i.html
BPH zbiera takie dane i używa tej technologi na razie do identyfikacji klienta banku (alternatywnie) juz od jakiegoś czasu.
Podobno w getinie może tak podpisywać umowy. Korzystałeś może z tego? Jak to działa w praktyce?
Czyli teraz zamiast pilnowac portfela, trzeba bedzie uwazac na palce. Kto wie, czy nie da sie przypadkiem wyplacic na "jeszcze cieply"...
Proponowali mi taka funkcjonalność ale nie skorzystałem.
Zasadniczo działa to tak jak podpis - nie musisz miec dowodu, nie musisz sie podpisywać - wkładasz palucha do urządzenia - jeżeli potwierdzi, że Ty to Ty to załatwiasz resztę spraw standardowo - czyli faktycznie umowy, kredyty itd itp.
Na pytanie - co jeśli mi ciachną palca i wybiorą gotówkę - oczywiście nie da się, bo musi być krążenie.
Docelowo ma to mieć tez zastosowanie w bankomatach właśnie - kto wie czy nie w tych z Twojego linku.
Paudyn - to była moje pierwsza myśl, ale palec musi być żywy. Z odciętym nic nie zdziałasz. Z drugiej strony ktoś może nas zmusić do przyłożenia palca, ale to w sumie tak samo jak i do wprowadzenia PIN.
deTorquemada - dzięki za info, mam nadzieje że mbank tez takie coś zaoferuje. Link jest z dzisiaj i niby jest to pierwsza polska sieć biometryczna, na swojej stornie mają sporo banków których klienci mogą wypłacać za darmo, tylko jak z tą biometrią. W sensie to chyba najpierw bank musi zarejestrować moje naczynia krwionośne?
Miłoszek_16 --> Tak, najpierw trzeba by sie wybrać do siedziby banku i na miejsc dokonać rejestracji tych danych. W BPH było to małe pudełko z wejściem na palec podpięte kablem do PC (prawdopodobnie).
Czyli jak - skjaleczysz sie w palec i stracisz wszystkie pieniadze ? :)
wystarczy pobrać wzór z kilku palcy i to z dwóch rąk aby uniknąć sytuacji jak np złamiesz palec czy coś
Miloszek - WSZYSTKO można podrobić.
Pamiętaj że bankomat musi zeskanować palec jakimiś falami (powiedzmy bliska podczerwień, albo ultrafiolet), zrobić z otrzymanego obrazu dane cyfrowe do zweryfikowania z zapisanym wzorcem.
Jeżeli opiera się na np. naczyniach krwionośnych, to istnieje możliwość zrobienia takiego samego skanu, a następnie wykorzystania go do wykonania wydruku w 3d, gdzie w miejsce naczyń krwionośnych umieszczamy inną substancję, albo pompujemy cieplejszą ciecz.
Każdą technologię da się obejśc.
Zastanawiam się dlaczego nie stosuje się tego rozwiązania, np do zabezpieczania komputera, danych itp. Może ktoś z was spotkał się z takim rozwiązaniem?
Stosuje się i to od dawna :) Laptopy HP już w 2008 roku miały montowane czytniki biometryczne
BTW
http://niebezpiecznik.pl/post/czytnik-linii-papilarnych-w-samsungu-galaxy-s5-zlamany/
Jeżeli technologia działa podobnie to wygląda na to, że "wystarczy mieć 'odlew' odcisku" przyklejony do własnego palucha.
To fakt że wszystko się da.
Poczytałem sporo w internetach i wynika że światło krótkiej podczerwieni skanuje palec, na podstawie którego algorytm generuje jest jakaś wartość (a nie obraz) i sprawdzane jest to przez czytnik z bankomacie z odpowiedzią z bazy. Wynika z tego że nawet jak uda nam się zdobyć czyjś wzorzec z bazy danych banku, i tak nie będziemy go użyć.
Pewnie masz racje, z drugiej strony sprawdzany jest też puls, na pewno da się to podrobić kwestia jakim kosztem i nakładem pracy. Wydaje się więc to całkiem skutecznym zabezpieczeniem. Jak będzie czas pokaże.
Fett - to nie jest czytnik linii papilarnych, nie bada on odcisku palca, a wzór naczyń krwionośnych. Podaj mi link do laptopa z czytnikiem naczyń krwionośnych.
Degnar* - to dwa rożne czytniki i dwie rożne technologie
Jeżeli technologia działa podobnie to wygląda na to, że "wystarczy mieć 'odlew' odcisku" przyklejony do własnego palucha.
Czytniki biometryczne dla banków są zdecydowanie bardziej zaawansowane niż niskiej jakości czytnik linii papilarnych dodany jako ciekawostka do smartphona.
No to chyba, że tak :)
Nie mniej jednak wolę używać tradycyjnej karty/zbliżeniowej.
To jest niewielki element systemu pewnej identyfikacji osób. Twojej karty i PINu może użyć każdy, czujnik biometryczny zidentyfikuje cię osobowo w danym miejscu i w danym czasie. Wraz z resztą elementów umożliwi pełne trasowanie czasoprzestrzenne poszczególnych (wszystkich) osób. Ot rys czasów, taka specyfika życia w erze informatycznej.
Myślę że teraz też można każdego namierzyć bez większych problemów. Mimo wszechobecnej paranoi bycia śledzonym to i tak lepszy rozwiązaniem wydaje się to że nie może tego użyć każdy, tylko my sami.
Dzięki takim bankomatom rząd pozbiera (bez naszej jawnej wiedzy) nasze odciski palców... dopasuje do imienia i nazwiska, połączy z adresem, miejscem pracy i zamieszkania. Kolejny krok uderzający w anonimowość. Kto wie, czy taka baza zostanie w kraju czy trafi do NSA.