Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja World of Warcraft Wrath of the Lich King [PC]

27.11.2008 13:36
1
koobon
82
Legend

W przedostatnim akapicie jest:
"Potężnego kopa dostali Paladyni, ale ich radość nie trwała krótko."
a powinno być:
"...ale ich radość trwała krótko."

27.11.2008 13:50
neXus
2
odpowiedz
neXus
238
Fallen Angel

Nowością jest Mount, który oprócz gracza przewozi… dwóch sprzedawców.

Mała poprawka - on przenosi dwóch innych graczy lub 2 sprzedawców.

27.11.2008 13:52
Mitsukai
😊
3
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

Czy w takim razie drugi dodatek do największego MMORPG rozczarowuje? W pewnym stopniu tak.

Nie moge sie zgodzic z tym stwierdzeniem. Tak dobrze w WoW nie gralo mi sie od czasow pierwszej postaci. Ten dodatek ma Klimat, ktorego w TBC nie bylo wogole IMO, a to dla mnie najwazniejsze by dobrze sie gralo. Dodatkowe zmiany to tylko kolejne plusy. Dla mnie WotLK wygrywa z TBC o kilka dlugosci.

27.11.2008 14:04
4
odpowiedz
Raziel
136
Legend

eh widać, że recenzje pisała kobieta;D

rozczarowuje? dodatek nie stanowi przełomu większego niż TBC? czy pani naprawdę grała w pełną wersję czy to recenzja bety sprzed paru miesięcy?

27.11.2008 14:16
Cubituss
5
odpowiedz
Cubituss
130
Generał

We Wrath questy są – jakże by inaczej – ciekawe, ale przełomu nie ma.

O_O. 3x bardziej sensowne chainy, phase questy, dodatkowe UI przy obsadzaniu pojazdów i nietypowych mountów, całe pierwsze trzy levele DK... seriously, what?

27.11.2008 14:18
neXus
6
odpowiedz
neXus
238
Fallen Angel

Swoja drogą jakoś nikogo z moich znajomych dodatek nie rozczarował - wszyscy mają mnóstwo dobrej zabawy :) Nie tylko poprzez nowe krainy, questy i umiejętności ale i poprzez całkowitą zmianę skill'i postaci, przez co niektóre klasy muszą nauczyć się grać na nowo :) Sporo ludzi właśnie przez to wraca z powrotem do gry :)

27.11.2008 14:31
😱
7
odpowiedz
zanonimizowany202296
78
Generał

Hę? Dla mnie gra jest o 2 klasy lepsza od Burning Crusade. Nie sądziłem, że jakiś MMO może mieć taki wspaniały klimat jak WotLK. Do tego możliwość wykonywania rajdów w 10 osób - pomoże to mniejszym gildiom.
WotLK sprawia, że wspaniała gra stała się jeszcze lepsza.

27.11.2008 14:58
Vejt
👎
8
odpowiedz
Vejt
89
The Chronicles of Vejt

Recenzja spoko, ale po GOLu dla gry takiej jak WOW spodziewałęm się troche więcej, czekałem na Video recenzję, Gramy i wszystko to trochę wcześniej niż 2 tygodnie po premierze

27.11.2008 14:58
9
odpowiedz
koobon
82
Legend

Recenzentka ma takie, a nie inne zdanie, nie ma się co Eldowej czepiać. A nota końcowa i tak jest wysoka.

27.11.2008 16:23
10
odpowiedz
||Peter||
95
Peterski

i wszystko to trochę wcześniej niż 2 tygodnie po premierze

Naprawde uwazasz ze gre MMO mozna rzetelnie ocenic po paru dniach? 2 tygodnie to minimum.

Ja sie z recenzentka w wiekszosci zgadzam. Niektore questy sa bardzo fajne fabularnie i w polaczeniu z "phasingiem" daja namiastke swiata ktory nie jest tak koszmarnie statyczny niz do tej pory. Klimat faktycznie jest lepszy niz TBC - tamto bylo dla mnie zbyt udziwnione, WOTLK jakos bardziej mi pasuje na kontynuacje Warcrafta 3 i calego timeline'u.

Gra faktycznie jest strasznie latwa. Z jednej strony to dobrze ze wspomnianych w recenzji powodów - sam jestem graczem raczej casualowym i wkurzalo mnie kiedys ze nie moge isc na jakis wypasiony raid bo nie mam sprzetu (a sprzetu nie mialem bo nie mialem czasu chodzic na raidy - i takie bledne kolo). Ale z drugiej... myslalem ze starczy na dluzej a juz mam 79 lvl przy umiarkowanym czasie grania.

27.11.2008 16:30
11
odpowiedz
planet killer
96
Konsul

Jak ja tesknie za czasami kiedy wow byl ARCYTRUDNY bylo super taki hardkor.
Pamietam jak pzrez 3 tygodnie codzienie na stop chodzilsmy na nefariana i zawsze dostawaismy w piernicz.
ALe jak sie udalo co za radosc...
A teraz zaraz po premierze nawet polskie gildie wrzystko czyszczom.
Nic tylko pogratulowac...
Gratuluję zabicia pierwszych bossów w arcytrudnej grze, jaką prezentuje WOTLK. Szczęk oręża na rajdzie, w pocie czoła przygotowane taktyki oraz 200% skupienie, aby nie popełnić błędu powodującego niemożność zabicia bossa, zaprocentowały wspaniałym wyjściem na prowadzenie wśród polskich gildii.
Olbrzymi sukces - tym bardziej, że inne gildie po uzyskaniu informacji o niesamowitym, wręcz hardcorowym poziomie rajdów, po prostu zrezygnowała z wyścigu progressu.

Welcome in Casual Player World.

27.11.2008 16:43
12
odpowiedz
zanonimizowany496792
33
Pretorianin

Planet killer, nie napinaj się tak. Absolutna większość graczy WoW'a to właśnie tak zwani casuale, którzy grają sobie po godzinkę-dwie dziennie i zupełnie ich nie jara siedzenie do 4 nad ranem w jakiejś instancji. Za czasów podstawowego WoW'a sam spędziłem tak setki godzin, więc wiem o czym mówię. Z perspektywy czasu widzę jednak, że granie jako zwyczajny gracz daje dużo więcej frajdy, bo się przynajmniej wysypiam :). Narzekanie na niski poziom to po prostu próba dowartościowania siebie - spójrzcie na mnie, czego to ja nie raidowałem w pocie czoła, ile to razy nie wipe'owałem na Nefarianie. Mogę cię dotknąć? :P

Mówiąc serio - Blizzard robi grę dla 11 milionów ludzi, a nie garstki napalonych nolifów, którzy świata poza tą grą nie widzą. Tobie też radzę wyjść czasem z domu czy wpaść do szkoły, bo "wrzystko czyszczom" wbija w ziemię. WoW nie zarobi za ciebie na chleb :).

27.11.2008 16:56
13
odpowiedz
zanonimizowany227597
72
Generał

Akurat jeśli chodzi o poziom trudności instancji, to jestem pewien, że już wkrótce zobaczymy patch który to zmieni, byle nie o zbyt wiele.

planet killer ----> A mnie na przykład taki ARCYTRUDNY WoW by odrzucał, siedzieć całą noc 7 dni na tydzień przed kompem? To nie dla mnie...

27.11.2008 17:04
Diobeuek
14
odpowiedz
Diobeuek
197
Quid est veritas?

Mnie ponad rok temu zbyt duzo czasu potrzebne na wejscie na kolejny poziom odrzucilo.

Teraz moze i bym pogral ale poki co gram w WAR.

27.11.2008 17:31
👍
15
odpowiedz
zanonimizowany175529
75
Konsul

Planet Killer - get a life:) Odejdz od wowa na chwile, a wez do reki slownik ortograficzny - lepiej Ci zrobi ('wrzystko czyszczom':). Poza tym WoW nigdy nie byl arcytrudny. Bylo trudniej niz teraz, ale nigdy poziomu FFXI nie uswiadczylem. Byly te cale Elite questy i endgamowe rajdy na 40 osob, ale arcytrudno nigdy nie bylo. W sumie najtrudniejsza rzecza bylo te 40 osob zorganizowac. Moim zdaniem nie tedy droga. Nie mam czasu siedziec i dwie godziny gromadzic ludzi na rajd a potem 4 godziny w instancji. Wole zebrac w miare szybko 10 osob wyczyscic jedno skrzydlo Naxxramass i spadac robic co innego. Brawo Blizz. Wow wlasnie dlatego jest popularny bo jest przystepny. Chcesz hardkore to graj w FFXI a nie nadymaj sie jaki to Ty hardkorowy jestes w WoW. Acha - co to jest piernicz? Bo dostawaliscie od Nefariana 'w piernicz'...nie wiem o co chodzi jakby:)

27.11.2008 17:46
16
odpowiedz
lutus
76
Konsul

im sorry, ale jak dla mnie to jedna z najgorszych recenzji na Golu od jakiegos czasu... szczegolnie, ze tak waznego tytulu. Jest bardzo niespojna, zaprzeczajaca sama sobie ( see recenzja, a pozniej nota 89%....)

27.11.2008 17:56
👍
17
odpowiedz
zanonimizowany175529
75
Konsul

I podobne odczucie mamjak lutus - sporo rzeczy w recenzji brakuje, a ocena...nieadekwatna do klimatu recenzji troche. Tak jakby autorce dodatek sie nie podobal, ale wystawila 89% bo obawiala sie wystawic gorsza ocene TAKIEMU tytulowi.

27.11.2008 18:02
SILENTALTAIR
18
odpowiedz
SILENTALTAIR
69
Akallabeth

jak dla mnie recenzja jest zje****bana. taki opis nic wiecej

27.11.2008 18:08
nagytow
19
odpowiedz
nagytow
146
Firestarter

Dla mnie rowniez WotLK jest dodatkiem bardzo dobrym. Na tyle dobrym, ze wrocilem do WoWa po bardzo dlugiej przerwie. Zgadzam sie z lutusem, zakonczenie mowiace o rozczarowaniu nie ma zwiazku z sama recenzja, a koncowa ocena nie pasuje do zakonczenia (rozczarowanie na 89%? oby wiecej takich 'rozczarowan'!).

planet killer --> Nie wszyscy maja czas i ochote siedziec dzien w dzien przez pare godzin przy grze.

27.11.2008 18:27
20
odpowiedz
zanonimizowany52907
182
Senator

szkoda ze nie ma tu i owdzie porownania do warhammera:P

27.11.2008 19:32
👍
21
odpowiedz
zanonimizowany451019
9
Konsul

No ja sie musze z recenzja zgodzic. Niby wszystko ladnie, pieknie ale mogloby byc lepiej. :-)

Gra sie milo i latwo - za milo i latwo. :-)

Oglonie WoTLK jest spoko ale nawet nie podskakuje w tym momencie do czasow preTBC gdyz poprzez TBC i WOTLK WoW stracil epickosc. Ale i tak jest fajnie. :-)

27.11.2008 19:38
Mitsukai
22
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

gdyz poprzez TBC i WOTLK WoW stracil epickosc.
To moja wersja miala chyba inne q.

27.11.2008 19:51
23
odpowiedz
zanonimizowany451019
9
Konsul

Nie chodzi o questy.

Chodzi o ogolne poczucie robienia czegos wiekszego, o klimat starych raidow, o unikalnosc epikow, o poziom trudnosci, o zrobienie w wowa gry wlasciwie singleplayer z elementami multi, o jeden z wiekszych faili TCB czyli Flying Mounty ktore dobily i tak kwiczace World PvP oraz jeszcze o pare innych rzeczy.

Questy robione SOLO nie maja tu nic do rzeczy gdyz nie po to zostaly gry MMO stworzone i nie to jest celem gry - przynajmniej dla mnie.

Nawet glowny killer WoWowy czyli genialnie dopracowany content PvE jest tym razem jakis taki nijaki (chodzi o poziom trudnosci instancow i raidow) - sorry ale wogole nie mam poczucia ze zabijam jakiegos mega ultra koks bossa tak jak to bylo np na Onyxii GDZIE SIE TO CZULO. Od TBC tak nie ma w WOTLK to idze tylko dalej.

27.11.2008 19:59
😃
24
odpowiedz
zanonimizowany496792
33
Pretorianin

Flying Mounty były wadą TBC, LOL! Czego jak czego, ale tak debilnego stwierdzenia się nie spodziewałem :). W ramach protestu proponuję, żebyś po Outlandach i Northrendzie jeździł wyłącznie na ground mouncie, w dodatku 60%. Może to podziała na Blizza i flying mounty zostaną zlikwidowane.

27.11.2008 20:00
Mitsukai
25
odpowiedz
Mitsukai
239
Internet is for Porn

To widac ja mialem inne wrazenie w Becie. Bo dla mnie ten dodatek byl czyms niesamowitym, dzieki czemu poczulem sie jak na poczatku przygody z WoW, kiedy kazda kraina, kazda minuta w grze dawala ogromny fun. To w WotLK po raz pierwszy od, bo ja wiem, 3 lat przegralem calutki dzien do poznej nocy bo tak mnie wciagnal klimat strefy The Storm Peaks. I o to chyba w tej grze chodzi. Zeby miec przyjemnosc ze zdobywania kolejnych pkt doswiadczenia, a nie odliczac ile zostalo do 60/70/80 lvlu.

Co do wytykania trudnosci WoW. Dla mnie to znow + bo nie mam ani czasu ani ochoty powtarzac tego co sie dzialo jak studiowalem. Co drugi dzien po 8 godzin wipow bo ktos z 40 osobowego skladu nie trafil w skill. Moze i bylo fajnie przyszpanowac na Orgrimar ze sie chodzi w T2, ale po co? Wole isc sobie na godzinke do instancji zabic kilku bossow, zgarnac jakis przedmiot czy inne tokeny i wyjsc.

27.11.2008 20:13
👍
26
odpowiedz
zanonimizowany175529
75
Konsul

I jak zwykle jedyne co mi przychodzi na mysl - racja jest jak dupa - kazdy ma swoja. A dyskusja przypomina mi klocenie sie co jest lepsze - jablka czy pomarancze:) Kazdy lubi to co lubi, ale nie umie zaakceptowac tego, ze ktos inny lubi cos innego. Ja na szczescie naleze do grupy osob, ktore wola tego wowa mniej hardkorowego bo nie mam czasu na granie az tyle i gdyby znowu wstawili rajd na poziomie UBRS to nigdy bym go nie zobaczyl...wiec co mi z niego? Dla mnie epickosc to nie tylko walka z Bossem...bo epicki nie znaczy trudny. Dla mnie epickosc to klimat, historia questy...ogolne wrazenie jakie sie z gry wynosi, a nie boss, na ktorym zaliczam wipe przez 2 tygodnie kazdego dnia. Bo wtedy jedyne co czuje epickiego ...to natezenie mojego wkur...:)
Acha - a od flying mountow prosze z daleka:) Najlepsza rzecz jaka przyszla wraz z TBC. Jeszcze rzecz do twardzieli bez konca narzekajacych, ze wow jet zbyt latwy - ilu z was tak naprawde wyczyscilo sunwell? Zakladam, ze niewielu. Ja nie, wiec po co mi taka instancja? Rownie dobrze mogloby jej nie byc. Przecietny gracz w wow (w tym ja) nie ma az na tyle czasu, zeby sprostac wymaganiom tych gildii, ktore hardkorowo rajduja. A taka gildia to jedyna szansa na pojscie do Sunwell (nie uwierze, jak ktos mi powie, ze zrobil to z PUGiem). Brak mi dnia na prace, zycie i jeszcze rajdowanie z gildia wymagajaca rajdowania 5 dni w tygodniu po 5 godzin dziennie. A nocy zarywac nie zamierzam - za bardzo lubie odpoczywac:)

27.11.2008 20:31
27
odpowiedz
Karl0ss
37
Konsul

Z tego co wiem to ocena końcowa to średnia ocen całej(?) redakcji, więc dlatego 89%

27.11.2008 20:56
28
odpowiedz
zanonimizowany451019
9
Konsul

Tak Flyin Mounty sa najwiekszym failem TBC. Mi wisi to ze latanie jest "fajne" (bo jest) dlatego ze FM zabily resztki outdoor PvP w WoWie. Zastanowcie sie dlaczego nie mozna latac w Wintergrasp a potem pomyslcie czy Fm sa takie dobre z punktu widzenia PvP.

Dla mnei to jest fail. Juz nie mowiac ze nie wiem po co sa achievemanty z serii "explore" skoro wystarczy raz na mouncie obleciec mapke naobkolo i juz - jestesmy wielkim explorerem.

Lata sie fajnie - tylko ze wad jest duzo wiecej. Z innych MMO tylko Aion pozwala na latanie ale tam jest walka w powietrzu co calkowicie zmienia wszystko.

27.11.2008 21:02
29
odpowiedz
zanonimizowany451019
9
Konsul

Na szczescie sa stare preTBC mapki ma ktorych w tym momencie bawie sie w eploracje i PO KTORYCH NIE MOZNA LATAC i nikt mi nie ucieka do gory jak chce sie z nim bic. :-)

Wieksosc z was wypowiadajacych sie tu zapomina ze MMORPG to nie tylko questy SOLO i bicie mobow nawet w tak nastawionej na PvE grze jak WoW.

Jesli tak was jaraja questy to polecam Baldurs Gate 2, Tormenta lub Morrowinda - questy sa jeszcze lepsze. :-)

27.11.2008 21:10
30
odpowiedz
zanonimizowany451019
9
Konsul

Sorry za 3 posty pod rzad ale nie bede placil za mozliwosc edita.

Mitsukai musze sie z toba zgodzic w jednym - The Stom Peaks to chyba najladniejsza i najlepiej IMO zrobiona zona w WOWie. Tytanowy klimat jest genialny. :-)

27.11.2008 21:39
👍
31
odpowiedz
zanonimizowany175529
75
Konsul

Haha..ale w morrowindzie nie bede mogl kiedy przyjdzie mi ochota zgadac sie z 4 kumplami z gildii i isc na bossa. TO jest wlasnie piekne w tej grze - masz ochote grasz sam, nie masz - zbierasz grupke i idzesz do instancji na godzine czy dwie (nie na pol dnia:), zabijasz bossa, bierzesz itemki, badge i repa i spadasz. Masz wybor, nie zmusza Cie do grania wiekszosc czasu w grupie przez czynienie questow niemozliwymi do zaliczenia solo. Zawsze jest kilka grupowych...ale podoba mi sie to, ze jest ich KILKA w kazdym rejonie, a nie wiekszosc.
Acievementy z serii explore sa tylko poto, zebys sie pokrecil po swiecie jak nie masz co robic. To zabijacz czasu. Nie mialy byc super wymagajace. Lecisz, zobaczysz co trzeba (moze cos Cie zainteresuje, zrobisz screenshota, moze wypatrzysz jakiegos questa) i wracasz. Po to samo jest 80% achivementow. Nie po to, zeby wycisnac z Ciebie siodme poty. Bo idac Twoim tokiem myslenia - po co jest achivement za 75 Riding Skill? Po co za zdobycie 10 levelu? Po co jest [Can I Keep It?]? Po nic innego niz zaspokojenie wrodzonej ludzkiej potrzeby kolekcjonowania czegokolowiek:D I o to wlasnie chodzi:) Cieszysz sie bo cos dostales...nawet jesli to jest zwykle byle co. Jak chcesz trudne achivy to idz sobie na przyklad zlowic Old Crafty w Orgrimarze jako Alliance grajac klasa nie posiadajaca stealth w zadnej postaci. Tym mozesz sie chwalic a nie tym, ze wszedzie byles:)
P.S. I nie pisze sie naobkolo:)

27.11.2008 21:57
32
odpowiedz
zanonimizowany451019
9
Konsul

Ok rozumiem to co napisales i rozumiem ze moze ci to sprawiac frajde.
Natomiast ja jestem osoba ktora nie cieszy cos co dostane latwo, niejako "z marszu". Nie, nie ciesza mnie achievementy za 75 riding skill i inne pierdoly. Lubie sie pomeczyc i lubie dostac za to nagrode. Nie jest to bynajmniej masochizm. :-P

Dlatego martwia mnie niektore rzeczy w WoWie, min. te o ktorych pisalem wyzej.
Podchodze do gry troszeczke inaczej moze to dlatego ze pamietam jeszcze Ultime Online i przeszlem ( w sensie ze gralem) przez kilkanascie MMORPG oprocz WoW'a.

Nie wszystko co proste i latwo dostepne jest fajne - wspomnicie moje slowa jak za 2 tygodnie wiekszosc gildii bedzie miec naxx na farmie (niektore juz maja) i zacznie sie whine o nudzie jak w TBC. A to miesiac po premierze dopiero. Dla mnie z WOTLK po wylewelowaniu maina do 80tki i zaliczeniu 10 heroicow i naxxa (cleared w 25 osob w dwa dni - czyli dwa raidy) w WOTLK wyziera tylko nuda i to co bylo w TBC czyli grind w wszelakiej postaci. Wiec nie pierd.... ze sie duzo pozmienialo bo dla mnie zadnej rewolucji nie ma.

27.11.2008 22:09
👍
33
odpowiedz
zanonimizowany175529
75
Konsul

Ale widzisz nie do konca rozumiesz... Bo co chcialem napisac to to, ze sa rzeczy tylko dla radochy i niejako za nic, tak sa tez rzeczy naprawde trudne vide zlapanie tego Old Crafty'ego (nie mam nerwow do tego) czy nabicie 100k honorable kills w pvp. Nuza Cie te latwe - nie zdobywaj ich bo po co. To jest piekne - nikt Cie nie zmusza do tego. Nie chcesz nie robisz.
Co do latwosci instancji - to jest wlasnie fajne w wow, ze blizz rozwija te gre caly czas. Dali ludziom czas na podbicie Naxxramass. Tylko totalni hardkorowcy pokroju twentyfifthnovember (czy jak tam sie teraz nazwali) zrobili to w tydzien czy dwa. Zdecydowana wiekszosc sie jeszcze pomeczy - uwierz mi. A patch 3.04 juz za rogiem, a w nim Ulduar - skad wiesz co bedzie? Nowe instancje beda dodawane na biezaco. I o to chodzi. W celu zachowania plynnosci poziom trudnosci nie moze malec - musi rosnac. A zeby rosl trzeba zaczac na dole. I zakladam, ze skonczy sie na Ice Crown, ktore bedzie porownywalne do Sunwell. A potem nastepny dodatek.

27.11.2008 23:57
34
odpowiedz
Kaczorek1990
40
Centurion

bobrock glupoty gadasz, wszystkie dobre, endgamingowe gildie raidujace po te 4 dni w tygodniu koncza, albo wyczyscili juz content wotlk. w naxx pomeczyc sie moga pugi, albo gildie pelne osob bez pojecia o grze i bez znajomosci swojej klasy; encountery sa w wiekszosci tak proste, ze plakac sie chce. mam wrazenie, ze caly opierdziany dmg na raid nie wzrosl od swp, a hp pool 2krotnie.
poziom trudosci obecnie jest po prostu smieszny. sartharion, 25 czy 10, za 1 razem bez jednego zgonu sie zalicza. naxx, wszystkie 1st kille, to dla przecietnej gildii jeden reset.
Ice Crown nie bedzie porownywlane do SWP, bo blizzard juz zapowiedzial, ze nie zamierza robic pve o poziomie trudnosci swp (./wave 500 wipow na muru pre 3.0?)
mi osobiscie podobalo sie rozwiazanie z tbc: w uj trudny instance stopniowo nerfuja, powoli zabieraja prequesty (tak, brak tego w wotlk to kolejny uklon w strone casuali i ezmodowania gry)

i w ogole to ide spac.

28.11.2008 00:25
35
odpowiedz
zanonimizowany451019
9
Konsul

Ja jeszcze dodam ze kierowca moze byc kazdy - nie kazdy musi jezdzic samochodami klasy WRC czy F1.

W grach mozna ustawic poziom trudnosci bo nie kazdego kreci przechodzic na easy.

W tej chwili 2 tygodnie po premierze nie ma dla mniej juz nic w WOTLK. Jeden main do 80tki, heroiki zaliczone - naxx zrobiony. DK do 65lvl doszlem i nie kreci mnie branie po 6 mobow na klate i robienie inst w Outland w skladzie 5 x DK bo tak to wyglada. Zostaje farma badgy czy honoru.... pytanie po co? przerabialem juz to w TBC.

Blizzard zapowiadal ze ida casualom na reke - niestety poszli az za bardzo. Nie ma w tym momencie ZADNYCH wyzwan w grze. Wszyscy maja wszystko, kazdy ma te same itemki, uzbieranie golda na wypas mounta mamuta to pikus.

W dodatku samych inst jest mniej niz w TBC (o pare sztuk).

Sytuacje ratuje troche Wintergrasp - ktore jest fajne, choc pojazdow mogloby byc troche wiecej i moglyby byc rozne dla kazdej rasy - no ale czego ja wymagam - przeciez to WoW. :-) Tylko ze nagroda za te Wintergrasp czyli inst raidowy ktory zrobilismy w uwaga..... 15 minut to troche smiech na sali. Ludzie wybiora z bossa co chca w 2 tygodnie i bedzie druga Hlalla czy jak to tam sie pisalo. :-)

rozpisalem sie ale taki ten dodatek jest, jesli pominac bardzo dobry content solo PvE to nasuwa mi sie na mysl slowo ..... "bezplciowy", taki nijaki.

28.11.2008 02:35
36
odpowiedz
zanonimizowany519941
29
Chorąży

jao nowymdodatku powiem tyle WOW...:p zaczalem wlasnie grac we wowa i powiem ze odinstalowalem prawie wszystkie gry oprocz (gier blizzarda bo te nigdy z mojego twardziela nie znikna) jak ktos nie czuje klimatu ma mnostwo innych mmo ale i tak po pewnym czasie wwroci do wowa bo jednak co jak co grafika nie powala itp ale klimat i to ze mozna poczuc sie ze jest sie czescia swiata warcraft daje najlepsze wrazenia a dodatek??
jak dla mnie zwiekszenie atrakcji i wiecej do roboty w tym swiecie ktory jak dla mnie jest doskonaly

28.11.2008 02:47
😊
37
odpowiedz
Patrickoo
17
Legionista

Miałem się nie wypowiadać, no ale niedosyt po recenzji pozostaje...

Wchodząc tutaj, miałem nadzieję, że przeczytam naprawdę ciekawą recenzję, gdzie dodatek będzie co najmniej dobrze wychwalany.
A tutaj sporo narzekania, a ocena i tak 9 na 10, także pytam się co jest?
Nie będę ukrywał tego, że gra zasługuje na taką ocenę jak nie na 10 na 10, ale dlaczego to oczernianie?

Nie spełnia wymagań, rozczarowuje? Dlaczego?
Wg mnie ten dodatek jest dużo lepszym dodatkiem niż TBC, i mówię tutaj z punktu normalnego gracza, który poświęca zaledwie kilka godzin dziennie na grę, a nie całego dnia i nocy.
Grając w TBC miałem wrażenie, że Blizz zapomniał o normalnych graczach robiąc raidy takie jak BT czy SWP, gdzie bez dobrej gildii ze sporą ilością osób, nie ma szans na odwiedzenie.
Tak się też dzieje, BT nigdy nie widziałem, a w Sunwell tylko sam początek bo nie było sensu jak 25 padało w mniej niż minutę.
Dla mnie również takie raidy mogłyby nie istnieć, są/były one zrobione tylko i wyłącznie z myślą o tzw. no-life'ach.
Takie coś jest raczej dla dzieci, które kończą szkołę o 13 i resztę dnia i połowę nocy spędzają przed kompem, albo po prostu dla ludzi, którzy świata nie widzą poza ekranem monitora, bez względu na wiek.

No ale zaraz, miało być o dodatku, a ja tu swoje nic nie warte żale wypisuje :)
Także do rzeczy.
WotLK jest dla mnie świetnym dodatkiem. Wszystko jest może nie w zasięgu ręki, ale dużo prostsze do zdobycia niż w TBC.
A że wszyscy w tym biegają? A niech sobie biegają! Gra ma mi sprawiać radość i dostarczać rozrywki, i robi to bardzo dobrze.
Jeśli nadarzy się okazja to z miłą chęcią pomagam znajomym również w zdobywania fajnych itemków.
W WoW'ie od dawna widać syndrom "własny tyłek najważniejszy", czyli zero pomocy, zero informacji, zero wsparcia, itd.
Takie coś widać głównie w gildiach, które są nastawione właśnie na codziennie obozowanie w instancjach 25 osobowych.
Zresztą wystarczy poczytać niektóre komentarze powyżej, już ludzie narzekają że mają za łatwo i że już prawie wszyscy biegają w tych samych itemach!
Nie rozumiem takiego podejścia, z tych 11 mln graczy, połowa jak nie 3/4 to właśnie normalni gracze, tacy jak ja czy niektórzy powyżej.

Swoje w WoW'ie już przeżyłem, to nie jest tak że narzekam na TBC bo nie mogłem się z nikim zabrać.
Wręcz przeciwnie, gdybym chciał to bez problemu znalazłbym miejsce na raidach.
Ale pytam się, po co? Jak pisałem, nie chcę spędzać przy kompie kilkanaście godzin z przymusu.
Wystarczy, że na jednym spędziłem pół dnia, także taka gra mi się nie uśmiecha.
Sporo osób również piszę, że to już nie to samo, co było w klasycznym WoW'ie.
Owszem, że nie to samo, przecież wtedy WoW to było coś nowego.
Idąc na Onyxie w ogromnej grupie osób było wydarzeniem co najmniej wspaniałym.
Teraz kolejne instancje, to po prostu kolejne miejsca na zdobycie lepszych itemów....

Wg mnie ludzie już nie czerpią z tego takiej radości jak kiedyś, a bardziej jako obowiązek zaliczenia tego (szczególnie gildie raidowe).

To będzie koniec mojego wywodu, czas iść spać, bo i tak się już zasiedziałem (bynajmniej nie przy WoW'ie ;) )
Przepraszam, jeśli niektóre zdania brzmią głupio, nie ma ładu i składu, powtarzam się, piszę nie na temat, itd. ale późna pora robi swoje.
Chciałem się podzielić swoimi spostrzeżeniami (chociaż i tak połowy zapomniałem), i zrobiłem to.
Nie liczę na pochwały ani krytykę (chociaż ta na pewno się znajdzie).

Mimo wszytko pozdrawiam!

28.11.2008 05:34
38
odpowiedz
pizmak
119
Generał

Patrickoo czym różni się gracz casual, który powiedzmy gra 3h dziennie o dowolnej godzine dzień w dzień, od gracza który powiedzmy 3 razy w tygodniu loguje się wieczorem do gry żeby iśc na raid który trwa 3-4 godziny ? Dlaczego ten drugi jest no lifem skoro spędza tyle samo czasu przy grze ? albo nawet i mniej .(znam takich przypadków bardzo dużo)

A co do dodatku, klimatem miażdży TBC i to najważniejsze :)

28.11.2008 13:07
39
odpowiedz
Patrickoo
17
Legionista

Tzn. pisałem na bazie własnych doznań, i wiem że tak jest w większości przypadków.
Oczywiście nie mówię, że Ty nie masz racji, bo jak najbardziej masz.
Tacy ludzie też się zdarzają.

Ale z tego co ja zauważyłem to właśnie tacy którzy chodzą wieczorami na 3-4 godzinny rajd, cały dzień spędzają na farmie :(
Na moim serwie prawie cała gildia tak robi, a jak nie oni to dają komuś innemu dostęp do ich konta, żeby robił to za nich.
Ale jeśli są ludzie tacy jak mówisz to jak najbardziej in plus.
Dlatego gram w innej malutkiej gildii, gdzie może jest tylko kilka osób, ale jest ekstra klimat, a nie non stop gadania o itemach, o repie, itd.
Jak się widzi takie coś codziennie to się rzygać tym już chce.

A co do dodatku WotLK to tak jak mówisz, miażdży TBC i dla mnie to jest najważniejsza informacja.
Granie w WoW'a znowu stało się przyjemnością :)

28.11.2008 14:31
Salim
😉
40
odpowiedz
Salim
54
Crom

Należe do tej największej grupy która z hardcorowych przeszła na bardziej casual. Te zbieranie grup 25-40 osobowych to był koszmar. Teraz jest łatwiej i przyjemniej a to przede wszystkim chodzi w rozrywce. Nie chciałbym znowu spędzać wieeelu godzin non stop przed kompem czekając tylko na grupę.

30.11.2008 18:04
neXus
41
odpowiedz
neXus
238
Fallen Angel

Ja to podsumuje tak - Blizzard zauważył, że tzw. hardcorowych graczy w Wowie jest ok 5%. To te 5% zrobiło dodatek w 2 tygodnie (na moim serwerze po niecałych 20 h już była 80..). Natomiast cała reszta to są gracze którzy lubią się smakować w grze, zamiast poświecić całej nocy, by jak najszybciej zrobić jakąś instancje, wolą zrobić to raz na jakiś czas...
Jaki jest w tym momencie sens robienia wysokich instancji, jeśli tylko owe 5% mogło je obejrzeć?
Dlatego jest taki poziom a nie inny - ukłon w stronę ludzi, którzy pracują i po przyjściu z pracy chcą pobawić się wspólnie z przyjaciółmi.
Ja rozumiem, że co poniektórzy są zawiedzeni (co by nie mówić nie będą mogli się chwalić, iż w tym tygodniu od wowa odchodzili tylko by się wysikać), ale to jednak owi "casuale" głównie utrzymują Blizzarda :P

PS. Swoją drogą, bardziej mnie bawi odkrywanie smaczków w grze, wyłapywanie mnóstwa nawiązań do filmów, literatury, niż po raz 40 próbować podejść do bosa bo komuś "skill" nie wszedł. Jasne czemu od czasu do czasu nie, ale nie tak by 80% dodatku na tym polegało.
Swoja droga co to za przyjemność gry w 2 tyg zrobić wszystko, brać questy byle by tylko szybko 80 nabić wogóle nie czytając o co w nich chodzi...

Recenzja World of Warcraft Wrath of the Lich King [PC]