Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Zabiłem Jezusa...

05.04.2021 21:56
38
8
odpowiedz
4 odpowiedzi
Ryokosha
78
Legend

Soulcatcher ja mam do Ciebie jedną prośbę... ty już nie broń naszego Kościoła i wiary, bo robisz to w tak durny sposób, że jedynie wywołujesz gównoburzę i robisz więcej złego niż dobrego. Jak powiedział bardzo mądry człowiek: „Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi”. Zastosuj się do tego. Bo gadając takie bzdury jak w tym wątku ustawiasz się w jednym szeregu z innymi sławnymi obrońcami Kościoła: Międlarem, Rydzykiem czy Jędraszewskim, a chyba nie o to ci chodziło? Wiara a tym bardziej Bóg nie potrzebuje twojej obrony, a atak na idiotów nawet purpuratów to nie atak na wiarę, ale w swoim zacietrzewieniu zapomniałeś o tym. Twoje teksty naprawdę były poniżej pasa a szczególnie " jak dla mnie to kolejne krucjaty i inkwizycja mogą przejechać po tym antykatolickim bagnie" po prostu szczyt głupoty jaką napisałeś w tym wątku.

post wyedytowany przez Ryokosha 2021-04-05 21:56:30
06.04.2021 11:20
Bukary
42
8
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

Chciałem ci tylko zwrócić uwagę, tobie jako osobie która ma szanse się nad tym zastanowić, że wyciąganie globalnych wniosków na podstawie pojedynczych wypadków jest błędem logicznym.

Soul, cały czas mam wrażenie, że nie do końca jesteś w stanie pogodzić się z tym, w jaki sposób argumentuję w tym wątku, więc wychodzisz z założenia, że czegoś nie rozumiem albo popełniam logiczne błędy (oparte w tym wypadku na jakiejś fałszywej synekdosze). Ale nie sądzę, żebyś miał rację. Doskonale wiem, o czym mówię. Przez wiele lat byłem nie tylko aktywnym członkiem kościelnej społeczności, ale też zgłębiałem przeróżne tomiszcza wynurzeń egzegetycznych; do dziś trzymam na półce (i czasem nawet czytam z upodobaniem) mnóstwo pozycji z religijnego kanonu, począwszy od "Wyznań" św. Augustyna, poprzez "Myśli" Pascala, a na "O wierze i moralności chrześcijańskiej" C. S. Lewisa czy "Wielkim Kodzie" Fry'a skończywszy. Biblia to księga, z której korzystam na co dzień w czasie prowadzonych przeze mnie zajęć hermeneutycznych. A w biblioteczce obok "Pamięci i tożsamości" Jana Pawła II postawiłem specjalnie nie tylko Katechizm KK, ale też Nietzschego, żeby przypominał wydatnie o pozornej słuszności wszelkich dogmatów. Gdy idzie z kolei o meandry argumentacji, to na wyciągnięcie ręki trzymam zarówno dzieła Arystotelesa, jaki i "Erystykę" Schopenhauera.

Po co to wszystko piszę? Po pierwsze: bo nie chciałbym, żebyś sobie uformował w głowie fałszywy obraz Bukarego, który codziennie rano odmawia modlitwę prawdziwego Polaka z "Dnia świra", życząc wszystkim katolikom co najmniej wszystkich plag egipskich. Po drugie: ponieważ żywię płonną nadzieję, że przestaniesz mnie traktować jak osobę, która błądzi we mgle. A skoro introdukcję mamy za sobą, to pora przejść do tezy: Kościół Katolicki to instytucja, która, owszem, wypisała na swoich czerwono-żółtych (a dziś żółto-białych) sztandarach hasła ewangelizacji, ale tak naprawdę już przed wiekami zapadła się pod ciężarem mandatu misyjnego (Mk 16,15) i przybrała formę organizacji o charakterze biznesowo-politycznym, dbając przede wszystkim o dobrobyt swoich członków-założycieli. Wszelkie pozytywne działania KK, o których słusznie wspominasz, stanowią nie tyle rzeczywisty, ile postulowany trzon aktywności Kościoła. Zwykliśmy to określać mianem hipokryzji albo faryzeizmu. Aż cisną się na usta słowa wieszcza: piękne słowa, a w sercu lisie zamiary.

Dokonując pewnego uproszczenia, można stwierdzić, że skandaliczna instalacja wielkanocna ogniskuje jak w soczewce znacznie bardziej ogólne zjawisko, o którym piszę: zarówno środowisko LGBT, jak też scjentyzm (medycyna) uderzają w żywotne interesy konkretnego plebana (Kościoła), ponieważ odsłaniają nieprzystawalność konserwatywnych zasad kościelnych do zmian zachodzących w postrzeganiu obyczajowości (i wolnej woli w zakresie poczynań seksualnych) oraz zniechęcają ludzi do korzystania z usług KK ("jak trwoga, to do Boga"), a tym samym - zmniejszają wpływy finansowe do kasy konkretnego proboszcza (Kościoła). Nie bez powodu ksiądz Paneloux w "Dżumie" Camusa pisze rozprawę zatytułowaną: "Czy kapłan może radzić się lekarza". Innymi słowy, wielkanocna instalacja naprawdę nie ma nic wspólnego z propagowaniem górnolotnych haseł moralnych i z troską o "zabijanie Chrystusa". To ordynarna i odrażająca próba wykorzystania tych, których Chrystus wspomina na pierwszym miejscu w kazaniu na górze; bo żaden człowiek w pełni władz umysłowych nie nabierze się na tego rodzaju prymitywny chwyt propagandowo-ideologiczny. I gdybyś chciał wiernie podążać ścieżką imitatio Christi, to powinieneś jako pierwszy gardłować za ukaraniem duchownego, który w ten sposób żeruje na ludzkich słabościach, a nie oskarżać innych o atakowanie wiary, czyli w gruncie rzeczy postępować tak, jak wszyscy "grubasi" w sutannach, z których szydziłeś.

To co opisałeś w pierwszym poście to przejaw ludzkiej głupoty a nie linia programowa religii katolickiej.

Tak więc szczytne ideały ZAWSZE przyświecały działaniom Kościoła. I z pewnością w ten właśnie sposób pleban w Łapach postrzega swoją kulturotwórczą aktywność w czasie Świąt Wielkiej Nocy. I z pewnością w ten właśnie sposób percypował swoje poczynania Urban II, błogosławiąc rycerzy ruszających do Ziemi Świętej. I, jak wszyscy doskonale wiemy, szczytne ideały prowadziły następnie do masowych mordów, wyrzynania prymitywnych ludów, palenia naukowców na stosie, topienia kobiet w rzekach, dodawania kolejnych epokowych odkryć na indeks ksiąg zakazanych, konkwisty, nakładania ekskomuniki na ludy walczące z tyranami o wolność, powstrzymywania rozwoju medycyny i nauki, antysemityzmu, gwałtów na dzieciach, dehumanizacji osób homoseksualnych itd. I co nam po pięknych słowach, skoro czyny mówią same za siebie? Może więc Kościół nie jest organizacją z gruntu dobrą, ale raczej przypomina Babilon, czyli stolicę, o której anioł w Apokalipsie mówi, że "stała się siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego, i kryjówką wszelkiego ptaka nieczystego i budzącego wstręt, bo winem zapalczywości swojego nierządu napoiła wszystkie narody, i królowie ziemi dopuścili się z nią nierządu, a kupcy ziemi wzbogacili się ogromem jej przepychu" (Ap 18,2-3). Zabawmy się więc przez chwilę w egzegezę typową dla katolickich teologów. Przecież wszystko pasuje jak ulał: Kościół to budząca wstręt kryjówka dla nierządu (ochrona pedofilii, lawendowa mafia), która niepokoi wszystkie narody i deprawuje królów (mieszając się do polityki), a przy okazji gromadzi fortunę i budzi zgorszenie życiem w przepychu ("złote, a skromne"). To zadziwiające, jak historia zatoczyła w tym wypadku pełne koło a rebours: Kościół całkowicie odszedł od ideałów pierwotnego chrześcijaństwa i stał się uosobieniem tego, z czym na początku walczył. A to, co nazywasz "linią programową religii katolickiej", nijak się ma do rzeczywistego funkcjonowania KK. Aż korci, żeby w tym miejscu, idąc śladem Wilhelma z Baskerville, rozważyć na poły żartobliwe problem: czy Chrystus miał sakiewkę?

Rzecz jasna, wśród ogromnej rzeszy ludzi związanych z Kościołem trafiały się też osoby przyzwoite. (Tym, którzy ufają jednak w moralne zwierzchnictwo Namiestników Chrystusa, zdecydowanie odradzam lekturę jakiejkolwiek rzetelnej biografii kolejnych papieży... trudno potem wypłukać z ust smak zgnilizny). I dobre dusze, o których piszę, nieraz chciały Kościół zreformować, głosząc ideę powrotu do pierwotnego chrześcijaństwa. Niestety, za każdym razem tego rodzaju próby odnowy moralnej spotykały się albo z uśmiechem pobłażania i politowania (jak w przypadku Franciszka - zarówno tego z Asyżu, jak i tego z Buenos Aires), albo z otwartą wrogością (jak w przypadku ludzi pokroju Lutra). I po chwilowym wzmożeniu wszystko wracało do niechlubnej normy. Kościół jest zepsuty do szpiku kości. Tak bardzo, że nawet Proboszcz Świata może mieć problemy z naprawą instytucji, którą kieruje i zarządza. Nie trzeba sięgać daleko w przeszłość pamięcią, bo potwierdza to chociażby casus Benedykta XVI i obecnego papieża. Co więcej, Namiestnik Chrystusa nie jest Chrystusem, a człowiek to istota słaba, dlatego łatwiej jest opowiadać facecje o pysznych kremówkach przed wiwatującym tłumem niż w zaciszu gabinetu przyczynić się jednym podpisem do wsadzenia za kratki kolegi-gwałciciela. I dlatego Kościół nigdy się sam nie oczyści, póki nie poczuje, że oczyszczenie leży w jego interesie. Po raz kolejny: nie ma to jednak nic wspólnego ze szczytnymi ideałami na sztandarach. Co z tego, że w Kościele działają osoby wartościowe, skoro (upraszczając) na jednego Tischnera, Bonieckiego czy Hellera przypada dwustu Jędraszewskich i Rydzyków? I to właśnie ci drudzy zyskują powszechny poklask i wspinają się po szczeblach kościelnej kariery za przyzwoleniem i z aprobatą najwyższych dostojników.

Nie potrafię się zgodzić z opinią że to co robi Kościół Katolicki jest złe lub szkodliwe, bo robi on bardzo dużo pozytywnych i przydatny rzeczy.

Oczywiście, że robi. Czasem pomaga biednym, wskazuje zagubionym duszyczkom jakiś sensowny cel do zrealizowania albo (przede wszystkim) daje nadzieję tym, którzy jej potrzebują. A w przeszłości, jak już pisałem w tym wątku, przyczyniał się istotnie do rozwoju kultury (literatury, sztuki, architektury, filozofii), choć - paradoksalnie - również często ten rozwój hamował. Tyle że bilans korzyści i szkód, gdy idzie o działalność Kościoła na przestrzeni dziejów, wypada, moim skromnym zdaniem, zdecydowanie negatywnie, a wszystkie chlubne zadania, które wymieniłem powyżej, z równym powodzeniem mogą przejąć instytucje z Kościołem niezwiązane czy też ludzie wykonujący zawody medyczne. Czy rzeczywiście w krajach, gdzie nie dominuje katolicyzm i gdzie Kościół nie jest potężną organizacją, ludziom żyje się gorzej (w sensie materialnym, zdrowotnym czy nawet duchowym)? Nie sądzę. Przez wiele stuleci przyzwyczailiśmy się do tego, że Kościół wydaje się jedynym depozytariuszem pozytywnych wartości, bo - po pierwsze - w przeszłości rzeczywiście jako jedyna poważna instytucja dysponował możliwościami krzewienia kultury czy prowadzenia działalności charytatywnej, a ponadto - po drugie - o taki właśnie wyidealizowany obraz tej organizacji zawsze dbał wydział kościelnej propagandy. Na szczęście, w pewnym momencie dziejów pojawiła się reformacja, a potem nadeszło oświecenie - i ludzie przejrzeli na oczy.

Co więcej, Kościół poprzez wielu swoich lokalnych przedstawicieli prowadzi teraz na wielu polach działania tyleż pożyteczne, co szkodliwe. I nie mam nawet na myśli spraw związanych z obskuranckim podejściem do rozwoju naukowego czy medycznego, z pedofilią czy dyskryminacją mniejszości i krzewieniem nienawiści. Bo to oczywiste i wielokrotnie toczyliśmy już nawet tutaj dyskusje z tym związane. Wyjątkowo chodzi też o kwestie dotyczące ludzkiej duchowości czy zdrowia psychicznego. Od stuleci wierni karmieni byli wizją Boga, który przypomina Dutcha z "Red Dead Redemption 2", to znaczy szefa, który zawsze "ma plan". Co z tego wynika? Że wszelkie niepowodzenia, zło, ból, cierpienie to tylko i wyłącznie elementy sensownie wpisane w świetnie funkcjonującą, większą całość, którą zawiaduje Stworzyciel. Tego rodzaju podejście do istotnych zagadnień psychologicznych dawało skrzywdzonym i poniżonym nadzieję (np. na rekompensatę w niebie), a duchownym - okazję do odgrywania w konfesjonale roli psychoanalityków, którzy ciągle (po dziś dzień) powtarzają utarte formułki: (przykłady autentyczne) "każdy musi nieść swój krzyż", "może i mąż bije, ale poszukaj też winy w sobie" albo (przykład z literatury) "Kużden ma swoje miejsce i la każdego co innego Pan Jezus wyznaczył. Wyznaczył ci Pan Jezus twoje, to go się pilnuj i nie przestępuj, na pierwsze miejsce się nie pchaj i nie wynoś się nad drugie — bo zgrzeszysz ciężko". I tak Kościół przeszczepiał lokalny (żydowski) mesjanizm na grunt albo ogólnoświatowy czy narodowy (kiedyś zmartwychwstaniemy), albo jednostkowy (cierpienie ma sens, który uwidoczni się dopiero po śmierci). No i ludzie pokornie cierpieli, żywiąc nadzieję na życie wieczne.

Problem polega jednak na tym, że z psychologicznego punktu widzenia to wszystko wielka bujda na resorach, a odbywające się w konfesjonałach sesje terapeutyczne, którymi zazwyczaj kierują nieudolni i niezbyt lotni amatorzy, mogą ludzkiej psychice wyrządzić więcej szkody, niż przynieść korzyści. Niejednokrotnie cierpienie można na różne sposoby przerwać czy ukoić - tu i teraz. Nie trzeba czekać, rozważając na tysiąc sposobów problem teodycei. I dlatego wyssana z palca instytucja spowiedzi przed kapłanem (o której, dziwnym trafem, w Ewangeliach nie ma ani słowa) służyła (i służy) tylko i wyłącznie kontrolowaniu mas wiernych, inkasowaniu kasy za odpusty i zaspokajaniu niezdrowej ciekawości plebanów. Bo o tym, że człowiek odczuje ulgę, gdy wyrzuci z siebie wszelkie brudy, może się przekonać nie tylko ten, kto chodzi do spowiedzi, ale - i to z większym prawdopodobieństwem - również ten, kto ma dobrych przyjaciół lub pieniądze na porządną sesję psychoterapeutyczną. Gdzie lepiej wysłać człowieka z problemami (np. depresją): do księdza czy do psychologa (lekarza)? I między innymi z tego względu argument, zgodnie z którym Kościół jest w naszych czasach potrzebny, zupełnie do mnie nie przemawia. Rzecz jasna, innych powodów jest legion, ale nie ma chyba potrzeby, żeby przytaczać po raz kolejny wszelkie grzechy (także dzisiejszego) Kościoła.

Wykształcenie wymaga obiektywizmu.

No więc postaraj się być obiektywny. Jeśli odrzucisz wiarę (katolicką) w Boga, Kościół jako instytucja (z pragmatycznego czy utylitarnego punktu widzenia) traci rację bytu, a może się wręcz okazać organizacją szkodliwą społecznie. A jeśli nawet wiary w Boga nie odrzucisz, to naprawdę nie widzę potrzeby, żeby szukać mistycznych uniesień i wskazówek religijnych w zgodzie z wytycznymi instytucji, która już dawno odeszła (w praktyce) od biblijnego nauczania, zastępując Pismo szeregiem arbitralnych dogmatów i wciskając ewangeliczne przesłanie w otulinę zakazów i nakazów, których celem jest sprawne ściąganie dziesięciny, utrzymywanie korzystnego status quo i rozmydlenie poprzez arbitralną interpretację tego, co naprawdę znajduje się w starożytnych rękopisach. Powtórzę za renesansowymi humanistami: ad fontes! Ale jeśli zamierzamy się kierować tym mądrym hasłem, to lepiej zapomnieć o katolicyzmie (bo krytyczna lektura greckich i hebrajskich tekstów może nas przyprawić o utratę wiary) i wybrać jakiś odłam protestantyzmu. Oczywiście, człowiek ma wolną wolę i własny (mniej lub bardziej sprawny) rozum, więc może świadomie dokonywać wyborów, dlatego wolałbym, żebyś - w przeciwieństwie do tego, co wcześniej pisałeś - nie odbierał moich rozważań jako "wyśmiewania się z religii" czy "atakowania wiary" w ramach jakiejś lewackiej akcji perswazyjno-propagandowej. To po prostu kolejny głos w dyskusji rozpoczętej w Polsce m.in. przez (prymasa) Ignacego Krasickiego, którą - moim zdaniem - warto podjąć i prowadzić. Dyskusji na temat (konkretnie) Kościoła Katolickiego (a nie Boga).

post wyedytowany przez Bukary 2021-04-06 11:41:42
04.04.2021 09:58
😡
7
6
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany1355467
4
Konsul

To jest wręcz patokstlicki squrwysynizm. Mam gdzieś taki kościół. Nie wiarę, a kościół który dopuszcza się takiej patologii.Niech taplają się we własnym guanie...

04.04.2021 10:10
10
6
odpowiedz
8 odpowiedzi
zanonimizowany869910
114
Legend

Ciekawe co by na to powiedział sam Jezus - ten biblijny, który stawał w obronie słabszych i nie miał problemu by przyjąć do swojego grona prostytutkę (choć pod pewnymi warunkami)? Czy dzisiejszy Jezus byłby fanatykiem, żądnym krwi gejów? Czy siekałby niebiańskim mieczem ateistów i agnostyków? Wyrzynałby w pień, jak konkwista, całe narody? A jak odnosiłby się do biednych ludzi z Afryki i Azji, szukających szczęścia w bogatej Europie, przypływających tu na gumowych pontonach? Jak oceniłby, opływających w luksusy, hierarchów kościelnych?

post wyedytowany przez zanonimizowany869910 2021-04-04 10:24:26
04.04.2021 17:57
25
4
odpowiedz
21 odpowiedzi
zanonimizowany1306555
16
Pretorianin

Soul, jeżeli tak bardzo chcesz tego swojego spokoju to tak jak wspominałem, kościół musi stracić swoje przywileje a bycie katolikiem absolutnie nie powinno być wyznacznikiem jakiegoś dziwnego "prestiżu": Wszak wielu prawicowych polityków stara się zrobić z samego faktu bycia chrześcijaninem coś specjalnego, natomiast prawda jest taka, że to religia jak setki innych. Jej popularność w polsce nie zmienia niczego dlatego jestem gorącym zwolennikiem państwa sekularnego i tego aby ludzie po prostu wierzyli sobie w to co chcą, bez narzucania swoich wartości innym ludziom (jak np. Księża krzyczący homofobiczne bzdury i zachęcający do antagonizacji osób LGBT, co z resztą popierał nasz zależny od kościoła rząd).

Natomiast twoja narracja pokroju "nie każdy katolik jest zły!" jest tak przerażająco nietrafna, że człowiek czasami nie wie jak to właściwie przyjąć. Oczywiście, na pewno są jacyś normalni, wierzący ludzie, naprawdę w to nie wątpie. Problem polega na tym, że znaczna większość chrześcijan w polsce to ludzie konserwatywni, czasem nawet i fundamentaliści. Innymi słowy, ich poglądy często są krzywdzące pod wieloma względami. Nadal korzystają ze swoich przywilejów zamiast zmierzyć się z problemem i zrozumieć, że powinni mieć dokładnie tyle samo praw co np. Żydzi czy Buddyści. Budzi się w nich gniew kiedy ktoś zaproponuje wykopanie kościoła z rządu i, co jest jeszcze dla nich większą obrazą, opodatkowanie go. Nawet Hołownia który podobno jest takim lojalnym i "dobrym" katolikiem nie jest gotowy na jakiekolwiek głębsze reformy z tym związane, nie wspominając już o PiSie czy PO. Po prostu stoimy w szarym punkcie.

Także co mi z tego, że jacyś tam katolicy są "w porządku" kiedy jest ich mniejszość a reszta to albo ludzie pomijający problem albo totalny ciemnogród gotowy zrównać cię do poziomu śmiecia za bycie ateistą/antyklerykalistą? No bądźmy poważni.

I od razu uprzedzam: Nie, ludzie LGBT czy inni aktywiści decydujący się na mocniejsze akcje niż pokojowy protest na ulicy to zdecydowanie nie to samo co uprzywilejowani chrześcijanie robiący co chcą od BARDZO dawna: bo mówimy tu o nadużywaniu swoich praw od czasów średniowiecza. Nie widzę nic dziwnego w tym, że ludzie mają już dosyć tego cyrku i chcą zrobić coś znacznie więcej, pokazać pogarde do tego przestarzałego oraz obrzydliwego systemu. Mają do tego prawo, bo to jest nic w porównaniu do syfu jaki katolicyzm na nas zesłał.

04.04.2021 10:00
😍
8
3
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany132869
3
Centurion

Zaprawdę powiadam wam,koniec tej mafii już jest bliski. Większość ludzi już nigdy nie wróci po pandemii do kościołów. Tego się trzeba trzymać.

06.04.2021 10:09
41
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Iutz
6
Generał

Ja nigdy nie bylem czlowiekiem mocno wierzacym. Za mlodu, zza komuny z dziadkiem chodzilem co niedziela do kosciola, z rodzicami nigdy, nie mieli takiej potrzeby. W szkole wiadomo, anarchia, punkowanie i tak pociagnalem bez specjalnego do slubu dostajac po drodze bierzmowanie i robiac kilka spowiedzi (bo trzeba miec swistek) by zostac chrzestnym czy swiadkiem.
Duzy punkt zwrotny to wyjazd za granice, zauwazylem ze funkcja kosciola byla troche inna, uderzylo mnie to kiedy pierwszy raz zobaczylem tlumy ludzi na wielkanocnych mszach. Glownie mlodzi ludzie, zupelnie inaczej niz pamietalem Polske.
Po urodzeniu sie dzieci zastanawialem sie co moge dac imczego nie dostana od srodowiska w ktorym zyja i wtedy wlasnie pomyslalem o moim dziadku i rodzicach. Nie oczekuje od moich dzieci, ze beda gorliwymi katolikami, beda kim chca byc, ale chociaz sprobuje podsunac im jakis element tozsamosci, dzieki ktoremu beda mogli zastanowic sie nad tym co w zyciu ma wartosc, moze wtedy kiedy mnie juz nie bedzie na swiecie, ale mam nadzieje ze zrozumieja kiedys, ze wymaga to czegos wiecej niz cytowania, lajkowania, linkowania.
Nie jestem moze gorliwym katolikiem, ale staram sie byc sumiennym. Moje dzieci mnie obserwuja i wiem, ze w tej chwili to one sa sedziami i glownymi krytykami moich poczynan. Nie wiem co bedzie "potem" ale doskonale wiem, co chce zostawic w swiadomosci i sercach moich dzieci.
Kazda wiara to prywatna sprawa czlowieka. Mieszkajac w UK jestem tego bardziej swiadom niz mieszkajac w Polsce bo tutaj przywiazuje sie do tego duzo wieksza wage niz w PL (glownie chodzi o slowo "Kazda")

04.04.2021 09:43
Yoghurt
6
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
Yoghurt
101
Legend

Ja zrobiłem coś znacznie gorszego.

Nie umyłem okien.

04.04.2021 10:32
13
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany1342829
9
Generał

Kościół - obraża i atakuje w zasadzie to każdego kto nie jest z nim związany, tych którzy go krytykują szczególnie, zachowuje się jak święta krowa której nie dotyczą te same zasady co zwykłych ludzi, miesza się w sprawy w które nie powinien. Również kościół- uuuuuuuuu ale dlaczego ludzie nas nie lubią, czemu nastroje przeciw kościółkowi rosną, czemu ludzie się od nas odwracają.

post wyedytowany przez zanonimizowany1342829 2021-04-04 10:33:59
04.04.2021 23:46
Bullzeye_NEO
29
2
odpowiedz
7 odpowiedzi
Bullzeye_NEO
223
1977

ja tak tylko sie dopisze, ze zycze wszystkim wspanialych swiat : - )

w najblizszej rodzinie mam ksiedza, slubu udzielal mi biskup (chrzcil tez dwojke moich dzieci), generalnie od ~30 lat wiem jak ta instytucja wyglada od srodka i w sumie od camorry to sie rozni tylko tym, ze nie handluje bialym

05.04.2021 16:56
Bukary
36
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
222
Legend

Ja pozostanę więc przy moich katolickich wskazówkach na życie.

No i fajnie. Moim skromnym zdaniem wierni i przedstawiciele Kościoła mają (jak każdy z nas) absolutne prawo do tego, żeby myśleć, co chcą, i wierzyć, w co chcą. Póki nie zaczną siłą narzucać innym swoich poglądów albo innych oczerniać i dehumanizować, a co za tym idzie - czynić obiektem nienawiści i ataków. Wtedy mogą się spodziewać reakcji. I raczej nie powinni oczekiwać, że atakowana część społeczeństwa potulnie odda się pod biskupi osąd i zostawi Kościół w spokoju. Niech się również nie dziwią, że osoby, które do Kościoła nie należą, mają czelność zabierać głos w sprawie tego, co dzieje się w łonie tej szacownej instytucji: wszak jest ona finansowana z podatków każdego obywatela (nawet jeśli się z działalnością KK nie zgadza) i sama chętnie wyciąga łapy po publiczne pieniądze. Coś za coś. Oto miedzy innymi powód tego, że dyskutujemy tutaj o katolickich świątyniach, a nie o aśramach.

Dlaczego nie pojawiła się w wielkanocnym kościele instalacja, w której jako przykłady zabijania Jezusa można byłoby podziwiać anonimowego pedofila w sutannie lub hierarchę, który stoi nad nim z wielkim parasolem? Warto, żeby niektórzy zadali sobie to pytanie, kiedy po raz kolejny bedą uznawać krytykę kościelnego obskurantyzmu i kościelnej hipokryzji za "atak na wiarę". Bo w takim momencie bronią nie tyle wiary, ile instytucji, która z ewangelicznym nauczaniem Chrystusa ma niewiele wspólnego, gdyż w jednej ręce trzyma kropidło, podczas gdy drugą wyciąga po nasze pieniądze albo - co gorsza - wkłada w miejsca intymne nieletnich owieczek. Może i Bóg odpoczywa w Empireum, może i jest w umyśle czy sercu niektórych wyznawców, ale z pewnością nie ma Go w takim Kościele.

Użyte przez Soula sformułowanie "wskazówki na życie" jest wbrew pozorom całkiem trafne. Cześć ludzi zdecydowała się zaufać pewnej instytucji, która w zamian za różnorodne benefity (w tym pieniądze) pełni funkcję doradczą (memento mori itd.) i zapewnia psychiczny komfort (Nowe Jeruzalem czeka itp.). Nie jest moją sprawą oceniać, czy inni dobrze wydają swoje pieniądze. Niech każdy w tym zakresie robi to, co uważa za słuszne i co umożliwia osiągnięcie spełnienia. Mogę jednak z dużą dozą pewności i z jeszcze większą dozą złośliwej ironii stwierdzić, że gdyby wszyscy katolicy przeznaczyli środki wydawane przez siebie do tej pory w formie prokościelnych datków i podatków na szereg wizyt u dobrych lekarzy lub psychologów i psychiatrów, to żylibysmy pewnie w najszcześliwszym i najzdrowszym (także pod względem mentalnym) społeczeństwie na kuli ziemskiej. No cóż, już Kant pisał, że znaczna części ludzi boi się intelektualnej samodzielności (pełnoletniości) i woli zdawać się na rady kaznodziejów. A nieco bardziej współczesny filozof przekonywał o powszechej ucieczce od wolności...

Bo, rzeczywiście, Kościół oferuje po prostu wskazówki dotyczące pewnego modelu życia. Niestety, o ile podobny jest w tym do wielu filozoficznych koncepcji etycznych, o tyle różni się od nich znacząco, gdy idzie o wewnętrzną spójność. Same nauki ewengeliczne są pod tym względem godne podziwu (co wcale nie znaczy, że w pełni słuszne dla każdego). Zwłaszcza że Chrystus mógłby być partonem wszystkich "lewicowych propagandzistów". Ale to, co zrobił z nimi Kościół w formie dodawanych i modyfikowanych przez lata porad, wskazówek, dogmatów, egzegez, przykazań, zakazów i nakazów - może w głowie normalnego człowieka wywołać kompletny mętlik. No bo przecież kazdy teolog gada coś innego; każdy znawca na tysiąc sposobów interpretuje poszczególne wersety biblijne; różni papieże mają różne stanowiska w ważnych kwestiach etycznych czy społecznych; kanon Pisma powstał w wyniku arbitralnej, ludzkiej decyzji, która spowodowała usunięcie ksiąg uznawanych za autentyczne, ale niezgodnych z interesem Kościoła; obecny kształt nauk w Katechizmie KK był kilkadziesiąt lat temu inny, a za kolejne kilkadziesiąt - znowu zostanie zmieniony... I tak w koło Macieju. Gdzie szukać stałego oparcia, skoro nawet niektóre dogmaty nie wywodzą się bezpośrednio z tekstu biblijnego? Zaiste, trzeba tutaj wiary. Ale w takim razie po co Kościół jako instytucja i dlaczego rzekomo "nie ma Boga poza Kościołem"? Czy rzeczywiście potrzebna jest organizacja, która niesie na swoich barkach taki bagaż zła (dawnego i teraźniejszego) i tak powolnie reaguje na zmiany związane z odkryciami naukowymi i warunkami naszej egzystencji, żeby być dobrym człowiekiem i postępować po ludzku?

Jedną z ciekawszych odpowiedzi na to pytanie znajdziemy w przypowieści Dostojewskiego (człowieka wyjątkowo religijnego) o Wielkim Inkwizytorze. Otóż idąc jej tropem i metaforycznie rzecz ujmując, jestem przekonany, że gdyby Chrystus pojawił sie teraz na Ziemi, to właśnie wielu najwyższych dostojników Kościoła uznałby Go za osobę, którą warto spalić na stosie. Dlatego też KK jest dla mnie instytucją, jak wcześniej pisałem, przesiąkniętą moralną zgnilizną, a do tego kompletnie nieprzystającą do naszych czasów. Nawet dobremu papieżowi nie idzie za bardzo jej reformowanie: korzenie zła sięgają zbyt głęboko, co gotowi są przyznać również niektórzy duchowni walczący z tzw. patologiami w Kościele. To relikt feudalizmu, który - pomimo ogromnych zasług kulturotwórczych w przeszłości - ma już wyjątkowo anachroniczny charakter. Przypomina królową brytyjską. Z jedną różnicą: o ile królowa bywa zabawna w tej swojej ceremonialnej formalinie, o tyle Kościół bywa i zabawny, i straszny.

Może i KK przetrwa kolejne 2000 lat. Ale na pewno nie w takiej postaci i nie z takim zestawem zakazów i nakazów. Potrzebna będzie wielokrotna aktualizacja rzekomo niepodważalny, odwiecznych i żelaznych zasad.

post wyedytowany przez Bukary 2021-04-05 17:16:29
04.04.2021 09:00
Bukary
😢
1
1
Bukary
222
Legend

...bo przyjąłem szczepionkę.

Naprawdę nie chciałem. Przepraszam.

https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/grob-panski-z-haslem-jak-zabijam-jezusa-wsrod-odpowiedzi-zdjecia-aktywisty-lgbt-i/ljpzekr,2b83378a

Butelki po piwie, tęczowa Matka Boska, a także okładka "Do Rzeczy" ze zdjęciem Bartosza Staszewskiego, aktywisty LGBT+ - to część Grobu Pańskiego w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Łapach, w którym chciano zilustrować, jakimi grzechami "zabijamy Jezusa".

(...)

Wśród rzeczy, które "zabijają Jezusa" z niewiadomych powodów znalazł się także kombinezon, którego używają medycy, aby chronić się przed COVID-19, a także opakowania po szczepionkach.

Jeśli źle zrozumiałem przesłanie instalacji, proszę o wyprowadzenie mnie z błędu. Chciałbym choć trochę uspokoić sumienie po takiej zbrodni.

04.04.2021 14:32
abesnai
20
1
odpowiedz
abesnai
86
Kociarz

Zabiłem Jezusa...
...bo przyjąłem szczepionkę.
Naprawdę nie chciałem. Przepraszam.

On podobno wybaczyłby z samej zasady, instytucja kościelna i w nią wierzący już raczej nie.

Jezus ciągle żywy, poprzez śmierć na krzyżu dwa tysiąclecia temu zbawił ludzkość, zmartwychwstał i teleportował do Boga. Chrześcijaństwa w późniejszej postaci zapewne nie przewidział.

post wyedytowany przez abesnai 2021-04-04 14:36:38
04.04.2021 17:44
Bukary
24
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

No to skoro sprawa jest "medialna" i wieść o wspaniałej instalacji rozniosła się po całej Polsce, czekam na potępienie tego debilizmu przez decyzyjnych (purpurowych) przedstawicieli KK w naszym kraju. Wszak to anomalia w łonie Kościoła. Stanowcza reakcja będzie sensownym dowodem na to, że polski KK odcina się od wybryków jakiegoś prowincjonalnego plebana, który jednakowoż jest pracownikiem i reprezentantem tej szacownej instytucji.

Na razie dostojnicy mają ręce pełne kropidłowej roboty, ale wieczorem (jutro?) już na pewno znajdą czas, żeby się pochylić nad gorszącą niesubordynacją jednego ze swoich pracowników, prawda? Zgniłe jabłko trzeba szybko wyjąć z koszyka, żeby nie przyczyniło się do zepsucia pozostałych owoców.

Bo nie wierzę, że w Kościele zwycięży konformizm i pragmatyzm, a nie biblijne "tak, tak; nie, nie" (Mt 5,37). Co prawda już Słowacki w "Kordianie" pokazał, że jestem pod tym względem naiwny. Ale może był człowiekiem małej wiary.

post wyedytowany przez Bukary 2021-04-04 17:59:11
05.04.2021 15:22
lifter
33
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
lifter
19
Osiem gwiazdek!

.Soul - ktory mnie ignoruje i moich postow nie czyta - polecial z placzem do moderacji na skarge, ze uzylem jego "erystycznego" chwytu przeciwko niemu. Biedny, biedny, przesladowany przez wszystkich Soul.

Zacytujmy te pelna chrzejscijanskiej milosci wypowiedz

Smuggler pod swoim kontem do trollowania sugeruje że czytelnicy tego forum, cytuję:

"marza o gwalceniu ministrantow i molestowanie malych dziewczynek..."

Czy naprawdę nie da się nic zrobić z tym agentem umierającej "konkurencji" który celowo niszczy to wspaniałe forum od lat swoimi wulgarnymi wypowiedziami? Bo jakoś na swoim "forum" nie wywnętrza się w taki sposób.

Ja nie wiem jak inni ale nie chce być posądzany publicznie o chęć gwałcenia ministrantów i molestowania małych dziewczynek.

Ale juz zarzucania innym, ze chca byc mafii i handlowc narkotykami jest w porzadku, co nie, hipokryto level master?

Swoja droga skad Soul wiedzial, ze to do niego? ...Uderz w stol?

PS. I jeszcze takie smaczki

lifter ---> nigdy i nigdzie nie napisałem o handlu narkotykami, jak zwykle konfabulujesz.
Bycie w mafii jest w kontekście gry "Mafia" bo to jest forum o grach a ni o gwałceniu ministrantów.

>>>No pewnie.

Mam już cały zestaw twoich wypowiedzi, myślę że przyszedł czas aby znaleźć organizację która ci płaci i wysłać im ładne pismo w temacie twojej twórczości, będziesz zachwycony.

Uzupelnienie dekalogu Soulcatchera

Przykazanie 11. I bedziesz szantazowal rozmowce swego i grozil mu :D

post wyedytowany przez lifter 2021-04-05 15:42:47
05.04.2021 16:24
lifter
😂
35
1
odpowiedz
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Drogi Soulcatcher, postanowilem ci ulatwic kablowanko na mnie i sporzadzilem gotowca, który możesz wkleic do swojego posta

Drodzy [nazwa wydawcy]

Drodzy wydawcy upadajacej konkurencji… tfu… znaczy, doskonalego pisma, ja chcialem się poskarzyc na niejakiego liftera.

Nie wiecie kto to jest? No wiec to jest czlowiek, który u was pracuje, i który zarejestrowal się na tym forum gdzie ja ustalalem latami co jest sluszne, a co nie, pod nickiem zupelnie nie kojarzacym się z pismem, gdzie pracuje, ale JA przeciez wiem, kto on jest!

I on mnie strasznie denerwuje, tym co tam wypisuje. Niestety, jako ze juz tu nie rzadze, nie mogę mu już dac bana "bo tak", wiec cierrrrrpie okrutnie. Zapytacie czemu czytam jego posty, skoro mnie denerwuja? Przyznam po cichu, ze sprawia mi to perwersyjna przyjemnosc. Niby mogę go zignorowac, niby nawet to zrobilem... ale i tak czytam...

No wiec on na tym forum wyraza swe prywatne poglady, które wprawdzie moderacja forum uznaje za akceptowalne i i ich nie usuwa, ale MIE SIĘ NIE PODOBAJO, szczególnie ze często mi dosrywa, a ze jakos nie mogę go przegadac, to mnie to strasznie wkurza. Wiec proszę zebyscie mu dosrali tak, żeby mu się odechcialo wiecej polemik ze mna!

Pozdrawiam z chrzescijansko pokoro i przekazuje wam znak pokoju oraz zalacznik z wszystkimi wypowiedziami w/w z ostatnich 20 lat, ktore mi sie nie podobajo. (Nie, wcale nie mam obsesji na jego punkcie, po prostu mam takie kartoteki na kazdego forumowicza)

Soulcatcher

post wyedytowany przez lifter 2021-04-05 16:44:17
23.07.2022 13:45
Bukary
48
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

Kolejna ciekawostka związana z działalnością Kościoła w naszym kraju:

https://oko.press/masowy-odplyw-uczniow-z-lekcji-religii-nowe-badanie-cbos/

Co wynika z badania? Zacytuję streszczenie dokonane przez profil "NIE dla chaosu w szkole":

CBOS bada deklarację uczestnictwa w zajęciach wśród uczniów szkół ponadpodstawowych od 12 lat.

W 2010 roku w grupie 17-19 lat aż 93 proc. badanych uczęszczało na lekcje religii. W 2018 roku ten odsetek spadł do 70 proc., a w 2022 — do 54 proc.

CBOS stwierdza, że „szkolna edukacja religijna w pewnym stopniu podtrzymuje religijność uczniów wyniesioną z domu, ale w niewielkim stopniu przyciąga tych, którzy z domu rodzinnego wynieśli niewiele”.

O odpływie młodych od szkolnych zajęć religii mówi się nie od dziś. Z danych zebranych przez stołeczny ratusz w 2021 wynika, że podczas gdy w szkołach podstawowych 67 proc. uczniów chodzi na lekcje religii, w liceach, technikach i szkołach branżowych ten odsetek spada do 30,9 proc.

Tę tendencję widać też w innych dużych miastach. Dopóki to rodzice decydują o uczestnictwie w lekcjach religii, odsetek biorących udział w zajęciach utrzymuje się na względnie wysokim poziomie (choć nie można już powiedzieć, że na religię chodzą wszystkie maluchy). Gdy uczniowie mają możliwość decydować, wypisują się z lekcji.

OKO.press przypomina, że uczestniczenie w lekcjach religii, przynajmniej w teorii, jest fakultatywne. W wielu szkołach praktyka wciąż jest zupełnie inna.

Dyrektorzy, zasłaniając się trudnościami organizacyjnymi (układaniem planu, czy zatrudnieniem nauczycieli), a także nie oferując realnej alternatywy, w praktyce przymuszali rodziców do zapisywania dzieci, szczególnie najmłodszych klas, na lekcje religii.

Choć lekcje religii i etyki są dobrowolne i do ich podpisania potrzebne są dodatkowe druki, rodzice przyznają, że często szkoły z rozpędu zapisują całe klasy na lekcje religii. W najbardziej jaskrawych przypadkach uczniowie i rodzice poddawani są naciskom, a nieuczestniczenie w zajęciach religii traktowanie jest jako niewygodne (i niepotrzebne) odstępstwo od normy. A przecież modelowo to rodzice powinni występować do szkoły z wnioskiem o zorganizowanie lekcji religii.

Problemem jest też wciskanie religii pomiędzy zajęcia obowiązkowe, co oznacza, że dzieciaki albo mają okienko i — w najlepszym razie spędzają czas w świetlicy, w najgorszym na korytarzu — albo z rozpędu biorą udział w niechcianych lekcjach.

Wyniki sondażu przeprowadzonym dla OKO.press w grudniu 2020 pokazały, ze zajęć z religii w szkołach chce 27 proc. badanych, a 68 proc. odesłałoby religię do salek katechetycznych w parafiach.

Wydaje się, że postępująca w polskim społeczeństwie sekularyzacja jest już nie do zatrzymania w najmłodszych pokoleniach. Wielka w tym zasługa nie tylko rządzących polityków, ale i Kościoła, który zawarł z nimi nieformalne przymierze. I to w sumie może być puenta rozważań i sporów toczonych w tym wątku.

04.04.2021 09:10
2
odpowiedz
Padzislaw
9
Generał

Super.

04.04.2021 09:37
Soulcatcher
5
odpowiedz
8 odpowiedzi
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Bukary —> szukaj wokół siebie normalności a nie ekstremum. To co zacytowałes niczego nie wnosi do prawdziwej opinii na temat świata, ma wyłącznie wzbudzać niezdrowe emocje i podziały.

Jak odpowiednio dobrze się szuka to zawsze znajdzie się kretyna.

To tak jakby ktoś wklejał ci artykuł z Onet o nauczycielu co gwałcił uczniów.

Takie informacje nic nie wnoszą.

Ludzi trzeba po prostu lepiej edukować

04.04.2021 10:25
Wrzesień
12
odpowiedz
1 odpowiedź
Wrzesień
58
Stay Woke

Nie mogę mieć o to do ciebie pretensji. Relacja między bogiem a ludźmi zawsze kojarzyła mi się z poniżającym, feudalnym systemem zależności i zabijając Jezusa jawisz mi się jako bohater ludowy, romantyczny śmiałek wyciągający rękę ku wolności w misji skazanej na porażkę.

04.04.2021 10:43
👍
14
odpowiedz
zanonimizowany1358007
8
Pretorianin

Duzo zdrowia!

04.04.2021 11:43
16
odpowiedz
4 odpowiedzi
Xarogon
12
Centurion

Jeśli Jezus umarł za nasze grzechy tylko po to, by ludzie się teraz wzajemnie mordowali(mord żydów przez Hitlera) i poniżali czy dzielili, a potem jak by nigdy nic bóg wybaczy, to kompletnie bez sensu. Hitler jest postacią historyczną opartą na faktach i odcisnął większe piętno na świecie niż Jezus.. jakiś zlepek głupot nawalonych kapłanów na fazie. Od dawna nie obchodzę świąt, a moja wiara spadła do dopuszczalnego minimum w sensie, po śmierci będzie lepiej. Dlaczego Bóg nie pomoże ludziom i nie wskaże im drogi która mają podążać? Bo nie istnieje..ślepa wiara to nie wiara, to głupota. Mógłbym naprawdę oddać życie w obronie ścieżki Boga, gdyby naprawdę istniał. Ale ludzie mają już dość, szczególnie osoby tego typu, co całe życie poświęcają bogu i marnują je na zwykłe klęczenie z różańcem i odprawianiu modłów do wymyślonego imbecyla. Wiara istnieje nie tylko w boga, ale w samego siebie czy własne przekonania. Nie jest prawdą, by człowiek był szczęśliwy, to musi być w miłości z Bogiem, g. prawda. Musi akceptować siebie i stworzyć więzi oraz spełniać marzenia. Człowiek jest tak naprawdę wart tyle, ile sam może zrobić dla innych. Mdli mnie jak tylko pomyślę o Bogu czy Chrystusie, co on dał nam ludziom? Głupie przykazania których nikt nie przestrzega i brak jakiekolwiek wsparcia. Jeśli przyjrzeć się naturze i spędzić z nią trochę czasu, to wszyscy jedziemy na tym samym wózku, liczy się przetrwanie i walka o własne marzenia i nadzieje w życiu będąc człowiekiem. Ludzie którzy popełnili samobójstwo lub posiadają straszne choroby i cierpią w życiu z winy Boga niestety, to on do tego dopuścił jako ten wszechniemogący... żal mi takich osób i zawsze się zastanawiam co jest po śmierci, oby coś lepszego od tego przesiąkniętego gniewem,cierpieniem,głupotom i kołem nienawiści światem. Ktoś mi powie, to nie wina Boga! To ja się pytam, kogo? Moja? Twoja? Nasza? To my się pchaliśmy na ten świat, lub stworzyliśmy wszechświat?

post wyedytowany przez Xarogon 2021-04-04 11:44:59
04.04.2021 14:00
Herr Pietrus
19
odpowiedz
12 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

Jak odpowiedzialność zbiorowa, skoro każdy ksiądz wali w LGBT, każdy tworzy wrażenie oblężonej twierdzy rodziny, polskości, tradycji, każdy mówi o eksterminacji wierzących?
Byłem wczoraj wyjątkowo w kościele, to wiem, a przecież to był tylko lajtowy event "święcenie kiełbasy".
A jak nie bywam, to mam TV i internet. Słyszę homilie biskupów, a nie jakichś tam szeregowych proboszczów z Łap. Mam dookoła, w tym w rodzinie, wierzących ludzi i znam kościelny przekaz.

To nie jest akurat żaden atak i uogólnienie, chociaż wygląda na dowód anegdotyczny. To prawdziwe oblicze kościoła i tego, czym się zajmuje od czasu pontyfikatu papieża Polaka - w skrócie, wszystkim od pasa w dół.

04.04.2021 14:47
21
odpowiedz
zanonimizowany1299021
8
Pretorianin

Najgorzej

04.04.2021 15:04
Herr Pietrus
😉
22
odpowiedz
6 odpowiedzi
Herr Pietrus
224
Ficyt

No to ja może tak tematycznie... ;)

Kościół w finansowej zapaści z powodu pandemii.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kosciol-w-finansowej-zapasci-pandemia-zabrala-pieniadze-analiza/9yp959w,79cfc278

04.04.2021 15:57
Matysiak G
23
odpowiedz
1 odpowiedź
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Dobrze tak lewakowi.

04.04.2021 18:18
26
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany1342829
9
Generał

Nie zależy mi na spokoju, jak dla mnie to kolejne krucjaty i inkwizycja mogą przejechać po tym antykatolickim bagnie.
Soul jak widzę osiąga wyżyny nie tylko intelektualne ale i wyżyny wiary.

05.04.2021 07:16
Bullzeye_NEO
30
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

Ale chwalisz się, że ci to nie przeszkadza, czy co?
No tak, związki z mafią w pewnych kręgach budzą w sumie respekt...

po prostu uprzedzam od razu teksty a' la "bo po prostu nie poznales zadnego uczciwego ksiedza" - oczywiscie, ze jacys sa, ale stanowia moze pare procent calosci

Bullzaj to taki golowy Hołownia, najpierw napieprza o dymisji Dworczyka, a później sie po kryjomu szczepi :)

nie, po prostu zalezy mi na dobrych relacjach z rodzina, czasem warto schowac dume do kieszeni

sam jestem ateista, jesli dzieci nie beda chcialy isc do komunii etc to nie pojda, ich wybor

05.04.2021 12:49
32
odpowiedz
b212
127
Generał

Mieszkańcy Łap zastanawiali się, czy Żydzi wiedzą, dokąd jadą. Być może, bo tak wyje tylko człowiek wieziony na śmierć, bo tylko wtedy wyrzuca w nieznane własne dziecko.

(...)

Janina Truchim, osiemdziesięciolatka, która mieszka nieopodal Siwińskiego, nie widziała, jak Żydzi wyrzucali dzieci, ale widziała to jej sąsiadka. Mała Żydówka, miała może pięć lat, wypadła z pociągu owinięta jak kulka. Poturlała się po nasypie, doskoczył miejscowy, rozgrzebał kulkę, przeszukał, a potem przywalił w łeb łopatą, aż sąsiadka dostała od tego padaczki. Truchim nie może zrozumieć: jak nie chcesz pomóc, nie lubisz, to chociaż nie rusz, bo po co?

(...)

Dzisiaj w Łapach nikt nie zliczy, ile dziecięcych mogił kryje w sobie nasyp kolejowy. Kiedyś było zliczyć łatwiej, bo trawa rosła na nich bujniej, zieleń była bardziej zielona.

(...)

Plebania jest tuż za świątynią. Dwaj księża, około czterdziestoletni, stoją w przeszklonych drzwiach, szykują się do kolędy. Jeden wysoki, szatyn, uśmiechnięty, drugi niski, brunet.
– Szukam śladów ratunku Żydów, może zostało coś po księdzu Bagińskim? – Nie mamy – odpowiada wysoki ksiądz. – Może w kronice parafii.
– Gdzie ją znajdę?
– Została wydana drukiem.
– Gdzie?
– Jak bym wiedział, tobym powiedział. A tak na zdrowy rozum to za młody jestem, by coś wiedzieć o ratowaniu Żydów, starych ludzi trzeba pytać.
Odchodzę, ale słyszę jeszcze za plecami.
– To nic nie pomoże, oni nadal będą nas opluwać!
– Kto? – pytam, odwróciwszy się.
– Żydzi – mówi wyższy ksiądz. – Tak jak do tej pory. – Opluwają?
– A jak pan myśli?
– Kogo?
– Polaków.
(...)
– Pan tak mówi, jakby miał wyrobione zdanie. Czuć z tego, co pan mówi, z tonu, pytań... Jak pan się nazywa? Skąd pan jest?
Nie wytrzymuję.
– Z Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Zwalnia w pół kroku, patrzy na mnie z uśmiechem.
– O, to współczuję. Instytut... A jeszcze to muzeum Żydów, co opluwa. To, co robią, jest po prostu obrzydliwe. Bo co robi człowiek, za którego się karku nadstawia? Mówi: „jestem ci wdzięczny”. A oni? Zapomnieli, że osiemset tysięcy Żydów zostało uratowanych dzięki Kościołowi.
– Jak się ksiądz nazywa? – pytam.
– Niepotrzebne to panu. A o księdzu Bagińskim poczyta pan sobie na stronie internetowej parafii.

(...)

Nieopodal, w małym domu parafialnym, mieszka ksiądz Piotr Faltyn, emerytowany proboszcz parafii Piotra i Pawła. Opadam na fotel w przedpokoju, relacjonuję rozmowę. Proboszcz Faltyn w strapieniu przeczesuje grzywkę palcami.
– To ksiądz Witold Gromadzki, nasz wikariusz. Kiedyś myślałem, że on tak pół żartem, pół serio... Dobry, młody człowiek, oczytany, ale tego nie da mu się wybić z głowy.
– Ksiądz się nie boi, że on to parafianom mówi, skoro obcemu potrafi?
Faltyn kiwa głową, wzdycha.
– Czasami coś tam powie z ambony, irytuje to ludzi, dzwonią wtedy do obecnego proboszcza.

(...)

Ksiądz Gromadzki aktywnie udziela się w internecie. Ma profil na Facebooku. Cytuje tam doniesienia mediów, że diaspora żydowska we Francji zmalała. Komentuje: „Jakaś dobra wiadomość na początek dnia:)”. Na tym samym profilu komunikuje się z młodymi ze Stowarzyszenia Katolickiego Młodzieży. Podczas wyborów prezydenckich gromi prezydenta Bronisława Komorowskiego, zachwala artykuły mediów prawicowych, w których wiele teorii spiskowych. Osoby o poglądach innych niż katolickie nazywa „lewakami”. Popiera w wyborach Grzegorza Brauna, który uważa, że świat został zniewolony przez żydowski spisek.

Ksiądz Gromadzki urodził się, jak czytam w jego nocie biograficznej na blogu, w 1969 roku w Kolnie. Absolwent seminarium w Łomży, został wyświęcony w roku 1994. Doktoryzował się z katechetyki na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, od dwudziestu lat pracuje w szkołach jako katecheta. Uczył w Starym Lubiejewie, w Wyszkowie, Ostrowi Mazowieckiej, uczy też w Łapach.

Na swojej stronie internetowej dzieli się przemyśleniami. Lipiec 2012 roku:
„Nie można już powiedzieć – zgodnie z własnym głębokim przekonaniem – że posiada się inne zdanie niż uczy się w mediach. Do »gorących tematów« należą: mniejszości seksualne, żydzi, ekipa rządząca, europejskość, religia katolicka, patriotyzm. Media nakazują swoim odbiorcom miłowanie gejów i żydów, ekipy rządzącej i eurolandu, a niemal nienawiść do tego, co katolickie i narodowe. Nie można już – nawet na zasadzie opinii – uważać niektórych zachowań seksualnych za zwyczajne dewiacje, a o żydach wyrazić się nie tylko niepochlebnie, ale nawet krytycznie”.
W 2011 roku stawia samemu sobie pytanie: „Czy jestem antysemitą?”.

(...)

Białystok. Biała siła, czarna pamięć, Marcin Kącki, dzięki rekomendacji Yoghurt

Widzę, że parafia w Łapach rozwija się stabilnie. Obecny proboszcz również po seminarium w Łomży, dobra szkoła.

post wyedytowany przez b212 2021-04-05 12:57:41
05.04.2021 15:49
lifter
34
odpowiedz
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Ale faktem jest, pisal o praniu kasy, nie handlu narkotykami, tu ma racje, jesli to cokolwiek zmienia.

05.04.2021 21:38
37
odpowiedz
4 odpowiedzi
Iutz
6
Generał

jedyny sposob na ucieczke od radykalizacji to po prostu zaprzestanie dyskusji. Wystarczy poczytac, by wyciagnac wnioski.

06.04.2021 01:53
39
odpowiedz
7 odpowiedzi
b212
127
Generał

Tyle lat w branży, w sumie dość niedużej, Soulcatcher ze smugglerem pewnie niejedno piwo wypili. Co poszło nie tak?

06.04.2021 09:17
Ty1an
40
odpowiedz
Ty1an
6
Legionista

Po pierwsze to anty-szepionkowcy nie kościół.
Po drugie dobrze zrobiłeś.

06.04.2021 13:22
😍
43
odpowiedz
zanonimizowany132869
3
Centurion

Bukary,Ryokosha -pięknie pokazaliście oszołomowi gdzie jego miejsce w szeregu. on na twarde rzeczowe argumenty albo reaguje agresją,albo podkula ogon ,rezygnując z potyczki intelektualnej,bo nie ma nic do przekazania,oprócc katolickiej nienawiści i agresji.
Twojego posta wyśmienicie się czytało,pośród tego szlamu i błota wylewanego przez soulkatchera.Szacunek.

06.04.2021 13:29
MaBo_s
44
odpowiedz
7 odpowiedzi
MaBo_s
64
Generał

Jest jedna ideologia rzymsko-katolicka i jej głosem jest Papież, Pismo Święte i Nowy Katechizm a nie geriatryczne grubasy ze swoimi frazesami.

Zapamiętajcie to sobie nieuki - głosem kościoła jest Papież, a nie jakieś geriatryczne grubasy.
Co prawda to geriatryczne grubasy sobie tego Papieża wybierają w głosowaniu, a wybrany przez nich Papież jakoś się nie kwapi do odwoływania któregokolwiek z geriatrycznych grubasów. To geriatryczne grubasy czerpią ogromne finansowe profity z działalności kościoła i zasiadają na honorowych miejscach przy byle uroczystościach. To geriatryczne grubasy wydają odezwy do owieczek i przekazują słowo na niedzielę. To geriatryczne grubasy decydują o czym naucza się na lekcjach religii i co klepie owieczkom do głowy w kazaniach. To geriatryczne grubasy używają wpływów i zasobów kościoła do tuszowania skandali i przestępstw.
Ale to przecież nie ma znaczenia - najważniejsze, że głosem kościoła jest Papież, a nie oni. Taki ładny, gadający kwiatek do kożucha.

post wyedytowany przez MaBo_s 2021-04-06 13:36:57
06.04.2021 15:53
abesnai
😐
45
odpowiedz
abesnai
86
Kociarz

MaBo_s Nawet ci ze szczerego serca dobro czyniący wzmacniają jedynie pozycję hierarchów czerpiących profity z ich działalności. ...
Automatycznie nasunął mi się wywiad Rafała: Jaki jest największy grzech Kościoła? – 7 metrów pod ziemią
Co sami księża sądzą, którzy postanowili przerwać zmowę milczenia bądź porzucili stan duchowny.
Hipokryzja, zakłamanie, obłuda, pazerność, żądza władzy itd. . Wszędzie te same powtarzające się zarzuty i krytyka.
Pomyśleć, że im większa odpowiedzialność tym wyższe standardy etyczne i moralne powinny kierować "pasterzami".

post wyedytowany przez abesnai 2021-04-06 15:54:26
04.04.2021 09:18
Paudyn
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Butelki po piwie

Coś mnie ominęło, czy po prostu chodzi o to, że - wzorem zataczających się wzdłuż dróg lokalnych wiosek chłopin - należy czcić Jezusa czymś większego kalibru?

04.04.2021 09:18
kiera2003
4
odpowiedz
kiera2003
102
Senator

Pamiętam jak w przestrzeni publicznej nie istniał temat LGBT, dopóki prawica niestety zaczęła go poruszać.

Kiedyś to była sprawa marginalna co bardzo mnie cieszyło.

04.04.2021 10:24
11
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1306555
16
Pretorianin

W sumie jest w tej chorej sytuacji plus: Coraz więcej ludzi odwróci się od kościoła i dojdzie do takiego momentu, że tylko garstka wierzących i fundamentalistów katolickich zostanie u ich boku. Jeżeli większość naszego polskiego społeczeństwa przestanie wierzyć w chrześcijanizm albo, co lepsze, straci całkowicie zaufanie do tej wiary to zdobędziemy idealną okazje na zmienienie sytuacji w tym kraju na lepsze, od upadku PiSu zaczynając. Koronawirus zdążył mi już obrzydzić początek tej dekady, ale może przynajmniej w polityce będzie znacznie piękniej niż w poprzedniej...

04.04.2021 11:11
Flyby
😜
15
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Trochę mi ten widok Grobu Pańskiego zepsuł świąteczne śniadanie ale być może o to chodziło.. Alleluja.
Niemniej zaznaczę za Bukarym:
Dodajmy: instalacja, która nie jest jednostkowym przypadkiem, gdyż niemal co roku jakiś pleban lub nawet znacznie ważniejszy dostojnik kościelny wpada na pomysł, żeby wykorzystać Wielkanoc do otwarcia nowego frontu na ideologicznej wojnie.

I przygotuję się na niestrawność.

post wyedytowany przez Flyby 2021-04-04 11:55:16
04.04.2021 11:43
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
Iutz
6
Generał

fajny watek, taki golowy

04.04.2021 23:15
Bukary
28
odpowiedz
21 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

I kolejna ideologiczna instalacja propagowana przez dostojników polskiego Kościoła Katolickiego...

https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/grob-panski-na-jasnej-gorze-nawiazuje-do-aborcji-i-protestow-kobiet-matka-nad-tym/tr52bjj,2b83378a

Abp Marek Jędraszewski porównał przerywanie ciąży do sądu Piłata nad Chrystusem, a osoby, które walczą o prawa kobiet, porównał do tłumu, który chciał ukrzyżowania Chrystusa.

05.04.2021 07:48
😂
31
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1306555
16
Pretorianin

Zabijanie jest dla katolików największym grzechem a człowieka uznają za człowieka od chwili poczęcia. Jako lewicowy propagandysta oczywiście możesz się z tym nie zgadzać. Komuniści nie cenili życia nie zależnie od wieku, taka ideologia.

Soul, czy ty naprawde porównałeś w tej chwili Socjaldemokratów, Demokratycznych Socjalistów i Anarchistów którzy działają najmocniej na strajku kobiet do władz komunistycznych rodem z czasów Zimnej Wojny? W tym momencie to już nie tylko zaczynasz zachowywać się jak fanatyczny obrońca katolicyzmu ale i przy okazji dosłownie jak PiSowiec a podobno jesteś tak bardzo przeciwko władzy.

I nie, to nie jest hiperbolizacja, bo nasz prezydent Duda określił środowiska LGBT "gorsze od komunizmu", a przecież Strajk Kobiet i "lewicowi propagandyści" mają z tym środowiskiem wiele wspólnego. Być może nie wyłapałem jakiejś ironii albo sarkazmu co w sumie bardzo chciałbym teraz wierzyć, ale jeżeli tak nie jest to ten wątek pięknie pokazuje jaki to z ciebie opozycjonista za dwa zeta używający identycznej narracji co zwolennicy Kaczora. Jeszcze dorzuć teorie o SS-manach, a co się będziesz?!

14.06.2022 09:26
Bukary
👎
46
odpowiedz
6 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

Warto odświeżyć temat dotyczący rozkładu polskiego Kościoła, ponieważ ostatnie dni obfitują w skandaliczne doniesienia. Tym razem na temat sióstr zakonnych.

https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/pieklo-u-zakonnic-w-jordanowie-horror-dzieci-w-domu-pomocy-spolecznej/hsrqfrl,79cfc278
https://wiadomosci.onet.pl/krakow/pieklo-dzieci-w-koscielnym-dps-w-tym-samym-osrodku-molestowana-byla-kora-jackowska/hwettxq

Kusi, żeby potraktować ten problem jako incydentalny, a nie systemowy. Znęcanie się nad niepełnosprawnymi dziećmi mogło być "dziełem" kilku niezrównoważonych jednostek. I wtedy odkopywanie wątku nie byłoby szczególnie potrzebne.

Ale głos zabrała również przełożona zakonna. I, jak można się było spodziewać, poszła w ślady hierarchów wypowiadających się na temat pedofilii: nic złego się nie dzieje, to dziennikarze szukają dziury w całym.

https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/pieklo-w-dps-w-jordanowie-przelozona-zakonnic-zabrala-glos/wqtkfcj,79cfc278

Ręce opadają.

post wyedytowany przez Bukary 2022-06-14 09:29:14
14.06.2022 14:16
Bullzeye_NEO
😢
47
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977
Image

nikt o tym nie mowil, ale ku przestrodze - szczepionki uzalezniaja, ja juz nie moge przestac

04.04.2021 10:01
9
odpowiedz
16 odpowiedzi
zanonimizowany1295728
18
Generał

Jak można zabić kogoś, kogo nie ma?

04.04.2021 11:47
18
odpowiedz
7 odpowiedzi
katai-iwa
44
Senator

Kolejny wątek, żeby sobie ponabijać z tradycji chrześcijańskich w tym kraju, nuda.....

Forum: Zabiłem Jezusa...