Ubisoft angażuje policję do walki z toksycznością wśród graczy
Dziwią się, skoro jako jedyni działają przeciw graczom kompletnoe mając ich w dupie,, bo im nagle hajsu zaczyna brakować. Wincyj denuvo i nydnych sandboxów RPG pokroju etnastego asasyna, które #nikogo
Piękna zagrywka pijarowa.
Rzuca takie pierdolety na Twittera ku pokrzepieniu serc Julek z różowymi włosami.
A na drugi dzień wielki dajrektor znowu będzie molestował loszki w biurze i chodził napruty w trzy dupy
asssassyn ma jeszcze jakis poziom ale ostatnie 2 far cry to najnudniejsze gry jakie gralem xd
+1 Far Cry 6 to taki syf, ogromna mapa z powtarzającymi się lokacjami i nudna, bohaterowie cringeowi, gameplay tragiczny, odstawiłem tą grę po ukończeniu 2 wysp
A za tą aferą o molestowanie itp. To poleciał tylko koleś, który zdradzał żonę xD. Brawo jubi innych straszyć Policją a sami w studiach mają mnóstwo smrodu.
System zapewne będzie nosić dostojną i jakże stosowną nazwę Snitch 2.0
Więc na to UbuySzrot przeznacza pieniądze? Nic dziwnego że mają problemy finansowe, a tak poza tym nic dziwnego że koledzy z branży ich wyśmiali.
https://www.gry-online.pl/newsroom/ubisoft-w-kryzysie-wielki-wydawca-mial-zostac-wysmiany/za23d10
Niech oni lepiej zaangażują ludzi, którzy ogarną ten syf cały bo im firma upada...
„Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy”
Centrum Relacji z Konsumentem Ubisoft - co za konfabulacja. Nigdy w życiu nie widziałem tak beznadziejnego supportu i kontaktu z klientem jak w tym przedsiębiorstwie. Kompletnie zlewają graczy, wyłączają usługi bez wcześniejszej informacji w temacie, na żadne pytanie nie odpowiadają konkretnie, kręcą, i oszukują udzielając wymijających odpowiedzi lub wyjaśniają nie to, o co człowiek zapytał. Myślę, że szef tego działu dumnie zwanego "centrum" szkoli jego pracowników w zakresie zarówno sprawdzonych, jak i kreatywnych sposobów w zakresie unikania konkretnej odpowiedzi na zadane przez konsumenta pytanie. Chyba z wydaniem gry, której tytuł został zaczerpnięty z jednego z najbardziej znanych greckich eposów zakończył się realny rozwój twórczy w tej firmie, a rozpoczęła długa wędrówka pełna niechcianych przygód i dramatycznych wydarzeń, czego skutki właśnie widzimy.
Za granicą policja może jest inna ale w Polsce nikt za takimi głupotami nie jeździ. Na piractwo przymykają oko, a co dopiero jechać bo ktoś kogoś wyzwał w jakiejś głupiej ubisowkiej gierce.
Idź na policję i zgłoś, że ci ukradli konto z gierkami. To takie gały wywalają, że nie wiedzą o co chodzi, a kompy jakie mają to jakieś zmutowane kalkulatory.
Powtarzasz podejście, jakie policja przejawiała na początku XXI wieku - wraz z przyjściem młodych policmajsterów, co już się wychowali z komputerami, podchodzą już rzeczowo do "internetów". Wiem z pierwszej ręki, że teraz prokuratura zajmuje się np. "kradzieżami" mieczy w grze czy innymi pierdołami cyfrowymi, i jest to nawet częsty motyw - a mówimy o mieście powiatowym, 20k mieszkańców.
Zależy od miasta i posterunku. Dawniej u mnie miasto 70 tys poszedłem zgłosić sprawę związaną z internetem to dostałem kobitkę co miała gębe otwartą przez 15 min po czym dała mnie do kogoś innego czyli policjanta po 40 czy 50-tce który ledwo wiedział co to komputer i w szoku, że może służyć do czegoś innego niż tylko pisania w wordzie.
Dzisiaj może jest inaczej bo może trochę lat minęło ale wiem do teraz, że u mnie w mieście nie ma cyberprzestępstwa. Więc sprawę przyjmują i kierują dalej.
Zawsze śmieszne jest to jak wielkie korporacje walczą o "lepszy" świat ;)
Na szczęście w Polsce chyba tego zjawiska nie ma albo jest marginalne ale na zachodzie niestety występuje swatting. Więc ja bym ostrożnie z tym dodatkowym angażowaniem policji do walki z toksycznością. W USA jest bardzo wiele takich sytuacji kończących się śmiercią.
Jak dobrze pójdzie, niedługo w krajach cywilizacji zachodniej reaktywuje się tajną policję, która będzie dbała o to, aby nie było mowy niekulturalnej, mowy nienawiści, czy w ogóle jakiejkolwiek mowy, nieakceptowanej przez decydentów. Taką policję na wzór Gestapo 1933-1945 lub sanacyjnego tzw. Wydziału Politycznego Polskiej Policji Państwowej z lat 1927-39.