Piwo i orzeszki - Pożycz dychę
Ja zawsze chętnie wrzucę złocisza do automatu z metal slugiem, mimo że przeszedłem go 150 razy na kompie ;)
Moja pierwsza "automatówka" to Pitfall - matko, ale to był klimat, czad i w ogóle :)
Niestety w moim pięknym mieście nie ma już chyba żadnego salonu gier, ale nigdy nie zapomnę jak na początku lat 90-tych na moim osiedlu stała sobie obskurna budka dumnie nazywana salonem gier. Ile kieszonkowego na to poszło to już moje:) nigdy nie zapomnę tego czasu, gdy człowiek emocjonował sie takimi grami jak: Vendetta, Captain Commando (moja ulubiona), Golden Axe czy Street Fighter 2, można było godzinami gadac o tych grach i bitych rekordach z bracmi i kumplami. A radości jaką dawało wspólnie z kumplem lub bratem przejście jakiejś gry ramię w ramię nie da sie opisac. Nieraz druga osoba poratowała żetonem i vice versa:) Za owe żetony służyły stare monety 20-to zlotowe i biada temu kto przynosił takie monety z domu i dal sie na tym zlapac "szefowi", ile to człowiek musiał sie nakombinowac, żeby nie zostac wytarganym za uszy;)
Dzisiaj niestety już nie ma tego salonu, w tej budce znajduje sie teraz chyba sklep spożywczy, ale pewny nie jestem, bo już nie mieszkam na tym osiedlu. Potem powstało w okolicy jeszcze parę salonów, ale niestety żaden nie utrzymał sie za długo i żaden nie miał już takiego klimatu jak tamten. Czasami wracam wspomnieniami do tamtego okresu i aż sie łza w oku kręci;)
Pozdrówka dla wszystkich co mają mają podobne wspomnienia jak ja i oczywiście dla Fulka za ten świetny felieton, oby więcej takich nostalgicznych tekstów:)
Salony gier można znalezc teraz tylko nad morzem. Rok temu zostawilem w Miedzyzdrojach blisko 50 zł, bo akurat zobaczylem automast z Jurrasic Park i Tekkenem w jakijs podziemnej spelunie obok mola :)
Tamte czasy już nie wrócą! teraz młodziez tworzy swoją grową historię w domowym zaciszu przy kompie/konsoli.
Wtedy gry były czymś magicznym, a czay nie były za bogate ale zawsze było za co pograć ;) hehe
Czasem sobie odbalam emulator Neo Geo na Xbox 1 - to dla mnie jest jak dla kogoś album ze zdjęciami ;)
u mnie w mieścinie (południowa wielkopolska... nie chce mi sie sprawdzać, ile kilo od morza) stoją trzy automaty na stacji benzynowej. ludziska trzaskają tam dzień i noc. zresztą często sie spotykam z automatami na stacjach.
nienawidzę edytować swoich postów ;/
Pamiętam jak grałem na automatach w jakiejść przyczepie do ciągnika. Przeciskało się przez wąziutką dróżkę uważając by nie popchnąć innych graczy i katowało się w "Kadilak i Dinozaur". Aczkolwiek i tak najlepszą zabawą było przyjścei z przyjacielem i dokopywanie Rzymianom w "Asterix i Obeliks". Nie tak dawno salon gier znajdował się w Silver Screenie w Łodzi, tam między innymi nieśmiertelny "Metal Slug". Ale również zniknęło zastąpiony przez salon bilardowy.
Ech... wspominać możnaby godzinami. Teraz pozostały tylko emulatory, ale to i tak nie to samo, co brzdęknięcie żetonu/monety wpadającej do automau.
Ile ja kasy przetraciłem na Metal Slugu to głowa mała he he teraz to pewnie bym se konsole kupił za tą forsę. Ech stare dobre czasy gdy codziennie brało się od matki forsę i szło się na cały dzień na automaty.
ooo automaty, masa czasu z mojego dzieciństwa. Wydawałem na to sporą kase (głównie w wakacje na koloniach), najbardziej uwielbiałem grac z metal slug (głownie 1 i 2), z kolegą robiliśmy niezły szum w salonie aż sie ludzie schodzili (powinni płacic nam za to ;). Raz sie zaparłem i przeszedłem Die Hard (duma jak cholera), właściwie to w każdą gre jaka była w salonach musiałem zagrać. Szkoda że te czasu mineły ale do dzisiaj w sezonie nad morzem w niektóych miejscowościach jeszcze są salony. Emulatory na kompie nie dają juz takiej frajdy
Ehh, stare gry salonowe. Ile ja kasy na Arcade'owe gierki przetraciłem :P
Rampage i rozpiździanie miast, to było coś! "Kadilaki i Dinozaury" i megawypaśne Aliens VS Predator czy Street Fighter 2 i inne :) Teraz to emulatory, ale bez porządnego Arcade Sticka to nie to samo.
Można stworzyć nawet swój Automat, co prawda jakiś 21 calowy TV, czy nawet Monitor CRT lub LCD, podpiety do kompa w środku, z jakimś porządnym Frontendem, do tego jakiś mega stick za 150 dolców i można grać jak na automacie ;P Ale to kosztuje....
Chlip, chlip ... gdzies jest moja ulubiona automatowa gierko: 'Virtua cop 2'? Gdzies jest?
Wprawdzie Polska to nie Japonia i salonów z automatami jest jak pies napłakał, ale spokojnie moge wymienic kilka perełek znajdujących się nad morzem, w Zakopanem, w Katowicach na dworcu.
Sam grywałem niegdyś w salonach, aczkolwiek zawsze wolałem kase wydac na jakąś cole czy snickersa (szczególnie, że jako jeden z nielicznych miałem wtedy kompa i szpanowałem grając w Duke Nukem 3d :P).
Hehe, pamiętam, że moją ulubioną grą na automaty było World Rally :
http://www.klov.com/game_detail.php?game_id=10481
Na żetony wydałem niemałą fortunę. ;)
W końcu niewielki bączek każdemu może się przydarzyć.
ROTFL
W Poznaniu na Dworcu Glownym jest od lat salon gier z wieloma automatami. Gdyby ktos przejedzal, to mozna wpasc :-)
Stare, dobre, czasy...
Pamiętam jak znaleźliśmy z kuzynem 2zł.. Od razy polecieliśmy z wywieszonymi językami zagrać sobie na automacie... ehhh...
Ja swego czasu (z 8 lat temu) miałem salon z Play Station przy szkole i mimo że kosztowało to 1zł za 10 min i tak chodziło się grać na długiej przerwie.
Teraz to nie pożycz 10 tylko 100-we :P
songokuh
Jutro będę w Poznaniu (ESWC 2008). Jak nie znajdę jakiegoś lokum to zadokuję się w jakimś salonie :-)
ma w domu trzy konsole, peceta i wielkie jak stodoły telewizory
>>Jesli jest to prawda to...
Pamiętam te czasy, nawalalem do dinozaurow z ckm'a wespol z jakims innym dzieciakiem :) Albo jak pierwszy raz mialem do czynienia z automatem z kierownica. Grafika wydawala mi sie niesamowita. Nie przeszkadzalo nawet, ze nie dzialaly hamulce :D
Słabiaki jesteście :D
A pamięta ktoś Bomb Jacka, Tank, Forgotten Worlds?
A pamięta ktoś grę Jack Flash? To dopiero hit!!! Najlepsza platformówa w jaką w życiu grałem!!!
A w polsce to ja jestem chyba jedynym jej posiadaczem.