Lead designer Cyberpunk 2077 pożegnał się z CDPR
Podobno źle znosił psychicznie hejt związany z CP2077 i nie wytrzymał presji (źródło: moderator oficjalnego forum CDPR).
He was one of the most vocal members of the team defending developers from death threats and hate they were all getting since delays, further amplified after December 10th. All that while recovering from some mental health issues himself(he was tweeting about it). He stated multiple times how the online hate campaign was getting to him, he took multiple breaks from social media before this news broke out.
Czy będzie efekt kuli śnieżnej?
Czy będzie efekt kuli śnieżnej?
Patrząc na to czym się zajmował przy Cyberpunku to zapewne dostał dyscyplinarkę:
Senior Gameplay Designer
Cyberpunk 2077:
- Implementing skills & perks
- Creating pipeline for balancing the game and economy
- Helping balance the game and economy
- Working closely with UI team on various screens & panels - inventory, character progression, crafting, cyberware
Ochłoń, w gamedevie dyscyplinarkę dostaje się za przestępstwo, wyniesienie kodu lub leaki.
Łał, zawiódł w każdej rzeczy jaką się zajmował. Do dzisiaj połowa perków nie ma żadnego efektu, a tekst tylko dla picu jest.
Powinni wywalić te wszystkie pseudo rpg hack and slash systemy i postawić bardziej na grę akcji, bo te systemy rpgowe nie mają żadnej wartości w tej grze.
To jest nic jednemu z pracowników nawet auto spalono a drugi dostał zdięcia od anonima że wiedzą gdzie jego dzieci do szkoły chodzą i dodatkowo dostał zawiadomienie tej że szkoły że ktoś próbował odebrać jego dzieci.
kende_r11
Serio? Czy to sprawdzone info? Jeśli tak to tylko można powiedzieć jprdl. Choć taka akcja to bardziej pasowała by mi do jakiegoś frustrata co utopił kasy na giełdzie niż hejtającego gracza. Z drugiej strony jest pandemia i stan psychiczny społeczeństwa jest (lekko mówiąc) nienajlepszy.
>> To jest nic jednemu z pracowników nawet auto spalono a drugi dostał zdięcia od anonima że wiedzą gdzie jego dzieci do szkoły chodzą i dodatkowo dostał zawiadomienie tej że szkoły że ktoś próbował odebrać jego dzieci.
No cóż:
-skille i perki są bezużyteczne(dają mało frajdy)
-balans gry(-10/10); ekonomi(jest tam cos takiego co daje poczucie jakiejkolwiek ekonomii? )
-inventory, character progression, crafting, cyberware(absolutnie brak "funu" z ww.....)
Wiadać,że komunikacja między działami w tworzeniu gry miał swoje problemy
Podobno źle znosił psychicznie hejt związany z CP2077 i nie wytrzymał presji (źródło: moderator oficjalnego forum CDPR).
He was one of the most vocal members of the team defending developers from death threats and hate they were all getting since delays, further amplified after December 10th. All that while recovering from some mental health issues himself(he was tweeting about it). He stated multiple times how the online hate campaign was getting to him, he took multiple breaks from social media before this news broke out.
"death threats"
ludzie są posrani.
Rozumiem nie lubić studia jako rzeczy, rozumiem że można powytykać błędy CEO, rozumiem pisanie negatywnych opinii o grze, wypominanie że obiecali, nie dostarczyli - kłamią non stop.
Ale grozić ludziom? Mózgi kałem niektórym obrosły? Za co?
Hejt hejtem, ale niektórzy to mylą internet ze swoją dupą, że myślą że mogą robić tam co chcą..
Bukary, przyłożyłeś sie do tego hejtu. A chyba był czas, że gra Ci się podobała.
"death threats"
ludzie są posrani.
Dopiero zauważyłeś?
Istnieje subtelna różnica pomiędzy krytyką, a grożeniem śmiercią.
Ale jakiekolwiek negatywne wypowiedzenie się na temat gry tysiąclecia jest podpinane pod hejt. Natomiast wolno krytykować gry Rockstara, early access, indie, steama, epic games czy każdą popularną grę z wyjątkiem gry tysiąclecia i najlepszego studia w historii gamingu.
Bukary, przyłożyłeś sie do tego hejtu. A chyba był czas, że gra Ci się podobała.
W domu wszyscy zdrowi?
Natomiast wolno krytykować gry Rockstara, early access, indie, steama, epic games czy każdą popularną grę z wyjątkiem gry tysiąclecia i najlepszego studia w historii gamingu.
Poprawka - krytykować możesz ale pod warunkiem, że nie robisz tego w okolicy premiery. Wtedy jest to hejt :]
Ale jakiekolwiek negatywne wypowiedzenie się na temat gry tysiąclecia jest podpinane pod hejt. Natomiast wolno krytykować gry Rockstara, early access, indie, steama, epic games czy każdą popularną grę z wyjątkiem gry tysiąclecia i najlepszego studia w historii gamingu.
Wszystko sobie możesz krytykować, a zaślepionych fanbojów znajdziesz wszędzie, nawet w grach Rockstara, early access i indie.
Ojejku jejku, pracował w spółce która oszukała graczy, inwestorów, itp. - to niesamowite, że spotkał się z internetową krytyką!
Rozumiem, że miał czas wczytywać się w najgorsze wynurzenia na Twitterze po tym ataku hakerskim, gdy nie miał nic do roboty?
Branie na litość jest już naprawdę słabe, serio CDPR, nie wykorzystujcie tak pracowników i wymyślcie cos innego.
tgolik ty się dobrze czujesz? Co ty chcesz Bukaremu zarzucić? Jest ogromna różnica miedzy krytyką a hejtem. Gra mu się przestała podobać to wyjeżdżasz z głupim tekstem ,że przykłada się do hejtu. Puknij się w czoło.
Ale jakiekolwiek negatywne wypowiedzenie się na temat gry tysiąclecia jest podpinane pod hejt.
Nie, niektórym ludziom zaczęło całkowicie odbijać i tak się nakręcili w tej spirali krytyki, że niektórzy zaczęli patologicznie hejtować i przysłowiowo szukać wiedźmy do spalenia.
https://www.gram.pl/news/2021/01/21/gabe-newell-broni-cyberpunka-2077-i-wspomina-o-kolejnych-grach-valve.shtml
https://www.gram.pl/news/2021/03/05/rezyser-it-takes-two-broni-cyberpunk-2077-cd-projekt-niesprawiedliwe-reakcje-graczy.shtml
I właśnie przez takie nakręcanie zaczyna się od CDPR musi zniknąć, są skończeni, powinni porzucić grę, itd. a kończy się na groźbach smierci
Bukary, przyłożyłeś sie do tego hejtu.
Zastanów się czasem, co piszesz. Wyprodukowałem sporo obszernych postów o tym, co jest dobre lub bardzo dobre w grze (np. projekty pojazdów, postaci, broni, animacje, dialogi, strzelanie, architektura miasta, zadania poboczne, atmosfera itd.), i broniłem tych aspektów CP2077 przed krytyką. Wyprodukowałem też sporo obszernych postów o tym, co jest w grze złe lub bardzo złe (wytwarzanie przedmiotów, balans rozgrywki, poziom trudności, atrybuty, ekonomia, wycięta zawartość, model jazdy, interfejs itd.), a do tego uzasadniłem swoją opinię. Wystawiłem grze ocenę 7/10 (a nie 1/10), ponieważ jest niespójna, nieukończona i niedopracowana, choć zaznaczyłem, że dała mi i nadal daje frajdę większą niż inne produkcje, które powszechnie uznawane są za lepsze. To ma być "hejt"?
Jak widzę, miłość do CDPR czasem przesłania niektórym rozsądek.
A chyba był czas, że gra Ci się podobała.
Nadal mi się podoba. Niemal codziennie zasuwam motocyklem po ulicach NC. Niemniej jednak w chwili, kiedy zsiadam z motocykla i próbuję wejść w interakcje ze światem, który mnie otacza, gra zaczyna mi się podobać coraz mniej. ;)
Niestety, akurat te aspekty rozgrywki, za które odpowiadał m.in. Andrzej Zawadzki, są fatalne i wymagają poprawy. Rzecz jasna, to może być konsekwencja złego zarządzania, a nie skutek nieudolnej pracy deweloperów.
Krytyka Cyberpunka jest w pelni uzasadniona, a cos takiego jak odpowiedzialnosc zbiorowa nie istnieje. Partactwo wynika z braku spojnej wizji ale to on sie pod nim podpisal zostajac do samego konca. Walka z dzialem PR i szefostwem ktore jakosc gry widza tylko w zarobionym hajsie to w korpo walka z wiatrakami. Jesli nam to nie odpowiada to sie zegnamy z firma i idziemy pracowac gdzie indziej. Nie ma innego wyjscia. Czlowiek z takim doswiadczeniem z cala pewnoscia to wiedzial.
Żyjemy w takich popieprzonych czasach, że jakąkolwiek krytyka jest wrzucana do jednego wora z obrzucaniem gównem.
Pracownicy studia, którzy nie zajmują się PR, nie powinni brylować w mediach społecznościowych. Gdyby hejterzy nie wiedzieli o istnieniu człowieka to nie słaliby mu pogróżek.
he took multiple breaks from social media before this news broke out
Czyli facet rzuca pracę, bo nie potrafił zerwać z mediami społecznościowymi i wracał do nich jak narkoman na głodzie. Lead gameplay designer nie musi być obecny na Twitterze i Facebooku – nie na tym polega jego praca. Niestety żyjemy w czasach gdy ludzie chcą być sławni, chcą być gwiazdami, a potem nie są w stanie udźwignąć negatywnych konsekwencji bycia osobą publiczną.
Studio może zrobić najgorszego szrota i obiecać wiele, ale nie daje to prawa ludziom do tego, aby grozić śmiercią. Swoim wpisem usprawiedliwiłeś tych ludzi, którzy kreują nagonkę.
Nikogo nie usprawiedliwiam. Czy gdybym napisał, że wychodząc z domu należy zamykać drzwi na klucz, to usprawiedliwiałbym złodziei co okradają otwarte domy? Hejterzy zawsze będą, podobnie jak złodzieje. Nie wyginą jak mamuty. Nawet gdyby przeprowadzić masowe egzekucje to za jakiś czas w ich miejsce wyrosną nowi. Mamy do czynienia nie z konkretnymi ludźmi, lecz ze zjawiskiem społecznym. Trzeba umieć sobie z tym radzić, ale nie poprzez zawracanie kijem Wisły czy walkę z wiatrakami.
He was one of the most vocal members of the team defending developers from death threats and hate they were all getting since delays
Po powyższym fragmencie wnioskuję, że facet wdawał się w dyskusje z hejterami, zamiast ich ignorować. Kiedyś nie było social mediów i dało się żyć. Czy tak trudno wrócić do tego co było? Niestety dla niektórych social media stały się nowym uzależnieniem – i jak każdy narkotyk, wyniszcza ich.
Najlepiej gdyby prezesi sie pozegnali i ludzie od marketingu.
A niby czemu ludzie od marketingu? Tym akurat nie można nic zarzucić. Robotę wykonali doskonale.
Rozumiem ze jak zlodziej cie okradnie ze nie zauwazysz to tez bedziesz zachwycony ze wykonal robote doskonale.
No co innego jakby powiedzieli "nie kupujcie tego, gra jest zabugowana i wam się nie spodoba". Wtedy podwyżka i pomnik w Warszawie.
Akurat marketingowców to im sam Bobby Kotick pozazdrościł. Jakby nie te preordery które przy pomocy marketingu wyrobili to sytuacja finansowa CDR wyglądała by blado.
Mareketing=oszustwo
Sami się zastanówcie czy faktycznie można to uznać za w pełni uczciwy zawód... to że ktoś jest dobry w bajerowaniu innych, w przedstawianiu g... w pięknym papierku, czy wykorzystywaniu np. braku krytycznego rozumowania u dzieci - dla mnie nie ma to nic wspólnego z uczciwością.
Jest to zawód oparty na zaginaniu rzeczywistości w taki sposób, by produkt który się przedstawia klientowi, wydawał się lepszy niż w rzeczywistości. Zasadniczo najlepiej jest nie kłamać na jego temat, tylko pomijać niewygodne fakty. Co nie zmienia faktu, że ze swojego zadania wywiązali się znakomicie.
oparty na zaginaniu rzeczywistości, by produkt który się przedstawia klientowi, wydawał się lepszy niż w rzeczywistości, Zasadniczo najlepiej jest nie kłamać
Ha ha ha! :-D To właśnie takie PR-marketingowe tekst. Przekręcanie, wykręcanie - ŁGARSTWO i tyle... "Najlepiej nie kłamać" to obok hasła "dont be evil" powinni używać m.in. guugle ;-D
Pójdzie * coś gdzieś indziej? Niech to studio zniknie w końcu. Polska Bethesda jest nam nie potrzebna.
I to jest przykład typowego hejtera lub trolla. Co z tego, ze wydali fantastycznego Wiedźmina 3 który do dziś jest ogrywany. Co z tego, ze Cyberpunk na premierę też zebral dobre oceny (PC i nowe konsole) a gra ma dopiero 4 miesiące, więc ją połatają spokojnie. "Firma musi upaść, bo mnie ich egzystencja uwiera w rowie i tyle". Ja bym powiedział zatem inaczej - nie potrzeba nam w Polsce takich ludzi jak ty, zniknij w końcu.
Jeżeli jest trollem i hejterem to właśnie osiągną swój cel. Sprowokował cię do odpisania na jego wypociny. I co jesteś z siebie dumny? Byś miał trochę oleju w głowie to byś w ogóle nie wchodził w polemikę z taką jednostką. Ale ty usilnie musisz udowodnić (chyba w sumie tylko sobie i jeszcze kilku podobnym do siebie żebyście się lepiej poczuli), że każde negatywne zdanie w temacie CP czy CDP to nic innego jak hejt.
Pokazuję ci tylko, że nie tędy droga. Nie na darmo powstało powiedzenie "nie karmić trolla".
Po 8 latach pracy w CDP Red... Cóż, jakkolwiek Lords of the Fallen mi się nie podoba, to - z mojego punktu widzenia, jako gracza - za najlepszy okres CDP Red uważam czas, gdy jednym z mózgów tworzących gry w CDP Red był Tomasz Gop (nie, nie uważam Wiedźmina 3 - w którym Gop nie maczał już palców - za "najlepszą grę ever" ani za "najlepszego RPG-a ever", ani nawet za "najlepszą część gier z serii Wiedźmin"), czyli czas sprzed owych 8 lat.
Podobnie jak Blizzard nie jest już tym studiem, co kiedyś; podobnie jak BioWare nie jest już tym studiem, co kiedyś; tak i CDP Red (prawie) nie jest już tym studiem, co kiedyś.
Nic nie jest takie jak kiedys i nigdy juz nie bedzie :D Mimo wszystko dziwne jest to, ze tu zle tam zle, tamto zle ale jak zestawi sie liczby i dochody firm sa one wielokrotnie wieksze. Nie, nie sa o 20% wieksze, w wielu przypadkach sa kilkaset lub kilka tysiecy razy wieksze :p W3 niby cud swiata a hejtowany CP zarobil znacznie wiecej zanim gra zostala w ogole wydana :D Nie wiem mam w W3 cos ponad 300h w cp niecale 100 ale pewnie dobije ze 150-200 przed dodatkami i nie wiem co nie pyklo w w3 ale nigdy nie siedzialem tam 14h 1 dnia tak jak w cp, mimo wszystko CP to NEXT LV :D
O!!! a myślałem ,że tylko ja tak uważam. Zawsze twierdziłem ,że pod pewnymi aspektami Wiesiek 2 bije Wieśka 3. Zawsze T. Gopa szanowałem za ogromną pasje i ogólnie zawsze jak mówił o projekcie to ewidentnie widać było ,że ma swoją spójną wizje.
Niby niefajna wiadomość, ale akurat pod względem rozgrywki gry CDPR zawsze kuleli. Więc mam mieszane uczucia, bo właśnie ostatnio myślałem że przydałyby im się jakieś zmiany w zespole odpowiedzialnym za Game Design.
Szczerze to dobrze zrobił, że podał się do dymisji. Bo te skille i perki były nie przemyślane. w wiedzminie bylo to samo bo dopiero moderzy jakoś urozmaicili ekwipunek skille itd .. np co chwilę byly nowe wyjątkowe trofea z bossow lecz z prawie takimi samymi opcjami to po ch ..u wyjątkowe jak dawały prawie te same opcje xd Do skili to powinni zatrudnić fan moderow którzy na grach RPG zęby zjedli ;) A co do tematu to koło narobił bałaganu i ucieka z tonącego statku ^^
Tu będzie wiedźmin 4 albo inna marka podejrzewam już robią spotkania do założeń fabularnych i zbierają koncept arty do nowej gry.
Pozostaje jedna kwestia.
On to projektowal, nie jestem pewien czy byl odpowiedzialny za wykonanie.
On to projektowal, nie jestem pewien czy byl odpowiedzialny za wykonanie.
I nie zapominajmy, że zarządowi było bardzo śpieszno do jak najszybszego wydania gry.
Projekt jest bardzo kiepski, miliony lootu, milion nic nie znaczących statystyk, perki na bazie "zwiększ obrażenia o 2%" (zabicie przeciwnika zajmuje dokładnie taką samą liczbę pocisków przy takich bezużytecznych bonusach). Pełno zbędnego micromanagementu tylko po to żeby zadawać jakieś obrażenia, bo broń znaleziona godzinę wcześniej już się do niczego nie nadaje.
O wiele ciekawiej by było jakby każda broń występowała tylko raz w grze (i tak jest pełno unikalnych modeli, nie rozumiem po co zdobywamy duplikaty tylko z wyższego levela), a zdobywało by się ją z bossów czy za ukończenie zadania, no w jakiś unikalny sposób a nie losowy. Broń zadaje takie same obrażenia przez całą grę, zostawiłbym ulepszenia typu nowy celownik albo coś w tym stylu. Rozwijanie postaci na bazie skalowania obrażeń jest idiotycznym pomysłem, to jest iluzja rozwoju postaci i nie pasuje do takiej gry. Rozwój postaci powinien zwiększać wachlarz dostępnych możliwości, a nie skalować damage z karabinów czy jakiegoś innego szajsu.
chyba pomyliles micro-management z project managementem.
Jak dla mnie to klasyczny "powieszony cygan" podczas kiedy Badowski siedzi cicho jak mysz pod miotla.
Ty chyba nie zrozumiałeś tego co napisałem, chodzi mi o micromanagement w grze, czyli ciągłe żonglowanie ekwipunkiem, które szybko staje się irytujące, bo co chwile znajduje się loot z wyższego levela z wyższymi obrażeniami.
O wiele ciekawiej by było jakby każda broń występowała tylko raz w grze (i tak jest pełno unikalnych modeli, nie rozumiem po co zdobywamy duplikaty tylko z wyższego levela), a zdobywało by się ją z bossów czy za ukończenie zadania, no w jakiś unikalny sposób a nie losowy. Broń zadaje takie same obrażenia przez całą grę, zostawiłbym ulepszenia typu nowy celownik albo coś w tym stylu. Rozwijanie postaci na bazie skalowania obrażeń jest idiotycznym pomysłem, to jest iluzja rozwoju postaci i nie pasuje do takiej gry. Rozwój postaci powinien zwiększać wachlarz dostępnych możliwości, a nie skalować damage z karabinów czy jakiegoś innego szajsu.
Święte słowa. Dałem plusik, ale utonął w morzu minusów.
IMHO ten fatalny system zdobyczy, który zaimplementowano w CP2077, jest konsekwencją pracy nad grą muliplayerową. CP2077 wygląda jak poligon testowy dla kolejnej produkcji.
Bezi2598 dokładnie. Dlatego też uważam rozwój postaci w W3 za najsłabszy element i dlatego mimo że fabuła dalej mnie ciągnie by znów zagrać w W3 to ten rozwój i niektóre mechaniki mnie odrzuca. W W1 najbardziej mi się podobał.
"To jest iluzja rozwoju postaci" zarówno CP czy W3. Przeciwnicy levelują z moją postacią czyli więcej hp/dmg(oczywiście w małym uproszczeniu) i liczy się tak naprawdę loot :/. Jeżeli chodzi o akcyjniaki to Shadow of Mordor miał świetny rozwój postaci a w rpg/akcja to ME, Deus Ex czy nawet AC Origin i DAI za którymi nie przepadam.
Gdyby zrobili tryb "New game fabuła" w którym ograniczyli by swobodę ruchu na mapie (gdyby za daleko się oddaliło to diabeł by mówił.. coś tam na dobranoc ;) ) dodali skrypty jak podróżujesz z kimś od misji do misji po drodze zachaczajac o sklepy, dokerów i np dali taka chwilę jak ognisko w tomb raiderze na taki uproszczony rozwój umiejętności np. co misja pkt do ulepszeń atrybutu itp wybierasz rozwój hakera, rewolwerowca albo modliszki ;) itd Ogólnie tylko misje główne i poboczne bez zbędnych kontraktów złączyć skryptami podróży jak jedziesz z kimś autem albo taxi ;) po kolei od A do Z. Ogólnie przerobić co maja na action FPS wypierdolić gówniany loot zbędny crafting max uproszczenie i mają hit. Po prostu dać do wyboru tryb New GameAction FPS albo tryb Classic RedKit Rpg. Dodać paru bossow z których leciał by sprzet ikoniczny i tyle bez kolorów bez ciorania. Tylko max doświadczenia wrażeń z fabuly od a do z. Misje, wybory to wszystko już jest wystarczy sztucznie ograniczyć mapę, dodać skrypty podróży z misji na misję.. sklep doker.. umiejętność i dalej jak płynny film.. bez tych lipnych kontaktów jakiś gowien. Taka mam Vizje xd i tak bym to widział ^^ Nowy tryb nowe życie xd
I jeszcze tryb Visual Novel, gdzie klikałoby się tylko, aby przejść do następnej scenki ;)
Po co się ograniczać, niech lepiej usuną grę zamiast zrobić robotę jak należy...
Nie no, w coś takiego nawet by mi się nie chciało grać. To tak, jakbym miał nagle polubić gry typu, COD, BF, CS itp...nieee.
Niech lepiej dopracują RPGowe mechaniki.
"Ludzie wszystkich gatunków, zjednoczcie się! Proszę dla dobra Cyberpunka, nie zawiedźcie mnie. Również dla własnego dobra i dobra wszystkich czujących istot, zbierzcie odpowiedzialne następujące zasoby: 1. Jaszczurów 2. Małp 3. Króliki 4. Innych ssaków. 5. Ramię 6. Noga 7. Noga 8. Noga 9. Ramię 10. Noga 11. Ząb 12. Pazur 13. Lip 14. Nos 15. Gut 16. Skóra 17. Kości 18. Mózg 19. Woda 20. Światło słoneczne 21. Ludzkie serce 22. Dusza ludzka 23. Stan człowieka 24. Ludzkość 25. Wszechświat xd
Wiem Panie Designer.. Jesteś po prostu człowiekiem. Tak, oczywiście. Ale musisz spróbować. I cokolwiek robisz, zainstaluj program JavaScript." /Delamain reanimacja^^
Fenomen hejtu...mieszanie z błotem czyjeś pracy...w teorii psychologii tłumu, gdzie nawet najmądrzejsza jednostka równa się zachowaniem do tych powiedzmy dyplomatycznie mnie obdarzonych...i nie jest w stanie myśleć i zachowywać się inaczej niż tłum...przez pryzmat tej teorii patrzę na wszechogarniający wszystko hejt. Większość tych uwag nawet nie jest konstruktywna...zwykły hejt. Przykre...ale zniechęcajmy dalej ludzi, którzy wkładają serducho w swoją pracę...mam nadzieję, że znajdzie jakieś fajne miejsce dla siebie i swój talent. To zdolny facet...ile z Was grało w gry we wczesnym dostępie? Tak z ciekawości? Ile zna proces tworzenia gry? Etapy, fundusze, decyzyjność, ograniczenie zarówno czasu jak okoliczności? Z iloma czynnikami człowiek sobie radzi, aby zrealizować cel. Grałam w wiele gier i CP nie jest gniotem, ale oceniam przez pryzmat innych gier RPG a nie oczekiwania fanów...a już oczekiwanie, że CP będzie GTA...RPG kontra gra akcji...a może porównamy do simsów? Szkoda gadać...szkoda, że odchodzi przez ogólny hejt...
Same delikatne kwiatki dzisiaj, nic nie możesz powiedzieć bo czeka cię przyrownanie do hejtera, ludzie...
Ktoś tam przy grze dał dupy i nie watpliwie ten pan miał szansę się do tego przyłożyć bo gra jest zwyczajnie wydmuszką tego co było widać i jak to było zapowiadane na trailerach. Nie spełnia nawet podstawowych standardów wyznaczonych nawet przez nich samych, zarówno tych technicznych jak i samych mechanik.
Każdy oczekiwania miał jakie miał, porównania do GTA słuszne, bo CP ma bardzo podobną strukturę, tylko jest bardzo biedny w treści.
Od razu napiszę że fabula też mordy nie urwała, raczej mogla być dobrą podstawą pod fajnie wykonany świat, ale jak wiemy nie jest...
Dla mnie większym fenomenem dzisiejszych czasów jest to, że nie można czegoś nie lubić, albo powiedzieć że coś Ci się nie podoba, bo to od razu zostanie uznane za "hejt". Wszędzie i przy każdej okazji trzeba się wzajemnie klepać po plecach i mówić że wszystko jest super, nawet jak nie jest.
Prawda jest taka, że tylko dzięki krytyce, tej uzasadnionej, mogą powstać naprawdę wybitne rzeczy, bo żeby coś ulepszyć trzeba najpierw wiedzieć co wymaga poprawy, a do tego niezbędna jest uczciwa rozmowa z odbiorcami, o tym co jest dobre, a co złe.
"ile z Was grało w gry we wczesnym dostępie?"
Grałem i gram w Empyriona (jeden z fajniejszych eksploratorów kosmosu na dzień dzisiejszy), byłem z tą grą od początków jej powstania, kiedy wyglądała tragicznie i nie miała prawie nic. Ta gra wyrosła na godnego rywala gier typu No Man's sky, tylko dlatego, że po każdym patchu na oficjalnym forum był dialog twórców ze społecznością, i ludzie punktowali co im się podoba, a co nie i dlaczego.
Was grało w gry we wczesnym dostępie?
Ojojojo no ja na przykład gram w Star Citizena i praktycznie od początku powstawania dokładnie śledzę jego proces tworzenia i wielokrotnie zgłaszałem błędy do Issue Council. I też na co dzień przyglądam się zarówno krytyce tej gdy jak i hejtowi. Tylko tylko teraz co to niby ma wspólnego z CP2077. To też jest wczesny dostęp że poruszamy się w takiej sferze?
Mechanizm powstawania złości, dzisiaj ludzie wylewają złość w internecie (bo jest łatwiej). Należy jednak rozpoznać krytykę od hejtu. Ja poprzestałem na komentowaniu tych wątków (teraz znowu niepotrzebnie to robię). Mnie denerwowało całe to bronienie REDów i umiłowanie studia (udawanie że nic się wielkiego nie stało). To jest jedna skrajność, drugą jest wyżywanie się na studiu. Jest jeszcze powiedzenie, że nie kopie się leżącego, jednak ja REDów bronić nie będę (mają od tego fanów). Nie zapominaj też o zagrywkach PR (przecież to jest korporacja).
A mi się wydaje wręcz odwrotnie...że jest się jechanym w necie jak się coś komuś nie daj ... spodoba :) Mnie denerwuje, druga strona medalu...że mi się naprawdę fajnie gra w CP, bardzo mi leży...a jak to gdziekolwiek napiszę...każdy próbuje mi udowodnić, że wcale nie powinno mi się podobać :D
Przykładowo Andromeda była gorsza od pierwszych trzech części ME, ale aż na taki hejt nie zasługiwała...skończyło się zamknięciem projektu a co się z tym wiąże i również wsparciem dla poprawek czy ewentualnych DLC. Ucięto fajny projekt.
Jak wyszło znów DA2 - było ubogie graficznie strasznie...a mimo to świetnie mi się grało. Fabuła była fajna i dynamika mi się podobała.
Może po prostu nie oczekuję ideału. Produkcje CD mają genialnie napisane postaci, dialogi...nie spotkałam się jeszcze w RPG-ach z tak dobrze napisanymi. Raczej są ugrzecznione a żarty płytkie. Tutaj się słucha czasami tego jak filmu.
A mechanika i możliwośći...chyba tylko Skyrim w DLC tak rozbudował możliwości, że faktycznie robiło wrażenie - łącznie z budowaniem własnego domu, kupowaniem posiadłości itd :D
Widzę niedociągnięcia...we wszystkich produkcjach i jak dla mnie CP nie odstaje.
...a GTA nie lubię/nie gram/nie podoba mi się. Z gier, gdzie możemy sobie pojeździć lubiłam bardzo TDU - świetnie się bawiłam.
A pytałam o wczesny dostęp, bo jest dużo jego przeciwników...ja jestem zwolennikiem. Mamy inny świat niż jak wychodziły pierwsze części Wiedźmina. Moim zdaniem fajna komunikacja wtedy między firma - gracz. Po drugie jak już wychodzi pełna gra nie kupuje się kota w worku.
I tak naprawdę graczy nie zastąpią beta - testerzy. To już nie te czasy. I komunikacja na bieżąco - co się sprawdza, co się utnie, co nie zdaje egzaminu.
Myślę, że szkoda, że tak mało firm decyduje się na taki krok.
Bardzo mi się podoba komunikacja przy Baldurs Gate 3. Genialny wczesny dostęp. Dużo funu z błędów. Studio samo z nich też żartuje...ma prawo...to wczesny dostęp. Gra grywalna, ale jednak weryfikowana...
Dla mnie wczesny dostęp to jak danie graczom prawa głosu a z drugiej strony mega weryfikacja w którą stronę iść...poza tym widać wtedy co i dlaczego może być zrobione a co niestety nie może, bo są zbyt duże ograniczenia.
Jakie konkretnie możliwości są w Cyberpunku? Przecież ta gra pod względem eksploracji świata jest jak atrapa - wygląda świetnie, tylko nic zrobić nie można.
Jednym z największych elementów gry którym był Cyberpunk promowany, miało być żyjące, interaktywne miasto, każdy z NPC miał mieć swój cykl dobowy, masa aktywności pobocznych itp. NIC takiego nie dostaliśmy.
Zobacz ten fake "gameplay" (dziś już wiemy, że był fałszywy) z 2018:
[link]
i porównaj go z otrzymaną grą, Cyberpunk został wykastrowany z 80% zawartości, którą był reklamowany.
Osoby który zrobiły preorder w oparciu o ten oficjalnie udostępniony "gameplay" (22 miliony wyświetleń) zostały oszukane. Smutne ale prawdziwe.
Ja dla przykładu nie liczyłem na wielki cud, problemem nie jest to, że zawiodła moje oczekiwania względem Cyberpunka, dużym problemem też nie jest to, że finalna wersja nie przypomina tego co mi zapowiadano.
Największym problemem jest to, że ten tytuł nie spełnia nawet oczekiwań względem gry godnej 2020 roku, każda mechanika zrobiona jest na odwal, perki albo nudne jak z jakiegoś MMO sprzed 15 lat, albo w ogóle nie działają, albo działają ale nie mają sensu bo wycięli gameplay który miał temu perkowi służyć (strzelanie trzymając żywą tarczę, jest perk zwiększający HP tarczy, jest ikonka pokazująca jak strzelamy trzymając człowieka, tylko zapomniało im się samego strzelania do gry dodać).
Balans leży i z bronią znalezioną w pierwszej misji z Panam przjedziemy całą grę, crafting nieopłacalny bo przedmioty za szybko się skalują i znaleziony schemat staje się przestarzały zanim uzbieramy materiały.
Rozwój postaci to jakaś abominacja i głupota oparta tylko na naszym poziomie bo nasze statystyki nie mają żadnego znaczenia. Nasza broń którą bez problemy kasujemy żółtych przeciwników nagle na takiego samego przeciwnika ale z czachą już nie działa i zadaje mniejsze obrażenia, ale jak podbijemy poziom i czacha stanie się zielonką, to pięściami go zabijemy nie dodając nawet punktu do tego drzewka umiejętności - połączenie archaicznego systemu stałych poziomów przeciwników z kompletnym brakiem przemyślenia sprawy.
AI przeciwników, gdzie podczas strzelanin czujesz się jakbyś grał w Mortyra a nie tytuł AAA na miarę 2020 roku, bo nasi oponenci nie reagują kompletnie na nic, mają dwa podstawowe skrypty szarża/chowanie i wykonują je bez żadnej logiki, nie zwracając uwagi na to jakiej broni używamy (broń typu Tech przebija ściany, NPC nawet dostając obrażenia będą się za nimi chowali, broń Smart naprowadza pociski, przeciwnicy będą szarżować).
Żywość i interaktywność świata która miała być najlepsza ze wszystkich istniejących gier nie ma żadnego porównania nawet z GTA San Andreas które wyszło na PS2, bo w Cyberpunku poza kilkoma miejscami w tak ogromnym mieście, nie można zrobić absolutnie nic, nawet usiąść na krześle
Wycięli zapowiadane cut-scenki z widoku trzecioosobowego wmawiając to immersją, taka immersja że gra nie ma praktycznie animacji czegokolwiek oprócz łykania apteczki a na PC nawet nie da się chodzić tylko wszędzie truchtem albo sprintem a jedyne chodzenie jest gdy podążamy za NPC ale też nie zawsze bo im się chyba zapomniało i niszczymy sobie immersje wbiegając w plecy NPC.
Dalej mi się pisać już nawet nie chce, że skomplikowanie i rozbudowanie fabuły stoi kilka poziomów niżej niż Wiedźmin, jak pan Paweł Sasko opowiadał o niej kompletne farmazony których w grze nie uświadczymy, o ilości pozostałych większych bądź mniejszych elementów których wykonanie można ocenić najwyżej na "tak sobie".
A sztandarem tej mierności jest policja - można powiedzieć, że policja nie jest ważna w tym tytule. I owszem, nie jest ale w tytule AAA z takim budżetem nie ma miejsca na taką fuszerkę i lepiej jakby w ogóle jej nie dodali niż w pełni świadomie wrzucili do gry to co jest.
Nawet ta grafika jest ładna ale co z tego jak reszta elementów zwących się oprawą po prostu nie istnieje? Fotogrametrią da się robić ładniejszą grę tylko będzie drętwa jak Medium czy The vanishing of ethan carter a głębia leży także w fizyce, destrukcji otoczenia czy animacjach - jednego i drugiego praktycznie nie ma. Fizyka to prosty ragdoll dla NPC, nasza postać nie podlega żadnej fizyce a destrukcja jeżeli już coś jej podlega, to robi to paskudnie, animacji też tyle co kot napłakał i większość NPC ma jedną i tą samą. Przypomnę że w 2008 roku Rockstar do GTA IV dodał cały silnik fizyczny odpowiedzialny tylko za animacje postaci. Nawet ten RTX w grze jest a nasz dopieszczona postać jest wampirem, bo się programistom nie chciało ogarnąć animacji, więc postanowili wywalić odbicia.
Bugi, braki optymalizacji, stan gry na konsolach i to ile razy kłamali już pominę.
I teraz zobacz, wypisałem ci całą listę rzeczy, które są w tej grze źle zrobione, wszystko z pamięci a znaleźć można dużo więcej.
Czy oczekiwałem, że CDPR zrobi każdą z tych rzeczy najlepiej na świecie? Nie, oczekiwałem że to co zrobią będzie na poziomie tytułu AAA z 2020 roku.
I nie są to wygórowane wymagania, czy jakaś moje imaginacje, nie byłem mega zajarany tym tytułem, nie śnił mi się po nocach.
Oczekiwałem mniej niż oni sami zapowiedzieli a dostałem mniej niż oczekiwałem.
Więc jeżeli się dobrze przy tym bawisz to ok, ale nie zauważasz, że ludzi krytykujących nazywasz hejterami samemu hejtując ludzi, którzy po prostu nie dają swojej akceptacji na takie postępowanie deweloperów.
CP jest gniotem, grą na poziomie wczesnej fazy testowania która nie powinna ujrzeć światłą dziennego przez najbliższe przynajmniej 2 lata, sądząc po ilości wywalonej zawartości i jej stanie wykonania. Nawet we wczesnym dostępie gry tak wykonane otrzymują masę nieprzychylnych opinii mimo że tam próg bólu jest dużo wyższy bo każdy wie, że to faza rozwojowa, tutaj jest finalny produkt sprzedawany w pełnej cenie na podstawie fałszywego marketingu, kłamstw i intencjonalnego ukrywania faktycznego stanu gry. Mogli się nie spieszyć z premierą, mogli wydać ją jak np. Baldura 3 albo Bannerlorda we wczesnym dostępie informując o tym, że produkt jest niekompletny, mogli dużo rzeczy a postanowili powiedzieć, że gra jest świetna, nie pokazać żadnego naturalnego gameplayu, zabronić nawet dziennikarzom na kilka dni przed premierą robić własnych nagrań z rozgrywki tylko dali im jakieś spreparowane materiały.
Po prostu oszukali klientów, a ty ich bronisz, że wkładali serducho. Że to nie deweloperzy tylko zarząd? A który z nich stanął i powiedział, że oni robili ile mogli ale kazano im grę wydawać?
Bronisz oszustów i masz jeszcze czelność nazywać innych ludzi hejterami, bo wymagają od gry czegoś więcej niż dobrego marketingu.
Pięknie, konkretnie i rzeczowo napisane. Ale co z tego i tak jesteś hejter... Ich nie przekonasz...
Nie uważam ludzi krytykujących za hejterów...uważam za hejterów ludzi, którzy grożą pracownikom, nie mają gry, nie grali w grę a krytykują na podstawie opinii innych, oceniają grę względem tytułów nie mających nic wspólnego z RPG-ami, byle dowalić, szukającego dziury w całym, oceniających patcha 1.12 bez zagrania jeszcze po aktualizacji...dla zasady...i wmawiającym innym, że im też nie powinno się podobać...bo jak może...
Ja nie oglądałam zapowiedzi CP, nie śledziłam tego. nie oglądałam filmików, pokazówek.
Jak usłyszałam, że to będzie FPP - przestałam się interesować, bo osobiście nie cierpię FPP i wolę TPP.
Wyszłam z założenia, że kupię grę, bo lubiłam Wieśka i zobaczę czy dam radę pograć, może będzie ciekawie, szczególnie, że żaden RPG na miarę Wiedźmina nie wyszedł w ostatnich latach...Vampir średnio mi podszedł, GreedFall też...nie mówię, że to złe gry...po prostu mnie nie wciągnęły na długo...ale ich nie zwróciłam...dam im może kiedyś szansę...
I myślę sobie a kupię to CP, zobaczę czy dam radę się odnaleźć w tym FPP...i mnie wciągnęło, zachwyciłam się, nie mogłam oderwać, krajobraz CP - pomyślałam, że tak wyglądał w mojej wyobraźni ten świat gdy grałam w jego wersję fabularną...nawet to FPP jakoś przecierpiałam...a nawet po 136 h się przyzwyczaiłam i się spodobało (chociaż wolałabym TPP).
I może dlatego mi się tak podoba, bo mnie ominęła cała kampania reklamowa i oceniłam grę w zupełnym oderwaniu od niej, ale przez pryzmat ostatnich gier ostatnich lat, w które grałam...
No i to jest masakra jednak, dlatego coraz mniej udzielam się i czytam przeróżne fora poza zamkniętymi grupami gdzie istnieje filtrowanie pasjonatów od karaluchow. To samo było przy premierze The Last of Us P2, groźby śmierci bo jak twórca śmiał napisać swoją historię A nie czyjąś. Psy poszczekaly a karawana pojechala.
Cyberpunk 2077 wyszedł jak wyszedł ale krytyka to jedno ale wysyłanie pogrozek czy jechanie po projektantach ad personato totalny szczyt idiotyzmu.
Pewnie duzo będzie teraz odejść. Skopali gre, przy której produkcji pracowała masa ludzi. Czas rozliczeń zdefiniowały obecne wyniki sprzedaży. Rynek jest jednak chłonny i z doświadczeniem pracy w CDR tym lepszym nie będzie problemu znaleźć roboty.
O ile piękniejszy byłby świat gdyby różne swiry uprzykrzali życie tym którzy rzeczywiście na to zasługują bo robią realną szkodę społeczeństwu a nie niczego. Winnym pracownikom którzy wykonują zleconą pracę w zamian za pieniądze. Tylu polityków Amber Goldow zboczencow I innych szkodnikow na świecie.
Tylko ci, którzy wyrządzają realne szkody, często mają władzę i pieniądze (politycy szefowie korporacji, dyktatorzy, nieuczciwi szefowie różnych służb) i jak taki uprzykrzający życie świr im podskoczy, to go szybko i sprawnie spacyfikują (w zgodzie z prawem lub nie), a szeregowego zboczeńca trudno znaleźć, bo nikt nie ma na czole wypisanego, że jest zboczeńcem.
Uprzykrzanie im życia wymagałoby trochę wysiłku i odwagi. Znacznie prościej wybrać sobie jakiegoś kozła ofiarnego i robić zadymę w internecie.
z tym, że właśnie zaraz się zacznie sezon "pobonusowy" więc odejscia z roboty po przytuleniu wiekszej pensji na raz to nic nowego
I właśnie do tego prowadzi hejt, chłop nie wytrzymał presji. I jak zadowoleni jesteście hejterzy, w końcu po części osiągnęliście swój cel, jeden się poddał. To co, chyba musicie jechać dalej, bo jeszcze tylu zostało tam ludzi do wykończenia. Śmiało, jechać z nimi, co z tego, ze to ludzie jak wy, trzeba ich zdeptać. Brawo.
Chłop powinien być silniejszy psychicznie. Jak mozna sie przejmowac chamskimi tekstami małolatów w internecie?
Wiesz, jak jesteś w miarę młody i samotny, to nie ma problemu. Psy szczekają, karawana idzie dalej. A jak cię jakiś świr zaczepi na ulicy, to mu skopiesz d***, żeby się oduczył zaczepiać ludzi tylko dlatego, że gra mu się nie spodobała.
Ale jak masz żonę i dzieci, a dostajesz groźby śmierci od jakichś nawiedzonych idiotów, którym nie spodobała się gra, to zaczynasz się zastanawiać czy się nie znajdzie jakiś świr, który ci zabije dziecko, albo zgwałci żonę z powodu Cyberpunka, bo w jego chorym umyśle to sprawiedliwa "kara" za kiepski stan gry. W takiej sytuacji łatwo można dojść do wniosku, że chyba jednak nie warto.
...jakby ktoś hejtował kilka lat mojej pracy to też bym poszła gdzieś indziej. Szkoda nerwów. Dużo czasu spędzamy w robocie, trzeba mieć jednak do niech serducho i trochę ją lubić, aby nieześwirować. A jak masa krytyczna hejterów zalewa sieć...grozi...sorki...postąpiłabym podobnie. Ładnie się pożegnała i poszła tam, gdzie znów czułabym się komfortowo. Szkoda mi by było życia i trwania w stresie i nerwach. Tu nie chodzi o silna psychikę...raczej o komfort psychiczny.
Rzecz w tym ze cdpr nie zrobil nic zeby uchronic pracownikow przed hejtem.
Osoby odpowiedzialne za stan rzeczy stwierdzily ze wszystko bylo w najlepszym porzadku.
Hierarchia w firnie wiaze sie nie tylko z zarobkami, ale rowniez z odpowiedzialnoscia. Jak sie okazuje nie w tym przypadku.. Bazujac na tym co pisal Schreier a wydaje mi sie ze jest bardziej wiarygodny niz zarzad to management ponosi wine za kompletny chaos decyzyjny
Dokładnie!!!
CDRedzi to zwykli oszuści według mnie;
Po prostu nas oszukiwali do konca!!!Do premiery
I Mi chodzi ogólnie o grę całosciowo na wszytkich platformach
Gra wyszła w stanie "niewybaczalnym" nawet na PC
I tak naprawdę nie było normalnych przeprosin ze strony kierownictwa Redów które by gracze mogli uznać...tak więć hejt poszedł na pracowników
A co mieli im bunkry pobudować?
Hierarchia w firnie wiaze sie nie tylko z zarobkami, ale rowniez z odpowiedzialnoscia. Jak sie okazuje nie w tym przypadku.. Bazujac na tym co pisal Schreier a wydaje mi sie ze jest bardziej wiarygodny niz zarzad to management ponosi wine za kompletny chaos decyzyjny
I moim zdaniem to miało zdecydowanie większy wpływ na odejście Pana Zawadzkiego. Gdyby sobie nie radził z krytyką/hejtem graczy to nie dał by rady ośmiu lat w gamedevie przepracować...
Myślę, że to pierwszy raz Redów...zazwyczaj spotykali się z dużym uznaniem. I faktycznie być może nie mają jeszcze odpowiednich narzędzi do tego, aby radzić sobie z tego typu sytuacjami. Myślę też, że zwykłym pracownikom - bardzo spadło morale...i naprawdę ciężko pracować w takich warunkach...nie wiem...tak tylko gdybam...
Myślę też, że zwykłym pracownikom - bardzo spadło morale
Morale raczej spadło:
https://twitter.com/ZawAndy/status/1351621811411316736
https://twitter.com/ZawAndy/status/1358687738594230272
https://twitter.com/PhiWeber/status/1359057998778359811
Wygląda na to, że Andrzej Zawadzi wykonał ogrom roboty przy CP2077 i rzeczywiście odpowiadał częściowo za najbardziej krytykowane aspekty gry:
Senior Gameplay Designer
2020 –
Cyberpunk 2077
- Implementing skills & perks
- Creating pipeline for balancing the game and economy
- Helping balance the game and economy
- Working closely with UI team on various screens & panels - inventory, character progression, crafting, cyberware,
Lead Gameplay Designer - RPG
2019–2021
Cyberpunk 2077
- Leading team of 3 designers
- Working closely with other designers in merging and introducing RPG mechanics and elements into various features - guns, netrunning
- High level design and implementation of crafting system based on vision provided by Gameplay Director
- Improving pipelines between content and design team
- Improving and executing the pipelines between artists and design team - clothing, cyberware
RPG Coordinator
2018–2019
Cyberpunk 2077
- Coordinated team of 2 designers in developing core RPG features
- Worked closely with programmers on expanding existing pipelines of creating data structures for stats, status effects, items
- Worked with artists on assets creation pipeline required to deliver gameplay features - clothing system, cyberware
Specialist Gameplay Designer
2017–2018
Cyberpunk 2077
- Designed and implemented progression and itemization systems
- Worked with team of programmers on creating pipelines and tools for balancing the game and economy
- Prepared framework for other gameplay designers to use in their respective features - guns, AI, player locomotion
Junior Gameplay Designer
2016–2017
Cyberpunk 2077
- Prepared high level designs for gameplay features related to progression systems
- Designed and helped introduce DataBase system and data structures to the engine - stats, items
- Helped establish core RPG features
Źródło:
https://pl.linkedin.com/in/andy-zawadzki
Gdybym miał możliwość to bardzo chętnie bym z nim porozmawiał na temat niektórych rozwiązań i co nim kierowało gdy na nie się decydował.
^Tam ludzie od gameplayu potrafią wprowadzić jakieś rozwiązanie bo "mieli sen"... tak powstał w końcu system alchemii z W3.
mysle, ze tutaj tkwi klucz
High level design and implementation of crafting system based on vision provided by Gameplay Director
przynajmniej dobrze sie asekuruje
Jak dla mnie tam wszyscy odpowiedzialini za mechaniki które nie działają powinni iść pod nóż, bo niby można jechać po zarządzie że gra zbyt szybko została wydana, ale do cholery oni mieli tam kilka lat na zrobienie systemów które byle student po godzinach by im za paczkę fajek i kilka piw zrobił... więc co oni tam robili? Bo na pewno nie pomagali przy czymś, czym zajmowały się inne działy...
>> Jak dla mnie tam wszyscy odpowiedzialini za mechaniki które nie działają powinni iść pod nóż,
Czy ty wlasnie napisales ze chcesz zabijac ludzi bo cos ci sie w grze nie podoba?
Najprędzej. Przecież wszystko jest winą poganiaczy na wyższym stanowisku. Nie chce mi się wierzyć, że z własnej woli wykonał tak partacką robotę. Crunch itp swoje zrobiły. Przecież nie napiszą wprost, że odchodzi, bo u nas ujowo. Zresztą sam się wypowie gościu za jakiś czas i jestem pewien, że w złym świetle przedstawi warunki pracy w CDP.
Józek, Remek i Stachu zmienili jabola z Golda na Krystynę.
O czym ten news? Ze jakis gosc sobie zminil pracę?
Jakbybsie powiesił w pracy, to fakt byloby o czym pisać.
Kogo interesuje jakis typek, ktory sobie prace zmienil.
To jest korporacja, przymusu pracy nie ma. Pewbie wzial premie w wysokości srednivh rocznych zarobkow sredniego Polaka i zmienil robote.
Murzyn zrobił swoje, murzyn moze odejsc.
O odejściach i tranferach ludzi warto pisać. Mnie to interesuje...i nie chodzi tylko CDP. Czytam o pisarzach odchodzących z Bioware...wiesz...z człowiekiem odchodzą pewnie wizje, pomysły...część gry. Warto wiedzieć gdzie trafi twój ulubiony twórca naprzykład. Nie to, że jest moim ulubieńcem.
...ale śledzę czasami losy grafików, pisarzy, programistów...czasami się zbierze fajna ekipa w innej firmie i kupię ich grę.
Krytyka Cyberpunka jest w pelni uzasadniona, a cos takiego jak odpowiedzialnosc zbiorowa nie istnieje. Partactwo wynika z braku spojnej wizji ale to on sie pod nim podpisal zostajac do samego konca. Walka z dzialem PR i szefostwem ktore jakosc gry widza tylko w zarobionym hajsie to w korpo walka z wiatrakami. Jesli nam to nie odpowiada to sie zegnamy z firma i idziemy pracowac gdzie indziej. Nie ma innego wyjscia. Czlowiek z takim doswiadczeniem z cala pewnoscia to wiedzial.
Jesli nam to nie odpowiada to sie zegnamy z firma i idziemy pracowac gdzie indziej.
uuu jaki normalnie don quixote nam sie tu pojawil, zegnamy i idziemy pracowac gdzie indziej, lol
Zapisać, zapamiętać i unikać jego następnych arcydzieł do których przyłoży ręki. Prosta profilaktyka. Może nabierze kiedyś też odwagi aby przyznać się co jest jego wyłączną zasługą i co osobiście zepsuł/za co odpowiada.
Długo wzbraniałem się od takich wniosków, ale chyba Graczom nie pozostaje inna droga jak wyróżnianie i krytyka nie całych zespołów ale INDYWIDUALNYCH osób - dokładnie jak na Oskarach i Złotych Malinach dla poszczególnych osób w branży.
Oskar czy Malina jest za konkretny wkład w DANY projekt i za skalę tego wkładu/wtopy.
Aktorzy i inni dostają tylko czasem, na końcu swojej drogi za całokształt dokonań nagrody. Dalej uważam że taka Malina za C2077 jemu się zasłużenie należy bo należał do grona decydentów, a nie wykonawców czy podwykonawców.
zmienił robotę póki gorzej o CDP nie mówią, lepszą fuchę dostanie. Takie moje zdaje, do którego mam jeszcze prawo w tym kraju, gorszym już niż ze wschodu.
[...]odpowiadał m.in. za implementację systemów craftingu, umiejętności i perków, oraz współpracował z projektantami odpowiedzialnymi za elementy RPG, uzbrojenie i interfejs. Czuwał też nad balansem rozgrywki i ekonomii w grze [...]
Czyli bardzo dobrze, że już go nie ma.
Brał udział w projektowaniu tych elementów, które były zdecydowanie piętą achillesową całej gry. Nic dziwnego, że nie wytrzymał fali krytyki, która uderzyła w CDPR zaraz po premierze.
Trudno powiedzieć, czy odpowiada za błędne decyzje i nieukończone elementy rozgrywki. Albo nie nadawał się do tego projektu, albo ktoś źle zarządzał pracą, którą wykonywał. Tak czy owak, znaczna część odpowiedzialności za fatalne działanie istotnych systemów (wytwarzanie, atrybuty, umiejętności, interfejs itd.) spoczywa na jego barkach.
Wiem, ze jestem uparty jak osiol, ale po wszystkich informacjach ze zrodel "roznych" mam wrazenie, ze to wlasnie "Gameplay Director" jet tutaj tym zlym. Juz samo to, ze wywrocil w polowie roboty to co zostalo opracowane i zaczal na nowo - no i mamy awans kogos na lead designera bo pewnie stary powiedzial, zeby sie w dyrektor w dupe pocalowal.
Tacy "Badowscy" to zmora developingu, w techlandzie sytuacja podobna, tylko tam jeszcze wyzej bo szef wszystkich szefow.
Lutz, z pewnością zarządzający ponosi tutaj znaczną część winy. Przejrzyj jednak ćwierkające konto tego dewelopera. To młody człowiek, który - co zasugerował nawet moderator na forum CDPR - zmagał się z problemami psychicznymi ("recovering from some mental health issues himself").
Na barkach niezbyt doświadczonego pracownika (gdy idzie o "Krew i wino", pracował w dziale testów) spoczywała naprawdę ogromna odpowiedzialność. Jeśli spojrzy się na zakres jego obowiązków, to właściwie tworzył podstawy rozgrywki, które w znacznej mierze decydują o "grywalności" i sukcesie całej produkcji. Być może złe zarządzanie polegało tutaj właśnie na przydzieleniu takiego ogromu pracy osobie, która jeszcze się do tego w pełni nie nadawała?
Nie rozstrzygniemy teraz, kto tak naprawdę odpowiada za fatalny stan tych aspektów gry, które zależały od Andrzeja Zawadzkiego. Zwróć jednak uwagę na to, że inne elementy CP2077, nad którymi również czuwał Adam Badowski, okazały się całkiem dobre lub wręcz znakomite. To także powinno dawać do myślenia.
Moze wlasnie dlatego ze dyrektor od gry siedzi (i czuje sie dobrze) w konkretnych elementach, podczas kiedy inne moga go przerastac? Niestety do zarzadzania zespolami niekoniecznie nadaja sie projektanci.
Trzeba wiedziec kiedy odpuscic, po tym co pisal Schreier dyrektor cierpial na syndrom niespelnionych wizji i nie jest to odosobniona opinia. Profesjonalista na tym stanowisku sprawdza sie lepiej od entuzjasty, ktoremu w pewnym momencie trzeba schlodzic glowe mowiac "koniec zmian".
No i sprawa podstawowa, to nie Zawadzki decydowal o wypuszczeniu gry w takim stanie. Myslisz, ze nikt nie zauwazyl jakie problemy moga dreczyc interfejs?
Jak pisałem, możemy tylko gdybać.
Jakoś szefowie innych działów potrafili przygotować w odpowiednim (lub nawet bardzo dobrym) stopniu elementy gry, za które odpowiadali. Dziwnym trafem w CP2077 leży i kwiczy praktycznie wszystko, co wchodzi w zakres obowiązków projektanta rozgrywki. Może to przypadek, może efekt braku odpowiedniego nadzoru i ciągłych zmian "wizji" (które narzucał Badowski), a może skutek nieudolności konkretnego pracownika (Zawadzkiego). Nie mam pojęcia. Za mało danych, żeby wyrokować.
a może skutek nieudolności konkretnego pracownika (Zawadzkiego).
To tak nie dziala, sorry, jezeli cos nie funguje to sie to naprawia, kazdy zespol ma milestony i je musi robic, jezeli sie nie wyrabiaja to sie robi zmiany. Zawadzki wskoczyl na leada bardzo szybko, ale to samo dotyczy niestety jego zwierzchnika, mozliwe, ze i jeden i drugi nie byli przygotowani, jednak Zawadzki co widac z jego CV musial wskoczyc na miejsce kogos kto juz robil te rzeczy, bo cyberpunk w produkcji nie jest od 2019 roku. Badzmy powazni. W 2019 to powinno juz byc testowanie i naprawa bugow.
W gruncie rzeczy wszystkie systemy rpgowe z Cyberpunka są dosyć podobne do tych z Wiedźmina 3, tyle, że są o wiele bardziej niedopracowane i zabugowane. Podejrzewam, że stwierdzili, że skoro w Wiedźminie 3 przeszło to i w Cyberpunku będzie dobrze. Cyberpunk ma dokładnie te same głupie rozwiązania co Wiedźmin 3, ale bezsensowność tych rozwiązań jest dużo bardziej rażąca niż przy W3. Podejrzewam raczej celowy zabieg w zrobieniu podobnej, "sprawdzonej" już mechaniki. Nie wiem kto o tym zadecydował, ale to był błąd.
Kuźwa: "Lead designer" w tytule by dalej nazwać go po prostu i po naszemu czyli NORMALNIE" - Projektant Rozgrywki /Główny Projektant/. Nie można było bez tego "Lead..." ? Jesteśmy coraz bardziej ograniczeni niestety :(
Lead gameplay designer
Za debilnie nazwane stanowisko winien dostać większą odprawę - za straty moralne. Chyba że to jeden z tych co to się podniecają takim bełkotem "mejd in USA".
"jeden z głównych projektantów rozgrywki w Cyberpunku 2077"
Ano właśnie ale jak coś wybrzmi po polsku to przecież jakiś wstyd... :-|
Jakiekolwiek problemy przy produkcji i stan końcowy gry na pewno nie są błędami jednego człowieka, a cała serią błędów przy planowaniu i zarządzaniu pracą całego zespołu i projektem.