To już pewne - Władca Pierścieni Amazona oprze się na fragmentach Silmarillionu
Silmarillion ma ogromny potencjał na dobra historię, ale mam pewne obawy odnośnie tego jak pisze się o tym serialu ,,Władca Pierścieni Amazona". Takie pisanie o produkcji może wywołać mylne przeczucie że serial będzie przypominał filmy Petera Jacksona, które same w sobie odbiegały od książek (LOtR), a Silmarillion odbiega jeszcze bardziej od tego co widzimy w LOtR (książkowym). Jeśli twórcy będą próbowali zrobić z tego to samo co zrobili z z Hobbitem, czyli upodobnić go do do trylogii LotR (filmowej) to może to przynieść efekt odwrotny od zamierzonego. Z pewnością ciężko będzie zadowolić fanów książek oraz filmów w tym samym czasie.
W silmarilionie wszystko było dużo większe niż we Władcy Pierścieni. Sauron np. był tylko sługusem, armie balrogów, potęga Numenoru itd. Mam nadzieję, że nie zepsują tego serialu. Jakby to robił Netflix to byłaby kaplica tak tu można mieć nadzieją na coś dobrego.
Tolkien ma ogólnie jakąś tendencję do tego, Hobbit < Władca Pierścieni < Silmarilion.
Może dlatego tak duży budżet.Nie czytałem tych historii jeszcze,bo słyszałem że fajne, ale jednocześnie nudne,i ciężko się czyta. A wiem że to co się tam dzieje, to w stosunku do Władcy, to jest dużo większe. Chociaż to pewnie będą jakies mniejsze rzeczy.
A niby jak mają pisać o serialu, którego tytuł jest taki sam jak trylogii i jest robiony przez Amazon?
Wystarczy pisać śródziemie i problem znika. Ewentualnie Śródziemie Tolkiena. Z takim nazewnictwem nie można mieć zarzutów co do tego o czym serial będzie finalnie.