Forum: Fundusze hedgingowe i kto ma $$ ten ma władzę :)

Moderatorzy Wallstreetbets ukryli forum i przenieśli się na privy i discorda, żeby hedże nie wiedziały, gdzie nastąpi kolejny atak. Poza tym nie radzili sobie z napływem dosłownie milionów nowych userów.

A spadki cen nastąpiły przez to, że apki maklerskie nagle zablokowały możliwość zakupu GS i AMC i nie puszczały zaplanowanych transakcji dla klientów indywidualnych. To jest totalny kryminał, biorąc pod uwagę, że właściciele tych aplikacji są finansowani przez te same spółki kapitałowe, które pożyczały kasę funduszom inwestycyjnym wydymanym przez reddita i sprzedającym kolejne shorty na potęge, by zbić kwoty do akceptowalnego dla siebie poziomu.
Ale oczywiście banki nazywają to "uregulowaniem cen", a nie oszustwem, bo oszukują tylko ci, którzy znaleźli sposób na utarcie nosa Wall Street.

Najwazniejsze, że ludzie zrozumieli, że się da. Jedyny problem w tym, że inwestorzy indywidualni, ilu by ich nie było, i tak nie zajadą spółki o nieograniczonym budżecie - jak się hedżom skończy forsa, to pożyczą, a jak nawet pożyczki się skończą, napiszą do prezydenta "Biden pomóż" i tak jak za Obamy i Trumpa dostaną miliardowe bailouty.

Z tego co czytam to nie tylko nie puszczaly zakupu, ale tez sprzedawaly akcje z kont klientow bez ich wiedzy.

To, że bankierzy zarobią na tym w ten czy inny sposób jest jasne (kasyno zawsze wygrywa), zwykły Johnny Mielony z 5 akcjami nie może się równać z akcjonariuszami z zarządu spółki. W tej akcji chodziło raczej o to, że ludzie po prostu nienawidzą dużych shorterów, bo nie tylko grają na spadki i zacierają rączki, gdy komuś idzie coraz gorzej, ale balansują też na granicy legalności (choćby pożyczając więcej akcji, niż faktycznie wyemitowano i manipulując rynkiem wręcz do przesady tylko pod siebie poprzez system nomen omen, krzaków) co wielu "uczciwszych" inwestorów uważa za zwyczajne kurestwo. A tutaj udało się przynajmniej w połowie społecznie wywołać nieprzyjemne swędzenie w dupie paru Hedży.

Giełdy ani kryminalnej bankowości to nie załamie, Paru menadżerów z Wall Street ma więcej kasy pod ręką niż 95% drobnicy i zawsze spadną na cztery łapy (patrz obrazek). Ale zepsucie im humoru też ma swoje zalety. A że przy okazji biedaki załapały, o co w tym mniej więcej chodzi to tylko wartość dodana, być może teraz więcej osób będzie patrzyło maklerom i ich szefom na ręce.

Fajnie, ludzie dowalili kilku grubym rybom* z Wall Street. Tylko te akcje prawie na pewno** wrócą do poziomu 20-30 USD. I zgadnij, kto je wtedy będzie miał w portfolio - Johnny Mielony czy Fidelity?
Dodatkowo - jeśli będzie to jakimś cudem Fidelity, to prezes nie kupi nowego jachtu. Jeśli będzie to Johnny Mielony, to jego dzieci nie pójdą na studia.
*Melvin Capital - 7B USD assets under management.
Fidelity - 3T USD assets under management.
**Rynek może być nieracjonalny dłużej, niż ty możesz grać przeciw niemu, wiadomo. Ale sam zauważyłeś - house always wins.

Też martwi mnie, że niektórzy w ramach akcji pozaciągali kredyty, by dokupić GS, co odradzali zresztą prowodyrzy całego zamieszania. Niektórzy też zamiast z czystej chęci dokopania fiszom wyczuli prosty zarobek i pocisną akcje na górce, inni będą na nich bez sensu siedzieć i w najlepszym wypadku wyjdą na zero (w najgorszym sprzedadzą nerkę i wypożyczą własne dzieci na eksperymenty medyczne). Cała akcja byłaby bezpieczniejsza i miałaby o wiele większą szansę powodzenia, gdyby znacznie większa ilość osób kupowała po góra kilkadziesiąt akcji i doszłoby do większego rozdrobnienia ogólnego kapitału - indywidualni inwestorzy nie odczuliby tak mocno ewentualnego spadku, a efekt dla hedży byłby mniej więcej ten sam. No ale wiadomo, mobilizacja milionów ludzi w jednym konkretnym celu nawet w epoce internetu jest logistycznie niewykonalna.

Ale jak wspomniałem - największym plusem całej akcji jest nagłośnienie skali problemu i rozrysowanie chorej sieci powiązań (bo machloja z aplikacjami maklerskimi to jest naprawdę temat do wałkowania przez sądy na najbliższe lata). Nawet wspaniały Big Short, który pięknie wyjaśniał zawiłości giełdy ustami Margot Robbie zanurzonej w Jacuzzi nie zrobił tyle dobrego dla społecznej świadomości działania systemu, co ta jedna akcja. A większa świadomość być może kiedyś sprawi, że Wall Street zacznie grać uczciwie(j), bo zmniejszy się populacja jeleni do upolowania. Utopijna wizja, ale marzenia zawsze mieć można.

Patrząc na Reddit, to ta akcja wygenerowała tysiące nowych jeleni pakujących ch* w tryby żeby stick it to the man.
House. Always. Wins.
Regulacje na które wszyscy tak narzekają służą w sporej części temu, żeby Wall Street walczyło z Wall Street a Johnny Mielony w miarę możliwości nie zbierał aż tak często po tyłku odłamkami. Nie mówię, że to dobrze działa oczywiście. Ale pospolite ruszenie może wprowadzić tylko zmiany na gorsze.

Więc tysiące Johnnych zrzucą się po kilkadziesiąt-kilkaset dolarów dla Fidelity (3 tryliardy USD), żeby dowalić Melvinowi (7 miliardów USD). Brilliant.

PS. Oczywiście tysiące Johnych również w trakcie zarobią, umacniając w ludziach przekonanie, że giełda to świetny pomysł na łatwy zysk bez ryzyka. House. Always. Wins.

Lindil - nie jestem peiwen, czy jest to odpowedni ciag myslowy w stosunku do ludzi z WSB. Jest to dosc specyfuczna subkultura i ich dzialania niekoniecznie moga sie wydawac logiczne dla przecietnego zjadacza chleba.
Tu jest dosc ciekawa opinia na temat tej grupy.
https://jeromysonne.com/the-nihilism-of-r-wallstreetbets/

Mnie ciekawi, czy faktycznie politycy sie za to wezma tym razem na serio.

https://twitter.com/AOC/status/1354830697459032066

Jeden z komentarzy: The irony of a company named Robinhood protecting the rich from the poor

Thorvik-> Tak, irytuję się na ogólną głupotę tego wszystkiego. Na oderwanie pieniądza i wynagrodzenia ludzi od społecznej użyteczności ich pracy. Na late capitalism generalnie.
Oczywiście bez sensu, masz całkowitą rację. Ale tak to już jest, jak się jest lewakiem: czlowiek spodziewa się nie wiadomo czego od świata:D Nie polecam. Lepiej tańczyć do muzyki która gra - by sparafrazować Margin Call (3/10 bez porównania gorszy od Big Short) - póki gra. A kto zostanie bez krzesełka jak grać przestanie - to już jego problem.

Drackula - dzięki za linka, ciekawy. Nie jestem ekspertem od /wsb, ale też ludzie z wsb mnie zupelnie nie martwią. Jeśli ktoś tam siedzi, to spokojnie uznaje go za - znowu Margin Call, ale ten film to kiszka, powaznie - well informed market participant. Innymi słowy zdychaj, zasłużyłeś. Bardziej martwi mnie fakt, że odkąd sprawa trafila na pierwsze strony gazet, wiecej ludzi może w to wpaść. Coś jak reklama alkoholu albo papierosów - zakazane nie bez powodu;)

To że house always wins nie znaczy, że nie można przestać dokładać się do puli;) A przynajmniej nie naganiać frajerów.

grupe autustycznych dziaciakow.
W domu wszyscy zdrowi?

ciesze sie bardzo ze moja literowka tak cie rozbawila

yoghurt, bo to chyba twoja kolezanka, mozna cos zrobic z marcelina zawisza i jej dzieckiem, ufundowac jej jakis urlop macierzynski czy co

mnie juz sie lamie serce na widok tego dzieciaka targanego dzien w dzien po sejmie

Chętnie, ale najpierw społecznie zajmę się wichurą wiejącą z gniazdek szwedzkiego developera.

Trudno nazwać socjalizmem dotowanie grubych ryb, kiedy przeszarżują.

No tak mieli dalej iść w zaparte i po prostu zabić swoja apke, na której robią grube siano sprzedając informacje o aktywności handlowej użytkowników :)