Polscy gracze pokochali abonamenty pokroju Xbox Game Pass
W sumie się nie dziwię - u nas ta usługa daje nam gry praktycznie za dobrą kwotę, w końcu dając nam okazję płacić za gry tyle co gracze na zachodzie.
Bez metodologii doboru respondentów, to se można wsadzić wszelkie dywagacje na temat tych wyników. Jak dacie link do badania z pełnym wglądem, to można podyskutować.
W sumie się nie dziwię - u nas ta usługa daje nam gry praktycznie za dobrą kwotę, w końcu dając nam okazję płacić za gry tyle co gracze na zachodzie.
Ogólnie mam za sobą miesiąc abonamentu. Skończyłem 5 gier. W kilka pograłem po 4-5 h. Zainstalowałem kilka dosłownie na przysłowiowe 5 minut. Grałem w sumie na czas. Obecnie wycisnąłem z obecnej oferty wszystko co się da. Opłacę jeszcze miesiąc abonamentu dla przyzwoitości w pełnej cenie bo ten okres miałem za 4 zł. Będę wznawiał gdy pojawi się choć jedna gra warta tych 55 zł. Jestem ogólnie za takimi rozwiązaniami ale gracz ze mnie wybredny i już wiekowy więc na stałą opłatę w moim przypadku nie ma co liczyć. Dla usługodawcy nie jestem raczej targetem bo chodzi im o to aby opłacać abonament co miesiąc. Jestem ciekaw ilu jest stałych abonentów bo tylko oni zapewnią przetrwanie usługi i jej ewentualną wysoką jakość.
Szkoda tylko ,że się nie podaje podziału subkrypcji Game Pass między poszczególne platformy na , których ten abo jest dostępny. Podejrzewam ,że bardzo duża cześć graczy posiadających ten abo to gracze PC. I ciekawe jest ile jest tych abo wykupionych dluszy okres niż jeden miesiąc?
Uważam, że to ciekawa opcja gdy chce się spróbować różnych gier. Wykupiłem subskrypcję u EA, ograłem battlefronta 2, jedi fallen order i unravel. Gdy zostanie dodane coś co mnie zaciekawi z pewnością ponownie wykupię
To jest świetna opcja ale wyłącznie na okresowe abonamenty. Ja kupiłem abobnamet zaledwie 3 razy od momentu jak wyszło na PC. Pograłem w co chciałem, anulowałem, poczekałem pół roku aż dodadzą nowe pozycje i jazda znów.
W sumie trudno się dziwić, Game Pass to naprawdę świetna oferta. Abonamenty są przyszłością gamingu i z każdym miesiącem jest to coraz bardziej oczywiste.
Tak jak jeszcze 2 lata temu byłem raczej przeciwnikiem takiej formy dystrybucji gier, to dziś myślę że to jedyne sensowne rozwiązanie. Obecnie horrendalne ceny gier na premierę robią swoje, a czasy w których niemal każdy tytuł AAA to porażka to opcja taniego spróbowania i ogrania jest bardzo kusząca.
Tylko żeby nie była tylko jedyną opcja. Jako fan również Xbox i wydań pudełkowych nie chciałbym aby one znikneły z konsoli zielonych. Mam nadzieję ,że grami konsolowymi będzie podobnie jak filmami BR i będą one istnieć jako dodatek do wszelkiej maści abonamentów.
Jestem przekonany że to ostatnia generacja konsol z napędem. Potem już cyfra , chmura czy takie tam.
To samo mówiono o 8 generacji. Myślę ,że jeśli obok chmury i abonamentów będą istniały konsole w postaci fizycznego sprzętu to będzie również opcja z napędem optycznym. Tym bardziej ,że konsole z napędem lepiej się sprzedają niż wersje digital. Wątpię żeby Sony i Nintendo poszły całkowicie w cyfrę. Rynek pudełkowy na konsolach jest wart 16 mld i żadna firma z niego nie zrezygnuje.
Mają kilka lat aby to zmienić. Trzeba pamiętać że granie to w pewnym sensie nałóg i gracz się dostosuje jeśli będzie chciał lub musiał grać. Też mi się to nie podoba ale prorokuję że kolejne konsole napędu nie uświadczą.
daniekW
Był bym z tak śmiałymi teoriami mimo wszystko bardzo ostrożny. Na rynku konsolowym jest bardzo dużo powodów do tego żeby nie iść całkowicie w cyfrę . O ile się w pełni się zgadzam ,że streaming i abonamenty będą odgrywały główną rolę to przypadku konsol jeśli przetrwają one na rynku to sami ich właściciele będą zainteresowani w pozostawieniu części rynku dla pudełek. Chociażby żeby nie być całkowicie zależnym w sprzedaży od cyfrowych sklepów. Tak jak Disney pomimo posiadania usługi streamingu dalej wydaje filmy BR.
Ja raczej nie uważam że w kolejnej generacji całkowicie odpadną konsole z napędem ale proporcje sprzedaży raczej się odwrócą. Tendencja jest widoczna gołym okiem, do 7 generacji absolutnie każda konsola miała fizyczny nośnik (liczę tylko stacjonarne), w 8 generacji pierwszy raz zdecydowano się wypuścić topową konsolę bez napędu, w 9 generacji sprzęt bez napędu wypuściły dwie firmy (należy zaznaczyć że to jedyne firmy które sprzęt 9 generacji wypuściły). Ciężko określić w jakim tempie zachodzić będzie przemiana ale kierunek jest oczywisty.
Super, tylko że nie pisałem o sprzedaży gier tylko o sprzedaży konsol (chyba dość jasno to napisałem) a póki co te z napędem sprzedają się lepiej.
JohnDoe666
Uważam ,że Sony i MS skupiają się obecnie rozwoju swoich eco- systemów i usług i ich dostępności na różnych urządzeniach dzięki. Tak więc konsole Playstion i Xbox będą jednym ze sposobów wejście do środowisk Sony i MS. W takim przypadku dalsze wspierania BR czy też jego następcy z bardzo wielu powodów będzie będzie bardzo korzystne dla Sony i MS. Tak samo jak dalsze istnie tradycyjnej dystrybucji pudełkowej na , która będzie spełniała podobną rolę jaką spełniają filmy BR. A rynek wtórny przy ogólnym ogromnym znaczeniu chmury i usług nie będzie miał większego znaczenie większego znaczenia. Po prostu będzie chronił konsole przed ewentualnym piractwem.
ziutek18
Pudełka na konsolach zarobiły w ubiegłym roku 16 mld. Nawet Sony przy wszystkich problemach z dystrybucją gier sprzedało 118 mln pudełek. Przecież rozwój cyfry na konsolach nie oznacza tego ,że na tych systemach pudelka sprzedają się słabo. A dla takiego Nintendo zanik rynki pudełkowego w ogóle by oznaczał by nie małe tarapaty.
ziutek18
Tak jest jeśli wrzuca się sprzedaż gier do jednego kotła
i łączy się do tego sprzedaż cyfry z rynku mobilnego i PC gdzie fermy dystrybucji dominują absolutnie. Na konsolach inna sytuacje i rynek pudełkowy ma mocną pozycję.. Zresztą to pokazały ubiegło roczne wyniki Sony i Nintendo. Ale jeśli się spojrzy na rynek jako całość to można odnieść wrażenie że cyfra dominuje wszędzie a do końca jest prawdą.. Jeśli się spojrzy na konsole to cyfra na tych platformach nie ma 85% rynku
Pominę fakt że badanie opisane w artykule dotyczy tylko Wielkiej Brytanii bo ważniejsze jest to że wynika z niego iż niemal połowa kupionych gier dotyczy rynku PC na którym dawno pudełek nie ma więc odsetek wersji fizycznych na konsolach (o których mowa w tej dyskusji) to około 30% co absolutnie nie jest procentem który wydawcy konsol mogą zaniedbać. Czy więc konsolowcy kupują głównie cyfrę? No nie, absolutnie nie. Tzn. tak, jeśli mowa o perspektywie wydawców i developerów ale jeśli spojrzeć od strony klienta to istnieje jeszcze rynek wtórny na którym te 30% gier zmieni właściciela jeszcze kilka razy. Myślę że spokojnie można zaryzykować stwierdzenie że ponad połowa konsolowców gra jeszcze głównie z płyt, co wyjaśniało by dlaczego konsole z napędem mimo wyższej ceny sprzedają się nadal znacznie lepiej, więc ten artykuł o śmierci pudełek to taki trochę o dupę rozbić.
Owszem, pudełka są w odwrocie ale w moim mniemaniu nie umrą w tej generacji i w kolejnej też raczej nie.
JohnDoe666
Dokładnie. Nawet przy całkowitej dominacji cyfry na rynku mobilnym i PC na rynku UK sprzedaż pudełek na konsolach w ubiegłym roku wygenerowała 1/3 zysku całego rynku. O śmieci pudełek można mówić tylko w przypadku PC. Zresztą jest to dziwne ,że jeszcze takie na PC wychodzą.
Abonament mam załadowany na długo do przodu i Game Pass wyleczył mnie z ciągłego kupowania gier, szczególnie na premierę. Cieszy tym bardziej, że nie przywiązuję się do cyfrowych bibliotek gier, tylko po przejściu już nigdy do nich nie wracam.
Z samym gamepassem Twoja biblioteka będzie raczej dosc uboga i ominie Cię mnóstwo innych tytułów AAA.
Nic nie szkodzi, ostatnio i tak mniej gram :) Jeśli będzie jakaś gra na którą tak się napalę, że będę musiał zagrać na premierę to po prostu ją kupię. Obecnie nawet nie wiem co to musiałoby być, chyba nowy Mass Effect, bo kocham space opery.
Z samym gamepassem Twoja biblioteka będzie raczej dosc uboga i ominie Cię mnóstwo innych tytułów AAA.
Uboga biblioteka mówisz? No to powiedzmy "sprawdzam", korzystając z danych które udostępniło Sony w 2017 roku:
Oznacza to, że każdy nabywca konsoli kupił średnio ok. 7,5 gry - a to dużo. Dla porównania: gdy sprzedaż PS2 (najpopularniejszej konsoli w historii) osiągnęła 50 mln, na każdy jej egzemplarz przypadało 6,2 gry, a w przypadku Wii wskaźnik ten wynosił 7,1.
https://www.google.com/amp/s/gry.interia.pl/newsy/newsamp-playstation-4-ile-gier-kupuja-wlasciciele-konsol-sony,nId,2342886
Reasumując, średnia biblioteka gracza Sony posiadającego PS4 wynosiła w 2017 roku (4 lata po starcie generacji) szaleńcze 7,5 gry :D. Natomiast ty tutaj twierdzisz że udostępniona biblioteka która na dzień dzisiejszy ma grubo ponad 300 gier na konsolach jest "dość uboga". Cóż, ma to sens :D.
Ja z game passa korzystałem ostatnio na xboxie i na PC i nie było tam większości pozycji AAA, które daje mi Steam lub chociaż by Epic. Więc jak bym był skazany tylko na game passa to musiał bym pogodzić się z faktem, że nie zagram w ok. 90% interesujących i kluczowych na rynku pozycji bo Desperados 3, GtaV czy City Skyline to nie wszystko co mnie interesuje.
Pomijam już całkowity brak tytułów na Xboxa z poprzednich generacji, dla game passa póki co kompatybilność wsteczna nie istnieje, może po za starymi Battlefieldami i Mass effectami. Po za tym dla kogoś kto by chciał zacząć swoją przygodę z graniem fajnie by było zagrać np. w RDR 2 lub Wieśka 3 a oni to usunęli z usługi co uważam za bezsensowny ruch.
Mimo wszystko, fajnie że jest taka usługa. Do wersji Xbox Series S uważam, że nawet jest obowiązkowa, bo na start możemy przetestować konsolę, jednak na pewno nie zastąpi ona zakupu gier jeśli ktoś chce być chociaż troche na czasie z biblioteką.
Mając wykupione wszystkie tytuły aaa na ps4 w tym przypadku podobna oferta Sony raczej by się odbiła. Drugiej strony fajna alternatywa by kupić obie konsole. Jedna ta co zawsze bo ma się bibliotekę a druga w tym wypadku Xbox by pograć w exclusive za mała kwotę jak tylko wrzuca
Nie korzystam ale w pełni rozumiem takie rzeczy. Sam już dawno wyleczyłem się z grania na premierę i na gry przeznaczam do 50 zł miesięcznie, kupując coś na promocjach Steam. Tutaj mamy jeszcze mniej za miesiąc korzystania z usługi. Gry i tak szybko tanieją( no chyba, że te od Activision i Nintendo), wiec nie widzę powodów aby kupować je za 250 zł czy nawet 330zł.
Polscy gracze pokochali abonamenty pokroju Xbox Game Pass
Analizę przeprowadzono na próbie dwóch tysięcy rodzimych graczy
...
xD
Ostrożnie, bo jak zobaczysz próbę w sondażach politycznych to pękniesz ze śmiechu,
Co w tym śmiesznego? Próba 2000 respondentów to bardzo dużo dla badań statystycznych. W 19 na 20 badaniach błąd statystyczny wyniesie tylko 2%. Oczywiście jeśli metodologia doboru respondentów jest prawidłowa.
A ja się odbilem od game pass bo zauważyłem że grałem coraz więcej A zarazem coraz krocej.
Jednak wolę kupić w pudełku grę skończyć i kupić kolejną.
Ale łapie się na tym że opłacam abonament ale chcę przejść na tzw opłacanie miesiąc wtedy kiedy będzie gra która mnie interesuje.
Udało mi się zachować trochę samodyscypliny i po początkowym zainstalowaniu wszystkiego co weszło na dysk zmusiłem się do konsekwentnego grania w jedną grę czego wynikiem było przejście Control, Outriders, Quantum Break, Medium. Dirt 5 i obie Forzy ograłem po jakieś 6-7h bo więcej nie dałem rady. Reszta już albo była ograna albo mnie nie interesowała, ewentualnie było grane poniżej 1h. Problem w tym że zasoby wykorzystałem i muszą co miesiąc dawać grę dla której będę chciał wydać te 55 zł.
Pokochali game passa..
spoiler start
a w szczególności kupowanie kodów za 4 złote i zakładanie co rusz to nowych kont
spoiler stop
Skoro o Xboxie mowa to dzisiaj pojawiła się taka niespodzianka->
27,7 GB
Miałem GP na kilka miesięcy, bo było jakieś promo za kilka zł. Poza forzą i fable 2 nic więcej ciekawego dla mnie tam nie było.
W grach abo jednak się nie sprawdza. Wile gier jest wiekowych, przez co opłacanie dla niej abo nie ma sensu. Lepiej kupić kopie.
Taki Stalker, The Elder Scrolls, GTA, Wiedźmin czy wszystkie strategie, to gry nie nadające sie do takiego abo.
GP jest spoko jak ktoś przespał z 2 dekady ostatnie. Może za grosze nadrobić trochę. Osobiście wolę ogrywać grę w dniu premiery, a nie kilka lat po.
Dobrych gier wartych ogrania wychodzi naprawdę nie wiele. W tym roku to nie wiem czy z 5 takich gier było. Plus kilka dodatków do starszych strategii.
Zamiast płacić 5 dyszek miesięcznie na abo w którym nic dla mnie nie ma, wolę za te same pieniądze kupić coś premierowego i grać w to co chcę. Omijam dzięki temu mase spojlerów.
Nie mam już tyle czasu na, by ogrywać większość gier.
Zobaczycie jak zmienią się opinie jak skończą z promocjami na game pass chociaż mam wrażenie że tymi 4 złotymi walczą z konkurentem więc Polacy korzystają i piszą że "pokochali abonamenty"
Kredyty frankowe też kochali jak były tanie.
Jak to mówią "każdy mierzy swoją miarą". Tak więc zdaję sobie sprawę że tobie może się wydawać że 40 czy 55 zł to kosmiczna kwota na którą nikogo nie stać, no ale tak po prostu nie jest.
Dziwne, opłacam abonament kwartalnie od ponad roku, jakoś nie chce mi się nawet kolejnych kont zakładać.
Według plotek procent osób jadących na kontach promocyjnych regularnie jest pomijalnie niewielki. Zresztą dla nas to jest znośna kwota, bo sama Forza zwróciła mi abonament za ponad rok, a dla ludzi na zachodzie to są grosze.
Przepiękna reklama produktu.
No cóż m$ na reklamę nie żałuję.
Panademia jest dla nich szansą bo konkurent nie wyrabia z produkcją.
Nie wiem czy producenci są zadowoleni. Taki Re8 tylko 20% na xboxach a 80 na PS4/5. Także powodzenia na dłuższą metę z tym abonamentem.
W tym abonamencie chodzi o zdobywanie graczy. Mają produkty monopolowe w ofercie więc dolarów im nie brakuje a wiedzą że gaming będzie coraz bardziej dochodowy więc finansuja i dają fajną promocję mimo że mają raczej straty. Straty odrabiaja na tych którzy kupują normalnie dlatego jak się wypowiadali "prowizji 30% nie możemy obniżyć bo tym niwelujemy straty"
Jest tanio można nawet na miesiąc więc trzeba korzystać. Ale sukcesu z tego nie będzie bez promocji bo gry trochę inaczej się odbiera. W muzyce się przyjął bo mamy wszystko na premierę w wideo też bo udało się ludziom zaproponować zamiennik filmów seriale i można wszystko dzięki temu oferować na premierę. Niestety z grami tak nie jest. Chyba że będą oferować gry na premierę.
Ziutek.
Po pierwsze nie oferują gier na premierę w residenta nie mogę zagrać w nier replicant czy zaraz w biomutant a to będę chciał teraz ograć.
Mówisz przybywa ale bez nowości oni tak szybko jak przybyli to ubeda. Oczywiście zawsze ktoś tam będzie korzystał na stałe ale jak coś się nie zmieni to im bardziej będzie rynek sprzętu i gier aaa ruszał tym bardziej reszta będzie uciekać.
I pamiętaj usługę masz za 4zl w tym na PC więc oczywiste że będą przybywać ale ważne żeby zostali bo co to za przybywanie na chwilę.
Po ostatnie ja nie mam w promocji konta i po kilku miesiącach mogę przeanalizować dokładne usługę. Przyszłość moja w gp to rezygnacja i opłacanie tylko jak coś co mnie zainteresuje dadzą i bez zmian polityki taką przyszłość widzę gp. Ludzie w większości będą wchodzić jak coś ich zainteresuje żeby zagrać taniej i rezygnować.
Nie ma co się dziwić jak usługa jest za 4zł. Polacy masowo z tego korzystają. Cbulą ile się da. Nawet powstała specjalna strona na której prowadzi sie za rączkę, by kolejny miesiąc jechać za 4zł. Jak myślicie gdzie powstała? Jakiś biedny kraj? Turkmenistan? Kambodża? Nie, w Polsce.
Tak, że płacze, że to nie prawda, iż Polacy jadą na tych tanich kontach co miesiąc można uznać za płącz kilku użytkowników, którzy w skali kraju nic nie znaczą.
W kazdym kraju mozna znalezc takie strony, ale polactwo zawsze bedzie narzekac. Pozostaje pytanie jak procentowo wyglada stosunek kont promocyjnych do stalego abonamentu. Nie dam reki, ale jestem przekonany, ze Polska raczej nie jest w awangardzie cwaniactwa.
Nie znajdziesz drugie takiej strony. Jest tylko ta i powstała w Polsce. O czymś to świadczy jednak. Nikt inny nie pomyślał, by stworzyć specjalną stronę, która będzie dotyczyła tylko i wyłącznie gempasa i pozyskania go jak najtaniej.
Są różne porównywarki, strony z okazjami itd. ale skupiają różny kontent, a nie tylko jeden przedmiot.
Ta jedyna strona na swiecie, polactwo w najbardziej klasycznym wydaniu.
Nie wiem skad to przekonanie o wlasnej wyjatkowosci bez znaczenia czy negatywnej czy pozytywnej, chociaz powiedzialbym, ze negatywna przewaza, bo jak w tym starym dowcipie Polak lubi wsadzic innego Polaka do kotla, albo chociaz przypilnowac, zeby nie wylazl.
Nikt inny nie pomyślał
Skad mozesz to wiedziec, myslisz, ze tanie brazylijskie klucze odkryli Polacy?
Pewnie internet tez...
siedzenie w bance niewiele daje, przekonanie o wlasnej wyjatkowosci tez niestety nie prowadzi do niczego dobrego. Polska wbrew pozorom nie siedzi w ogonie zamoznosci obywateli, i jezeli mialbym brac za wyznacznik moich polskich znajomych z xboxami to okaze sie, ze 100% Polakow kupuje gamepassa za normalne pieniadze.
P.S.
drugi hit w wyszukiwarce
domyslam sie ze o tej stronie pisales, tylko ze to nie jest cebulactwo a robienie biznesu na skale globalna
Nie tylko Polacy a ogólnie taka mentalność ludzka w Lidlu na promocjach chcą się pobić dla paru zlotych oszczędności.
Bazując na tej mentalności wyrosły wszelkie korporacje i przypadkowo Chińczycy stali się drugą potęgą światową oferując taniej w większości badziewany towar.
Niestety obawiam się że game pass bazując na mentalności ludzi i oferując promocje będzie rósł a tym samym obniżal jakość gier.
Dlatego kibicuje Sony bo nie chce kauflanyzacji branży gier.
Oczywiście są ludzie którzy wciąż kupują dobry produkt nie tani ale większość szuka tanio z chin i w promocji.
Jak toś uważa, że Polacy kupują GP za pełną cenę ze strony MS, a nie na takich stornach, to musi mieć różowe okulary.
Jak zauważyłeś o głupie lody czy karpia się pozabijają, bo jest tańszy o 10gr.
A MS powoli odchodzi o tych promocji za 4zł. Już zmienił konwersje z EA Play na GPU z 4ms na 2. Teraz kupując Ea play GPU mamy tylko na 2 miesiące, a nie jak wcześniej 4. Czyli pojechali 50%. Za te same pieniądze mamy połowę.
Moim zdaniem promocje będą trzymać nawet kosztem strat bo tylko tym mogą przyciągnąć nowych graczy. Oczywiście do czasu aż zdobędą znaczący udział w rynku a tego czy zdobędą nikt nie wie. Oni nawet przymykali oko na piractwo byle zdobyć klientów w poprzedniej generacji. Całe szczęście w tej generacji juz zablokowali handel kontami do gier.
No bo nie oszukujmy się o procederze grania na promocjach i wielu kontach z up wiedzą a jak nic nie robią z tym to znaczy że mają w tym cel - przyciągać klientów. Sony wszystkie opcje piractwa blokuje.