Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Yakuza 6 The Song of Life | PC

27.06.2022 18:08
1000iqhere
1
1000iqhere
35
YES
8.5

Świeżo po zakończeniu, tej części jak i całej sagi. Przygodę zacząłem jak wiele z was pewnie zacznie/zaczęło od 0, ale jeszcze chwile przed wielkim boomem popularności serii.
Jeśli jesteś fanem Yakuzy to pewnie i tak już masz ograną tą część ale wypowiem się sam jako człowiek dla którego Yakuza działa jak narkotyk, ale nie próbujący nawet robić wszystkiego na 100%.
Ciężko mi ocenić tą grę. Jest to gra kontrastów. Gdzie jedne elementy błyszczą, tak pozostałe ciągną ją w dół, ale nie potrafię się na nią za to gniewać. Wszystko za sprawą wprowadzenia Dragon Engine po raz pierwszy - i prezentuje się świetnie. Miasta są ładnie, ale to modele postaci, szczególnie podczas cutscenek wyglądają fenomenalnie. Gra chodzi na PC-cie też zdecydowanie lepiej niż Kiwami 2, na konsolach sytuacja jest z tego co wiem odwrotna.
Historia to absolutny majstersztyk, jedna z lepszych, a może i najlepsza w całej serii, 0 może z nią konkurować, ale bardziej chylę się ku 6-tce. Mniej rozwleczone jest tutaj wszystko, szczególnie jeśli gramy w 6-stke od razu po gargantuicznej 5-tce (mi nie przeszkadzała jej wielkość). Zakończenie chwyciło mnie za serce i wszystko zagrało. Nie jest cukierkowe, z gorzką nutą i to cenie. Ładnie zamyka historię Kiryu. Najmocniejszy element gry.
Z najlepszego przechodzę do najgorszego, czyli walki. Grałem na poziomie Hard. Nie jest ona jakoś strasznie zła, ale w porównaniu z innymi częściami jest ligę niżej. Na szczęście nie ma tutaj powtórki z trójki, jest lepiej, nie bójcie się. Wszystko za sprawą silnika, który polega tutaj mocno na przesadzonym ragdollu. Idiotycznym pomysłem było pozbycie się pasków życia. Teraz bossowie mają jeden, czerwony, wszyscy bez wyjątku. Co to oznacza? W takiej 5-tce jeśli gra chciała dać nam odrobinę wyzwania, rzucała nas z paroma zwykłymi przeciwnakami i jednego dokokszonego z pokaźnym zdrowiem i 2gim, żółtym paskiem. 6-tka podchodzi do tematu inaczej zalewając nas słabymi wrogami. Gra litościwie daje nam co rusz sojuszników do walki, którzy ich trochę odciągają, ale wciąż mamy sytuacje gdzie jesteśmy sami na 10-ciu, delikatnie mówiąc. Jeśli nas otoczą i nie dadzą pola manewru, możemy już wczytywać grę, Kazuma zanim wstanie z ragdolla straci pół życia. Przez całą grę używałem kilku ciosów, głównie takich, które biją kilku przeciwników naraz. Łapcie od razu za beczki, rowery jeśli są pod ręką i skończycie walkę w kilka sekund. Z pojedynczymi przeciwnikami, bossami system walki sprawdza się okej. Niestety często walczymy z tymi samymi bossami, fabularnie jakoś są w miarę uzasadnieni, ale niedosyt pozostaje. Ostatni boss jest w miarę łatwy - ale to dobrze. Z wielką przyjemnością spuściłem mu łomot, bo to świetny antagonista, który zajdzie nam za skórę, choć jego motywacje są dosyć kliszowe.
Aktywności poboczne są, ale jest ich mniej, niż wcześniej. Zadania poboczne w porównaniu do 3, 4, 5 nie są pokazane na minimapce. Taki baseball odkryłem na samym końcu gry, gdy już miałem opuszczać miasto. To nie znaczy, że nie ma nic do roboty, ale ja nie zawracałem sobie tym zbytnio głowy (byłem już nieco zmęczony serią, ale na co trafiłem to przeszedłem)
Soundtrack jak zwykle w tej serii jest świetny. Wszystkie dialogi są z głosem i to się chwali, chyba jak dotąd jedyna część z całej serii Yakuza, która to zrobiła.
Tak więc czemu napisałem, że ciężko mi ocenić Yakuzę 6? Bo w grę się gra, a gameplay kuleje. Jeśli wam na tym nie zależy i liczy się fabuła to warto to przeboleć. Naprawdę warto.
Na koniec mój osobisty ranking sagi Kazumy:
1. Yakuza 0
2. Yakuza 5
3. Yakuza Kiwami 2
4. Yakuza 6
5. Yakuza 4
6. Yakuza Kiwami
7. Yakuza 3
Tak więc 6-tka jest u mnie w samym środku stawki, dobry wynik. Wszystkie gry są dobre, nawet te z niższych pozycji. :)

Gra Yakuza 6 The Song of Life | PC