Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Star Wars Jedi Survivor to dowód, że gry soulslike powinny mieć poziomy trudności, mówią eksperci

04.06.2023 09:57
10
12
odpowiedz
4 odpowiedzi
lis22
78
Konsul

Przede wszystkim, brakuje takich gier jak Demon's Souls czy Dark Souls, które nie są soulslikami, po prostu brakuje gier w klimacie Fantasy, które stawiają na fajną walkę ale bez frustracji, ciągłych zgonów i odnawiających się przeciwników.
Co do gier twórców gatunku to grałoby się w nie dużo lepiej, gdyby posiadały poziomy trudności a tak, żadnej z nich nie ukończyłem, najgorzej jest chyba z Sekiro a najlepiej z Bloodborne.

04.06.2023 09:28
Wielki Gracz od 2000 roku
5
9
odpowiedz
23 odpowiedzi
Wielki Gracz od 2000 roku
173
El Kwako

Nie mówcie takich rzeczy bo fanatycy gatunku będą mieć incydent kałowy. Do tego znajdą z milion bzdurnych powodów dlaczego tak nie powinno być.

04.06.2023 13:38
THeMooN85
28
4
odpowiedz
9 odpowiedzi
THeMooN85
120
Eternally Querulous

Jak nie macie czasu/nerwów/siły/zdolności, by grać w takie gry, to ich nie kupujcie i nie grajcie w nie... nikt nie będzie zmieniać całej gry, bo jakaś grupka ludzie chce, by było łatwiej... te gry mają być trudne, mają być wyzwaniem i mają pożerać od cholery godzin, by doprowadzić gracza do perfekcji.

Nie pasuje, nie kupuj, nie graj, nie stękaj.

04.06.2023 08:53
2
3
odpowiedz
Twoja stara 1993
45
Generał

Tak samo gry typu Dark Souls oczywiście zaraz będzie hejt jak to.
Ale uważam że da się to zrobić zostawić główny poziom trudności jako domyślny a opcjonalnie dodać ułatwienia
dzięki temu starzy gracze będą zadowoleni a i nowi albo ci co sobie nie radzą.

Nie oszukujmy się gra świetna ale ile osób skończyło Dark Souls ?

Tak samo battletoads & double dragon z nes też rewelacyjna gra tylko że połowę gry nawet 10% nie przeszło i gdzie tu jest sens.

04.06.2023 08:57
piter987
3
3
odpowiedz
piter987
74
PcMasterRace

Powinny mieć :) Ewentualnie jakiś tryb dostosowania rozgrywki, dajmy na to możliwość wyłączenia respienia się potworków po śmierci... Dałbym radę pokonywać trudne potworki, ale jak zginę i od nowa mam się przez nie przedzierać, to dziękuje bardzo... Jak ktoś ma dużo czasu, to może i da radę, ale jak ma się go mało i poświęca te 2-3h, żeby przejść mały odcinek przy okazji ginąc co chwile, to mega frustruje, na pewno masa graczy się od tego odbija, co równa się na mniejszy przychód finansowy firmy i mniejszy budżet na kolejne tego typu gierki.

post wyedytowany przez piter987 2023-06-04 08:58:25
04.06.2023 09:36
7
3
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1382126
6
Centurion

Nie powinny mieć. Żadna gra nie musi być dla każdego. Jak nie dajesz sobie rady to widocznie gatunek nie dla ciebie i graj w inne rzeczy.

04.06.2023 10:18
12
3
odpowiedz
3 odpowiedzi
dobaczenko
42
Pretorianin

I tak jest już za łatwo. Opcja zapisu rozgrywki powinna być usunięta, śmierć oznacza rozpoczęcie od nowa i skoro już przy śmierci jesteśmy, to do gry obowiązkowo powinna być przypięta karta kredytowa i za każde rozpoczęcie rozgrywki powinna pobierać jakąś opłatę. Wtedy gracz czułby te emocje o których piszą.

04.06.2023 11:52
Last_Redemption
23
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Last_Redemption
40
Senator

Oczywiscie ze powinny, to byłaby gra 2w1, bo z jednej strony dla fanatyków trudnego poziomu trudnosci, a z drugiej strony dla tych co delektuja się samym klimatem. Nikt by na tym nie stracił

Natomiast odklejenie fanatykow From jest tak silne, ze ich i tak nie da sie przegadac

04.06.2023 14:41
😂
32
3
odpowiedz
27 odpowiedzi
makaronZserem
35
Generał

Fanboje soulsów, którzy są przeciwni i/lub mówią, że gra by coś straciła gdyby miała poziomy trudności są śmieszni bo próbują szukać wymówki a prawda jest taka, że plączą bo by stracili swój status "elitranych graczy"(w sumie to by nie stracili ale tak właśnie myślą), którzy spuszczają się na prawo i lewo na forach jacy to są wyjątkowi bo grają w trudne gry a ich ulubionym zajęciem jest napisać osobie, która ma problem z grą "GIT GUD" wtedy mogą sobie dodać wyimaginowane 10 cm do przyrodzenia czy w ogolę mieć orgazm.

Im większy gracz ma wybór tym lepiej, gry typu Dark Souls powinny mieć tryb łatwy, średni i trudny itp. i nikomu by z głowy korona nie spadła.

post wyedytowany przez makaronZserem 2023-06-04 14:42:58
05.06.2023 02:24
45
3
odpowiedz
PseudonimTwojaKsywka
13
Legionista

Ta debata na temat łatwego poziomu trudności udowadnia po raz kolejny, że jej celem jest zwyczajne psucie zabawy innym pod płaszczykiem dostępności i wyboru, bo twórcy ośmielili się zrobić grę inną niż moje upodobania.

Ciekawie się czyta te wszystkie komentarze, z który wylewa się nienawiść do wyimaginowanych fanbojów soulsów. Polecam wydać pieniądze na wizytę u terapeuty zamiast dzielić się swoimi kompleksami na forum o grach. Taka obsesja na punkcie gier nie jest zdrowa.

Istnienie kilku gierek bez wyboru trudności nie psuję nikomu zabawy z innych tytułów.

post wyedytowany przez PseudonimTwojaKsywka 2023-06-05 02:31:29
05.06.2023 05:03
SpookyYuuki
47
3
odpowiedz
SpookyYuuki
54
Generał

Wybaczcie za ścianę tekstu. TL;DR - Czasami bardzo dobrym rozwiązaniem jest posłuchanie kilku dobrych rad niż walić głową w mur. Poważnie. Po to istnieją inni ludzie aby się dzielić radami i pomocą. I nie mówią o graniu razem. Wtedy dochodzi pvp którego unikam jak ognia.
-------------------
Głównych założeniem gier FromSoftware jest nie poddawanie się, pokonywaniu trudności i odkrywanie tajemnic. Koniec i kropka. Już zostało to wertowane, tłumaczone i tyle. Nie zgadzasz się to idziesz dalej zamiast marudzić. I tak tego nie zmienisz. To wizja tego studia i trzeba to uszanować.
A tak mnie obiektywnie... Zamiast marnować czas na gadkę bo od premiery Demon's Souls a więc tego typu gier minęło 14 lat to lepiej zakasać rękawy i wziąć się za te gry i się ich nauczyć. Wystarczy tylko raz się nauczyć (z wyjątkiem Sekiro) jak się gra w te gry i już. Ja nauczyłem się w tydzień, może dwa. Potem przez kolejne lata gdy wychodziły kolejne gry było masterowanie, bycie coraz lepszym. Ja nie lubię wyzwań ale te ich gry bardzo mi się spodobały i pomyślałem że wezmę się za ich gry i je "pokonam". To była jedna z najlepszych rzeczy jakie mi się przydarzyły w świecie gier wideo. Niezapomniane przygody w ich grach, wspaniałe walki i odkrywanie loru. Zwiedzanie ręcznie zaprojektowanych lokacji i przyjemność z rozmawiania ze świetnie napisanymi i zdubbingowanymi postaciami. Ależ to była jazda. Taka mała informacja odnośnie wyzwań. Niektórzy walczą cały dzień z jednym bossem bez zorientowania się że nie robią postępów. Nie widzą swoich błędów które uniemożliwiają im pokonanie przeciwnika. To jak walenie głową w mur. Potem twierdzą że te gry są zbyt trudne. Zamiast spojrzeć na siebie i zrozumieć gdzie leży problem oraz wyeliminować błędy które popełniamy to krytykujemy grę. Idealnym przykładem jest znany youtuber Warga aka Przegryw. Na początku grał w Sekiro i ewidentnie grał na siłę. Każda porażka i wygrana była efektem ciężkiej walki na siłę aż wróg padnie zamiast odkryć jego słabości, luki i zrozumieć możliwości naszej postaci. Po 3 latach wrócił do gry, posłuchał wielu rad bo część osób potrzebuje rad najzwyczajniej na świecie i nie ma w tym nic złego i przeszedł grę. Zrozumiał jak działają mechaniki, szlifował swój refleks i możliwości protagonisty i pokonał wszystkich. Potem nawet nie miał dużych problemów aby pokonać najcięższych bossów w grze. Szanuje Wargę i zwracam uwagę że nie jest kimś pokroju LobosJR który praktycznie zawodowo zajmuje się ich grami i je przechodzi na każdy możliwy sposób. Warga to normalny gracz i dał radę. Wystarczyło poczytać kilka raz i poszło. Bo nikt nie projektuje gier tak aby nie dało się ich przejść. Wybaczcie że te moje wypociny ale mam coś do dodania od siebie bo sam w 2009 roku rozpocząłem przygodę z ich grami i co ciekawe to był Ninja Blade które ma wiele wspólnych cech z ich następnymi grami ale nie był soulslikiem. Jednak Ninja Blade (w miarę niedoceniony tytuł) pokazał mi że jeśli gra daje ci frajdę bo to warunek konieczny to reszta się nie liczy. Jesteś zdeterminowany nawet bardziej przejść grę jeśli ci się podoba. A jeżeli się nie poddasz to się jej nauczysz i wciągniesz się w ich światy. Nawet nie zauważysz (jak ja) kiedy nauczyłeś się grać w ich gry i sięgasz po następny tytuł nawet nie myśląc że będzie zbyt trudna. Zacierasz ręce i z każdą następną grą jest coraz prościej bo człowiek się przyzwyczaja i wiele walk nie stanowi już takiego zagrożenia jak gdy zaczynaliśmy i ich pierwszymi grami. Walka z Malenią? Najcięższy boss w serii ich gier? Manus, Artorias, Orst i Smo trudni? Gael i Friede oraz Midir są niesamowicie trudni? Rycerz Oparów i Król Kości Słoniowej są przegięci? Ostatni bossowie z Sekiro są nie do pokonania? Oj tam. Każdy z was rzuci ich na ziemię. Rada. Zacznijcie nowi gracze od remake Demon's Souls. To idealna gra na start i remake naprawił problemy z którymi borykał się oryginał. Ta część jest idealna na start. Ja jestem wyjątkiem bo gram tylko na klawie i myszce ale mimo to ta gra nadal będzie najprostsza. Potem Dark Souls I, II i III. Potem Elden Ring jako zwieńczenie tych najbardziej klasycznych odsłon tego podgatunku. Potem te z lekko zmienioną formułą a więc Bloodborne i mocniej zmienione Sekiro oraz Ninja Blade. To jest świetna kolejność aby nauczyć się ich gier. Serdecznie polecam i nie poddawajcie się. Szukajcie dobrych rad (nie myląc ze spoilerami) i jakoś pójdzie. Ja lamiłem na początku że hej ho. Byłem wkurzony że kumple pokonują bossów dużo efektywniej niż ja. Taką mam głupią cechę że przejmuje się takimi pierdołami nazbyt ale dzięki temu byłem bardziej zdeterminowany aby osiągnąć cel i poszło. Gdy zaczynałem przygodę z ich grami często gdy spotkałem silniejszego przeciwnika to przychodziły mi myśli do głowy w stylu "przegięte" albo "przesada" i "niby jak mam go pokonać?!". Potem przestałem sobie zaprzątać głowę tymi myślami i skupiłem się jedynie na walce. Obserwujesz bossa, patrzysz co robi, obrywasz więc niektórych się podnosi już ciśnienie. Jesteśmy tylko ludźmi. Robisz kolejne podejścia do bossa. Zaczynasz widzieć schematy. Nie zawsze są oczywiste bo boss korzysta z wielu ataków i stosuje się w zależności też od tego co my jako gracz robimy. Im nowsza gra tym bossowie są "inteligentniejsi". Gdy leczysz się z daleka od bossa to on może przestać atakować i zacząć biec w naszą stronę. Gdy leczysz się blisko bossa to cię walnie prawie od razu. Wykorzystują to aby ci wpierniczyć. Gracz uczy się że nie wolno się leczyć gdy jesteśmy blisko przeciwnika. Kiedy zrobić roll a kiedy nie? Kiedy zrobić rolla w przód a kiedy w tył a kiedy w prawo i lewo? A czasami sprint pod skosem w stronę bossa to lepsze wyjście. Kiedy uderzyć lekko a kiedy mocniej? Kiedy spamować ataki a kiedy robić pojedyncze? Kiedy backstab? Wydaje się że to przytłacza ale to samo przychodzi z doświadczeniem. Nie zgrywam tutaj mądrali ani fanboya. Nie jestem fanem, ja po prostu lubię niektóre gry. Dzięki za uwagę ;D Najważniejsze to bawić się dobrze. A jak już nic nie pomoże to jest masa innych gier. A jak ktoś nie daje rady ale chcę dalej grać to przechodzimy w tryb offline i wgrywamy mody albo używamy trainera. Wszystko aby sobie pomóc i dobrze się bawić. Ego wsadzić w kieszeń bo nie o to chodzi. To zabawa, nasza własna, prywatna rozrywka i robimy co chcemy. Starczy, już mnie palce bolą ^^

post wyedytowany przez SpookyYuuki 2023-06-05 05:06:36
04.06.2023 11:52
Metaverse
😃
24
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Metaverse
63
Senator

Elden Ring to dowód, że gry soulslike nie powinny mieć poziomow trudności, mówią nagrody ktore zdobyla ta gra i sprzedaz.

04.06.2023 13:48
29
2
odpowiedz
devilbila
52
Centurion

Popieram. Soulsy i im pokrewne, mają zawsze genialne lore, design świata itp. Ale ten momentami poziom trudności, któremu nie pomagają też, bugi, glitche czy czasami zła detekcja ciosów, jest nie do zniesienia. FO i S mają ten plus z poziomami trudności. Dla "hardkorów" są wyższe poziomy. A fani uniwersum mogą przebrnąć przez gry bez męki. I wszyscy są zadowoleni. Jestem za.

04.06.2023 15:35
33
2
odpowiedz
Annac1
24
dziad5

każda gra powinna mieć rozbudowane poziomy trudności.

04.06.2023 16:48
Kaniehto
37
2
odpowiedz
10 odpowiedzi
Kaniehto
59
Generał

i wytłumaczcie mi, co konkretnie by się dla was zmieniło, gdyby ludzie mieli WYBÓR i wybrali sobie poziom łatwy? czy ktoś kazałby wam go wybrać?

04.06.2023 19:12
dzl
41
2
odpowiedz
8 odpowiedzi
dzl
96
John Yakuza

i wytłumaczcie mi, co konkretnie by się dla was zmieniło, gdyby ludzie mieli WYBÓR i wybrali sobie poziom łatwy? czy ktoś kazałby wam go wybrać?

Wbrew pozorom całkiem dużo, choć to zależy od gry. Ja odnoszę wrażenie, że dla części komentujących wyżej to przestawi się kilka suwaczków i hulaj dusza. Niestety tak to nie wygląda.
O ile ER implementacja poziomu trudności mogłaby zostać do pewnego stopnia dodana w łatce, w takim Dark Souls już nie. Dużo wynika z konstrukcji samych poziomów, pułapek czy rozmieszczenia przeciwników.
Czegoś takiego nie da się od tak zmienić nie projektując gry od początku z myślą o łatwiejszym poziomie trudności. Blighttown bez zmian w konstrukcji poziomów było by tak samo frustrujące niezależnie od tego czy przeciwnicy byliby nieskuteczni.

Ludzi z niepełnosprawnością mogę zrozumieć, oni mają ograniczone funkcje motoryczne co samo w sobie jest już ogromnym utrudnieniem, a tu mowa o wymagającej grze. Ale komentujących wyżej.
Ludzie, nie każdy rodzi się jakimś tryhardem, który na bananach z opaską na oczach przechodzi Soulsy. Sam na początku dostawałem mocno wciry, ale wszystko idzie ogarnąć, kwestia samozaparcia i cierpliwości, to nie jest nic ponad wasze siły, ale jeżeli wam się po prostu nie chce to wychodzi masa innych, równie dobrych gier.

Gry są dla wszystkich, ale nie każda gra musi być dla każdego.

05.06.2023 02:31
kALWa888
46
2
odpowiedz
kALWa888
24
Centurion

Wszystko ostatecznie sprowadza się do tego, co sami twórcy chcą stworzyć. Jako odbiorcy możemy to zaakceptować albo i nie – kupić lub wybrać co innego. Przecież to jest świadoma decyzja twórców, którzy tego łatwego poziomu trudności wprowadzić nie chcieli — Miyazaki wielokrotnie zaznaczał, że za jego grami stoi pewna idea (można sobie to nawet nazwać swoistym protestem albo chęcią powrotu do dawnych lat). Czasami gry są czymś więcej niż najzwyklejszym populistycznym produktem mającym przede wszystkim bawić (choć takie Soulsy czy Elden Ring to wciąż świetna zabawa, o ile się to łyka).

Myślę, że gdyby zależało im na pieniądzach ludzi, którzy nigdy tymi grami nie byli zainteresowani, to już dawno by jakoś się ugięli. Jeśli zrobią to w przyszłości, to będzie (zapewne) ich decyzja, już wtedy każdy sobie odpowie czy się cieszy. Ale rosnąca popularność ich gier pokazuje, że płaczki o Easy Mode (które w prawie każdej ich grze jest, tylko trzeba umieć to znaleźć) nikomu potrzebni nie są. Wszak te gry zyskały na popularności m.in. właśnie dlatego, że były czymś innym od całej reszty (częściowo przez stanowienie wyzwania, pozostawienie gracza niemal samemu sobie, zamiast prowadzić go za rączkę itp). Proste rzeczy, naprawdę. Na pewno przykro być w jakimś stopniu wykluczonym, ale tak jest ze wszystkim, dlatego istnieją różne auta, różne gatunki muzyki, różnego typu filmy. Twórcy natomiast mają różny styl i pomysły, które mogą się podobać lub nie. I wszystko wskazuje na to, że pomysły From Software bardzo się ludziom podobają.

05.06.2023 08:08
49
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Chromecrime
39
Chorąży

Nawet jeśli Fallen Order i Survivors czerpią masowo z soulslike'ów, to jednak mają fajną narrację fabularną i są dużym elementem kultury masowej jaką jest marka Star Wars.

A co zostanie z gier From Software, jeśli damy łatwy poziom trudności dla graczy? "Płytka fabuła, nieciekawe postacie, brak sensu w grze". Nie dostając kilkadziesiąt razy z rzędu łomotu od Artoriasa po prostu o nim gracz zapomnie, a tak to jest szansa, że zainteresuje go na tyle, że wpisze go w wyszukiwarce, dowie się, że Sif to jego wierny kompan, a on sam został spaczony przez otchłań.

Miyazaki wie co robi i najwidoczniej chce, żeby poziom trudności przełożył się na całkowite zainteresowanie światem w większym stopniu niż "gdzieś tam poszedłem, coś tam ubiłem, przeszedłem grę i w sumie to nic ciekawego w niej nie było".

Jakby nie patrzeć - sukces sprzedażowy Elden Ringa pokazuje, że gry od FS mają się świetnie bez opcji ułatwiania ich. Twórcy mają konkretny target gracza bez wpychania swojej produkcji na siłę wszystkim dookoła, to tak, jakby wymagać, że twórca wyścigówki nie wprowadza rozwiązań, które zachęcą do kupna miłośnika strategii.

04.06.2023 10:31
14
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
lis22
78
Konsul

Link - W Bloodborne nie ma, chyba aż tylu bossów co w Sekiro albo tak to zapamiętałem, w Sekiro odpadłem na generale na koniu, nie potrafię go pokonać.

Chciałbym zagrać w jakąś grę akcji w klimacie Fantasy, która ma fajny system walki i ciekawą historię ale nie ma mechanik soulslike, nie ma odradzających się przeciwników, utraty doświadczenia, itp.
Podobnie jest z grami RPG w klimacie Fantasy - cały czas wałkujemy to samo: Elfy, Krasnoludy i Ludzie a po drugiej stronie, Orkowie, Gobliny, Trolle, szkielety, itp.
Brakuje gier, także RPG i także w klimacie Fantasy z antropomorficznymi zwierzętami, gdzie można by wykorzystać predyspozycje poszczególnych gatunków zwierząt.

04.06.2023 10:34
IIIIIIIIIIIIII
15
1
odpowiedz
IIIIIIIIIIIIII
63
Generał

Trochę powinny. Przykładowo Elden ring bardzo mi się podobał i grę ukończyłem w 97%. Oczywiście te 3% to dwa ostatnie bossy których nie pokonałem. Finałowego bossa nawet na oczy nie widziałem bo nie pokonałem bossa przed. Melanie pokonałem ale pomógł mi jakiś gracz i sam ubił ją :D Z fabularnmi bossami miałem zazwyczaj problemy i brałem do pomocy gracza. Z bossami opcjonalnymi sam się bawiłem bo były łatwiejsze ale nie zawsze łatwe. Pewnie koniec końców ubiłbym te dwa ostatnie bossy w elden ring ale bym się bawił z nimi zbyt dużo dni a graczy do pomocy nie było akurat do nich ... Ja cierpliwości nie mam ale lubię ten gatunek

Sekiro natomiast zagrałbym ale wiem że gry na 100 % nie przejdę bo tam już mi gracz nie pomoże. Pewnie ubiłbym kilka bossów ale w końcu bym doszedł do takiego którego bym nie ruszył. Z chęcią zagrałbym w sekiro ale wiem że go nie przejdę bo sam nie dam rady ... Lubię jak poziom trudności jest trudny i taki wszędzie preferuje ale jeśli jest zbyt wysoki to już jest problem.

Star Wars Jedi: Fallen Order jest zdecydowanie łatwiejszy od tych 2 gier nie mniej też momentami dał mi w kość poziom trudności. Grałem na najwyższym poziomie. Pamiętam walkę z tą pierwszą siostrą była dla mnie trudnym bossem bo się bawiłem 2 h ale nie była na tyle trudnym żeby mnie irytowała. Problem zaczął się przy ostatnich 2 walkach z bossami gdzie poziom trudności poszedł zbyt gwałtownie do góry że już nie miałem przyjemności z walki a miałem irytacje. Żeby przejść grę musiałem obniżyć poziom trudności aż o 2 punkty ... Z czego zadowolony nie byłem ale grę chciałem ukończyć.

Teraz ile jest takich graczy jak ja? że lubią w coś takiego zagrać ale nie podejdą do gry bo wiedzą że jej nie przejdą. Dark souls 3 też bym nie pokonał 3 bossów bez kolegi. Dodatkowo po przegranej walce odradzam się gdzieś daleko od bossa. W elden ring już jest lepiej to zrobione ale to też irytuje jak trzeba jeszcze dojść do bossa.

Wg mnie powininien być tryb trochę łatwiejszy dla nie weteranów a dla takich noobów jak ja gdzie mogę się też bawić. Bo jeśli Sekiro nie chce kupić bo wiem że nie przejdą to twórcy tracą bo nie kupię. Cuphead ma 3 poziomy trudności. Grałem na normalu i się męczyłem jednak miałem świetną zabawę. Potem nagle okazało się że jest jeszcze trudniejszy poziom i powiedziałem no nie. Nie przejdę za Chiny mnóstwo bossów których na normal pokonałem.

post wyedytowany przez IIIIIIIIIIIIII 2023-06-04 10:38:00
04.06.2023 11:30
18
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
Alherd
44
Konsul

W artykule są pomieszane dwa odrębne zagadnienia przez co widać nieporozumienie w temacie:
1) Nie ma nic złego w różnych poziomach trudności w grach przygodowych/fabularnych. Nie ma nic złego w tym aby przejść grę na łatwym, nikt nie musi się z tego tłumaczyc.
2) W grach typu soulslike nie powinno być możliwości zmiany poziomu trudności.
Fallen Order i Survivor to nie soulslike. Koniec tematu.

04.06.2023 11:32
👍
19
1
odpowiedz
boy3
106
Senator

Od wyboru poziomu trudności bardziej brakuje mi w Soulsach normalnego zapisu i brak odradzania się wrogów

04.06.2023 11:40
21
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Smutny.Pan
16
Konsul

Oczywiście, że spokojnie mogłyby mieć i absolutnie te gry na niczym by nie straciły. Obecnie nie ma żadnego racjonalnego i logicznego powodu, dla którego wprowadzenie poziomów trudności miałoby wpłynąć negatywnie na cokolwiek.

04.06.2023 12:38
Herr Pietrus
26
1
odpowiedz
10 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Wystarczyłby brak respawnów albo quick save/quick load + większy pasek życia albo więcej potków na bossów. Zero zmian w mechanice walki, ruchach przeciwników, sile ataków, balansie wyposażenia itp... Proste i bez bredzenia o 3x większej ilości testów, by dodać poziom easy i hard.

Ale jak się potem śmiać z płaczek i lamusów?

Jak to jest, że w symulacjach nikomu nie przeszkadza obecność standardowych asyst, nawet jeśli sami twierdzą, że jazda z ABS, TC i modyfikowanym kątem obrotu kierownicy odbiera całą frajdę? Jednocześnie jednak dzięki asystom (nie tym z automatyczną jazdą, ale dzięki ABS, TC, ESP, wyświetlaniu linii jazdy, dostosowaniu kąta obrotu i liniowości oraz siły FF - tak, to też działa czasem jako duże ułatwienie... czasem jako utrudnienie, zależy, co się ustawi :)), mogą w nie grać tysiące innych graczy, jednocześnie ucząc się, zwiększając skilla, dając zarobić autorom i zwiększając zasięgi gry?

Oczywiście - są w tym światku fanatycy, którzy się krzywią na każdą asystę albo chociaż lekkie nachylenie w kierunku simcade, ale to właśnie toksyczni popaprańcy :)

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2023-06-04 13:00:00
04.06.2023 14:06
30
1
odpowiedz
1 odpowiedź
mariusx78
32
Pretorianin

Poziom trudności u mnie zależy w sumie od gry w jaką gram. Są gry, które przechodzę na hardzie, ale są też takie, w które gram na normalu. Na łatwym poziomie nigdy nie gram, ale w takich soulsach bardzo by się przydała możliwość zmiany poziomu trudności, bo ciągłe odradzanie się od nowa, i przechodzenie od początku całych poziomów mnie osobiście odpycha.

post wyedytowany przez mariusx78 2023-06-04 14:08:03
04.06.2023 17:59
Ognisty Cieniostwór
40
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Ognisty Cieniostwór
35
Senator

Mi w soulsach od samego poziomu trudności bardziej przeszkadzają odległe zapisy, brak checkpointów choćby przed walką z bossem i ciągły respawn przeciwników. W tych grach znacznie więcej czasu traci sie na wielokrotnym dojściu do bossa, niż na samej walce, co dla mnie jest kompletną głupotą. Przez to dochodzi to idiotycznej sytuacji, kiedy podczas gry w takie Bloodborne zamiast pokonywać kolejnych wrogów w drodze do bossa, żeby zdobyć cenne dusze do ulepszenia postaci, zwyczajnie omijam wrogów i praktycznie robie speedrun, żeby jak najszybciej zawalczyć z bossem, który mnie wcześniej pokonał, a tak przecież nie powinno być. Według mnie te gry są po prostu źle zaprojektowane.

Znacznie lepiej wygląda to w krytykowanym przez fanów soulsów Lords of The Fallen. Tam też nie ma checkpointów, ale jak zbliża się walka z bossem, to zawsze jest miejsce zapisu, dzięki czemu cały postęp jest zachowany. Można też zaryzykować i podejść do walki ze zdobytym wcześniej doświadczeniem w celu zwiększenia potencjalnej zdobyczy po wygranej walce, bo w Lords of The Fallen jest taki fajny system, że tym wiecej ma się aktualnie zebranego doświadczenia, to tym więcej się go zdobywa na kolejnych przeciwnikach.

Gdyby soulsy od from Software miały takie systemy jak w Lords of The Fallen, to byłyby to dużo lepsze i przyjemniejsze gry.

05.06.2023 09:29
Ictius
50
1
odpowiedz
Ictius
133
Judgement Kazzy

GRYOnline.plRedakcja

Jeśli FromSoftware będzie chciało dodać poziomy trudności, to dodadzą. Jeśli stwierdzą, że robią tak, jak do tej pory, to tak zrobią. Dyskutowanie o tym nie ma za bardzo sensu.

06.06.2023 19:49
59
1
odpowiedz
rafalgie
1
Junior

Nie rozumiem czemu ludzie tak bardzo chcą easy mode w grach FromSoftware, gry te słyną ze swojego poziomu trudności oraz są kierowane do odbiorców którzy takiego wyzwania szukają, nie każda gra jest dla każdego. Sam poziom trudności najlepiej jest określić jako surowy ale sprawiedliwy, co jest możliwe dzięki jednemu, dopracowanemu poziomowi trudności. Ten poziom trudności nie jest też barierą nie do przejścia o czym świadczą przypadki gdy dosłownie dzieci przechodziły te gry (wystarczy wpisać "kid beat dark souls" i znajdziecie tego przykłady), skoro gry te mogą przechodzić uczniowie podstawówek nie wiem jak może to być nie możliwe dla kogoś dorosłego.
PS. Często podawany argument za easy mode jest chęć poznawania fabuły, Soulsy poza poziomem trudności słyną z tajemniczego świata który gracze poznają poprzez opisy przedmiotów oraz enigmatyczne dialogi, jeśli ktoś nie ma cierpliwości uczyć się jak grać na domyślnym poziomie trudności nie widzę jak miałby cierpliwość łączyć ze sobą szczątkowe informacje aby uzyskać pełny obraz świata.

04.06.2023 10:42
16
odpowiedz
zanonimizowany1255967
72
Generał

Czemu sie ktoś dziwi że prawie wszyscy wybierają normalnu-średni poziom, przecież na starcie gry nie wiesz o niej kompletnie nic a trzeba podjąć decyzję która będzie miała większy wpływ na grę niż dowolny wybór fabularny

Bo jak sie wybierze trudny to można nie skończyć gry bo sie zatniesz w którymś momencie i cała robota pis-du a przy niskim rozgrywka może być tak banalna że sprowadza sie do nudnego, bezcelowego klikadełka

W grach gdzie można zmieniać poziom w trakcie jest trochę lepiej ale ludzie częściej go obniżają i tak zostaje niż odwrotnie

04.06.2023 11:40
Wrzesień
👍
20
odpowiedz
Wrzesień
58
Stay Woke

To oczywiste. Dziwne, że dopiero teraz na to wpadli.

04.06.2023 11:48
Polterghost
22
odpowiedz
Polterghost
44
Pretorianin

Oczywiście, że powinny. From żeruje na ludziach którzy się musza dowartościować przez co ich fanboystwo nie marudzi na ich kompletny brak kompetencji w kwestii balansowania poziomu trudności.

04.06.2023 13:17
27
odpowiedz
13 odpowiedzi
demon92
191
Senator

Niektórzy tutaj mają strasznie małego chujka i się muszą dowartościować. Każda gra tego typu powinna miec suwaczki dotyczące poziomu życia, staminy czy zwiększające czas na parowanie ataku. Standardowo była by ustawiona wizja twórców, a gracz mógłby sobie ułatwić, ale jak widać płacz dziecków nigdy na to nie pozwoli. Najsmutniejsze jest to, że w dawniej takie gry były świetnymi slasherami, a potem niestety powstały soulsy.

post wyedytowany przez demon92 2023-06-04 13:27:25
04.06.2023 16:00
-=Esiu=-
😁
35
odpowiedz
-=Esiu=-
198
Everybody lies

Via Tenor

Tylko że te Soulsy nie są do końca trudne tylko z czasem po prostu monotonne i nudne. Jak ludzie zarzucają takie rzeczy takim grom jak Assassin, Far Cry, Horizon, Days Gone itd. to jest oki, ale spróbuj to powiedzieć o Soulsach to szykuj grób.

post wyedytowany przez -=Esiu=- 2023-06-04 16:01:16
04.06.2023 16:56
Dziki Miki
38
odpowiedz
Dziki Miki
14
Legionista

Przede wszystkim gra na PC jest tak niedorobiona, że samą końcówkę obejrzałem na youtubie bo co minutę mi się crashowala. Po kilkunastej próbie gry w ostatniej lokacji dałem sobie spokój i odpaliłem Youtube żeby poznać zakończenie. Jeden wielki bug.
Wczesniejsze lokacje też się crashowaly ale dało się grać. Końcówka ni ciula.

04.06.2023 17:54
Herr Pietrus
39
odpowiedz
6 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Najlepsze jest to, że większość tutaj rozumie mechaniki soulsów i nie domaga się przerobienia na DMC, tylko sugeruje dodanie kilku opcji nie wpływających praktycznie wcale na gameplay i balans (pomijając kwestię poziomu HP), które ograniczyłyby jedynie ilość i długość podejść do kolejnych etapów w grze, podczas gdy fani kompletnie zdają się tego nie ogarniać. :) OK, nie to nie, szkoda tylko, że normalnych gier już nie ma, bo zostali boomerzy od soulsów i pokolenie Z od Fortnajt... Widocznie deweloperom śmierdzi masa dodatkowej kasy za chwilę roboty. No tak, boją się bojkotu ortodoksów... :)

05.06.2023 00:16
43
odpowiedz
plolak
38
Generał

Zgadza się.
Do tej pory nie mogę zrozumieć jaki cel jest robienia tych gier dla wąskiej grupy odbiorców kiedy wystarczy dodać kilka opcji z czego najważniejsze to poziomy trudności i mamy conajmniej 2-3 x większa sprzedaż A ta garstka na najwyższym poziomie trudności dostała by to samo. To studio to fenomen w tych czasach.

05.06.2023 09:37
Nicki_05
51
odpowiedz
Nicki_05
14
Centurion

Soulsy omijam szerokim łukiem, temat jest mi obojętny ale wspaniale spędziłam czas czytając dyskusję w komentarzach <3

05.06.2023 09:54
Herr Pietrus
52
odpowiedz
3 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Właśnie przeszedłem demo Grime - no, prawie przeszedłem, bossa olałem.
Gra jest akurat dosyć prosta, przynajmniej na pierwszym etapie dostępnym w demie
Mobki padają szybko.

Wiecie, gdzie leży problem?
W tym, że "ogniska" są dwa i każdy głupi błąd oznacza powrót przez te same korytarze kolejny i kolejny raz.

To jest największy problem tych gier
Nie sam fakt że bohater jest słaby, wobec zwykłych mobków często nie jest.
Nie jest też aż takim dużym problemem walka na wyczekanie. Choć czasem bywa.
Problem to przede wszystkim cena każdego błędu i fakt, że walkę na wyczekanie trzeba powtarzać kilkadziesiąt razy

I nie wciskajcie kitu, że sednem tych gier są buildy postaci itp. Żadnym buildem nie stworzysz koksa, który nie padnie w drodze do kolejnego ogniska choć raz. Nadal walka będzie walką na wyczekanie, nadal będzie oparta na refleksie i zręczności, i nadal każdy błąd będzie surowo karany. Problem w tym, że nawet jeśli gram uważnie, nie znam nowej części mapy, więc na pewno popełnię błąd - i za każdym razem jestem wtedy cofany do ogniska daaaleko od miejsca śmierci.

Tak, odkryłem w Grime skróty, ogniska nadal są daleko.
Nie, w żadnej z takich gier nie da się ominąć wszystkich wrogów, przebieganie obok nie zawsze jest możliwe, a jeśli jest, wybija z immersji.

A szczytem jest oczywiście boss do którego trzeba dobiec dobre 15 sek. Tak, odkryłem skrót, nie, po drodze wyjątkowo nie ma mobków - i co z tego? Zamiast skupić się na walce z bossem, utrzymać rytm itp. za każdym razem muszę do niego bez sensu biec. Po co?!

Oczywiście, że w tych grach ukrywa się w ten sposób konieczny grind, ale co zmieniłyby częstsze zapisy lub quick save? Mobki ostatecznie mogłyby się wtedy zawsze odradzać i jak ktoś by chciał, to wracałby grindowac, a jakby uznawał, że jest wystarczająco silny, szedłby dalej. To proste jak konstrukcja cepa. Przecież poziomy są otwarte i połączone, tak?

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2023-06-05 10:46:39
05.06.2023 13:53
kęsik
😂
54
odpowiedz
kęsik
148
Legend

GTA też powinno mieć poziomy trudności!
Soulsy nie potrzebują poziomów trudności, bo te gry nie są trudne. Te gry mają normalny poziom trudności. A na takim poziomie gra większość graczy, gdy mają wybór.

post wyedytowany przez kęsik 2023-06-05 13:58:45
06.06.2023 02:21
55
odpowiedz
5 odpowiedzi
mikro cypis
1
Junior

Oczywiście że gry typu souls like nie powinny mieć różnych poziomów trudności, jest to typ gier który charakteryzuje się tym że wymaga od gracza więcej umiejętności niż inne gatunki. Jeśli ktoś uważa że gra tego typu jest dla niego za trudna, to znaczy że nie jest to typ gier dla niego i na jego poziom umiejętności. Chcesz pograc w łatwą grę, idź pograć w simsy. To tak jak by przyjść na koncert jazzu i oczekiwać że powinni tam jodłować bo lubicie jodłowanie. Totalny idiotyzm. Chcecie grać w gry typu souls like, to się wysilcie i poświęćcie im trochę swojego czasu, a nie że macie lenia w dupie i chcecie drogi na skróty w postaci łatwego poziomu.

06.06.2023 07:21
56
odpowiedz
kamilsz2508
2
Junior

Ja mam inne pytanie, może ktoś pomoże: gram w pierwszą część omawianej tu serii, Upadły zakon na epicu, i mam problem ze znikającymi zapisami gry. Tzn zapisuje, ale zawsze dużo wcześniej, niż skończyłem. Próbowałem medytacji, ale także nic to nie zmienia. Problem z synchronizacją w chmurze? Jakieś ustawienia? Coś trzeba kliknąć jak w komórce w GTA V?? Wszystkie inne gry na epicu itp sejvuja normalnie. Help plz!!

06.06.2023 07:30
57
odpowiedz
Wadowicka Bestia
1
Junior
Wideo

Do wszystkich płaczących którzy uważają że soulsy potrzebują easy mode i pytają co przeszkadza reszcie dodanie wyboru trudności, sam twórca wypowiedział się że nie chce by gracze mieli różne doświadczenie z gry poprzez wybór poziomu trudności a wszyscy mieli jednolitą drogę która muszą pokonać by ją przejść. Jeśli wam się to nie podoba to kurwa poprostu nie grajcie to nie wy tworzycie te gry a from software i to oni decydują jak ma wyglądać ich gra. Dodatkowo polecam zapoznać się z tym materiałem [link]

06.06.2023 08:14
58
odpowiedz
4 odpowiedzi
Valdius
1
Junior

Mowia eksperci do spraw dostepnosci dla niepełnosprawnych - nie uwłaczam, o to chodzi w koncepcie accessibility, choćby dla osob które nie widza pewnych kolorów etc.

Porzadne gry soulslike są zrobione tak, że KAŻDY nawet lekko niepełnosprawny człowiek, traktując grę tak jak ona traktuje jego - czyli poważnie - jest za pomocą dostępnych narzędzi w stanie przejść grę na tym samym poziomie co wszyscy.

Poziom niższy psuje rozgrywkę tym graczom - często okrada ich z tak kluczowego dla tych gier poczucia satysfakcji. Tak to sensowne jak winda na Mount Everest.

05.07.2023 04:43
😂
60
odpowiedz
Lookinowt
38
Generał

Nie podoba się to nie graj w soulslike, idź grać w Simsy. Tacy ludzie to by chcieli pay to win w grach online bo jest dla nich za trudno.

04.06.2023 09:16
4
odpowiedz
Matrixen07
46
Centurion

1. Czy w ogóle można tę grę nazwać "soulslikiem"?

2. Podobno w grach typu "soulslike" nie ma historii, w takim razie po co miałby niższy poziom do poznania historii?

3. Większość graczy wybrała domyślny poziom trudności, czyli taki sam jaki jest ustawiony w soulslikach

4. Wyciąganie wniosków na podstawie porównania tego ile osób wybrało poziom najłatwiejszy i najtrudniejszy jest bez sensu bo w takich grach jak ta czy w nowych GoW-ach najtrudniejszy poziom to takie XD że przez całą grę jesteś na 1-2 hity i byle kmiot ma absurdalna ilosć hp co powoduje że souly w prównaniu to spacerek.

post wyedytowany przez Matrixen07 2023-06-04 09:40:12
04.06.2023 09:39
😂
8
odpowiedz
zanonimizowany1387132
0
Centurion

Tylko jedi grandmaster!

04.06.2023 10:49
YourFriendJudas
17
odpowiedz
1 odpowiedź
YourFriendJudas
12
Centurion

Ta gra to nie soulslike.
Nie powinny mieć wyboru poziomu trudności.
Nie podoba się, nie graj

04.06.2023 12:24
Link
😂
25
odpowiedz
Link
11
Generał

Ach... Nie da się ze wszystkich dogodzić. Nie ma idealne rozwiązanie dla wszystkich. :)

Zawsze jest jakiś "ale" na forum. :)

W końcu poziom trudności to zawsze aktualny tematu od bardzo dawna i jakoś nie widzę idealny odpowiedź dla wszystkich.

post wyedytowany przez Link 2023-06-04 13:19:03
04.06.2023 14:24
31
odpowiedz
4 odpowiedzi
Chris4132
98
Pretorianin

Macie problem to włączcie sobie cheaty. Rozwalicie multi i community czymś takim

post wyedytowany przez Chris4132 2023-06-04 14:25:01
04.06.2023 15:46
Legion 13
34
odpowiedz
11 odpowiedzi
Legion 13
158
The Black Swordsman

Nie, nie powinny i właśnie te Gwiezdne wojny i wszystkie inne gry akcji pokazują że gry bez poziomu trudności są po prostu lepsze. Jak się komuś nie podoba to grać nie musi, zawsze ma masę trzecioosobowych gier akcji gdzie może sobie zagrać na poziomie trudności: Naciśnij X żeby wygrać.

A tak poza tym gry soulsopodobne od From Software mają poziomy trudności tylko trzeba mieć jakieś zwoje na mózgu żeby ogarnąć tak "skomplikowany" system. Bo tam nie ma suwaka w menu, a jak nie ma suwaka w menu to przecież się nie da nic zrobić!

post wyedytowany przez Legion 13 2023-06-04 15:49:58
04.06.2023 22:15
42
odpowiedz
dt12345
23
Legionista

Gdyby pierwsze Dark Soulsy w które grałem miały poziom trudności do wyboru, pewnie wziąłbym normalny, albo zmieniłbym na łatwy na początku kiedy słabo ogarniałem mechanikę gry. I nie miałbym tyle funu. Bo cały fun tej gry polega na ogarnięciu jej mechaniki i uczeniu się ataków przeciwników, jak się to ogarnie to gra jest łatwa. Więc dziękuję From Software że nie dało wyboru poziomu trudności.

05.06.2023 01:33
GPP4
44
odpowiedz
1 odpowiedź
GPP4
26
Taffer

Cudownie się czyta ten wątek, a fikołki umysłowe fanbojów Soulsów to czyste złoto. Mnie tam osobiście rybka w tej sprawie, bo i tak z reguły gram na domyślnym poziomie trudności, ale serio ciężko nie odnieść wrażenia, że te protesty przed wprowadzeniem poziomów trudności do gier FromSoftware to rozpaczliwe próby zachowania jakiegoś pseudopoczucia własnej wartości.

05.06.2023 07:57
48
odpowiedz
Funky
1
Junior

"Chcemy żeby gry ktore nie są dla były dla nas!"

04.06.2023 09:35
Link
6
odpowiedz
8 odpowiedzi
Link
11
Generał

Twoja stara 1993
Rozumiem Cię. Gdyby Lords of the Fallen (2014) miałby rozbudowane opcji poziom trudności do dostosowania, to nie byłaby słabsza gra ze względu na niższy poziom trudności w porównaniu do Dark Souls, bo przecież mogę podwyższyć suwak trudności dla bossowie w razie potrzeby.

Albo obniżyć poziom trudności z Hard na Normal w niektórych tytułów, bo niektóre etapy są dla mnie zbyt trudne i to ponad mojej siły.

To byłby bardzo przydatne.

ALE...

Podstawowy problem istnienia wyboru poziom trudności jest fakt, że niestety trzeba przetestować gry o wiele dłużej i to wymaga więcej pracy. Chodzi o balans gry. Nie wszyscy twórców gier mają na to czasu.

No, czy obniżony poziom trudność potrafi dostarczać nam odpowiednie emocji, jakie twórcy gier oczekiwali? Pierwotne założenie Dark Souls ma wywołać u graczy uczucie frustracji i bezradności, a potem zachęcić ich do poprawienie umiejętności walki i ekwipunku, a ostatecznie wywołać u nich niemało radości i satysfakcji z pokonanie bossowie. Niższy poziom trudności zabija ideał Dark Souls, więc to mija się z celem.

Dark Souls ma tylko jeden poziom trudność, ale za to był przetestowany bardzo dokładnie przez twórców gier i to przemyślany. Przeciwnicy i bossowie są takie, jakie twórców gier oczekiwali i dają nam niemało satysfakcji. Za to niektóre bossowie w grze Hollow Knight i Elden Ring stanowią opcjonalne do wyboru i nie są niezbędne do ukończenia grę.

Jeśli gracze grają w grach na obniżony poziom trudności, to mogą nie docenić cześć uroku gry i odłożą to na półce, by pograć w inne gry. Tak jak ja nie doceniłem Doom i podobne gry wcześniej, bo użyłem kody nieśmiertelności.

Nie jest to takie proste, jak niektórzy myślą.

post wyedytowany przez Link 2023-06-04 15:19:36
04.06.2023 09:49
Herr Pietrus
😈
9
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Nie powinny. Tak samo nie powinno być żadnych asyst w symulatorach. Ani punktów zapisu w platformówkach. Ogólnie gry powinny być jak najtrudniejsze, dzięki temu można sobie podnieść samoocenę, że ja przeszedłem, a te wszystkie płaczki i lamusy nie.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2023-06-04 12:51:47
04.06.2023 09:59
11
odpowiedz
PiotrCNS
15
Chorąży

Nie, nie powinny. Koniec tematu.

04.06.2023 10:27
13
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bartooszki
17
Centurion

Jak by dodali taki tryb zmiany poziomów trudności to gra straciła by przede wszystkim swój urok, ta gra ma to od siebie ze chyba każdy w jakimś miejscu przygody miał trudności z którymi musiał się przeciwstawić wielokrotnie aby przejąć dany wątek a moment w którym pokonujesz rywala i mówisz „wkoncu” jest fenomenalny :) i teraz gdyby właśnie opcja zmiany trudności byla w tej gdzie to jaki miało by to sens? Skoro przeciwnicy pewnie byli by podatni mocniej na ataki lub mieli mniej życia no jak dla mnie bez sensu urok tej gry jest taki ze to my gracze mamy uczyć się gry i przeciwników aby ich pokonać z łatwością, wystarczy trochę pokombinować i uczyć się ataków prserciwnika a wszytsko jest do zrobienia

04.06.2023 08:51
1
zanonimizowany666573
30
Chorąży

Nie powinny, pozdrawiam cieplutko. Praktycznie wszystkie gry FromSoftware dają graczowi narzędzia by grę ułatwić/utrudnić i żaden selektor trybów trudności nie jest potrzebny.

post wyedytowany przez zanonimizowany666573 2023-06-04 08:55:32
05.06.2023 10:44
Herr Pietrus
53
odpowiedz
10 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Powtórzę też jeszcze jedno - rak soulsów toczy rynek gier i odbiera szanse na doświadczenie wielu fajnych produkcji. Bo nawet to małe niepozorne Grime ma bardzo ciekawy klimat i styl artystyczny, fajne efekty graficzne, oprawę dźwiękową, wlaka też wydaje się dopracowana
Tylko co z tego?
Nie kupię nowego Humble Bundle Choice i nie zagram nigdy w grę, która aż tak nie szanuje mojego czasu i aż tak karze mnie za błędy.
Bo sama eksploracja, rozwój postaci, walka (może poza dyskusyjnymi bossami, ale zrobienie większego marginesu błędu też nie wymaga zmiany ich zachowań, tylko paru cyferek) - to wszystko faktycznie może się podobać. W tym i w innych soulsach i soulslike'ach. Tylko co z tego?
Wyobrażacie sobie, ze w grze akcji za każdym razem, niczym 40 lat temu, musicie powtarzać cały poziom? Do tego sprowadza się idiotyczna mechanika soulsów. Oraz do ukrywania konieczności grindu pod kołderką respawnów i ognisk.

Zresztą rozbrajające są wyznania, że "jakby dali poziom łatwy, to bym grał na łatwym". No pewnie, przecież nie jesteś głupi, prawda?

Himalaje hipokryzji.
Wszystkim fanom soulsów można napisać tylko jedno: XD. Jak pokazuje post 52.1 to jest ich poziom :)

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2023-06-05 11:01:49
Wiadomość Star Wars Jedi Survivor to dowód, że gry soulslike powinny mieć poziomy trudności, mówią eksperci