TGS 2006 - fotorelacja cz. 3
Zmasowany atak pięknych japonek... Ah rozmarzyłem się :)
Mam nadzieję że pod koniec targów będziemy mogli spodziewać się jakiegoś tekstu podsumuwującego tegoroczne TGS, a fotorelacja oczywiście świetna :)
Ale wszyscy nudzicie o te teksty, hostessy które z takim poświęceniem fotografuję powinny wam wystarczyć ;)
Dobra, skoro tak bardzo pragniecie słowa pisanego, to dostaniecie krótkie i baaaardzo subiektywne podsumowanie. Pamiętajcie tylko o kilku rzeczach: pierwsze primo - gram bardzo mało, jeśli już to w RPG i strategie, innych typów gier praktycznie "nie tykam", więc moje opinie są dość mocno skrzywione.
Drugie primo - na targach jestem sam, więc nie grałem w zbyt wiele tytułów - zaraz po wejściu na halę oczywiście rzucam się biegiem na interesujące mnie stoisko, ale potem długość oczekiwania na parominutową sesję hands-on to czterdzieści minut do dwóch godzin - kolejki są gigantyczne.
Trzecie primo - nie lubię pisać artykułów :)
Jeśli te trzy prima wam nie przeszkadzają, nie zostanę dziś na targach kompletnie zadeptani i wreszcie jeśli redakcja zgodzi się opublikować moje wypociny, relację powinniście zobaczyć na łamach GOLa niedługo. A na razie Proszę wrócić do ślinienia się nad Japonkami, bo ja muszę opracować jakiś plan jak przerobić t-shirta na coś odpornego na zgniatanie ;)
Tofu a jak tam z cenami jedzenia w Japonii w porównaniu z naszymi, duża różnica? I ile kosztuje litr benzyny? Jeśli w ogóle masz możliwość sprawdzenia tego.
rafaelon - ceny jedzenia mam możliwość sprawdzać codziennie - Ty nie? ;) Cóż mogę powiedzieć - drogo. Jedno jabłko to minimum 100 yenów, zestaw w McDonaldzie 500-700 yenów, na obiad w restauracji (nic specjalnego, coś jak nasza "kuchnia domowa") to już od tysiąca yenów w górę.
Nie mam samochodu, więc ceny benzyny interesują mnie średnio, ale o ile dobrze pamiętam, za litr bezołowiowej płaci się tu około 115 yenów - oczywiście zależy od stacji, tak jak u nas. Tutaj ciekawostka - prawie żadna stacja nie jest samoobsługowa - wszędzie są ludzie, którzy napełnią, umyją szyby, zatroszczą się o śmieci i zawartość popielniczki i będą bardzo, bardzo mili :) Generalnie w Japonii tankuje się paliwo nie wychodząc z samochodu.