Baldur's Gate Enhanced Edition
Zamówiłem grę na konsolę. Gra pojawi się w okolicy 4 października. Chciałbym zacząć grę nie wspomagając się na solucjach i opisach, odkrywać ją od początku sam. Jaką postacią najlepiej zacząć by czerpać z gry jak najwięcej przyjemności i się do niej nie zrazić?
To zależy.
1) Jeżeli planujesz kontynuować grę na bieżącym save w drugiej części to bierz maga, bo to typ postaci jaki dostarcza najwięcej frajdy w dalszej rozgrywce, jeżeli tylko w jedynkę to bez sensu bo będziesz miał kilku fajnych do wyboru, do tego najlepszy towarzysz w grze idzie w obowiązkowej parze z postacią czarującą
2) Jeżeli tego nie planujesz to:
a) nie bierz kapłana, bo w obu częściach wielu towarzyszy, w tym tych ciekawych jest kapłanami (zwłaszcza w dwójce, bo w pierwszej części towarzysze są raczej milczący, ale i tak dobrych kapłanów nie brakuje)
b) złodziejem gra się fajnie, ale znowuż w obu częściach są fajni towarzysze o tej profesji, poza tym profesja wymaga trochę wprawy
c) paladyn jest dobrą opcją, ciekawych stosunkowo mało, lekkie wsparcie lecznicze a wojownikami gra się najłatwiej na początku
d) wojownik też może być, ale najprawdopodobniej będziesz miał inne postaci na to miejsce
e) łowcy nie warto, bo Minsc :P
f) barbarzyńca też jest ciekawym wyborem (masa HP) no i towarzyszy o tej profesji to specjalnie nie ma ciekawych
g) barda ciężko się prowadzi, na pierwszą grę daruj sobie
Oraz niestety BG 1 i 2 mają kretyńskie rozwiązanie z D&D2 czyli losowanie statów, ważnym jest by na tym etapie spędzić sporo czasu. Postać w walcząca wręcz powinna mieć siłę na poziomie albo 18:9X albo 18:00. Wszystko poniżej 18:8X to słaby wynik.
Planuję grać w II na bieżącym save.
1. Nie wiem jaka jest różnica jeżeli zaimportuje postać maga z I, a stworzę od nowa maga w II?
2. 18:9X czy 18:00 ? Rozumiem, że 18 to współczynnik. A ta druga liczba po dwukropku?
1) Różnica jest taka, że jedna z misji wymaga importu postaci z 1 ;P Do tego postać zaimportowana będzie miała z reguły wyższy poziom niż tworzona w drugiej części. Nie pamiętam tylko, czy wpływ na towarzyszy i ich rozwój wynikał z importu czy któregoś z modów.
Tylko ogólnie, magie w jedynce gra się ciężko. Dość ciekawym pomysłem jest tutaj możliwość gry gramy człowiek dwuklasowania. Ale to już wymaga znajomości mechanik rozgrywki.
Więc jak chcesz śmiało możesz grać różnymi postaciami.
2) Ogólnie siła jako jedyny współczynnik, dla wartości 18 ma dodatkowe dwie cyfry w przedziale od 01 do 00 (odpowiada 100), które dodatkowo zwiększają obrażenia. Dziwne to to, ale tak jest. Dlatego siła 18:00 to prawie dwa racy więcej udźwigu i premii do dmg niż przy sile 18:01
Zagraj w Trybie Powieści (Story Mode) i możesz robić co chcesz.
W poradniku jest mowa o drużynie ikonicznej. Też tak gracie biorąc głównych bohaterów fabuły do drużyny?
Ogólnie dla ludzi masz dwuklasowość a dla innych ras wieloklasowość.
Wieloklasowość oznacza, że postać rozwija dwie lub trzy klasy równocześnie. Oznacza to oczywiście dzielenie XP pomiędzy obie klasy.
Dwuklasowość działa tak, że wybierasz sobie klasę i ją rozwijasz, jednak na pewnym poziomie doświadczenia decydujesz o zmianie klasy. W tym momencie tracisz umiejętności z tej pierwszej i rozwijasz od zera drugą klasę. Jednak po wbiciu poziomu tej pierwszej odzyskujesz umiejętności z niej jednak nie możesz jej dalej rozwiająć.
Dwuklasowość maga z wojownikiem ma sens tylko jak grasz w BG:trilogy z modami dodającymi subclasy, są tam specjalne subclasy nie używające pancerze jak kensei, które własnie się świetnie łączą z magiem. W przeciwnym wypadku nie ma to sensu. Ciekawym miksem, ale znowuż wymagającym BG:Trilogy jest dwuklasa mnicha z magiem, gdzie rozwijamy mnicha do poziomu dającego wyraźne premie obronne i potem robimy maga, który ma bardzo wysokie naturalne premie do uniku.
W sumie największym koksem jest wieloklasa woja z kapłanem. Dużo lepsze rozwiązanie. Z czarów kapłańskich koncertujemy się na tych, których beneficjentem jest nie drużyna, od tego mamy czystego kapłana/druida a na tych wspomagających samego kapłana. Liczne bonusy do statystyk, odporności, pancerza i obrażeń sprawiają, że taki zbufowany woj jest nie do zatrzymania. Wymaga tylko taka postać sporo losowania, by starczyło cech na siłę, zręczność, kondycję i mądrość. Z drugiej strony do wszystkich trudniejszych starć i tak podchodzimy na bufie, więc nawet ciut niższe statystyki nie są problemem.
Jednakże najważniejsza sprawa, takie zabawy mają sens tylko kiedy exportujesz postać do dwójki. Jedynka ma za niski gap doświadczenia by były one sensowne. W takim wypadku lepiej pogrywać na czystej klasie.
W sumie warto by sprawdzić czy dla BG:EE i BG2:EE jest mod w stylu BG:Trilogy jak dla klasycznych wersji. Bardzo rozbudowuje on możliwości, do dodaje do BG choćby subclasy z BG2.
1. Czy tylko człowiek może być magiem? Jeżeli nie to czy jest lepsza rasa na bycie magiem?
2. Czy warto jest być magiem z umiejętnością broni miotanej czy raczej broni typu kostur?
1. W BG11 nie ma to znaczenia. Może kilka ras jak człowiek, elf czy gnom jednak BG1 nie ma specjalnie traitów ras poza innymi wartościami parametrów losowanych na początku. Ale to nic czego nie da się załatwić odpowiednim losowaniem. W D&D3 i wyżej wybór rasy ma dopiero większe znaczenie.
2. Tylko proca, kostur oznacza walkę wręcz a przez kilka pierwszych poziomów mag jest na strzała. Kostury mają sens dopiero na wysokich poziomach gdzie i tak mag walczy non stop magią. Na niskich, a takie są w BG1 czary szybko się kończą i trzeba postrzelać do wrogów.