Gry, które sprawiają, że płaczesz
No rzeczywiście , w niektórych momentach serii final fantasy chciało się płakać :)
Rzeczywiście coś jest na rzeczy z serią Final Fantasy, mi osobiście chciało się płakać przy FF VII, tak żałosnej gry to chyba w życiu nie widziałem, wszystko tam było żałosne, począwszy od grafiki, poprzez makabryczne pitolenie które w zamyśle twórców miało być chyba muzyką, skończywszy na idiotycznych starciach z pokracznymi przeciwnikami typu przerośniętych kurczaków Chockobo, czy innymi równie idiotycznymi kreaturami typu Catuar'ów. Nic tylko siąść i płakać:-(
Kończąc swoją wypowiedź Robertson przyznała...
Szkoda, że Robertson nie wspomniała słowem o ICO.
bladyk ---> Ja też nie rozumiem magii Final Fantasy. Mnie się ta seria zawsze kojarzyła z Pokemonami :)
Moja siostra kiedyś płakała jak umarł jej ktoś z rodziny w simsach ale ona ma naprawde zryty beret.
Dym14 --> no pewnie, bo zrytego beretu nie maja dzieciaki, ktore bez mrugniecia okiem zabijaja w strzelankach, tylko te, ktore placza :-D
a plakanie ze wscieklosci jak sie winda wiesza tez sie liczy?:P
Przecież to tylko gra. Po co płakać?? Albo po co mają mrugać okiem skoro celują jak do drzewa?? A tak na prawde wogóle to odpowiedzialny rodzic powinien interweniować gdy widzi że 12 latek gra w dooma czy fear.
A ja płakałem gdy:
spoiler start
-Zginęła Aeris w FFVII(ale chyba wszyscy płakali ;)
-Kefka zatruł rodzinę Cyana w FFVI i później Cyan spotkał ich odjeżdżającyh pociągiem wiozącym duszę do Nieba
Płakałem też jak po miesiącach trudu przeszedłem Okarynę Czasu, płakałem, że to już koniec gry a ja chce jeszcze :)
spoiler stop
Ellanel -> nie wiem co bylo takiego wzruszajacego w 2iej opisanej przez ciebie scenie ;) ja tam poczulem raczej zmieszanie..
w VII wymieniona przez ciebie smierc tez mnie nie wzruszyla.. predzej wstrzasnela ale nie do lez..
ja plakalem przy zakonczeniu VIII (moj pierwszy final) -> muzyka i.. moja glupota bo nie wiedzialem ze japonce daja filmiki po napisach koncowych i nie wiedzialem czy Squall zginal czy nie:P
a IX nie przeszedlem do konca :P utknalem pod koniec 3CD..:( ale zaczalem 2gi raz grac i tym rzem przejde;)
i oczywiscie wynieniony przez Taikuna MGS - w 1ce smierc SniperWolf, w 2ce smierc Meryl..
@==>ChRiS<==
Taj już mam, że akurat ta scena mnie wzruszyła. Muszę dodać, że grałem w VI w 1994r.na Super Nintendo więc miałem 10 lat i mogło to na mnie robić wrażenie :)
Do dziś mam wielki sentyment do tej części i stawiam ją powyżej VII i na równi z Suikodenem II(jesli chodzi o jRPG)
Kiedyś był podobny news, a w komentarzach wszyscy pisali jakie gry wpływają emocjonalnie na graczy. Jedną z nich była Mafia (przy której sam prawie płakałem :D).
i oczywiscie wynieniony przez Taikuna MGS - w 1ce smierc SniperWolf, w 2ce smierc Meryl..
He ? Czy my czasem nie graliśmy w inne gry ?
spoiler start
Oczywiście w MGS wzruszająca była śmierć SniperWolf oraz zakończenie, ale śmierć Meryl w MGS2 !? Przecież jej tam nie było :) Chyba chodzi Ci o śmierć Emmy Emmerich (E.E) :] Jej śmierć mnie nie wzruszyła, ale późniejsze wypowiedzi Otacona już tak, no i zakończenie całkiem niezłe. Gdy Snake zaczyna mówić o genach i o sensie życia, a w tle leci muzyczka Can't Say Goodbye to Yesterday :) No a MGS3 i śmierć The Boss i ostatni moment gdy Big Boss salutuje przed jej grobem to juz prawdziwy majstersztyk i właśnie te dwa momenty z MGS3 wzruszyły mnie najbardziej ...
spoiler stop
Jak mamusia wylaczyla mi Tibie i ja krzeslem zdzielilem, to po chwili sie rozplakalem.
Ja sie wzruszylem w Dreamfall gdy:
spoiler start
na koncu Wonkers powiedzial, ze poczeka, az sie Zoe obudzi... wzruszylem sie do robota... ale jazda :)
spoiler stop
Oczywiscie, ze w FF mozna zaplakac. Mnie wzruszylo (jestem miekki) w BG&E gdy...e.. ktostam odszedl czy cos.. nie pamietam :P Lol.
Ale gry to sztuka. Tzn. pewne gry. Tak jak pewne filmy.
Ja to sie prawie popłakałem jak oglądałem końcowe demko w Final Fantasy X - JEST NIESAMOWITE no i jeszcze Final Fantasy VIII i scena w kosmosie ;)
Tweety32 --->Ja też sie wtedy wzruszyłem. A mój młodszy brat (9 lat) nawet się rozpłakał. Wtedy odszedł Pey`J. Ale szybko powrócił.
XENOGEARS to jest prawdziwy RPG z klimatem,systemem walki o jakim FINALE moga pomazyc
I w tym miejscu musze sie po raz pierwszy zgodzic z grubasem. Xenogears to rzeczywiscie gra kompletna. Prawdziwe cudo, na ktorym poznalo sie jednak stosunkowo malo ludzi. Niebanalna historia, poruszajaca wiele tematow tabu, wiele watkow zwiazanych z religia, istnieniem, przyjaznia, celem zycia. Rewelacyjny system walki. Ponadprzecietna grafika, stworzona w bardzo ciekawym stylu (choc pewnie wiekszosc ignorantow nie zauwazy tego w tych czasach). Rewelacyjny, dynamiczny i cholernie rozbudowany system walki oparty na punktach akcji. Po prostu majstersztyk. Co nie zmienia faktu, ze seria FF jest rowniez bardzo dobra i z latwoscia wybija sie ponad przecietnosc.
Fajnale nic nie przebije,no moze mgs3 daje rade jeszcze ale to wyjatek od reguły i tez,uwaga jest japonski!:D
Taikun44 -> masz racje :P moj blad.. zapomnialem imienia siostry Otacona :):P dawno nie gralem a za fana sie nie uwazam;) hmm Elma? napewno EE :P:)
BG&E tez byl bardzo ciekawy - nie plakalem ale bylo mi BARDZO smutno gdy Pey'J odszedl.. chce kontynuacji tej gierki! :)
i popieram @lb@tros - zakonczenie tez mnie wzruszylo i poruszylo! hmm w tyle gierek gralem ze nawet nie pamietam co jeszcze mnie wzruszylo w nich ;)
Mnie nie dalej jak wczoraj wzruszyl Dreamfall. Przez cala koncowke gry i kilka razy w jej trakcie bylem strasznie roztrzesiony, targaly mna emocje, w znacznej czesci wielki smutek, staralem sie nie poplakac (zeby czlonkowie rodziny ktorzy zebrali sie w okol monitora nie widzieli:)) i w sumie mi sie udalo. I chyba nigdy w rzadnej innej grze, za wyjatkiem Mafii, nie wzruszyl mnie pocaunek. Jak ktos juz wyzej napisal: niektore gry to dzielo sztuki i taka jest prawda, czy sie to komus podoba czy nie.
W FFIV można płakać ale ze śmiechu chyba :)
==>ChRiS<== >> już się przestraszyłem że coś ze mną nie tak ;)
A jeśli chodzi o Xenogears to niestety nie grałem, a widze że jednak trzeba będzie tą zaległość nadrobić :) Narazie męcze FF 7,8,9 :)
hamburger 7 >> bo słaba grafika ? -_-
Mało jest takich gier. Mnie osobiście najbardziej wzruszyło zakończenie ICO i kilka momentów w MGSach. Powinni robić więcej emocjonalnych gier.
Płakałem kiedy sie okazało, że nie będzie dodatku do sapera z nowymi minami i planszami
Zdecydowanie jedna z niewielu gier ktore wzbudzily we mnie emocje to Metal Gear Solid (postrzelona Meryl, smierc Sniper-Wolf i pare innych) i Mafia, no bo chyba przyznacie ze zakonczenie bylo bardzo zaskakujace ;)
postrzelona Meryl
O! to był też niezły moment :) gdy Snake'a potem dreczyły wyrzuty sumienia
ja się wzruszyłem przy zakończeniu Syberi 2... :'( dziwne, że jeszcze nikt tego o nie wymienił ;)
Maximum kolorów, maximum kontrastu i jasności, jak najmniejsze odświeżanie - i płaczesz przy każdej grze :D