Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Przedyskutuj Artykuł Idealna cRPG część I

18.09.2001 10:00
1
zanonimizowany14
38
Legend

Czekamy na wasze opinie na temat artykułu Idealna cRPG część I

18.09.2001 10:24
2
odpowiedz
Riddick
21
Pretorianin

Nie bede wypowiadal sie na temat calosci artykulu, a tylko na temat tego co mi si enie spodobalo.
Wezmy ponizszy fragment tekstu:
"Rzadko twórcy role-play stosują system znany z gier fabularnych, który w skrócie można nazwać „rzucaniem kostką” i który jest bardzo restrykcyjny."
Po pierwsze gry fabularne, to wlasnie gry RPG, a to co autor nazywa w artykule gry role-play, to komputerowa odmiana gier RPG. Co do tworzenia postaci w grach RPG - wiekszosc systemow pozwala na swobodne tworzenie postaci, a tylko niektore (glownie starsze) wymagaja losowania wspolczynnikow.
W artykule za malo IMHO powiedziane jest o tym, iz cRPG wywodza sie z gier RPG. Czesto sa to zapozyczone swiaty, czesc mechaniki (ktora nie jest wcale sztywna). Idealna gra cRPG powinna zapewniac calkowita dowolnosc dzialan. Jedyna gra bliska idealu jest Daggerfall - gdzie mozna zrezygnowac z glownych wydarzen i zajac sie "normalnym" zyciem. Oczywiscie wszystko jest uproszczone.
I to na razie tyle... na ten temat mozna by napisac ksiazke ;-)

Pozdrawiam

18.09.2001 10:41
👍
3
odpowiedz
Tofu
143
Zrzędołak

Mnie sie artykul podoba... Racja, ze jest troche pobiezny ale wazne ze rzeczowy i czyta sie go dobrze. Kiedy jednak zobaczylem autora nie moglem sie powstrzymac od myslenia o jego recenzji "Legends of Valour" w ktoryms Gamblerze - pamietam ze potwornie mnie wkurzyla, bo byl w niej jakis potezny blad... Nie pamietam juz nawet jaki, ale wiem ze wtedy maksymalnie mnie wkurzyl i chyba nawet napisalem list do redakcji na ten temat... :) Zaraz poszukam w moich starych Gamblerach i moze napisze :)
Wiem, troszke to offtopic, ale tak mi sie po prostu skojarzylo... Tak czy iak artykul jest b.dobry i czekam na ciag dalszy

18.09.2001 10:46
😊
4
odpowiedz
Riddick
21
Pretorianin

Dlatego zaznaczylem na poczatku swojej wypowiedzi ze komentuje jedynie to co mi sie nie spodobalo - czyli wypoowiedzi o RPG. Sam artykul omawiajacy cRPG jest dobry. Takze czekam na kolejna czesc :-).

Tofu> Nie gralem nigdy w "Legends of Valour" - pamietam tylko ze cos takiego bylo. Z jakiegos opisu spodobalo mis ie to, iz gra nie miala jasno okreslonego celu - po prostu zylo sie w jakims miescie fantasy. Ale niestety - tylko z opowiesci to znam.

Pozdrawiam

18.09.2001 10:55
👍
5
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

Zrelaksujcie sie panowie. Randal ostrzegal wszak, ze wprowadzil pewne uproszczenia, aby nie stworzyc dziela, ktore swa objetoscia bedzie konkurowalo z encyklopedycznymi tworami PWN. I tak Riddick nie ma sie co czepiac terminologi, bo - zeby daleko nie szukac - w rozmowach ze znajomymi okreslam cRPG mianem rol-play'i. Tak jest prosciej. Poza tym, w tak poteznym temacie nie da sie uninac pewnych bledow, ktore potem krytycy beda z luboscia pietnowac - nalezy stwierdzic, czy blad jest istotny, czy nie. Np. kwestia zapisywania dialogow w cRPG'ach wystepowala rowniez w Daggerfall ("na zyczenie") - autor o tym nie wspomnial, ale ja wiem, ze on wie :)

Artykul swietny, ale wolalbym zaczekac z komentarzami do momentu ukazania sie drugiej jego odslony. Poki co powiem tylko, ze jest swietnie napisany - co nie powinno dziwic, zwazywszy autora - jak i w miare rzetelny - co powinno dziwic, zwazywszy "obszernosc" problemu. Az dziw, ze rzeczy, o ktorych rozmawia sie z kolegami potem widzi sie w artykulach innych osob. Widac, zaden gracz nie jest osamotniony w swych utyskiwaniach.

Tymczasem, do ukazania sie drugiej czesci artykulu.

P.S - mam nadzieje, ze autor nie zapomni o najwazniejszym niedopatrzeniu w cRPG... Nigdzie tam nie rzadza gnomy... ;-)

18.09.2001 11:05
Adamus
👍
6
odpowiedz
Adamus
272
Gladiator

Z wielką uwagą przeczytałem ten artykuł, traktujący o moim ulubionym gatunku gier cRPCach. Na dodatek napisany przez człowieka, który jak mało kto się na nim zna (trochę wazelinki jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło ;-)). Muszę przyznać że się nie zawiodłem bo artykuł jest naprawdę niezły i w znakomity sposób przybliża tą tematykę, nie tylko początkującym graczom. Pozwolę sobie dodać kilka uwag, które mi się nasunęły podczas jego czytania.
Co do wieku bohaterów w grach z serii M&M warto by dodać jeszcze, że oprócz spadku sprawności w pewnym przedziale wiekowym (w końcu z wiekiem człowiek zdobywa doświadczenie życiowe, chociaż nie zawsze :-)) zdecydowanie wzrasta inteligencja i osobowość postaci która osiągnie odpowiedni wiek.
Jeżeli chodzi o przydział punktów przy kreowaniu drużyny, to zdecydowanie jestem przeciwny losowani punktów. Przykładem, jakie to może być upierdliwe, jest gra Wizards & Warriors gdzie można nieźle się wkurzyć próbując wylosować jakieś sensowne statystyki. Mam nadzieję że pod tym względem, jak również pod względem dowolnego, dalszego rozwoju postaci nie zawiedzie nas Arcanum (na co wskazuje już demo tej gry).
Ze sklepami w grach cRPG jest różnie. Wydaje mi się że warto by było przypomnieć tu, nieco zapomnianą i niedocenianą grę Dungeon Master 2, gdzie naprawdę fajną sprawą była możliwość targowania się ze sprzedawcą. Muszę przyznać, że wiele uciechy sprawiało mi jak gnom sprzedawca kręcił głową, aż wreszcie potakiwał wyrażając zgodę na zaproponowana cenę. W tej grze jest zresztą dosyć ciekawy sposób automapowania, o czym można by powiedzieć opisując mapy. Znajdujemy tu magiczne mapy o różnym stopniu dokładności. W trakcie ich używania wykorzystywana jest mana, trzeba uważać żeby nie spadła do zera, bo wtedy obraz na mapie zniknie. Co do mapy w Thunderscape, zgadzam się całkowicie, koszmarna. Ale sama gra bardzo mi się podobała (ile uciechy miałem składając sobie robota ;-))), szkoda że tak mało osób w nią grało.
W jednym z punktów nie zgodzę się niestety z autorem. Moim skromnym zdaniem Baldur's Gate 2 wcale nie ma tak znakomitego scenariusza. To prawda, samych zadań jest bez liku, ale w pewnym momencie stają się wręcz męczące, natomiast główny wątek jest liniowy aż do bólu, i nie można zrobić nic innego jak tylko podążać szlakiem wyznaczonym nam przez twórców. Nie bardzo zgadza się to z punktem 2 - "Scenariusz jest przygotowany nieliniowo, a gracz musi dokonywać pewnych wyborów, które zaważą na dalszych wydarzeniach". Co nie zrobimy i tak zakończenie będzie takie samo.
Ale pomimo tej ostatniej krytycznej uwagi, artykuł jest świetny i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

18.09.2001 11:17
7
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

Co do BGII to niestety prawda. Spedzilem nad ta gra mase czasu... Adamus, mogles o tym nie wspominac, iluzja, ze to co robilem nie bylo tak znowu pozbawione sensu, byla mi mila :)

18.09.2001 11:23
8
odpowiedz
Tofu
143
Zrzędołak

Zgadzam sie niestety z opinia na temat BGII... Nie bylem w stanie skonczyc tej gry, a Shaar mi swiadkiem ze probowalem... :) Po prostu w pewnym momencie zaczela mnie tak bardzo nudzic, ze nic juz nie bylo w stanie mnie przekonac do dalszej gry... Myslalem ze jak sobie odpuszecze na chwile i potem do niej wroce to moze mi sie uda dojsc dalej, ale niestety pomylilem sie... Juz bezmyslna siekanina w Diablo2 sprawia mi wieksza przyjemnosc niz BGII... Howgh, powiedzialem :)

18.09.2001 11:26
😊
9
odpowiedz
Owen
100
Tanator

IMHO artykulik czyta się bardzo dobrze. Fakt, Randal posługuje się sporą ilością uproszczeń a tematy są potraktowane trochę po łebkach, ale o tym ostrzegał. Wiem, że powinienem ustosunkować się do artykułu dopiero po drugiej jego części ale coś korci mnie aby napisać już kilka słów teraz.

Randal "przeszedł"/poruszył zasadniczo wszystkie najważniejsze elemnty składające się na cRPG (grafika, dzwięk, wymagania można pozostawić obok). Jeżeli chodzi o mnie zbyt krótka była część dotycząca misji/scenariusza. Brakowało mi refleksji na temat "klimatu" zawieszonego gdzieś w powietrzu, unoszącego się pyłu przygody czy też grozy. Np. przoduje w tym IMO Daggerfall, wiemy, że coś się dzieje, coś wielkiego, ale początkowo jest to odległe i nas nie dotyczy; zajmujemy się wątkami pobocznymi aby wdrożyć się później w wielką całość.

Czyli: jak budować idealny klimat? Jaka gra jest bliska ideału?

Dodatkowo brakowało mi analizy - nazwałbym to - struktury szkieletowej scenariusza gry, tzn. wątek główny, wątki poboczne związane z wątkiem głównym i z nim nie związane. Wiąże się to zasadniczo z poruszonym wyżej tematem tworzenia kilmatu w grze. Inaczej gra się w grę gdzie świat jest ogromny i możemy robić miliardy innych rzeczy niż wątek główny (Gadderfall) a inaczej w grę gdzie skazani jesteśmy na podążanie wyłącznie z wątkiem głównym (Ultima Underworld).

Czyli: Jaki jest idealny scenariusz (jak go budować)? Jaka gra jest bliska ideału?

No i element ostatni. Wiem, że na to zawcześnie ale: jaki jest idealny MORPG (interakcja ze światem i z graczami, grupy i ich interakcja ... ) Ale to raczej kolejny temat rzeka.

Na razie to tyle. Niecierpliwie czekam na kolejną część artykułu :-)))

Pozdrawiam

18.09.2001 12:08
😊
10
odpowiedz
Riddick
21
Pretorianin

Alver> Nie czepiam sie nazywania cRPG po prostu jako RPG. Tylko w jednym zdaniu uzycia slow "tworcy role-play rzadko stosuja system znany z gier fabularnych" :-))) Jak dla mnie wyszlo troche niezrecznie. Ale to czepianie sie slowek. Co do nazewnictwa nie mam nic przeciwko, o ile sie wspomni o pochodzeniu komputerowych gier RPG. A artykul jakby nie patrzec omawia wszystko - fakt ze pobieznie, ale o pewnych rzeczach nalezaloby wspomniec. Co do jakosci tekstu - jest dobry i czekam na kolejna cesc. Dokladna wypowiedz na jego temat pewnie napisze dopiero po ukazaniu sie calosci.

Pozdrawiam

18.09.2001 12:20
11
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

Riddick - rzeczywiscie. Zdanie, ktore przytoczyles jest cokolwiek niezreczne. W tym momencie masz racje :) To wymagalo wyjasnienia.

18.09.2001 12:35
😍
12
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

dorzucę swoje trzy grosze.
Artykuł trochę nudny (w okolicach 4 strony zacząłem pobieżnie przeglądać kolejne strony) i wydaje mi się (ponieważ nie przeczytałem go do końca) że załapałem o co chodzi.

Autor rysuje nam szkic gry idealnej, ale...dla niego. Nie za bardzo widzę sens opiywania tego tematu z perspektywy -osobiste podejście do CRPG pana Jacka i próba określenia cech gry idealnej - i poddanie go (osobistego podejścia) weryfikacji na forum.

Być może Pan Jacek chciałby poznać gusta forumowiczów i ich opinie na temat jego artykułu oraz stylu pisania lub szuka pomysłów na nową grę lub książkę.

Nie wiem czemu ma służyć ten artykuł, gdyż jestem w stanie wysnuć tezę, że nie da się stworzyć gry idealnej dla wszystkich. Zawsze znajdą się malkontenci (tacy jak ja np.) którym coś będzie nie pasować (jak chociażby w przypadku tego artykułu).

Pozdrawiam

18.09.2001 12:45
Adamus
😊
13
odpowiedz
Adamus
272
Gladiator

Leo ==> Przecież dla Ciebie cRPGi, to latanie z mieczem i walenie po łbie wszystkiego co sie rusza i na drzewo nie ucieka ;-))))

18.09.2001 12:51
14
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Adamus-->Nie przeszkadzało mi to jednakże ukończenie dziesiątek gier CRPG takich jak np. Eye of Beholder (trzech części), Lands of Lore (1 i 2),Rravenloft, Daggerfall, Ultima itp, oraz nowych : Falloutów (1 i 2 które są Swietne) oraz BG (wszystko oprócz Tron Baala i BG!! - nuuuuda, tej gry ukończyć nie sposób). Natomiast Icewind Dale + dodatek miał zdecydowanie lepszy klimat (było mniej bajkowo niż w BG).
:)))

18.09.2001 12:53
Adamus
😊
15
odpowiedz
Adamus
272
Gladiator

Czyżby kolejna dyskusja? Bo moim zdaniem o ile BG 2 jest grą przecietną, to ToB jest znakomity i na pewno duzo lepszy od ID, nie mówiąc o kiepskim dodatku do niej :-))).

18.09.2001 12:57
16
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Adamus--> zauważ że klasyfikacja gier CRPG to właściwie ocena przygody. Nic nie uratuje wspaniałego rozwiju 500 cech postaci bez dobrej fabuły. Dobry przykład to BG2 - nic się nie dzieje i fabuła jest na tyle sztuczna, że zastanawiasz się : po co mam rżnąć dalej lub gadać z tymi kolesiami, skoro wieje nudą na kilometr? Tu misja , tam misja - setki rozpoczętych zadań...kupa.

I nie pomogą tu argumenty że: "zobacz jak mozna rozwinąć postać", skoro siedzi ona w knajpie przy piwie i pierniczy bez sensu, a akcja ogranicza się do kilku okolicznych chałup.

18.09.2001 13:02
17
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Adamus-->mogę ci podać przykład gry CRPG która moim zdaniem ociera sie o ideał: są to mianowicie zapomniani przez naszych kochanych dystrybutorów "SEA DOGS" gdzie rozwój postaci przeplata się z akcją i przygodą. Gra ma pięć głównych linni (mozna grac po stronie piratów, anglików, francuzów, hiszpanów lub byc kupcem i nie opowiadać się za nikim).

Jeżeli nie miałeś okazji poznać tej gry - polecam. Niedługo wyjdzie dwójka i wtedy zobaczymy gre prawie idealną (oczywiście dla mnie ) :)))))))))))))

18.09.2001 13:06
18
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Adamus--> ateraz jeżeli możesz podaj mi odpowiedź na pytanie "Kiedy w dziale Zapowiedzi serwisu GRY-OnLine został opublikowany Beta Test gry Arcanum?
16 maja
16 grudnia
20 kwietnia

bo nie nie wiem, a chciałbym wziąść udział w konkursie "Arkanum", co by w nią sobie zagrać :)))))
Choć nie cierpię jak ktoś miesza fantasy z sf !!!!!

18.09.2001 13:18
Adamus
😊
19
odpowiedz
Adamus
272
Gladiator

20 kwietnia :-)))
A jak juz kiedyś mówiłem, Ciebie nie da sie przekonać (mnie zreszta też, za stare wapna jesteśmy ;-))))

18.09.2001 13:27
😊
20
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Adamus-->dzięki. I tak nie wygram ale spróbowac mogę :)))

18.09.2001 14:20
21
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

Panowie (Adamus, Leo) - po diabla ta dyskusja? ;) Leo - jakos ciezko o przyklad artykulu, w ktorym cos Ci sie nie podoba, albo wrecz caly. Skad to sie bierze? Mnie osobiscie tez nie podobaja sie w szczegolach niektore rzeczy, ale zeby az tak? ;) Poza tym, jak juz pisalem, opowiesc Randala nie tyczy tylko i wylacznie JEGO idealnego cRPG. Mam co do opisywanego tematu podobne odczucia. Wiec moze pomyliles sie jeszcze w czyms innym, a nie tylko w tym? ;-)

18.09.2001 14:29
22
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Alver--> "Leo - jakos ciezko o przyklad artykulu, w ktorym cos Ci sie nie podoba, albo wrecz caly. Skad to sie bierze? "

Nie rozumiem pytania. Możesz powtórzyć sekwencję albo napisać tak żebym zrozumiał (skróty myślowe?).

18.09.2001 14:50
23
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

Leo - jest to wynik mojego osobistego odczucia, ktore kaze mi Ciebie postrzegac jako glownego krytyka na tym forum ;) Nie twierdze, ze mam racje, ale z reguly jestes nastawiony sceptycznie i wyszukujesz "dziury w calym". Bez obrazy. Po prostu mam takie wrazenie. Jesli chcesz temat rozwinac to bardzo prosze w osobnym watku. Ten nie poto zostal zalozony ;))

18.09.2001 15:09
24
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Alver--> szukam dziury w całym. Wytłumacz mi więc Attyla czemu miał służyć ten artykuł i co z niego dowiedziałeś się ciekawego o grach cRPG (po za oczywiście niekwestionowanymi odczuciami Pana Jacka)?
Ja też mogę napisać jakie to turówki są kapitalne i jakie jest moje wyobrażenie o idealnej grze tego typu, tylko kogo to obchodzi?

18.09.2001 15:16
👍
25
odpowiedz
zanonimizowany138
1
Legend

leo ---> oj leo, leo, to ciebie niegodne. Przeciez ty rowniez pisujesz czasami i nie sadze, bys robil to dla zwiekszenia swojej popularnosci. A wiec zapewne robisz to dla siebie, bo odczuwasz potrzebe pisania. Takoz i pan Piekara nie mial akurat nic do roboty i skrobnal wlasne przemyslenia. I ma do tego prawo, jak kazdy z nas. W sumie artykulu nie czytalem, bo uwazam (bez obrazy dla autora), ze na erpegach to pan Pikara za bardzo sie nie zna, czego dowiodl bedac redaktorem Gamblera i SS-a. Ale to tylko moja subiektywna opinia.

18.09.2001 15:24
26
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

kiowas--> czy ja piszę artykuły dla siebie? Czy piszę w nich jak wyobrażam sobie gry idealne? Przecież to nie ma sensu. A jak myślisz, po co jest taki dział jak "Hyde Park"?
Artykuł powinien coą wnosić, poruszać jakiś problem, a nie skupiać się na tym, jak autor wyobraża sobie ideały.
Zresztą, co mnie to obchodzi? Moim zdaniem artykuł jest nudny i absolutnie nic nie wnosi do tematu "Idealna CRPG".

18.09.2001 15:25
27
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

leo987 - widze leo, ze nie odpuscisz... Czego sie dowiedzialem? Dowiedzialem sie, jakie cechy w cRPG podobaja sie autorowi, a jakie nie. Malo istotne? Byc moze dla Ciebie. Ja tam lubie podobne rzeczy czytac chociazby po to, zeby skonfrontowac to z wlasnymi pogladami. Lubie to po prostu. Tak jak Ty lubisz ogladac mecze chokeja, chociaz niczego sie z nich nie dowiadujesz. A moze uczysz sie czegos ogladajac NHL?

Jesli chcesz pisac o turowkach zrob to. Mnie to jest obojetne, bo temat interesuje mnie conajwyzej srednio.

I nie nazywaj mnie Attyla.

18.09.2001 15:42
Adamus
👍
28
odpowiedz
Adamus
272
Gladiator

Kiowas --> Nie zgodzę się z Twoim stwierdzeniem. Gamblera kupowłem i czytałem od początku do końca jego istnienia. Recenje i poradniki autorstwa Jacka Piekary dotyczące cRPGów uważam za jedne z najlepszych w naszej prasie, i w 90% mam takie same odczucia jak On, grając w gry które recenzował (a czytałem recenzje w innych gazetach i dla mnie to Jego jego ocena była najbardziej wiążąca). Uwazam, że zrobił wiele dobrego dla rozpropagowania tego gatunku wśród nieuświadomionych graczy (mam na to dowody, dwóch moich kumpli po przeczytaniu Jego recenzji stało sie zagorzałymi cRPGowcami), dzięki temu, że w sposób ciekawy i z humorem prezentował swoje zdanie o grach.

18.09.2001 15:49
👍
29
odpowiedz
zanonimizowany138
1
Legend

Adamus ---> masz do tego pelne prawo. Jak nadmienilem, jest to wylacznie moja opinia i nie musisz sie z nia zgadzac. A co do polegania na recenzjach - w gruncie rzeczy nigdy sie z nimi nie liczylem. Z ich tresci wylawialem tylko wymagania sprzetowe, date ukazania sie i moze czasami jakisc wykonania. Choc dopiero od paru lat gram w erpegi (i w zasadzie z braku czasu prawie wylacznie w nie), to zwyklem nie przejmowac sie zadnymi opiniami i czerpac przyjemnosc z grania nie naklaniany badz odstraszany przez nikogo. Natomiast czytajac recenzje p. Piekary nie moglem oprzec sie wrazeniu, ze ten gatunek to (wbrew pozorom) zupelnie nie jego domena. I raczej juz sie do niego nie przekonam.

19.09.2001 08:29
30
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Alver--> przepraszam za pomyłkę w nicku (moja wina).
Masz rację. Po prostu styl pisania Jacka mi nie odpowiada - dla mnie pisze nudnie i nie ciekawie. Swym stylem przypomina mi autora artykułów o piractwie niejakiego "smugglera" (być może to on, ale mogę się mylić).
Masz także rację jeżeli chodzi o "pamiętniki" - to apropos "Czego sie dowiedzialem? Dowiedzialem sie, jakie cechy w cRPG podobaja sie autorowi, a jakie nie".

Nie znaczy to jednak, że nie szanuję jego doświadczenia na polu gier komputerowych o którym wspomniał Adamus.

pozdrawiam

19.09.2001 08:37
31
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

leo - wlasnie. Twoje osobiste odczucia, do ktorych masz pelne prawo, powoduja, ze artykul Ci sie nie spodobal. Nie znaczy to oczywiscie, ze nie powinien sie ukazac. :) Co do doswiadczen Randala zas... Hmm, zawsze lubilem jego recenzje/artykuly, ale tez nigdy nie sugerowalem sie recenzjami przy wyborze gier, a artykuly - coz, jestem na tyle oportunista, zeby miec wlasny punkt widzenia :) Jednak jesli mialbym wybierac, to wolalem Gamblera z Jackiem, niz SS'a z kimkolwiek. Teraz sie oczywiscie pomieszalo, ale co tam... Szanuje tego czlowieka. Mimo, iz w swoim czasie twierdzil, ze Firkraaga (SS - w imadle) nie da sie pokonac ;) bez cheatow. Po prostu go szanuje. A Twoja pomylke w nicku wybaczam - widac Attyla jest synonimem adwersarza, z czego na pewno sie ucieszy :)

19.09.2001 09:15
Soulcatcher
32
odpowiedz
Soulcatcher
269
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Leo987 --> może czas poszerzyć horyzonty i spróbować przeczytać coś nowego, zresztą różnorodność tekstów jest bardzo duża

19.09.2001 09:33
33
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Alver--> myślę że się nie zrozumieliśmy. Nie kwestionuję tego czy artykuły mają się pojawiać na GOL czy nie. ja tylko chcę się dowiedzieć czy Jacek napisał ten tekst z nudów czy chciał wywołać nim dyskusję (co niniejszym mu się udało) :).
Wyjaśnie może dlaczego artykuł mi się nie podoba. Dzieje się tak dlatego, ponieważ autor przyjął w nim rolę mebtora i opisał temat w sposób taki, jak historyjka, którą na poczekaniu wymyślę:

"Spotyka leo987 Adamusa (:-) myslę że będzie zachwycony że wziąłem go do przykładu) i mówi mu:
Spędziłem wczoraj dzień na karuzelach gdzie jadłem watę cukrową! Moim zdaniem to najfajniejsze spędzenie czasu (choć nie idealne bo za bilet musiałem zapłacić).
ideał: brak
podobne do ideału spędzenie czasu: karuzele ale bez konsumpcji waty cukrowej"

Historyjka ta jest warta funta kłaków dla kogoś kto za ideał spędzania czasu uważa oglądanie telewizji lub wycieczkę rowerową. Dla takich osób ma ona tylko wartość pamiętnika, w którym autor opisał co uważa za ideał spędzania czasu (zapis jego wrażeń). Osobiście nie mam nic przeciwko temu żeby Jacek umieszczał na łamach GOL swoje pamiętniki, ponieważ są osoby, które lubią czytać takie rzeczy (Alver, Adamus). Dla mnie jednak tekst artykułu nie wnosi absolutnie nic ciekawego do tematu "Idealna CRPG" ponieważ każdy z graczy uważa inną grę za idealną a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje.

Soul--> wiesz że czytam wszystkie recenzje i artykuły na GOL więc skąd ten sarkazm?

19.09.2001 09:53
👍
34
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

leo - nie bardzo wiem jak odpowiedziec na Twoje zarzuty, bo przyjmujac na chwile chociaz Twoj punkt widzenia, nie da sie, po prostu, na nie odpowiedziec. Zapewniam Cie jednak, ze nigdy nie bylem amatorem czytania pamietnikow. Wiem jednak, ze uznales, iz moze mi to sprawic przyjemnosc, gdyz - ni mniej, ni wiecej - za cos podobnego uznales artykul, o ktorym tu mowa.

Autor, zapewne chcial wywolac dyskusje, jednak nie podejrzewam, aby byla to dyskusja dotyczaca zawartosci merytorycznej samego artykulu. Jesli juz, to bardziej cRPG i ich brakow, oraz tego co chielibysmy w nich widziec.

Wszystko zalezy zatem od tego, jak podejdziesz do czytanego tekstu. Jesli uznasz go za wyklad - czym wg Ciebie powinien byc, jak sadze - ktory ma wnosic cos nowego, niepowtarzalnego i nauczyc czegos osobe go czytajaca, to nie spodoba Ci sie, bo autor wyklada w tym momencie swoje osobiste zdanie (jak zreszta w przypadku kazdego artykulu) i odnosisz wrazenie, ze chce Ci je narzucic. Jesli jednak podejdziesz do tego jako do luznych rozwazan na dany temat to sytuacja wyglada inaczej. Ja tak to wlasnie potraktowalem. W wielu miejscach moje zdanie pokrywa sie ze zdaniem Randala i moze dlatego nie nastawilem sie tak negatywnie do calosci.

A rola mentora, ktora wg Ciebie przyja Jacek, zostala mu narzucona przez Ciebie, a dokladniej, przez Twoje podejscie do artykulu. Ja osobiscie nie odebralem tego w podobny sposob i dlatego nie bedzie mi przeszkadzalo, jesli ideal Randala nie bedzie sie pokrywal z moim.

Zalezy od punktu widzenia. Nie mozesz leo kazdego artykulu traktowac w ten sam sposob.

19.09.2001 10:09
😊
35
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Alver--> chwilunia. Tekst jest pisany w określonym stylu i nijak nie przypomina otwartej dyskusji.
Przykład:
Jacek pisze: "Prawie zawsze, kiedy grałem w gry z gatunku role-play zastanawiałem się: dlaczego nie wprowadzono opcji, które wydawały mi się całkowicie oczywiste, dlaczego nie rozbudowano lub zmieniono pewnych elementów? Dlaczego autorzy nie zdecydowali się wprowadzić rozwiązań, które graczom ułatwiłyby życie, bądź też zabawę uczyniły atrakcyjniejszą? "

Stąd moje zdanie, że jest to pamiętnik w którym próbuje się narzucić sposób myślenia autora, a nie poddaje się temat pod dyskusję. Kwestia stylu.

Dla mnie żeby tekst przypominał dyskusję powinien brzmieć: " kiedy gracie w gry z gatunku role-play zastanawiacie się (bądź zastanawialiście się) ...itd.

Zostawię ten temat poniewaz się chyba nie porozumiemy, kwitując słowami autora:
"Trudno jest znaleźć ideał. Ale poszukiwanie rzeczy i osób doskonałych nie zawsze jest skazane na klęskę. Człowiek ze swej natury jest istotą krytycznie nastawioną do świata i skłonną raczej wybrzydzać i marudzić niż rozkoszować się pięknem. Bezkrytyczne podejście do ludzi i świata świadczy bądź o małej inteligencji bądź o niewygórowanych wymaganiach. Nie znoszę słuchać ludzi, którzy zachwycają się filmem, grą lub książką, nieomalże bijąc przed nimi czołem i wołając „Allah Akbar!”. A gdzie element refleksji? Gdzie odrobina własnych przemyśleń? Gdzie chwila zastanowienia nad tym co MOGŁOBY się stać, GDYBY autor... ? Tekst, który poniżej przeczytacie jest wynikiem podobnych właśnie rozważań autora oraz jego niezgody na pogodzenie się ze skrzeczącą rzeczywistością. ..

Nic dodać, nic ująć :))))))))))

19.09.2001 10:20
👍
36
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

leo - skoro postanowiles zakonczyc dyskusje to i dobrze, bo wlasnie wychodze ;) Jedna tylko uwaga odnosnie Twojej teori:

"Stąd moje zdanie, że jest to pamiętnik w którym próbuje się narzucić sposób myślenia autora, a nie poddaje się temat pod dyskusję. Kwestia stylu"

Pamietnik zatem (skoro sie uparles, niech Ci bedzie ;) sluzy tem wlasnie, aby narzucic swoje zdanie innej osobie? Ciekawostka. Ale nie bede czepial sie szczegolow, bo - jak na moj gust - stad sie wlasnie wziela cala nasza dyskusja.

19.09.2001 10:30
37
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Alver--> a może nie? Ciekawe co miał na myśli hitlerowski podwodniak Gunter Prien kiedy pisał w swym pamiętniku o Hitlerze : " To wielki człowiek!"? Przedstawiał temat wojny na swój uzytek w formie pamiętnika. Jeżeli sie z tym nie zgadzasz Twoja sprawa :).

19.09.2001 10:40
😊
38
odpowiedz
zanonimizowany612
19
Generał

Leo - na dobra sprawe, za probe narzucenia komus wlasnego zdania mozna uznac kazda rzecz, jaka ktos napisal, a jaka inny zechcial przeczytac (vide Robert Cialdini "Wywieranie wplywu na ludzi"). Czytajacy pozostaje podobno pod wplywem autora i od jego (czytajacego )woli zalezy tylko, czy da sie mu przekonac. Jesli tak - a sadze, ze cos w tym jest - to nalezy sie raczej zastanowic, czy autor rzeczywiscie tego chcial. Mozna to zrobic chociazby rozwazajac korzyszci jakie by w tym przypadku odniosl. A tutaj nie widze korzysci dla Jacka, wiec uznaje, ze tego nie chcial. Wyciaganie podobnych wnioskow na podstawie budowy kilku pierwszych zdan to jakis objaw (nie obraz sie, nie wiem jak to inaczej okreslic ;) paranoi. Jesli napisalby - tak jak radzisz - "zapewne zastanawiacie sie..." badz podobnie, to nic na dobra sprawe nie zmienia, a z punktu widzenia psychologi (poraz kolejny Cialdini) odniesie nawet lepszy skutek i sile przekonywania, bo - przynajmniej pozornie - pozostawia czesc inicjatywy po stronie odbiorcy. Takze, jesli sie uprzec leo, to wszystko co czytamy ma za zadanie do czegos nas przekonac. Odpowiada Ci takie podejscie, bo mi nie :)

Teraz juz naprawde spadam... :)

19.09.2001 10:43
😍
39
odpowiedz
zanonimizowany576
7
Pretorianin

A IMHO artukuł ten jest dobry. Natomiast kilka "ideałów" nie pasuje do siebie. Bo skoro gra ma byc realistyczna to:
Mapy - powinny byc rysowane jednynie kiedy bohater ma umiejetnosc w stylu Kratografia, papier (papirus) i cos do pisania/rysowania...
Dialogi - umiejetnosc czytanie/pisanie, cos do pisania papier.
Mapy nie moga byc dokladne i powinny wygladac jak rysowane odrecznie, lub np. powinna istniec mozliwosc kupowania map i zaznaczania na nich wskazowek itp. itd.

Tworzenie bohatera - powinno byc rozbudowane maxymalnie. Ale pula punktow powinna byc za kazdym razem inna, nie mozna stwierdzic ze masz 40 punktow na cechu za kazdym razem, to zrobi sie w koncu nudne...
Powinno uwzgledniac system Wad i Zalet, wiele umiejetnosci specjalnych.

Ekwipunek - przedmioty (oprocz wagi i ilosci zajmowanego miejsca w plecaku/torbie itp. itd.) powinny miec jeszcze jeden wspolczynnik "niewygodnosci" - liczbowe okreslenie jak niewygodne jest noszenie ekwipunku. A bohater powinien miec okreslona (przez zrecznosc/sile/kondycje) pule maxymalnej wartosci tego wspolczynnika. Jezeli przekroczy go o X punktow to chodzi wolniej, jezeli o Y to j.w. i jest niezdolny do kreatywnej walki, jezeli o Z to nie moze sie poruszac. Przy czym X<Y<Z :)) umysl scisly.
To chyba wszystko co mialem do pomyslow autora.

21.09.2001 17:09
40
odpowiedz
Kacper
1
Konsul

Dzieki wszystkim za mile slowa na temat moj albo mojej pracy :). Jasne, ze temat, jak sie zastrzegalem, jest potraktowany nieco skrotowo, no ale co sie dziwic w koncu juz nawet taka dlugosc wystarczyla by niektorych odstraszyc :).
Ustosunkuje sie tylko do jednej wypowiedzi (a raczej ich serii), bo dotyka tematu uniwersalnego. Oto leo987 pisze, ze nie interesuje go co kto ma do powiedzenia na jakis temat oraz jakie sa czyjes upodobania. Trudno nie zauwazyc, ze w takim razie nie powinien rozmawiac z ludzmi, czytac recenzji, sluchac lub czytac komentarzy kulturalnych, politycznych czy jakichkolwiek innych, gdyz w dzisiejszym swiecie informacja istnieje w ograniczonym zakresie, natomiast prawie wszystko jest komentarzem (mniej lub bardziej lub w ogole zakamuflowanym). Poza tym chcialbym zwrocic uwage, ze ogromna czesc mojego tekstu jest poswiecona opisowi tego co bylo w grach i dopiero na tej podstawie przedstawiam jakies przemyslenia. Jesli wiec ktos nie chce czytac, co ja mysle o danej sprawie, to chociaz moze zobaczyc jak na przestrzeni lat autorzy rozwiazywali kwestie najwazniejsze dla RPG. I to by bylo na tyle. Dziekuje wszystkim, ktorzy mieli cierpliwosc przebrnac przez ten wielgachny tekst, a jeszcze bardziej tym, ktorzy poswiecili czas na napisanie sporych listow na jego temat.

jacek "randall" piekara

21.09.2001 20:55
😊
41
odpowiedz
Piotrek
129
Generał

Randall - człowiek, który kilka lat temu artykułami w Gamblerze zachęcił mnie do cRPG. Niby nic specjalnego, że takie gry mi się spodobały, ale ja wcześniej cRPG po prostu nie znosiłem.

22.09.2001 19:04
😊
42
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Kacper alias Randall alias Jacek--> masz rację. No offence. Na pocieszenie powiem Ci, że wkońcu przeczytałem Twój artykuł od dechy do dechy :)))) Choć Twój styl pisania dalej mi nie leży :))))) takie życie :)))))

Przedyskutuj Artykuł Idealna cRPG część I