Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: zakaz palenia na balkonach - dobry pomysł?

13.07.2021 09:15
Drendron
1
Drendron
118
Generał

zakaz palenia na balkonach - dobry pomysł?

Warszawska radna rzuciła pomysł ustawowego zakazania palenia papierosów na balkonach.

https://biznes.wprost.pl/firmy-i-rynki/10466560/palenie-na-balkonie-czy-powinien-byc-ustawowy-zakaz-palenia-na-balkonie-wez-udzial-w-ankiecie.html

Moim zdaniem pomysł rewelacyjny, analogicznie by było z jasnym sprecyzowaniem zakazu palenia na klatkach schodowych, co jest zmorą budownictwa wielorodzinnego. Plus poważniejszego podejścia do zakazów już obowiązujących, które respektowane są średnio (18+, haha...). Jestem zwolennikiem podejścia, że mieszkanie w bloku/kamienicy (czy ogólniej-wśród ludzi) to też pewne samo-ograniczanie się, a wolność jednego kończy się tam, gdzie zaczyna drugiego. A narażanie sąsiadów z mieszkań wyżej/po bokach na ciągłe zadymianie + ewentualność konsekwencji zdrowotnych to trochę żenada.

ALE widzę też zagrożenie - czy jakby takie prawo powstało, to palacze nie przeniosą się do kratek wentylacyjnych/okapów w kuchniach? Co przy często wieloletnich zaniedbaniach wentylacyjnych i samowolkach dot. instalacji wentylatorów nie doprowadzi do przeniesienia się problemu zadymiania do kuchni sąsiadów z pionu?

No nic, a co wy myślicie? Dobry/zły pomysł?

13.07.2021 09:19
2
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany771628
98
Legend

Jako były palacz powiem że chyba tak, natomiast może to być trudne do wyegzekwowania. Jeżeli takie rozporządzenie by weszło to nagle wszyscy deweloperzy i im podobni musielibyśmy zagwarantować w nowo powstających budynkach strefy dla palących, tak jak w zakładach pracy. Nowoczesne budownictwo to jednak pikuś w porównaniu do starych rozpadających się mieszkankach komunalnych i bloków z wielkiej płyty. Nie ma jak zapewnić w takich miejscach stref dla palących.

Edit. A co z tymi co palą bezpośrednio w swoich mieszkaniach?

post wyedytowany przez zanonimizowany771628 2021-07-13 09:26:33
13.07.2021 09:28
Drendron
2.1
Drendron
118
Generał

Jeżeli takie rozporządzenie by weszło to nagle wszyscy deweloperzy i im podobni musielibyśmy zagwarantować w nowi powstających budynkach strefy dla palących, tak jak w zakładach pracy.

Przecież nie muszą w zakładach pracy. I zwykle tego nie robią, bo po co?

W ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, art. 5a.
"3. Właściciel lub zarządzający może wyznaczyć palarnię: (...) 5) w pomieszczeniach zakładów pracy"

I tak samo by było w blokach, przecież to ani nie jest racjonalne w temacie przeciwdziałania uzależnieniom ani się nie kalkuluje ekonomicznie, by takie miejsca wyznaczać.

Ci co palą w swoich mieszkaniach to kwestia odrębna. Jak długo nie pod okapem to problem w zasadzie znikomy ;).

post wyedytowany przez Drendron 2021-07-13 09:29:59
13.07.2021 09:33
2.2
zanonimizowany771628
98
Legend

W ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, art. 5a.
3. Właściciel lub zarządzający może wyznaczyć palarnię: (...) 5) w pomieszczeniach zakładów pracy

Ooo dzięki, byłem święcie przekonany że pracodawca musi takie coś zapewnić. W sumie to i tak dla świętego spokoju pracodawcy lepiej żeby takie coś wyznaczył a nie jak u mnie w pracy, palą po kątach.

Edit.
bo po co?
Wszystko zależy od zakładu pracy. Są miejsca mniej lub bardziej narażone na nierozważnych palaczy. Przykład w moim miejscu pracy. Strefy dla palaczy nie ma, a więc palą w misjach gdzie mogą. Czyli przy stanowisku pracy, albo na magazynie. W przypadku mojego zakładu nie ma natomiast dużego ryzyka wzniecenia pożaru lub czegoś innego, natomiast co ma powiedzieć zakład produkujący mebla? Nie dalej jak 2 lata temu taka sytuacja spotkała jeden zakład w powiecie obok.

Hmmm to ciekawe że piszesz że pracodawca nie ma obowiązku. W przypadkach miejsc o zwiększonym ryzyku wypadku od palących powinno być wymuszone takie działanie.

post wyedytowany przez zanonimizowany771628 2021-07-13 09:40:27
13.07.2021 20:05
Blink!
2.3
Blink!
138
Generał

U mnie w zakładzie pracy jest całkowity zakaz palenia, nie ma żadnych wyznaczonych palarni, a jak kogoś złapią z fajką to wylatuje z roboty. Wydaje mi się, że w zakładach z podwyższonym ryzykiem pożaru wygląda to tak samo.

13.07.2021 20:47
Maximvs_Han
2.4
Maximvs_Han
48
Rotmistrz

No cóż, są firmy, gdzie nie można palić na terenie zakładu. Z tego co wiem różnego rodzaju zakłady azotowe i generalnie przemysł chemiczny.

13.07.2021 23:02
Drendron
2.5
Drendron
118
Generał

Przykład w moim miejscu pracy. Strefy dla palaczy nie ma, a więc palą w misjach gdzie mogą. Czyli przy stanowisku pracy, albo na magazynie. W przypadku mojego zakładu nie ma natomiast dużego ryzyka wzniecenia pożaru lub czegoś innego, natomiast co ma powiedzieć zakład produkujący mebla? Nie dalej jak 2 lata temu taka sytuacja spotkała jeden zakład w powiecie obok.

Czyli zachwują się niezgodnie z aktualnymi przepisami, które wyraźnie zakazują palenia w miejscach pracy. A geniusza, który zakład meblarski sfajczył swoim nałogiem powinno się pociągnąć do finansowej odpowiedzialności, a nie popielniczki podstawiać ;).

Hmmm to ciekawe że piszesz że pracodawca nie ma obowiązku. W przypadkach miejsc o zwiększonym ryzyku wypadku od palących powinno być wymuszone takie działanie.

Ale po co? Teraz sprawa jest prosta: nie można. A jak sobie palący radzą ze swoim nałogiem to ich sprawa. Czy na czas pracy przestają palić czy biegają "pod drzwi"-ich sprawa.

13.07.2021 09:52
neXus
3
1
odpowiedz
neXus
238
Fallen Angel

Ja jestem za. Może, jakby palący ogarniali swoje palenie do swojego balkonu, było by mi wszystko jedno, ale w większości przypadków kończy się to masą niedopałków pod balkonami. Nie wspomnę już o takich akcjach, jak jakiś czas temu u moich starych, gdzie ktoś z piętra wyżej o mało co nie podpalił ich mieszkania "kometą" (czyli wystrzelonym z palca wypalonym, a nie zgaszonym papierosem), która przez podmuch wiatru wpadła do mieszkania i podpaliła firankę...

13.07.2021 19:32
mrgiveman
4
2
odpowiedz
mrgiveman
103
inżynier niczego

Edit. A co z tymi co palą bezpośrednio w swoich mieszkaniach?

Eksmitować.

13.07.2021 19:32
5
odpowiedz
Lookinowt
38
Generał

Zakazać jak inne używki i spokój.

13.07.2021 19:34
Deser
😈
6
odpowiedz
Deser
266
neurodeser

Gdzie są konie z federacji? Tudzież kucyki?
Wolność będą ograniczać!!!

Rozumiem żeby tym co się nie chcą szczepić zabronić :P

post wyedytowany przez Deser 2021-07-13 19:36:35
13.07.2021 20:46
😐
7
odpowiedz
2 odpowiedzi
JÓZEK2
161
Generał

Czy tu, i nie tylko, Was pogięło ? Dalibyście zgodę na kolejny zakaz ?? Paliłem wiele lat a rzuciłem bo pewna sytuacja zmusiła mnie do tego. Lecz nie mam problemu gdy ktoś pali obok mnie co jest raczej bardzo sporadyczne. Jakie kuźwa zadymianie, jakie "bierne palenie", jakie szkodliwości dla zdrowia? Ile musiał by ktoś wdychać dymu na balkonie by cokolwiek odczuć ? Nie oszukujcie się i nie szukajcie dziury w całym. Wystarczy dogadać się z palącymi sąsiadami. Jak kumaci to zrozumieją i ograniczą w taki czy inny sposób. Skąd ta radosna radna się wzięła i z jakiej opcji ? Tysiące spraw do załatwienia a tu mój balkon i "moje palenie" najważniejszą rzeczą w RP. W knajpach się nie pali, w zakładach pracy też ograniczenia, na przystankach toże więc jaki jest kuźwa problem ? Jak to się mówi "żyj i pozwól żyć". Gdy wejdzie ten zakaz wiecie co się będzie działo w domach i blokach ? Straż Tytoniowa /pewnie taką powołają/ zaharuje się na śmierć od donosów a lokatorzy zmienią się w złośliwą i kłótliwą hordę. I bez tego już tak jest tu i ówdzie.Globalna jakość powietrza jest tragiczna a tu dymek ze szluga na balkonie ma spowodować masowe zgony ??
Powodzenia "zadymieni" lokatorzy i czekajcie na kolejny zakaz /czytaj zamordyzm/ który wymyśli jakiś twórczy osobnik przy "korycie" oraz na skutki tego zakazu. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
PS. Ekspert: Papierosy są za tanie. No tak, 14 czy 15 zł za paczkę czegoś co tylko z nazwy przypomina papieros to "jak darmo". Ech panie ekspert. Pamiętam "Caro" niebieskie, Piasty czy Carmeny. Pachniały na pół dzielnicy. Dzisiejszy tytoń nie wart 5 zł.

post wyedytowany przez JÓZEK2 2021-07-13 20:59:52
13.07.2021 23:06
Drendron
7.1
Drendron
118
Generał

Jakie kuźwa zadymianie, jakie "bierne palenie", jakie szkodliwości dla zdrowia? Ile musiał by ktoś wdychać dymu na balkonie by cokolwiek odczuć ?

No zadymianie, bo wentylacja w budynkach działa w ten sposób ("kominowy"), że dym z piętra niżej wydmuchiwany przez balkon idzie w większości na balkon sąsiada, który może mieć przecież otwarte drzwi lub okno. A wtedy wrażenia ma takie, jakby sam w pokoju przed chwilą fajkę wypalił - smród i dym. I to mówię z doświadczenia.
Zgodzimy się chyba, że permanentnie zamknięte okna osób mieszkających nad takim palaczem to nie jest rozwiązanie?

Wystarczy dogadać się z palącymi sąsiadami. Jak kumaci to zrozumieją i ograniczą w taki czy inny sposób.

A jak nie kumaci?

post wyedytowany przez Drendron 2021-07-13 23:13:01
15.07.2021 21:32
7.2
1
Malaga
135
ma laga

dobrze, że się wyprowadziłem z bloków, przynajmniej nie dotyczą mnie już sprawy takich wioskowych głupków, którzy się plują na lewo i prawo, a nie ogarniają, że latem jak człowiek ma otwarte okno/balkon to ten dym najzwyczajniej w świecie śmierdzi.

No ale były palacz, który smrodził sobie i innym raczej tego nie zrozumie.

13.07.2021 20:57
Flyby
😁
8
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Świetny pomysł trzeba jeszcze wprowadzić zakaz palenia w otwartych oknach, smrodzą dookoła sąsiadom, pety wyrzucają..

13.07.2021 23:04
9
1
odpowiedz
zanonimizowany1362204
1
Chorąży

No właśnie może tak być jak w ostatnim akapicie napisałeś. Ludzie po prostu przeniosą się do środka i będą kopcić w środku. Potem ten cały dym może wędrować po wentylacji i roznosić się po sąsiadach. Pomysł chyba nie do końca trafiony.

13.07.2021 23:14
abesnai
😂
10
odpowiedz
abesnai
86
Kociarz

Sądzę, że setki a może i tysiące osób odetchnęło z ulgą, rozważając sam pomysł wprowadzenia zakazu palenia na balkonie tylko papierosów.

post wyedytowany przez abesnai 2021-07-13 23:32:11
13.07.2021 23:17
Bociek69
11
odpowiedz
Bociek69
38
Byle do Wiosny

Moze zakazmy tez smazenia miesa, bo sie roznosi po bloku i moze urazac uczucia Wegan?

Nie popadajmy w paranoje bo palacze i tak juz pala w lazienakch i kuchniach w czasie zimy gdzie nie moga wyjsc na balkon i jakos wszyscy zyja.

Ostatnim czasami mam wrazenie ze najlepiej by bylo jakby kazdy sie zamknal w szklanej bance na bezludnej wyspie. Wtedy wreszcie nikt by nikomu nie przeszkadzal i wszyscy byliby szczesliwi. Bo teraz juz nic nie mozna zrobic czy odezwac zeby nie obrazic czyjis uczuc.

14.07.2021 00:05
Bezi2598
12
odpowiedz
Bezi2598
140
Legend

Balkon balkonowi nierówny. Zależy jak duże odstępy między balkonami, które piętro itd. Jak dla mnie to jest to tylko i wyłącznie kwestia dogadania się z sąsiadami, nie potrzeba żadnych odgórnych zakazów. Jak komuś przeszkadza, to lepiej sobie odpuścić palenie na balkonie.

post wyedytowany przez Bezi2598 2021-07-14 00:06:27
14.07.2021 20:51
Drendron
13
odpowiedz
1 odpowiedź
Drendron
118
Generał

wczorajszy --->
Pomysł chyba nie do końca trafiony.

Dlatego też sam nie wiem, co myśleć. Generalnie najlepszą polityką jest po prostu realna walka z uzależnieniami. I prawdziwa walka z paleniem nieletnich. Przecież palacze, którzy przygodę nikotynową zaczęli "na legalu", po 18-stce to jakiś nieznaczący ułamek ogółu, cała reszta wciąga się w towarzystwo za nastolatka i zostaje w tym na lata. Plus-obecne ceny papierosów (podobnie jak wódki) są dość niskie, bo o ile 15 zł za paczkę 10 lat temu mogło być pewną barierą, o tyle obecnie zarobki poszły nieco do przodu. Do tego dochodzi kwestia przemytu fajek ze wschodu - z którą raczej się udaje, że walczy, niż coś naprawdę robi. Przynajmniej patrząc na skalę handlu i dostępność przemycanych towarów.

Bociek696---->
Moze zakazmy tez smazenia miesa, bo sie roznosi po bloku i moze urazac uczucia Wegan?

Ciężko porównywać raczej marginalny problem uporczywego smażenia mięsa z tym drugim. Czy "mięsiarze" dokonują tego aktu smażenia kilkanaście-kilkadziesiąt razy na dobę, wdmuchjąc ten dym do sąsiadów? No chyba nie. I stąd też nikt tego tematu, tj. uporczywego smażenia raczej nie porusza, bo i nie ma czego. Tymczasem problem palących sąsiadów jest dość częsty w budownictwie wielorodzinnym, jak pokazuje też spore zainteresowanie ankietą z pierwszego posta. Nie sprowadzajmy początkowej tezy do absurdu.

Ostatnim czasami mam wrazenie ze najlepiej by bylo jakby kazdy sie zamknal w szklanej bance na bezludnej wyspie. Wtedy wreszcie nikt by nikomu nie przeszkadzal i wszyscy byliby szczesliwi. Bo teraz juz nic nie mozna zrobic czy odezwac zeby nie obrazic czyjis uczuc.

No na tym polega życie w bloku/kamienicy, żeby ograniczyć bycie bucem wobec sąsiadów. Czy analogicznie broniłbyś prawa do puszczania głośnej muzyki przez pół dnia przez sąsiadów? Toż-poza godzinami zwyczajowej "ciszy nocnej" niby snu nie zakłócają. A jednak chyba codzienne koncerty za ścianą nie są czymś, co wydaje się fajne w kontekście sąsiedzkim, hm?

Bezi2598110 ---->
Jak dla mnie to jest to tylko i wyłącznie kwestia dogadania się z sąsiadami, nie potrzeba żadnych odgórnych zakazów. Jak komuś przeszkadza, to lepiej sobie odpuścić palenie na balkonie.

Hej, a czy czasem większość prawa cywilnego, karnego itp nie jest tworzona dlatego, że ludziom dość często trudno się dogadać? Bo w tym momencie osoba zwracająca się do sąsiada z prośbą o zaprzestanie uciażliwego palenia jest w zasadzie na równych prawach i ma równie mocne racje jak palacz. Racją osoby walczącej z tym paleniem jest troska o własne zdrowie i komfort przebywania w domu, zaś racją palacza - wolność do robienia w mieszkaniu tego, co nie jest zakazane. Stąd też inicjatywa, by jednak prawnie uregulować ochronę osób niepalących.

Nie po to sam nie palę papierosów (zarówno z troski o zdrowie jak i alergii na ich odór) by i tak się nimi mimowolnie inhalować, co obojętne dla zdrowia nie jest. Plus kwestia tego, że woń papierosów w mieszkaniu jest dla mnie porównywalnymi wrażeniami zapachowymi do "aromatu" szamba. A ocenę tę jak widać z ankiety i jej odbioru podziela dość spore grono ludzi, którym palacze "klatkowi" czy "balkonowi" po prostu uprzykrzają życie.

No i już teraz mamy takie coś w kodeksie cywilnym, tylko raczej niechętnie używane przez sądy i prawników do spraw tytoniowych:

"Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego
prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie
z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-
-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych."

post wyedytowany przez Drendron 2021-07-14 21:16:42
14.07.2021 21:47
Bezi2598
13.1
Bezi2598
140
Legend

ej, a czy czasem większość prawa cywilnego, karnego itp nie jest tworzona dlatego, że ludziom dość często trudno się dogadać?

Takie trywialne problemy rozwiązuje się poprzez kształtowanie u młodych umiejętności interpersonalnych, życia w społeczeństwie oraz dogadywania się z innymi. W szkole dosyć mały nacisk położony jest na te aspekty, a są to bardzo przydatne cechy w życiu. Nie uważam, żeby państwo musiało regulować tak błahe problemy. Na szczęście trochę sie zmienia to na plus, mieszkanie we wszelkich wspólnotach mieszkaniowych najbardziej uciążliwe jest przez osoby stare, z którymi nie ma możliwości żadnego dogadania się, dojścia do porozumienia, a takie osoby też często robią problemy z niczego.

A jak ktoś mieszka na najwyższym piętrze, a w pobliżu nie ma innych balkonów, odległości od sąsiadów są dość duże albo generalnie nikt się nie skarży? Nie każdy konflikt jest taki sam więc tym bardziej nierozsądne wydaje się regulowanie prawne każdej pierdoły.

Generalnie pomysł jak dla mnie tak samo dobry jak zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Czyli kijowy.

15.07.2021 14:12
.: Veron :.
14
odpowiedz
.: Veron :.
98
Phoenix Knight

Troszke off topic, ale czy znacie jakieś sposoby które pomagają zmniejszyć smród powodowany fajkami palonymi na balkonie przez sąsiada? Mam na myśli sposoby które sam moge zastosować. Do rzucenia palenia czy wychodzenia na zewnątrz raczej go nie przekonam. Szczególnie w erze home office.

Skubany kopci cały dzień, balkon mamy przedzielony matową szybą w metalowych ramach, ale przy uchylonych/otwartych u mnie drzwiach balkonowych (całe lato) - zawiewa do mnie smród tego dymu niemiłosiernie.

Myślałem aby posadzić w donicach jakieś rośliny od strony jego balkonu, plus pociągnąć kawałek wzdłuż mojej barierki.
Znacie jakieś które niwelują ten zapach, lub sposoby odgrodzeni się które mogą ograniczyć to jak zawiewa mi od niego dym?

15.07.2021 14:29
U.V. Impaler
15
1
odpowiedz
1 odpowiedź
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

Dobry pomysł? Nie, debilny.

Jeśli rząd ma problem z papierosami, to niech je po prostu wycofa z rynku. No ale przecież nie da się, bo ok. 60% kwoty z każdej paczki rząd zabiera w ramach podatku akcyzowego, a 1/4 mieszkańców Polski pali.

post wyedytowany przez U.V. Impaler 2021-07-15 14:30:35
15.07.2021 19:43
twostupiddogs
15.07.2021 14:33
16
odpowiedz
zanonimizowany1362090
0
Pretorianin

Nie jestem palaczem, ale to moja sprawa, co robię na własnym balkonie. I nikt bez mojej wiedzy (i nakazu, a tego nie zdobędzie za taką pierdołę, natomiast ja nie mam obowiązku wpuszczania policji bez nakazu) nie ma prawa wstępu na niego.

post wyedytowany przez zanonimizowany1362090 2021-07-15 14:34:05
15.07.2021 15:43
Herr Pietrus
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Nie wiem jak trzeba mieć wyczulony węch, albo jak pechowo musi wiać wiatr KAŻDEGO DNIA, żeby rozważać zakaż palenia na balkonie, czyli na świeżym powietrzu, czyli tm, gdzie i tak "najzdrowiej", przynajmniej dla domowników palacza.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2021-07-15 15:43:47
15.07.2021 21:38
17.1
1
Malaga
135
ma laga

Panie, ja czułem grilowane mięsko jak sąsiad przyrządzał dobre 100m ode mnie, tu nie trzeba mieć psiego węchu. Zapach/smród się niesie. Mieszkając w blokach w okolicach późnego lata czuć było smrodek nawozu mimo że najbliższe pole było ze 2 km od zabudowań blokowych.

16.07.2021 00:10
Herr Pietrus
😜
17.2
Herr Pietrus
224
Ficyt

Naprawdę porównujesz grilla i obornik z jednym papierosem?
I tak ja też mam bardzo wyczulony węch.

Ale są jakieś granice absurdu i głupich zakazów.

I nie, nigdy nie paliłem.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2021-07-16 00:11:11
15.07.2021 15:58
18
odpowiedz
zanonimizowany1339461
9
Senator

Bardzo dobry pomysł. I najlepiej jeszcze żeby na ulicy też nie palili. W ogóle żeby był zakaz palenia. Ile to zanieczyszczeń.

15.07.2021 16:29
Herr Pietrus
😜
19
odpowiedz
1 odpowiedź
Herr Pietrus
224
Ficyt

No dokładnie a za oszczędzona kasę można kupić zapasowy pad i stacje dokująca albo akumulator i śrubokręt!

15.07.2021 16:34
19.1
zanonimizowany1339461
9
Senator

Albo upgrade do Ghost of tsushima

15.07.2021 19:37
Janczes
20
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

głupi pomysl. Palenie na prywatnym balkonie nie jest problemem o ile nie zrzuca sie z niego petów

15.07.2021 20:01
21
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1295728
18
Generał

Oczywiście, że dobry. Dlaczego mam być zmuszony do wdychania smrodu z balkonu sąsiada?

15.07.2021 20:25
twostupiddogs
😁
21.1
twostupiddogs
245
Legend

Nic nie kumasz. Święte polskie prawo własności!

15.07.2021 20:28
suicidal
22
odpowiedz
suicidal
17
Baldurs Gate III

jak dobrze mieć garaż i podwórko.

15.07.2021 21:40
NewGravedigger
😂
23
1
odpowiedz
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Widzę, że radni to już nie mają co robić tylko wymyślają durne atencyjne pomysły.

I kto to będzie egzekwować? Specjalna papierosowa policja?

Nikt nie potrafi załatwić problemu dokarmiania ptaków z okien i balkonów ale palaczy będą ścigać.

Forum: zakaz palenia na balkonach - dobry pomysł?