A Tydzień wcześniej:
Dlaczego lepiej kupić PS5 Digital Edition
https://www.gry-online.pl/opinie/dlaczego-lepiej-kupic-ps5-digital-edition/zd9d0
Dwie perspektywy, dwóch różnych osób. Czego nie rozumiecie?
Przecież redakcja to nie monolit.
Gier nie sprzedaję ani nie kupuję używek bo uważam, że to jest januszowanie, które szkodzi twórcom gier
Ale autor / redakcja odniosła się do poprzedniego artykułu w tekście, więc nie rozumiem zdziwienia niektórych.
Większość graczy pecetowych pogodziła się już z brakiem napędu
Bo napędy optyczne wyparły usb i pendrive. Dzisiaj można zrobić instalkę (starszej gry), wrzucić na pendriva i normalnie zainstalować. W jednym komputerze mam jeszcze dvd niby nie używam przez rok czy dwa ale mam sporo starszych gier na płytkach i bez kombinacji mogę instalować. Windowsa 7 również mam na płycie, a 10 już na pendrive.
Nie byłoby prościej zrobić jeden artykuł wyczerpujący temat? Np. "PS5, wersja z napędem vs Digital: wady i zalety"? Albo coś takiego? I nie dawać powodu do płaczu jaki ma tu miejsce? ;) W obydwu tekstach są wymienione aspekty każdej wersji i każdy samemu może dojść do wniosków, ale dla niektórych to nagłówki są opiniotwórcze, a nie to co pod nimi - a te są dość sprzeczne.
Tak czytam te komentarze i to jest w sumie trochę smutne, jak bardzo koncepcja posiadania własnego zdania w obrębie jednej grupy i publikowania dwóch spojrzeń na daną kwestię na jednym portalu (spojrzeń, co istotne, dwóch różnych redaktorów) jest dla niektórych abstrakcyjna.
Tydzień może nie, podbili datę, komentarze są z sierpnia 2020, ale widać tu komedię.
Oba teksty nie są przypisane do działu "Feletiony", czyli oba są dziennikarkim obiektywnym spojrzeniem. I tu następuje fakap.
ja od czasu ps3 nie kupiłem żadnej gry na płycie. dla mnie jest dużo wygodniej, gdy nie muszę wachlować dyskami, jak kiedyś dyskietkami :), a poza tym, może się mylę, ale chyba szybciej chodzi, niż z dysków, a z ssd ps5 to już chyba na pewno szybciej. tak myśle, bo się nie znam xd
a co do cen, to primo- nie jestem napaleńcem na ilość, tylko wałkuję jedną, czy dwie na okrągło, secundo - a poza tym te parę złociszy wte czy wewte mi różnicy nie robi
więc biore digital
Jak dla mnie brakuje kluczowego argumentu przemawiającego za wersją z napędem: dostępność gier z innych regionów. Nie kupuję raczej używek ale zauważyłem, że gry z USA są często dużo tańsze niż z Europy. Jakiś czas temu kupiłem X-com 2 na Xbox ze wszystkimi dodatkami - zafoliowana gra z USA kosztowała mnie na ebay 22€ (z wysyłką). W tym samym czasie w Europie ten tytuł kosztował 99€ (zarówno cyfra jak i pudełko). Często jest nawet gorzej: w Europie w ogóle gra może nie być dostępna - zwłaszcza w przypadku starszych gier. Miałem tak jak chciałem kupić Max Payne 3 na PS3 albo Sleeping Dogs na Xbox - wersja z USA kosztowała mnie ok. 20€ (połowa to wysyłka) podczas gdy w europejskich sklepach czy od europejskich sprzedawców na ebay nie było w ogóle.
Nie wyobrażam sobie kupna PS5 Digital, bo zależy mi głównie na ekskluzywach zakupionych na premierę, a na PS store np. taki GoT w promocji ponad pół roku od wydania kosztuje ponad 200zł gdzie ja w dniu premiery wersję pudełkową kupiłem za 240 zł, a sprzedałem za 200 zł. Kupowanie gier cyfrowych po kilka stów każda to spora rozrzutność.
Fajnie, że są dwa artykuły z dwóch punktów widzenia. Podejrzewam, że ponieważ pierwszy All Digital został zjechany w komentarzach, to napisano drugi, aby z ciekawości sprawdzić reakcje. Dla mnie oba artykuły i sam pojedynek dosyć ciekawe, bo sam jestem w fazie rozważania przejścia na pełną cyfrozę, choć lubię pudełka i mam pełną szafę.
Ciekawie to widać na Switchu, którego używam od premiery równolegle z PS4, którego oddałem bratankowi, zastępując XSX. Switcha uwielbiam między innymi za wygodę kart z grami i szybkiego włączania / wyłączania. Chcę grać - pyk i gram. PS4 zanim się odpalił, rozgrzał, zarzęził, zakręcił płytą, poburczał, zaktualizował, to już mi się odechciewało grać. Dzisiaj, mimo, że mam już sporo pudełek Nintendowych zauważyłem, że tak zupełnie naturalnie kupuję wersje cyfrowe. U Nintendo te różnice cenowe trochę inaczej działają i nie mają dla mnie takiego znaczenia. Z kolei wygoda przełączania między grami ogromna. Gram długo w jakiegoś RPGa, potem cyk na chwilę jakiś racing i a na kanapie casualowo coś z klasyków bez wymiany kart/płytek. Z tego już nie zrezygnuję. Więc pudełka bardziej do kolekcji.
Nie ogarniam jak można nie skumać, ze artykuł tydzień temu i ten dzisiejszy są ze sobą związane i taki manewr jest celowy...
Brakuje mi tutaj analizy cen w okresie powiedzmy rok po premierze, (cyfrowe nówki, fizyczne nówki, fizyczne używki), przynajmniej dla kilku gier, bo tak jak już pisałem pod poprzednim artykułem, Tlou2 pół roku po premierze można kupić stan idealny używka za 100 zł, i sprzedać po przejściu za tyle samo. Ile kosztuje w tym czasie wersja elektroniczna w promocji i bez (no i wiadomo, że tego nie sprzedasz).
Dla ciebie beznadziejny, dla innej osoby może być dobry. Zamiast używać emocjonalnego języka można po prostu wypisać wady i zalety.
Przecież redakcja to nie monolit.
Trochę szkoda. Kiedyś padły takie mądre słowa: "Żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi." Dostrzegasz analogię do artykułów na GOLu...? ;]
Ej! Ej! Ej! Chwila moment! To już nagle nie jest idealny sprzęt? Nie jest już tym magnum opus sprzętu do gier? Co za niesamowity zwrot o 180 stopni.
PS5 Digital się opłaca o ile jest sie Youtuberem i dostanie się gry za darmo...
Poza tym, w obecnej chwili kupowanie PS5 na serwisie aukcyjnym albo bicie się o nią nie ma najmniejszego sensu. Bo te "exy", które będą w najbliższym czasie tylko na PS5 to indory, albo jakieś stare gry odgrzewane.
byle kliki się zgadzały :D
.
U mnie w chodzi w rachubę tylko wersja z czytnikiem z tego względu że między znajomymi wymieniamy się grami,do tego kupujemy bardzo często z rynku wtórnego za przywoitą cenę,więc kupowanie DE mija się z celem jakimkolwiek w moim przypadku.
Kolejną "zaletą" konsoli bez napędu optycznego jest brak możliwości odsprzedania gry...
Na PS4 czytnika używałem bardzo rzadko, do zaledwie kilku gier (może z 7/8 na ogranych ponad 50). Na PS5 użyłem do tej pory raz, do Milesa Moralesa dołączanego do zestawu. I pewnie prawie w ogóle nie będę go używał, ale zawsze wolę mieć na zapas, jakby coś się jednak trafiło. Bo jak to mówi stare powiedzenie - lepiej mieć i nie użyć, niż nie mieć i potrzebować.
Nie przyjęcie się BluRaya na PC to była tragiczna kolej rzeczy, a brak w konsoli to jeszcze gorzej
Argument o obowiązku posiadania szybkiego internetu jest w dzisiejszych czasach raczej bez sensu. Nawet jeśli kupujesz grę w pudełku to praktycznie każdy nowy tytuł wymaga patcha ważącego kilkanaście lub kilkadziesiąt giga, zazwyczaj to co jest na płycie jest ledwo grywalne lub kompletnie niegrywalne.
Kupiłem XSX na premierę razem z AC Valhalla na płycie, właśnie z powodu kiepskiego internetu i chęci grania od razu, a resztę ściągając z game pass. Patch ważył 50 Gb, więc z grania w dniu premiery wyszły nici. Obecnie nie ma co kupować konsoli z napędem licząc że pomoże to na brak dobrego internetu. Tak czy siak, trzeba będzie czekać.
Jeszcze jedne jeden aspekt gier pudełkowych, który z jakiegoś powodu jest przemilczany przez recenzentów. Otóż nowe konsole odpalają gry bardzo szybko i zmiana jednej gry na inną to kilka sekund w przypadku XSX. W przypadku gdy mamy wersję płytową, to dochodzi jeszcze podejście do konsoli i zmiana płyty, a to znacznie wydłuża czas. Nieistotny szczegół w przypadku ps4, bo tam i tak zmiana gry trwała sporo, ale teraz tak głupia czynność jak zmiana płyty jest irytująca.
PS5 kupię zapewne w wersji z napędem, bo to mi się zwróci jak ogram kilka gier pożyczonych od znajomych, ale jeżeli wiem że jakaś gra będzie dobra i będę chciał mieć ją na stałe, to wolę poczekać na promo wersji cyfrowej.
Mieszkam w Niemczech i narzekanie na polski internet jest dla mnie przesadzone. Tutaj nawet w centrum sporego miasta w drugim najbogatszym landzie w kraju, można spotkać że jedyna dostępna opcja to czasem 16 mbitów...
Jakiś czas temuo głaszają pewną grę grą roku a kilka dni później piszą, że ta sama gra jest tak okropna i zabugowana, tak więc nic nowego.
Zdecydujcie sie na tym golu xD
https://www.gry-online.pl/opinie/dlaczego-lepiej-kupic-ps5-digital-edition/zd9d0
Gry są jednorazowe, dlatego nie widzę sensu trzymania ich na wirtualnym koncie. To jedyny aspekt, dla którego zawsze wybiorę wersje z napędem.
W poprzedniej generacji gier do których wróciłem mogę policzyć na palcach jednej ręki.
Jak wiem, że do danej gry będę chciał wrócić, to przy następnym podejściu kupuje już w cyfrze. Ale takich gier jest ułamek. Pomijam PC, gdzie jesteśmy do tego zmuszeni. Na PC mam ich więcej, bo nie ma innej opcji.
Normalnie Gol drugi Walesa. Sa za a nawet przeciw.
Beznadziejnie kupowac z napedem, potem beznadziejnie bez napedu. Za tydzien pewnie ze beznadziejnie wogole kupowac PS5. A za 2tyg ze beznadziejnie nic nie kupowac.
PCMR od 10+ lat bez czytnika, xbox x i sx bez żadnej gry w pudełku. Na ps4 3 płyty. Jak przypominają mi się czasy kiedy miałem z 300-500 płyt z ps3 i x360 to tylko przypomina mi się że gdzieś pewnie (bo sporo rozdałem) na strychu jest jeszcze coś. Digital to wygoda loguje się na swoje konto i mam dostęp do wszystkiego co kupiłem.
Ja osobiście mam PS4 od premiery, później kupiłem PS4 pro, nie mam ani jednej gry na płycie, a tytułów mam 104, + z plusa czyli ok 300 gier. Ogrywam wszystko i nie jestem niedzielnym graczem... Ten sposób jest dla mnie wygodny. Kupuję grę i mam ją natychmiast. Jedyny minus to atak hakerów albo brak awaria sieci, lecz ulubione tytuły mam zainstalowane więc też nie widzę problemu, napewno do digital edition wypuszcza napęd zewnętrzny i będzie po problemie
kupno PS to porazka to tak jak z VW Passatem w polsce nie wazne ze gowno i gnije ale sasiad ma i chwali to kazdy kupi
Cenię sobie wygodę wersji cyfrowych i wolę dopłacić, żeby tylko nie musieć oglądać płyt i konsoli, którą trzymam za szafką. Gier nie sprzedaję ani nie kupuję używek bo uważam, że to jest januszowanie, które szkodzi twórcom gier.
Ludzie obudzcie sie. Mamy 21 wiek. Wszystkie gry sa do kupienia w wersji cyfrowej i nigdy nie tracicie dostepu do swoich rzeczy, one sa zawsze do ponownego sciagniecia i sie nic nie kurzy na polce. Pozatym wszystkie te serwisy stream'ingowe z filmami i serialami..to wogule nie jest drogie. A wy tu z napedem . Co tam chcecie wkladac skoro wszystko mozna miec cyfrowo. Rozumiem ze konsola moze byc bezuzyteczna gdy nie ma internetu ale gdzie nie ma internetu?? Jest wszedzie, zawsze no chyba ze zyjesz w Zapizdowie Gornym w Gorach Kieleckich gdzie nawet golebie sraja dziobami. Pozatym konsole bez napedu wygladaja sexowniej, dzialaja ciszej, czerpia mniej energii i co tez wazne dla wielu, sa TANSZE.