Julia zbiera śmieci, a Marcin uczył się bić ludzi - hobby pracowników GRYOnline.pl
A teraz wyobraźcie sobie że taki artykuł robi cd-action, ppe, eurogamer i gram.pl
No i fajnie, ja nadal gram w papierowe RPG, tak od ponad 20 lat, tylko o wiele rzadziej niż kiedyś, jestem jeszcze kolekcjonerem i słuchaczem szeroko rozumianej muzyki metalowej, no i gry komputerowe, mam kumpli którzy grają w figurkowe bitewniaki faja rzecz ale droga, zbieranie muzyki jest jednak tańsze. Tutaj zdjęcie mojej kolekcji, teraz jest tego więcej, muszę dorobić półek. W muzyce nie ma DRM, od razu kupujesz gotową płytę i wiesz za co płacisz, nie 350 zł, od 20 do 70 zł za nowe CD no i czasami 300 zł za używane limitowane sztuki.
Do tego właśnie nawiązuję. CDA praktycznie w każdym numerze w większym albo mniejszym (Gamewalker) stopniu pozwala bliżej poznać ekipę :)
Ale co można powiedzieć o CDA to publicystyka jest tam na bardzo wysokim poziome, na coraz wyższym, wiem za co płacę, bardzo dobry tekst o katanie ostatnio teraz o kobietach wojowniczkach w grach i nie tylko.
A gdzie Hed i reszta? Co to za dyskryminacja pracowników?
Nie wszyscy mogli, nie wszyscy mieli czas - jeśli tekst się spodoba, możemy wrócić do tematu :)
Pozostali nie maja innego hobby poza grami albo maja takie ze nie chca sie przyznac zeby nie uchodzic za dewiantow.
Był wcześniej tekst o ekipie tvgry - https://www.gry-online.pl/opinie/10-dziwnych-faktow-o-tvgrypl-o-ktorych-nie-mieliscie-pojecia/zf8e2
A tutaj mógł się wypowiedzieć każdy chętny, jeśli kogoś nie ma, to mogło znaczyć np. że nie miał czasu z Maćkiem pogadać i wyjawić mu swoich sekretó;-)
A teraz wyobraźcie sobie że taki artykuł robi cd-action, ppe, eurogamer i gram.pl
A co to ma do rzeczy? :S
Też kiedyś miałem takich sąsiadów, jeden znosił śmieci do domu, a drugi tłukł żonę. Dzisiaj pewnie już naczelnymi zostali po redakcjach.
Odnośnie pytania w ankiecie to już spróbowałem i od prawie 8 lat trenuję sporty walki, konkretnie BJJ. Przez te lata uzbierało się nawet kilka medali (w tym brązowy medal Mistrzostw Polski w purpurowych pasach). Aktualnie zawiesiłem starty, ale wciąż trenuję rekreacyjnie (teraz nie, bo COVID). Od jakichś dwóch lat mam brązowy pas w tej dyscyplinie.
Jako, że na PC bawię się głównie w simracing, a z wykształcenia jestem inżynierem mechanikiem to bawię się konstruowanie różnego rodzaju osprzętu, np. H-Shifter i hamulec ręczny.
Z takich pomniejszych to jeszcze jazda na rowerze MTB.
robiłem go dla siebie, ciężko policzyć realny koszt, bo było dużo prób i błędów, zmian koncepcji, itd. Gdybym miał go sprzedać to musiałbym dostać co najmniej 1200 zł. W takim kształcie jest zbyt niezoptymalizowany produkcyjnie, żeby zrobić z niego produkt gotowy do seryjnej produkcji i sprzedaży.
PS. Z oczywistych względów działa tylko na PC.
Ja bym chętnie spróbował papierowego RPG... gdybym miał znajomych ;/
Na szczęście istnieją gry komputerowe <3
Pocieszę cię, że posiadanie znajomych tez nie daje gwarancji możliwości wypróbowania papierowego RPG. Nie wszystkich to kręci.
Zawsze (szczególnie w czasach COVIDa) możesz spróbować sesji przez internet. To nie do końca to samo, ale to jakaś możliwość spróbowania dla tych, co nie mają (chętnych do gry) znajomych.
Jak zacny kolega
Fakt że to tylko część redakcji ale fajnie że tworzą ją muzycy i plastycy. Ostatecznie okaże się że tylko hed, uv i łosiu gra w gry ;) a wy się potem dziwicie czemu tak mało recenzji i felietony na pół strony A4 :)
Eh, zazdroszczę tym, którzy niejako odnaleźli swoje hobby i potrafią w nim tkwić. U mnie sprawa wygląda tak, że zbyt szybko tracę zainteresowanie i podejmuję się kolejnej rzeczy, itd. Czasami zdarza się mi wrócić do tego, co porzuciłem, ale nie na długo.
Dziwna ta ankieta.
Zajmuje się bjj, larpami, rpg, chodzeniem po górach, filmowanie, kiedyś asg, motocykle, aikido, malowanie figurek. Także czasem szyję lub craftuję sobie rzeczy do larpa. Nurkowanie chodzi mi po głowie, ale może jak już dzieci pójdą w świat.
Jedna rzecz, którą chciałem i odpuściłem zaraz po kursie to spadochroniarstwo, teraz już bym nie zaryzykował.
Jeśli ktoś czegoś chce spróbować... to po prostu to robi. A jeśli mówi, że by chciał, ale XYZ... to tak naprawdę nie chce, tylko go taka myśl kręci.
Marcin uczył się bić ludzi
Wychodzi z Ciebie cienizna Autorze. Z wypowiedzi Pana Marcina nie wynika że uczył się bić ludzi tylko że ćwiczył. Każdy kto ćwiczy system czy sztukę walki żeby bić ludzi jest leszczem. Swoją drogą Pan Marcin to bardziej mi na Iczkerię wygląda niźli na Rosję ;-D
Kanał Pan Marcina odwiedzę. Rusycystą nie jestem ale sympatię dla Kolegów z Rosji mam.
EDYCJA:
Pani Julio co się tak Pani skitrała za tą barykadą? Proszę o normalne zdjęcie.
Wychodzi z Ciebie cienizna Autorze.
Proponuję opuścić parę lekcji nauki bicia ludzi, aby sprawdzić następujące definicje w słowniku języka polskiego:
- żart (patrz też: dowcip)
- przesada
- ironia
Pozdrawiam
Podle życzenia, przyznam iż nigdy definicji "ironii" nie sprawdzałem.
Jako wskaźnik interpunkcyjny ironii w tekstach pisanych jest stosowany cudzysłów (np. nasza „troskliwa” władza), aczkolwiek sygnalizacja ironii to tylko jedna z funkcji cudzysłowu. Metodą graficznego zasygnalizowania ironii może być też kursywa, wytłuszczenie, podkreślenie, użycie wielkich liter (np. To GENIALNY pomysł).
Pozdrawiam
No już, już, nie kłóćcie się;-)
PS.: Faktycznie pierwsze, czego uczą Cię sztuki walki to pokora, a nie "bicie ludzi", Maciek jest jednak śmieszkiem i gdyby napisał to na poważnie, tekst byłby w moim odczuciu słabszy
Nie bijemy się. Jeno odrobinkę przepychamy. Ale ogólnie jest blat mam nadzieję. :-D
Super artykuł, dajcie resztę redakcji.
Modelowanie i malowanie figurek to wspaniałe zajęcie. Bardzo odpręża i daje dużo satysfakcji. Sam siedzę w tym od 10 lat, a konkretnie w figurkach ze świata LOTR. Niestety tak jak jest w artykule do tego zajęcia potrzeba dużo czasu, środków, miejsca na swoje hobby i cierpliwości. Czas ponieważ te "ważniejsze" figurki mają więcej szczegółów i sami chcemy by były doskonale pomalowane, więc na jedną taką schodzi tak z 3-4 czasem 6 lub 12h, natomiast 12-20 zwykłych szeregowców podobnych do siebie pomalujemy w całości w tym samym czasie. Środki głównie na same modele są potrzebne bo farbki, pędzelki itp to mniejszy wydatek i przy dobrym korzystaniu i zapasie starczy tego na pół roku, czasem rok nawet. Miejsca ponieważ trzeba gdzieś trzymać te figurki, a przy grach strategicznych nimi potrzeba jeszcze zrobić, najlepiej samemu, scenerię. Zgadzam się z tym że początkujący muszą spędzić dużo czasu zanim odkryją własny styl i rytm malowania ale warto.
Sam bym zbierał figurki z Warhammera gdy nie to że trzeba je samemu malować,a mam to tego dwie lewe ręce :/
Kolego
"Tkwię" w tym hobby od prawie 30 lat, chyba od drugiej edycji "bitewniaka"... i za żadne skarby nie oddałbym figurki komuś innemu do pomalowania... nawet lepiej ode mnie... to hobby na tym polega, żeby robić to samemu - raz lepiej, raz gorzej... zawsze możesz usunąć farbę i pomalować n-ty raz... Jak to powiadają starzy chińscy mistrzowie - "ćwiczenie czyni mistrzem" :) .
Jak pisze Mistrz
Każde hobby jest na początku "drogie" - zakup figurek, pędzli takich, czy owakich, farb i innej chemii... Narty, czy skoki ze spadochronem też kosztują :) .
Po pierwsze, żeby grać - nie trzeba malować. Tzn. w grach amatorskich raczej nikt nie powinien się czepiać.
Po drugie jak ktoś naprawdę nie chce malować ale też nie chce grać szarym plastikiem to wystarczy modele skleić (teraz to jest łatwe), odciąć jakieś nadlewki, przejchać tu i tam pilnikiem, nałożyć podkład (sprejem, łatwizna) i tyle. Ewentualnie są farbki ala bejce, że zanurzamy całą figurkę w puszcze i wychodzi coś co no... wygląda lepiej niż szara żywica.
Po trzecie są gry np. Warhammer Underwolds gdzie figurki się składa (nawet kleić nie trzeba) i od razu są z kolorowej żywicy (tzn jednobarwnej ale każdy batalion z innej). Wtedy nawet podkładu nie trzeba robić.
Po czwarte można dać komuś figurki do pomalowania. Nie jest to absolutnie żaden wstyd, jest mnóstwo malarzy, którzy liczą sobie stosunkowo tanio a efekt jest satysfakcjonujący. Oczywiście są "mistrzowie" ale tam figurka może kosztować nawet kilkaset euro! No ale są to absolutne dzieła sztuki.
Po piąte... można malować samemu. Nie ma co się zrażać. Koszty też niekoniecznie muszą być kosmiczne. Z 10 farbek, ze trzy pędzelki i jazda. Co wyjdzie to wyjdzie, z każdą figurką będzie lepiej. Zamiast się zrażać jest ogromna satysfakcja z tego, że z każdą figurką jest po prostu lepiej. Jedynie z tym przemalowywaniem figurek koledzy przesadzili bo od kiedy figurki wykonuje się z żywicy to usuwanie farby jest niezwykle kłopotliwe. No ale cóż... następna będzie lepsza i tyle.
Powodzenia!
Fajnie tam macie w tej redakcji. A ktoś gra w gry jako hobby, czy tylko dla piniędzy ? ;)
a gdzie Hed, się pytam?
U Heda stawiam na mongolski śpiew gardłowy
Był osobny tekst o tvgry, ale o Hedzie nie dało radę za wiele powiedzieć;-P
https://www.gry-online.pl/opinie/10-dziwnych-faktow-o-tvgrypl-o-ktorych-nie-mieliscie-pojecia/zf8e2
Pozdrawiam Gambriego! Sam również maluje figurki Warhammera i potwierdzam jego słowa, aby nakładać lepiej kilka cienkich warstw, niż jedną grubą, gdyż może to wtedy wyglądać źle.
Ja od siebie mogę dodać że, "starzy" pracownicy GOLa zawsze byli OK, ale ludzie którzy przyszli w ostatnich latach są naprawdę strasznie fajnymi ludźmi, pełnymi pomysłów i zapału. Bardzo dobry zespół.
Fajny tekst, GOL to zawsze była spoko ekipa, jeszcze za czasów Biprostala. Dobrze widzieć, że nowi się dobrze wkomponowali. Pozdrawiam.
Pani Julio, ja bardzo nie lubię wynosić śmieci. Jakby chciała pani nawiązać jakąś stałą współpracę, to proszę o kontakt.
Spoko artykuł.
Panie
ale przemyślę, dziękuję za propozycję!
Ja również kocham RPG na papierze :) Grywałam w Warhammera jeszcze zanim stało się to modne :)
A co robi ta A.S co napisała ten felieton o filmach?
Co robi bidny UV? Gry za duże.
Czy pozbierał się po polowaniu, na te zwierzęta z Rdr2 Bo gra go zmusila?
Czy w koncu dostał ps5 o, które, tak płakał?
Brakuje też Kacpr....ów.
Mam tej nocy drobne problemy ze snem, więc sobie czytam różne teksty w necie i natknąłem się na ten Wasz. Wygląda na to, że macie zespół złożony z całkiem interesujących ludzi, mających swoje pasje.
Zabawne, że częściowo pokrywające się z moimi dawnymi.
Z RPG zetknąłem się pierwszy raz, gdy żadnego systemu w Polsce nie było. Kolega sprowadzał podręczniki, tłumaczył je na polski i tworzył na ich podstawie systemy hybrydowe. W tym samym mniej więcej czasie pojawił się słynny tekst w Jokerze o RPG.
Wiele lat niegrania, ale gdy trafiłem do starej-nowej firmy (wróciłem pod skrzydła tego samego szefa po x-latach), to okazało się, że siedzi w niej człowiek organizujący sesje.
Covid nam to przerwał, choć odbyły się dwa spotkania online, ale online to nie to samo, więc na razie nie gramy.
Rock progresywny i klasyczny hard rock. Tutaj nigdy nie było żadnej przerwy i nigdy nie będzie ;)
Malowanie figurek. Ale nie do gier bitewnych czy RPG, tylko tych w skali 1:32 i 1:35. Zbieram też żołnierzyki z okresu PRL - kiedyś je odmalowywałem a czasem nawet dokonywałem konwersji, ale od dawien dawna tego już nie robię.
Z tych Waszych pasji to chyba tyle. Głos pani Ani super, bardzo dobrze się tego słucha.
Nie mam hobby, po co mi ono? Szkoda czasu na nerdzenie przy czymś. Acz dobrze to świadczy o kimś, kto ma. Człowiek wszechstronny.
Julia miała by raj w Norwegii gdyby zobaczyła co tu ludzie za darmo oddają na czymś lekko zbliżonym do allegro bez zaglądania w okolicach altanek śmietnikowych hihi
p.s. Julia ma cudowny śmiech i uśmiech i chętnie częściej bym ją na streamach widział