Pracujący przy Cyberpunku 2077 menedżer ds. jakości opuszcza CD Projekt RED
Serio nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że się nie napracował hehe no śmieszne. To nie jego wina i innych devów, że dostawali nierealne terminy i koncepcja gry cały czas się zmieniała. Podejrzewam, że gościu i jego zespół napracowali się niesamowicie i najedli się sporo stresu. Przed premierą pracowali pewnie 24/7. Jedynymi osobami do których można zgłaszać pretensje to zarząd, który postanowił wydać niegotową grę, po czym spieniężył akcje i wypłacił sobie milionowe premie.
Widzę sami specjaliści w komentarzach, którzy wypowiadają się tak jakby pracowali w branży gier, a szczególnie w CDP i wiedzieli co się tam dzieje. Pragnę tylko przypomnieć, że do QA nie należy naprawianie znalezionych błędów. Co z tego, że mogli znaleźć setki bugów, wysłać je do devów, powiadomić zarząd, skoro pierwsi mogli ich nie łatać, a drudzy olać to i wydać grę? No, ale tak, specjaliści GOLowi najchętniej by się czepiali QA o wszystko co im się w grze nie podoba lub nie zostało załatane. Fools
chłop se zrobił figurke siebie xD
własnej figurki, stylizowanej na cyberpunkową (wydrukowanej na drukarce 3D i pomalowanej), oraz komiksu, które otrzymał od fanów.
czytanie boli?
„Wyłapuję błędy oraz pomyłki. I jestem w tym dobry”
I na drugie imię masz error..... xd Wywalone ego w kosmos....
Wy chyba nie znacie realiów w polskich firmach. Jesteśmy sto lat w tyle pod względem zarządzania jakością.
Firma się może chwalić, jakich to nie ma systemów nadzoru nad jakością, ale w znakomitej większości jakościowcy mają wielkie nic do gadania - bo liczy się, żeby zrobić, wysłać i zainkasować kasę, o jakość i reklamację będziemy się martwić później.
W mojej branży nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, że w firmie jest dyrektor od jakości (norma na zachodzie). Jakość kończy się na kierownikach, których decyzje "nadpisują" dyrektorzy produkcji albo sprzedaży.
Wy chyba nie znacie realiów w polskich firmach
Podobnie jest w amerykańskich.
O ile wiem, zarząd nie pozbył się akcji, co nie zmienia faktu, że na nich zarobił. Jest coś takiego, jak dywidenta i tu była całkiem niezła.
No przy CP77 to się nie napracował -)
„Wyłapuję błędy oraz pomyłki. I jestem w tym dobry”
To niezła kontrola skoro zatwierdził cyberbuga
bez przesady grę ukończyłem na premierze z patchem 1.06 zaliczając całą grę i zaliczając wszystkie osiągnięcia. Gra właściwie nie miała bugów które by niszczyły całkowicie postępy z rozgrywki.
to fakt, ale nie powiesz mi, że gość odpowiedzialny za jakość nie widział samochodów spadających z nieba, głupiego zachowania NPC i policji z "dupy" wyskakującej dookoła ciebie.
"Wyskakująca" policja to nie błąd (choć CDPR udawał na początku, że jest inaczej). To po prostu efekt źle zaprojektowanych od podstaw mechanizmów silnika gry. Efekt, który już z nami pozostanie i którego żadna łatka nie poprawi. Chyba że zdarzy się cud.
Czyli co? Sugerujesz, że błąd w mechanice gry to nie jest błąd? Przecież ten kolo miał dostęp do CP od momentu jego projektowania i natychmiast powinien to wyłapać.
Niestety, ale Bukary ma rację. Po prostu silnik gry nie dostosowali lub był niemożliwy do dostosowania pod cuberpunk. Silnik napędzał wiedźmina, który sam miał te problemy, ale wyszli z tego obronną ręką. Błąd jest wtedy, kiedy coś nie działa. Mechanika policji w grze jest po prostu obejściem problemu, który pojawił się na etapie projektowania systemów. Po prostu za późno zrozumieli, że ich silnik jest nic nie wart przy tej grze a na nowy nie było czasu lub góra się nie zgodziła. Na cuda nie ma co liczyć, chyba, że jakimś cudem będą aktualizowali silnik.
Ogólnie to szerszy temat ale mający podłoże w tym, że RedEngine to wydmuszka, silnik lepiony pod projekt jakim był Wiedźmin i nic więcej. To nie jest otwarte narzędzie deweloperskie tylko framework Wiedźmina na który próbowano siłą wrzucić zupełnie inny gatunkowo tytuł.
Coś, co się w Wiedźminie sprawdziło jako nierzucające się w oczy tło bez udziwnień które pozwalały na większą skalę świata w Cyberpunku nie zdało kompletnie roli.
Wracając do policji w CP2077, podstawowym problemem dla którego nie mogła działać jest to, że ten silnik kompletnie nie obsługuje patchfindingu.
Patchfinding to technologia tworząca swego rodzaju gęstą siatkę z węzłami i AI poruszając się szuka "najtańszej" drogi i w ten sposób się przemieszcza od punktu do punktu. Cyberpunk tego nie ma prawie w ogóle. Jedynie przeciwnicy wykazują jakąś inteligencje w tym zakresie ale jest to uboga inteligencja ograniczona do predefiniowanych lokacji poza które przeciwnicy nie potrafią wyjść.
NPC na ulicach już takiego czegoś nie mają, poruszając się po prostych liniach. Czy to przechodnie czy samochody, one nie potrafią zmienić drogi, stąd problem z omijaniem przeszkód czy chodzeniem po jednej ścieżce do końca ulicy i z powrotom.
W Wiedźminie nie robiło to problemu, bo nikt na to nie zwracał uwagi a większość świata była pusta, w zaludnionym Night City to nie zadziałało i stąd problem policji.
W takim GTA policja spawnuje się poza zasięgiem widzenia gracza i przemieszcza się w jego kierunku, w Cyberpunku tak się nie da bo NPC nie potrafią same znajdować drogi do celu, żeby podążyć za poruszającym się graczem, stąd wymyślono że policja będzie się spawnować tak bliska gracza jak to możliwe.
Dlatego też na 100% nigdy nie zobaczysz czegoś co choćby przypominałoby policję z GTA 3, bo musieliby przerobić całe wyszukiwanie ścieżek a to rozwialiłoby optymalizacje i od kroku do kroku musieliby przepisać Cyberpunka na nowo do czego nie dojdzie, z resztą ten silnik by nawet tego nie wytrzymał.
Czy można nazwać to błędem? Nie, absolutnie nie. Głupia funkcja ale działała dokładnie tak jak miała działać według planu programistów.
Czyli - błędnie ją zaplanowano, ale to nie jest błąd gdyż działa tak jak ją zaplanowano od początku pomimo, że nienaturalnie i głupio, a podczas testów nikt na to nie zwrócił uwagi gdyż to nie był błąd, normalne przecież, że stróże porządku zjawiają się znikąd czyli "spawnują z czarnej dziury".
Nie to żebym się kłócił, ale w definicji słowa błąd możemy przeczytać, że jest to m.in.
- niezgodność z obowiązującymi regułami
- niewłaściwe posunięcie
- fałszywe mniemanie o czymś
a więc nie tylko "coś co nie działa zgodnie z planowanym założeniem".
https://sjp.pwn.pl/slowniki/b%C5%82%C4%85d.html
Samo założenie projektowe już na wstępnie było błędne i powinno zostać zmienione podczas prób "jakościowych gry". Takie rozwiązanie jakie przyjęto w CP, a które opisałeś w swoim poście powyżej to jest błąd rzeczowy, w tym wypadku dotyczący pathfindingu, czyli określenia przez sam engine gry najlepszej trasy między dwoma punktami. Innymi słowy stworzenie ścieżki do pkt. docelowego zostało błędnie wykonane (i co gorsza już u podstaw tworzenia gry, co sam podkreśliłeś).
BTW Rozmowa pod postem nr6 wygląda mniej więcej tak odwołując się np. do Tacoma Bridge:
- ja mówię: "o! błędnie zaprojektowany most"
- Ty mówisz: "nie, to nie jest błąd, most działa dokładnie tak jak go zaprojektowano"
https://www.youtube.com/watch?v=3mclp9QmCGs
Jeżeli sztyczna inteligencja i pathfinding nie dziala to Redsi powinni zwrocic pieniadze unijne ktore dostali w duzym projekcie (sam nie wiem czy tylko jednym) ktorych celem było właśnie zaprojektowanie sztucznej inteligencji do gier. Jak widac z C2077 były to puste faktury do zapłaty bo z pewnością nikt tam nawet 5 minut nie siedzial nad tym projektem
"Software bug is an error, flaw or fault in a computer program or system that causes it to produce an incorrect or unexpected result, or to behave in unintended ways."
Więc jeśli założenie designerów było takie że policja spawnuje się, to nie jest to żaden bug. QA zajmuje się testowaniem funkcjonalności i poprawek, ewentualnie dostarczeniem feedbacku - ale to czy coś zostanie naprawione przez developerów albo wzięte pod uwagę przez designerów nie leży już w ich gestii. Jeśli chcesz kogoś winić za głupie zachowanie policji to nie Babiela bo on nic do gadania w tej kwestii na 99% nie miał. :v
Więc jeśli założenie designerów było takie że policja spawnuje się, to nie jest to żaden bug.
Tak więc mówię, że założenie designerów już u podstaw było błędne - trudno to zrozumieć? Uważasz więc, że błędne założenie to nie jest błąd (w tym wypadku projektantów) i wszystko jest OK? Świetlana droga więc przed błędnymi założeniami w grach -)
Też przeszedłem grę zaraz po premierze i udało mi się ją ukończyć bez prawie żadnych problemów od strony technicznej. Gra prawie wymaksowana, także według mnie spora część ludzi wyolbrzymia. Nie mniej połatali sporo tego co ludzi wyłapali, ale z jaką grą nie jest tak teraz?
Tutaj policja działa tak jak została zaprojektowana, tak miała działać i tyle. Że głupio? Tak, debilnie głupio, ale nie błędnie.
Tak samo mógłbyś się przyczepić, że w Simsach jest błąd bo złodziej do worka wsadza lodówkę i telewizor a przecież nie można wsadzić do worka lodówki i telewizora. Tak samo jakbyś się czepiał, że na obrazie Bitwa pod Grunwaldem jest postać Henryka von Plauena którego na polu bitwy nie było w ogóle. Czy to są błędy w ogólnym znaczeniu słowa? Tak, czy to są błędy w sztuce? Nie, bo tak zostały zaprojektowane i tak zostały wykonane.
Babiela zastapi Michał Mańka.
spoiler start
spoiler stop
Nie, tylko zwalniają i ostatni gasi światło. Taki nigeryjski szwindel stulecia zrobili i zwijają majdan... Rany, co za ludzie.....
rozumiem że wielu doświadczało bugi i crashe gry, ja sam grałem i je miewałem ale tu nie chodzi o nawet kwestie techniczną gry,bo gra dla mnie Świętna przynajmniej sama fabuła główna i pare misji pobocznych ale my po prostu nie dostaliśmy tego co nam reklamowali to jest w tym najgorsze
No, ale to akurat już nie jest winą gościa, który wyłapuje błędy i jest w tym (podobno) dobry.
Niech już skończą z tą grą, która jest największym rozczarowaniem ostatnich lat.
Jeśli oczekiwałeś GTA w cyberpunkowej otoczce, to zdecydowanie może tak być. Ja bawiłem się świetnie, fabuła wmiata w fotel, gameplay i sam feeling strzelania również bardzo mi przypadł do gustu, wręcz śmiem stwierdzić, że Borderlandsy to się chowają modelem strzelania. W tej grze głównie poległ marketing, i czcze gadki właśnie zapowiadające tą produkcję na pogromcę GTA. Gdyby CDP od początku nie pompowali tak balona, którego rozdymali do granic możliwości, a od początku reklamowali tą grę jako taki rpg w stylu Deus Ex, to nie oberwałoby im się tak mocno.
Fabuła słaba po dwóch dniach zapomniałem o czym była gra i jak się nazywa główny bohater .
fabuła wmiata w fotel - cóż, jest to kwestia gustu i wymagań odbiorcy. Dla mnie jedynym co wgniatało w fotel to postać Panam Palmer, i jest to wyłącznie pojedynczy element tej gry, który do dzisiaj zapamiętałem. Rok po zagraniu fabułę pamiętam tylko w zarysie, natomiast wątek opowieści z TW3 zachowałem w pamięci do dzisiaj, pomimo że od zagrania minęło ponad 5 lat.
Serio nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że się nie napracował hehe no śmieszne. To nie jego wina i innych devów, że dostawali nierealne terminy i koncepcja gry cały czas się zmieniała. Podejrzewam, że gościu i jego zespół napracowali się niesamowicie i najedli się sporo stresu. Przed premierą pracowali pewnie 24/7. Jedynymi osobami do których można zgłaszać pretensje to zarząd, który postanowił wydać niegotową grę, po czym spieniężył akcje i wypłacił sobie milionowe premie.
Smród z tej gry bedzie jeszcze schodził ,coprawda udalo sie troche wypsikać odświezaczem powietrza o nazwie "Keano" ale on jednak caly czas jest,chyba trzeba szerzej okno....
Figurkę jak i komiks dostał w prezencie od współpracowników za 11 lat wytrwałości z CD Projektowym crunchem
Tak właściwie to nikt was o zdanie w tej sprawie nie prosił. Koleś odszedł z pracy, którą po 11 latach miał prawo być zmęczony. Ja rozumiem, że każdy clickbait jest dobry w Gryonline, ale nie prowadzicie ewidencji zatrudnienia w Ubisofcie, Activision, Rockstarze i innych firmach, nie rozumiem po co robić to w CDPR. Prace nad podstawową wersją Cyberpunka powoli będą się kończyć, więc będą ludzie sobie odpuszczać i kończyć pracę.
Na ich miejsce przyjdą nowi. Może słabsi, może lepsi.
A po co w CDPR gościu od kontroli jakości? Może czuł się niepotrzebny :D
A który to na fotografii? Ten z długimi kudłami z brodą i koszulką z czerwonym demonem?
A czy on przypadkiem nie nazywa się Keanu Reeves cy cuś tam? A nie...jak mu tam Łukasz..... a kogo to obchodzi. xD
chłop se zrobił figurke siebie xD
własnej figurki, stylizowanej na cyberpunkową (wydrukowanej na drukarce 3D i pomalowanej), oraz komiksu, które otrzymał od fanów.
czytanie boli?
Beka z ludzi w komentarzach, którzy myślą, że QA ma za zadanie naprawiać błędy xD
Nikt nie napisał tutaj, że zadaniem quality assurance jest naprawianie błędów, jest nim wyszukiwanie błędów w oprogramowaniu, co widać raczej nie miało miejsca w wypadku CP. Jak rozumiem gość był kierownikiem więc odpowiadał za nadzór nad pracą działu kontroli jakości lub raczej brakiem takiej pracy w przypadku wspomnianego tytułu.
Co nie znaczy, że tego nie robił. Być może lista znalezionych i zgłoszonych błędów jest dłuższa niż podobna w MS do Windowsa 10 i 11 razem wziętych, ale ponieważ poprawki takich funkcjonalności jak policja wymagałyby gruntownych zmian, to decyzją kierownictwa ich się nie wprowadza (koszt vs zysk). Kasa już zarobiona, teraz można projekt spuścić w toalecie...
No czyli tak czy siak, zwalasz winę na QA które nie ma z tym nic wspólnego. Na 99% mieli bugtracker zawalony bugami od góry do dołu, ale nikt ich nie naprawił bo developerom nie dano na to czasu. No ale lepiej powiedzieć że to QA się leniło a nie management dał ciała. : )
Bardzo mi się podobają te "podwójne standardy". Rozumiem, że wybujały marketing w temacie CP był winą gościa od marketingu, natomiast już brak zapewnienia jakości finalnego produktu jest li tylko winą zarządu firmy CDP.
QA odpowiada za planowe i systematyczne działania niezbędne do zapewnienia spełnienia wymagań jakości końcowego produktu już nie tylko w procesie jego tworzenia, ale także podczas cyklu życia oprogramowania (w tym wypadku gry). Zgodnie z normą ISO 9001 dotyczącą systemów zarządzania jakością przyjmuje się, że zarządzanie jakością obejmuje a) planowanie jakości, b) zapewnienie jakości, c) kontrola jakości, oraz d) doskonalenie jakości.
Niemniej za całość działań firmy odpowiada jej zarząd, tak więc funkcja QA może być dublowana przez tych, którzy zarządzają firmą. Dziwi mnie jednak, że w chwili gdy niektórzy chcą bronić gościa od jakości, to pozwalają sobie na śmiałą krytykę rozwiniętego (i faktycznie niezgodnego ze stanem faktycznym produktu) marketingu gry, za który - końcowo - także odpowiada zarząd.
No przecież to zarząd chciał wydać zabugowaną grę jak najszybciej i to zarząd ponosi odpowiedzialność za to, że developerzy nie mieli czasu się tym zająć i to nawet przy crunchu. QA zapewne zrobiło swoją robotę (tam jest team ok. 50 ludzi z tego co pamiętam), ale nikt nie miał czasu naprawić znalezionych przez nich bugów. Chodzi o to, że szkaluje się tutaj nie tego człowieka co trzeba, bo niektórzy najwidoczniej nie wiedzą co w ogóle robi QA w firmie.
menedżer ds. jakości opuszcza CD Projekt RED -- nie dziwię się, za dużo do roboty tam nie miał XD
A to ktos tam wogole jeszcze pracuje nad tym Cyberbugiem?
Myslalem ze zgasili swiatlo juz dawno temu bo ostatni patch to rok temu byl. Do tego nic nie naprawiajacy.
Pracują pracują. Chociaż to bardziej wygląda na ślepego który prowadzi kulawego. Karawana zombie. Wyższy poziom Nekromancji XD
Mały zespół coś tam robi ale cała reszta jest już w nowej grze, pewnie spinoffie wiedźmina, w innym wypadku by coś zrobili konkretnego przez ten rok do tego nic nie mówią o DLC
NO jako ten manager ds. jakosci to sie nie narobił. Dobrze ze sobie chociaz figurke zrobil i zdjecie z Keanu
Nie zrobił se figurki, a ją dostał... Widać w młodym pokoleniu kuleje umiejętność czytania ze zrozumieniem...
Ciekawie się czyta news growy gdy jest o Twoim znajomym ze studiów na polibudzie (PW)
Menedżer do spraw czego? xD
Powiem wam krótko, odszedł, bo musiał się godzić na puszczenie syfu, a nie wywalili go, bo to góra to przyklepała, więc trudno by się go czepiali, ale jemu raczej się to nie podobało. Oczywiście, nikt się nie przyzna.
Nie ma ludzi niezastapionych, w cdp moze i sie duzo zlego dzieje od premiery cp, ale zmiany personalne moga wyjsc teraz tylko na dobre.
News taki trochę pod gównoburze. Jeszcze dodaliście te jego cytaty ;) Łatwo jest ocenić nie znając tego od kuchni. Dużo o CP dowiemy się pewnie za jakiś czas kiedy NDA wygasną byłym pracownikom :)
Wszystkiego dobrego i powodzenia w dalszej części kariery. Ja mu osobiście współczuję pracy przy tak chaotycznym projekcie i życzę, żeby nie musiał przy tak kiepsko prowadzonych przedsięwzięciach pracować.
Szef jakosci, hmmm...
Jakos kiepsko wykonywal swoja prace skoro jakosc Cyberpunka byla daleka od dobrego stanu.
To raczej dobra wiadomosc.
„Wyłapuję błędy oraz pomyłki. I jestem w tym dobry”
Przy CP77 każdy może o sobie powiedzieć, że jest dobry w wyłapywaniu błędów...
I tak poważnie, to jestem zażenowany efektami pracy takich ludzi. Spaliłbym się ze wstydu jakbym miał sobie w CV wpisać, że pracowałem przy kontroli jakości i wyłapywaniu błędów w cyberbubgu... I oczywiści pracownicy NIC nie mogli, bo zarząd... XD
Parafrazując stare kawały:
- Jaki jest najkrótszy dowcip o grach komputerowych?
- Menedżer ds. jakości w CD Projekt RED
Widzę sami specjaliści w komentarzach, którzy wypowiadają się tak jakby pracowali w branży gier, a szczególnie w CDP i wiedzieli co się tam dzieje. Pragnę tylko przypomnieć, że do QA nie należy naprawianie znalezionych błędów. Co z tego, że mogli znaleźć setki bugów, wysłać je do devów, powiadomić zarząd, skoro pierwsi mogli ich nie łatać, a drudzy olać to i wydać grę? No, ale tak, specjaliści GOLowi najchętniej by się czepiali QA o wszystko co im się w grze nie podoba lub nie zostało załatane. Fools
No jak przykład idzie z góry i nawet Iwiński zwalił winę na QA, to co się dziwić?
Powtarzasz się, powyżej zostało to wyjaśnione.
On wszystkiemu winien łapcie za widły.
Już w następnym odcinku:
Prawdziwa przyczyna porażki cyberpunka 2077
pani sprzątająca przez przypadek skasowała wszystkie dane na pół roku przed premierą i musieli wszystko robić na szybko od nowa.
Najprawdziwsza prawda!!!!!!?????
No tego to pewnie wyjebali patrząc za co był odpowiedzialny
znak czasów: menadżer ds. jakiejś jakości nie jest odpowiedzialny za wypuszczenie bubla na rynek, bo co on mógł, prezes firmy mu kazał ...
A co on mógł?? Przesunąć datę premiery.
Przecież oni wiedzieli że nadal są problemy, przesuwali premierę aż w końcu szefowie powiedzieli że nie mogą dalej odkładać daty premiery i wypuścili niedokończoną grę.
Jaki jest sens winić jednego gościa.
Jak już szukać winnych to właśnie szefów.
Tych którzy zatrudniają ludzi, planują pracę a potem mają za zadanie nadzorować jej przebieg. Ci odpowiedzialni za komunikację między zespołami itd.
Jakość to podstawa, bez jakości to kazda rzecz czy usluga to gówno lub wręcz przestępstwo w postaci wyludzebia pieniędzy czy oszustwa.
Ten Pan pewnie sie starał jak mogl, ale reszta miala go w d.pie np. wiecej zarabiajacy programiści bo co bedzie im biedak d.pe zawracal
W firmach ludzie jak kontroler powinni miec zawsze stanowiska oficerskie i np upierd.lac programiscie wynagrodzenie jak sie nie slucha, a jak rzuca papierami to firma takiego gnoja powinna puścić z torbami na odszkodowanie za źle wykonana pracę.
Kto pracował z takimi narcyzami jak programiści to wie co mowie, to towarzystwo powinno sie solididnie wziąć za ryj i walnąć po kieszeni.
A co on mógł?? Przesunąć datę premiery.
Przecież oni wiedzieli że nadal są problemy, to nie była żadna tajemnica, pracownicy mówili że premiera w 2020 jest niemożliwa, przesuwali premierę aż w końcu szefowie powiedzieli że nie mogą dalej odkładać daty premiery i wypuścili niedokończoną grę.
Jaki jest sens winić jednego gościa.
Jak już szukać winnych to właśnie szefów.
Tych którzy zatrudniają ludzi, planują pracę a potem mają za zadanie nadzorować jej przebieg. Ci odpowiedzialni za komunikację między zespołami itd.
chłop se zrobił figurke siebie xD
To i tak pikuś przy pewnym developerze (N.D., jego inicjały są w nazwie studia), który miał własnego NPCa w grze w scenie ostrego... łomocenia? D:
Na platformie która słynie z tego, że takich scen nie dopuszcza, o ironio, a jego dopuścili...
spoiler start
sry za brak szczegółów ale zdziczali fanboje czają się na każdym rogu
spoiler stop
@ up
Jaki jest sens winić jednego gościa.
nie produkuj się, tutaj znajomość branży prawie zerowa
myślą że pracownicy zupełnie innych działów (niż ci dłubiący w kodzie/silniku gry) będą w stanie łatać grę a menadżer ds. jakości jest obarczany winą za decyzje tzn. „góry"
spoiler start
nie pozdrawiam tutaj naczelnego obrońcę toglika, który zlatuje się za każdym razem gdy szkalujo cdp D; zasłużenie zresztą
spoiler stop
Normalnie czytam i nie wierzę, że można być tak zadufanym w sobie egoistą... Ja rozumiem, że jak ktoś zmienia pracę lub zrezygnuje ze starej to może czuć żal, rozgoryczenie czy złość na starą firmę no, ale ludzie.
Nie mogę znaleźć posta o Michałku M. i jego opłaconej, bezczelnie przekłamanej przedpremierowej recenzji CP. Czyżby hiszpańska inkwizycja wkroczyła w komentarzach?