Cyberpunk 2077 to znowu action RPG, przynajmniej wg CD Projekt RED
Tak zwanych "zasad gry" też już nikt nie przytacza w kontekście... Grania. No a prawda jest taka że coś takiego nadal ma przełożenie w każdej grze. O co mi chodzi? Jak znasz dobrze np Dziki Gon albo RDR2 czy właśnie Cyberpunka. To podprogowo okreslasz sobie odpowiednie zasady tak żeby zabawa była możliwe jak najbardziej satysfakcjonująca. Tak, tylko już nikt tych zasad nie przekłada na przysłowiowy papier... Co do RPG. No dla mnie jest to odgrywanie postaci. I np świetny na tym polu jest RDR2. Tu mam ogromne pole do popisu żeby się wczuwać i odgrywać postać do mojego "wczucia" brakuje mi tylko w tej grze ladacznic. No bo jak kreuje Arthura na takiego... Wiecie. Skurczybyka. Typu Geralt. No to wiadomo. Cyberpunk właściwie do takiego grania na wczucie ma te swoje kontrakty i to rzeczywiście mogłoby mieć więcej werwy czekamy na dodatki.
Pominmy temat czym jest RPG... Ludzie w te trzy litery wsadzaja różne rzeczy. Taki mały ale mega super dla mnie rpg to Wiedźmin drugi np we Flotsam. Bajka w tej lokacji mam wszystko czego potrzebuje żeby się na maksa wkręcić.
Tak naprawdę spora część gier to gry RPG, ponieważ z założenia te opierają się na wcielaniu w jakąś postać i odgrywaniu historii. Może przydałoby się ujednolicenie tej definicji w kontekście gier?
Do tych założeń dodaj jeszcze kreowanie i rozwijanie postaci i masz definicję RPG.
W każdej przygodówce i grze akcji od 40 lat wcielamy się w jakąś postać i odgrywamy historie, a nie nazywało się ich RPG.
Rozwój postaci, gdy jest skromny jak w grach akcji to też nie RPG, bo musielibyśmy nazywać nawet pewne survival horror grami RPG. Chocby The Evil Within. A przy nim nawet nie ma uwzględnionej notki elementy RPG więc ubogi rozwój postaci nie ma znaczenia do takiego zaszeregowania.
Obecnie nazwa RPG jest nadużywana i większość 100% gier akcji, gdzie pojawiają się jakieś elementy RPG nazywana jest grami RPG niezasłużenie, gdy wcześniej tego nie robiono, jeśli elementy gatunkowe nie były dominujące.
Kingpin i Stalkery były nazywane grami FPS, a Legend od Zelda przygodowymi grami akcji, a obecnie najchetniej przypisuje się takim grom tytuł RPG, gdy posiadają tylko jakieś znikome elementy RPG jak nowe Asasyny czy Dying Light. Śmiesznie to wygląda, gdy kiedyś Gothic 1 i 2 były wyśmiewane za znikoma ilość elementów RPG na tle gatunku, a mają ich znacznie więcej od wymienionych gier akcji. Nawet więcej od Wieśka 3, któremu się upiekła krytyka, że mało w nim RPG w RPG. Nawet mniej niż w Gothicach bez modów, bo zmodowany mocno G2NK odjeżdża mu mocarnie możliwościami gatunkowymi, gdy ma tyle w mechanice co Ultima 7, Morrowind czy Disco Elysium po dograniu Returning 2.0+Alternative Balance. A czy Wiedźmin 3 nie ma ubogiego rozwoju postaci ? Zawsze ta sama klasa postaci. Nic poza umiejętnościami walki nie zawiera drzewko. Zawsze 99% gry takie samo. Skromna interakcja ze światem i NPC. To dla mnie zdecydowanie action RPG z mocnym naciskiem na akcja. Cyberpunk podobnie, bo daleko mu jako RPG do chocby Deus ex 1, gdzie mamy szereg wariantów na porządku dziennym jak w w zróżnicowany sposób rozwijać idzie postać i na ile możliwości rozgrywać każdą misję.
wcielaniu w jakąś postać i odgrywaniu historii.
Tym tokiem myślenia to Call of Duty może być grą RPG.
Gra RPG to taka w której gracz dostaje WYBÓR dostosowania rozgrywki.
Na przykład kreator postaci, wybory dialogowe, konsekwencje, wybór jak rozwija swoją postać, jak potoczy się historia itd.
WYBÓR to jest to co czyni grę RPG.
Oczywiście teraz jest moda na dodawanie elementów RPG do gier.
np. Horizon, God of War i wiele innych.
To było od początku RPG - tworzymy postać, podejmujemy decyzje i decydują staty. Teraz kiedy patch ulepszył drzewko rozwoju gra zblżyła sie jeszcze bardziej do RPG, ale to nie znaczy, że wcześniej nim nie było...
Szkoda tylko, że większość tych umiejętności to bonusy typu "+15% do..."
Nie żeby to jakoś mocno odstawało od obecnych standardów, ponieważ ogromna część systemów rozwoju postaci tak wygląda, jednak aż prosiłoby się dać umiejętności, które faktycznie wzbogacałyby gameplay. Osobiście lubię w RPGach ten moment kiedy aż się nie mogę doczekać aż coś odblokuję i nie wiem w co punkty wsadzić. Tak mam np. za każdym razem gdy gram w Gothika gdzie co chwila decydujemy czy chcemy się nauczyć oprawiać zwierzynę, otwierać zamki, kuć miecz, wbić nowy poziom walki czy może podładować siłę aby nową broń nałożyć. Nie mówię, że w CP77 nie ma fajnych perków, jednak brakuje takiego wpływu na rozgrywkę. Przez większość czasu i tak strzelamy/hakujemy/siekamy tylko z coraz wyższymi liczbami.
Pamiętajmy też, że gry są coraz większe w kwestii świata i aktywności a gracze oczekują, że każdy taki open world będzie symulatorem wikinga/hakera/cokolwiek a poza tym dolecą pierdyliony opcji, które stworzą mega immersję. Większość gier tworzy się jednak z oparciu specyficzny wymiar rozgrywki. Wyjątek stanowi wybitny w tej dziedzinie RDR2, gdzie poziom detali i ilości mini-gier wręcz przytłacza, ale pamiętajmy jak długo ta gra powstawała i ile ludzi było w nią zaangażowanych. Valhalla też jest ogromna, ale nudna a fabuła i postacie pozostawiają sporo do życzenia. Drzewko rozwoju jest tak chaotyczne i minimalnie zwiększa staty, że trudno przewidzieć kiedy będziemy mocarni i czy w ogóle dotrzemy do tego punktu. Cyberpunk 2077 poszedł w fabułę i postaci. System RPG nie jest złożony, ale jednak jest i kazdy kolejny perk daje jakieś możliwości. Zbyt mocne perki sprawiły by z kolei, że progres jest zbyt szybki. Ale z drugiej można i grać bez perków :D
'Zacząłem mieć więcej frajdy z Cyberpunka 2077 w momencie, gdy przestałem uznawać go za RPG' jeśli dla kogoś na poziom satysfakcji z gry wpływa opis gatunku, to niezazdroszcze asertywności i skłonności do manipulacji.
A ja się świetnie bawię. Po łatce gra na xbox series x w końcu wygląda świetnie (daleko jej do fenomenalnych widoków z najmocniejszych PC ale i tak jest super). Samochody prowadzi się fajnie, motory jeszcze lepiej. Wykańczam zadania (190 h na liczniku, główny wątek nadal nie tknięty). I jest mega. Wypas :) A niedługo trzeba kupić nową norę :)
Cyberpunk ma więcej elementów rpg niż wiedźmin 3, ale nie jest rpgiem bo jakiś opis na stronie...... jasne. Dobrze, że to zmienili - teraz już wiemy czym jest CP. Jeżeli CP to dla wielu looter shooter to można interpretować wiedźmina jako (bardzo ubogi) hack&slash...
Ja kupiłem na GOGu i tam cały czas był opis RPG, Akcja, SF.
Jak zmiany to zmiany. Wyczekuję z niecierpliwością wersji na Atari Lynx. ;-D
Również możliwość wyboru 4-tej ścieżki rozwoju postaci. Gry z perspektywy oficera policji w mundurze z wbudowanym teleporterem.
Drżyjta bandziory! Robisz dziesionę? Czyścisz kwadrat? Nasz oficer już tam jest ;-E
Cóż za straszliwa wizja dla recydywy.
Nieprzerwanie życzę Twórcom powodzenia. Tak przy okazji.
Który to już news o CP2077 od czasu wyjścia łatki 1,5 chyba 8 jeśli dobrze liczę, macie rozmach "skurczybyki".
Dla mnie aktualnie to jeden wielki kulfon, niech kończą grę, mam nadzieje że do końca 2023 będzie można grać bez dużych błędów.
Cyberpunk 2077 to ikona, producenci wymyślili nowy gatunek: Bug game. Teraz możecie się spierać, czy to Bug RPG czy Bug Acion RPG. Ewentualnie RBG. Role Bug Game.
RPG to inaczej gra fabularna, a więc co jest najważniejsze że grę można przypisać do gatunku RPG, to że jest fabuła, która ma różne ścieżki, rozgałęzienia, gdzie my decydujemy poprzez wybory w grze jak ta fabuła się potoczy, podejmujemy ważne i mniej ważne decyzje, które mają wpływ na dalszy przebieg gry, czyli los naszego bohatera a czasem też różnych postaci pobocznych w grze, są różne zakończenia, to plus rozwój postaci, otwarty świat, to jest RPG, tak więc wszystko to mamy w CP2077, Wiedźminie, Gothicu, ......, itd., to są pełnoprawne w 100% gry RPG
To powinna być normalna gra akcji, a nie kretyńskie, męczące rpg wypełnione dosłownie śmieciami, poziomami, kompletnymi pierdołami, i co za tym idzie grindem. Zmęczyla mnie ta gra po paru godzinach, a Wiesiek ani trochę
Rpg czyli role playing game oznacza, że gracze odgrywają rolę. Tworzą bohatera, swoje alter ego, którego później prowadzą w świecie gry. Fabuła nie może być liniowa, może nie być możliwości zmiany bohatera w trakcie, czy jego wyglądu czy nawet wyboru broni itd. ważne jest że gracz może podjąć decyzję która ma jakieś następstwa. I tak od wielu lat wybory w grach wpływały na zakończenie lub przebieg danego questa. Naciśnij guzik i zniszcz świat albo nie naciskaj, wskaż winnego itp. Rozwój postaci to element RPG, ale można go zaadoptować do każdej gry, która RPG nie jest. Np typowy shooter jak Doom. Tam przechodzimy z jednego etapu do następnego, zadania są podawane na tacy i mają jedno możliwe rozwiązanie, a rozgrywka jest z góry ustalona. W Cp2077 zadanie zawsze można rozwiązać po cichu, na ostro lub bez rozlewu krwi. Wybór zależy od gracza. To jest RPG.