Oj tak Paweł, jak Ty mnie zaimponowałeś gdy tvgry przeprowadzało z Tobą wywiad, taka energia i entuzjazm, aż się chciało już, teraz, zagrać w Cyberpunka, ale w rzeczywistości było to zwykłe lanie wody :(
Tu nie ma żadnego usprawiedliwienia, wystarczyło przesunąć premierę i nie nakręcać ludzi, że ta gra będzie miała wszystko.
Grać ofiarę łatwo po tym jak się okłamywało graczy przez nie wiadomo ile co?
Zacznijcie szanować swoich pracowników i klientów to może ludzie nie będą na was narzekać.
85% jego przedpremierowego wywiadu dla gola było zwykłym kłamstwem a teraz zgrywa ofiarę. Żałość.
Sasko to taki polski Peter Molyneux, przed premierą to panie, cuda na kiju, wszystko jak w prawdziwości będzie można robić, rewolucja jakiej jeszcze nie było.
A po premierze mokry bąk z kleksem.
#gamedevishard
jakby to był łatwy i bezbolesny proces twórczy to by na nim nie zarobili dwóch miliardów.
ale na poważnie nikt nie neguje, że to trudna praca. Nikt też nie twierdzi, że się obijali w robocie. Gra roku na GOL też się sama nie wręczyła. Więc jak na stan tej gry to nie sądzę by ktoś był wobec REDów "nie fair".
W podobnym tonie tłumaczę się swojemu szefowi jak nie uda mi się osiągnąć w pracy wszystkich celów, mimo iż przez cały miesiąc szedłem w zaparte, że z palcem w nosie zrobię wszystko na czas!
Z łzami w oczach opowiadam o staraniach i podjętych działaniach...
Jeszcze nigdy mój szef w związku z tym nie stwierdził, że jest ok, że wie, rozumie i dopisuje mi premie za starania.
Ja też ze wzruszeniem wspominam moje zmarnowane na ten badziew dwie stówki...
Saśko to zwykły kłamczuszek. Trzy miesiące przed premierą mówił w wywiadach o rzeczach, które nigdy nie pojawiły się w grze.
Ja tu nie widzę wzruszenia to określenie jest na wyrost. Rozumiem potknięcia na wielu frontach ale prawda jest taka że CD Projekt przy produkcji popełnił mase głupich błędów których nie da rady uargumentować. A za głupotę się płaci. Zresztą jakie ambicje czy ambitne studio nie dałoby rady zrobić modelu kojota? Albo głosowych notatek? Najlepiej podsumuwuje ich braindance bo gdyby byli ambitni to byłaby to mechanika wspaniała a tak jej funkcjonalność ograniczyli do minimum. Właściwie braindance posłużył im stricte do podtarcia na marketingowych filmikach. To chyba powinno być logiczne że skoro istnieje taka mechanika to gracz chciałby to wykorzystywac w open worldzie tak? Znajdujesz takie nagrania albo kupujesz i chciałbyś móc to odtworzyć no nie? Gdyby rzeczywiście byli ambitni to nie miałbym o czym pisać gdzie w grze jest np burdel? To przeciez kurwa Night City a co zrobil CD Projekt? Splycil seks do garsci romansow i jednej dziwki. To ma byc ambicja? Ambitna gra mialaby ragdoll. Wode ktora jest czyms wiecej niz tekstura. Systemy a nie tylko szereg skryptow. Jakie kurwa ambicje? Co fabularnie Cyberpunk jest ambitnym tworem? Fabuła jest ok watek farmy nastolatkow albo tego kandydata na prezydenta gdzie gosciu mial robione pranie mozgu i byl marionetka ale gra to nie tylko fabuła. Ambitne studio powinno o tym wiedziec.
Kopanie węgla albo leczenie ludzi w szpitalu albo pisania książek albo kręcenie filmów albo malowanie obrazów albo WŁAŚCIWIE WSZYSTKO to też trudne rzeczy i robiący to często się starają, wkładają serce w pracę i chcą to robić dobrze i tak byśmy byli zadowoleni. I my mamy być zadowoleni lub przynajmniej powściągliwi w krytyce bo ktoś się starał i chciał dobrze? :D Już pomijając czy tak było w rzeczywistości bo to nie jest w tym momencie ważne.
Nie no fajnie ale ja raczej oceniam efekt końcowy a wewnętrzne przeżycia twórców zwykle mało mnie obchodzą. Wiem wiem, to brzmi strasznie i pewnie jestem potworem ale na pocieszenie daję im swoje pieniądze by mogli nimi ocierać łzy gdy będą płakać nad tym jacy to ludzie są okrutni bo ośmielają się oceniać to co dostali tak a nie inaczej. Wydawało mi się, że to normalne podejście ale cholera teraz to już sam nie wiem!
Nie jestem hejterem ani fanbojem, nawet bliżej mi chyba do tego drugiego niż tego pierwszego, ale takie kretyńskie tłumaczenie jest bardzo irytujące.
No wiele rzeczy jest trudnych. Wiele jest też bardzo trudnych. Ale co mnie to jako konsumenta obchodzi? Obiecali, że dostarczą gotową grę na taki i taki termin. Ja im go nie wyznaczałem. A więc to wygląda tak, że wydali nieskończoną grę w terminie jaki sam sobie założyli, a pretensje mają do ludzi, że nie dają im propsów za ambicje. Bądźmy poważni...
Mimo, że Cyberpunk mi się podobał (takie 8/10) to jednak zacytowany fragment, że ciężko im było tą grę ukończyć mnie bardzo śmieszy, bo gra nie jest ukończona do tej pory.
"Ojciec Edmunda miał wzniosłe cele, na dobroczynny cel dawał wiele. I posłuchali ojca synowie - każdy ma celę na Mokotowie."
Korporacja nie jest przyjacielem gracza/odbiorcy końcowego. Nadrzędnym celem korporacji jest zarabianie pieniędzy. Gracze muszą się tego nauczyć.
Ja mu nie wierzę. Straciłem do niego zaufanie.
gracze i dziennikarze nie do końca zdają sobie sprawę z tego, jak ciężko było nam ukończyć tę grę. ---> Coś ominąłem? Przespałem? Kiedy gra została ukończona? Na którym etapie?
Ah tak, to ten typ który chwalił się swoim notatnikiem, jakby to graczy miało interesować.
Ech, jaki clickbait. Jedna rzecz wycięta, by kręcić dramę i liczyć kliki, spośród 3h zajebistego i mega ciekawego streamu. Polecam obejrzeć, takie streamy to złoto.
Paweł opowiadał o grze marzeń a potem w domu dopiero mu się przypomniało "o
Trudno było ukończyć? Sęk w tym, że gra nie została ukończona. Gra została wydana :)
"jak ciężko było nam ukończyć tę grę" nie wiedziałem że ta gra jest ukończona może graliśmy w inne gry. Pod względem dopracowania i immersi cyberpunk wypada gorzej niż valheim w wersji EA 0.14
Jest takie mądre powiedzenie : Ambitne projekty źle kończą.
Tu to się w pełni sprawdziło. Wiele rozwiązań tylko niszczyło grę i lepiej by ich wcale nie było np. cały system rozwoju powodował tylko że o ile na początku jakieś wyzwanie było o tyle na końcu na najtrudniejszym grałem jak w tryb fabularny bo cały balans się posypał i z czym bym nie podszedł ( pistolet, katana, bejzbol, karabin, sniperka ) każdy ( dosłownie ) przeciwnik był na hita.
Z całym szacunkiem, ale ten Pan powinien przedewszystkim przeprosić. Tak po ludzku. Może sprzedaż cynowanych garnków należała do jego obowiązków, ale kłamał że są ze złota. Do tej pory pamiętam tekściki o "hamburgerowym quescie"
Lul problemy gry nie były związane z ambicjami tylko z tym że im nie sprostali.
Koleżka chyba ma nas a debili. Sięganie po nową markę to oczywiście rozumiem, ale z tego co czytałem ( niestety CP2077 leży na kupce wstydu...no może to i lepiej na razie), to akurat świat i wszystko co z marką związane wyszło im akurat ok. Kulał stan techniczny, a to już raczej z marką ma niewiele wspólnego.
Po prostu nie wyszło. Zamiast płakać nad rozlanym mlekiem, mogliby się wziąć do roboty i faktycznie naprawić grę. W takim tempie, to nie uda im się wypuścić wersji na konsole nowej generacji do 2025 roku.
Rozumiem jego ból, ale zabawne jest to, że to właśnie między innymi Paweł Sasko odpowiadał za nakręcanie niewyobrażalnego hype'u.
Jak to mówi biblia: "po owocach ich poznacie" Nikt tutaj nie mówi że nie pracowali wcale. Każdego interesuje finalny produkt a nie jak ciężko kto nad nim pracował. To jest trochę tak jak wchodzisz do marketu i kupujesz puszkę ananasów. Nikogo nie obchodzi jak ciężko ktoś je zrywał, przewoził czy wydrążał środek tylko to czy dobrze smakują. Przecież nikt ich nie cisnął żaden producent czy wydawca żeby już teraz grę zapowiedzieć czy już teraz ją wydać. A takie ściemy że według nich to gra nie miała błędów tuż przed premierą to mogą wciskać sześciolatkom. Jeżeli zdawali sobie sprawę że gra jest ciężka do zrobienia to dlaczego nie mogli szczerze powiedzieć że grę wydadzą za kolejne 2 lata i tyle. Czy to aby na pewno są dorośli ludzie czy dalej próbują się ślizgać i myśleć że jakoś im się uda.
Nie wiem co się stało z tym starym CD Projektem ale to już nie są ci sami ludzie.
Gracze zawsze będą w zdecydowanej większości oceniać grę z perspektywy zwykłego użytkownika. Jakoś te materiały promocyjne wychodziły. Szef animacji podobno ogrywał Cyberpunka w grudniu na PS4 i było super. Paweł też wiele obiecywał. Błędy da się naprawić ale to co mówili przed premierą będzie jeszcze długo w sieci krążyć.
"To nie tak, że powinniście nas teraz bardziej docenić, bo mimo wszystko macie prawo wymagać w pełni funkcjonalnej i dobrze wykonanej gry, to zrozumiałe. Mówię raczej o samym zdaniu sobie sprawy, jak trudnym zadaniem jest stworzenie takiej gry, jak jest to ambitne, ponieważ staraliśmy się osiągnąć jak najwięcej na wszystkich frontach"
Ja tam mam wrażenie, że w Cyberze pewne rzeczy były robione na odwal się więc z tymi "wszystkimi frontami" to gruba przesada.
No jako quest deisgner się chyba nie sprawdził ale po ilości fałszu na materiałach promocyjnych na pewno zatrudni go jakaś firma reklamowa. Tylko bez pokazywania twarzy, cały świat go kojarzy.
Paweł bierze na litość.
Chyba premia była za mała.
Kupujcie bo Paweł zostanie bankrutem jak Wałęsa!
Na tym streamie brakuje jeszcze,żeby otarł sobie łzy plikiem dolarów....tak z kilkoma milionami.....premii
Zadziwiające.....nie wyszła im jedna gra i (chyba) spora większość graczy pragnie w głębi serca aby ogłosili upadłość/sprzedali się
Bezduszna korporacja oszukała wszystkich pracowników co do jednego, od prezesa do sprzątaczki.
Nad Cyberprankiem akurat wielu wylało łzy, ale niekoniecznie były to łzy wzruszenia.
Wypowiedź tego gościa potwierdza w 100% to, co pisałem już w grudniu zeszłego roku. CDP nie chciał oszukać graczy, ale nie miał dostatecznej wiedzy, zasobów, doświadczenia i dystansu oraz świadomości tego w co się pakują, by zrealizować postawione przez siebie cele i obietnice jakimi obdarowali graczy. I tego nie da się przeskoczyć ot tak w 5 sekund. Tłumaczyłem to od początku będąc nazywanym hejterem i niewdzięcznikiem, że oni po prostu NIE POTRAFILI tego ogarnąć.
Każda gra jest wyzwaniem dla twórców, co automatycznie nie oznacza ze można wypuścić niedopracowany projekt.
Zastanawiam się jak im się pierwszy płatny DLC sprzeda, to pokaże w jakim miejscu jest gra. No i port na nowej generacji konsol też pokaże czy Redzi staną na wysokości zadania, bo nie będzie tłumaczenia, że gra nowa, a sprzęt siedmioletni.
Oj bidoki, szkoda że nie byli tacy jak łapę po nasze miliony dofinansowania wyciągali do państwa na "zaawansowane AI"...
Premia jaką otrzyma na pewno mu wynagrodzi narzekania graczy. Gra zarobiła dotąd ponad miliard zł i tylko to się liczy, bo taki był cel tego przedsięwzięcia. Co prawda ambicje mieli większe, ale i one są mierzone kasą (mieli nadzieję zarobić jeszcze więcej). Gracze głosują portfelami i to te głosy są rzeczywistą reakcją na grę, a nie jakieś marudzenie w internecie.
Podczas wywiadu wylewał się entuzjazm, energia bo koleś sam był podjarany tą produkcją to chyba wiadome.. Nie można go winić za to jak to okazał. Mnie osobiście gra się bardzo podobała mimo błędów, a większość niedociągnięć zauważyłem bo wszędzie o nich trąbili a potem wpadały w oko. Każdą grę można tak wziąć na warsztat i dopiepszac się do każdego szczegółu, błędu a potem wszystko już samo będzie się rzucać w oczy i psuć rozgrywkę. Tak trole i hejterzy niszczą innym rozgrywkę na siłę obrzydzając szukając dziury w całym zamiast docenić i skupić się na tym co dobre.
Bardziej ambitne były tylko ich bezczelne kłamstwa.
Pawełek zapomniał, że premiera już była i wszystkie kłamstwa wyszły na jaw, więc może sobie już darować te słodkie pierdzenie hipokryta.
Jakby każdy miał dobrego PC narzekań by nie było ale ze wypuścili na konsole to chyba był strzał w kolano i za wcześnie, ja 10 grudnia zacząłem kwarantanne i za 200zl to były najlepsze wakacje jakie miałem a gra jak mówi elon musk to masterpiece of art i nie ma drugiej pozycji z takim naciskiem na detale
To nie tak, że powinniście nas teraz bardziej docenić, bo mimo wszystko macie prawo wymagać w pełni funkcjonalnej i dobrze wykonanej gry, to zrozumiałe.
(...)Myślę, że wiele z nich udało nam się zrealizować, a wiele musimy jeszcze poprawić.
Przecież według 90% osób na tym forum CP jest w pełni funkcjonalną i dobrze wykonaną grą, a błędy Wam nie przeszkadzają. Czy czegoś nie zrozumiałem? To o czym on mówi?
Mam pytanie do wszystkich, którzy zarzucają CDProjektowi te okropne kłamstwa - czy możecie mi powiedzieć w którym momencie zostaliście okłamani? Bo widzicie, ja śledziłem wszelkie wypowiedzi przed premierą dość dokładnie i mimo rozczarowania grą - oklamany się w żadnym wypadku nie czuję. To że my mamy inne wyobrażenia niż twórcy kiedy mówią np. o żyjącym mieście to w moim odczuciu nie jest oszustwo.
Kupiłem grę przedpremierowo i nie żałuję złotówki wydanej na tę grę. Zaznaczę, że mam bardzo mocnego PC. Nie rozumiem tego ciągłego płaczu i narzekania. Nie dało się zagrać na tych waszch wspaniałych konsolach tosterach? Mogliście zwrócić i powinniście byli tak właśnie zrobić a nie płakać. W większości komentarzy słyszę ból d... i to tak straszny. Jak dla mnie najlepsza premiera od wielu lat, przeszedłem grę trzy razy i czekam na dlc. Jedyne problemy które doświadczyłem od czasu premiery, to drobne glicze npców, co raczej było śmieszne i nie przeszkadzało i jedna zepsuta misja. Widzę że bardzo się przyzwyczaliscie do ubi gier, które co roku wyglądaj tak samo i są tak samo nudne.
Niech przekaże część premii na WOŚP skoro tak płacze i się żali.
Wszyscy powinni przekazać. Kłamliwe gnojki.
Ta gra, Cyberpunk2077 jest epicka, jest nowym tchnieniem RPG, jest nowatorska, będzie wyznacznikiem jakości, potrzeba jeszcze jednego roku, malkontenci są potrzebni, ale niech już zamkną swoje ryjki i idą do mamusi na obiad i powiedzą że są głodni, albo zagrają a nie komentują, bo większość ludzi przeszła kawałek nie zagłębiając się w ten genialny świat, nie robiąc misji pobobocznych nie kochając tego świata po prostu, jesteście ignoranatami nie mającymi pojęcia czym jest cyberpunk.