Bill Gates: Jeśli nie masz tyle kasy co Elon Musk, nie kupuj Bitcoina
Przychylnie do bitcoina? Czy tylko ja wyczuwam w jego wypowiedziach sarkazm? ja uważam że on ciśnie bekę z kryptowalut.
I tak masa ludzi kupiła bitcoina za ponad 210 tys, a teraz tak lata w okolicach 160-170, a jak się nie podnisie to już sporo ludzi straci hajs.
moim zdaniem spadnie na 70k wszyscy sprzedadzą a potem znowu pójdzie na 300k xD i wszyscy kupią . wielu to nie inwestorzy . Ale w sumie jak mój starszy chciał kupić za 20k to mu odradzałem xD. ale trzeba wiedzieć kiedy też wyjąć on pewnie by wyjmował od razu przy lekkim zarobku bojąc sie że straci ;P giełda dla ryzykantów i znawców.
Spadnie na 100k, nikt nie będzię kupować bo BITCOIN SPADA, później wystrzeli na 300k i znowu jełopy będą na górce kupować xd
To jest ogromna loteria bo te osoby co zapłaciły ponad 200tys to jak się muszą teraz czuć i ile to nerwów musi kosztować. Ch.... z kasą jak później człowiek musi leczyć jakieś nadciśnienie.
mój starszy chciał kupić za 20k to mu odradzałem
Ja bym nie dał nawet 10 tys w tamtym okresie bo były takie momenty, że był za 8 tys. Tylko kto przewidział.
a kto kazal kupowac bitcoina. Lepiej go wykopywac niz kupowac. Wszyscy to wiedza na czele z Samsungiem. Musk kupil Bitcoina? No to mial farta co najwyzej ale dzis fart jutro porazka. Tak to dziala i rownie dobrze mogl stracic. Ci co z kolei maja cale farmy wyposazone w koparki sa na nieco bardziej uprzywilejowanej pozycji z wiadomych wzgledow. Posiadaja produkt ktory bedzie mozna potem odsprzedac w razie gdyby zaczeli tracic z powodu kursu a wymiana pasty termoprzewodzacej to raczej nie problem, bo karta taka potem smigala bez problemow.
Bill Gates nie ma wpływu jak Musk, dlatego jego słowa o ostrożności w żaden sposób nie wpłynęły na cene.
Gdyby teraz Musk na tweterze rzucił, że wycofuje się z Bitcoina, bo to ryzykowne, to cena od razu by poleciała w duł.
"Do krytyków wirtualnych monet należy również obecna Sekretarz Skarbu USA – Janet Yellen. Uważa ona Bitcoin za wyjątkowo kiepskie narzędzie do przeprowadzania transakcji."
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Każdemu internetowemu znawcy możesz postawić xd, ale baba raczej siedzi w finansach więc wypadałoby to xd uargumentowac bo się lekko osmieszsz.
Środek płatniczy, który ma dzienne wahania na poziomie kilku procent, no świetny interes. Dziś kupujesz coś za x bitcoina, jutro za 0,9 x, a pojutrze za 1,1x.
W docelowej formie bitcoin będzie dobrym środkiem płatniczym - ale obecnie takim nie jest.
Bo ma rację. Gdyby to było stabilne, to byłaby dobrym środkiem płatniczym. I w dalszym ciągu,raczej dla bogatych. Łatwiej im będzie transakcje robić. Dla biednego nie ma sensu. Ogólnie mam to gdzieś. Mam wrażenie,że wszyscy chcą więcej i więcej.Mają miliard, to dalej za mało. Ok.Biznesmeni tak mają, bo ciągle w coś inwestują,więc hajs musi być. Ale taki ja? mnie starcza, to co mam. Oczywiście mogłoby być trochę więcej ;P Np gdybym zarabiał tyle co w Niemczech.To miałbym na wszystko co chcę. U nas muszę imo wybierać. Ale z tym co mam,zrobię większość rzeczy,które chcę. Gdybym miał powiedzieć kwotę,która wystarczyłaby mi do końca życia,to 3 mln euro. I pewno bym jeszcze wszystkiego nie wydał.Ale ja to ja.
ta stara nie ma racji. Siedziala najpierw w FED niszczac ta instytucje od srodka swoimi golebimi paplaninami, przez ktore gospodarka USA powaznie ucierpiala. Teraz Biden popelnil blad dajac ja na czele Departamentu Skarbu Panstwa. W tym roku nie tylko MasterCard ale tez PayPal pozwoli kupowac za pomoca bitcoina. Dodatkowo najstarszy bank w USA BNY Mellon pozwoli klientom zakladac rachunki bankowe i placic jak zwyczajna waluta bitcoinem ze swoich kont. Dodatkowo oprocz Muska w krypto inwestuje tez m.in. Samsung, ktory sam kopie kryptowaluty za pomoca swego autorstwa koparek.
To tylko kwestia czasu gdy bitcoin i inne krypto stana sie tradycyjnym srodkiem platnosci i niewazne ze raz ta waluta jest warta tyle a innego dnia mniej lub wiecej. Przypominam ze to samo tyczy sie tradycyjnych walut. Stad macie w sklepach importowane produkty zza granicy, ktore nie maja stalych cen a wszystko jak wiadomo jest kwestia zmiennego kursu walut plus do tego dochodzi jeszcze przewalutowanie. Zupelnie jak bedzie to wygladac przy kryptowalutach, ktorych kurs wzgledem innych walut tez sie zmienia a kantory pobieraja oczywisty procent za przewalutowanie na zlotowki, dolara, euro czy inne waluty.
No bo to jest loteria - wystarczy, że np. powstanie nowa, lepsza kryptowaluta (oparta na innych mechanizmach, bezpieczniejsza, wygodniejsza w obsłudze, itd. - ktoś po prostu będzie miał jeszcze lepszy pomysł) na którą się wszyscy przerzucą i BTC spadnie na dno, nigdy się już nie podnosząc.
Historia zresztą pokazuje, że przejechać się można nawet na tak stabilnej walucie opartej na silnej gospodarce, jak frank szwajcarski, to o czym to w ogóle mówić w przypadku kryptowaluty, której wykresy skaczą jak porąbane :D
Czy redakcja rozumie różnicę między słowami "nie kupuj", a "bądź ostrożny"? Żeby tytuł był tylko clickbaitowy to bym olał, bo to na GOLu standard od pewnego czasu, ale nie posuwajcie się do przeinaczania znaczeń i zwykłego kłamstwa, byle przyciągnąć kliki
Taki to system mamy,że jeśli jakiś ktoś,powie że kijek z kupą, to najpotężniejsza broń świata.I znajdzie się parę osób,które w to zainwestują,no to cóż.Lawina ruszy, i kijek z kupą będzie "warty" choćby i milion ;D
A potem będzie płacz jak przy Amber Gold. "Czemu Państwo na to pozwoliło. Czemu nikt nie interweniował."
ci co maja koparki i niezaleznie inwestuja co najwyzej swoj czas nie maja tego odczucia. W najgorszym razie odsprzedadza karty graficzne tym bardziej ze youtuberzy zarabiajacy na clickbajtach nakrecili smieszny wrecz material nie potwierdzajacy jakoby karty graficzne byly slabsze od tych nowych. Wystarczy m.in. wymiana pasty termoprzewodzacej do kazdej z kart, by ta chodzila potem bez zarzutu.
Poza tym w krypto inwestuje nie tylko Musk. Inwestuje tez sam Samsung kopiac za pomoca koparek swego autorstwa kryptowaluty.
No i chłop ma rację, kryptowaluty to loteria większa niż normalna giełda, mechanizmy wzrostów i spadków są dużo bardziej nieprzewidywalne. Ogólnie inwestowanie to zabawa dla bogatych, ale przy obecnych cenach Bitcoina niewiele trzeba, żeby wtopić oszczędności życia i to nie będzie pierwszy raz bo przecież w 2018 roku też BTC spadł o 80%, teraz w ciągu raptem tygodnia walnęło o ponad 20%, trzeba być bardzo odważnym albo bardzo głupim żeby w to inwestować swoje jedyne pieniądze.
Ten Bill? Z tego filmu?;)
https://archive.org/details/BillGatesAdmitsVaccinesAreUsedForDepopulation
Albo to polecam sobie obejrzeć haha;)
Nie mam pytań Wysoki Sądzie;)
https://www.bitchute.com/video/TY-vLrz9XCc/
BTC będzie masowym środkiem płatniczym, (już jest w setkach tysięcy miejsc),to tylko kwestia niedalekiej przyszłości. Wie to każdy kto kuma klimaty krypto,
inwestycyjne, tradingowe.
Oczywiście nie jedynym środkiem, ale masowym. I bardzo dobrze, bo jest zdecentraliwany i właściwie nienamierzalny. A jak wiemy elity, globaliści z główną twarzą w postaci Billa to nastawienie typu - ,,Ludzi których bankowość można namierzyć łatwiej kontrolować'' - słowa Billa.
Nie, jakakolwiek waluta z takimi wahaniami wartosci nie nadaje sie jako środek płątniczy, wyobraź sobie ze 1 dnia dostajesz ,,wypłate,, w bitkojnach o wartosci 3000$ by następnego dnia gdy btc straci swoja wartość powiedzmy 95% nie stać cie na chleb.
Masowy środek płatniczy - nie sądzę - pomyśl np. o kontraktach, przy tych wahaniach kursu podpisywanie ich nie ma sensu. Kontraktujesz powiedzmy ropę na 100 ton i płacisz 1 btc lecz w momencie realizacji kontraktu sam bitcoin jest wart tylko 60t ropy. Nie sądzę aby przy takich wahaniach (i co za tym idzie świetnych spekulacjach) decydowano się na jego masowość.
Co do niewykrywalności.... hmmm... klucz jest na razie nie do złamania ale są dwie drobne sprawy. Nikt nie wie czy w systemie nie ma tylnych drzwi "tak na wszelki wypadek". Dodatkowo anonimowość w sieci jest złudna - każdego da się wyśledzić otwartym pytaniem pozostaje tylko jak wiele środków można (lub trzeba) na to poświęcić. To trochę jak z zabezpieczeniami kompa - wysokiej klasy haker nie będzie poświęcać czasu na włamanie do komputera zwykłego szarego człowieka - nie opłaca mu się to. Poświęci czas żeby a bo ja wiem zdobyć historię przeglądarki i zaszantażować go na kilkaset euro... no interes życia.... .
Poświęci czas na zdobycie histori przeglądarki.
Zagrozi że wyśle to wszystkim.
Tymczasem ja - OK, so? I tak wszyscy to wiedzą.
Nie bardzo orientujesz się co piszesz, przede wszystkim bitcoin nie jest pieniądzem ani walutą ponieważ jego emisja nie odbyła się pod zastaw produktu czy usługi. Bitcoin to wyłącznie instrument finansowy do gry spekulacyjnej, sam w sobie nie ma żadnej wartości i nie może być używany do przeprowadzania transakcji. I nigdzie na świecie nie jest prawnym środkiem płatniczym. To ze jakiś sklep oferuje zapłatę w bitcoinach to znaczy ze itak ten bitcoin rozlicza w bieżącej walucie w jego kraju. Buffet ma racje, a Elon czesze kasę na frajerach, bo świetnie wie, że w spekulacji wygrywa duży kapitał
Plusem jest to, że są ostrzeżenia nawet na giełdzie czyli nie bierz kredytu, nie sprzedawaj mieszkania/domu żeby wszystko zainwestować. Inwestują ci co mają ogromne dochody i w razie ich utraty nie odczują tego tak jak zwykły Kowalski któremu pozostanie skoczyć z wieżowca.
Do krytyków wirtualnych monet należy również obecna Sekretarz Skarbu USA – Janet Yellen. Uważa ona Bitcoin za wyjątkowo kiepskie narzędzie do przeprowadzania transakcji.
Byłoby zabawne jakby nie krytykowała takich rzeczy. Bitcoin jest poza kontrolą urzędów. Można za jego pomocą płacić za wszystko, a państwo nic z tego nie ma. Dlatego tacy ludzie będą to krytykowali, bo nie podoba im się, że człowiek może obracać towarem bez ich wiedzy i kontroli.
Nie, to nie jest powód. Rządy mają dużo narzędzi do kontrolowania obrotu towarów i usług i nie potrzebują do tego bezpośrednich rozliczeń bitcoina. Chociażby sklep który oferuje płatność kryptowalutami i tak jest przed urzędem skarbowym przejrzysty i musi zgłosić taką sprzedaż inaczej byłaby to sprzedaż nierejestrowana czyli przestępstwo podatkowe a dojść do tego można w prosty sposób zestawiając wyniki sprzedaży z wynikami inwentaryzacji.
A ta pani sekretarzem skarbu jest od miesiąca, sądzę że jej opinia jest starsza niż jej stanowisko i ma po prostu racje, nie chodzi o to czy rząd może to kontrolować czy nie, bo to tak jakby powiedzieć, że rząd nic nie miał z obrotu gotówkowego który wciąż w USA jest dominującą metodą (też niczego nie namierzysz a jednak działa).
Chodzi o stabilność, nie może być środkiem płatniczym coś, co w ciągu kilkunastu godzin może stracić całą wartość bo ta nie jest oparta na przewidywalnych zasadach rynkowych. Wyobraź sobie, że jednego dnia płacisz 1BTC za samochód warty 200 tysięcy, ale zanim odbierzesz samochód to BTC spada o 20% (czyli tak jak w ciągu ostatniego tygodnia) więc musisz dopłacić po czym wartość BTC rośnie o 40% i w rezultacie się okazuje, że zapłaciłeś 300 tysięcy za samochód warty 200 tysięcy.
W ten sposób żadna gospodarka nie może funkcjonować.
Kupowanie czegos kiedy kosztuje powyżej 100% jak normalnie to czyste ryzyko, kupiłem jak był po 5 k$ sprzedałem jak był po 10-12k, ile zarobiłem tyle zarobiłem, mogłem czekać dalej i sprzedać za 50k ale właśnie to ryzyko kryptowalut.
Naprawde szanuje Billa Gatesa. Pomimo, ze ma wiecej pieniedzy niz lodu nie jest oderwany od rzeczywistosci. Razem z zona przeznaczyli naprawde duze pieniadze na pomoc i inne inwestycje majace na celu polepszenie zycia ludzi. Przykre bylo jak z Steve Jobs sie tak z tego naigrywal, a Bill mu przygadal, ze do grobu tych swoich pieniedzy nie zabierze wiec tez moze byc cos zaczal dawac. Jest na yt gdzies ta rozmowa.Przykre, ze 6 lat temu ostrzegal, ze nie jestesmy gotowi na kolejna pandemie. W rezultacie teraz ludzie mowia, ze covid to jego sprawka. Niezla logika.
https://www.youtube.com/watch?v=6Af6b_wyiwI
Oczywiscie z bt ma racje. No, ale wszyscy teraz mowia, zeby nie inwestowac bo banka moze urosnac tylko do okreslonego poziomu.
Moim zdaniem Bill Gates ma sporo racji, bo próg wejścia na rynek kryptowalut jest ogromny i nie jednego potrafiłby zrujnować a ludzie potrafią czasami angażować się w niego jak szaleni. Jest to trochę smutne.
PS. Ciekawe jakby to było, gdyby rynek kryptowalutowy tak z dnia na dzień przestał istnieć? Na pewno taka wizja świata mogła by być niezwykle ciekawa.
Pojawilby sie inne narzedzie spekulacyjne. Sa ludzie, ktorzy chca zarabiac latwo pieniazki i wiedza, ze zawsze mozna cos ugrac na chciwosci i glupocie innych. W historii takich "100% metod zarobku bylo juz mnostwo". Gdyby dzisiaj zniknely kryptowaluty za jakis czas pojawilo by sie cos nowego.
Inwestycja jak każda inna, znasz się i masz psychiczne i emocjonalne predyspozycje do tego to zarobisz. Inna kwestia, że Elon Musk to koleś żyjący w swojej bańce, który w życiu nie zarobił sam grosza, tylko robi to za niego sztab ludzi, który 24 godziny na dobę obraca tym jego 1,5 mld przeznaczonych na btc i resztą majątku podzieloną po setkach najróżniejszych inwestycji. i pomijając sam dzienny obrót to jeszcze jego firmie te btc są potrzebne, a do tego to nie jest dla niego duża suma, jest w stanie ją pokryć. dlatego elon bawiący się w influencera inwestycji to straszna patologia na poziomie tych wszystkich tiktokerów z robinhooda, a nawet gorsza, bo jak oni potopią w tym roku co zarobili bo skończy się moda na inwestowanie, to znikną z neta. A Elon on nigdy nie wtopi, nigdy nie straci, natomiast permanentnie tracić będą ludzie, których Elon "zainspiruje", oczywiście z profitem dla spekulujących, tłustych wielorybów. Ogólnie Elon to bardzo wartościowa dla ludzkości osoba, szczególnie jeśli chodzi o jego futurystyczne wizje, rozwijanie nauki i patrzenie w gwiazdy, w czasach gdy wszyscy bogacze i ludzie władzy widzą tylko w odchody wokół swoich stóp. Niemniej za wzór życia czy inwestowania to dla zwykłych ludzi się kompletnie nie nadaje.
Pamięta ktoś może jak wcale nie tak dawno ludzie brali kredyty we frankach?
Teoretycznie bitcoin może sobie być. Mi nie przeszkadza i może być nawet za milion ale przeszkadza i wadzi mi to, że jest powiązany z moim ulubionym hobby czyli komputer/grafika co ma wpływ na całą branżę. Każdy z nas chce/chciał kupić nową grafikę w rozsądnych pieniądzach, a przez takie guano cała branża zdechła na kolejne lata.
To nie miej pretensji do kryptowalut, tylko do firm produkujących karty graficzne, ponieważ te stały się produktem do zastosowań Machine Learning/AI, grania w chmurze itd. Indywidualni gracze to są obecnie niepożądani klienci, którym wciska się ochłapy, które nie nadadzą się dla klientów korporacyjnych. NVIDIA sprzedaje Ci karty graficzne, ale woleliby, żeby większość ich dochodu pochodziła od korporacji do zastosowań profesjolanych, a nie do grania. Problem jest w zmianie ukierunkowania firm produkujących GPU na innych klientów niż gracze. Widać to po Ray Tracingu, który został wprowadzony w ogóle z innych powodów, a ludzie łykają to jak pelikany.
Przychylnie do bitcoina? Czy tylko ja wyczuwam w jego wypowiedziach sarkazm? ja uważam że on ciśnie bekę z kryptowalut.
Będzie cisnął jeszcze większą bekę jak to wszystko się sypnie, a górnicy zostaną z niczym. No może nie do końca, będą mogli grać w Kryzysa na maksymalnych w 64K i 666 klatkach.
Nie sypnie, być może stracić ale są lepsze kryptowaluty, bardziej użyteczne takie jak Cardano, Tomochain czy PolkaDot.
Niby można się śmiać, demonstrować święte oburzenie. Ale były czasy (naprawdę takie były), że za dolara można było kilka BTC mieć. Ja jak kupowałem po 4-8 tysięcy to wydawało mi się drogo. Teraz jakoś nie żałuję ;)
Do wszystkich zapatrzonych w BTC jako przyszły środek płatniczy. Nie ma szansy.
Popatrzcie na jakąkolwiek walutę i pokażcie, która ma takie wahania kursów. Dolar, euro czy złotówka trzymają się mocno i o to właśnie chodzi. Nikt nie pozwoli na takie skoki kursów. To jest niemożliwe.
Ale jest jednak pewna różnica. Dolara, Euro czy Złotówkę można w każdej chwili dodrukować. BTC się na da ;)
Po drugie, nawet to co masz na myśli w związku z BTC jest po prostu nieprawdą, to że BTC trzeba wydobywać to tylko kwestia algorytmu i sztucznych zabezpieczeń które co ileś cykli utrudniają i spowalniają kolejne wydobycie a na jakichś ograniczeń fizycznych. A i nie każda kryptowaluta działa w ten sposób, a do tego taki mechanizm sprawia tylko i wyłącznie, że BTC staje się jeszcze mniej użytecznym i bezpiecznym narzędziem do płatniczym, bo w którymś momencie może po prostu zabraknąć waluty na rynku.
I po trzecie, dodruk pieniądza to narzędzie sterowania ekonomią, ma ono swoje cele, zalety i konsekwencje oparte na działaniu rynku a w ostatecznym rozrachunku wszystko i tak stoi w stabilności, bo nie ma znaczenia czy za chleb zapłacisz 2 złote zarabiając 2000 zł, czy zapłacisz za chleb 200 zł ale zarabiając 200 tysięcy, to tylko kwestia wygody i czytelności, inflacja w długiej perspektywie nie wpływa na siłę nabywczą.
PS. no jednak się czuję w obowiązku sprostować. Tak, kopacze kopią. Jednak jest pewna granica, której nie przekroczą. Kopać też jest coraz trudniej, stąd te nieziemskie ceny kart. Zarobić na kopaniu? teraz? Majątek trzeba na sprzęt wyłożyć. Ale powodzenia, skoro mówisz, że tak prosto, zarabiaj. Czego Ci życzę.
Taki wniosek można by wyciągnąć, jakby stosować twoją logikę, ale nie ma ona nic wspólnego z prawdą. I jednak wątpię w to, że posiadasz cokolwiek, bo kompletnie nie masz pojęcia o czym mówisz.
Ale powiedzmy, że masz. Dziś masz kilkadziesiąt tysięcy, jutro możesz mieć milion a za tydzień nic, BTC to loteria kursowa, nie ma oparcia w niczym, nie może być środkiem płatniczym bo gospodarka o niego oparta przewróciłaby się na plecy w mniej niż miesiąc.
Co z resztą sam potwierdzasz, choć o tym nie wiesz - mówiąc o trudności kopania którą poruszyłem, ale pewnie nie doczytałeś.
Kopanie waluty to właśnie dodruk pieniądza - kasa z tyłka bo komuś elektronika obliczyła jakiś algorytm, żadnego oparcia w produkcji, po prostu maszynka liczy i heja, masz kasę.
Że trudno? Kolejny przykład, że nie wiesz nic ani o BTC ani o kryptowalutach w ogóle, bo BTC nie kopie się trudno przez jakiekolwiek ograniczenia fizyczne, BTC się kopie trudno bo tak ktoś wymyślił algorytm który ma co ileś cykli utrudniać wydobycie, więc to ograniczenie jest sztucznym tworem wymyślonym przez człowieka, co by za szybko kopanie nie poszło.
Ponad rok temu nie miałem pojęcia o krypto. Dowiedziałem się, że zbliża się tzw. "halving". Nie wiedząc o co kaman, zainteresowałem się tematem. Wtedy banki i znani inwestorzy krzyczeli głośno, że to bańka, żeby nie inwestować w to. Posiadając już dostateczną wiedzę, nie posłuchałem ich, tylko dalej szperałem w tym temacie, kierując się zasadą "nie słuchaj co mówią bogaci, tylko patrz, co robią ze swoimi pieniędzmi". Poczytałem jak działa blockchain i w końcu dotarło do mnie, że nadciąga drastyczna zmiana czy nawet rewolucja w ogólnoświatowym systemie finansowym. Nadeszło coś, czego banki, korporacje i rządy nie będą w stanie zatrzymać. Mogą tylko straszyć ludzi, by zyskać na czasie, a w międzyczasie sami inwestują w ten rynek. Podjąłem niemałe ryzyko, dziś nie żałuję. Nie będę udzielał nikomu porad finansowych, ale polecam po prostu poczytać o blockchainie, o Bitcoinie, Ethereum i potem zastanowić się samemu czy nie warto czasem zainwestować te parę % ze swojego portfolio w ten rynek. Póki jeszcze jest to możliwe dla takich przeciętnych "Januszków" jak my...
Mam wrażenie że niektórzy nie zdają sobie sprawy że wszystkie kryptowaluty można zdelegalizować w trybie ekspresowym. Sam się zastanawiam dlaczego tego jeszcze nie uczyniono. Wtedy dopiero będzie kwik jak ludzie, którzy zainwestowali wszystko co mieli stracą to w jednej chwili.
Oczywiście kryptowaluty zostaną, ale spodziewałbym się że będą emitowane przez banki centralne, a nie przez szemrane grupy.
"że wszystkie kryptowaluty można zdelegalizować w trybie ekspresowym"
Jak?
Na tym właśnie pojega ich siła, że żaden z polityków nie może łapki na tym położyć.
Ile bitcon ma pokrycia w złocie i diamentach? Dolar amerykański 100% złoty polski z 3%. A bitcon 0%.
procentów :P
Mamy rok 2021 i od 50 lat Dolar Amerykański nie ma pokrycia w złocie. Decyzją prezydenta Nixona w 1971 zniesiono parytet dolara do złota. Tak więc współczesne $$$ nie są z nim w żaden sposób powiązane.
"Dolar amerykański 100%"
Hi hi. Mazarian dobrze odpisał. Jako jeden z nielicznych podparł się faktami ;)
'$100 in 1913 would only be worth about $3.87 today.'
tyle jest wart dolar