Naobiecywali, zapewniali, że działa zadziwiająco dobrze, to ludzie się rzucili. Szkoda, że rzeczywistość była zupełnie inna. CP 2077, to kolejny przykład, żeby nie pre-rderować, tylko spokojnie poczekać na premierę, recenzje i testy.
Niby fajnie, że polska firma się rozwija, ale mam wrażenie, że niektórzy z CDPR robią jakieś dobro narodowe, a to przecież korpo jak każde inne. To nie jest tak, że wszystkie molochy branży są zakłamane w mówieniu o "niezwykłych doświadczeniach" i epickich burzach, a tylko jedno CDPR ma naprawdę na celu przychylić graczom nieba.
Cała ta ostatnia nowomowa i slajdy w Powerpoincie są przeznaczone dla akcjonariuszy, a nie dla grającego plebsu. Gdyby grający plebs służył do czegokolwiek innego niż zarabianie kasy, to firma nie wypuściłaby fundamentalnie spieprzonej gry na jakąkolwiek platformę, a już zwłaszcza coś tak popularnego jak PS4. I nie, to nie jest odosobniony przypadek, bo wszystkie Wiedźminy miały na premierę problemy techniczne. Po prostu gry na tyle broniły się resztą zawartości, że jakoś zaciskało się zęby, a ta urojona "swojskość" CDPR sprawiała, że naprawdę mocno zaciskaliśmy zęby.
Oczywiście nie twierdzę, że w studiu nie pracują ludzie, którzy oprócz dostania wypłaty chcą robić dobre gry i czerpią z tego satysfakcję. Ale szczerze wątpię, że dotyczy to osób rzeczywiście decyzyjnych.
A, i ten, przypomnę , że na Cyberpunka wszyscy się zrzuciliśmy w kwocie prawie połowy Sasina w formie dotacji "od rządu". XD
Ja tam wam się dziwię, nikt przecież nie broni nikomu zwrócić gry. Przy Fallout 76 próbowano zablokować zwroty i nikt się dziś za to ich nie czepia. Normalnie ludzie i ich pamięć złotej rybki.
Było by 3x lepiej gdyby tego nie spierniczyli . Tak czy inaczej gratulacje . A ja czekam dalej aż CP2077 będzie grywalny pozdrawiam.
Kasa zarobiona na kłamstwach, udostępnienie do recenzji tylko wersji na PC, gameplaye na yt na konsolach które nie miały żadnego związku z prawdziwą grą. Korpo dyma frajerów. Niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził.
Narzekanie na forach narzekaniem a reszta kupuje i gra. Brawo Polacy i mam nadzieję że następna gra będzie lepsza.
Bardzo dobra informacja , trzeba szybko zmyć z siebie ten kurz po bałaganie z cuberpunkiem i działać dalel !
Powodzenia.
Swoją drogą ciągle czekam na wersje na series X, więc nie grałem w Cybera i pewnie siąde do gry bez błędów.
Nauczcie się ze spokojem śledzić premiery gier , zrozumcie to że korpo rządzi się swoimi prawami , unikniecie wtedy rozczarowań.
Prościej się nie da.
Wniosek?
Oplaca sie byl klamca, oszustem i partaczem.
Uczciwe studia ledwie zipia, a klamcy i oszusci kapia sie w bogactwach.
Tak samo obecnie z kryptowalutami, złodziejstwo sie bogaci, a zwykli szarzy ludzie traca prace i umieraja na covid.
Niech ten swiat juz szlag trafi! Zlo sie panoszy i deprawuje wszystko.
Zagraniczni youtuberzy nieustannie śmieją się z tej gry, że ma mechaniki gorsze nawet od gier mobilnych xD Największym problemem gry nie są bugi i jej stan na konsolach, a fakt, że cpr sprzedał swoje "wyobrażenie" o grze, a sama gra temu nie sprostała i tyle. Życzę im dobrze, ale za dobrze się u nich nie dzieje. Kasa to nie wszystko, przy kolejnej premierze nie będą mieli nawet 1/3 z tej kasy, bo nadszarpnęli zaufanie.
I bardzo dobrze, że są z tego zyski - dzięki temu mam nadzieję, że gra będzie dalej szlifowana i rozwijana.
Pomijając fabułę, która akurat mi osobiście w ogóle nie podeszła (zbyt depresyjne klimaty jak na mój gust), to jest to świetny symulator najemnika w cybernetycznym świecie.
Dajcie mi tylko więcej misji, nowe sprzęty do craftingu i parę fajnych wdzianek a będę w pełni usatysfakcjonowany ;)
Szczerze to ich podziwiam. Wcisnąć taki półprodukt i jeszcze trzepać na tym kasę.
Gratki.
Dużo zarobili, ale za jaką cenę? Tak szczerze to nie pojmuję jak można zrobić coś tak głupiego jak zrobił zarząd CDP. Bezpowrotnie stracili coś co jest bezcenne: bezgraniczne zaufanie i uwielbienie graczy. Opinia jaką miał CDP wśród graczy to był kapitał wart miliardy i to już nigdy nie wróci. Mesjaszem gamingu można zostać tylko raz.
Cyberpunka skończyłem bez jakiegoś narzekania na błędy, optymalizacje itp. Liczbę fpsów od zawsze mam gdzieś, jeżeli będzie 30, ale gra jest świetna to niczego więcej mi nie potrzeba. Tak naprawdę najbardziej zawiodły mnie zadania poboczne, rozwój postaci i system ekwipunku (poszli w jakiegoś looter shootera). Najmocniejszą stroną Wiedźmina były zadania poboczne, które tutaj są w większości po prostu średnie, albo słabe. Znamienne jest to, że najbardziej rozbudowane zadanie to to z pokazu z e3 z Malestormem.
To nie jest tak, że zabrakło tylko dopracowania strony technicznej, albo dodania nikomu niepotrzebnego metra. Cięcia były już na poziomie planowania questów.
Nie ma to jak wypuścić gniota i zarobić na naiwniakach w przedsprzedaży. Ja kupię może w przyszłym roku jak to konkretnie połatają. Albo zrobię jak z Andromedą i wogole dam sobie siana z tym.
Gra wybitna, dla mnie gorsza tylko od: Detroit Become Human i Wiedźmin 3: Dziki Gon
Kupiłem na premierę, ponieważ taki miałem plan, nie żałuję, ograłem, przeszedłem. Ale w to co grałem to wczesna wersja alfa, nawet teraz po łatce już o numerze 1.21 może z wczesnego alfa zmieniło się na alfa.
I bardzo dobrze, beda miec hajs dla programistow, ktorzy potracili kupe nerwow przy pracy
Gratulacje. To cieszy że Polski dev rośnie w siłę i kasę ale teraz nie zawiedźcie tych co kupili wasz produkt i szybko oraz sprawnie poprawcie to co zepsuliście. Obiecywaliście tryb multiplayer i możliwość jazdy kolejką monorail. Więc oczekujemy że obietnice te zostaną jednak spełnione za tyle kasy to myślę że teraz nie problem.
1. Preordery i premiery
W życiu nie kupie gry na premierę, a tym bardziej w preorderze, ale daleki jestem od odradzania tego innym. Jakby nie patrzeć to dzięki niecierpliwym graczom ja po kilku miesiącach dostaję produkt naprawiony.
W okolicach premiery (który rozumiem jako okres do 3 miesięcy po premierze) kupiłem tylko kilka gier i praktycznie zawsze żałowałem...
2. Wsparcie CP77
Jeśli CDPR chce aby CyberPunk przynosił stałe zyski w dłuższym okresie czasu, to musi być grywalny na wszytkich platformach, które aktualnie są na rynku.
Wiedźmin 3 wychodził 2 lata po premierze PS4 i Xone wiec z czystym sumieniem mógł ominąć "starą" generację.
CP wyszło praktycznie w tym samym momencie co nowa generacja jednocześnie:
- nie dając next genowego pacza
- nie działając poprawnie na starszej generacji
Dla kogo zatem jest ta gra?
Tylko dla PCMR i masochistów?
Problemem Cyberpunka były zbyt mocno rozdmuchane oczekiwania. Wszyscy raptem robią z Polaków najgorszą firmę i oszustów w branży, a przecież były gorsze przypadki i firmy, które NOTORYCZNIE się kompromitowały i kompromitują przy każdej kolejnej grze. Gracze są przewrażliwieni i szukają afery na siłę. Skoro jest tak źle i notorycznie ostatnimi czasy dostajemy buble na premiere to po uj bierzecie preordery? Na garnuszku rodziców pieniądze nie mają wartości i można je wydać bez obaw?
A jaszcze chwile temu grono osób pisało, nie można ufać zapewnieniom CDPR, że nie porzucą CP2077 no to teraz macie dowód, że tego nie zrobią.
Każdemu, kto mówi o Krzywdzie graczy, polecam spojrzeć w lustro i przejrzeć bibliotekę gier czy aby niema w niej gier od EA, Ubi, Acti, Blizzarda, Bethesdy i innych. A potem się zastanowić jak bardzo zostaliście skrzywdzeni przez owe studia i może poszukać jakiejś terapii :P
wyniki tak zajebiste że fundy pokazały dla CDP środkowy palec. Mimo że wycena jest skandalicznie niska przy majątku jakim dysponuje firma to trzeba pamiętać że oszukać można tylko raz. Z mesjasza gamingu i podejścia do klienta CDP właściwie stał się firmą zrównaną z najgorszymi albo nawet wyprzedzającą ich. CEO nie widzi problemu bo w rodzinnej firmie do dymisji się nie poda, a Badowski jak na plantacji bawełny dalej w obłokach pewnie :) Nawet na komentarz o odpływie doświadczonych deweloperów CEO z szczerością odpowiada to normalne że ludzie odchodzą ;) Najbardziej mi szkoda Marcina że dalej firmuje CDP swoim nazwiskiem jednak on powinien zawsze rozdawać karty mając największe udziały i schować tych wszystkich nieudaczników. Od pewnego poziomu kasa nic nie znaczy tylko dobre imię. Wiem że teraz CEO wyskoczy z div dla inwestorów bo innego wyjścia nie ma.
Jutro będzie można odkupywać ale dzisiaj mają za próby manipulacji rynkiem. Dane nieoficjalne ;) kto podaje takie dane przed audytem to chyba tylko CDP wie ;)
Nie czytałem tych szacunków u źródła, ale sama publikacja nie wnosi nic nowego, ani do faktów, ani do opinii, które zostały już przemielone na wszystkie strony. Ważne będą oczywiście rzeczywiste i zatwierdzone dane.
Cóż się dowiadujemy. Że jest zysk ~1mld, co było wiadomo. Wiadome było źródło i sposób uzyskania tego przychodu i zysku. Wiadomo było, że wyniki są gorsze od prognoz. Brak jeszcze aktualizacji do liczby 13mln sztuk sprzedanych z 22 grudnia. Faktycznie dziwne, że zdecydowali się na podanie danych, w ogóle i w sumie mało wnoszących informacji. Jacyś analitycy coś tam sobie szacują, ale to ma średnią wartość poznawczą.
To co jest istotne (dla graczy i inwestorów): 1mld w kieszeni + obecny wizerunek CDP + stan gry CP ==> przedstawiona strategia ==> prognozy przyszłości ???
Obrazowo: czy słupek CP dobije do słupka W3 (patrz prezentacja CDP).
Życzę Wszystkim jak najlepiej.
To jeszcze niech uwzglednia koszta wynikajace ze strat wizerunkowych, ktore beda tez warunkowac zwiekszenie dalszych nakladow na przyszly marketing kolejnych gier pod ich szyldem oraz na zasoby ludzkie bo utalentowanych ludzi w tej branzy jest stosunkowo malo, a popyt jest coraz wiekszy.
Z zadowoleniem muszę wyznać, że to nie moja wina bo ja nie wspieram produkcji bubli.
No cóż. Już po zapowiedziach można było przewidywać, że gra nie ma szans zawierać to wszystko co obiecywano i być tak fantastyczną. Było raczej pewne, że gra będzie dobra, może nawet bardzo dobra, ale zostanie obrzucona odchodami ze wszystkich stron ze względu na niespełnione obietnice, a stan techniczny na konsolach tylko pomógł nabrać temu rozpędu.
Po preorderach ilość sprzedanych kopii spada zawsze, ale nie spodziewalem się aż tak drastycznego spadku zainteresowania tą produkcją.
A ile wydają miesiecznie? Te zyski maja im starczyć na jakieś 5 lat zanim zrobią Wiedzmina4. A ze aktualnie maja około 1000 pracowników którzy pewnie za 2500 nie robią a za coś około 10tyś. To wydają 10 milionów na pensje miesiecznie. Do tego opłata budynków marketingu. Roczne wydatki mogą mieć coś około 100-200 milionów. Czyli ledwo co dociągną za tą kasę do Wiedzmina 4. A jeszcze Sapkowskiemu bedą musieli zapłącić z 200 milionów pewnie.
Rekordowe zyski, ale i tak ponizej oczekiwań m. Akcje pikują w dół. Za chwile pewnie 150zl
I telenowela zaczyna się na nowo :D walczą o lepszą wycene akcji, ale technicznie są bardzo słabą firmą, myślę ,że jak wyciągną wnioski i kolejny produkt za 100lat będzie dopracowany to odbudują pozycje, teraz są czystą ciekawostką i troszke pośmiewiskiem internetu.
Bo się wszyscy nabrali i poszli w preorder gdyby nie to zarząd już by stał pod biedrą walcząc na sektorach o zeta.
Mroczna strona geniuszu marketingowego. Cała kampania sprzedała grę przed premierą kosztem jakości produktu. Ale jak widzimy w dłuższej perspektywie CDProject jest wizerunkowo zapiklowany. Kierując energię w stronę graczy - na naprawę gry - przyznaje inwestorom że nie jest to produkt z perspektywą dalszego zysku. Kierując energię na inwestorów - chwaląc się wynikami - odwraca się od graczy robiąc z nich Jeleniów pokazując że "liczyła się tylko kasa", przez co straca zaufanie przy kolejnych produkcjach. Jeśli nie rozwikłają tej sprzeczności będą tracić i inwestorów i graczy. Załatają na siłę nierentowna grę, a zgolony kapitał odpłynie wraz z teamem, zaufaniem graczy i inwestorow. Na niedopracowany produkt nie pomoże ani Keanu ani Elon.
Mi najbardziej brakuje informacji co dalej. CP jest i się będzie poprawiał - ok, może jakieśDLC - ok. Gwent żyje sobie tam chyba jakoś po swojemu. GOG może wyda jakiegoś starocia. No i c? Nic? Czy czasem nie szykuje się jakaś mega zapowiedź? Inwestorzy chyba muszą coś usłyszeć.
Ja mam do nich największe pretensje nie o bugi, bo to na premierę ma prawie każda gra, ale o to, że ta gra po prostu wieje nudą. Po 20 godzinach miałem dość. Do tego te dziecinne mechaniki z teleportującą się policją - to już poniżej krytyki. Niby miał być rozległy otwarty świat - tylko, że kończy się minutę drogi po wyjechaniu z miasta.
Przy takim zysku, następną grę wydadzą pewnie za 10 lat, a CP2077 będzie grywalny w 2077 :)
Jakim trzeba być dzbanem, żeby bronić CDP Red!
Spoko, to zróbmy powiedzmy Baldur's Gate 4. Wypuścimy zajebisty trailer, siakieś dopracowane DEMO, a co, idziemy na całość. Damy jedną początkową lokację. A resztę olejemy. Powiemy, że sorry, mało czasu, naprawimy. Liczymy miliardy.
I tak znajdzie się DZBAN, który w necie napisze: mogło być gorzej. Zamknąć mordy i grać.
CP 2077 5/10
No ok, tylko co z tego? To są rekordowe wyniki dla CDPR, w skali światowej już nie bardzo te liczby imponują, nie dobili do zakładanej sprzedaży, sprzedaż długoterminowa leży już kompletnie, w kwartał sprzedali 500 tysięcy kopii, drugi kwartał analitycy przewidują identyczny a szacunkowo mieli dobić do 30 milionów kopii do końca 2021 gdzie w 1/4 czasu sprzedali raptem 1/30 celu.
Także kwota jednorazowo jest spora, ale oni teraz przez kilkanaście miesięcy będą za darmo pracować nad Cyberpunkiem, przez kilka lat będą pracować nad nowym tytułem a nie zanosi się, żeby zdobyli jakieś nowe potężne i stabilne źródło dochodu.
Szczególnie, że po tym co odwalili teraz, pełnego zaufania nie odbudują już nigdy a częściowe zaufanie odbudowywać będą latami więc nie ma co liczyć, że ich następny tytuł znowu się zwróci z samych pre-orderów.
Gratulacje CD Projekt.
Wypuścili grę świetną na PC ale nie ogarnęli wersji na stare konsole. Wzięli jednak problem na klatę i zaproponowali graczom bezprecedensową akcję przyjmowania zwrotów od wszystkich niezadowolonych, bez podania przyczyny.
Mimo to, zadowoleni z CP2077 stanowili tak liczną grupę, że spółka osiągnęła gigantyczny sukces sprzedażowy. Mam nadzieję, że pełny skarbiec pozwoli twórcom na przygotowanie nowego Wiedźmina i dodatków do CP2077 w perfekcyjnym stanie technicznym.
Cyberpunk 2077 najlepsza gra 2020 i 2021 ! póki co !
Dziwią mnie bardzo komentarze w stylu: niech teraz hejterów tyłek boli. Przecież to właśnie popularyzatorzy takich opinii lubią jak ktoś ich penetruje bez lubrykacji. Cieszmy się z sukcesu spółki, który tylko potwierdzi, że wystarczy wydać kupę kasy na marketing żeby dobrze sprzedać zepsuty i do tego nie ukończony produkt. Bardzo mądra postawa.
No i fajnie, aż serce rośnie na myśl jak haterów teraz tylna dolna część ciała zaboli
Beke mam z tych co kupili cyberpunka na premierę. Za chwilę będą go dodawać do pringelsów za darmo XD