UE chce, żebyśmy naprawiali zepsuty sprzęt, a nie wyrzucali go na śmietnik
ciekawe co na to apple które blokuje nie oryginalne części nawet jeżeli podchodzą z innego iphona
Trochę się z tym prawem ociągają. Już dawno powinno to zostać wprowadzone, teraz powinno być już egzekwowane.
Jakaś miliardowa kara albo zakaz sprzedaży by dobrze zrobił produktom Apple, Samsunga i kilku innych producentów.
Pomysł bardzo dobry, ale niestety w naszych realiach chodzi tylko o wyciśnięcie $$$$ z ludzi. Najwyżej elektroodpady wrzuci się na kupkę na śmietnisku, na śmietnisko zapałkę i po problemie :) Rozwiązanie bardzo znane i szeroko praktykowane w naszym kraju.
ciekawe co na to apple które blokuje nie oryginalne części nawet jeżeli podchodzą z innego iphona
Apple pewnie już dawno dogadany z unią. Dostaną po dupie ci mniejsi jak zresztą zawsze.
To są pionierzy w technologii tworzenia elektrośmieci. Tworzą sprzęt z dbaniem i niezbyt długą żywotność oraz oprogramowanie którego nie dostaną starsze urządzenia.
Apple sprzedaje odnowione telefony przez swoich partnerów, więc raczej ma się dobrze.
Trochę się z tym prawem ociągają. Już dawno powinno to zostać wprowadzone, teraz powinno być już egzekwowane.
Jakaś miliardowa kara albo zakaz sprzedaży by dobrze zrobił produktom Apple, Samsunga i kilku innych producentów.
Skończy się podniesieniem cen i tyle ;)
Ja tam wolę zapłacić trochę więcej, ale żeby sprzęt był bardziej "długowieczny".
I tak i nie. Pytanie ile to jest to trochę.
I np długowieczność co znaczy. Dla mnie sprzęt elektroniczny który żyje 3 lata to jest już długowieczny, ale mówię o elektronice typu GPU, telefon, CPU. Bo po tym czasie i tak go chcę zmienić na lepszy, szybszy, nowszy. Oczywiscie sprawa jest bardzo indywidualna, mówię o sobie.
Jak mówimy o monitorach, to kupuję go raczej na więcej, czy TV, to długowieczność to 5 lat i więcej. Ah i GPU zaliczyłem do 3 lat, ale konsolę jako całość bym zaliczył też do 5 lat ;) A co
A AGD to jak najdłużej!
Więc wszystko zależy kto jak użytkowuje i czego się spodziewa. Generalnie idea jest szczytna, ale obawiam się, że poprostu to uderzy w ceny na tyle żeby za rok narzekać na ceny, ale nikt nie będzie z nas pamiętał, że w tym czasie UE dorzuciła potrzebe możliwości naprawy, wszyscy się cieszyli, ale nikt nie myślał o konsekwencjach (poza korpo, które wykorzysta pewno jeszcze okazje i nie podniesie minimalnie ceny, tylko jeszcze trochę bo możę dorobić na tym, więc schowa dodatkowy zysk pod niby kosztami). Idealnie to by było, by ludzie poprostu głosowali portfelami na te firmy które to oferują, bo wtedy to byłoby najlepszy deal dla nas konsumentów. Ale tak nie jest i tak nie będzie, bo mamy globalny rynek, a miedzy konsumentami są niebo ziemia różnice, jeśli chodzi o możliwości.
A powiem w sumie więcej, jakby telefony np były tańsze, to bym nawet dał im długożytowność jako dwa lata, np 100zł na miesiąc (pomijam inflacje, wzrost zarobków i zmianę priorytetów w życiu i budżetach), bo tak przeliczyłem, 3600 raz na 3 lata mniej więcej, mógłbym płacić 2400zł co dwa lata. Różnicy nie ma. A ja bardziej radosny, bo nowy sprzęt.
Ale 4800zł co 4 lata już tak mniej radośnie.. bo idea tego, że za 3 lata będę miał nadal ten sam telefon.. to już jest dość duża inwestycja. Czy za 3 lata ten telefon będzie nadal spełniał moje wymagania? Czy za 3 lata nie pojawi się technologia która zmiecie ten telefon, 5G,6G.. moze coś innego co ten telefon 3 letni nie obsłuży, rozmowy z hologramem? Mój telefon stanie się śmieciem, a ja zapłaciłęm za niego 4800zł.. czyli nadal płacę 100zł powiedzmy. Nie mówię o ratach, bo jedyne raty to tylko te hipoteczne w moim przypadku i ja wcześniej odkładam sobie co miesiąc kasę na sprzęt nowy, ale tak czy siak. Wydać mniej co jakiś czas jest mi łatwiej, bo mogę popełnić błąd wyboru, a wydać więcej na dłużej jest ciężej, bo jednak większa odpowiedzialność wyboru wtedy jest.
Czytając Twoje posty odniosłem wrażenie, że nie zrozumiałeś o co chodzi w tej Inicjatywie. To co napisałeś o kupowaniu np. telefonu, to typowe rozumowanie współczesnego konsumenta, który wymyśla sobie powód, żeby kupić coś nowego, niezależnie czy to jest mu potrzebne, czy nie. Nie ma być taniej, ma być drogo, bo nie chodzi o to, żebyś mógł taniej kupić, tylko żebyś produkował mniej śmieci, więc dłużej dbał o to co masz. Producenci będą musieli się też do tego dostosować i zapewniać sprzętom dłuższe wsparcie.
Ja jestem za tym żeby sprzęt był a) na tyle łatwy w naprawie na ile to możliwe, i b) wytrzymywał tyle ile na to pozwalają użyte materiały. Wiadomo, nie oczekuję że smarkfon za 1000 złotych wytrzyma 100 lat, ale tak z 10-15.
Wiem że chodzi o eko inicjatywę. O to bym produkował mniej śmieci. Ale uwierz mi, elektronikę wymieniam bo lubię. Np buty, wiesz że buty to wymieniam np co 3 lata albo rzadziej, dopóki się nie rozlecą? Tak samo z innymi ciuchami. Kupuję też raczej z wyższej półki cenowej, ale nie dla marki, tylko dla tego by to tyle przetrwało. Nie tylko elektronika tworzy śmieci.
Jasne, konsumpcjonizm we mnei też jest, ale potrafię go skierować na to co lubię. I na tyle finansowo dojrzały, że to zawsze jest decyzja przemyślana, mimo że jest to zachcianka, ale mam program oszczędności oraz program na zachcianki w budżecie. A o środowisko dbam mimo to. Śmieci segreguje, co widząc co się dzieje w śmietnikach.. nie mogę powiedzieć o innych. Czasem przerzucam worki po idiotach gdy widzę śmieci z plastikiem w szkle.. Miewam epizody że zbieram śmieci z ziemi i wrzucam do najbliższego pojemnika, bo ludzie rzucają butelkami po piwie w krzakach. A to akurat zaraziłęm się od kolegi z pracy, gość z USA robił to i widziałem jak jeszcze się nie znaliśmy, u nas w Polsce, gość z USA, sprząta po brudasach naszych własnych.. więc tknęło mnie wtedy i też zacząłem to robić, ale przyznam się, że robię to raczej jak jest ciepło na dworzu.. worków na owoce plastikowych nie używam, reklamówki reużywam, samochodem jeżdżę jak tylko muszę. Prąd staram się oszczędzać. Elektronikę wymieniać mimo wszystko będę, bo lubię, przepraszam za to.
Inicjatywa zacna, ale ceny podrosną. Te korpo poprostu powinno to robić bo klienci powinni kupować tylko taki sprzęt, który to już ma. A nie, że narzucone przez instytucję UE.
Jasne nanenab. Ale ja bym nie chciał jeszcze używać HTC Desire mimo wszystko :) Rozumiem i szanuje to że wielu osobom to wystarczy, ale tak samo w drugą stronę. To już za mało jest na dzisiejsze czasy dla wielu osób.
Wiadomo że postęp technologii musi być, ale fajnie by było jakby sprzęt nie był celowo robiony w taki sposób że po kilku latach się psuje.
Aj
MNo dobrze ale PO CO szybszy telefon? Zebys szybciej rozmawial? :)
Ja nie gram na telefonie, a zmieniam je glownie dlatego, ze nie dostaja udpate'ow systemu operacyjnego, a ze wzgledow bezpieczenstwa lepiej miec nowy system.
Pralke mam od 12 lat po co mi nowa, tak samo lodowka... O! wywalilem warty 3500 (w 2008) piekarnik, bo za diabla nie dalo rady wymienic elementu wartego jakies 100 zl. Nie produkuja juz czesci do tego, a serwis oferowal co najwuzej "refurbisherowana" plyte glowna (bo oczywiscie elementu NIE DA SIE WYMIENIC jako takiego ,trzeba nowa plyte!) za 800 zl z gwarancja na 3 miechy. To wolalem kupic nowy piekarnik
Niech UE dopłaci do gwarancji. Dlaczego sprzęt ma np 2 lata gw niech ten TV czy toster dostanie 10.
Nie ma co się tak szarpać, że od razu 10 lat gwarancji. Ale stopniowo 3-4 lata mogliby wprowadzić. dzisiejsze urządzenia bez problemu wytrzymują takie okresy.
Czas rozwiązywać problemy które sami stworzyli przez globalizm. Tylko to nie pomoże bo nie tu jest przyczyna.
Naprawianie jest nieopłacalne w większości przypadków lepiej jest dołożyć do nowego sprzętu.
Aktualizacje spowalniające stary sprzęt rozumiem. Ale jak stworzyć długowieczny sprzęt? Obecnie projektuje się sprzęt żeby umożliwić recykling, każdy większy element musi być oznaczony z jakiego materiału został wykonany.
Normalnie to żadna filozofia.
A to że się tego nie robi to już inna sprawa - globalizm i system oparty o dług wymaga ciągłego wzrostu a wzrost mamy z ilości wytworzonych produktów. Więc w interesie producenta jest dbanie o to żeby go jak najwięcej produkować. Więc lepiej jak w ciągu życia wymienisz 5 pralek jak 1. Chociaż producenci zauważyli Jeszce jedno ciekawe zjawisko integrowanie sprzętu z oprogramowaniem jest jeszcze bardziej dochodowe bo popyt tworzymy poprzez 2 czynniki. 1. Mniejsza trwałość sprzętu. 2. Rozwój oprogramowania i szybkości jego przetwarzania i oczywiście specjalnie nie aktualizujac starego żeby kupić nowe urządzenie.
to moze niech w końcu producenci zaczną produkować sprzęt który będzie sie nadawał do naprawy a nie na śmietnik
Niech zaczną od historycznie pierwszych urządzeń których żywotność została sztucznie ograniczona:
Żarówek. **** mnie strzela że żarówke co 1000 godzin użytkowania trzeba wymieniać.
Nie ma problemu, ale najpierw niech dadzą gwarancje np. 5 lat bo jak mam coś naprawiać po gwarancji i cena naprawy to połowa nowego urządzenia to wolę sobie dopłacić tą połowę i mieć nówkę. A ile razy było tak, że okres gwarancyjny minął i nagle sprzęt zaczął szwankować? Szanuje i dbam o sprzęt, który kupuje więc mi nie przeszkadza używania go dłużej.
Pomysł dobry. Ja staram się naprawiać od lat. A producenci specjalnie ograniczają żywotność. Głównie telefony.
Ale widzę tu jeden zasadniczy problem. Co roku nowe modele,masa lodówek ,pralek ,samochodów itp itd. Gdyby świat powrócił do mniejszej ilości sprzętu ale bardziej trwałego, to A)byłoby to droższe B) zarobki ludzi z produkcji były mniejsze C) mnóstwo ludzi straciłoby robotę.Bo normy się zmniejszą(ktore i tak są absurdalne, a potem wszystko leży w magazynach ,albo jest niszczone) I nie będzie potrzeba tyle ludzi do produkcji. Tyle modeli telefonów co roku,niczym się nie różniącym od zeszłorocznych ,wypuszczają tylko dlatego,żeby zapewnić pracę.
Ja bym się tak prędko nie cieszył. Naciski producentów elektroniki użytkowej mogą sprawić, że rozporządzenie UE może nie przetrwać w obecnym kształcie.
Pamięta ktoś jak Unia chciała zwalczyć podwójne standardy w produkcji żywności? Nic z tego nie wyszło, wciąż na rynki wschodnie przeznaczone są najgorszej jakości produkty.
Moja lodówka (mam 28 lat i dziadkiem nie jestem :) też ma tyle (ok. 35-40) i działa wzorowo - marka Polar! Pralka mniejszy wynik, z 15 lat, też bezawaryjna.
"chce, żebyśmy naprawiali zepsuty sprzęt" - mhm :) I dlatego każe złomować nowiutkie auta nie spełniające normy euro 6d...
Chcą być silni a przemysł motoryzacyjny jest kluczowy w UE więc wymyślili że zrobią sobie motoryzacje elektryczna przez co wzmocnią swój przemysł motoryzacyjny i zwiększa zapotrzebowanie na nowe auta.
Pewnie, których nie będzie się dało tak łatwo naprawić.
Teraz tez robia dobra elektornike czy AGD w wersji premium ktora starcza na kilkanascie lat.
Tylko najczesciej ludzie kupuja jakis najtanszy chinski szajs i pozniej narzekaja ze kiedys to bylo kurla jakosc.
Co naprawiać skoro części są niewymienne, a komponenty wlutowywane w płytki drukowane?? Vide dysk ssd w ps5. Nie każdy posiada w domu i umie obsługiwać stację bga.
Zdecydowanie to popieram!
Teraz taką ustawę w odniesieniu do samochodów poproszę. I jeszcze żeby do naprawy nie był potrzebny dedykowany sprzęt producenta, który opłaca się kupować tylko autoryzowanym serwisom.
Jak wprowadzą karty dla producentów kiedy 3-4 tygodnie po upływie gwarancji coś się nagle dziwnie psuje to może coś z tego będzie inaczej to mogą sobie chcieć :)
I to mi się podoba, jak UE mi się nie podoba, to jednak czasem zrobią coś dobrego
Bo niektórzy z UE za dużo na sobie pozwalają i "nadużywają władze". Bardzo mocno krytykowali nasz kraj za to, że nie chcemy akceptować masowo imigranci z islamu do Polski, ani nie chcemy dać prawo możliwość wychowanie dziecko w rodzinie "homoseksualizm" i takie tam. Całkowicie zignorują fakt, że masowo imigranci stwarzają realne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa, oraz mogą być potencjalni terroryści np. podpalenie katedra notre i śmierć wielu ludzi podczas zamachu. Też nas krytykują za to, że chcemy rozwijać gospodarstwo i dbać o nasze interesy. Za to UE robią wszystko w miarę możliwości, by utrudnić nasze życie.
Nic dziwnego, że Wielka Brytania nie mogą już dłużej tego tolerować i nie chcą słuchać EU już więcej. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Tak nam utrudniają życie, że gdyby nie pieniądze z Unii, to byśmy mogli się taplać w błocie razem z Białorusią. Porównania z Wielka Brytania też są nie na miejscu. WB, to wysoko rozwinięte państwo, które do Unii dokłada, by wspierać słabiej rozwinięte państwa, takie jak Polska. WB bez Unii sobie poradzi, my bez Unii cofniemy się w rozwoju.
Pomysł bardzo dobry, tylko ciekawe jak będzie z wykonaniem. Twórcy sprzętu pewnie wyjdą na swoje, tak żeby im się opłacało, wiec sprzęt zapewne będzie adekwatnie droższy, szczególnie ten z wrażliwymi bajerami. Z jednej strony, wygodniej będzie wymieniać, lub naprawiać sprzęt. Z drugiej, na kupno takiego sprzętu, trzeba się będzie lepiej przygotować finansowo, co w pewnych okolicznościach może się okazać problematyczne.
To tylko gdybanie pod publike. Nic nie jest kompatybilne, nawet dany model sprzętu ma różne wersje podzespołów.
Niedawno do telefonu serii 2017 w promieniu 100km nie dało rady zamówić ekranu.
A jak sprawa wspólnej ładowarki? Dalej modlitwy?
Pomysł byłby dobry jeśli chodzi o niektóre kategorie sprzętu. O inne - niekoniecznie.
Generalnie co innego długowieczny telefon, co innego myszka, co innego monitor, co innego pralka, co innego szafka kuchenna, co innego piła łańcuchowa....
Ogólnie to Sarseth wyczerpał temat.
Widzę ogromne podcienienie i radość wszyscy są na tak!
Tylko nikt nie bierze pod uwagę faktu ze wszystkie te regulacje (zresztą jak większość regulacji) ostatecznie doprowadza do znacznego wzrostu cen.
Sprawdźcie sobie ile kosztuje przedłużenie gwarancji o dodatkowe 2 - 3 lata, zależnie od ceny produktu można dodatkowo zapłacić ponad 1000 zł więcej.
Jedno jest pewne producenci na tym nie straca. Kawaler ma to w dupie ale taki ktoś kto ma rodzinę na utrzymaniu może się lekko zdziwić jak za średniej jakości sprzęt przyjdzie mu nagle zapłacić kilka stówek więcej. ;)
Wszystko podlega temu czy innemu prawu. Lepiej być dymanym przez te firmy, czy co proponujesz w zamian? Bojkoty pralek pod Media Marktem?
Jakby to krajowy rząd ustalił to by było OK czy nadal byłby problem?
Dlaczego obrażasz Unię? Polacy zagłosowali za wejściem do niej i nadal zdecydowana większość nie chcę wyjścia z niej. Polska bardzo widocznie się rozwinęła i co istotne rozwój ten był i jest dużo bardziej ujednolicony i równomierny, bez dyskryminacji konkretnych regionów co miało by miejsce gdyby elementem decydującym były by kryteria i filozofia przejęta przez rząd krajowy. Nasz rząd jedyne co robi to się zadłuża, a w zasadzie nie zadłuża siebie tylko Polskę i Polaków i co gorsze nic z tej konsumpcji nie zostaje- wszystko to (infrastruktura drogowa, energetyczna, stocznie, mierzeje, kopalnie...) to głównie kłamstwa i okradanie ludzi w biały dzień. Im mniej ten rząd ma do powiedzenia na temat pieniędzy tym lepiej dla nas.
Ogarnij się chłopie, ogarnij się na rany Chrystusa.
Jeśli produkuje się sprzęt w taki sposób aby zaczął się psuć po upływie gwarancji to UE może sobie wsadzić głęboko te gadki bo to jest zrzucanie odpowiedzialności na klienta. A są firmy która właśnie mają taką strategię aby sprzedać nowy sprzęt niż naprawić aktualny. Już zrzucono na nas odpowiedzialność za plastiki. Mamy je segregować i wrzucać do odpowiednich pojemników. A ktoś tym wszystkich zakładom każe robić z plastiku wszystko? A czy to moja wina że jakaś chciwa firma chcę na mnie zarobić? Co innego jest być klientem który nie zapoznał się z polityką firmy takiej jak Apple a potem wielce zdziwiony że go mają gdzieś. Kupować trzeba mądrze. Research. Nigdy nie kupiłem nic od Apple'a i kiedyś przypadkiem natrafiłem na ten kanał który tutaj został pokazany w artykule. Fantastyczny człowiek który pomaga innym za niewielką opłatą bo firma się wypięła na klientów. Ludzie nadal kupują od nich sprzęt. Tacy są ludzie. Jak z grami. Jak EA, 2k i inni mają robić lepsze gry skoro kupujemy dziadostwo? Przecież to opłacalny biznes dla nich. Po marudzi ale i tak kupi kolejny odgrzewany kotlet bądź 52 dodatek do Simsów.
I bardzo dobrze. Szkoda tylko że elektronika. Powinni również wziąć się za AGD oraz za praktyki ograniczające żywotność produktu, szczególnie jeżeli chodzi o oświetlenie, żarówki - gdzieś w remizie strażackiej w USA jest ponad 100 letnia żarówka która była wyprodukowana przed zmową producentów ograniczającą ich żywotność, żarówka dalej świeci.
Z drukarek powinni usunąć te liczniki które po osiągnięciu konkretnej liczby wydruków powodują że urządzenie przestaje drukować. No i oczywiście w przypadku gier powinno być to samo że po premierze nowej wersji fpp firma nie zamyka serwerów zmuszając ludzi do kupna nowej wersji bo na starej nie ma już z kim grać.
Długo się to wszystko ciagnie ale może za 10-20 lat problem z drapieżnym konsumpcjonizmem będzie rozwiązany.
No tak, żarówka, któa ma żarnik gruby jak łydka Gabena i świeci na jakimś obniżonym napięciu... Ja wiem, że obecne żarówki to g...o (bo używa się LED-ów, nawet jeśli barwa wciąż nie taka) , ale skończmy z tym powielaniem mitów
" ograniczyć praktyki firm mające na celu zredukowanie jego żywotności."
O! To może w końcu SSD będą wytrzymywać dłużej niż 18 miesięcy.
Z jakich SSD ty korzystałeś?
Z ciekawości pytam czego unikać, bo sam korzystam z kilka od lat.
W ssd znaczenie ma prędkość działania. I tu różnice są kolosalne w obrębie danego standardu i technologii wykonania.
Od lat nie słychać o szczególnie awaryjnych dyskach.
Przesiadam się na inną firmę. Jest paru tylko pewnych producentów. Dość mam już tu sciemy. Polecam czytać testy instalacji/kopiowania a nie chwilowe.
Trafiłem na purepc na news i przypomniał mi sie ten temat. Zmierzamy w dobrym kierunku...