Sorry, ale aż muszę to napisać. Fakt skojarzą pewnie tylko fani, ale chodzi o początkową scenę kiedy Baker klęka nad rannym żołnierzem - scena jest tak zrealizowana, by gracz nie miał pojęcia kto nim jest, co buduje aurę tajemniczości i chcemy się tego dowiedzieć. Potem gra zaskakuje nas jeszcze raz po czym rzuca w "3 dni wcześniej" co potęguje ten fakt. Dopiero dziś, po tylu latach, zagrałem w polską wersję i myślałem, że jebnę - po włączeniu napisów w tym dialogu mamy podane na tacy imię tego gościa, podczas gdy w angielskiej wersji było to po prostu "Soldier". Serio, współczuję tym, którzy od początku bawili się z lokalizacją, bo wspominam to jako naprawdę świetny motyw.
Mimo wszystko polecam, bo gra, a szczególnie fabuła w niej opowiedziana miażdży wszystkie CoDowe razem wzięte. Tylko trza się do gameplayu przyzwyczaić. Pozdro
Oj pamiętamy, pamiętamy :p
Zarówno tę scenę, jak i moment później przy bombardowaniu i ujęcie kamery na innego żołnierza, a nie na Bakera...
Teraz to się ciesze, że grałem na ENG. Fajna ciekawostka tak czy inaczej, raczej typowa dla tamtego okresu, ale od jakiegoś czasu jest dużo lepiej. :p
No niestety ale czasem polonizacje to kompletne porażki i nie tylko językowe. Potrafią spieprzyć wiele. I fakt, historia opowiedziana w HH jest wyjątkowa. W ogóle seria BiA jest kapitalna i miejmy nadzieję, że ją wznowią w takiej formie jak była bez jakiś kretyńskich udziwnień.