Myśli nieprzemyślane - Jak się zabija morderców
Kategoria wiekowa +25 jest nierealna i wręcz niestosowna z przyczyn prawno-obyczajowych. Jeżeli osobę uznajemy za pełnoletnią, otrzymuje ona pełnię praw obywatelskich przez co nie można stawiać przed nią zakazów związanych z dostępem do legalnych produktów i usług maści wszelakiej. Rozwiazaniem, które pozwoliłoby na wprowadzenie ideii autora w życie, jest podniesienie generalnego progu pełnoletności do dwudziestego piątego roku życia. Jednym słowem fikcja
Przecież, żeby kandydować na prezydenta albo posła (chyba) trzeba mieć skończone więcej niż 18 lat. Teoretycznie można by wprowadzić takie ograniczenie, ale w moim mniemaniu to bezsens. Mam 16 lat, grałem chwilę w Manhunta, nie podobał mi się i już raczej na stałe rozstałem się z tą serią. Nie mam potrzeby zabijania nauczycieli.
Może nie najlepszy przykład, ale jak jest w USA z pełnoletniością i przekraczaniem jej progów?. Prawo jazdy dostaje byle gówniarz, ale alkohol i fajki ten sam gówniarz może kupić po przekroczeniu 21 roku życia.
Dystrybutorzy gier i ich twórcy jak i sam rynek zaczyna się starzeć wraz z graczami, a to niedobrze. Pomijając już kwestię "hamburgeryzacji gier" (bo to sprawa oczywista). Naprawdę nie widziałbym nic złego w tym żeby dla pokolenia +25/40 latków (!) było stworzone odrębne "poletko" rynkowe. Gry komputerowe dla pokolenia starszych i nowszych graczy stały się czymś oczywistym i stały się po prostu częścią codzienności i życia. Przecież 27/40 latek pójdzie na np. "Eragorna II" chyba tylko z przymusu. Dlatego nie widzę powodu by nie zadziałał tu odpowiedni "product placement" i utworzenie "niszy" rynkowej dla nieco starszych graczy. Niekoniecznie ma to oznaczać epatowanie nadmierną przemocą czy skandalem (vide Manhunt), nie - tu chodzi już po prostu o nieco inne postrzeganie świata starszych graczy. Należałoby tylko dobrze rozwiązać problem związany z samą sprzedażą...
Bardzo ciekawe myśli, absolutnie się zgadzam z autorem. Dorośli ludzie przed i po 30'tce też chcą grać w gry. A ten zwrot powalił mnie na dywan: "biologiczny deadline na dojrzewanie mózgu" :)
Temat Manhunta 2 jest poruszany na każdy możliwy sposób. Wiadomo, że Rockstar będzie chciał zrobić wszystko byle by Manhunt 2 wyszedł bez cenzury - bo jeśli zostanie on ocenzurowany to ta gra straci ten smak. Fakt faktem że gra jest brutalna i dla obrońców praw moralności czy czegokolwiek stanowi zagrożenie. Bo za dużo krwi, bo za brutalne, bo wulgarne, bo złe. Owszem wielu ludiom znudziło się granie w smoki i przereklamowane elfy i ogry ale w tych grach te postacie są fikcyjne więc znalezienie ogra w np Polsce będzie nie lada wyzwaniem. NUDA. Takie gry jak Manhunt są potrzebne. Bawiłem się przy nim świetnie i mam ochotę w 2'kę też zagrać.
Oczywiście Ci którzy sprzeciwiają się manhuntowi i są za jego usunięciem są lekko mówiąc dziwni. Ja rozumiem brutalne itp. ale czemu innym odbierać przyjemność z grania w to co się lubi. Denerwują mnie elfy ale nie "wyskoczę" z petycją do innych żeby podpisywali bo propagują nienormalność i wynaturzenia czy cokolwiek innego.
a ograniczenie wiekowe do 25lat jest nierealne bo faktem jest że stanowczo mniej ludzi po 25'ce gra w gry tego typu. Lat 18 to maksimum wiekowe według mnie jak dla gier! tyle.
Zrobic kategorie od 21 i tyle. Kompromis. 18 to rzeczywiscie za malo na niektore gry. W wieku 18-22 jest dynamiczny rozwoj osobowosci i mysle ze roznice w mysleniu miedzy 21 a 25 latkiem sa bardzo male a miedzy 18 a 21 calkiem duze.
Zreszta nawet 60latek o slabej psychice po manhuncie moze biegac po ulicy z nozem...
Tekst jak to zwykle w wykonaniu Autora na czasie i merytorycznie interesujący. Z perspektywy własnego wieku (niebawem okrągłe półwiecze) musze jednak stwierdzić, że związek przyczynowo - skutkowy w związku z tym akurat tytułem w mojej ocenie jest jednak nieco inny. Post nie pozwala na rozwinięcie myśli, wobec czego zamierzam do Wielce Szanownego Autora skierować własne ad vocem w formie artykułu polemicznego, który, o ile będzie taka Jego wola - pojawi się na GOL-u. Siadam zatem niezwłocznie do pisania ...
Cóż, już pierwszy komentarz dobitnie stwierdza nierealność pomysłu z kategorią 25+. Oczywiście dałoby się to zrobić, ale trzeba by było w wielu krajach zmienić konstytucję, bo uzyskanie pełnych praw obywatelskich w wieku 18 lat oznacza pełną swobode w konsumpcji :). Pragnę zauważyć, że USA to kraj, w którym obywatele nad wyraz cenią sobie wolność obywatelską - tam nie ma tylu procesów o zniesławienie (bo wolno mówić wszystko!), tam każdy może nosić broń itp/itd. Tym bardziej kuriozalne jest, że nie można grać w gry, w które się chce grać.
Oczywiście tam "pełnię praw" nabywa się bodajże w wieku 21 lat, a nie 18 (wnioskuję po tym, że dopiero od 21. roku życia wolno kupowac i spożywac alkohol). Mimo to w PL pić wolno już od 18 a co dopiero grać w gry.
@Pilav
Spójrz na post [3].
niesfiec --> No dzięki, zwróciłem uwagę na twój post, ale nie widzę aby mój post kłócił się treścią z twoim.
Widzisz my w PL też mamy tak, że pewne prawa nabywamy stopniowo jeszcze przed pełnoletniością (np. możemy jeździć na skuterach i motorowerach od 14. roku życia [nie wiem czy na pewno od 14. - ale cos w tych okolicach]). W USA natomiast samochodem można jeździć już wcześniej, ale zabijać szare komórki później. Natomiast dla mnie przynajmniej (prawnikiem nie jestem więc nie wiem jak prawo to pojmuje) pełnoletniość oznacza taki wiek, w którym prawo zezwala danej osobie na wszystko (oczywiście z wyłączeniem dokonywania przestępstw, które są niezwiązane z wiekiem).
EDIT: W Polsce (a konkretnie za czasów PRL-u) prawo jazdy mogło się miec od bodajże 16 lat.
sa przeca kluby, 'dyskoteki' gdzie wstep jest dozwolony od np. 21 lat... wiec nie wiem w czym problem ;)
Do Pilav >>
Masz całkowitą rację. W PRL-u można było uzyskać prawo jazdy w wieku lat 16. Od tego czasu zmieniła się jednak w sposób znaczący rzeczywistość. W PRL-u posiadanie pojazdu mechanicznego zwanego samochodem było wyznacznkiem statusu społecznego właściciela, a dzisiaj, za dowolną kasę można nabyć cokolwiek co się przemieszcza i nie przypomina wiaty autobusowej. Inny był też system szkolenia kierowców (moim zdaniem bardziej wymagający), ale jest to moja subiektywna ocena (prawo jazdy otrzymałem w 1975 r.) Zrobiłem ten wtręt w dyskusji, ale wracam już w okolice zapowiedzianego tekstu. Nie zmienia to jednak mojej opinii, że kwestie ocenialności dojrzałości (czyt. dorosłości) przebiegają w zupełnie innych regionach codzienności ...
yasiu - Są i takie gdzie wstęp jest od 60-iu - Co to zmienia?
Osobiście leję na to jakie będą kategorię wiekowe - I tak aktualnie nie zaliczam się nawet do tej biednej 18+ a...? A co, kupuję co chcę, gram w co chcę i nikt mi po rękach nie patrzy - Martwe prawo to gówniane prawo...
[13]Dycu-----> "I tak aktualnie nie zaliczam się nawet do tej biednej 18+" nie musiałeś tego pisać - z twojej wypowiedzi jasno to wynika.
freman - Tak, wiem, ale jak chwilę pomyślisz nad tym postem nie sugerując się tymi słowami to zrozumiesz dlaczego tak go ułozyłem.
Równie dobrze mogłem machnąć paroma skomplikowanymi słowami, zrobić z siebie 40-o letniego inteligencika i nikt by mi nie zarzucił że jestem x letnim gówniarzem - Dlaczegoż więc napisałem go jak napisałem? : )
PIRX[GOL] --> Dodajmy do tego jeszcze to, że od tamtego czasu ruch uliczny nieco się zmienił (więc lepiej, że nie uczestniczą w nim młodsi). Możesz mi tylko wytłumaczyć, dlaczego uważasz, że ówczesny system szkolenia kierowców był bardziej wymagający? Każda osoba, którą znam a która zdawała prawko w tamtym okresie, twierdzi, że wówczas nie było ze zdawalnością problemu, prawie zawsze za pierwszym razem. Natomiast współcześnie jest niestety na odwrót, czego mam nieprzyjemność być świadkiem jako pretendent do miana kierowcy. Walczę z tym „systemem” już ponad pół roku, jutro zdaję po raz drugi bo u nas w Gliwicach (nie wiem jak w Krakowie) prawie nikt nie zdaje za pierwszym razem. No chyba, że się ćwiczyło wcześniej tzw. „martwy punkt” czyli miejsce gdzie można położyć kopertę, a którego nie widzą kamery zamontowane w samochodzie ;).
Co się tyczy wspomnianej przez ciebie "ocenialności dojrzałości" to miała ona miejsce już dawno temu i na jej bazie utworzono odpowiednie zapisy w konstytucji (wielu państw). Tak więc problem leży w nieelastyczności prawa, a nie w zmieniających się co rusz opiniach psychologów.
Wszyscy psychologowie sa zgodni, że "pełną" dojrzałość osiaga się w wieku około 25 lat. Ale wielu uważa też, iz dojrzałość w wieku lat osiemnastu (mimo iż nie pełna) jest wystarczająca do tego aby móc dokonywać własne, autorytarne (EDIT: pfu - autonomiczne miało być ;P) decyzje. Czyli także decyzje w konsumpcji (czytaj: w kupowaniu gier).
EDIT: Błąd rzeczowy
no cóż cenzura Manhunt-a to zwycięstwo wszelkich "piewców demokracji". Chodzi o to, że w demokracji należy obywatela chronić przed wszystkim, żeby tylko sobie krzywdy nie zrobił. Jak własność, jak bydło, jak niewolnika. Zatem obywatel (i jego niepełnoletnie potomstwo - btw "wszystkie dzieci nasze są") nie ma prawa być otyły, nie zapinać pasów (no bo jeszcze zginie w wypadku - nie możemy mu na to pozwolić! Niby czemu ma mieć wolny wybór!), a także dostać się do treści uznanych przez jakiś debili za szkodliwe, bo czemu? Nazizm strikes back.
Demokracja to tyrania większości (a najlepsze jest to, że często nie żadnej konretnej), która zawsze siłą, przemocą i gwałtem narzuci mniejszości swoje zdanie, dopóki nie będzie jednej słusznej myśli!
debata nad kategorią wiekową 25 jest śmieszna, jak komuś nie odpowiada to niech przesunie wiek dorosłości powyżej 18 lat... (tzn niech to postuluje) Tylko niech się liczy chociażby z tym, że będzie za swoje dzieci dłużej odpowiedzialny (także karnie) i mogą być one dłużej na jego utrzymaniu - w końcu niedorosłe są
moim zdaniem w przypadku wielu graczy, chyba faktycznie głównie starszych, problemem jest nie to , że gra jest brutalna i wcale nie jest tak, że im brutalniejsza, tym lepsza, problemem jest - i chyba głównie o to chodziło autorowi - że gry są tak strasznie infantylne pod względem fabularnym. Ja np. bardzo chciałbym w końcu grać w gry, których fabuła daje więcej do myślenia, gdzie wybory nie są takie oczywiste, gdzie świat i bohaterowie nie są czarno-biali. Mi już nie wystarcza to, że idę przed siebie i rzezam. Dlaczego wciąż fabuła gier tak daleko odstaje od fabuły przeciętnych filmów kategorii B, nie mówiąc już o książkach?
Zapominacie tutaj o najważniejszej kwestii. Zastanawialiście się dlaczego dochodzi do takich debat? Dlaczego coraz więcej ludzi jest za zniesieniem przemocy w grach? Nie chodzi tu o śmieszne dyskusje psychologów (w końcu doktorem każdy może zostać i machać papierkiem - sam jestem studentem 3 roku i mnie to szokuje do dziś) ale o rzekome widoczne skutki grania w gry. Chcą podnieść próg wiekowy a sobie z dotychczasowym nie radzą -vide wypowiedź Dycu. Większość przestępstw, w których za źródło zła bierze się gry popełniają nieletni lub osoby, które nimi były w momencie zetknięcia się z przemocą w grach. Ale oczywiście biurokraci nigdy nie splamią swoich rączek czynem. Oni wolą gadać i wymuszać łapówki. Myśle, że Rock Star mógłby wydać Manhunta w innej kategorii wiekowej, nie stracił by na tym aż tak wiele, ale pewnie chodziło o to by sprawa nabrała rozgłosu bo to do czego dążą co po niektóre organizacje to istna paranoja. Nikt im nie mówił, że nie da się stworzyć utopi. A już cenzura to jest po prostu przeginka. Ja myślałem że 21 przed słowem wiek oznacza coś więcej niż tylko większą dziurę ozonową. Ale jak widać zacofanie mamy nadal jak w średniowieczu.
Podsumowując. Każdy kij ma dwa końce. Gry są źródłem odprężenia, tak potrzebnego wielu osobom żeby nie wybuchnąć tam gdzie nie powinni (choć "psychologowie twierdzą że odprężenie jest szkodliwe) ale w niewłaściwych rękach mogą być szkodliwe. zmiana kategorii wiekowej nic tu nie zmieni. I tak dzieci będą grali w co zechcą. A takie GTA to wiele dzieci pod choinke dostanie. Są dwie opcje. Jedna to przestrzeganie dotychczasowych kategorii wiekowych i informowanie o zagrożeniach. Drógą jest nie do pomyślenia w 21 wieku "cenzura". Niestety w tym przypadku wybrano tę drógą.
Dobry tekst. Refleksyjny, cóż jednak z tego jak zabrali nam Manhunta, zupęłnie jak dziecku rodzić wyłancza film. Tragedia. Czegoś takiego się nie spodziewałem w XXIw. jesteśmy traktowani jak gówniarze i sługusy. Ktoś nam mówi w co mamy grać. R* powinien to wydać jako shareware przez net, skoro gra jest już zrobiona, bo cenzura czy zmiany w fabule nie wchodzą w grę.
Kalvis studiujesz psychologie, na jakiej uczleni?
Hmm widzę, że parę osób nie za bardzo orientuje się w sprawie Manhunta. Otóż gra nie dostała kategorii wiekowej tylko w dwóch krajach, w pozostałych otrzymała kategorie 18+ (znaną za oceanem jako Adults Only) czyli kategorie dosyć niską uwzględniając pomysły co poniektórych obecnych tu dyskutantów mówiących o kategoriach 21+ lub 25+ (oczywiście aktualnie nie ma tak naprawdę możliwości przyznawania wyższych niż 18+ kategorii). Dodam tylko, że w USA gry są klasyfikowane o dziwo znacznie pobłażliwiej, bo tam mało która gra dostaje kategorie 18+, natomiast u nas w UE dużo jest takich gier (wszelkie GTA, Gears of War itp/itd).
Wynika z tego, że jeśli w Stanach jakaś gra otrzyma znaczek Adults Only to znaczy, że teoretycznie już bardziej brutalna być nie może. Dlatego producenci konsol (konkretnie Nina i Sony) nie wydało zgody na wydanie gry na PS2 i Wii (a na PC gra nie była planowana). Tak więc o ironio cenzorami okazali się nie moraliści i psycholodzy ale producenci sprzętu do grania!
personifikując manhuntowi wyrosły nagle skrzydełka i pojawila się aureolka nad głową. rofl. tyle ża dalej zwisa mu ogon i wystają rogi. W tej sytuacji trudniej uwierzyć w tę aureolkę niż resztę.
@Shuck
"Osobiście widzę tu problem źle funkcjonującej kategoryzacji wiekowej"
Zrozumienie pewnych różnic nie przychodzi z wiekiem. Tzn przychodzi ale nie do wszystkich. :] PEGI to "system" tworzony ad-hoc bo tak naprawdę nikt nie wie jak sobie z tym problemem poradzić. Zwlaszcza ze problem jest stworzony przez ludzi ktorzy teraz głowią się nad jego rozwiązaniem.
wniosek prosty - cenzurujemy gry to cenzurujemy brutalne filmy (gore czy jakies brutalne horrory jak Hellraiser,itp) gdzie postac w filmie przypomina czlowieka w 100% a w grze jedynie w kilku % - sylwetka, mowa, twarz, itp
KMM ---> Przecież Hellraiser został ocenzurowany. Fakt, że nie we wszystkich krajach, ale to, co zrobili z nim Niemcy woła o pomstę do... hmm... Lewiatana?
http://www.imdb.com/title/tt0093177/alternateversions
Swoją drogą, to nie pamiętam gry, w której brutalność zostałaby pokazana w sposób szokujący bardziej niż zostało to już zrobione w wielu filmach. Przecież Manhunt to PG13 w porównaniu z takim przykładowo August Underground, a przecież i tak jest cała masa bardziej hardcorowych filmów.
@Mefisto: "jako twój adwokat" proponuję ci odprawic czarną maszę w tej intencji. moze sily sprzyjajace cie wysluchają (choc i tak nic od nich tutaj nie zależy)
Spoko, jutro pierwszy dzień miesiąca, więc jak zwykle będę składać Wielkiemu Cthulhu ofiarę z niechrzczonego niemowlęcia.
Ale określanie tego plugawego rytuału terminem "czarna msza" i sugerowanie, że moce Przedwiecznych nie mają znaczenia jest czystym bluźnierstwem. Takiego adwokata tylko wywalić z hukiem.
"moce Przedwiecznych nie mają znaczenia jest czystym bluźnierstwem"
może w twoim rozumieniu :]
Tak, tak. Wszyscy, którzy skończyli w Arkham z początku tak mówili.
Baal i Wielcy Przedwieczni? Lovecraft się w grobie przewraca.
Crowley pewnie też. tak nawiasem mowiac. wiesz jakie bylo jego ostatnie słowo na łożu smierci?
"-Zbłądziłem" i umarł.
Mówisz że widzisz gwiazdy? A to tylko światło odbite w wodach oceanu.
ps. obaj pewnie nadaliby sie na turbiny dla sredniej wielkosci elektrowni.
Crowley? Tfu! Parszywy okultysta.
Nie. Jestem kulturalny i nigdy nie pluję.
"Bawiłem się przy nim świetnie i mam ochotę w 2'kę też zagrać. " brzmi prawie jak "pij mleko, bedziesz wielki" :]
E tam, wiele halasu o nic.
Pierwszy Manhunt byl nudny. Mialem dosc po 30 minutach gry.
Ot, idziesz i mordujesz... Ile mozna ;)
Maly offtop do wielu moich przedmowcow - w kazdym stanie USA jest osobno ustalany prog dojrzalosci, w niektorych jest to 18, aw innych 21. Tadwudziestka jedynka chyba tak szokuje, ze jakos wiekszosc Polakow wlasnie ja zapamietuje z TiWi, a tymczasem w wielu stanach kroluje zwykla osiemnastka :)
Co do artykulu, oczywiscie bez zmiany konstytucji kategorii wyzszej niz 18+ sie wprowadzic nie da, a powolywanie sie na tzw. bierne prawo wyborcze pasuje tutaj jak piesc do nosa. Inna sprawa, ze naprawde brakuje gier dla starszej widowni, z wysublimowanym smakiem. Nie mowie, ze ich w ogole nie ma, nie mowie tez, ze Manhunt to nie wiadomo jaki cud nad cuda, zauwazam jedynie, ze jednak oczekiwalbym wiekszej ich ilosci na rynku...
PS. Mysli nieprzemyslane z odcinka na odcinek sa coraz ciekawsze :)
jerry - to jest kwestia świadomosci nie wieku. zadne prawo tego nie jest w stanie uregulować.
Jak dla mnie cała ta "fabuła" Manhunta, to zwyczajne wciskanie kitu tak konsumentom, jak i opinii publicznej. Ta gra jest obliczona na sadystyczne zabijanie, a reszta to kwiatek do kożucha - w rezultacie ma się to przełożyć na zysk i kontrowersje - nieważne, co mówią, ważne by mówili. Tyle że Rockstar na własne życzenie i to po raz drugi pobudza niektórych ludzi do zdecydowanych działań zmierzających do zbanowania sprzedaży (najwyraźniej nie tylko Polak mądry po szkodzie :D). Krótko mówiąc - wszystkie argumenty mówiące o głębokości tego tytułu to śmiech na sali. Poza tym kategorie wiekowe wymyślono dla rodziców, by wiedzieli, co w grze jest. PEGI jak i ESRB opisują dodatkowo zawartość (np. czy są bluzgi, odsłonięte piersiaki itd.).
Garść twardych danych z USA, (źr. Entertainment Software Association, 2006):
średni wiek gracza: 33 lata
średni wiek kupującego grę: 40 lat
gry kupowane przez dorosłych: 88%
odsetek rodziców monitorujących w co grają ich dzieci: 89%
Proporcje kategorii wiekowych gier sprzedawanych w 2005 roku:
49% - "Dla wszystkich" (E)
4% - "Dla wszystkich powyzej 10" (E10+)
32% - "Nastolatki (T)
15% - "Dorośli" (M)
A teraz Polska (dane podaję za International Software Federation of Europe z 2007 r.):
48% - taki odsetek graczy słyszał o kategoryzacji gier
23% - nie słyszał w ogóle
29% - nie wie/nie jest pewny
W Europie 6 na 10 osób slyszało o kategoryzacji, a 2 nie słyszały w ogóle. Największa świadomość kategoryzacji i opisu zawartość jest w Wielkiej Brytanii - 81%. Najmniejsza w Niemczech, Czechach i Polsce.
O PEGI wie tylko 27% graczy w Polsce, a Wlk. Brytanii - 43%. Najmniejsze wskaźniki notują Niemcy (16%) i Czechy (17%).
W Polsce symbole PEGI widziało i/lub kojarzy 95% graczy, a tylko 3% nie widziało wcale. Dołują Niemcy (87%) i Czesi (85%). W Europie średnia znajomości symboli PEGI wynosi 94%.
===
Użyteczność symbolu kategorii wiekowej PEGI przy zakupie gry wg respondentów:
Polska (w nawiasie średnia europejska):
8% (11) - niezwykle przydatna
33% (23) - bardzo przydatna
33% (31) - przydatna
17% (22) - raczej nie przydatna
9% (13) - w ogóle nie przydatna
Te wskaźniki najwyższe są we Włoszech. Najmniej przydatne w Szwecji, Norwegii, Czechach i na Łotwie.
---
Użyteczność symbolu kategorii wiekowej PEGI przy zakupie wg grup wiekowych graczy (średnia europejska):
30-39 lat / 16-19 lat
18% / 6% - niezwykle przydatna
31% / 14% - bardzo przydatna
31% / 31% - przydatna
14% / 31% - raczej nie przydatna
7% / 18% - w ogóle nie przydatna
Użyteczność jw. dla rodziców:
17% - niezwykle przydatna
33% - bardzo przydatna
29% - przydatna
13% - raczej nie przydatna
8% - w ogóle nie przydatna
---
W Niemczech istnieje jednak ministerstwo, które zajmuje się "ochroną niepełnoletnich przed szkodliwymi treściami". Istnienie tej instytucji jest krytykowane przez wiele osób, zwłaszcza że dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji jak dodanie do indeksu (coś ala inkwizycja) gier pokroju River Raid - stosunkowo niedawno został stamtąd wypisany.
Krótko mówiąc - moje zdanie jest takie:
informacja o kategorii, opisywanie zawartości gier - TAK, cenzura i zakazy urzędowe - NIE!
Taka kategoria to fikcja - takie gry jeszcze bardziej przyciągałyby nielatów na zasadzie "zakazanego owocu".
Chociaż zgodzę się z tym, że zapomina się że są gracze w takim wieku.
Bramkarz --> Żadna tam fikcja. Te oznaczenia wiekowe są informacją dla rodziców (a także ew. sprzedawców), a nie nakazem dla małoletnich. To sprawa rodzica czy interesuje się tym w co jego dziecko gra. Jeśli mały wejdzie do sklepu sam, weźmie z pólki Manhunta, pojdzie do kasy i go kupi to prawo zostało złamane nie przez niego ale przez sprzedawcę. Jesli rodzice przyzwalają dziecku na granie w takie gry to jest to zgodne z prawem (ale nie koniecznie zgodne etycznie).
[...]drugiej części jednej z lepszych fabularnie gier [...]
[...]z myślą o zniszczeniu fabularnego i emocjonalnego ładunku, jaki opowiedziana w grze historia niesie.[...]
Większych BZDUR dawno nie czytałem.
Ta pseudo-fabuła (notabene prosta jak konstukcja cepa) to zwykły pretekst do przedstawienia bestialskich sadystycznych mordów właściwych nawet nie zwykłym zabójcom tylko psychopatycznym zwyrodnialcom!
To nie jest głębokie, to jest po prostu prymitywne nastawione na potrzeby ludzi o spaczonej psychice. Bo nikt normalny nie ma potrzeby (nawet wirtualnie) masowo zabijać i to w sposób, który nawet nie mieści się w granicach człowieczeństwa. A jeżeli coś takiego sprawia mu frajdę to najwyższa pora na leczenie psychiatryczne.
Sorry, ja NIE WIEM jak NORMALNEMU człowiekowi frajdę może sprawiać oblanie kogoś benzyną i podpalanie żywcem, duszenie torebką foliową, czy odcinanie głowy tasakiem!! To się w głowie nie mieści! NIE WIEM jak można czerpać satysfkację z jęków konających ofiar i napawać się widokiem zmasakrowanych zwłok!
A jeżeli autor uważa, że poza tym ścierwem jakim jest Manhunt nie ma w co grać, bo cała reszta to "prymitywne bajki dla dzieci" to ja przepraszam, ale COŚ jest nie tak.....
NFSV fan ---> W wolnym kraju wolno być sadystą jeśli nie krzywdzi się zwierząt, ludzi i kwiatków. Innymi słowy sadysta też człowiek - ma prawo grać w takie gry, które zapewniają mu rozrywkę :). Chodzi mi o to, że każdego rajcuje co innego, bo to kwestia gustu.
Ja miałem dziś ciężki dzień i myslałem, że z wściekłości zaraz kogoś zabiję - ot typowa niekontrolowana agresja. Lepiej ją rozładowywać w wirtualnym świecie, dlatego zaraz ide skopać kumplowi dupe... w kłejku :).
Jeśli w Polsce na prezydenta może startować dopiero ludek po 35 roku życia to znaczy, że 25 lat nie jest jakąś szaloną granicą. Przecież każdy 18 letni smark mógłby powiedzieć: dlaczego nie mogę wystartowac na prezydenta? Przecież jestem już dorosły!
Nie, nie jesteś! Jesteś zbyt młody, by zostać prezydentem i najprawdopodobniej zbyt niedojrzały, by grać w Manhunta 2. Dlatego jestem jak najbardziej za, jeśli chodzi o kategorię wiekową 25+. Tylko kto to wyegzekwuje? Polscy sprzedawcy? Policja? Rodzice?
Fulko de Lorche ---> 25 lat jest jednak granicą, bo wtedy umysł jest już rozwinięty maksymalnie, tzn dojrzały psychicznie. Od tego wieku można być (pewny nie jestem) w Polsce posłem. Dlaczego więc senatorowie (od 30 lat) i prezydent (od 35) muszą być starsi? Głównie po to iż stanowiska te wymagają autorytetów, ludzi którzy nie tylko uczyli się historii, ale byli jej częścią. Nie wyobrażam sobie aby głową państwa stał się ktoś zaraz po studiach. Jest to więc kwestia obyczajowa, która została prawnie usankcjonowana.
hmm ale czy Manhunt 1 był taki dobry? niesądzę.. także i u mnie ostatnie obostrzenia wiekowe były bardzo dawno temu ale jakoś w tej grze widze tylko epatowanie przemocą przy słabej (bardzo) fabule
Gier jest mnostwo, to nie koniec swiata, ze jedna na tysiac bedzie zakazana. Na pudelku mozna napisac w czerwonym koleczku 25+, ale wiadomo, ze dzieci i tak beda siegac po tytul. A przeciez tu nie chodzi o zalatwienie formalnosci tylko zapobieganie ewentualnemu wychodzeniu kolejnych czesci filmu "bowling for columbine" itp. Malo tego, zakazywac powinni rowniez puszczania zboczonych filmow typu hostel. Nie ma co sie dziwic, ze zdobywa on najwyzsze oceny wlasnie wsrod nastolatkow. Cos w tym musi byc.
Owszem, jest w tym coś - zlewanie sprawy wychowania przez rodziców. "Kupmy komputer, załatwmy neo i da nam święty spokój".
Oznaczenia są dla rodziców i to oni są odpowiedzialni za to, czy Manhunt będzie (ewentualnie) nomen omen katowany przez ich pociechy.
Fulko - bez większych zmian kategorii wiekowej dla Manhunta mogłoby się obejść w jednym wypadku - gdyby władza odgórnie wprowadziła zakaz korzystania z komputerów i konsol, powiedzmy do 15 roku życia ;) To nierealne, ale gdyby udało się to wyegzekwować, to dzieciaki miałyby na tyle rozwinięte poczucie rzeczywistości i dystans do wirtualnych bojów, że nawet granie w Manhunta w wieku 18 lat nie stanowiłoby jakiegoś większego zagrożenia, bo to "tylko gra, obrzydliwa, ale gra". Ale jest jak jest, żaden system kategorii wiekowych nie ograniczy działalności/lenistwa/olewactwa durnych rodziców, dla których liczy się jedynie święty spokój.
Mr.B-F ---> Jasne, że gier jest dużo i to nie koniec świata. Tu nie chodzi o jeden konkretny tutuł ale o zasady. Nie można bowiem - w obronie psychiki nieletnich - zabraniać grać dorosłym. Sony i Nintendo na przykładzie Manhunta przyznało, że swoje konsole kierują tylko do dzieci! Bo innego powodu dla którego zabraniają wydawania na PS i Wii gier z kategorii Adults Only nie widzę.
Poza tym pamiętajmy, że ten jeden zakazany tytuł to jedna zwycięzka bitwa fanatycznych moralistów w wojnie z graczami. Ci pierwsi mają już swojego męczennika zwanego Jackiem Thompsonem. Daleko im do zwycięstwa, ale to zawsze o jeden krok bliżej ;).
Ja rozumiem, tez bym w to chcial zagrac;) Ale ciezko o inny sposob anizeli zabronic wychodzenia takich gier. Kiedys grafika byla kanciasta, do tego internet nie byl tak popularny. Nie trudno bylo zabronic dziecku grac w nieodpowiednie dla niego pozycje(sam pamietam jak rodzice mi pierwszego quake'a wykasowywali z dysku hehe:)). W dzisiejszych czasach ciezko im zabronic dziecku grania, zwlaszcza, ze czesto sami gorzej sie znaja "na komputerze" od niego samego. W miare realistyczna grafika weszla stosunkowo niedawno, nie wiemy co by bylo za 20 lat gdyby dzieci od najmlodszych lat uczyly sie jak udusic kogos siatka, ogolnie - okrucienstwa. Pilav - dla doroslego to tylko jakas gra, ktorej zabroniono wyjsc, plakac z tego powodu nie bedzie. A krok, o ktorym piszesz naprawde moze byc krokiem do lepszej przyszlosci. O niektore problemy jak globalne ocieplenie, wycinka lasow nalezy martwic sie juz teraz mimo, ze my niekoniecznie z tego powodu ucierpimy. Podobnie moze byc z ksztaltowaniem sie kolejnych pokolen. Kiedys te dzieci wychowywane na hostelach, manhuntach beda rzadzily swiatem.
Rozwiązanie jest proste, choć mnie manhunt nie przypadł do gustu, i nie widzę sensu w beznadziejnym mordowaniu i bawienia sie w sadystycznego socjopatę. To Gra komputerowa, to taki sam produkt jak film np. Skoro cos jest brutalne i jest od 18 lat, to tak samo egzekwowane powinny byc prawa jesli chodzi o gry. DVD - film od 18 lat, nie masz? Nie kupujesz, proste (to juz kwestia sprzedawcy) Fajki, wóda - od 18 lat, nie masz nie kupujesz (tez kwestia sprzedawcy, ale tutaj grozi to sankcjami za sprzedaz do wiezienia wlacznie), Film w kinie, od 18 lat, nie masz? - nie kupisz biletu. Z grami podobnie, gra jest wystawiona w Empiku, i wielki napis 18 lat, jesli nie masz nie kupujesz, rodzic takze powinien byc uswiadamiany ze ta gra od 18 lat, i nie nadaje sie dla 12 latka (przez sprzedawce) - reszta to jest kwestia rodzicow, wszak to oni sa od pilnowania swoich pociech.
Wszystko w tym temacie! Prawo jest prawem, i nie powinno sie go zmieniac. Ktos ma 18 lat, to jest pelnoletni i powinien byc swiadom wszystkich praw i obowizakow. A to, ze niektorzy sa totalnymi kretynami, to juz ich sprawa.
Ciekawy artykul ;)
Uwazam ze ludzie ktorzy przydzielaja grom kategorie wiekowe przesadzaja i podchodza do tego od zlej strony. Z grami jest podobnie jak z filmami. Sa te dla doroslych (bardziej doroslych i mniej) i dla dzieci. Dzieciom zabrania sie ogladac filmy dla doroslych ale dlaczego mialoby sie zabraniac dorosym ogladac to co jest dla nich?
Kategoria wiekowa +25 w swietle prawa nie miala by sensu (bo 18=25lat jesli chodzi o prawo). Sadze jednak ze taka kategori wiekowa to nie taki zly pomysl. Bylaby to taka rekomendacja bo nie mozna by zabronic 18latkowi kupic i grac w taka gre. Mam 16 lat i nie chcialbym nawet grac w Manhuta :P ale 25latek dalczego nie ;)
Ciekaw jestem ile osób wypowiadających się w tym temacie (zwłaszcza tych popierających zarówno grę jak i artykuł) ma skończone chociaż te "18 lat"..... Bo przeważnie największe grono zwolenników skrajnie brutalne gry (a także wszystko inne dozwolone jedynie dorosłym - filmy, prasa, papierosy, alkohol etc etc) mają wśród nieletnich;>.....
Wciąż nie mogę uwierzyć, że w sumie średnia gra jaką był Manhunt doczekała się kontynuacji.
Co do kategorii wiekowych to w Polsce mają się one nijak do rzeczywistości, wciąż pamiętam 6 latka grającego w Warhammer: Mark of Chaos na prezentacji w EMPiKU, pomimo iż to gra od 16+ (ba! obsługa chętnie pokazała mu jak prowadzić rozgrywkę).
Anglicy mają wiec system, który działa nie podoba im się coś więc: tniemy, u nas to tylko ściema.
Oczywiście ciągnie się za nami widmo cenzury z czerwonego półwiecza ale to jednak są dwie różne sprawy. Manhunt jakoś spraw ważnych nie porusza, ani nie uwrażliwia na nic (uniewrażliwia raczej).
Nie da sie jednak zaprzeczyć, że każdy od czasu do czasu chce pograć w jakąś niezobowiązującą rzeźnię w celach czysto rozrywkowych. Ciężko tutaj znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie, choć jedno w sumie istnieje - sexshop`y (dało się? - dało!). Tylko czy załadowanie takich gier do jednego wora ma sens, czy sprzedaż nie spadnie i w końcu kto pójdzie do sklepu "gore games"?