Microsoft zamierza zapewnić grom „życie wieczne”. Powołano specjalny zespół, który ma się tym zająć
Do takiego życia wiecznego dla gry wystarczy dobrze zrobiona wersja na PCty. Fani i (chcecie czy nie) piraci zrobią resztę.
Ale takie inicjatywy trzeba szanować i to bardzo, o wiele lepsze podejście niż choćby Nintendo, które np. zrobiło wydanie trzech klasycznych Mario na Switcha... które miało ograniczony nakład i nawet wersja cyfrowa była tylko przez chwilę dostępna do zakupu XD.
Jeżeli następne konsole mają już być "bezpłytowe", to w jaki sposób to zapewnią? Czy może ta kompatybilność wsteczna zacznie się dopiero od gier następnej generacji?
BLADE AND SOUL nic nie uratuje. Jak zrobią z gry maszynke do pieniędzy to zawsze elo xD
Do takiego życia wiecznego dla gry wystarczy dobrze zrobiona wersja na PCty. Fani i (chcecie czy nie) piraci zrobią resztę.
Ale takie inicjatywy trzeba szanować i to bardzo, o wiele lepsze podejście niż choćby Nintendo, które np. zrobiło wydanie trzech klasycznych Mario na Switcha... które miało ograniczony nakład i nawet wersja cyfrowa była tylko przez chwilę dostępna do zakupu XD.
Po co od razu piraci? Wystarczy kolejny sklep typu GOG lub współpraca z GOG, danie klientowi całej gry po zakupie bez żadnych zabezpieczeń to najlepsza nagroda za wydane pieniądze.
Co do Nintendo mam dwie fizyczne kopie tych Marianów, ale też uważam to za strasznie słabe. Takie klasyki cały czas powinny być dostępne w eshopie jak i na półkach, przecież razem z odyseją to ich najlepsza reklama. Klasyki nad klasykami.
Jasne, bo nikt nie pobiera z torrentów scrackowanych steamowych wersji.
Gdzie tu widzisz sens DRMu, podczas gdy scrackowane wersje są dostępne na warezach?
Torrent to zawsze ryzyko, mniejsze, wieksze, skopiowanie legalnej instalki w zaden sposob nie niesie za soba ryzyka. Do co opisalem robią ludzie przekonani, ze robia to legalnie. Kazda osoba ktora korzysta z torrentow dobrze wie, ze takie nie jest. Juz dyskutowalem z takimi, ktorzy krzyczeli piractwo zle, a potem sie okazywalo, ze dokladnie tak korzystaja z goga, bo "ICH WLASNOSC" (smiech)
Gog to nie kupienie pudelka z grą ktore mozesz pozyczyc koledze, taka plyta z gra zawsze byla ograniczona fizycznie, instalka nie jest, mozesz kliknac "kopiuj" i zrobic tylko kopii ile ludzi na Ziemii bez mrugniecia okiem
Gdyby steam nie posiadal drm liczba tam zakupionych gier drastycznie by spadla. Tak jak pisalem, drm jest potrzebny, szczegolnie teraz gdy gry nie są limitowane poprzez (cale szczescie) dystrybucje. Dzieki czemu w dzien premiery dowolnej gry moge ja kupic bez martwienia sie ze zabraknie dla mnie, juz nie wspominajac o marnowaniu czasu na staniu w kolejce.
Po co od razu piraci? Wystarczy kolejny sklep typu GOG lub współpraca z GOG
Bo fizycznie nikt nie jest w stanie udostępnić do zakupu wszystkich gier w legalny sposób. Chodzi mi o to, że pirat ma wywalone w jakieś bzdurne licencje, udostępni grę na jakiejś stronce i ta gra będzie dostępna. GOG zaś, to legalnie działający biznes, czyli musi dogadać się z właścicielem praw autorskich (co w przypadku wielu klasyków jest niemożliwe, bo np. nie wiadomo kto ma do czego prawa), aby grę w ogóle u siebie wydać, a tu i tak było parę przypadków, gdy taka licencja była czasowa, więc gra po paru latach znowu znikała.
Czyli niestety, piractwo to jedyny sposób, aby mieć dostęp do wszystkich gier, które kiedykolwiek stworzono. Legalnie tego nie da się zrobić, chyba, że ktoś zmieni aktualne prawa autorskie. GOG świetna sprawa, ale dla zachowania całego growego dorobku ludzkości piractwo jest wręcz niezbędne.
"Torrent to zawsze ryzyko, mniejsze, wieksze, skopiowanie legalnej instalki w zaden sposob nie niesie za soba ryzyka."
Akurat mało kto na to patrzy - większość takich martwi się tylko tym, aby ta gra działała.
Z drugiej strony nie ma już gwarancji na to, że taka instalka z GOGa, która jest na torrentach, nie będzie skażona jakimś wirusem.
Najbezpieczniejszą opcją, jest osobiste pobranie jej z własnej biblioteki.
"Do co opisalem robią ludzie przekonani, ze robia to legalnie."
To, że kupionego oprogramowania się nie rozpowszechnia to już powinno być wiadome od szkoły podstawowej. Z drugiej strony, tacy też nie będą czytać warunków użytkowania także ze Steama oraz innych platform.
"Gog to nie kupienie pudelka z grą ktore mozesz pozyczyc koledze, taka plyta z gra zawsze byla ograniczona fizycznie, instalka nie jest, mozesz kliknac "kopiuj" i zrobic tylko kopii ile ludzi na Ziemii bez mrugniecia okiem "
To chyba nie słyszałeś o kopiowaniu płyt, crackach/key-generatorach, robieniu obrazów ISO? Obrazy płyt też były/są rozpowszechniane przez torrenty.
Przecież dawniej temu piractwo też kwitło. Różnica była tylko taka, że ktoś musiał sobie kupić czystą płytę CD/DVD.
"Gdyby steam nie posiadal drm liczba tam zakupionych gier drastycznie by spadla."
Nie - gdyby steam nie posiadał DRM, to wielu świadomych użytkowników by na nim kupowało te gry - w tym i ja.
A pirat, jeśli nie będzie mógł dostać "darmowego" instalatora GOGa to prędzej poszuka na torrentach scrackowanych wersji, niż kupi.
Tak samo zrobi to każdy sfrustrowany użytkownik, który NIE POSIADA WŁASNEGO INTERNETU w domu, a więc nie będzie mógł zainstalować legalnej steamowej wersji gry, nawet mając kompletne pliki instalacyjne(aktywacja online).
Tak, jak zrobili to niegdyś wkurzeni gracze, którzy kupili Assadin Creed, a nie mogli w niego grać, bo serwery drm Ubisoftu nie wyrabiały.
"Tak jak pisalem, drm jest potrzebny, szczegolnie teraz gdy gry nie są limitowane poprzez (cale szczescie) dystrybucje. Dzieki czemu w dzien premiery dowolnej gry moge ja kupic bez martwienia sie ze zabraknie dla mnie, juz nie wspominajac o marnowaniu czasu na staniu w kolejce."
Właśnie dlatego DRM jest niepotrzebny - dzięki temu mam pewność, że będę mógł spokojnie i bez problemów zainstalować u siebie daną grę i grać w nią do woli, nawet jeśli z jakiegoś powodu nie będę miał u siebie internetu.
Dlatego dystrybucje cyfrowe, jak najbardziej, ale bez tego sytu, jakim jest drm.
Za jakiekolwiek oprogramowanie z drmem, które wymaga połączenia internetowego/aktywacji online nie zapłaciłem i nie zapłacę ani złamanego grosza.
Ja nie po to płacę za internet, aby mieć możliwość instalacji i grania w singleplayerowe gry, za które oddzielnie zapłaciłem.
A co do legalnego posiadania, to radziłbym zapytać kogokolwiek ze znajomych, którzy posiadają instalatory GOGa, czy mają też dowody zakupu: zapisane strony internetowe z historii zakupu, zapisane e-maile itp.
Każdy ogarnięty, powinien je zbierać i magazynować u siebie.
No, rzeczywiście piractwo nie tylko wspiera zachowanie dostępności starych gier, ale również ochrania przed wzrostem cen. Tak tak, gdyby nie piractwo, to dekadę temu gry nie byłyby za 150 czy 200, a już za 300, a obecnie by było pewnie z 400. Był rynek używek, to kontrolowało ceny gier, a teraz tylko piractwo jako tako powstrzymuje przed wzrostem cen.
A jeszcze należy wspomnieć o wielu stronach abandonware, które udostępniają gry mające status abandonware. Można pobierać tylko gry, których nie można nigdzie legalnie zakupić, to są gry, które zostały porzucone i można bez problemu ich pobrać.
"A jeszcze należy wspomnieć o wielu stronach abandonware, które udostępniają gry mające status abandonware. Można pobierać tylko gry, których nie można nigdzie legalnie zakupić, to są gry, które zostały porzucone i można bez problemu ich pobrać."
No niestety, nie można legalnie ich pobierać i z nich korzystać. Nawet porzucone oprogramowanie i gry, są chronione prawami autorskimi i pokrewnymi, aż (o zgrozo!) przez 70 lat, nim przejdą do domeny publicznej!
Dlatego ja od dawna uważam, że oprogramowanie powinno być prawnie chronione przez 20 lat, z możliwością przedłużania takiej ochrony o kolejne 10, a chcący je przedłużyć właściciel praw autorskich powinien mieć obowiązek zrobić to przed terminem.
Tylko, że nikt na to nie zwraca dziś uwagi i przede wszystkim nikt nigdy nie mial z tego tytułu problemu. Raczej nie wróżyłbym jakichkolwiek zmian w tym kierunku
Jeśli wg obecnych testowanych trendów wydawniczych za 2-3 lata każda gra nawet single player może być tylko grą usługą z mikropłatnościami to może kiedyś podziękujemy MS za taką inicjatywę?
A po ile ta przyjemność ?
No i ile będzie abonamentów ?
Podstawowy, rozszerzony i Ultima ?
Pomysł fajny ale to corpo.
"Jeżeli następne konsole mają już być "bezpłytowe", to w jaki sposób to zapewnią?"
Bardzo prosto: "w ramach zapewnienia wiecznego życia starszym grom, udostępniliśmy wszystkie starocie w naszej dystrybucji cyfrowej, za jedyne 30$"
Pewnie tak chcąc robić bo robienie dzisiaj gier szczególnie tych dużych tytułów AAA jest długie. A tak jak będą utrzymywać stare gry szczególnie te popularne to zawsze jakaś kaska spadnie.
Wystarczy gry dać na PC bez zabezpieczeń i dać jakieś narzędzia moderskie
Ja serio czegoś nie rozumiem. Usmiercili na xo, XS wsteczną kompatybilność. Nowe tytuły nie są dodawane chyba od 2 lat. Gry takie jak Forza horizon i motorsport po kilku latach znikają ze sklepu. Taki AC: Brotherhood z 360 jest nie do kupienia w sklepie online. Starsze AC i nowsze na 360 są do kupienia bez problemu. Pewnie chodzi o wsparcie starych gier 8 bitowych i podobnych. Zdobędą licencje i wydadzą odświeżoną wersje za milion cebulionów.
Microsoft zamierza zapewnić grom „życie wieczne”
Ciekawa inicjatywa, ale nie na dzisiejsze czasy w których większość producentów/wydawców wypuszczają sezonowe produkty, doją graczy z kasy, po czym po kilku latach gra znika w growej otchłani na zawsze - pozostaje po niej tylko wpis w encyklopedii na GOLu.
Ich "wieczność" to na dzisiejsze czasy takie 5-10 lat max (potem utrzymanie ich na serwerach przestaje być opłacalne) - gdyby chcieli zapewnić grze wieczne życie to niech wydają je "w pełni" na nośnikach fizycznych - wtedy po 10-20-30 latach od premiery każdy będzie w stanie w nie zagrać. Posiadając coś więcej w dłoni aniżeli G-warte "cyfrowe" nic, które mogą usunąć wedle własnego "widzi misie" z dnia na dzień.