Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Plan lekcji - szkoła życia

11.09.2021 22:45
Bukary
😜
21
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
Bukary
222
Legend
Image

Kolejna odsłona dramatu:

https://www.edziecko.pl/starsze_dziecko/7,79351,27555143,plan-lekcji-12-latki-liczba-godzin-podpada-pod-znecanie.html

Z punktu widzenia nauczyciela - plan idealny. Nie ma żadnych okienek. ;)

A teraz dodajmy codziennie ze 2 godziny "podarowane" przez Pana Ministra (10 tygodniowo) i 12-latka będzie w szkole od 8 do 17.30.

post wyedytowany przez Bukary 2021-09-11 22:52:28
03.09.2021 15:51
raziel88ck
2
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Byłoby lepiej (mowa o ministrach i posłach) gdyby już nic nie robili.

03.09.2021 15:57
papież Flo IV
😁
3
odpowiedz
papież Flo IV
83
Prymas Polski

Mnie na razie najbardziej boli powrót do przedpandemicznych 45 minutowych lekcji i na razie nie mam siły przejmować się zajęciami do wieczora.
Na szczęście w poprzednich latach potrafili mi dużo gorzej porozkładać lekcje, także nie jest tak źle.

03.09.2021 16:01
wyś
😂
5
odpowiedz
wyś
95
Just think

My młodego posłaliśmy do prywatnej podstawówki, póki co, pierwsza klasa maks. 6h - tak od 8:50 do 15:10, także na razie się nie przejmuję, młody zadowolony, ale to mu pewnie minie z czasem ;)

Najlepsze było, gdy pani dyrektor informowała o motywie przewodnim tego roku szkolnego - rodzina.
W wydaniu Czarnkobyla będzie ciekawie.

03.09.2021 16:08
6
odpowiedz
Annac1
24
dziad5

Dzieci w szkole to coś wspaniałego. niech siedzą jak najdłużej :)

03.09.2021 16:13
Lukdirt
😐
7
odpowiedz
1 odpowiedź
Lukdirt
126
Senator

Gdy moja siostra chodziła do 2-3 klasy liceum (w latach 2002-2003) to miała najwyżej 5-6 lekcji. Ja gdy chodziłem do liceum (w latach 2007-2009) to już miałem codziennie 7 lekcji. Aż mi się nie chce wierzyć, że współczesna młodzież musi siedzieć w szkole przez 9-10 bitych lekcji. Tylko współczuć...

03.09.2021 17:27
Megera_
8
odpowiedz
3 odpowiedzi
Megera_
136
Franca

I jak zwykle poruszenie wielkie, a problem stary jak wszechświat.

Najbardziej mnie śmieszą zbulwersowani rodzice. Jeden by chciał, żeby dziecko było w szkole 8-15, drugi, że jednak 10-18 (niech w domu jak najkrócej przeszkadza), trzeci troskliwy tatuś powie, że dziecko po 4h jest przeciążone.. choćby skały srały, nie dogodzisz.

To wszystko jest oceniane jednostronnie (przez pryzmat rodziców) i w skali "mikro". Nikt nie myśli o skali "makro". Np.. że nauczyciele to też czasem rodzice (i być może nie każdy pragnie pracować do 20), że w szkole jest określona rotacja/dostępność sal, etc, etc.

Bukary, z ciekawości, ile masz okienek? :)

03.09.2021 18:07
Megera_
9
odpowiedz
1 odpowiedź
Megera_
136
Franca

Bukary
po części - owszem, ale choćby z wklejonego artykułu wnioskuję, że sporo działa tutaj zwykłe pieniactwo, "bo mnie się nie podoba/mnie jest nie na rękę".
Przecież nie muszę tłumaczyć, bo doskonale wiesz.
Zabieram głos, bo moja Mama ponad 20 lat była odpowiedzialna za układanie planu (ręcznie, tylko ręcznie i na logikę, żadnych programów). Znam temat. Ale to były inne czasy, wtedy nauczyciel nie miał prawa mieć więcej niż 2 okienek (a i tak były o to skargi), nie było też opcji robić jakiekolwiek "okienko" dzieciom. Udawało się zawsze choć czasem to było wiele dni i nocy spędzonych nad tym dziwnym "sudoku".

Przecież jest zarówno niemożliwe, jak i absurdalne, by np. matematyk (prowadzący x klas) miał się wyrobić w swoich godzinach do południa, "bo mózgi dziecięce wtedy najbardziej chłonne". Codziennie. No ale w skali "mikro" się tego nie widzi. A jeszcze jak się pomyśli, że ten matematyk to też człowiek, ma swoją rodzinę, i też może chciałby pracować po ludzku - no to już czacha dymi.

Ale spoko, Bukary, jeszcze chwila i Twoje nauki nie będą tak istotne, bo trzeba będzie indoktrynować o cnotach niewieścich i życiu w rodzinie :) Odpoczniesz sobie. ;)

03.09.2021 18:12
Persecutor
10
odpowiedz
4 odpowiedzi
Persecutor
43
Tosho Daimosu

Przy tym systemie dodatkowych zajęć i tak w dupę dostaną niektórzy nauczyciele, bo będą siedzieć od rana do nocy w szkole :P Mnie z planem zajęć nic nie jest w stanie zdziwi, podstawówkę kończyłem w 89 roku z czego połowę pobytu tam był cyrk okrutny. Szkoła posiadała dwa budynki, oczywiście oba oznaczone jako zabytki, w jednym uczyły się klasy 1-3 w drugim 4-8, a jak byłem w połowie czwartej klasy zamknięto ten z klasami 1-3 i uczniów zapakowano w jeden budynek :P Lekcje zaczynały się od 7, wszystkie przerwy miały 5 minut oprócz trzech 15 minutowych, były dni że lekcje miałem na 12.XX do 18 :P W technikum to już nawet nie mówię pierwsze 2 lata relaks, a jak zaczęły dochodzić przedmioty techniczne to praktycznie jechałem rano do szkoły wracałem 17-18, a i tak miałem świetnie bo dojazd zajmował mi 30 min. Znajomy miał pociągiem 50 min i komunikacją miejską drugie tyle, jego 5 lat w technikum wyglądało tak że wstawał o 5 rano i wracał do domu 19-20 :P

post wyedytowany przez Persecutor 2021-09-03 18:15:34
03.09.2021 23:52
Wujek Władek
13
odpowiedz
8 odpowiedzi
Wujek Władek
39
Niczburukjebiwdenko

Wywalić Religie i Wos i będzie ok.

04.09.2021 12:21
frer
15
odpowiedz
frer
163
Legend

Po 11 godzin dziennie? (...) Zajęcia do 19 wieczorem? Okienka?
No co, za Bismarcka podobno edukację ustawiono tak, żeby (mentalnie) przygotowywać dzieci do pracy w fabrykach. Czarnek tylko realizuję politykę PiSu według której wszyscy w narodzie mają szczęśliwie pracować albo dla państwa, albo dla korporacji. Po przeczołganiu przez lata edukacji w takim systemie jaki wprowadzają obecnie, większość ludzi z przyjemnością pójdzie do państwówki (często 8-16) lub do korpo (praca do 19-stej i dłużej, nawet po 11h dziennie, z przerwą na lunch, czyli "okienkiem").

Problem jest taki, że każda kolejna władza poprawia edukację.
Efekty widać.

Dlatego ja marzę o władzy, która po prostu nic nie będzie już psuła. Niestety kandydatów do takiej na scenie politycznej nie widać.

post wyedytowany przez frer 2021-09-04 12:23:00
09.09.2021 15:39
18
odpowiedz
zanonimizowany1357147
12
Pretorianin

Mi osobiście lekcje od 11 do 19 bardzo by odpowiadały (na polibudzie w poniedziałek miałem od 7:15 do 20:30 + po 21 było 2,5h sekcji sportowej i dawałem radę), czy nawet większy natłok w pon-wt kosztem luźniejszego końca tygodnia. I wywaliłbym z nauczania religii, sztuki, muzyki, zajęć technicznych (czy jak to się zwało), WDŻ i inne głupoty na których oglądało się przez okno mecze na szkolnym boisku. Więcej o sztuce i muzyce z youtubowych kanałów wyciągnąłem.

09.09.2021 18:15
👍
19
odpowiedz
zanonimizowany928629
76
Generał

Powiem szczerze, że czasami myślę sobie jak fajnie znów byłoby wrócić do szkoły, nawet jeśli miałbym tam siedzieć do 19. 7 lat temu w technikum też miałem lekcje do wieczora i nikomu to nie przeszkadzało. Jakie zmartwienia, sprawy i obowiązki ma młody człowiek, w porównaniu do dorosłego życia na własną rękę?... żadne. Niech dzieciaki się uczą i przyzwyczajają, że do wieczora dzień jest pełen obowiązków.

Oczywiście mówię o tych starszych rocznikach, wszakże nie zabierajmy dzieciństwa ani młodości dzieciakom.

A plany zajęć i lekcje per se, to już inna kwestia, tutaj przydało by się totalne przemodelowanie systemu nauczania.

post wyedytowany przez zanonimizowany928629 2021-09-09 18:18:02
10.09.2021 11:55
Fett
20
odpowiedz
7 odpowiedzi
Fett
233
Avatar

Nie do końca rozumiem jaki ma związek zopcją lekcji dodatkowych, zaproponowanych przez ministra, z faktem że ktoś w gówniany sposób ułożył podział godzin w szkole. Przecież to nie on układał te plany.

Z czego to w ogóle wynika? Jest przeładowany materiał, w gówniany sposób jest ułożony plan lekcji czy jeszcze z innego powodu? Pamiętam, że jak chodziłem do podstawówki i gimnazjum to z jakiegoś powodu w mojej szkole standardem było, że we wtorki miałem na 12:00, 2-3 lekcje i do domu; w środy było siedzenie od rana do wieczora; a w czwartki miałem 4-5 lekcji od 8:00 i o 12-13:00 wychodziłem do domu. Przez 9 bitych lat :) Pamiętam też, że moi rodzice ważyli mój plecak i bili na alarm ileż to on nie waży. Wydaje mi się, że przez te xx lat, ten temat się również nie zmienił.

12.09.2021 07:21
22
odpowiedz
1 odpowiedź
el.kocyk
175
Legend

ja sie jednak ciesze ze mam dzieci w szkole w Belgii a nie w Polsce ministra Czarnka, ktory wg mnie jest typowym przedstawicielem lawki rezerwowej PiSu, czyli kosciolkowosc przezarla mozg doszczetnie

moje dzieci od czasu jak mialy 2.5 roku chodza na 8:30 do szkoly i koncza 15:45, oprocz srody gdzie koncza o 12:30 i popoludniu ida do szkoly polskiej (do 17:15)

i wyobrazcie sobie to, chodza w mundurkach i choc mundurki te drogie sa to kurde, o ile latwiej rodzicowi
dwie corki w domu, w weekend potrafia sie przebrac kilka razy dziennie a tu myk, 9 lat jedna juz chodzi do szkoly, druga 6 i nie ma problemu co rano ubrac:)
i w pandemii byly na zdalnym 3 miesiace w 2020, ale caly zeszly rok szkolny mialy normalne zajecia

siostra pracuje w Polsce w szkole, szczerze jej wspolczuje

25.09.2021 21:47
Bukary
23
odpowiedz
Bukary
222
Legend
03.09.2021 15:44
Bukary
😁
1
Bukary
222
Legend

https://kobieta.wp.pl/dziewiec-godzin-zajec-i-lekcje-do-wieczora-tak-wygladaja-w-tym-roku-plany-lekcyjne-6678877216762720a

A jak tam u was plany zajęć, uczniowie i rodzice? Po 11 godzin dziennie? Religia w środku dnia? Zajęcia do 19 wieczorem? Okienka?

Pan Minister umożliwił moim podopiecznym skorzystanie z lekcji dodatkowych (10 godzin tygodniowo), które pozwoliłyby nadrobić zaległości po ostatnim lockdownie. Problem polega jednak na tym, że mają oni codziennie po 9-10 godzin (plus ewentualne zajęcia indywidualne dla osób z dysfunkcjami), więc nie sposób "daru" Pana Ministra wykorzystać (mieliby po 11-12 godzin dziennie). Kiedyś trzeba jednak żyć, jeść, spać i się uczyć. Część nauczycieli zastanawia się nad dodatkowymi lekcjami w sobotę, choć wśród uczniów nie widać szczególnego entuzjazmu.

Niemniej jednak dziękujemy Panu Ministrowi za wspaniałą inicjatywę.

post wyedytowany przez Bukary 2021-09-03 15:47:14
03.09.2021 16:01
maciell
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
maciell
115
Senator

Zaproponuj inne wyjscie z tej sytuacji. Narzekac to kazdy potrafi. Jeszcze niedawno pisales jakie zdalne nauczanie to jest sciema i dzieciaki nic sie nie ucza. To Twoim zdaniem co nalezy zrobic, aby nadrobic ten stracony czas? Serio jestem juz zmeczony Twoimi bolami dupy. Nie przypominam sobie zadnego pozytywnego Twojego postu o nauczaniu w Polsce. Wszystko jest do dupy. Nie lubie takich osob bo sa modelowym przykladem "Polaka wiecznego narzekacza". No , ale jestem Ci wdzieczny za mozliwosc odznaczenia tego dzialu, aby nie czytac takich wypocin.

Ps. Jak tak bardzo cierpisz w swojej pracy to sie zwolnij i pracuj gdzie indziej. Naprawde roboty jest teraz pelno. Na magazynie pewnie wyciagniesz wiecej niz masz jako nauczyciel. Fizyczna praca, ale jak wrocisz z pracy to nie bedziesz o niej myslal i sie wkurzal. Ergo bedziesz szczesliwszym czlowiekiem.

03.09.2021 18:45
Herr Pietrus
11
odpowiedz
4 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Oj tam oj tam, już przed ministrem Romanem miałem lekcje w LO do 18:20, a dwa razy w tygodniu jeszcze próby chóru od 18:30 do 20:00 i żyję...
Same cornflakesy teraz czy coś. A kiedyś to były czasy, jeszcze starym ikarusem w zimie jeździć musiałem!

A w wątku już pełno Januszy chętnych na twoją ciepłą posadkę ty polonistyczny nierobie? Pewnie tak :D

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2021-09-03 18:47:17
03.09.2021 19:02
BartekTenMagik
12
odpowiedz
BartekTenMagik
65
World Owner

Mój plan bardzo średni jest, ale nic nie szkodzi bo za tydzień zmiana planu kolejna (i tak się zmienia co chwilkę hehe)

04.09.2021 10:37
Raistand
14
odpowiedz
Raistand
172
Legend

Problem jest taki, że każda kolejna władza poprawia edukację.
Efekty widać.

09.09.2021 14:27
Bukary
😜
16
odpowiedz
Bukary
222
Legend

Widzę, że media coraz bardziej zainteresowane "planami lekcji":

https://tvn24.pl/premium/plany-lekcji-dlaczego-doprowadzaja-was-do-lez-5405579

Olaboga, min. Czarnek doznał właśnie przebudzenia!

Przez ostatnie miesiące kombinował w blasku kamer, jak dorzucić uczniom parę godzin do ich tygodniowych planów: a to zajęcia wyrównawcze po pandemii, a to obowiązkowa etyko-religia, a to nowy dodatkowy tok historii ojczystej, a to egzekwowany od wszystkich WDŻ.

A tu pełne zaskoczenie! Rzecz która ministrowi-świeżakowi nie mogła nawet przyjść do głowy: wychodzi na to, że plany lekcji są przeładowane JUŻ TERAZ bez tych obiecanych czarnkowych dodatków!

W Szczekarkowie układanie planu to skomplikowana gra logiczna. Nie pomagają w niej nawet specjalne programy. - W całej szkole są tylko dwie osoby, ja i polonistka, dla których to jedyna placówka, w której uczymy - mówi anglistka Edyta Borowicz-Czuchryta. I opisuje zawodowe historie kilku kolegów oraz koleżanek z pokoju nauczycielskiego.

Informatyk pracuje w trzech różnych szkołach na terenie dwóch gmin. Podobnie pani od chemii i fizyki, która od trzech lat ma w swoich szkołach identyczny plan, którego nie może ruszyć. Germanistka, by mieć etat, uczy w czterech placówkach! I jeszcze musiała dołożyć zajęcia z wiedzy o społeczeństwie. To cztery rady pedagogiczne, cztery wywiadówki i cztery razy więcej problemów wychowawczych. A jak widać, również organizacyjnych.

Borowicz-Czuchryta przyznaje, że plan nie jest optymalny dla nikogo. Plan ma się spinać. - Gdzie w tym wszystkim uczniowie? Ich pasje i zainteresowania?

Malina, mama ucznia IV klasy technikum: Lekcje od 7.05. Mój syn dojeżdża codziennie godzinę pociągiem do Katowic. Żeby zdążył do szkoły, musi jechać o 5.05. Więc ja się pytam, czy to szkoła czy kopalnia? (...) Jak można myśleć później na lekcjach, kiedy wstaje się o 4.30?

Podobne pytania zadają uczniowie ZS Ekonomicznych w Ostrowie Wielkopolskim. Tam III klasa technikum dwa dni w tygodniu ma lekcje do 17.30, a kolejne dwa do 18.15. - W te dni większość osób dojeżdżających wraca do domów między 19 a 20...

https://www.facebook.com/NIEdlachaosuwszkole/posts/1976091842554325

09.09.2021 14:51
Herr Pietrus
17
odpowiedz
1 odpowiedź
Herr Pietrus
224
Ficyt

Jak to jest ze jednocześnie mamy statystycznie duże klasy i prawie że najmniej uczniów na jednego nauczyciela? :) Preładowane programy - czyli wiele specjalności nieobecnych gdzie indziej, wliczanie księży, niewliczanie asystentów nauczyciela obecnych w wielu krajach?

Bo zaraz ktoś wyciągnie te statystyki i zapyta jak to możliwe że nie da się ułożyć planu gdy mamy średnio 1 nauczyciela na 10 uczniów... :)

Forum: Plan lekcji - szkoła życia