Były dyrektor Activision Blizzard oskarżył firmę o dyskryminację „starych, białych mężczyzn”
Niech się pozywają wzajemnie. Kultura pracy i podejście do niej już wykończyła Holywood, wiec czas na amerykański gamedev :(.
Dlatego też, jak ogłoszono, że CDP Red otwiera biuro w Stanach to się za głowę złapałem, bo czeka tam na nich puszka pandory. Jedyna szansa w tym, że to w Baltimore to może tematy rasowo/płciowo/wiekowe/ideowe aż tak tam nie zwariowały...
I super. Każdy gra kartą dyskryminacji, to biali staruszkowie też mogą.
Były dyrektor Activision Blizzard oskarżył firmę o dyskryminację „starych, białych mężczyzn
Że też mu to nie przeszkadzało, kiedy to on siedział na stanowisku dyrektora.
Niech się pozywają wzajemnie. Kultura pracy i podejście do niej już wykończyła Holywood, wiec czas na amerykański gamedev :(.
Dlatego też, jak ogłoszono, że CDP Red otwiera biuro w Stanach to się za głowę złapałem, bo czeka tam na nich puszka pandory. Jedyna szansa w tym, że to w Baltimore to może tematy rasowo/płciowo/wiekowe/ideowe aż tak tam nie zwariowały...
To studio CDPR na początku mi się wydawało, że to poważna rzecz, ale z perspektywy czasu, mam coraz większe wątpliwości, bo CDPR raczej zaczął się z tego pomysłu rakiem wycofywać powoli. W sensie wychodzi na to, że sequel do CP będzie wytwarzany także w Polsce. I obstawiam, że ze względu na koszty faktycznie powstanie drugie studio w Ameryce, ale będzie współpracowało ze studiem w Polsce, a nie samodzielnie wykonywało prace nad grą.
Sam się dziwiłem trochę temu pomysłowi, bo jednak w ameryce są znacznie wyższe płace, a co za tym idzie, Ci tansi pracownicy będą prawdopodobnie słabiej pracowali, niż ich Polscy koledzy. Więc obstawiam, że marketingowo ta gra powstanie w Ameryce, a w rzeczywistości, w dużej części produkcją będzie się zajmowała częśc polskiego oddziału.
Ha ha, cdpr już dawno pod wodą, także nie masz się co obawiać, ekipy, która robiła wiedźmina już tam dawno nie ma, teraz jest tylko inkluzywność, kolorowe włosy i owocowe czwartki, więc to będzie dla nich dzień jak co dzień.
Doświadczenie mają już co najmniej wieloletnie.
Sam się dziwiłem trochę temu pomysłowi, bo jednak w ameryce są znacznie wyższe płace, a co za tym idzie
To akurat trochę (no dobra, sporo) bardziej skomplikowane niż same płace. Z jednej strony faktycznie zarobki w IT w Stanach są wyższe niż w Polsce... z drugiej jednak rozbieżność między zarobkami w tej branży jest znacznie mniejsza niż w innych. Powiedzmy, że w USA ktoś zarobi jakieś 3-4 razy więcej niż w Polsce (2-3 razy więcej niż np. w Niemczech).
Ale to nie wszystko. Bo obok tak prostego czynnika jak zarobki są jeszcze kwestie praw pracowników... czy może ich niemalże braku w przypadku USA. Podczas gdy w Europie pracownikowi przysługuje 24-30 dni płatnego urlopu to w USA ludzie dostający 10 uważają się za szczęściarzy. Nie wspominając nawet o takim "detalu" jak nadgodziny - w ich przypadku w USA nie ma praktycznie żadnych prawnych norm takich jak w Europie (maksymalny możliwy wymiar, gwarantowane wyższe płatne nadgodziny, etc).
Te dwa czynniki sprawiają, że ostateczny koszt pracownika może nie być tak znowu dużo wyższy niż w Europie - zwłaszcza w branży tak przesyconej kulturą crunchu jak gamedev.
Jakby tego było mało w USA jest znacznie większa podaż specjalistów IT. Wynika to z tego, że kształci się tam od lat wielu naprawdę dobrych specjalistów (coby nie mówić o średnim poziomie Amerykanów to uczelnie mają świetne), dodatkowo mają od lat mnóstwo firm dzięki czemu ludzie mają gdzie zdobywać doświadczenie... no i nie bez znaczenia jest fakt, że USA przyciąga ogromne ilości migrantów z całego świata (zwłaszcza z Azji i Afryki).
Aha! I jest jeszcze jeden "drobiazg". Mianowicie USA jest w kwestii wszelkich "rewolucji kulturowych" zwykle co najmniej kilka lat przed Europą (i kilkanaście przed Polską). A to oznacza, że największa fala woke już się przez USA przetoczyła i w najbliższych latach to raczej zacznie się normować (swoją drogą pozew o dyskryminację złożony przez białego mężczyznę jest tego objawem). W Europie ten cyrk się dopiero zaczyna. Już jest masakra np. we Włoszech, pojawia się to w Niemczech... myślę, że w drugiej połowie tej dekady plaga dotrze też do Polski.
Także podsumowując wszystko wyżej otwieranie biura w USA moze mieć paradoksalnie sporo sensu...
To jest dobre. Wszyscy narzekali na Bobbyego, ale dopiero teraz zacznie sie jazda bez trzymanki. Czekajcie na combo Neflix-Acti-Blizz i gry woke. Jeszcze troche i Bobby K bedzie bohaterem XD
Czekaj co? Przecież artykuł narzeka na Bobbyego, to nie on jest tym dyrektorem z nagłówka.
Wszyscy narzekali na bobbiego, a teraz *Uwaga* kolejna osoba narzeka na bobiego.
I super. Każdy gra kartą dyskryminacji, to biali staruszkowie też mogą.
„ Activision przedkładała zyski nad ludzi, zwalniając starszych, lepiej opłacanych menedżerów – tłumaczył w pozwie.”
Skoro tak gardził białymi, starszymi dyrektorami, to czemu sam się nie zwolnił, hipokryta jeden?
Tak ma ciała ta cała banda hipokrytów. Podwójne standardy i tyle.
U siebie problemu nie widzi, ale u innych podobnych już tak i najlepiej by ich wysłał na szubienicę.
Były dyrektor Activision Blizzard oskarżył firmę o dyskryminację „starych, białych mężczyzn” ---> Bo co? Bo mu sprzątaczka, którą gardził cały czas na do widzenia mu coś wygarnęła po tych wszystkich latach?
Tak to sobie wyobrażam. :D
Juz wczoraj pisalem, ze trzeba sie postawic, bo heteroseksualni biali mezczyzni padaja ofiara rasizmu. Trzeba wyjsc na ulice !!! Kazdy zasluguje na rowne traktowanie.
Słuchanie tego frajera to jak wstrzykiwanie sobie krwi zarażonej ebolą, hivem, tyfusem i innymi rzeczami. Nie róbcie tego.
Activision przedkładała zyski nad ludzi, zwalniając starszych, lepiej opłacanych menedżerów – tłumaczył w pozwie.
jeśli jeszcze kogoś zastanawia, dlaczego sraki blizza są niszowej jakości....
Bobby Kotick może nie był zbyt lubiany ale był mniejszym złem patrząc na to co się teraz dzieje.
Coraz więcej firm "współpracuje" z ekstremistycznymi organizacjami typu ESG a to są tego skutki, dyskryminacja, prześladowania, niska jakość, produkty pełne ideologicznych przekazów itd.
Najpierw pozew z oskarżeniem o napastowanie i dyskryminację kobiet. A teraz odwracają kota ogonem. Oni są chyba serio do wywalenia. https://www.youtube.com/watch?v=nJxo6HYvOdw&list=LL&index=69
Chamskie, klikbaitowe zdjęcie. I jak widać po komentarzach tutaj, sporo osób nawet nie przeczytało, że ów narzekającym byłym dyrektorem nie był Bobby.
Ja akurat nie myślałem o Koticku, że to on był winny, poprostu myślałem o Activision i niektórych managerów. Chyba
Problemem są biali starzy uprzywilejowanie mężczyźni - powiedział biały stary i uprzywilejowany facet, oczywiście nie myśląc o tym, że to on może być tym problemem.
Ilość ludzi w komentarzach myślących, że to Kotick złożył pozew... matko i córko.
Patrząc na to co się dzieje w U.S. z zatrudnianiem w branży gier/filmowej, to jest to bardzo prawdopodobne, że tak było.
Oczywiście cierpi na tym jakość, bo priorytetem jest ideologia/rasa/płeć...
Jak dla mnie każda prywatna firma może sobie zatrudniać, kogo chce. Jak jej się podoba, to jej głównym kryterium rekrutacji może być tylko to, że rekrutuje transpłciowych afro-amerykaninów feministów i nikomu nic do tego. Jeśli te osoby wykonują prace równie dobrze co inni, a konsument nie widzi różnicy, to żadne regulacje prawne nie są potrzebne. Biali mężczyźni, jeśli są wystarczająco dobrzy w tym co robią, założą swoją firmę i pokażą swoją konkurencyjność. Z ich doświadczeniem i umiejętnościami (jak twierdzą) nie będą mieli żadnego problemu ze znalezieniem inwestora. No chyba, że to jednak nie o umiejętności chodzi, tylko o to, że im się nie chce i bardzo się przyzwyczaili do swoich cieplutkich stołeczków?
Idę o zakład, że ton Twojego posta byłby zupełnie inny, gdyby to "starzy, biali mężczyzni" mieli czelność robić co chcą we własnej firmie.
awansuje na wszystkie stanowiska najbardziej wykwalifikowane osoby bez względu na (...) niepełnosprawność fizyczną lub umysłową
Wait, what..?
Czyli jak ja jestem niepełnosprawny fizycznie, bo poruszam się na wózku, a jakaś firma nie chciałaby mnie zatrudnić np. jako budowlańca, czy kuriera, to mógłbym ich pozwać o dyskryminację? :D