17 latek zabił po pijanemu 7 osób i wyrokiem sądu dostał nadzór kuratora i zobowiązanie do nieużywania alkoholu.
Czy taki wyrok można uznać za sprawiedliwy, wychowawczy i działający odstraszająco na potencjalnych młodych głupków wracających samochodem z disco?
Najlepiej powiesić go na najbliższym drzewie. O i żeby odstraszyć innych należy wybić całą jego rodzinę, i tego kto sprzedał im samochód, i sklepową co alkohol sprzedała. Wtedy będzie sprawiedliwość i prawo.
Szczerze powiedziawszy gość i tak już ma zmarnowane życie. Zabił swoich znajomych, jak dla mnie jest to największa nauczka jaką mógł dostać. Jakiekolwiek inne kary to już jedynie kopanie leżącego.
Uważam wyrok za sprawiedliwy, nie widzę potrzeby tramatyzowania go w więzieniu z recydywą, nie przewidział konsekwencji swoich czynów, ma na sumieniu wiele ludzkich żyć, to absolutnie wystarczy. Nie widzę możliwości, aby podobny czyn popełnił świadomie w przyszłości, nikt takich rzeczy nie robi z premedytacją.
A gdzie byli rodzice pozostałych 7 osób? Pozwolili im imprezować i chlać po nocy, więc niejako też są współwinni całej sytuacji.
Druga sprawa - nie mieli własnego rozumu, skoro postanowili jechać z pijakiem za kierownicą? Poza tym, to nie była podobno "odwózka" po imprezie, a bezcelowe jeżdżenie po okolicy.
Wyrok śmieszny. Ale nie aż tak śmieszny jak ten:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/holandia-120-godz-prac-spolecznych-za-zabicie-trzech-osob-ojciec-ofiary-traci/zj33k
Oczywiście mężczyzna, który rzucił krzesłem w sędziego został szybko osądzony.
Kara? 120 godzin prac społecznych ...
[1] To jest klasyczne wszczynanie gównoburzy właśnie. Poddawanie w wątpliwość, krytyka, bez żadnego kontrargumentu/kontrpropozycji.
A gdzie byli rodzice pozostałych 7 osób? Pozwolili im imprezować i chlać po nocy, więc niejako też są współwinni całej sytuacji.
Seriously?!
O nasz Trolololo znowu naprawia świat.
Idź zabij jego i całą rodzinę siedem razy ... to będzie sprawiedliwe?
[9]
co w tym dziwnego? 17-latek nie moze imprezowac, tylko ma sie uczyc zeby pojsc na studia, potem jak sie dostanie to skonczyc je i obronic magisterke, potem znalezc dobra prace, zalozyc rodzine, zajac sie starymi rodzicami i umrzec
U mnie tak było w okolicy. Chcieli jechać w nastu po pijaku. Jeden jednak doznał przebłysku geniuszu i powiedział, że pier... nie jedzie i wysiadł. Reszta rozwaliła się 200 m dalej, chociaż niektórzy przeżyli.
@Megera_
Poziom inteligencji dzisiejszych nastolatków + alkohol + brak wychowania, "wpajania" zasad, etc. = to, co się stało.
Nie jestem zgredem, który nie imprezował w tym wieku i nie pił alkoholu.
Ale mnie i wszystkim moim znajomym z tamtych lat, nigdy nie wpadł do głowy pomysł przejażdżki autem po pijaku.
"Zabił swoich znajomych"
A gdyby zabił 7 pieszych, którzy nie byliby jego znajomymi?
nikt takich rzeczy nie robi z premedytacją.
Prowadzenie samochodu po pijaku = wymachiwanie giwerą na ulicy. Robi to świadomie, naraża życie innych (pal licho swoje).
Ależ może imprezować, Bulzaju, No i właśnie ci poimprezowali na całego.
Widzę, że pikna manipulacja, 17 zamiast 16, coby się zgadzała niesprawiedliwość wyroku.
Oczywiście ma nadzieję, że gdyby zabił innych - w sensie postronnych, nie pasażerów - uczestników ruchu, kara byłaby znacznie surowsza, w granicach możliwości naszego prawa oczywiście... Ale tak? Po co? Jeśli nie jest skończonym kretynem, to i tak ma przesrane życie na wiele lat... świadomość że zrobiło się coś takiego...
Och wait, nie jest kretynem?... No właśnie... A znajomi pewnie na podobnym poziomie.
Ależ może imprezować, Bulzaju, No i właśnie ci poimprezowali na całego.
nie, nie moze i koniec!!! ma siedziec przed ksiazka i sie uczyc bo potem wlasnie takie tragedie maja miejsce!!!
Wyrok skrajnie niesprawiedliwy. Obrazuje całkowitą bezradność prawa wobec młodocianych zwyrodnialców.
Chcieliśmy chronić dzieci przed odpowiedzialnością, to mamy. Jak się mówi "a" to następne jest "b".
Będzie jeszcze gorzej, nie wiadomo jak tego biedaka traktowano przy zatrzymaniu, czy był przy tym obecny psycholog, mógł przeżyć szok na skutek agresji okazanej przez ratowników i policję. Dobra kancelaria mogłaby powalczyć o parę złotych odszkodowania za cierpienia.
Grzesiek
Nie jestem zgredem, który nie imprezował w tym wieku i nie pił alkoholu.
Ale mnie i wszystkim moim znajomym z tamtych lat, nigdy nie wpadł do głowy pomysł przejażdżki autem po pijaku.
+1, ale to, że mnie czy moich znajomych takie sytuacje nie dotyczyły, nie jest przecież kwestią tego, że kiedyś takich sytuacji nie było - bo były, po prostu widocznie oboje się obracaliśmy w odmiennych od dyskutowanego towarzystwach/środowiskach.
Nie chcę się zgłębiać w potencjalne błędy wychowawcze, nie sposób tego ocenić, ale myślę, że twoje zdanie jest mocno na wyrost, a już obarczanie winą rodziców za ten konkretny przypadek jest, nomen omen, niesprawiedliwe.
Zresztą przecież nie wiemy, czy takie demonizowanie jest uzasadnione, przecież to niekoniecznie byli degeneraci - ot, chwila moment, głupia decyzja po pijaku /mało to się głupich rzeczy po pijaku robiło?/, może komuś innemu taka akcja uszła na sucho /bo miał szczęście i nikogo nie zabił/, zdarzyła się definicyjna wręcz tragedia - i wcale nie musi za tym stać x lat złego wychowania.
ot, chwila moment, głupia decyzja po pijaku /mało to się głupich rzeczy po pijaku robiło?/
Nie zabijało się ludzi. Już dzisiaj ten młody załamany ludzik będzie z kumplami opijać wyrok uniewinniający, będą mu stawiać, bo jest bohaterem.
Inni po przeczytaniu wyroku niech się uczą i wiedzą, że można bez prawka i po pijaku szaleć po drodze bo i tak mi nic nie zrobią.
W USA w podobnym przypadku zapadł wyrok 10 lat więzienia dla nieletniego. Ale mafia bogatych doktorów na swoje potrzeby wymyśliła swoisty immunitet. Wymyślili chorobę na którą cierpią tylko bogaci i zwalnia ich ona z odpowiedzialności. Już tylko chyba w Rosji jest normalność.
Choroba zwaną z angielska "affluenza", która zaburza racjonalne myślenie wskutek nadmiernego dobrobytu. Osoba cierpiąca na tę przypadłość nie jest świadoma konsekwencji swoich czynów.
Trzeba było się uczyć to byś miał pracę w której się zarabia pieniądze.
To, że bogatych prawo nie dotyczy, to już czasem nawet oficjalnie się mówi :)
Polskie prawo takie piękne.
ja -- Haha, zabił 7 osób i pójdzie chlać i świętować, jaki ty jesteś poryty, to ja nie ogarniam.
Vader -- Kopę lat, pohejtujemy się znowu?
Podaj propozycję sprawiedliwego wyroku. Moim zdaniem nie ma potrzeby karać długoletnim więzieniem osoby, która nie przewidziała konsekwencji swoich czynów, która ma wielki problem z sumieniem teraz. Co z tego, że zmarnujesz jej teraz ileś lat w więzieniu? Co to zmieni? Przecież tutaj resocjalizująca jest sama konsekwencja, 7 istnień nie ma.
Lookash -->
Moim zdaniem ludzi kara się po to, aby:
- popełniający przestępstwo już więcej tego nie zrobił
- aby inni, widząc los skazanego, dwa razy się zastanowili przed popełnieniem tego samego
- aby zadość uczynić poczuciu sprawiedliwości rodzinom pokrzywdzonych
Kara powinna być nieuchronna i surowa, ale przede wszystkim: niedogodna. Ukarany musi odczuć karę boleśnie, poczuć, że coś stracił, że kara mu zaszkodziła.
Opisana sytuacja tutaj jest całkowicie inna. Osoba popełniła przestępstwo i uszła z tego obronną ręką.
Wnioski dla innych?
- my też możemy, bo co nam grozi? najwyżej kurator, hehe!
- Ty, jemu się nic nie stało, to nam też nie! dawaaj!
Wyrok o kant dupy rozbić. Teraz wszyscy, którzy w podobnej sytuacji ponieśli odpowiedzialność karną, mają argument na podstawie tego wyroku, aby odwołać się w swojej sprawie i domagać się jeszcze odszkodowania od państwa. A to jest chore. Mnie jako obywatela nie interesuje, ile gówniarz miał, czy teraz ile ma lat. Jak jest tępy i nieodpowiedzialny to jego problem. To nie jest żaden argument, że co to da, że pójdzie siedzieć. W takim razie nie ma sensu karać kogokolwiek kto po spożyciu alkoholu wsiądzie za kierownicę i kogoś zabije.
Niektórzy piszą, że wystarczającą karą jest to, że gość ma już na sumieniu kilka istnień. Ma, albo nie ma. Sumienie to sprawa indywidualna. To, że zabił nie oznacza, że z tego powodu czuje jakieś wyrzuty. Podobnie jest z ludźmi siadającymi za kierownicę po alkoholu, którzy tracą prawko i dalej sobie jeżdżą. W dupie mają pozostałych ludzi. Nie obchodzi ich to, że faktycznie mogli w takim stanie kogoś zabić, albo przerobić na roślinkę. Jeśli coś się stanie to ich jedyną linią obrony jest, że przecież nie chcieli tego zrobić, że nie pomyśleli, itp. bzdury. Albo sytuacja z panią adwokat z Warszawy, która wjechała po pijaku w przejście podziemne. Jedyne, co ją obchodziło, to że zatrzymano jej paszport i nie będzie mogła pojechać na święta do rodziny. I co? I nic. Przycichło i wszyscy są szczęśliwi. Takich pajaców trzeba tępić bez litości i wsadzać do pierdla. Nawet, jeśli nic to nie zmieni w ich rozumowaniu.
Ace_2005
Mała podpowiedź.
Art. 10. § 1. Na zasadach określonych w tym kodeksie odpowiada ten, kto popełnia czyn zabroniony po ukończeniu 17 lat.
W moim odczuciu wyrok sprawiedliwy nie jest, ale też nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarą.
Wypadek miał miejsce bardzo blisko mnie, co tam dokładnie się wydarzyło?
Oko za oko, zab za zab.
takie prawo mi by odpowiadalo.
Sprawiedliwy wyrok... A jak zrobić, aby był sprawiedliwy ? 7 dusz opuściło ciało, nawet jeśli zastosować karę śmierci to i tak stosunek 7:1, więc, aby było sprawiedliwie trzeba byłoby zabić jeszcze 6 osób z jego rodziny. Wtedy będzie sprawiedliwie - dla tych, którzy piszą o sprawiedliwości.
czy dla niego wyrok jest sprawiedliwy ? nie wiem ale na pewno nie takiego finału się spodziewałem.. nie widzę ŻADNYCH przesłanek dla przyszłych małoletnich samobójców bo skoro gość jechał po pijaku wybił pół klasy chodzi "bezkarnie" to "dawajcie flaszki najebiemy się i jedziemy" bo może na trzeźwo strach, bo może gorsze konsekwencje mogą wyniknąć wedle prawa.. wyrok to K P I N A jak całe prawo w polsce - wybili się sami ale mogli też "zawinąć" kogoś z waszej rodziny...
człowiek za młodu nie miał pomysłu drzwi na klatce pomazać czy zrobić coś równie głupiego a teraz czasy na "mocne" wygłupy
spokojnie nie ma co osadzc go zbyt surowo ,wtedy jest spora szansa ze niedlugo znowu kogos zabije po pjanemu :))
oj bedzie sie dzialo
"oko za oko ząb za ząb" ten system jest niedopracowany mógł by działać w przypadku zabójstwa albo kradzieży w innych przypadkach raczej by nie zdało egzaminu na przykład w przypadku gwałtu ofiara wedle takiego prawa by musiała zgwałcić napastnika żeby wyrównać rachunek XD
A tak na poważnie to sąd nie powinien uwzględniać czegoś takiego jak sumienie w przypadku przestępstwa ponieważ ten dzieciak może być pozbawionym skrupułów skur****em i mieć głęboko gdzieś to że zabił swoich znajomków nie mówię, że tak jest ale kara powinna być taka sama dla każdego nie zależnie od tego czy zabija swoich bliskich czy przypadkowo napotkane osoby.
według mnie znaczącą rolę w wydaniu werdyktu powinien odegrać jakiś biegły psycholog albo inny psychiatra.
Już dzisiaj ten młody załamany ludzik będzie z kumplami opijać wyrok uniewinniający, będą mu stawiać, bo jest bohaterem.
nie widzę ŻADNYCH przesłanek dla przyszłych małoletnich samobójców bo skoro gość jechał po pijaku wybił pół klasy chodzi "bezkarnie" to "dawajcie flaszki najebiemy się i jedziemy"
jaka kpina? moralna ocena to jedno, zgodnie z prawem (16 lat) wyrok jest zrozumiały.
To co napisałeś to kompletny absurd, totalny, myślisz że po tym wyroku, po śmierci wielu osób taki nastolatek np. z okolicznych miejscowości będzie "na luzie" po pijaku, zapierdalał samochodem, bo kara nie jest surowa? (mimo, że zginęło 7 osób).
Myślisz, że bardziej patrzy na konsekwencje prawne niż na fakt, że może zginąć? podejmując decyzje patrzyłbyś na kodeks karny i historię wyroków sądowych, czy może na fakt że coś jest bezpieczne, bądź skrajnie niebezpieczne?
A może byłbyś najebany i miał w dupie?