Fajny film, UVI ma w sobie coś niezwykle odpychającego, taka manierę człowieka znudzonego, wrogiego, niechętnego. Moim zdaniem jest bardzo w porządku, ale na pewno przez te manierę sporo traci.
Ciekawy ten wątek traktowania w GOL-u ludzi jak gowno. Niestety miałem podobne odczucia jak kilkanaście lat temu byłem tu gownowspolpracownikiem, tylko Shuck i UVI zachowywali się ok.
Pamiętam jak była premia spektakularne 100 zł brutto za 100 newsów w miesiącu, ale zawsze coś dla studenta. To mi przy 98. powiedzieli, że już w tym miesiącu ode mnie nie chcą. Ale ogólnie no hard feelings, od tego czasu powiedziałem sobie, że już nie robię biznesów z ludźmi z Krakowa i niestety złamałem te zasadę biorąc z Krakowa w 2020 roku architekta i stolarza. Jak można się domyślić, tragedia, ale to już materiał na inną historię
Najlepiej to co mówi UV podsumowuje ten fragment, kiedy jedzie po tytułach gola pełnych przymiotników w stylu "najpiękniejsza" czy "najlepsza" a zaraz na liście jego filmów na yt można znaleźć takie perły jak to co widać na screenie.
I od razu wiadomo co i jak.
Ja w golu przepracowałem 13 lat. Ostatnie trzy to była dla mnie równia pochyła w motywacji. Szczerze mówiąc, nie chciało mi się robić to co robię, męczyły mnie poradniki, byłem tym znudzony, praca nie sprawiała mi frajdy. Czy jest to w 100% wina pracodawcy? Nie. Sam stawałem się coraz bardziej bierny, nie walczyłem o swoje, nie poszedłem do Mariusza (prezesa) z hasłem: „Mariusz k*** ja już nie chcę mieć absolutnie NIC wspólnego z poradnikami”. Czy firma sama to powinna zauważyć? Może. W każdym razie obydwie strony przyjęły złożenie przeze mnie wypowiedzenie z ulgą. To była świetna decyzja, a teraz mam rewelacyjną pracę, bardziej dopasowaną do mojej chaotycznej osobowości.
Patrząc na wszystko z perspektywy lat, to na pewno było sporo złych decyzji ze strony zarządu związanych z szeroko pojętą polityką kadrową i podejściem do ludzi. To zdecydowanie najsłabszy element firmy, który był obecny od zawsze. Z tego co słyszałem od osób, które odeszły po mnie, to wiele się w tym względzie nie zmieniło.
Dużo się w tym wątku pisze o złych rzeczach, ale GOL to nie Evil Corp. Pierwsze lata mojej pracy to wesoła pół-amatorka robiona przez prawdziwych pasjonatów. E3 to było święto, które udzielało nam się wszystkim. Wrzucając trailery i newsy czuliśmy się jakbyśmy odpowiadali za start rakiety na księżyc. Klimat w Biprostalu był niepowtarzalny.
Pierwsze lata na Zapolskiej to również świetny okres w historii firmy. Jak zarząd był na innym piętrze to atmosfera w redakcji była po prostu genialna, płakaliśmy ze śmiechu z wielu akcji, które odwaliliśmy. Naprawdę życzyłbym wielu osobom takiej pracy.
Niestety to jest często tak, gdy firma ma już korporacyjnych inwestorów, to pojawia się większy nacisk na wyniki, cyferki, kejpiaje i inne dziwactwa. „Rodzinna” firma założona przez pasjonatów, zmieniła się w korpo, w którym liczy się wynik.
Firma urosła do naprawdę dużych rozmiarów, mówiąc brzydko – zarząd musi robić wszystko, żeby te gęby wyżywić i dodatkowo wykręcić wyniki finansowe. Na pewno dużo rzeczy dało się / da zrobić lepiej, ale nic nie jest czarno-białe. Tam dalej pracuje sporo świetnych ludzi i życzę wszystkim powodzenia na tym cholernie trudnym rynku.
Edit:
Rozpisałem się na temat pozytywnej atmosfery w firmie, trochę wyszło tak, że tylko byłem zadowolony z heheszków. W mojej osobistej ocenie, było naprawdę wiele lat, w których rządziliśmy pod względem dostarczanych treści - absolutnie nie mówię tego w kontekście bycia naczelnym i publicystyki. Chodzi mi o całość, od teksty, po tvgry i encyklopedię, to była praca zespołowa, która wbrew temu co głosili branżowi celebryci, nie miała sobie równych na polskim podwórku.
To jeden z tych wątków, gdzie tytuł nie zestarzał się zbyt dobrze...
Ciekawy ten wątek traktowania w GOL-u ludzi jak gowno
Nic nowego. Nie pamiętasz jak ludzi tu traktował Soul? Podtrzymanie tradycji po prostu
Ja mogę streścić, ogólnie zabawne, bo usypiałem dziecko i nie miałem niczego do słuchania w tle, a akurat mi wyskoczyło na YouTube i tak się stałem limitowanym kolekcjonerskim widzem białego kruka.
Ja osobiście nie uważam, żeby ten film był żałosny, nie uważam też żeby to były jakieś żale. W sensie drażniący jest ten dysonans, bo jak już wspomniałem, z jednej strony był to film dość osobisty, a z drugiej UVI jest lub pozuje na takiego "nie wiem, nie interesuje się, mam to w dupie, zarobiony jestem".
Byłem zaskoczony, że go nagrał, ale nie padło w nim nic mocnego na tyle, by film był owiany aurą tajemnicy.
Obyczajówka
- UVI nie odszedł z GOL-a, tylko go zwolniono, bo już od dłuższego czasu nie było chemii, ale to nie był wypierpol, tylko bardziej takie "musimy coś z tym zrobić"
- UVI nie ma żalu do prezesa, uważa że zawsze traktował go bardzo dobrze
- UVI sam nosił się z zamiarem odejścia z GOL-a od jakiegoś czasu
- UVI już w przeszłości próbował odchodzić, ale go zatrzymywał ten sam prezes, co go zwolnił
- UVI o wszystkich swoich byłych współpracownikach mówił ciepło, dobrze się dogadywał z każdym, może poza jedną osobą, której wiecznie coś nie pasuje (nie wiem czemu, ale jak stu innych forumowiczów, tak i ja mam teorię kto to mógł być)
- UVI miał żal do Krzysztofa Gonciarza, że jakąś jego złotą myśl z ich prywatnej rozmowy przypisał sobie w książce o Wybuchających Beczkach, ale ogólnie to też mówił o nim ciepło
- UVI nie pracuje w upadającym CD-Action jak napisał "jakiś debil na forum GOL-a" (nie pamiętam czy padło słowo debil, ale w tym tonie), tylko jest tam współpracownikiem
- UVI nie ogląda żadnych gamingowych filmów na polskim YT, nie oglądał też w przeszłości, interesuje go tylko sport ewentualnie
- UVI zdradził, że w redakcji GOL była lekka zazdrość o TVGRY, gdy świetnie zarządzał nimi Gambrinus
- UVI kibicuje wszystkim co poodchodzili, ma z nimi dobre relacje, nie było jakiejś wielkiej wrogości w redakcjach z powodu TZO itd.
- UVI bardzo lubi Jordana i nie rozumie hejtu na niego
- jakaś akcja w ostatnim czasie personalna bardzo się UVI-emu nie spodobała, mówił coś o traktowaniu ludzi jak gówno i to chyba też przelało czarę goryczy - z tego co UVI sugeruje, to wstawił się po stronie redakcji lub kogoś z redakcji w jakimś konflikcie
- ogólnie UVI widzi i krytykuje sposób traktowania ludzi, szczególnie najniżej w hierarchii
Redakcyjne
- (to było dla mnie osobiście ciekawe, ale chyba tylko dla mnie ;)) GOL też dostaje po dupie przy cyrkach z disco i googlem
- jako redaktor naczelny nie miał wielkiego wpływu na ten kierunek clickbaitowy redakcji
- wydaje się, że jednak rozjazd na tym polu mógł być powodem ostatecznego rozstania, ale to moja interpretacja
- krytykował oczywiście styl, w którym skręciły dzisiejsze media wszystkie
- GOL nie inspiruje się PPE, zdaniem Uviego redakcja GOL-a ma poczucie, że robi ambitniejszy tabloid gamingowy (słowo tabloid jest moim słowem, on takiego nie użył, a ja użyłem, bo dla mnie to nie jest negatywne słowo)
- GOL jest bardzo szczęśliwy, że wykupiła go Webedia, bo w grze były inne podmioty i tam była obawa, bo były dużo mniej ciekawym właścicielem
- UVI odniósł się do afery dot. oceny gry Spore (rzekomo GOL podniósł ocenę VonZaya z 5/10 na 8/10 w obawie o marketing Electronic Arts). W jego ocenie VonZay przesadza i nacisków ze strony marketingu jako takich nie było. Jeśli mam być szczery, to mam wrażenie, że ta odpowiedź była wymijająca i jak z komisji śledczej.
- czy redaktorzy zadaja gówniane pytania devom, bo liczom na pracę w gamedevie - nie, po prostu developerzy są nudnymi ludźmi
To tak z grubsza, nie ma za co.
Ogólnie to dziwie się że UV tak długo wytrzymał na stanowisku, a to że przemiana gol-a w pudelka narzucona została z góry było wiadome od początku.
GOLowe Zero albo jak kto woli - Smosznowisko.
Nic nowego, co by mnie jakoś specjalnie zdziwiło. Klasycznie, wspominane jest to o czym wiedzieli, pisali i alarmowali użytkownicy, ale redakcja jak zwykle dementowała.
Dla mnie i tak każdy portal jest g.... warty. Wychodzi gniot to pierwsze 5-6 portali wystawia oceny 10/10 albo 9/10, a kolejne 5 wystawi ocenę 5/10. Później jakaś g... recenzja na 1 stronę. Dlatego od dłuższego czasu nie czytam recenzji tylko odpalam grę i jak mi nie podejdzie w 1-2h to wywalam.
Co do UV to z opowieści wychodzi na to, że prezes biegał z batem i wprowadzał swoje widzimisię. To tak jakby posada naczelnego nie miała sensu bo przecież jak UV był naczelnym to mógł zrobić tak żeby ten poziom nie spadał, a jak ktoś mu się wtrącał to mógł twardo się sprzeciwić. Chyba, że ja tej hierarchii w grach nie rozumie.
Normalnie bym pewnie nie obejrzał, ale że usunięte, to teraz bardzo chcę obejrzeć. Jakieś mirrory? Ktoś, coś?
UV nie nadajesz się na YouTubera bo nie masz ani trochę dynamiki, gry aktorskiej, manipulacji itp. Stoisz sztywno i gadasz, ja mam tak samo dlatego nie jestem YouTuberem więc nie myśl, że to jakiś przytyk do ciebie po prostu nie umiałbym nie być sobą.
To tak jak te Beczki, Gonciarze i inni pedofile przy kamerze dla widzów "śmieszni", "fajni", a w rzeczywistości zupełnie inne osoby.
Oho, zostało mi jakieś 10 minut do obejrzenia i właśnie okazało się, że został zdjęty z tuby... No to nożyce po tym uderzeniu w stół się zaczęły odzywać ;)
"Ten film jest prywatny"
Czyli pismo od prawników GOL już dotarło.
Dobra mozna sie rozejsc, slabe dymy.
Stanowski vs Kanal Sporotwy to to nie jest.
Filmu nie obejrzałem, ale z pewnością mógłbym sam poprzeklinać na temat pracy w konkurencji, która się smutnie stoczyła na samo dno, a miała wszystko co trzeba, by podjąć rękawice na popularność z GOLem. Tylko po co, tak widocznie musi być - widac wszystko ma swoj czas i cykl.
No powiedział to co wszyscy na tym forum mówili od dawna. Mam nadzieję, że jego kanał zdobędzie trochę większe zasięgi, bo UV'a się świetnie słucha i nadal czuć jakąś radość gdy mówi o grach.
Przesłucham w wolnej chwili.
Rozumiem, że jest powód dla którego na miniaturce jest David Harbour aka Jim Hopper z Starnger Things?
Ładnie musieliście go tam podku**ć. Ostatnia osoba, po której spodziewałbym się takiego materiału
Oglądałem ten materiał i nie spodziewałem się po nim, że aż tak bluzga.
Oglądałem, oglądałem, odświeżyłem i nagle buch! Film niedostępny bo UV go wrzucił go prywatnych. Ciekawe czy zainterweniowali Golowi Panowie w garniturach :D
Przecież on o golu wypowiadał się naprawdę ok, może poza ostatnimi 30 sekundami. Dziwne to zdjęcie.
Chyba kogoś zabolała prawda, ale takie działania tylko utwierdza w przekonaniu że sporo jest na rzeczy, zwarzywszy na to jak bardzo delikatni na prawdę są pracownicy gola.
No to se obejrzałem... A specjalnie sobie go zostawiłem na późne popołudnie, żeby mieć czas na ewentualne przemyślenia poseansowe itp.
Nie żeby UV był bez winy, doskonale pamiętam te jego popołudniowe "słowa na niedzielę" wypuszczane 3 lata temu, które były weekendowymi zapchajdziurami na portalu i nie wnosiły nic ciekawego. Już wtedy zaczęły się ostre narzekania na jakość treści, a jego teksty tylko pogorszyły sprawę.
To cieszę się, że się jeszcze załapałem bo właśnie sobie oglądam i 35min już obejrzałem. Raczej mówi to o czym wszyscy wiemy od dawna siedząc na tym portalu.
Na szczescie sciagnalem na dysk.
Sprzedam dissy UV na Gola za 99zl.
Dostał ultimatum.
Wiadomo, ze praca u kogoś nigdy nie będzie zadowalająca, ale to nie powód, aby wylewać wszystkie brudy.
Chciałem sobie zostawić na wieczorne usypianie dziecka i dupa. Delete
Oglądałem sobie po kawałku, bo jednak za pracę też się wziąć czasem trzeba i nie dokończyłem. No ale tych 5 ostatnich minut to chyba mnie dużo nie ominęło.
Ajajajaja jaj ze nie pomyślałem żeby to pobrać. W końcu "t bone zarządza gownem" powinno zmotywować.
Lubię UVa, lubię jego gusty growe/muzyczne i jak najbardziej zgadzam się z jego punktami dot. gównotreści na Golu jak to sam określał w filmiku... ale kurde bele na tyle ile słuchałem jego tłumaczeń w tym Q&A w kontekście jego roli i wpływów w redakcji to na myśl przychodziło mi tylko słynne to by nic nie dało,nie dałoby nic.
https://www.youtube.com/watch?v=8AwVRlXsxlA&ab_channel=CACACACACA
Hah pytanie o to, czy redakcja ma informacje, ktorymi sie nie dzieli - np zapowiedzi gier. Damn, jak wspolpracowalem z GOLem i bylem w UK pograc w TW:Attylle (zajawka czy cos) CA wzielo nas na sam koniec eventu do sali kinowej, odwalilo NDA i wyswietlilo zapowiedz nowej gry o ktorej nie mozna bylo nic powiedziec a ktora miala wyjsc na swiatlo dziennie pol roku pozniej. Total War: Warhammer - sprobujcie siedziec cicho, gdy wlasnie pokazuja wam NAJbardziej oczekiwana gre ever (a u mnie przynajmniej od czasow WH: Dark Omen). Ale pary nie puscilem (i chyba nikt tego nie zrobil) bo wypuszczony pol roku pozniej trailer zrywal czapki z glow.
Źle się tego słuchało, lepiej było przemilczeć. Same oczywistości na temat działania mediów i pracy w większej firmie. Jeżeli pracując na stanowisku zarządczym, twierdzisz że nie masz na nic wpływu, świadczy to tylko o tym że się do tej pracy nie nadajesz. Nic personalnego, to powszechny problem na polskim poletku.
Chciał uniknięcia powtórki ze Smugglerem i El General Magnifico - gdzie najpierw koledzy a potem wylewanie pomyj za dzielenie się tym co przeciętny gracz mógłby się domyśleć samemu?
Jest jakaś możliwość zapisania filmu w momencie gdy wciąż mi się odtwarza (zostawiłem go parę godzin temu aby obejrzeć później). Zwykłe ściągnięcie np. przez jdownloader nie działa.
Kurde w zakładeczki włożone już rano, niestety przez KS i meczyki nie zdążyłem obejrzeć i przeanalizować ...
Ale drama.
Że też taki "kontent" ma w ogóle odbiorców.....
spoiler start
I że cda jeszcze żyje, to jestem w szoku
spoiler stop
Zdazylem obejrzec, akurat sobie robiąc inne rzeczy, ale mając wolne uszy.
Ten film nie był jakis zalosny, ale tak sie zastanawiam, pracowalem 6 lat w ujowym miejscu i czy by mi się chciało na ten temat pier*olić i to jeszcze publicznie, wskazywać imiona, nazwiska, nicki, kto i co robił. Trochę takie to dla klików, tak jakby..? Bo niby dla zaspokojenia wiedzy jakichś losowych uzytkowników, których nawet nie znał?
Nie wiem, jak ktos wyzej napisal, ktos tu sie naogladal stanowskiego i chciał dramą coś podbić, nie pykło, zaczeli gadac ze zalosne i jednak kliki przegrały? Z internetu nic nie ginie i teraz beda kazdy jego film pobierać na dysk, a moze i ten ktos pobrał, ktoś zainteresowany. :)
Mi się nawet małego ogryzka nie udało obejrzeć, bo jak tu zajrzałem to film był zablokowany.
Przecież spadek jakości tekstów stał się widoczny gdy został naczelnym.
Też obejrzę może kiedyś. Oglądałem ze dwa jego filmiki i nie podobają mi się za bardzo. Nie rozumiem zachwytów nad jego filmikami ponieważ nie wyróżniają się na tle innych youtuberów, pewnie fakt pracy w GOLu mu mocno pomaga. Tak czy siak cieszę się jego sukcesem bo spoko ziom
Obejrzałem 3/4 materiału i nie ma w nim czegokolwiek ciekawego. To wszystko czytelnicy wiedzą od dawna. Ten materiał to bardziej takie "te gównotreści na GOLu to nie moja wina". A przecież zauważalny był spadek jakości właśnie gdy UV był naczelnym. Już uwierzę, że jako naczelny nie miał wpływu na chociażby treści na GOLu... Heh. Czyli te kilka lat był zwyczajnym figurantem? I był zadowolony z tego faktu? Idź pan w ...
A na GOLu od zawsze płacili słabo.
Nic dziwnego, że film poleciał, bo był mocno kompromitujący samego UV. Przesłanie w skrócie było takie:
Pracowałem w firmie 20 lat, z czego 6-7 jako redaktor naczelny. Kasa mi się zgadzała i nie narzekałem. A wszystko co się tam działo niedobrego, to ci ludzie od newsów, recenzji czy SEO albo słabi autorzy teksów. Ja byłem w sumie statystą, ale płacili więc byłem. Ale już tam nie jestem to napisze, że generalnie słaby ten serwis.
Coś jak recka negatywna na Steam po 8000 godzin rozgrywki. Skisłem.
Ciekawy materiał UV z całą masą informacji, które mogą być przyczynkiem do ewentualnego pozwu ;)
Ja współpracę z GOLem wspominam sympatycznie, kontakty z ludźmi z redakcji miałem bardzo w porządku. Na tyle w porządku, że mogłem na luzie jechać 700 km pociągiem do Krakowa na spotkania redaktorskie i wypić piwo w fajnym klimacie, a potem 10 godzin wracać na kacu i biegiem lecieć na uczelnię:) Stare, dobre czasy. Teraz nie ma czasów :)
UV to jeden z najbardziej profesjonalnych recenzentów jacy pisali na golu. Jest poza tym dużo inteligentniejszy niż wiele osób tutaj sądzi. Oczywiście nie popieram praktyk rozmów o byłej pracy ale to już wynik słabości prawników zarządu Gola że nie było w umowach czy kontraktach klauzur dotyczących tajemnicy zatrudnienia i firmy.
