Gracze nie czekali na recenzje; nowe Pokemony pobiły rekord preorderów
Miałem sobie kupić te pokemony jako pierwsze, ale chyba sobie daruję tą część i zagram w inną jako pierwszą
U mnie w sklepie miałem chyba dwóch klientów na premierę po God of Wara nowego, a po te pokemony to co chwila ktoś przychodził ;D nie sądziłem, że będzie aż takie zainteresowanie na to.
Uzasadnisz jakoś, dlaczego jest lepsza?
Jak już by miał switcha to bardziej można polecić Lets go bo to to samo co Red ale ładniejsze i ma wiele ułatwień które mimo wszystko utrudniały granie albo nawet bardziej denerwowały jak HMy. I mówię to jako gracz pierwszej gry na GB.
Mam dla ciebie radę. Nie graj w żadną, wszystkie części to crap. 90% sprzedaży generują Azjaci, którzy zbyt wyszukanym gustem growym pochwalić się nie mogą.
Azjaci, którzy zbyt wyszukanym gustem growym pochwalić się nie mogą.
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, jakie gry są w topkach sprzedażowych na zachodzie? Fifa, COD, Madden, to jest wyszukany gust? No i ten, Pokemony zwykle też są, bo one sprzedają się dobrze ogólnoświatowo, niezależnie od ich jakości.
Jak już chcesz uargumentować "słaby gust Azjatów", to przynajmniej daj tytuł popularny tylko tam, a nie Pokemony, które są jedną z tych marek znanych przez niemal każdego.
Podpowiem: Dragon Quest X: Awakening of the Five Tribes
Ale co się dziwić, przeważnie najpopularniejsze rzeczy muszą być w pewnym sensie nijakie, żeby podobać się jak najszerszemu gronu odbiorców.
I dlatego robią jedne z najlepszych gier na rynku.
Japończycy: Dźwigają połowę rynku gier wideo
Artur676: No wyszukanego gustu to oni nie mają.
Nintendo, Sony, Capcop, FromSoftware, Konami, Sega, Bandai, Square Enix. Tak, to jakieś płotki na rynku.
I wcale o tytuł gry roku nie rywalizuje gra na konsolę japończyków z grą autorstwa japończyków.
Ok, z drugiej strony mamy przestarzałą grafikę w grach jrpg, otwarte światy z rozwiązaniami z początku wieku typu niewidzialne ściany, ograniczona eksploracja, nieudźwiękowione dialogi, zmuszanie gracza do przeklikiwania każdego dialogu, które się ciągną w nieskończoność i masa innych rzeczy, które od lat się w tych grach nie zmieniły. Pomijam gry takie jak Elden Ring, ale w większości są to gry bardzo przestarzałe technologicznie. Każdy kij ma da końce.
@
kAjtji
Ostatnie kilka części Pokemonów wcale nie odbiegają od wymienionych przez ciebie gier, Pokecrapy od kilku dobrych lat to maszynowy wyrób, klon goniący klona, DLC do poprzedniej gry za 60-70$ i do tego brzydkie to, taki COD czy FIFA przynajmniej wyglądają dobrze.
Psychofani Nintendo-Crap i Pokemonów łykają jak pelikany wszystko i potem jest taki a nie inny efekt
Ale weź chociaż sprawdź ile te dlc do pokemonów kosztowały zanim napiszesz kolejną bzdurę.
I dlatego the gry będą coraz mniej dopracowane.
Widząc jak Legends Arceus wyglądał i działał po prostu sobie odpuściłem. Scarlet i Violet wyglądają i działają jeszcze gorzej. Nie, takich praktyk wspierać nie będę.
I nie obchodzi mnie ilość ulepszeń rozgrywki. Jakieś standardy być muszą, w szczególności dla tak ogromnego IP jakim są Pokemony. Żeby to chociaż miało stabilne 30 FPS to nawet oprawę graficzną z bardzo wczesnego PS2 bym przebolał. Ale te gry nawet tego nie oferują. Breath of the Wild swoje spadki ma, ale nie tylko wygląda ślicznie, ale wystarczająco często (czytaj - większość czasu) trzyma te 30 klatek.
No ale to Pokemony. Nieważne co wydadzą, ludzie i tak się na to rzucą. Sam kupiłem Shining Pearl (chociaż to moja pierwsza styczność z inną częścią niż Yellow czy Fire Red - nigdy nie miałem konsoli Nintendo, Yellow ogrywałem ma Gameboyu SP syna somsiada za dzieciaka, Fire Red na emulatorze parę lat temu), ale dopóki seria nie będzie prezentować jakiegoś sensownego poziomu, po żadne inne nie sięgnę.
2 gry z tej samej serii w ciągu roku z czego jedną można określić jako najlepszą część a drugą za najgorszą. O Arceusie można wiele powiedzieć a zwłaszcza o grafice, ale gra się w niego bardzo przyjemnie. Walka ma w końcu jakiś sens i poziom trudności, klimat bardzo przyjemny (mocno monster hunterowy) i chociaż grafiki to na premierę działał przyzwoicie.
A Scarlet/Violet? Mimo usprawnień technicznie najmniej grywalna część z całej serii i to mimo bardzo nisko postawionej poprzeczki. To już dla bardzo ortodoksyjnych fanów pokemon do których ja akurat się nie zaliczam.
Trzeba będzie śledzić switchup albo newsy o update'ach jeśli komuś zależy na grze. Na chwilę obecną warto się wstrzymać z zakupem.
