Krajobrazy z A Plague Tale: Requiem na oficjalnych grafikach
Ciekawa koncepcja gry, jedynka była całkiem niezła mimo niedociągnieć. Ale szacunek głównie za sensowny single player i brak mikropłatności, to niestety rzadkość w obecnych czasach.
Jedynka wyglądała zadziwiająco dobrze na maksymalnych detalach jak na grę AA z średnim budżetem.
Średniowieczna Europa mnie kręci więc takich gier dla mnie nigdy za wiele jak A Plague Tale: Requiem oraz zapewne Kingdom Come:Deliverance 2, które jest rzekomo w produkcji. Do tego z różną rozgrywką, bo jedna skradanka, a druga RPG.
Jedynka wyglądała dobrze ale lokacje były bardzo korytarzowe. Nie muszę mieć wielkiego otwartego świata ja w asasynach ale mam nadzieję że w następnej części jednak będą trochę większe lokacje i sama gra będzie mniej liniowa.
Skradanka ma być liniowa i tyle. Otwartymi światami już rzygam, a gears 5 pokazał ze wciskanie półotwartego do gry liniowej to gwałt i niepotrzebne rozciąganie czasu przejścia gry.
Skradanka ma być liniowa i tyle.
Zaraz, co?
Właśnie, że skradanka z uwagi na wiele wyborów NIE MOŻE być liniowa. Liniowe to mogą być naparzanki, bo istnieje tylko jeden cel - naprzód.
Jest dużo świetnych skradanek nieliniowych, ale nie jest to reguła, by gra była b.dobra.
Thief 1 i 2, Metal Gear Solid 1-4, seria Splinter Cell, Hitmany starsze i nowsze, Dishonored 1-2 czy RPG Deus Ex 1 pozwalające też na zabawy skradankowe mają odmienne style, a każda z nich jest na swój sposób genialna. Większość z nich jest nieliniowa i ma spory wachlarz swobody jak to rozegramy.
Każdy kto przeszedł te wszystkie gry potwierdzi, że Laschlo, Shasiu, xittam mają sporo racji w tym, że nieliniowość jest bardziej atrakcyjna.
Nieliniowość nie oznacza ogromnych map wydłużających rozgrywkę. Chodzi o to żeby gracz mógł samemu trochę pogłówkować nad tym jak się przekraść koło przeciwnika zamiast iść jak po sznurku.
"Skradanka ma być liniowa i tyle."
Zależy jak rozumiesz liniowa. Mapy mogą być zamknięte, ale w ich obrębie gracz musi mieć jakąś wolność. Otwartego świata się zdecydowanie nie domagam, bo i tak ich za dużo, ale mam nadzieję, że w kolejnym A Plague Tale obejdziemy się bez, aż takiej liniowości, jaka była miejscami w jedynce, gdzie, w skrajnym przypadku, był strażnik, i żeby przejść dalej, trzeba było rzucić kamieniem w jedno, jedyne, określone miejsce, żadnej innej opcji nie było.
„Zależy jak rozumiesz liniowa. Mapy mogą być zamknięte, ale w ich obrębie gracz musi mieć jakąś wolność.” No właśnie o to mi chodziło. Coś na zasadzie gier od Arcane.
część pierwsza była kapitalna może wrócę aby wbić calak bo zabrakło mi jednego aczka
Bez szczurów i aberracji chromatycznej byłaby to fajna gra.
Wszystko pięknie tylko miałem nadzieje że ten mały irytujacy gówniak brat protagonistki zostanie gdzieś u babci matki gdziekolwiek albo że go w prologu szczury zjedza, a niestety z tego co widze będzie ciagle obecny w grze. Hype -100
I dobrze, że będzie, jego obecność odsieje pryszczatych gówniaków, gra ewidentnie nie jest dla nich, skoro irytuje ich obecność dziecka (i piszę to jako soba nie planująca raczej posiadać, i tym bardziej nie posiadająca obecnie dzieci)