Gwiazda Mortal Kombat narzeka na obsadę Władcy Pierścieni Amazona
A ja mam prawo narzekać że w rolę postaci historycznej Anny Boleyn w nadchodzącym serialu wciela się czarnoskóra aktorka ?
Co za piepszenie. Film jest ekranizacją świata Tolkiena, który jak wiadomo bazowany był na europejskim średniowieczu. Gdyby mowa była o ekranizacji np. japońskiego komiksu fantasy (świat bazownany na dalekim wschodzie) to chyba nikt nie miał by pretensji co do tego że nie ma europejczyków w obsadzie.
Oho, odrzucili kogoś z castingu i teraz ból czterech liter jest? Czy po prostu trzeba palnąć jakiś debilizm żeby więcej followersów na twitterze było?
Oho, odrzucili kogoś z castingu i teraz ból czterech liter jest? Czy po prostu trzeba palnąć jakiś debilizm żeby więcej followersów na twitterze było?
No tak... zgadza się... Gandalf był Azjatą!
Wiem, że to może być dla Ciebie szok, ale Gandalf tak naprawdę nigdy nie istniał.
Może i jest to postać fikcyjna, ale Gandalf jest postacią dokładnie opisaną przez autora książek, tak samo jak świat przedstawiony w tych książkach, Tolkien nie szczędził na opisach. Jest to wizja autora i taka powinna pozostać.
Wciskanie na siłę różnorodności w imię hipokrytycznej poprawności politycznej jest totalnym brakiem szacunku do materiału źródłowego, a więc i do jego autora.
Wiem, że to może być dla Ciebie szok, ale postacie fikcyjne mogą być bardzo dokładnie opisane przez autora:
https://lotr.fandom.com/pl/wiki/Gandalf
Ale co ma opis do rzeczy? Od kiedy nie wolno zmieniać wyglądu postaci w ekranizacji?
Rozumiem, że bardzo Ci przeszkadzał Olbrychski jako Tuhaj-bej w Ogniem i mieczem? A może to tylko kolor skóry jest problematyczny?
Oczywiście, że wolno i to nawet postacie historyczne, ba nawet królowa Anglii może być czarna, ale to, że coś można to znaczy, że się powinno? Oznacza to też, że każdemu ma się to podobać?
Czy czarni, Azjaci, geje i inni LGBT nie mają swojej tożsamości kulturowej, że muszą wciskać się na siłę wszędzie, gdzie ich nie trzeba? Czarni nie mają swoich bajek dla dzieci, że muszą robić czarną Mała syrenkę? I czy my biali powinniśmy na to pozwalać i przyglądać się jak okradają naszą kulturę? W imię poprawności politycznej, która jest niczym innym jak rasizmem XXI wieku.
PS. Olbrychski strasznie przeszkadzał w OiM choćby też z tego względu, że to jego najgorsza rola.
Ja na serio nie mam problemu, że w Wiedźminie elfy są czarnoskóre lub mają azjatyckie rysy - to można wytłumaczyć w logiczny sposób. Ale od Gandalfa, Herkulesa, Jezusa , Anny Boleyn i innych europejskich postaciach historycznych lub zapisanych głęboko w naszej kulturze się odpieprzcie, bo gdyby biały zagrał Martina Lutera Kinga to by w Stanach płonęły miasta. Równie dobrze Froda mógłby grać kolo w cekinowym przebraniu Ronalda McDonalda. Co jest? Ubranie stanowi problem??
To nie ma nic wspólnego z rasizmem. To jest zwyczajna krytyka i próba buntu wobec wypaczaniu dzieł kultury i zakłamywaniu historii.
I jestem święcie przekonanym, że gdyby w 1999 Jerzy Hoffman miał większe możliwości to Tuhajebeja zagrałby jakiś aktor mongolskiego pochodzenia.
Heh, niby tacy z Was obrońcy polskości, tradycji czy historii, a przeklejacie 1 do 1 narrację amerykańskiej prawicy. Słabe to i niezbyt polskie.
Wyobraźcie sobie, że w Japonii, jak w teatrze wystawiają Hamleta, to tego Europejczyka gra Japończyk. I wszystkich innych Europejczyków też grają Japończycy.
Ostatnio w Korei był bardzo popularny musical o Marii Skłodowskiej - też granej przez Koreankę.
Wiecie, że Angelina Jolie grała czarną kobietę? A Keanu Reeves grał Japończyka (jest w 1/4 Chińczykiem)? Nie wiecie, bo Was ten problem interesuje, tylko jeśli działa w drugą stronę.
Co ma lokalny teatr do telewizyjnej ekranizacji na skalę światową? Nikt nie oczekuję, że w Wałbrzychu lokalny teatr wystawiając Mulan zatrudni 100 Azjatów, a w Kotach będą futrzaki...
Gubisz się
Co ma temat Azjaty we Władcy Pierścieni do obrony polskości, zresztą, gdzie ktokolwiek jej broni? Argument bronienia polskości pod tematem Azjatów we Władcy Pierścieni xD
Nie zarzucaj mi bycia prawicowcem, nie znasz mnie, myślisz, że świat jest zero-jedynkowy? Albo lewak, albo prawak? Bronię kultury białych to jestem prawicowcem? Może od razu faszystą? Wiem, że to może być dla Ciebie szok, ale świat nie jest czarno-biały. Poza tym to są moje poglądy, dalekie od poglądów amerykańskiej prawicy, ale ty akurat masz mocno standardowe lewackie klapki na oczach.
Zaskoczę Cię Panie "dziennikarzu" bo o twoich przykładach wiedziałem, ale Wasz portal o nich się nie rozpisuje więc gdzie niby można było to skomentować?
I słabe to jest zarzucanie komuś jakiejkolwiek niewiedzy bez powodów i dowodów... zwłaszcza jak na pracownika takiego dużego portalu.
PS. A i jeszcze jedno, Mariane Pearl nie jest czarna, a Keanu w 47 roninów grał pół Japończyka, pół Brytyjczyka (za Filmweb) więc postaraj się bo słabe to jest.
Po to jest tekst źródłowy, jeśli przenosisz go na ekran, no to przenieś TEN tekst na ekran, a nie jakieś udziwnione wariacje, które nawet nie wiadomo po co są. Bo jednak zwróć uwagę, że tak, gdyby np Boromir był czarny w książce i miałby go w dzisiejszych czasach zagrać ktoś biały, to wiesz co by się działo w mediach? No bo proszę cię, nawet nie wmawiaj, że nie byłoby gadania o rasizmie. I też nie ma co ukrywać, ale nie każdy się nadaje do wszystkiego, nie każdy może się wcielić w każdą rolę, nie każdy się nadaje do każdej pracy i tak dalej i tak dalej. I tak, płeć, kolor skóry, nawet akcent (Christopher Lambert z tego powodu nie chciał zagrać Bonda, mimo że mógł) mogą cię powstrzymać od pewnych rzeczy. Nie udawajmy, że wszystko jest dla wszystkich.
Tak jak napisałem, od biedy można stworzyć nową postać, jak ktoś ma takie parcie na poprawność polityczną, ale od zmieniania wizerunku niech się jednak trzymają ludzie z daleka.
Co za piepszenie. Film jest ekranizacją świata Tolkiena, który jak wiadomo bazowany był na europejskim średniowieczu. Gdyby mowa była o ekranizacji np. japońskiego komiksu fantasy (świat bazownany na dalekim wschodzie) to chyba nikt nie miał by pretensji co do tego że nie ma europejczyków w obsadzie.
Nie miałby prawa mieć pretensje
Błagam bez poprawności politycznej wciskanej na siłę, jest to najbardziej wyczekiwany przeze mnie serial, oby w pewnym stopniu dorównał filmowej trylogii Władcy Pierścieni.
Jakże wielkie czeka cię rozczarowanie...
ale wiesz ze w uniwersum władcy pierścienia jest frakcja "azjatycka"?
A ja mam prawo narzekać że w rolę postaci historycznej Anny Boleyn w nadchodzącym serialu wciela się czarnoskóra aktorka ?
Nie
Przykro mi kolego ale to już tak nie działa. Tylko czar..( afroamerykanie) żeby nikogo nie urazić.
Tak, więc tylko afroamerykanie i azjaci mają prawo narzekać a biali mają to przyjmować na klatę. Takich czasów teraz dożyliśmy...
I wszystko jasne. To czarnoskórzy odpowiadają za kolonializm i niewolnictwo. :P
https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/305019984-Krotka-historia-handlu-niewolnikami.html
kolego warto poczytać
xDDDDDD
Kto? Ludek Li?
Już na siłę wszędzie chcą wciskać każde narodowości we wszystkich filmach. Robi się to co najmniej irytujące.
Nikomu to nie przeszkadzało przez lata a teraz jest wręcz nachalne.
Nawet reklamy w telewizji prezentują jakąś urojoną wizję idealnych rodzin, w której mamy białoskórą córkę, ojca czarnoskórego, matkę Chinkę a dziadki indiańscy. Pokręcona wizja dzisiejszego świata.
To dopiero początek. Niedługo nie będzie różnicy płci, bo to dyskryminacja.
No tak, dobrze jest siedzac na zachodzie domagac sie glosno praw, aby inni dostosowali sie do wlasnego widzi mi sie.
Tym czasem jako aktor chinskiego pochodzenia, jestem ciekaw czy byl on podobnie zaangarzowany problemami w chinach i czy domagal sie praw dla zyjacej tam nekanej mniejszosci muzulmanskiej, Hong Kongu, albo mozliwej za pare lat inwazji na Taiwan (sam rzad chinski doraznie mowi ze Taiwan ma byc czescia chin i nie zawacha sie uzyc przemocy by ten cel osiagnac)
Bo na skali tak zwanego "Virtual Signalingu" jakim ten gosc sie posloguje, to brak azjackiego aktora we wladcy pierscieni, jakos tak slabo wypada w porownaniu z przesladowaniem, porwaniami i skazywaniem na dorzywotnia prace w obozach ludzi za inne pochodzenie.
Nie ma to jak wypowiedź debila, który pewnie nie zna materiału źródłowego, a zabiera głos, bo przecież cancel-culture dziś taki modny.. Co to za jakaś spieprzona moda się zrobiła, by w imię durnej poprawności i ludzkiej pochwowatości(użyjcie tu sobie brzydszego określenia żeńskiego organu rozrodczego, bo przecież wg redakcji ludzie nie znają w ogóle przekleństw) karykaturować materiał źródłowy, by czasem kogoś dupsko nie zapiekło. Kurde.. logika? jakiś rozsądek? zdrowy mózg? jeśli w uniwersum nie ma Azjatów, czy ciemnych/czarnych/brązowych/whatever(nie wiem jakiego słowa użyć, by czasem kogoś nie urazić), to z czym on do ludzi..? Jakby w ogóle widzów obchodziło, że w filmie nie ma murzyna, czy Azjaty. Każdy ma to w dupie, jeśli w kwestii leży materiał źródłowy traktujący o postaciach inaczej. Chyba dość internetów na dziś..
https://lotrfanon.fandom.com/wiki/Kingdom_of_Shen
szach mat, dziękuje dobranoc
Przejrzałem pobieżnie i nie widzę, żeby tam było gdzieś napisane, że wyglądali jak azjaci. Tylko, że to było koczownicze imperium z dalekiego wschodu i po upadku imperium skumali się z Sauronem. A to, że nam się daleki wschód kojarzy z azjatami, nie oznacza, że w Śródziemiu ludzie zamieszkujący tę część świata również byli azjatami. Z drugiej strony przyznaję, że nie ma tam też niczego, co by wykluczało, że jednak nimi byli.
Te cale Shen to wymysl z gry Shadow of War i nie ma nic wspolnego z kanonem i Tolkienem. Sam sie zaorales, dziekuje dobranoc
Tylko czy Kingdom of Shen to nie jest bardziej coś, co dodało sobie Monolith tworząc Shadow of War? Co do samej kwestii, to o ile zrobilby właśnie coś podobnego jak tutaj (bo sam Tolkien chyba wspominał o różnych, dalekich rasach, których zbyt obszernie nie opisywał, a określano je bardzo ogólnie), to nie miałbym w sumie nic przeciwko.
Narzekał na filmów, co mają już ponad 18 lat...
Z tego co rozumiem to ma problem z serialem Amazonu, a nie trylogią Jacksona.
Ma facet rację. Skoro robimy już cyrk z castingu, to dlaczego nie iść na całość? Czarny Achilles? Liczni czarni rycerze w średniowiecznej Anglii?
Skoro kolor skóry nie stoi na przeszkodzie, to śmiało działajmy dalej.
Czarny John z Robin Hood też już był.
czajnik niech wraca do chin tam go na pewno wysłuchają
Ludowy front Judei, gościu powinien do nich dołączyć, oni bronili praw mniejszości już w starożytnym Rzymie.
https://www.youtube.com/watch?v=LlZOPUbyB4I
Coś w tym jest. Też się zastanawiam jak wyglądałby azjatycki Gandalf albo Gandalf Czarny.
Gandalf Biały (czy nawet Szary) miałby być czarny?
Natomiast Saruman Wielu Barw chyba może być kolorowy a nawet RGB.
Niech wezmą ich na goblinów. Wzrostem nawet pasują, a resztę zrobi charakteryzacja.
Z jednej strony wpienia mnie to wciskanie na siłę poprawności politycznej i różnorodności rasowej do dzieł popkultury.
Tylko dlaczego dotyczy to jedynie obszarów zdominowanych etnicznie przez ludzi białych?
Czy w japoni, chinach czy w krajach afrykanskich przejmują się białasami?
Zdaje sobię sprawę, że w czasach ekspansji ludów europejskich na inne kontynenty, biali przybysze nie specjalnie przejmowali się prawami innych ludzi, a w USA to w zasadzie mogą trwać nadal, ale dlaczego musi przez to cierpieć cały świat?
Z drugiej strony to holywood...
Dopóki nie wciskają nam czarnoskórego Piłsudskiego, to po co ten jad?
I piszę to gościu który grał odegrał najbardziej płytką i bezpłciową rolę w jakże słabym filmie hahahaha
Tam ulice myć i kible jak się nie podoba.
A będą jacyś Marsjanie?
Tacy różnorodni - jedni z dużymi oczami, a drudzy z zieloną skórą - no bo różnorodnie, a skoro mowa o "ogromnym świecie" (fikcyjnym na dodatek) to wkroczmy w kosmos, a co?!
jak będą czarne elfy to napewno nie obejrzę tak samo jak drugiego sezonu wiedzmina.
Ja myślę że teraz do każdego filmu/serialu powinni dodawać Azjatę/Czarnoskórego/Indianina/Afroamerykanina/Europejczyka/ tak w sumie to 1 osobę z każdego kraju na świecie no bo co jak nie dodadzą Polaka to mam się czuć urażony tak? Tak to teraz działa ? -_-
Szkoda, że Tolkien nie stworzył w Śródziemiu jakiegoś imperium złodziei, pijaków i ludzi mających o wszystko ból anusa. Przynajmniej Polacy mogliby być zadowoleni, że w końcu ktoś o nich pamiętał.
Byłem pewien że w serialu będzie azjatycki lankijczyk, kiedyś ktoś z GOLa nawet go nazwał Srilandczykiem.
Nie ma żadnego znaczenia czy w LORE Tolkiena są jacyś Azjaci czy nie.
Jeśli twórcy maja wizje która nie przewiduje czarnych / Azjatów to ich prawo. Ten chiński aktor przecież im nie płaci żeby mieć jakiekolwiek wymagania co do obsady. Także czemu się wpieprza? To tak jakby podpowiadał komuś jak prowadzić firmę. Nie dajmy się zwariować.
Jestem za tym aby twórcy mieli wolna rękę, a nie byli zakładnikami obecnych trendów, albo tego co jakaś grupa społeczna uważa za słuszne.
Chcą zatrudnić samych grubasów ? Niech zatrudniają, nie martwię się tym bo przecież to my widzowe WERYFIKUJeMY. Jak wyjdzie badziew to przecież oni STRACA pieniądze. Także KTOKOLWIEK starający się narzucić komukolwiek co ma robić ze swoimi pieniędzmi jest dla mnie ameba. Nie inwestujesz ? Nie ponosisz ryzyka inwestycji ? Nie wpieprzaj się.
Co istotne, nikt nie zmusza tego aktora czy kogokolwiek do oglądania :)
Ja np jak widzę Murzynke grająca żonę Henryka to najzwyczajniej w świecie nie odpowiada mi to i nie zamierzam tego oglądać, ani specjalnie się tym przejmować. Niech sobie kręcą Co tam chcą za własna kasę, ale zarobić im nie dam.
"Należy jednak pamiętać, że mówimy o fikcyjnym uniwersum fantasy, a nie materiale historycznym, więc twórcy nie powinni bać się angażu osób innego koloru skóry czy pochodzenia."
Serio? Ta opinia jest tak głupia, że aż strach. Co z tego, że fikcyjne uniwersum? Każdy film to koniec końców fikcja. Według autora fakt, że coś jest na podstawie fikcji znaczy, że można mieć całkowicie wywalone na lore?
I kto mówi o strachu? Po co wszędzie wciskać na siłę rzekome fobie?
Zauważyłem, że argument "bo to fikcja" jest bardzo często używany, gdy zmienia się aktorów ze względu na inny kolor skóry. Obawiam się, że promowanie takiego argumentu doprowadzi do tego, że fikcyjne oryginały będą w przyszłości już nie do poznania, bo nikt nie stawia granicy.
Jeśli książki jasno wykluczają żółtą rasę, to nie mogą wystąpić w serialu.
I bardzo dobrze że twórcy tego serialu nie boją się dzisiejszej nagonki i podejmują własne świadome decyzje.
Twórcy serialu LOTR, chcą podejść z szacunkiem do materiału źródłowego. To bardzo dobrze, podczas oglądania unikne pytania, jakie miałem podczas seansu, Wiedźmina Netflixa.
,,Skąd się wzieło tyle Zerrikańczyków w Blaviken? "
Nie mam nic do czarnoskórych aktorów, ale jeśli w danym uniwersum, czarnoskórzy zamieszkują bardzo odległe od, miejsca akcji obszary, albo jak w tym przypadku, dana rasa nie jest uwzględniona, w książkowym pierwowzorze. To zatrudnianie aktorów o danym pochodzeniu, po prostu kłuje w oczy.
Warto jeszcze dodać, że może nikt nie chciał Pana Lina uwzględnić w obsadzie, bo rolę Liu Kanga, dla mnie całkowicie położył.
Znaczy jest azjatycka kraina w Śródziemiu (królestwo Shen), a raczej była krótko. Bardzo daleko na wschód od Mordoru za wielką pustynią, było pełno azjatyckich nomadzkich plemion, po upadku Numenoru (druga era) cesarz zjednoczył je w królestwo i zjednoczone plemiona jak Mongołowie robili wyprawy na zachód. W końcu z jednej takiej wyprawy, co przedstawione jest w grze Shadow of War (która się łączy z filmami) córki władcy wróciły po wyprawie na Mordor z pewnymi pierścieniami. Szybko się im poddały, zabiły tatka, wojna domowa rozgorzała i w teorii się wybili. W czasach Władcy Pierścieni niedobitki podzielone na plemiona znów się jednoczą i walczą z najeźdźcami z ziem Mordoru w obronie.
Czyli kilka minut w google (choć o siostrach znałem z gry i stąd wiedziałem gdzie zacząć poszukiwania) i w teorii wiem że jest miejsce na azjatyckie postaci, i serial będzie w drugiej erze, zależnie od dokładnego czasu można by pewnie pokazać jak Shen rabuje osady na wschodzie, może jakieś poboczne postaci co odłączyły się od rajdu i zostały w "środku" krainy.
Więc powiedziałbym że jest miejsce na azjatyckich aktorów jako postaci pochodzące z krain Shen, ale ten aktor po prostu napisał to jak "nie ma Azjatów, jesteście bebe" a gdyby choć uargumentował że faktycznie takie postacie mogą być, to bym inaczej na ten komentarz popatrzył. A tak to tylko płacz.
Jakbyś poczytał wątek to byś wiedział, że to nie jest kraina kanoniczna co zostało wiele razy wyjaśnione.
To fanfik.
"Trudno będzie uzasadnić budowanie „ogromnego świata” bez zaangażowania do roli żadnego azjatyckiego aktora."
Otóż nie, geniuszu, będzie dziecinnie proste. Tylko trzeba myśleć, ale cancel culture i poprawność polityczna już niektórym widać zrobiły g**** z mózgu. Budowanie "ogromnego świata" nie musi wcale polegać na zasraniu go przedstawicielami NASZEJ społeczności. Bo Śródziemie nie odzwierciedla niczego, tylko jest tworem wyobraźni Tolkiena. I ten świat już jest ogromny i różnorodny, bardziej niż większość współczesnych "dzieł" fantasy.
Poza tym do wszystkich płaczków - czy ktoś wam broni stworzyć coś własnego? Usiądź, napisz opowiadanie, książkę, scenariusz i wrzuć tam co ci się tylko podoba. Chyba nikt nikomu tworzyć nie broni, nie? Skoro świat jest tak rasistowski i niepostępowy, to zrób dzieło, które się temu przeciwstawi i zaistnieje. Nie jest tak prosto, co? Najłatwiej się krytykuje, jeszcze coś czego się nie zna i nie rozumie.
PS: Czy np ktoś się burzył o Dragon Age'a i to, że tam były postacie o różnych kolorach skóry i orientacjach seksualnych? Pewnie ktoś tak, ale na ogół każdy to przyjął, bo to był oryginalny twór, który tak ktoś sobie wymyślił. I fajnie, każdy tam mógł znaleźć coś dla siebie, ale nie przerabiajmy na siłę wszystkiego, bo raz, że nie każdy się do wszystkiego nadaje, dwa, nie wszystko jest dla wszystkich i trzy, gdyby wszystkie dzieła robić pod takie "wytyczne" to byłyby bliźniaczo podobne do siebie.