Facebook ma problem, 4 miliony urządzeń może powodować podrażnienia skóry
Hmm, może przyda się ta silikonowa podkładka, bo w tej piance niesamowicie się twarz poci + nie wiem do końca jak to myć, więc przynajmniej jeden problem będzie wyeliminowany
Jeszcze jeden odmużdzacz. Przypuszczam, że podrażnienia skóry to najmniejszy problem zdrowotny tego wspaniałego urządzenia.
Kazdy model gogli Oculusa moze powodować podrażnienia poniewaz Facebook wymaga zalogowania się zeby z nich skorzystać. Na szczescie nie dotyczy to jeszcze starych kont wiec moge spokojnie korzystac z rifta S a pozniej zegnam sie z ta firma.
Kolejny paranoik. Bo rzeczywiście wielomiliardowa firma nie ma co robić tylko akurat takiego nic nieznaczącego człowieka szpiegować po zalogowaniu się. Na pewno wykorzystają Twoje zdjęcia w jakimś niecnym celu, oraz inne dane osobowe które zdążyłeś podać w milionie innych miejsc, a jak ty tego nie zrobiłeś, to rząd to dawno zrobił.
Quest to VR dla plebsu (i nie mowie tego z przekasem). To po prostu slaby sprzet zrobiony jak najtaniej
Ja używam tych gogli od dnia premiery, żadnych problemów nie miałem.
Nie do końca wyjaśnione jest o co chodzi z tymi interfejsami, bo podobno problem miał dotyczyć niektórych partii produktu, potem zmienili skład chemiczny pianki. Ja dostałem od nich za darmo, jakiś czas temu, nowy, "skórzany", interfejs (nie miałem ze starym problemów, ale jak dają za darmo to czemu miałbym nie brać). Niedawno wypuszczone oświadczenie jakiejś Kanadyjskiej agencji rządowej nadal twierdzi, że problem dotyczy niektórych partii, ale nakładkę na interfejs dostanie każdy kto chce i będą dołączane do każdej nowo zakupionej sztuki. Dmuchają na zimne?
Z ciekawszych rzeczy, zestaw z 64 GB pamięci zostaje wycofany i będzie zastąpiony headsetem ze 128 GB w tej samej cenie. Liczbę sprzedanych Questów (1+2) szacuje się na jakieś 8-10 milionów (podobna liczba do PS5).
Questa 2 kupiłem na premierę i pierwszą rzeczą jaką zamówiłem na aliexpresie to silikonowe zastępstwo oryginalnego interfejsu (przegapiłem pierwszą akcję wysyłkową nowych interfejsów).
Osobiście miałem wrażenie, że to struktura materiału z którego jest zrobiona pianka po prostu drapie po czole i nie wpadłbym, że to może być kwestia chemiczna. Inna sprawa, że w tego typu materiale nie trudno o coś co może podrażniać, te gąbki bardzo szybko namakały przy poceniu się, suszyć je można było tylko na wolnym powietrzu, a nie np. suszarką/grzejnikiem, więc kurz + roztocza też się tam mógł osadzać (nie wiem czy można to było prać - bo szybko się pozbyłem), plus sama struktura wydawała mi się "gryząca", więc jak rzeczywiście były tam jeszcze drażniące związki chemiczne to tym łatwiej o podrażnienia.
Szkoda że od samego początku nie było wersji 128 GB, kupiłem 64 GB myśląc, że starczy na długo, a się przeliczyłem :P
Mnie podrażniała lekko, myślę że to sam kontakt z potem przez dłuższy czas np ponad 1h gry ruchowej typu beat saber. Za to ta gąbka jest b chłonna, więc gogle nie parują jak z zamiennikiem z siliconu.
Też mam 64GB i mi wystarcza. Na początku faktycznie ławo zapchać, bo ściąga się wszystko jak leci, przynajmniej ja tak miałem xD ale po kilku msc zostawiłem tylko kilka apek i gier które się sprawdziły. Ponadto steam po wifi dziala super i część gier mam na PC.
Co innego jak chcę obejrzeć jakiś film / serial z pliku, wtedy trzeba kasować na bieżąco. Ale tak czy inaczej wolałem pieniądze zaoszczędzić na coś innego (np jak się pojawi Quest 3 :D ). Wątpię żeby pojawiła się pojedyncza gra przekraczająca 64GB, więc raczej nie będzie syt że coś nie pójdzie. To tylko kwestia wygody.
Temat pojawił się teraz na wielu portalach o grach, co mnie dziwi, bo akcja serwisowa jest od kilku mscy. Ja otrzymałem zastępczy interfejs w maju.
Co ciekawe, okazało się że pochodzi od VR Cover, najlepszego niezależnego producenta. Widocznie Fb wszedł z nimi partnerstwo.
Sam kupiłem od nich interfejs wcześniej, i nie wiedziałem że dostanę taki sam. Różnią się tylko kolorem, pudełkiem i w wersji kupionej jest jeszcze osłonka na soczewki. Z artu wynika, że teraz będą dawać jakąś inną nakładkę.
Co do oryginalnego interfejsu, to u mnie zaczerwienia były bardzo lekkie. Osobiście myślę, że to wynik trzymania przy twarzy gabki nasiąkniętej potem a nie jakiś substancji czy alergenów.
Pomijajac aspekt estetyczny i higieniczny, jeśli nie gra się długo na 1 raz i potem ją wysuszy, to oryginalny interfejs ma jedną wielką zaletę wzgl siliconu - gogle nie parują. Jest też wg mnie wygodniejszy, lepiej dopasowywuje do twarzy. Dlatego na krótkie acz intensywne rozgrywki w beat saber wolę oryginał. Nt jeśli gram dłużej lub dzielę z kimś gogle, wybieram silicon. (Choć ostatnio tylko VR cover ze wzgl praktycznych, nie chce mi się suszyć gąbki ani przekładać).
Co do samego produktu, to uważam, że jest świetny. Nie mam już tyle czasu na zwykle gry, chyba też za stary już jestem ;) A gry ruchowe typu beat saber czy tennis są rewelacyjne, zwłaszcza gdy pogoda lub pandemia nie pozwalala na ruch na zewnątrz. HL Alyx to też miazga (te plusy dotyczą oczywiście VR ogólnie, ale Quest2 jest dostępny cenowo) , no i można grać po wifi.
Oczywiście Quest2 jest strasznie budżetowy. Trzeba dokupić head strap, ten dołączany to mordęga.
Maja wg mnie problem z kontrola jakości. Na szczęście obsługa reklamacji jest wzorowa. (Moje 2 pierwsze egzemplarze mialy aktywny pixel, elite strap zaczął pękać, ale wszystko wymienili w ekspresowym tempie).
Tak tak, wasz własny pot was uczulił, dobrze że ludzie uprawiający sport tak nie mają, całe ciało w wysypce i z czerwoną skórą.
Ale spokojnie, nie gąbka spełnia chińskie normy!
Nie tyle własny pot jako taki tylko to, że masz przyciśnięte do twarzy coś gorącego i wilgotnego. Tak samo jak można odparzyć stopy od złych butňw w upalne dni. Poza tym na pocie mogą rozwinąć się też bakterie i nie wiem jaki one mają wpływ.
U mnie zaczerwienienie i coś jak wysypka były minimalne po ponad 1h w beat saber.