Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Opinia Moim lekarstwem na brak czasu na granie okazały się długie gry

19.12.2023 11:27
Goozys
👍
3
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
Goozys
13
Evolution X

Spodziewalem sie zupelnie czegos innego, jakiejs rozkminki na temat ogolnej struktury gier dlugich, kreowanych swiatow, projektu misji glownych i pobocznych, rozwoju postaci. Czegos co sprawia, ze zasiadajac do dlugiej gry, musimy wziac pod uwage fakt poswiecenia ogromnej ilosci godzin wzgledem wolnego czasu.

Ale mimo to bardzo dobry tekst, taki troche bardziej blogowy, ale fajnie napisany. Nie wiem co tam sie stalo w redakcji (podwyzki czy cos...), ale to kolejny tekst, ktory udowadnia, ze jak chcecie, to potraficie. Tylko tak dalej.

Co do samego tematu, znalezienie swojej niszy wsrod gir, tez jest rozwiazaniem. Granie we wszystko, jak leci, ma zgubne efekty i babranie sie z kilkoma grami w ciagu godziny tylko utwierdza w przekonaniu, ze na nic nie mamy czasu.

post wyedytowany przez Goozys 2023-12-19 11:35:27
19.12.2023 12:34
10
4
odpowiedz
3 odpowiedzi
baleks89
10
Centurion

Ciekawy tekst, chociaż osobiście uważam, że nie każda długa gra nadaje się na krótkie sesje. Myślę, że Baldur's Gate 3 mógłbym ukończyć już dawno, bo nie mam problemu ze znalezieniem wolnej godzinki dziennie, ale ja nie potrafię tak grać w tą grę. Po prostu nie chce mi się jej odpalać wiedząc, że nie przysiądę przynajmniej na 3 godziny. Ostatnio jak odpaliłem BG3 na 1h to z dobre 40 minut spędziłem w obozie ogarniając sprawy z tego miejsca. Najzwyczajniej irytuje mnie konieczność wyłączenia gry bez poczucia, że coś poszło do przodu.

19.12.2023 16:12
Herr Pietrus
👍
12
4
odpowiedz
Herr Pietrus
225
Ficyt

Wreszcie ktoś zauważył że długie gry nie muszą być zle! Mam podobne doświadczenia choć niektóre krótkie gry też są dobre na brak czasu, ale muszą być raczej proste do opanowania.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2023-12-19 16:13:39
19.12.2023 11:34
vanBolko
😁
6
2
odpowiedz
1 odpowiedź
vanBolko
44
Konsul

Od początku swojej przygody z grami szukam takich z którymi moge zostać na dłużej, ale kupuje tylko jedną max dwie w roku. Długie gry są czymś więcej niż grą, one są jak medytacja.

19.12.2023 16:34
Fett
13
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
Fett
234
Avatar

Jeszcze fajnie jak można gre zapisać w dowolnym momencie. 4 razy podchodziłem do Red Dead Redeption 2 i za każdym razem musiałem grę wyłaczyć w trakcie prologu, zanim mogłem zapisać save. Później już mi się nie chciało kolejny raz przechodzić tego samego etapu ;)

19.12.2023 18:56
18
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
forzaroma
74
Pretorianin

U mnie to wygląda tak...czym dłuższa gra, tym więcej czasu poświęcam na rozkminianie (recenzje, gameplaye), czy się w ogóle za grę zabierać;) Poza tym jestem bardziej krytyczny dla dłuższych gier, i coś musi mnie mocno zachęcić do zagrania.

Po prostu poświęcanie kilkudziesięciu godzin na grę, która jest 'taka se, średnia' jest dla mnie marnotrawieniem cennego czasu. W przypadku krótszych gier, podchodzę do tego z większym luzem, nawet jak się bawię średnio to i tak te kilka wieczorów odżałuję.

Poza tym w przypadku dłuższych gier dochodzi u mnie czasem czynnik znużenia zwykle, gdzieś za połową gry. Ostatnio tak miałem z Days Gone.Wtedy z trybu relaks przy gierce wchodzę w tryb 'muszę to w końcu doklepać do końca'.

19.12.2023 11:50
papież Flo IV
7
1
odpowiedz
papież Flo IV
84
Prymas Polski

Nie wszystkim te lekarstwo zadziała. U mnie najważniejsza jest regularność, jak zrobię sobie chociaż parę dni przerwy to już mi się nie chce do tego świata wracać i przypominać sobie co się działo, na jakim etapie gry jestem i co miałem w planach tam do zrobienia. Oczywiście w końcu przychodzi ten czas, że z powrotem się wczuwam w świat gry w takim stopniu jak wcześniej, ale mija jednak trochę czasu.
Ja również zacząłem przyjaźnić się z dłuższymi grami. Mam za dużo gier do ogrania i przy tych krótkich często wyczekuję tego końca żeby zacząć zapoznawać się z następną produkcją, a przy tych długich nie da się przewidzieć kiedy nastąpi ten koniec.

19.12.2023 12:13
8
1
odpowiedz
Kirabax
44
Chorąży

Rozumiem punkt widzenia autora, bo faktycznie, Asasyny zostały stworzone dla osób, które kupują jedną grę, a potem grają w nią przez cały rok. Na tej samej zasadzie dla osób z ograniczoną ilością czasu idealne są sieciówki - w które przecież niektórzy grają tysiące godzin. Czasami są dni, że jestem urobiony i mam chwilę wolnego dopiero w okolicach 19-20, to wtedy włączenie Battlefielda 2042 czy The Finals na kilka meczyków są zbawienne. Na tej samej zasadzie ludzie kochają grać w Zeldę, w której cały czas przeżywa się mikro przygody. Z drugiej strony - weź zacznij grać w takiego Baldura i ciągnij go potem przez cały rok. Po kilku miesiącach zapomnisz, co działo się w fabule na początku :)

19.12.2023 17:07
kmicic66
14
1
odpowiedz
kmicic66
26
Chorąży

"To oczywiście kwestia indywidualna. Dla mnie jednak pierwsze godziny rozgrywki to czas, w którym stopniowo „wchodzę” w daną grę, przyzwyczajając się do sterowania, ucząc się intuicyjnie wykonywać poszczególne czynności, a także przyswajając kolejne mechanizmy."

U mnie jest dokładnie tak samo, pewnie to kwestia wieku, bo przyswojenie wszystkich mechanizmów gry trochę mi zajmuje, ale jak już załapię, to czuje się jak ryba w wodzie i dopiero wtedy gra sprawia mi niesamowitą satysfakcję.

post wyedytowany przez kmicic66 2023-12-19 17:08:34
19.12.2023 17:58
15
1
odpowiedz
Artur676
42
Konsul

Ja wolę liniówki, a z dłuższych gier najbardziej lubię CP 2077, Wiedźmin 3, RDR 2, Gothic 2 i Skyrim.

post wyedytowany przez Artur676 2023-12-19 17:59:06
19.12.2023 18:25
17
1
odpowiedz
gamechanger
18
Centurion

Tylko liniówki! Ostatnio jest ich sporo. W tym roku bardzo dobrze się bawiłem przy Resident Evil 4, Dead Space Remake, Ghostrunner 2 i Robocop Rouge City.

19.12.2023 21:42
20
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
Ratanok
44
Konsul

Coś w tym jest. Miałem tak z RDR 2. Początkowo przez powolne tempo rozgrywki wydawała mi się grą kompletnie nie dla mnie przy bardzo ograniczonym czasie na granie. Tymczasem okazała się świetnie sprawdzać. Odpalałem, zrobiłem jedną-dwie misje z głównego wątku, jakieś zadanie poboczne, trochę pokręciłem się po świecie i wyłączyłem. I tak przez ponad miesiąc aż do ukończenia. Niestety myślę, że nie każda długa gra się tak sprawdzi. Nie zadziałało u mnie to w wypadku Baldur's Gate 3, którego miałem zamiar ogrywać w podobny sposób. Problemem okazało się większe skomplikowanie rozgrywki. Ciężko było mi wkręcić się w rozgrywkę gdy wracałem po tygodniu bo potrzebowałem dość długiej chwili by ogarnąć co, gdzie, jak.

20.12.2023 20:14
21
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Zdyszany Mleczarz
15
Legionista

Zdarza mi się grać na gazie, kiedyś miałem sytuację, że tłukłem w Gothica 3 i przy browarach grało się zajebiście, ogarniałem wszystko, a syndrom "jeszcze jednego questa" szedł twardo w parze z syndromem "jeszcze jednego browara". Kilka dni później odpaliłem grę i o w dupę, Bezimienny w jakiejś osadzie oddalonej w cholerę gdzieś od ostatniej znanej mi lokacji, w dzienniku nowe questy, których nie kojarzę, nie wiem kto i w jakich okolicznościach mi je zlecił, nowi NPCe, nieznane wątki, kompletny nieogar sytuacji, nie szło się odnaleźć. Podejrzewam, że po miesięcznej przerwie z braku czasu zapamiętałbym więcej niż po takiej sesji.

26.12.2023 08:41
leaven
25
1
odpowiedz
leaven
139
Konsul

A ja wolę takie, w które po przejściu kampanii / wątku głównego mogę grać bez końca jak np. HoMM III.

19.12.2023 11:28
DocHary
4
odpowiedz
DocHary
65
Unclean One

Z graniem długo w jedną grę mam ten problem, że nie potrafię. Po prostu jak się wkręcę, to nie odpuszczę do końca, aa jeśli nawet wracam z zamiarem np. splatynowania, to i tak będę młócił do skutku. Jedynym wyjątkiem jest WoW, ale to zasługa podziału na dodatki. Obecnie właśnie przerabiam Valhallę, chcę ją skończyć i grać w inne mniejsze produkcje.

19.12.2023 11:33
Rumcykcyk
5
odpowiedz
Rumcykcyk
115
Głębinowiec

Praktycznie cały czas gram w starsze gry, a nowe sprawdzam i jeszcze jak mi podejdzie to zostawiam ale około 90% gier leci bardzo szybko z dysku. Może po 30-stce człowiek już ma inne upodobania ale praktycznie sztuczne granie w piłkę (fifa), jazda szybkimi samochodami (forza) czy zabawa w dom (sims) kompletnie mnie nie rajcują od wielu wielu lat.

Miotam się tylko z Hogward Legacy bo gram w nią od kilku miesięcy i dopiero poznałem czar na otwieranie zamków. Mam na dysku i stoję w rozkroku bo z jednej strony jest mega dziecinna z durnymi dialogami, a z drugiej strony podoba mi się od strony technicznej i eksploracji świata. Może jakbym miał 15 lat mniej to byłby sztos inaczej muszę walczyć sam ze sobą żeby dotrwać do końca. Z drugiej strony doceniłem AC Valhalle. Lubię takie klimaty średniowieczno-starożytne Origins/Odyssey.

Nowych mechanik uczę się bardzo szybko bo jak graliśmy w AC, Wieśka, CP2077, Dying Light 2, CoD to mniej więcej w każdej grze będziemy mieć podobnie. Praktycznie nie zaglądam w ustawienia klawiszy tylko Nowa Gra i heja.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2023-12-19 11:33:58
19.12.2023 12:27
cycu2003
👍
9
odpowiedz
cycu2003
237
Legend

Możemy sobie rękę podać. Grania mam czasu na dosłownie 2-3h przed spaniem, czasami w ciągu dnia i tak samo przeszedłem Valhalle. Ok. 120h nie wiem skąd się wzięło. Tym sposobem teoretycznie nudnawa i długa fabuła rozłożyła się w czasie nie nużąc i powodując chęć do siadania do niej. Potem Starfield też sporo godzin, ale tutaj już po skończeniu gry mam negatywne odczucia.
Ogólnie tak, im dłuższa gra obecnie tym lepiej dla mnie. Nie śpieszy mi się a czas na granie to zwykły relaks. Kiedyś grałem na umór, póki ślepia nie piekły :P kolej rzeczy chyba

19.12.2023 19:08
19
odpowiedz
1 odpowiedź
damianyk
138
Nośnik Treblinek

Przedstawiona w artykule teza nie ma zastosowania w przypadku symulatorów wyścigowych, gdzie godzina dziennie to bardziej stracony czas niż osiągnięcie czegokolwiek. Właśnie z powodu nieregularności dostępnego czasu moja kierownica kurzy się od sierpnia.

20.12.2023 20:59
22
odpowiedz
Fitnesiak&Gamer
3
Pretorianin

Ja juz bram tylko w gry From i soulslike. Inne mnie nudza.

21.12.2023 01:13
Man From The Moon
23
odpowiedz
Man From The Moon
39
Pretorianin

Na gry poświęcam średnio 10 godzin tygodniowo. Jeśli mam więcej czasu to nawet drugie tyle, ale trudno przesiąść się na nowe tytuły, co już nie mówić o ukończeniu. W tym roku odpaliłem nowego Baldura i The Invicible. Pierwszy genialny, ale przerwałem, bo wszedł Mirage i... trudno wrócić, bo chcę ukończyć raz o dobrze AC Odyssey, w którym wbiłem już ponad 400 godzin. Od Valhalli odbiłem się po 50 godzinach, ale mam zamiar kiedyś do niej wrócić.

Generalnie najlepiej gra się w tytuły, które już znam. Zawsz z chęcią wracam do Wiedźmina 3. Mam jeszcze przed sobą Widmo Wolności. Lista wstydu jest długa, ale i tak ogrywam te, co już lubię albo wiem, że polubię. Krótkie gry są spoko, bo wiesz, że nie będzie grindowania czy głupawych znajdziek. Tak mi się dobrze grało w Mafię. Trochę gorzej w Mirage, bo choć krótki, to jednak znajdźki pożerają czas a w dodatku nie dają nic interesującego w zamian (wielbiciele maksowania wiedzą o co chodzi).

Na przestrzeni lat wymaksowałem tylko dwie gry - Odyssey i CP77. Wiedźmina 3 przeszedłem robiąc wszystko co się da, ale gonienie za osiągnięciami nie dawało mi tu funu, bo skupiałem się fabule. Z CP77 wyszło inaczej, ale może dlatego, że tutaj achievementy są bardziej dla casualowych graczy i łatwo je wbijać.

Poza tym brakuje mi porządnie napisanych krótkich gier jak Mafia. Nawet nie ruszam takich monstrów jak Avatar, bo zarówno setting, piękna, ale bezpłciowa mapa i perspektywa grindu odstraszają mnie.

Gdzie te czasy gdzie można było ograć tytuł w trzy wieczory jak Max Payne 1 i 2 czy właśnie taką Mafię:)

23.12.2023 21:44
Rithven
24
odpowiedz
Rithven
42
Pretorianin

W tym roku miałem okazję poanalizować moje podsumowanie na steam (ja już gram w 100% w gry z tej platformy). W każdym aspekcie grubo ponad medianę steama ale w top mam gry, które są albo krótkie albo bardzo, bardzo długie. I to jest wyjątkowy rok bo znalazłem czas na ogranie 2 kobył: AC Odysey (platyna) i ME LE (z tej trylogii mam 98% osiągnięć). Co mi pomaga utrzymać uwagę w grze to osiągnięcia steam ale mimo, że mam 200 gier to zrobiłem platynę na kilku bo naprawdę niewiele gier ma dobrze skonstruowane osiągnięcia. Uważam, że wielu twórców jak wrzuca osiągniecia to je wrzuca bez przemyślenia a to błąd. Dobrze skonstruowane osiągniecia potrafią przykuć uwagę gracza do gry, marki na dłużej. Osiągnięcia steam oraz czas, którego zazwyczaj nie mam (powtarzam -ten rok jest wyjątkowy) powodują, że lubię ogrywać gry dość krótkie. Zresztą temat przykuwania uwagi to jest coś na dłuższe opisywanie. Ja np. potrzebuję też dobrego tempa w grze. Nie lubię jak fragmenty fabuły są oddzielone wielogodzinnym, męczącym grindem.

19.12.2023 11:14
tgolik
1
tgolik
137
Generał

Mam podobnie, lubię gry, które już znam, żeby nie musieć opanowywać nowych mechanik.
Gram od 8 lat w Wiedźmina 3, dwa lata w Valhallę, 3 lata w Cyberpunka, w zeszłym roku skończyłem Horizon Zero Dawn po dwóch latach grania.
W międzyczasie wpadną jakieś krótkie gry np. The Last of Us part One, Callipso Protocol ale zdecydowaną większość czasu poświęcam długim produkcjom - ostatnio wsiąknąłem w Assassins Creed Mirage.

19.12.2023 18:20
16
odpowiedz
dienicy
71
Generał

długie gry*
* Do piecdziesieciu godzin.

Lubie dlugie gry. W MTG gram od ponad dwoch dekad.
Na komputerze tez bywaja dlugie gry. Niezly tutorial do F/A 18C na YT trwa z 1/3 "dlugiej gry" i jest co robic miedzy sesjami. F/A 18C to zaledwie maly wycinek tego czym jest cala gra - DCS. Fakt, ze dobry HOTAS kosztuje wiecej niz wiekszosc wydala w swoim zyciu na konsolki do grania w "dlugie gry", wiec nie kazdy moze sobie na to pozwolic. Dodatkowo, "boberki" nie potrafia grac w szachy, bo nie ma w nich fabuly...

Taka sobie opinia, ktorej teza opiera sie na zdefiniowanych pod te teze pojeciach. Moze przynajmniej wpadl za to pieniazek...

19.12.2023 12:49
Ambitny Łoś
11
odpowiedz
3 odpowiedzi
Ambitny Łoś
191
Cthulhu

Dla mnie to jest różnica czy ktoś lubi gry czy granie. Ja sobie nie wyobrażam poświęcać całego roku na jeden tytuł jak jest tak dużo różnych ciekawych doświadczeń. Najgorsze są długie gry, w których ewidentnie masa czasu jest stracona, w kółko powtarzalne rzeczy. Najbardziej lubię tytuły wypełnione zróżnicowanym contentem, gdzie fabuła zajmuje 15-20h, a 100% można zrobić w max 30-40h.

19.12.2023 11:25
2
-11
odpowiedz
7 odpowiedzi
Birbageus
7
Legionista

"W życiu każdego gracza przychodzi moment, kiedy zaczyna brakować mu czasu na granie" i już przestałem czytać... Co za bzdury

Opinia Moim lekarstwem na brak czasu na granie okazały się długie gry