Polecam obejrzeć ten filmik, do końca
Kilka ciekawych informacji na temat pani Lempart, jej organizacji i jej postulatów. Polecam obejrzeć. Myślę, że filmik jest jak najbardziej obiektywnym przedstawieniem tego jak wyglądają te strajki i czego tak naprawdę chcą ich organizatorzy (a z czego 90% ludzi protestujących nie zdaje sobie pewnie sprawy). Troszkę otwiera oczy.
Tu nie trzeba dopisywać żadnej głębszej filozofii. Przez ostatnie lata PIS dokręca śrubę praktycznie każdej grupie społecznej. Nauczyciele, lekarze, przedsiębiorcy, rolnicy, zwykli ludzie. Część społeczeństwa ma już dosyć życia w tekturowym kraju gdzie jeden minister z drugim przewala grube miliony i jeszcze chodzi z tego zadowolony.
To już nie chodzi moim zdaniem o Prawa kobiet. To chodzi o to że miarka się przebrała i łamiących prawo nieudaczników należy odsunąć od władzy.
Nie wiem dlaczego tak jest, ale każdy Irek, którego spotkałem w swoim życiu okazał się co najwyżej nonszalanckim prostakiem pozbawionym umiejętności elokwentnej obrony swojego zdania - komentarz powyżej utwierdza mnie nadal w tym przekonaniu.
W sumie niczego innego się nie spodziewam, większość która się tutaj wpisze obejrzy może minutę albo wcale, nie zgadzasz się z naszą narracją to w*********. Wolność i równość na sztandarach.
Ale może ktokolwiek zada sobie trud i chociaż z 5-10 minut obejrzy.
Qverty, co ty chrzanisz o zgodzie na narrację i jakieś takie symetryzmy.
Wygadywaanie bredni nie jest i nie będzie równoprawną narracją.
Możesz starać się je propagować, ale pogódź się z tym, że będziesz uważany za przygłupa lub prowokatora, albo jedno i drugie naraz.
Ale jakich bredni? Że postulatami pani Lempart są m.in. aborcja na życzenie?
Przecież to słuszny postulat. Człowiek rozumny wybierze, nierozumny potrzebuje przepisu.
Szczerze mówią, wolę migawki z twittera
https://twitter.com/i/status/1322273456327634945
https://twitter.com/i/status/1322270098611195904
#MuremZaPolicją
(Obejrzę film później, jeśli pozwolisz)
Dla patoprawicy kobiety to nie ludzie. To nie ideologia nawet. To pomioty szatana.
BTW. Fajnie wygląda ten obrazek u kogoś, kto zapożyczył nick od pierwszego mordercy.
BTW ...
Jesteś Pan nieoczytany nieuk, nie chwaliłbym się tym na Pana miejscu.
Oświeciłeś mnie. Od dziś będę bić żonę i pluć w stronę tęczy.
Niesamowite, że futureman16 zatrybił szybciej niż większość prawego skrzydła GOLa.
Tu nie trzeba dopisywać żadnej głębszej filozofii. Przez ostatnie lata PIS dokręca śrubę praktycznie każdej grupie społecznej. Nauczyciele, lekarze, przedsiębiorcy, rolnicy, zwykli ludzie. Część społeczeństwa ma już dosyć życia w tekturowym kraju gdzie jeden minister z drugim przewala grube miliony i jeszcze chodzi z tego zadowolony.
Filmik nagrany przez gościa ktory:
- popiera protesty
- nie popiera PiSu
Ale wystarczyło, że napisałem w tytule hasło "prawda o protestach" i już w wątku teksty o pluciu na tęczę i biciu żony albo o wygadywaniu bredni. W tym filmiku gościu podaje fakty ze stron informacyjnych i z oficjalnej strony organizacji "strajk kobiet" ale skoro to kłamstwa i nawoływanie do bicia kobiet to nie mam absolutnie żadnych pytań. Właśnie tacy bezrefleksyjni ludzie chodzą na protesty nawet nie wiedząc jaki jest cel i postulaty organizatorów
Nawet mi was nie żal.
Dobra dobra nie sraj żarem. Chryste, co protest, choćby w obronie hodowców jedwabników, to jakaś grupa dziwaków przekonanych o swoim zajebistym obyciu w świecie i w życiu (a najczęściej w rzeczywistości szmule z piwnicy rodziców w rodzaju ratena) próbuje "uświadomić" resztę o co naprawdę chodzi, bo przecież świat się zawali jak nie usłyszy cóż to ciekawego na ten temat do powiedzenia mają. Im bardziej niby kpią z danego wydarzenia, tym więcej trzaskają dziobami na jego temat. Ogarnijcie się chopy, po co to błaznowanie.
Nawet mi was nie żal.
A mi Ciebie żal jest bardzo. Trochę za późno na damage control, Twój idol idzie na dno a jego działania, które doprowadzają kraj do ruiny zostaną zapamiętane a Twoi idole rozliczeni. Poza tym jeśli filmik jakiegoś randoma z internetu "otwiera Ci oczy" to nie mam pytań. A teraz wklej filmik z wyjaśnieniem gdzie jest wrak, co z raportem macierewicza na który m.in dzięki tobie przewalili grube miliony zapewniając sobie ciepłe ssanko kasy, gdzie jest 70 milionów sasina, gdzie są respiratory, gdzie są maseczki i co robili Twoi idole przez ostatnie pół roku. Jako bonus czemu temat aborcji wypłynął teraz. Nie musisz do tego oglądać jakiegoś typa z internetu, który jest tylko jednym głosem z wielu, wystarczy że pomyślisz.
- popiera protesty
- nie popiera PiSu
A ziemia jest płaska. Też uwierzyłeś?
UP Jak na razie to wasze "protesty" idą na dno xD. Ehh 2016 rok i "wygrana" Rysia Petru i PiS tonie od 5 lat i utonąć nie może, tak jak WoW umiera i umrzeć nie może xD
Dobry ten nowy materiał, może jeszcze w tym roku Szymon dołączy do redakcji TVP. Już nawet nie stara się wychodzić na centrystę. A tak się dobrze krył na początku...
Oczywiście, że wśród protestujących jest masa feministek na co dzień gardzących facetami, ekip "opozycji", działaczy LGBT, przypadkowych ludzi, którzy po prostu chcą coś rozwalić, mniejszości, które nagle połapały wiatr w żagle i dostrzegły swoją szansę... Byliby głupi, gdyby ich tam nie było.
Są też szarzy ludzie, którym wydaje się, że są czymś więcej niż owieczkami w wielkiej machinie a protesty to błąd kalkulacji Jarka. Niestety towarzystwo wzajemnie poklepujące się po plecach w wątku dobrej zmiany nie ogarnie tematu, toć mają takie same klapki na oczach jak rządzący. Mają swoją prawdę, wydawać by się mogło, iż są nieumiejętni obiektywnej obserwacji, agresywnie odnosząc się do każdego kto śmie mieć inne zdanie albo co gorsza - nie popierać protestów.
toć mają takie same klapki na oczach jak rządzący.
Skoro tak ochoczo rozdzielasz "klapki na oczy", to może podyskutujemy o "twoich klapkach na oczy"? Chyba że jesteś umownie "ślepy" i "klapki" ci nie są potrzebne?
Ależ ja niczego nie rozdzielam, sami je sobie do oczu poprzykładaliście zamiast jak człowiek na nogach nosić.
Z chęcią bym z Tobą podyskutował gdyby tylko istniała szansa rzeczowej rozmowy. Niestety, takowej nie wykryto. A do tego jeszcze zaraz się zleci rzesza Twoich wzburzonych pobratymców i będzie niemiło. Po co, dzień taki piękny.
nie wiem czy to mial byc zart... ale lool nigdy nie przyszlo mi do glowy, ze ktos mowiac o klapkach na oczy ma na mysli Kuboty, a nie klapki, ktore zaklada sie koniom by slepo i bez strachu parly przed siebie.
i będzie niemiło. Po co, dzień taki piękny.
Piękny dzień powiadasz, obdarzając nas swoją opinią o naszych "klapkach na oczach"?
Jak ma być piękny to nie wtykaj palca między drzwi i zadbaj o swoje widzenie rzeczywistości. Bez ułatwiania tego swojego szczęśliwego widzenia naszym kosztem.
Tak jak ja muszę żyć z Wasza wizją, tak Wy musicie żyć z moją. Przecież to jedyne fair rozwiązanie. Moje palce to będę wtykał gdzie chce :)
Ja to myślałem, że koniom się zakłada Kuboty, Ty nie?! ;)
No oczywiście Qverty bo każda kobieta i każdy mężczyzna wychodzący na protest to zwolennicy Lempart tak jak każdy protestujący przeciwko zawlaszczaniu sądów był zwolennikiem Kijowskiego. Ja rozumiem że twój rozumek tego nie ogarnia i musisz zawsze mieć proste rozwiązania ale prawda jest taka że PiS wkurw..ł i wkurw..a masę ludzi i się w końcu przelalo. Rozumiem że zwolennik PiSu tego nie rozumie ale my wcale nie uważamy że Kaczyński powinien być naszym zbawca. Jeśli tak ci się podoba to jedź do niego do Warszawy i rób mu dobrze. Kaczyński jest zwykłym populista a mężem stanu nie jest, nie był i nigdy nie będzie a za 20 lat nikt już o nim nie będzie pamiętał (taki Cyrankiewicz albo Sławoj Składkowski naszych czasów).
Rozumiem, że twój rozumek nie ogarnia nawet żeby chociaż pobieżnie obejrzeć filmik na temat którego się wypowiada bo właśnie o tym jest ten materiał - nie każdy uczestnik protestu popiera postulaty Pani Lempart bo nawet nie wie co to za postulaty. Tak samo jak nie każdy "obrońca wiary i kosciolow" popiera PiS i wyznaje chrześcijańskie wartości.
W ogóle nie wiem o czym ty piszesz w swoim poście bo ja ani nigdzie nie napisałem czy popieram protesty czy nie ani nigdzie nie napisałem że popieram Kaczora a ty mnie już zaszufladkowales. Może po prostu napisze ci językiem który zrozumiesz: ***** radykałów.
A skoro nie każdy uczestnik popiera Lempart to czy nie przeszkadza tym ludziom to że ta kobieta wyciera sobie nimi mordę i bredzi coś o jakiejś rewolucji? Skoro nie popierają Lempart to dlaczego używają symbolu jej organizacji?
Qverty smiechłem... A Ty mnie już zaszufladkowałeś jakbyś się dzisiaj pojawił na forum to może bym zrozumiał twój ból ale ostatnio wpisujesz się wszędzie że swoimi "wątpliwościami". Rzeczywiście nie jesteś bezrozumnym fanatykiem PiSu jak Raten czy Toruński ale i tak jesteś Manolito: " nie głosuje, nie lubię PiSu ale... mają rację"
Lempartowa powina zostać aresztowana za zdrade stanu a jej miejsce powinna zająć Jachira chociaż to wariatka ale nikogo lepszego nie ma
Toruński, twoje ostatnie pomysły czynią z ciebie mocnego konkurenta Siary (choć w innej kategorii tematycznej). Humor poprawiasz jak dobre piwko.
No, paszczór z niej niesamowity ale to chyba normalne u lisbijek
Jej urodzie dorownuje jedynie jej uczciwosc w interesach.
Sami pewnie "piękni i urodziwi młodzieńcy" się tu wypowiadają.
Po tym co piszecie to pewnie każdy z Was ma co najmniej aparycję np. takiego Brada Pitta.
PS
Niestety przed lustrem okazuje się, że swoje kompleksy najlepiej leczyć oceniając innych.
Nie Flyby nie robilem, ale ananasa sobie w tylek tez nie musze wciskac, zeby wiedziec, ze to pomysl nie najlepszy.
To mnie akurat najmniej obchodzi. Mogłaby być miss universe i dalej byłoby z niej okropne babsko.
ananasa sobie w tylek tez nie musze wciskac,
Niee Wonski, nie chcę wiedzieć co ty sobie w tyłek wciskasz..
Chłopaki-antylemperciaki, pokażcie swoje foty!
Jej urodzie dorownuje jedynie jej uczciwosc w interesach.
To i tak zdecydowanie lepiej niż u Krystyny Pawłowicz.
Nie muszę oglądać żadnych filmików jakichś typów. I tak nic by nie spowodowało, bym nie był murem za kobietami. Jeśli tyczy się kobiet, zawsze będę po ich stronie, bez względu na to, czego dotyczy sytuacja, a tutaj ewidentnie mamy ograniczanie ich wolności (i) wyboru.
Co za brednie. To nie Lempart zniszczyła kompromis aborcyjny, wkurzając tysiące kobiet. Zresztą nie chcę mi się gadać rzeczy oczywistych, a jeśli jest jeszcze ktoś, kto nie rozumie o co tu chodzi, to ja mu nie jestem w stanie pomóc.
"Gdyby ministranci zachodzili w ciążę
Aborcja byłaby sakramentem"
Nie, zupenie NIE odkrywcze.
Kosciol o tym wie od dawna, wladze o tym wiedza od dawna.
I co?
I nic.
Wlasnie w tym problem, ze a) NIE odkrywcze b) NIC sie z tym nie robi, poza jakimis ruchami pozornymi.
Ty,
No i właśnie dlatego ten kraj jest w takiej dupie, z jednej strony mamy oszołomów z PiS którzy najlepiej by zakazali aborcji całkowicie a z drugiej mamy taki idiotów jak GoHomeDuck który by umożliwił aborcję w każdym przypadku do 9 miesiaca ciąży, oczywiscie refundowaną.
W którym miejscu mówię o aborcji w 9 miesiącu? Gdzie mówię o refundacji? Gdzie sama tabelka o tym mówi?
Hiperbolizacja na potrzeby dyskusji
I ty się dziwisz, że wszyscy z cięcie kpia
Jak to jest, że jeśli nie popiera się pewnych postulatów lewicy czy określonych osób, to przypisuje się łatkę tyrana który bije swoją żonę?
Jak tu z takimi ludźmi poważnie wchodzić w jakąkolwiek dyskusję?
Ale danie kobietom prawa wyboru by rozwiązało wszystkie spory. Lepiej doprowadzać do protestów ? Pomyśl przez chwilę jeden z drugim.
Prawda jest taka że Szymon jest dla środowisk lewicowych bardzo niewygodny bo to facet o prawicowych poglądach który potrafi te poglądy sensownie i merytorycznie wyjaśnić podając dodatkowo komplet źródeł z których informacje uzyskał.
Dużo łatwiej pokazywać kibola z IQ klamki od trabanta dlatego to na nich się lewica skupia.
Moje zdanie w dużej mierze pokrywa się ze zdaniem Szymona. Te protesty są potrzebne, są niezbędne żeby pokazać społeczny sprzeciw przeciwko temu co stało się w związku z ustawą aborcyjną.
Ale pozostałe postulaty "Strajku kobiet" są abstrakcyjne i idiotyczne, dodatkowo szkodliwe w ten sposób że rozwadniają główną narrację protestu.
Czasami mam obawy że te protesty nie przyniosą nic i moim zdaniem jeśli tak się stanie Lempart będzie musiała wziąć tą porażkę na siebie bo tylko ona ona będzie temu winna.
Jeszcze se zbiórkę urządziły (sic!), na dupie mi kaktus wyrośnie jeśli w przeciągu paru dni odpowiednie media nie będą trąbiły o tym że protesty to pretekst żeby wyciągnąć kasę od Polaków z niemal obowiązkowymi porównaniami do "pana Fakturki" z KODu.
A propo klamek od Trabanta i wizji kilku godzin bez ajfona.
https://www.youtube.com/watch?v=CAVR7jcN6Rg
Hehe, problemy pierwszego świata :).
Jedziesz suką na dołek ale najbardziej cię martwi brak telefonu :D.
O takich ludziach jak on albo Jordan Peterson mówi się 'intelektualista dla głupków''. Świetni dyskutanci umiejętnie wykorzystujący logikę (lub ich pozory) do stawiania co bardziej absurdalnych tez.Samego Petersona podsumowali fajnie w Krytyce Politycznej: Peterson sprawnie potrafi rozpoznać grupę, dla której jego coaching jest atrakcyjny. Białych mężczyzn z niższych warstw klasy średniej, którzy za sprawą emancypacji innych grup (kobiet, mniejszości rasowych), oraz przemian ekonomicznych, przestają być grupą uprzywilejowaną. Peterson rozpoznaje ich gniew i obawy i mówi im: problemem nie są rosnące nierówności, model kapitalizmu, struktura społeczno-ekonomiczna tylko wrodzy męskości „bojownicy sprawiedliwości społecznej”, którzy w imię swoich utopijnych idei nie pozwalają wam wieść prawdziwej egzystencji, zmierzyć się z „brzemieniem bytu”
Odnośnie postulatów Lempart:
Lempart jako jedna z prowadzących "strajki" ma prawo ustalać swoje postulaty.
Na ile są takie postulaty realne w wykonaniu na dzisiaj, to zupełnie inna sprawa. Politycznie rzecz ujmując taki postulat ma wzmacniać zasadnicze żądania protestujących i takie zadania spełnia.
Jest także rodzajem "papierka lakmusowego" sprawdzającego stan opinii publicznej oraz orientacje antypisowskich bojowników ;)
Rezultaty, jak widać, są..
Cicha robota sympatyków PiS - najpierw protestujące kobiety podzielić:
Ta jest szantrapą, tamta oszustką, inne to otumanione siksy..
Jak zaczną się kłócić, te najsilniejsze pognębić śledztwami i obmową - reszta zapomni i pogodzi się z pisowską rzeczywistością.
I już w tym wątku mamy efekty takiej kreciej roboty na rzecz rządu PiS. Pogratulować.
O takich ludziach jak on albo Jordan Peterson mówi się ''intelektualista dla głupków''''.
A przynajmniej tak mówią ludzie którzy chcą ich zdyskredytować, lub zdyskredytować ludzi którzy mają podobne poglądy.
Zdradzę Ci tajemnicę, to samo "mówi się" w każdej grupie społecznej o każdej grupie społecznej wyznającej inną ideologię, nie odkryłeś tutaj Ameryki.
I żeby było jasne praktycznie pod żadnym względem nie zgadzam się z Petersonem, choć uważam że faktycznie zgrabnie sobie radzi w debacie.
Lempart jako jedna z prowadzących "strajki" ma prawo ustalać swoje postulaty.
Pełna zgoda, tym bardziej powinna robić to rozsądnie i przewidując ruchy strony przeciwnej. Poparcie uzyskane pod wpływem silnych emocji spada wraz z tymi emocjami, powinna to wiedzieć i oprócz emocji budować społeczne zaufanie.
Na ile są takie postulaty realne w wykonaniu na dzisiaj, to zupełnie inna sprawa. Politycznie rzecz ujmując taki postulat ma wzmacniać zasadnicze żądania protestujących i takie zadania spełnia.
A tu już się nie zgodzę. Nierealne postulaty, dodatkowo mocno nacechowane ideologicznie w wąską grupę społeczną nie budzą pozytywnych skojarzeń.
Wiesz dlaczego początkowo te protesty były tak silne? Bo wyrok dotknął każdą kobietę w tym kraju i każdego faceta który te kobiety kocha jako mąż, partner, ojciec, brat i syn. Przepychanie reszty nierealnych postulatów mają w dupie (zresztą tak jak ja) i kiedy zorientują się że walczą w cudzej wojnie to zostaną w domu.
Nie mówię o innych poglądach, tylko konkretnie o tych Panach, zwłaszcza o Petersonie, jego sylwetka jest mi całkiem dobrze znana. Jego ''ideologia'' jak to ująłeś, opiera się mniej więcej na tym, co wkleiłem wyżej z Krytyki Politycznej, czyli budowaniu swoich tez w oparciu wpajanie młodym mężczyznom, którzy mniej lub bardziej świadomie czują się przegrani w życiu, że za ich porażki nie są odpowiedzialni oni sami, tylko świat, który jest rzekomo sztucznie modyfikowany. Młode przegrywy to kupują, bo mają na co zwalić swoje życiowe porażki. Być może ten Szymon jednak ma inne podejście, ale zważając na to, jak często odnosi się do ów Petersona, którego jak sam chyba przyznał kiedyś, jest fanem, to mam pewne wątpliwości.
Wiesz dlaczego początkowo te protesty były tak silne? Bo wyrok dotknął każdą kobietę w tym kraju i każdego faceta który te kobiety kocha jako mąż, partner, ojciec, brat i syn. Przepychanie reszty nierealnych postulatów mają w dupie (zresztą tak jak ja) i kiedy zorientują się że walczą w cudzej wojnie to zostaną w domu.
Niestety, tak może być, aczkolwiek mam wrażenie, że ludzie na protestach tak naprawdę maja Lempart w d...., idą walczyć o swoje, trochę oddolnie, trochę indywidualnie... O Lempart na szczęście chyba nie wszyscy słyszeli.
Ja popieram protesty, ale tych 3 kobiet co mówią iż są przywódczyniami tego ruchu już nie.
Te "3 kobiety" przede wszystkim koordynują protesty bo ktoś to musi robić.
Nikt ci nie każe not2pun wynosić je na trony.
***** ***
A o co walczą 3 kobiety, to już mnie nie obchodzi w skali tysięcy kobiet i mężczyzn, którym się chciało wyjść na ulice i kolejnych setek tysięcy którzy wspierają protest.
Każdy ma z pewnością swoje przekonania, inne wartości są mu bliskie, a i tak rządowi udało się tych ludzi połączyć w jednym celu.
Także sorry, trudu oglądania sobie nie zadam, bo mnie to nie interesuje, a strajk kobiet popieram w 100% :)
edit:
Z ciekawości zerknąłęm jednak na postulaty na http://strajkkobiet.eu/postulaty/
Nic tylko przyklasnąć i mam wrażenie, że w żaden sposób nie kłóci się to z tym dlaczego protestujący wyszli na ulice. Osobiście, może dwa punkty bym uznał za dyskusyjne, ale nie ma to żadnego znaczenia.
Zgadza się Deton, bez "ale".. Ale "Ale", to nadal będzie ich jedyna nadzieja na dalsze rządy.
Czyli co, teraz mamy narrację, że ten 100-tysięczny tłum w Warszawie i tysiące osób w innych miastach to jest zasługa Lempart, która podpina się pod właściwie wszystkie strajki jak leci, by ogrzac się w blasku chwały, a nie oddolna inicjatywa i efekt kuli śnieżnej?
Li_s i Ahaswer w sumie podsumowali to najprościej - próba dyskredytacji masowych protestów ludzi o poglądach od lewa przez centrum do prawa poprzez powiązanie ich z jedną osobą czy garstką osób o jednym powinowactwie kompletnie nie trzyma się kupy. Przecież jak dotąd wszystkie protesty były skrzykiwane na zasadzie spędów fejsbukowo-twitterowych i poczty pantoflowej, nie mają nawet jednej grupy przywódczej ani jednej twarzy firmującej całą inbę, to ich przeciwnicy robią z Lempart Robespierre'a i kompletnie mijają się z prawdą.
Powtórzę, skoro to jest efekt kuli śnieżnej i nikogo nie interesują "postulaty 3 kobiet w morzu tysiąca walczących" to dlaczego WSZYSCY jak jeden mąż protestujący utożsamiają się z symbolem organizacji założonej przez te "3 kobiety".
To tak jakby teraz jakiś neo-naziol stworzył organizacje ze swastyką jako symbolem, zebrałby ludzi w okół siebie którzy w gruncie rzeczy mają w dupie jego naziolskie poglądy ale akurat sytuacja wymaga aby wyjść na ulicę w proteście przeciwko komuś/ czemuś i cały ten tłum malowlby swastyki na kościołach i ustawiał sobie na profilowym na Fejsie. Przykład abstrakcyjny ale myślę że analogie nakreśliłem poprawnie.
Niech Lempart robi sobie swoje pochody a ludzie którzy wylegli na ulicę o prostu w ramach protestu przeciwko PiSowi swoje. Może gdyby w pochodzie Lempart szło 5 osób a nie 100k to by sobie przestała wymyślać jakaś rewolucję i nie udawalaby wielkiego przywódcy ruchu lewicowego.
Przecież jak dotąd wszystkie protesty były skrzykiwane na zasadzie spędów fejsbukowo-twitterowych i poczty pantoflowej, nie mają nawet jednej grupy przywódczej ani jednej twarzy firmującej całą inbę, to ich przeciwnicy robią z Lempart Robespierre'a i kompletnie mijają się z prawdą.
Pewnie się mijają, ale Lempart wcale nie pomaga w wyprowadzaniu z błędu. Z lubością firmuje protesty symbolem "Strajku kobiet", rozpisuje się w mediach społecznościowych o zbieraniu kolejnych postulatów, nie wyprowadza z błędu dziennikarzy kiedy tytułują ją jedną z liderek protestów.
I właśnie takim zachowaniem umniejsza tą oddolną inicjatywę (co do której masz absolutną rację) dodatkowo ryzykując że media (zwłaszcza mniej przychylne) podepną pod protesty każde jej prywatne potknięcie i każdy brud który wykopią. A obaj dobrze wiemy że będzie kopane i to głęboko.
Qverty -> Dlaczego utożsamiają się z symbolem? Bo jest czytelny, chwytliwy i był wcześniej kojarzony z walką kobiet o swoje prawa, a od tego się zaczęło. Rewolucje potrzebują symboli.
Swoją drogą - porównanie ze swastyką (pomijając argumentum ad Hitlerum) jest w sumie trafne, bo przecież w drodze po władzę NSDAP też podpięło się najpierw pod ogólne społeczne protesty wynikające ze światowego kryzysu i wykorzystało ogólną koniunkturę. Przy czym, jak już ustaliliśmy przy innej okazji, czerwona błyskawica nie ma nic wspólnego z ideami głoszonymi przez NSDAP, więc na tym podobieństwa się kończą. Ponadto, organizacji Lempart brak jakichkolwiek większych struktur, większość protestujących, jak sam zauważyłeś, nawet nie ma pojęcia, o co jej chodzi i nie zna jej postulatów, bo protesty są obecnie przeciw władzy jako takiej, sam zalążek związany z decyzją TK zszedł na dalszy plan.
Symbol się przyjął. Postulaty - niekoniecznie (a na pewno nie wszystkie, bo głównym postulatem protestów jest "wypierdalać"). Na marszach widać też mnóstwo symboliki LGBT, ale nie oznacza to, że wszyscy ludzie na marszach są gejami. Ba, wielu z nich nawet nie walczy o zrównanie praw homoseksualistów. Protesty są wyrazem ogólnego wkurwienia narodu i własnie tą kulą śniegową, do której zbierane są co i rusz nowe grupy, często o rozbieżnych celach i poglądach. Ale nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg.
John -> Alez oczywiście, że Lempart swoją działalnością (jak zwykle zresztą) może w oczach niektórych umniejszyć samą inicjatywę (aczkolwiek potrafię docenić, ze nawet ona, po zebraniu opierdolu od masy samych protestujących, spuściła z tonu i nawet przeprosiła Hołownię, który sam zresztą próbował na plecach protestujących zbić własny polityczny kapitał, chociaż jeszcze 2 lata temu w sprawie aborcji stał po zupełnie innej stronie), ale jej temat jest grzany właściwie tylko w mediach nieprzychylnych protestom, bo nie ma się za bardzo jak podczepić do czegoś innego. To samo zresztą dotyczyło nakręcania spirali absurdu wokół protestów w sprawie konstytucji firmowanych przez Kijowskiego i KOD - nazwa organizacji była chwytliwa, ale sam jej założyciel skutecznie sam psuł jej odbiór. Przy czym nalezy mieć pojęcie skali - przy obecnym zrywie KODowe zjazdy 20 osób w koszulkach "Konstytucja" wyglądają wręcz przekomicznie i przy tak lichym proteście łatwo podczepić łatkę "przywódcy" jednej osobie. W przypadku stutysięcznego tłumu jest to po prostu fizycznie niemożliwe.
Na szczęście dla protestujących (i samej Lempart) próby obrzucania jej gównem przez prawilne media nic nie znaczą - przeciwnicy protestów i tak mają już ustaloną narrację i widzą w tym sprawkę szatana, Sorosa, Niemców i kogo tam jeszcze teraz się teraz wymienia w redakcji Karnowskich, a sami protestujący, jak już mówiłem parokrotnie, jadą na fali wkurwienia i nawet bez Lempart i jej postulatów wyjdą na ulicę. A jakby władza próbowała wlepić jej jakikolwiek wyrok za organizację, to zrobi z niej męczennicę i wtedy jej poglądy nawet dla tych mniej zachwyconych jej postacią nie będą miały znaczenia, bo tylko wkurwią się jeszcze bardziej.
ja tylko przypomne, ze w 1980 strajki wybuchly, bo zwolniono z pracy jedna pania, pracujaca w stoczni gdanskiej na suwnicy.
A jak juz wybuchly to spisano 21 postulatow, mniej lub bardziej spojnych i realistycznych. A przywodca zostal dosc przypadkowy w sumie - choc nie calkiem z kosmosu wziety - wasaty i nie za bystry ale majacy gadane koles.
I tak to sie potem potoczylo. I to, ze dzis sobie tu siedzimy i dyskutujemy to takze efekt owych wydarzen,
Wiec dyskusje "co bylo powodem strajkiu" czy "czy te postulaty maja sens"
nie maja sensu. Byc moze jestescie swiadkami miejsca, gdzie historia przelozyla wajche. Nie tak bardzo jak w 1980, ale jest to jakis tam punkt zwrotny. Cos sie skonczylo, cos sie zaczyna. Tak mi sie wydaje. Byc moze zasluzy sobie to na jakas wzmianke w podreczniku historii, moze nie szkolnym ale akademickim.
Wiec dyskusje "co bylo powodem strajkiu" czy "czy te postulaty maja sens"
nie maja sensu. Byc moze jestescie swiadkami miejsca, gdzie historia przelozyla wajche. Nie tak bardzo jak w 1980, ale jest to jakis tam punkt zwrotny.
Za to w całkiem niedawnej przeszłości podobny zryw społeczny upadł na twarz z bezsilności po tym jak jego "twarz" powiązano z niepłaceniem alimentów i żenującymi wałkami na kilkanaście tysięcy.
Bardzo liczę na opisywany przez Ciebie przebieg wydarzeń, ale widzę zagrożenia.
Pozyjemy, zobaczymy. Ale przez analogie - w 1981 po izolacji przywodcy zwiazek trwal nadal... i dotrwal.
Wiem, ze na pewno szukaja hakow, ale wydaje mi sie, ze wkurw ludzi jest zbyt duzy by go tak ugasic. KODowcy byli grzeczni i kulturalni, im bylo wstyd ze Kijewski robil walki. Teraz wkurwieni ludzie nie rozejda sie w milczeniu, z pochylonymi glowami.
Swoja droga gdzie sa te ch*** co sie smialy z "dziadkow z KODu" ze histeryzuja, gdy oni mieli "wyjebane na polityke"?
Oni po prostu wiedzili to, co do wielu dotarlo dopiero teraz. Wiec jak teraz krzyczycie "wypierdalac" to dodajcie czasem pod nosem "i przepraszamy..."
No kodziarzom możemy podziękować za to że znieczulili społeczeństwo na protesty uliczne, robiąc z igły widły, bo sprawę TK na starcie pisu przy sterach można było załatwić formalnie. Później były protesty w sejmie, a niektórzy protestowali na Maderze. Wynik jak pis zaczął naprawdę rozmontowywać państwo i potrzeba było protestować to większość miała w dupie traktując to jak kolejne kodziarskie zagrywki :P Myślę że gdyby nie covid, nieudolność debili rządzących i ich zarządzenia które wymęczyło społeczeństwo nigdy by nie było protestów na taką skalę, a orzeczenie TK to była ta iskra na beczce prochu.
O tak, znieczulili nas, wredni KODziarze, zamiast wtawiac memki i robic wpisy na FB, jak mlodziez, te stare dziady wyszly na ulice.
Nie to, co ludzie teraz.
No i czym sie przejmowali, jakimis tam pierdolami, TK, konstytucja, #nikogo.
Typowe pierdololo - tak jak dezerter ktory tlumaczy, ze ci co poszli do ataku tylko zirytowali wroga, ktory potem zaczal strzelac, a mozna bylo spokojnie sobie siedziec w okopach na tylach, grac w karty i narzekac, ze wojna jest ciezka.
Jakie pierdololo jeśli dobrze pamiętam wpływ protestów na pis był zerowy, a protestujący sami się skompromitowali dość ładnie w oczach nie zabetonowanych ludzi, bo na beton pis/po nic nie wpływa :P
Na PiS zerowe bylo wszelkei dzialanie calej opozycji przez piec lat.
KoD byl troszke jak Hubal we wrzesniu 1939. Niewiele zdzialal, szybko sie skonczyl ale byl symbolem i stal sie legenda, zachecil innych, pokazal droge.
A sadzac z ilosci hejtu jaki sie wylewal ze slusznych mediow, to jednak bali sie go prawusy. Gdyby wtedy dostal wieksze wsparcie od tych, ktorzy potrzebowali pieciu lat by zrozumiec gdzie ich proeadza rzady PiS, to kto wie jak by sie sytuacja potoczyla.
To jak 1968, gdy robotnicy mieli w dupie studentow, bo kaszanka jest w sklepie, a w ogole gowniarzom sie dupach przewrocilo. Potem mieli swoj 1970. A dopiero w 10 lat pozniej SOLIDARNIE strajkowano.
lifter tak stał się legendą, dla tych co robią memy :) Twarz protestów to typ co dorobić sobie chciał na protestach i drugi wielce poważany kierownik partii co w trakcie protestów wakacje sobie zrobił :D Gdzie ci legendarni przywódcy są teraz?
Pokojowy protest
Publicysta GW.
Stary, ale o co chodzi? O wulgaryzmy? Strona rządząca do tej pory chwaliła się znacznie mniejszą kulturą, nawet jeżeli przekleństwa nie padały. Teraz po prostu dla wielu miarka się przebrała.
Kulturalnie to się starano rozmawiać jak na protestach krzyczano bez efektu "Konstytuacja". Jak widać bez rzucania mięsem nic nie wskórano.
Jak w tym powiedzeniu - nie dyskutuj z debilem, bo sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. Oby w tym przypadku taki scenariusz się nie ziścił.
Choć i tak mam wrażenie, że obóz rządzący ma w planie przeczekać cichutko burzę i robić swoje do upadłego.
Protest =/= nawoływanie do linczu i samosądu.
Ten tweet wygląda trochę karykaturalnie biorąc pod uwagę fakt, że pewnie jako jeden z pierwszych darł jape na łamach GW o łamaniu praworządności w kraju.
Jeśli tak ma wyglądać "nowa Polska" to ja podziękuję.
Protest =/= nawoływanie do linczu i samosądu.
Naprawdę uważasz, że ten krótki wpis to nawoływanie do samosądu?
Że komuś chodzi o dosłowne dorwanie Kaczyńskiego i rozszarpanie? Błagam.
Wódz znacznie skuteczniej do linczu w swoim przemówieniu namówił prostych chłopaków, wczoraj pokazali jak im spieszno do napierdzielanki z normalnymi ludźmi.
Wstrzasniety ta bezprzykladna agresja werbalna poczytam sobie komentarze Ziemkiewcza albo poslucham jakiegos oredzia Kaczynskiego.
Qverty nikogo nie obchodzi co jakiś dziennikarz gdzieś tam napisał, tak samo jak nie obchodziło protestujących pisowski skok na TK ludzi to, że jeden z głównych organizatorów okazał się gamoniem.
Nie wiem po co to robisz, ale zajmij się czymś produktywnym i daruj sobie korzystanie z mediów społecznościowych by w ten sposób się nakręcać- mi by było szkoda czasu.
Jak to sam dumnie wyżej napisałeś, ''hiperbolizacja na potrzeby dyskusji''
To już nie chodzi moim zdaniem o Prawa kobiet. To chodzi o to że miarka się przebrała i łamiących prawo nieudaczników należy odsunąć od władzy.
Facet w filmie mówi o tym, że osoby odpowiedzialne za strajk kobiet nie nawołują do powrotu do aborcyjnego kompromisu, tylko chcą by aborcja byłą w pełni na życzenie dla każdego. Wiele osób może się z tym zgadzać bądź nie, ale Ci co się nie zgadzają niech zastanowią się nad jedną kwestią: czy kompromis aborcyjny naprawdę istnieje w Polsce.
W 2014 była taka głośna sprawa jednego lekarza którego nazwiska nie będę wymieniał który zgodnie z prawem jeżeli nie miał "sumienia" aby dziecko uśmiercić w łonie matki to miał obowiązek skierować rodziców do innego lekarza - nie zrobił tego. Wszystkie procedury przeciągał tak długo, aby nie można było już legalnie przerwać ciąży która i tak skończyłaby się śmiercią dziecka, ale dopiero po urodzeniu po męczarniach ze strony matki czy to porodowych czy ciążowych. Do dzisiaj nie został skazany. Cała sprawa miała miejsce w 2014, a w 2015 prokuratora umorzyła śledztwo.
Teraz zastanówcie się ile jest takich sytuacji w innych miejscach kraju, np. w małych miejscowościach gdzie jest np. jeden lekarz ginekolog który akurat podpisał się pod klauzulą sumienia i który nie informuje o tym pacjentów, tylko wszystkie możliwe ruchy spowalnia na tyle, aby doszło do momentu w którym prawnie nie można już płodu usunąć bo minęła odpowiednia ilość tygodni ciąży (można np. mieć sprzęt który czeka na serwis na za 2 tygodnie do biopsji, potem można kłamać że wyniki z zewnętrznego labo jeszcze nie doszły, potem można ściemniać, że biopsję trzeba powtórzyć, bo wyniki nie jasne... a czas sobie spokojnie i nieuchronnie mija).
Głównym problemem z postulatem "aborcji na życzenie" jest jego niezrozumienie, bo w ostatnich dniach słyszałem o "skrobaniu dzieci do 9 miesiąca" z fafnaście razy.
Nikt, nigdy nie wysunął takiego postulatu, "aborcja na życzenie" nadal obowiązuje do sztywno określonego tygodnia ciąży w każdym kraju zezwalającym na takowy zabieg. Cały ten pisk twardych obrońców życia jest oparty na totalnie wyjętych z dupy przesłankach i ich własnych urojeniach.
Ponadto ci sami obrońcy życia jak dotąd nie skumali (bo nie sprawdzili w słowniku, co znaczy słowo "wybór"), że aborcja na życzenie nie oznacza, że każda kobieta zachodząca w ciążę wykonuje aborcję albo że choćby ją rozważa. Ba, w wielu krajach, choćby w USA, ilość aborcji ogólnie spada i to nie ze względu na wprowadzenie nowych restrykcji w bardziej bogobojnych stanach, ale przede wszystkim z powodu mniejszej ilości ciąż (w tym przede wszystkim nastoletnich) poprzez bardziej otwarty dostęp do antykoncepcji (a nawet gdy w danym regionie jest on utrudniony przez lokalnych fundamentalistów, taniej i prościej jest przejechać granicę stanu i dokonać zakupu, niż potem bujać się z ukrywaniem ciąży i wyjeżdżaniem do kliniki oddalonej o setki kilometrów by dokonać zabiegu).
https://www.guttmacher.org/gpr/2019/09/us-abortion-rate-continues-drop-once-again-state-abortion-restrictions-are-not-main
Ale promocja antykoncepcji by zmniejszyć ilość aborcji się także w główkach różnych Ordo Siurków nie mieści, bo im tak naprawdę nigdy nie chodzi o ochronę życia, ale o rząd dusz.
Yoghurt - dokładnie, dlatego też namawiam wszystkich znajomych aby jeżeli postulują "aborcja na życzenie" dodali też info, że nie chodzi im o aborcję w każdym okresie ciąży, tylko o możliwość dokonania wyboru w ściśle określonych limitach czasowych - bo niestety nie każdy jest w stanie zrozumieć (lub nie chce zrozumieć, ewentualnie celowo przeinacza postulat) tak prosty w przekazie postulat.
Też już od dawna widuję w necie wpisy w stylu: "dzisiaj dobrowolna aborcja, jutro przymusowa eutanazja" (facepalm).
Jest w tym coś intrygującego. Ostatnio na Twitterze ktoś zamieścił informacje, że gdzieś na morzu utonęło 150 imigrantów. Oczywiście w komentarzach zdziczenie, że 'haha dobrze im''. I te same osoby, za chwilę piszą, że tylko źli ludzie są za legalną aborcją i że to zezwierzęcenie.
Takie obrazki jednak budują, widać że jednak Polacy potrafią myśleć i szarzy ludzie też już pomału zaczynają rzygać tym, co się odwala na górze. 500 zł już coraz mniej osób jest w stanie zaakceptować z czystym sumieniem.
Prawda to jest taka że protesty w pandemię to głupota.
Na to liczyli rzadzacy. Ze ludzie beda madrzy i ni wyjda na ulice, wiec im wsadzili w ryj ku*asa i mowia "ssij, kurw*!"
Ale wiesz co? Jak na wojnie strzelaja to biegniecie w strone okopow wroga to tez glupota.
No to rząd bojący się o zdrowie publiczne powinien się ugiąć i tym samym zakończyć protesty ;)
Mnie to dziwi jak dalej się dają ludzie karakanowi ogrywać, chciał wywołać podziały w kraju, i mu się to udało. Teraz wymówki na lockdown i złe radzenie sobie z wirusem mają karakan i przyjaciele w zasadzie z głowy, bo zwalą wszystko na protesty (już to robią w tvp w sumie).
Dosc samobojcza strategia. I nba krotka mete.
Qverty człowieku, obejrzałem 15 minut, niczego nowego się nie dowiedziałem, moje oczy się nie otworzyły. Mam oglądać dalej czy może moje oczy były już wcześniej otwarte?
Qverty, bardzo dziekuje za ten merytoryczny i fachowy material.
Obejrzalem z ogromna ciekawoscia jak i przerazeniem(!) zarazem.
Rozsylam dalej do swoich znajomych.
Tak dla rozluznienia.
To jakiś syndrom wyparcia bo głosowałeś na PiS? Bo serio nie kumam jaki masz problem z tymi protestami.
Zamiast siedzieć i pierdzieć w stołek doprawiając ideologię do ludzkich tragedii sugeruję urodzić niepełnosprawne dziecko i zająć się jego wychowaniem - zobaczymy co będziesz miał wtedy do powiedzenia.
Pani Lempart to się opłaca bo w tydzień zarobiła ponad 1 milion złotych. Tłum się rozejdzie, a inni będą spijać śmietankę. Mam nadzieję, że kasa pójdzie na zabezpieczenie przyszłych kar.
To tylko milion. Gdyby zarobiła 70 razy tyle mogłaby przejebać to na niezorganizowanie wybory.
I dołączam się do pytania Angry Zeusa
Mogłaby też kupić 308, limuzyn zamiast karetek albo chryzantemy po zamknięciu cmentarzy za pięć dwunasta
Wszyscy zarabiają jak potrafią, takie czasy:
No dobra, a jak będzie obalony PiS to kto będzie rządził? PO? Ciekawi mnie to strasznie, a może Konfederacja. Dzisiaj na TVN (no właśnie nie tvpis) słyszałem, że PiS jest niekompetentny do rządzenia i ciekawi mnie czy właśnie patrząc co za palcami ma PO to oni się nadają?. Stwierdzam, że cała Polska to banda idiotów i walki będą krwawe bo 50% Polski jest za PiS i 50% Polski jest za opozycją więc nigdy nie będzie pokoju.
Co ma PO za palcami? Oświeć mnie. PiS mając całą prokuraturę w łapach, dumnie ogłaszając jak to wsadzi całe PO do więzienia, przez cały swój rząd nie potrafił znaleźć nawet jednej nieprawidłowości przez 8 lat ich rządów.
No, tylko jak zmieniła się Polska, polska gospodarka i postrzeganie polski w Europie za rządów PO, a jak za rządów PiS.
Jak ktoś nie widzi różnicy, to musi mieć coś z głową.
PO było nijakie, też miał swoje wtopy i też bym na nich ponownie nie głosował w obecnej sytuacji.
Tylko błagam, spójrzmy na skalę. NIeudolność PO vs. to co w żywe oczy, bez grama wstydu i choćby najmniejszych zahamowań odwala PiS
I właśnie w ten sposób jakakolwiek dyskusja z taką osobą jak ty nie ma sensu skoro widzisz w PO oszlifowany diament bez skazy. Dla mnie ewentualnie Ruch Hołowni ale nie nie podobają mi się roszady w klubach dlatego też żadna partia nie jest warta czegokolwiek. Gdyby upadł PiS to część polityków poszłaby do różnych innych klubów w tym do opozycji i dalej te same gęby pod inną banderą.
No czyli nic nie zmieniamy bo jest super zresztą przez osiem ostatnich lat polcy i polaki
Zmiana jest kiepska bo jedni nie chcą PiSu, a drudzy nie chcą PO. Po obu stronach są fanatycy i chyba tylko jakaś krwawa wojna domowa zmieni podejście ludzi. Wygra PO to PiS będzie robił szambo, wygra PiS to PO robi szambo, a reszta klubów to tak jakby walczyli o jakiekolwiek przetrwanie. Podobnie było z Kukiz gdzie też wkroczył jak Hołownia, a teraz ma wielkie nic.
Pytam się poważnie chłopie, dlaczego to PO jest takie fatalne. Wytłumacz mi, pokaż argumenty. Może oni rzeczywiście były absurdalnie źli, ale potrzebuję jakiś faktów.
To że mamy teraz PiS jest wynikiem 8 lat nieudolnych rządów po. Zrobili laske USA, państwo z kartonu. Sami określili swoją pracę dosadnie a ten się pyta co po ma za uszami :D Do tego Bredzislaw który za frajer roztrwonił 60% poparcia.
Donald nie trzyma ich za mordy i nic już z nich dobrego nie będzie.
Nie podałeś nawet pół argumentu. Mówisz coś o państwie z kartonu, ale pytam się jeszcze raz, co oni KONKRETNIE zrobili? Na razie krzyczycie, że to przecież oczywiste, ale nie dla mnie, więc wytłumaczcie mi
Swego czasu je odsluchałem. Nie licząc wulgaryzmów, niczego szokującego nie znalazłem. Ale ok, może źle słuchałem, pokaż mi zatem te fragmenty, który obnażają PO
Pytam się poważnie chłopie, dlaczego to PO jest takie fatalne. Wytłumacz mi, pokaż argumenty. Może oni rzeczywiście były absurdalnie źli, ale potrzebuję jakiś faktów.
http://www.grzechy-platformy.org/afery/
Poczytaj sobie do poduszki jak było dobrze za czasów platformy. Zawsze powtarzam jak ktoś mnie pyta co było złego w platformie - kompletnie nic, dlatego bez żadnego powodu 5 lat temu przegrali z kretesem wybory i doprowadzili do tego że PiS zdobył większość w sejmie (czego nigdy nie udało się dokonać platformie).
Poczytaj sobie do poduszki jak było dobrze za czasów platformy.
Beznadziejna propaganda Qverty, rodem z TVP i innych pisowskich gadzinówek, mówi o tobie więcej niż kiepski kamuflaż wątpliwości jakie usiłujesz pracowicie roztaczać wokół siebie i tego co wypisujesz. To dobrze.. Staraj się.
No typowe zaprzeczanie rzeczywistosci, nie było żadnych afer za czasów PO, to jest wszystko propaganda PiSu. PO przegrało wybory przez 500 plus a nie dlatego że ludzie mieli już dość tej partii.
Flyby, jak zwykle nie masz nic ciekawego do powiedzenia.
Poświęciłem swój czas na to, ehh. Tona pomówień, niemal żadnych dowodów. To jest czysta PiSowska propaganda. Losowy przykład - Donald Tusk, który nie był praktykującym katolikiem (ślub kościelny wziął dopiero przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi w 2005 roku) rozumiał, że dla Platformy Obywatelskiej będzie lepiej jeżeli nie będzie zbytnio ingerować w takie sprawy jak związki partnerskie, aborcja czy in vitro. Dopiero, gdy premierem została Ewa Kopacz nastąpił w PO wyraźny światopoglądowy zwrot w lewo.. Wyższa szkoła jazdy, typowy podręcznik dla pisowskiego posła.
Tona pomówień, niemal żadnych dowodów.
O zdecydowanej większości wymienionych tam afer było głośno w telewizji jeszcze za czasów rządów platformy ale niech ci będzie że to są pomówienia, pisowska propaganda i w ogóle kłamstwa.
Swoja droga jak Tuskowi wypominaja pozny slub katolicki, to moze fani PiS przypomna w ktorym roku zostal ochrzczony Jaroslaw K.
POdpowiem, ze ksiadz raczej by go na rekach nie utrzymal, bo moze nie za duzy ale jednak swoje juz wazyl.
To wskazowka - tysiaclecie chrztu Jaroslawa (rocznica bedzie wtedy wazniejsza niz chrzest Polski) bedziemy obchodzic w 2989.
Jeżeli ktoś ma problem z postulatem dotyczącym legalnej aborcji "na życzenie":
- aborcja to jest zawsze olbrzymi dramat kobiety, niezależnie od przyczyn i nigdy nie będzie traktowana jako zamiennik antykoncepcji
- zachęcam do poznania rozwoju ciąży z biologicznego punktu widzenia i od kiedy możemy mówić o płodzie, oraz od którego momentu płód, czy też dziecko staje się niezależnym bytem i ma choćby małą szansę przeżyć niezależnie od matki
- kwestia nielegalnych aborcji, które przy obecnym stanie prawnym są i będą wykonywanie, warto przeczytać krótki artykuł:
https://patolodzynaklatce.wordpress.com/2016/04/07/pamietajmy-o-wieszakach/
Podsumowując - dla dobra kobiet dopuszczenie aborcji "na życzenie" w najwcześniejszych stadiach ciąży powinno zostać bez uprzedzeń rozpatrzone. Kobieta powinna mieć wybór, bo to faktycznie jest jej ciało, jej dramat, jej sytuacja w której tylko i wyłącznie ona się znajduje, a jeżeli będzie zdeterminowana, to ciąże usunie i tak.
Niekiedy kończy się to makabrycznymi historiami, gdzie matki zabijają noworodki czy nawet już niemowlęta (co ciekawe, prawo kwalifikuje takie zabójstwo jako w szoku popołogowym, czasem nawet 2 msc po urodzeniu dziecka i takie kobiety dostają wyroki w zawieszeniu lub wcale).
Uważam, że nikt nie powinien do takiej decyzji się wpierdzielać, szczególnie osoby nie będące w danej sytuacji.
Przydałoby się przywrócić to co było i dopiero wtedy gdybać gadać i planować co i w którą stronę..
Zwłaszcza ze zmienianie w obecnie funkcjonujących na modlitwę i sklejonych gumą do żucia szpitalach jest w czasie covidu nie realne..
Co do zabójczyń dzieci - nawet w obecnej sytuacji funkcjonują okna życia, podpisane oświadczenia zaraz po porodzie, wiec opcje są nawet obecnie.. a przecież zabójstwo własnego dziecka to zawsze "olbrzymi dramat" mając legalne opcje jednak się zdarza..
Wiec jak są takie które mordują to będą i takie która będą stosować aborcję jako zamiennik antykoncepcji ba jeszcze będą z tego dumne..
Dokładnie tak. Co do przywrócenia tzw. kompromisu, który był akceptowalny przez większość społeczeństwa to chyba mało kto ma zastrzeżenia.
Jednak kobiety walczą o faktyczną zmianę. Co z tego, jak kompromis zostanie przywrócony, skoro nic innego nie ruszy, a wręcz będzie coraz gorzej na innych płaszczyznach? Już są dążenia do tego, żeby edukację seksualną dzieciaków wypaczyć jeszcze bardziej niż teraz.
Pytanie czy nie powinniśmy tego wszystkiego wywrócić do góry nogami i pójść z rozmachem?
Tzn. dopuszczać do pewnego momentu aborcję (jak jest w wielu większości cywilizowanych i tych uznawanych za mniej cywilizowane krajów) i jednocześnie robić wszystko, żeby do niechcianych ciąż nie dochodziło, żeby kobiety niezależnie od sytuacji mogły liczyć na wsparcie, żeby alimenty to był pewniak a nie dobra wola ojca dziecka, żeby była jakakolwiek sensowna pomoc dla dzieci z niepełnosprawnościami?
Jeżeli na poziomie edukacji, ochrony zdrowia i później wsparcia matek wszystko byłoby ok, to czy aborcja, nawet w pełni legalna, nie byłaby dla kobiety ostatecznością? Nawet jeśli nie, to jestem za wyborem i zostawieniu takich rozważań sumieniom matek.
Brednie Detona mozna zamknac jednym faktem, przy 200.000 rocznie aborcji na zyczenie w UK, 40% to aborcje wielokrotne, druga sprawa, ze przy 350.000 urodzin w 2019 w Polsce te 200.000 abortowanych dzieci w UK (dwukrotnie ludniejszym) to dosc imponujaca sprawa. Jezeli chodzi pomoc psychologiczna, to jest to wylacznie pusty frazes.
Ktos zapyta ile jest aborcji z powodow medycznych? jakies 2% ilosc proporcjonalna do tego co mielismy w Polsce przed wprowadzeniem tego niefortunnego zakazu.
Lojesu, lutz wrocil. To fajnie, od razu moge cie wrzucic do ingora.
wiecj witaj/zegnaj.
Obejrzałem całe, dla mnie to stek truizmów i oczywistości.
Nie zmieniło kompletnie to mojego podejścia do protestów i nadal będę brał w nich udział. Nie muszę się zgadzać ze wszystkimi postulatami organizatorki by je popierać. Tak samo nie wierzę że cudownie za miesiąc obudzimy się w nowym lepszym kraju, ale rewolucja obyczajowa to mozolny wieloletni proces a te protesty są częścią jej.
A że organizatorka próbuje zbić kapitał polityczny na tym? To jest takie niesamowite? To powiem Ci coś jeszcze bardziej otwierającego oczy - jak woda osiąga temperaturę 100C to wrze i paruje.
Yoghurt
bo nie sprawdzili w słowniku, co znaczy słowo "wybór"),
A czy ty miałeś wybór budując dom dla swojej rodziny pod trakcją wysokiego napięcia? Miałeś? Uważam, że powinieneś być jedną z ostatnich osób na tym forum w kwestiach ocen i doradzania młodym użytkownikom. Zaraz po bezrobotnych wieszczach piszących elaboraty na kartek a3, dzieciaków udających milionerów, czy geriatrykach reklamujących portale o grach dla nastolatków.
Żaden z was nie nie jest w stanie być merytoryczny. Obijacie się w swoim zaściankowym myśleniu, zamiast przykładowo uczyć się na błędach Niemców.
W 2016 mieli tam 130 tyś aborcji, przy 600 tyś narodzin. 72% to kobiety 18-35 lat, 25% powyżej. A tylko 3% niepełnoletnie. 39% nigdy nie rodziło przed zabiegiem.
Aż 96% aborcji było "na życzenie", a tylko 4% przez chorobę lub gwałt.
Reasumując. Na aborcji "na życzenie" korzystają głównie bezdzietne singielki w wieku produkcyjno-mobilnym, które traktują to tak naturalnie, jak wy odpalenie Steama.
Towarzyszu, idąc tym tropem myślenia, ludzie powinni mieć nakaz 12h pracy dziennie, bo 8h się państwu mniej opłaca. Prawa człowieka nie są chyba po to, żeby napędzały gospodarkę, ale co ja tam wiem.
GoHomeDuck
przy takich statystykach to nie są prawa człowieka. Dorośniesz, to zrozumiesz.
A co to znaczy być merytorycznym?
Dla Niedzielnego merytoryczny to ktoś kto zgadza się z jego poglądami.
Jakie znaczenie ma liczba aborcji i dlaczego władza uzurpuje sobie wyłączne prawo do eugeniki?
A może idąc tokiem myślenia prokreacyjnym zakażemy antykoncepcji, a może lepiej wprowadzimy inseminację kobiet.
No oczywiście w trosce o potencjał rozrodczy Narodu.
A zapomniałbym, w trosce o zdrowie kobiet.
To ja mam lepszy pomysł dorosły człowieku. Zakażmy aborcję i zalegalizujmy gwałty. Co ty na to, tovarishch? I wprowadźmy przymusową eutanazję dla emerytów, no bo wiadomo, statystyki jasno pokazują ich nadmiar.
Bo wy się nie znacie. Poczytajcie co pisze piękna posłanka PiS o zamknięciu cmentarzy:
Zamknięcie cmentarzy ma wzmocnić kampanię rządu i TVP o protestujących jako rozsiewcach koronowirusa..
One w domu mają siedzieć a nie chuchać po ulicach koronowirusem i wulgaryzmami..o
/naprawdę nie rozumiem własnego masochizmu i co mi przyszło do głowy, by w niedzielne popołudnie odpalić ten wątek/
Totalnie w dupie mam wasze statystyki, badania, obłęde rozważania ile kobiet się wyskrobało "na życzenie" i ile miały wtedy lat.
Jeśli ktokolwiek uważa, że NORMALNA kobieta jest w stanie wyskrobać płód "na życzenie" i w ogóle jej to nie rusza, to albo jest podłym mizoginem, albo p^@)&$%i ameby.
Totalnie w dupie mam wasze statystyki, badania, obłęde rozważania ile kobiet się wyskrobało "na życzenie" i ile miały wtedy lat.
To nie masochizm, Megera_ - to heroizm ;) Tak czy owak, kobiety powinny być ci wdzięczne. Troszkę ich tutaj mało, choć może podczytują za plecami podłych mizoginów i szczątkowych ameb ;) Są jeszcze takie kobiety co właśnie pucują buty "straży kościelnej" i poprawiają krawaty rządzącym. Nie przejmuj się, są w mniejszości..
Flyby - te co poprawią krawaty - nie dopuszczają do siebie nawet opcji wyskrobania, przynajmniej oficjalnie ;)
Meg - problemem ze twoja normalność nie jest normalnością każdego.
ja wiem że może głupie ale zacytuje coś z pewnego portalu o historii aborcji czytelniczek
"Z perspektywy czasu – to byla najlepsza decyzja mojego zycia. Czuje ulge. Moje zdrowie psychiczne poprawilo sie diametralnie. Nie mam zadnych wyrzutow sumienia. Zadnych. Spoleczenstwo probuje sprawic zebym czula sie ze soba zle, winna za to co zrobilam. Ale nie czuje sie. Jestem przeszczesliwa, mimo ze czasem sama sie wstydze do tego przyznac.'
To już uznasz ją za nienormalną czy że na świecie tyle podejść ile osób? ;)
nei dopuszczają do siebie nawet opcji wyskrobania, przynajmniej oficjalnie ;)
Zgadza się. Jak teraz weźmiemy pod uwagę stopień ich zakłamania, fałszu propagandowego który to obrazuje TVP i ich media oficjalnie, bez trudu możemy sobie wyobrazić co się dzieje kiedy dopada ich ta straszna "opcja". Ci co nachapali się kasy na zmianie rządów, jadą zagranicę "wypocząć", biedniejsza reszta usiłuje realizować ich szczytne hasła za cenę 500+ i innych dodatków. W wyrównaniu wątpliwości moralnych dopomaga konfesjonał i żarliwość w gonieniu tych co mogą podejrzewać że coś jest nie tak..
Panowie,
staram się być osobą tolerancyjną, postrzegającą "szczególnie" a nie "ogólnie". Oczywiście stoję za wolnym wyborem i za wolnością /ale pamiętam, że wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka/.
Sytuacja z wczoraj, byłam na kolacji u mojego teścia /człowiek 70+, konserwatywny/ - poparł protesty. Jakoś tak w jednej chwili serce mi urosło. Może dlatego, że mój teść wychował 4 zdrowych dzieci i jednocześnie nie popada w obłęd "ultra". Obłęd "ultra" kręci człowiek w podobnym wieku, który wychowuje co najwyżej kota. To chyba mówi samo przez się..?
Diabluś
ależ ja doskonale wiem, że moja opinia, moja "normalność" nie jest, i nie musi być, aksjomatem. Godzę się z tym, czasem trochę za mocno zaciskam zęby, ale generalnie jestem świadoma, że moja racja nie jest najmojsza i że "twój ból jest większy niż mój".
Kilka dni temu powiedziałam bardzo brutalnie własnemu mężowi "cóż, może niektórzy wolą wybierać trumienki, zamiast łóżeczek i wózeczków". I może tak jest, i niech tak będzie. POD WARUNKIEM, że to będzie decyzja rodziców. Nikogo więcej, ani "polityków", "rządu" ani tym bardziej /TFU/ "kościoła". Wara od mojej macicy.
Megera, jesteś wyłącznie narzędziem reprodukcyjnym i wszelkie mrzonki o wolnym wyborze, samostanowieniu i podmiotowości, porzuć.
Plemię nasze ma być silne i liczne a dzidy nasze dłuższe niż ich dzidy.
Widzący
..no dobra. Przypomniałeś mi, że łańcuch mam chyba zbyt długi, ale już się kajam i wracam do bigosu ;)
No z tymi normalnymi kobietami to nie przesadzaj.
velo
przykro mi, że życie tak cię dotknęło, ale wiesz, gdzieś tam na pewno czeka na ciebie kobieta choćby to był koniec tęczy albo tindera.
Coś dla Qverty'ego. Jeden z podhalańskich nauczycieli, żarliwy wyborca i apologeta PiS-u:
https://www.youtube.com/watch?v=74jpCnhTVJw
Widzący
pewnie robisz sobie tylko takie "podśmiechujki", ale...
czy elokwencja ma być powodem wstydu? Albo inaczej, czy człowiek elokwentny czuje się kimś "bardziej", czy wprost przeciwnie?
Jemu chyba chodzi nie tyle o elokwencję, ile o rzucanie pereł przed wieprze albo o upupianie (bycie Pimką), albo o językowy narcyzm... A może o wszystko naraz. ;)
Wytłumacz dziesięciolatkowi, że język polski jest w stanie precyzyjnie stopniować odcienie emocjonalne korzystając z archaizmów, neologizmów i innych izmów.
Nie pojmie.
Tak i tutaj.
Elokwencja opiera się na szerokiej wiedzy i dużej zdolności empatii, rozumianej jako zdolność do wczuwania się (modelowania) w stany emocjonalne innych ludzi.
Niestety wymaga również podobnych zasobów od drugiej strony.
Nie spodziewałbym się.
Zatem żartuję sobie lekko z Bukarego, bo jest nauczycielem z całym tego znaczenia bagażem.
Ma imperatyw prawie kategoryczny i to jest śliczne, acz w dużej skali przeciw skuteczne.
Rzuca perłami.
Brawo Widzący.
Teraz dziesięciolatki będą mogły wybierać kogo łatwiej im zrozumieć, Ciebie czy Bukarego.
Zaznaczam że sformułowałeś się równie pięknie jak Bukary. Jednak tylko Bukary będzie mógł ocenić czy poprawnie i zgodnie z zasadami języka polskiego..
Dla mnie taki duet to uczta w której deserem są te .. no, perły.
Flyby
/15 minut pisałam komentarz ale jedno niecne kliknięcie unicestwiło moje działania, więc przejdę od razy do puenty/
Kilkanaście lat temu chodziłam do liceum, i uczęszczałam na lekcje religii. Dobroduszny ksiądz któregoś razu miał w programie nauczania spytać wszystkie dzieciory "kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus". Jak kolejka dotarła do mnie, to bez drgnięcia powieką odpowiedziałam "hegemonem" /tutaj puszczam oczko do Bukarego, on pewnie wie ;) ja wtedy byłam na fali świeżo przeczytanej książki, "Mistrz i Małgorzata"/ - zapadła cisza pełna zadziwienia. Nikt nie znał tego słowa.
Czy było mi wtedy fajnie, czy ja to zrobiłam celowo, żeby się powywyższać? WCALE NIE. Mnie wtedy było głupio, a poza tym po tym incydencie 29 osób z mojej klasy miało mnie w pogardzie /no bo się wywyższam/.
... wobec powyższego wnioski mam bardzo wątpliwe - nigdy nie wiesz, czy to, co mówisz, nie zostanie /NIECHCIANIE/ źle odebrane.
....
Jak już rzucamy perły przed wieprze, to ja tak muzycznie:
https://www.youtube.com/watch?v=sX0LMv5Pu58
GoHomeDuck
w lekturze tak, ale dla 15letniej mnie, wówczas liczyło się słowo i znaczenie. I wtedy mi pasowało.
Tchórzliwy Poncjusz Piłat, powiadasz.
"W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika posuwistym krokiem kawalerzysty wczesnym rankiem czternastego dnia wiosennego miesiąca nisan pod krytą kolumnadę łączącą oba skrzydła pałacu Heroda Wielkiego wyszedł procurator Judei Poncjusz Piłat.
To było w liceum? Moje zdziwienie też nie na miejscu. U Ciebie to lat kilkanaście, u mnie kilkadziesiąt.
Lecz takie same "faux pas" zacząłem popełniać pisząc na GOL-u. Z początku pilnowałem maksymy "Kiedy wejdziesz między wrony trzeba krakać jak i ony", potem zapomniałem. Szybko to się na mnie zemściło. Wchodziło nowe pokolenie, opanowanie ich odzywek wymagałoby powrotu do szkoły, mój stary język postów budził niezrozumienie. Używanie zwrotów literackich, choćby dla żartu, kończyło się tak, jak użycie słowa "hegemon" w Twoim liceum. Za taką próbę "wywyższania się" też obrywałem. Co do tego:
nigdy nie wiesz, czy to, co mówisz, nie zostanie /NIECHCIANIE/ źle odebrane.
To po prostu stała reguła w szybkiej komunikacji postowej. Stale aktualna. Często zdarza mi się źle zrozumieć post Bukarego a już postów Widzącego to nie rozumiem nagminnie ;) Dobra, tak to działa w obie strony ;)
Ta Twoja Składanka cały czas leci mi w tle. Piękne bluesy, muzyka dla mojej duszy..
Tchórz, gdyż to Piłat był uosobieniem tchórzostwa skazując niejakiego Jeszue
Bądź tak uprzejmy i spróbuj przemyśleć następujący problem - na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło, i jak by wyglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie? Przecież cienie rzucają przedmioty i ludzie. Oto cień mojej szpady. Ale są również cienie drzew i cienie istot żywych. A może chcesz złupić całą kulę ziemską, usuwając z jej powierzchni wszystkie drzewa i wszystko, co żyje, ponieważ masz taką fantazję, żeby się napawać niezmąconą światłością? Jesteś głupi.
Flyby, to znaczy Panie Flyby :)
Za moich kilkunastu lat, "Mistrz i Małgorzata" nie był w obowiązkowym kanonie - ja po prostu lubiłam, i nadal lubię, czytać. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co teraz "trzeba" czytać, a co ewentualnie "można" - ale Bukary na pewno wie :) Moim zdaniem nie należy się sugerować, ja przeczytałam "Ludzi bezdomnych" i podobało mi się, także moje zdanie jest totalnie odrealnione /nikt z moich kolegów nie wytrzymał i na chybcika czytali streszczenie- i nie, wcale nie oceniam, to było naprawdę ciężkie/
Anyway, bardzo mi miło. :)
Ależ skąd, ja jestem tylko siksą, i nawet kiedy czasem /wielkim/ sobie pomyślę, że może mam trochę ułożone pod czaszką, to koledzy z GOLa mnie sprowadzają do rzeczywistości. ;D
ja jestem tylko siksą,
Przecież czytam Twoje posty i wiem że to nieprawda. Skromność znamionuje także że masz dobrze "ułożone pod czaszką". W dodatku umiesz robić bigos.
Nie daj się kolegom ;)
Flyby nigdzie nie było powiedziane że to ona go robiła!
Znając Megerę to udział ograniczał się do wyjedzenia z garnka całego bigosu który biedny, zahukany i zamykany w szafie na noc maż zrobił! :D
I siksa zawsze! W końcu skończyła liczyć na 18 latach i obchodzi osiemnastkę co roku ;)
Diablo, kiedyś byłeś bardziej zabawny.. Po pierwsze nie lubię bigosu, po drugie ZAWSZE będę młodsza od Ciebie, deal with it.
Flyby'a serdecznie przytulam. I niech Diablo na to patrzy :P
Widzę, że dyskusja w wątku toczy się w dużej mierze wokół postulatów, których w sumie tutaj brakuje. Pomyślałem więc, że je po prostu umieszczę w ich oryginalnej postaci, tak, żeby można było się z nimi spokojnie zapoznać i merytorycznie się do nich odnieść, bez konieczności wysłuchiwania cudzej interpretacji.
POSTULATY
ŻĄDAMY:
1. Pełni praw reprodukcyjnych:
– utrzymania standardów opieki okołoporodowej
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
– dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży
– dofinansowania in vitro
– badań prenatalnych najnowszej generacji
2. Państwa wolnego od zabobonów:
– rzetelnej edukacji seksualnej
– edukacji szkolnej zgodnej z wiedzą naukową
– opieki medycznej, nie watykańskiej
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
– religii w parafiach i na koszt Kościoła
– niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele
– wymierzenia bezwzględnych kar sprawcom i osobom winnym ukrywania przestępstwa pedofilii w Kościele
3. Wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej:
– przesunięcie finansowania budżetowego z Kościoła na organizacje zajmujące się walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową
– bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej
– bezwzględnego ścigania gwałcicieli i wdrożenia procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji
– ochrony ofiar i izolacji sprawców
– współpracy rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej
– ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy
4. Poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet:
– zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet
– realnego zabezpieczenia społecznego rodzin osób z niepełnosprawnościami
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
– podniesienia progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego do średniego wynagrodzenia
– równości płac bez względu na płeć
5. Polski dla wszystkich:
– Polski będącej państwem prawa, w którym są wolne sądy, wolne wybory i wolne media
– Polski, w której prawa człowieka są dla wszystkich, w tym kobiet, osób LGBTQIA+, z niepełnosprawnościami, mniejszości narodowych, etnicznych i religijnych, seniorów, osób o trudnej sytuacji ekonomicznej
- Polski, w której zdelegalizowane są organizacje odwołujące się do faszyzmu i nazizmu i podejmowane są działania przeciwko militaryzacji społeczeństwa
– Polski w Unii Europejskiej
źródło: http://strajkkobiet.eu/postulaty/
No nie wiem, a przynajmniej nie wszystkim...
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
O ile jak najbardziej popieram powszechny dostęp do antykoncepcji i edukację w tej dziedzinie o tyle nie czuje się w obowiązku płacić komuś za jego "gumki" czy zabiegi sterylizacyjne. Jest dla mnie oczywiste że to powinny być prywatne koszty każdego z nas.
Swoją drogą to trochę śmierdzi hipokryzją jeśli krzyczy się na protestach żeby państwo nie wtrącało się w sprawy seksualności obywateli a jednocześnie wymaga się żeby państwo płaciło za antykoncepcję.
– dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży
Owszem, ale nie powszechnego i nie w każdym przypadku. To jest patologia porównywalna z całkowitym zakazem aborcji.
– opieki medycznej, nie watykańskiej
To jest w ogóle jakiś postulat?
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
Absolutnie NIE. Zresztą to też oczywista hipokryzja. Z jednej strony walka o powszechny dostęp do aborcji na życzenie bo "chcę mieć wybór" z drugiej strony naciskanie na odebranie tego wyboru lekarzowi.
– ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy
Byłbym nawet za gdyby nie fakt że to typowy "zamordyzm". Pod to określenie już dzisiaj podciąga się wszystko co nie pasuje (głównie lewicowej, choć nie tylko) ideologii. Mówisz źle o BLM... mowa nienawiści. Mówisz źle o feminiźmie... mowa nienawiści.
Samo określenie "mowa nienawiści" jest dla mnie w dniu dzisiejszym zbyt ogólnikowe i podatne na zmanipulowanie żeby można było za to ścigać.
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
A co tu jest nie tak? Jeśli facet nie płaci zasądzonych alimentów to jest procedura na podstawie której kobieta otrzymuje te pieniądze z funduszu alimentacyjnego, i może je pobierać do momentu dopuki przysługują. A to co Państwo zrobi z alimenciarzem, czy go posadzi w pierdlu, czy ściągnie z niego alimenty zajęciem komorniczym to już sprawa Państwa, kobieta i dziecko są zabezpieczone.
Moim zdaniem martwy postulat.
– równości płac bez względu na płeć
Ach, ta mityczna "nierówność płac ze względu na płeć". Kompletny bzdet. Oczywiście średnia płaca mężczyzny jest wyższa ale nie wynika to z żadnej dyskryminacji.
Pozostaje tylko przyklasnąć postulatom!
Szczególnie tym o darmowej antykoncepcji i dofinansowania do in vitro, czyli z jednej strony ALE DLACZEGO JA MAM PLACIC W PODATKACH ZA RELIGIE W SZKOLACH a z drugiej katolicy mają płacić w podatkach za antykoncepcję, in vitro i w domyśle za aborcję też bo tak.
Jak już JohnDoe zauważył, mowa nienawiści to oczywiscie taka gdy nie pasuje nam zdanie drugiej strony bo np. ***** *** to już nie jest mowa nienawiści.
Ech, ci kapitaliści to idioci i na niczym się nie znają.
Przecież mogą zatrudniać kobiety na tych samych stanowiskach j zaoszczędzić kupę pieniędzy, skoro płacą im mniej za podobno tę samą jakość świadczonych usług.
Już pomijając to, że one już całkiem idą w skrajność zamiast szukać równowagi.
Jarek jeszcze chwilę poczeka i same sobie zaczną podkładać nogi.
Nawet ja muszę przyznać, że nieco absurdalne te postulaty. Brakuje tylko kucyka dla każdego Polaka. Generalnie jestem sceptyczny wobec tej samozwańczej ekipy, która uznała się za liderów protestów.
Tak, tak. Przyklaskuję większości. Chyba tylko darmowa antykoncepcja do mnie nie przemawia. Nie mam czasu teraz (lekcje), ale może potem napiszę, dlaczego reszta jest dla mnie do zaakceptowania (po doprecyzowaniu, ale przecież na razie jest żywioł, a nie zebranie prawników).
Czy zgadzacie się z którymś z umieszczonych postulatów ?
Generalnie na tak, z paroma "ale" w kwestiach raczej drugorzednych (antykoncepcja powinna byc platna, acz z mozliwym dofinansowaniem dla osob w trudnej sytuacji rodzinnej - typu "rodzina alkoholika, 9 dzieci" itd).
Czy zgadzacie się z którymś z umieszczonych postulatów ?
Oczywiście. Zwłaszcza że część z nich jest napisana w stylu postulatów kandydatek na Miss Polonia czyli "chciałabym pokoju na świecie".
Znasz kogoś kto byłby przeciwny ściganiu i karaniu damskich bokserów i gwałcicieli (oczywiście pomijając damskich bokserów i gwałcicieli)?
Tylko co to ma do rzeczy?
co do darmowej antykoncepcji - chcemy zmniejszyć ilość abortowanych płodów, to nie dopuśćmy do ich powstania - nic nie będzie lepsze niż edukacja i łatwy oraz darmowy dostęp do zabezpieczania się.
Co do kompromisu aborcyjnego to aby był kompromis trzeba by było rozważyć dwie skrajne sytuacje. W tym momencie za skrajne uważa się: aborcja na życzenie do któregoś tam tygodnia ciąży oraz całkowity zakaz aborcji. Natomiast skrajnymi są: aborcja do której ktoś może zostać zmuszony np. przez lekarza (przymusowa aborcja) oraz zakaz całkowity zakaz aborcji i w tym wypadku aborcja na życzenie do danego tygodnia ciąży jest kompromisem, a nie skrajności jak to niektórzy próbują nawoływać. Jest to po prostu osobista decyzja bez nacisków ani w jedną ani drugą stronę.
Co do klauzuli sumienia - imho niech sobie zostanie, ale niech lekarze mają obowiązek wszędzie o tym informować (przy umawianiu wizyty, na drzwiach do gabinetu itd.), aby później w trakcie leczenia np. nie okazało się, że pacjent jest zapędzony w kozi róg.
Co do alimentów. Jest tak wiele metod aby ich unikać że się w głowie nie mieści. Inna sprawa, tak jak pisałeś wyżej: czemu masz płacić za antykoncepcje innych, a z drugiej strony proponujesz wydawanie swoich podatków na fundusz alimentacyjny ;) Co prawda nie do końca wiem jak wygląda sprawa teraz bo ostatni raz z alimentami miałem do czynienia jakieś 16 lat temu kiedy zostałem wezwany do sądu przez ojca, który stwierdził, że nie życzy sobie zajęcia komorniczego na koncie, które ja spowodowałem jakiś czas wcześniej przekopując się przez jakieś pół roku z komornikami, aby wreszcie po nastu latach nieudolności może coś zdziałali w tym temacie. Dodatkowo sam fundusz za moich czasów nie działał jakoś wspaniale oraz chyba dalej nie działa dobrze (już sam fakt że są limity kwotowe w postaci max. 500 PLN to kpina, dodatkowo są wypłacane tylko w przypadku dochodu na głowę w rodzinie poniżej 900 PLN).
co do darmowej antykoncepcji - chcemy zmniejszyć ilość abortowanych płodów, to nie dopuśćmy do ich powstania - nic nie będzie lepsze niż edukacja i łatwy oraz darmowy dostęp do zabezpieczania się.
Wiesz, chciałbym też (i chyba każdy na tym forum podziela moje zdanie) żeby mniej ludzi ginęło w wypadkach samochodowych ale nikt nie postuluje żeby móc za darmo wymienić każdego 20-letniego gruchota na nowe, bezpieczne auto.
Dlatego edukacja jak najbardziej, łatwy dostęp do antykoncepcji jak najbardziej, ale do diabła chociaż dymajcie się za swoje własne pieniądze. To taki wielki wymóg?
Natomiast skrajnymi są: aborcja do której ktoś może zostać zmuszony np. przez lekarza (przymusowa aborcja) oraz zakaz całkowity zakaz aborcji i w tym wypadku aborcja na życzenie do danego tygodnia ciąży jest kompromisem
Tą bzdurę (a w zasadzie manipulację) czytam tutaj nie po raz pierwszy i naprawdę się dziwię że ktoś ten idiotyzm traktuje poważnie. Nikt w tym kraju nie postuluje przymusowej aborcji dlatego aborcja na życzenie nie jest żadnym kompromisem.
To trochę tak jakby ktoś nam rzucił 1000 zł i kazał się podzielić. Ja wtedy mówię że wezmę 800 a tobie dam 200. Ty pytasz dlaczego tak, przecież to nieuczciwe.
A ja na to, "przecież mógłbym chcieć cały 1000 zł więc te 800 które chcę to kompromis".
czemu masz płacić za antykoncepcje innych, a z drugiej strony proponujesz wydawanie swoich podatków na fundusz alimentacyjny ;)
Są rzeczy ważne i ważniejsze. Tak, bardzo chętnie zgodzę się żeby moje podatki wsparły dzieci które cierpią z tego powodu że ich ojciec to piz**. Ale pukanko niech sobie każdy organizuje za swój hajs.
Oczywiście. Zwłaszcza że część z nich jest napisana w stylu postulatów kandydatek na Miss Polonia czyli "chciałabym pokoju na świecie".
Znasz kogoś kto byłby przeciwny ściganiu i karaniu damskich bokserów i gwałcicieli (oczywiście pomijając damskich bokserów i gwałcicieli)?
Tylko co to ma do rzeczy?
Jednak nie omawiamy pokoju na świecie, tylko postulaty. Oczywiście - dość ogólna odpowiedź, jednak dziękuję i za taką.
Czy znam ? Całe szczęście bezpośrednio nie. Zaznajomiony natomiast jestem z publicznymi wystąpieniami takiego JKM dotyczącymi samych gwałtów i bicia kobiet. Wiele aktywnie udzielających się osób z naszej obecnej sceny politycznej nie zajmując oficjalnego stanowiska również udziela cichego przyzwolenia na przemoc.
Natomiast, który byłby przeciwny ściganiu i karaniu, nie siedzę w ich zwichrowanej psychice.
Co to ma do rzeczy ? Chociażby zjawisko gwałtów w domowym zaciszu na partnerkach oraz przymuszanie ich do porodu powstałego na ten skutek potomstwa.
Pobicia z uszkodzeniem miednicy ciężarnej kobiety mogą skutkować mechanicznym uszkodzeniem płodu, nawet poronieniem całkiem zdrowego, chcianego i oczekiwanego dziecka.
Nad psychicznymi i ekonomicznymi aspektami przemocy nie będę się rozwodził.
...
– bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej
– bezwzględnego ścigania gwałcicieli i wdrożenia procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji
– ochrony ofiar i izolacji sprawców
– współpracy rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej
...
Postulaty są uniwersalne i wielowymiarowe, mające podkreślić znaczenie skutecznej ochrony życia i zdrowia każdej kobiety a nie tylko uczestniczek protestu.
Generalnie na tak, z paroma "ale" w kwestiach raczej drugorzędnych (antykoncepcja powinna być płatna, acz z możliwym dofinansowaniem dla osób w trudnej sytuacji rodzinnej - typu "rodzina alkoholika, 9 dzieci" itd).
Ok. Co sądzisz na temat inicjatywy Norweskiego Departamentu Zdrowia ?
https://zanzu.no/pl/prawa-i-przepisy/twoje-prawa/antykoncepcja ; https://www.gratiskondomer.no/bestill/
Dalej Wielka Brytania, Szwecja, Belgia, Hiszpania, Cypr a nawet Filipiny. Wszędzie odnotowano spadek niechcianych ciąż i aborcji. W Kanadzie również Towarzystwo Pediatryczne wezwało w ubiegłym roku do udostępniania darmowych środków antykoncepcyjnych dla młodzieży do 25 roku życia. Skoro rząd, czyli właściwie nas - podatników, było stać na wypłacanie środków z budżetu na 500+ itd. nie widzę powodów, żeby zapobiegać u źródła niż borykać się z problemami. Tym samym również można kształtować i upowszechniać zdrowe nawyki wśród młodych.
Dostęp do darmowych środków prewencji, odbiegając już nawet od samej problematyki aborcji, jednak lepszy od dzieci w śmietnikach i zbiornikach wodnych. Tak sądzę, nie wiem jak inni.
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
O ile jak najbardziej popieram powszechny dostęp do antykoncepcji i edukację w tej dziedzinie o tyle nie czuje się w obowiązku płacić komuś za jego "gumki" czy zabiegi sterylizacyjne. Jest dla mnie oczywiste że to powinny być prywatne koszty każdego z nas.
Zgadzam się, że ten postulat to jakiś żart, natomiast wydaje mi się, że po prostu jest źle sformułowany.
Podejrzewam (choć mogę się mylić, ale w takim przypadku nikt postulatu poważnie nie potraktuje), że chodzi o model zachodni, gdzie młodzież ma dostęp do gumek, czy tabletki dzień po, np. u szkolnej higienistki czy w gabinecie lekarskim. Rozwiązanie bardzo fajne, koszt dla państwa praktycznie zerowy, bo nie wyobrażam sobie, żeby młodzież korzystała w tym przypadku z darmówek w innym przypadku, niż naprawdę z konieczności.
Sterylizacja za free to faktycznie nieporozumienie, chyba że w szczególnych przypadkach, typu matka po kilku porodach, gdzie kolejny z powodów medycznym byłby realnym problemem. Są różne stany, gdzie całkowite wyeliminowanie ryzyka zajścia w ciąże jest wskazane.
In vitro z kolei powinno być refundowane całkowice lub może nawet lepiej - pół na pół. W końcu to też się państwu opłaca.
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
Absolutnie NIE.
Pełna zgoda, z tym zastrzeżeniem, że lekarz ginekolog musi mieć obowiązek o tym poinformować, musi postępować z wytycznymi nowoczesnej medycyny, nie może zatajać informacji, a w przypadku tematu przerwania ciąży z od razu powinien zakończyć współpracę z pacjentem. Najlepiej kierując do kolegi, który ma inne podejście, choć to też może się z sumieniem kłócić, więc nie powinno być obowiązkowe.
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
A co tu jest nie tak?
To chyba żyjemy w innym kraju. Problem z ściąganiem alimentów jest olbrzymi, są gagatki, które lata potrafią grosza nie dać. Fundusz alimentacyjny to żart. Realnie, to alimenty to często dobra wola ojca.
I to nie że gdzieś przeczytałem w gazecie. Wiele przykładów w otoczeniu dalszym i bliższym pokazuje, że państwo matkę wychowującą samotnie dziecko ma w poważaniu, albo po prostu jest równie nieudolne jak w innych dziedzinach.
jeżeli 20 letnie auto spełnia normy i jest okresowo sprawdzane w prawidłowy sposób, a nie za łapówkę to nie powinno być powodem wypadku, powodem jest kierowca który często jak sam mówi "jeździ szybko acz bezpiecznie" ;)
darmowa antykoncepcja natomiast zmniejsza np. ilość niechcianych ciąż, co za tym idzie w konsekwencji zmniejsza ilość niechcianych dzieci, bądź aborcji. A tym samym poprawia jakość życia społeczeństwa.
Dodatkowo koszty poniesione przez państwo na darmową antykoncepcje są niewspółmierne do kosztów jakie musiałyby państwo ponieść na wymianę samochodów obywateli na nowe, co gorsze w wielu wypadkach wymiana auta na nowe zamiast ograniczyć ilość wypadków mogłaby je zwiększyć.
Brak postulowania przymusu aborcji np. w stosunku do dzieci które po urodzeniu nie mają szans przeżycia oznacza tylko tyle, że strona walcząca o aborcję na życzenie, nie ma zapędów kontrolowania życia innych w odróżnieniu od osób chcących zakazywać aborcji wszystkim. Ale jak chcesz możesz mnie traktować jako zwolennika przymusowej aborcji, abyś miał pełne spektrum oczekiwań i możliwości. W obu wypadkach (zakaz aborcji oraz aborcji przymuszonej) odbierasz prawdo do decydowania kobity o swoim życiu. A to tylko kilka kroków od pakowania kobiet do więzienia nawet za naturalne poronienie ciąży tak jak w Salwadorze - oczywiście ich prawo nie mówi tego w prost, ale właśnie tak to działa na dłuższą metę.
Twój przykład z kasą jest zupełnie oderwany od czegokolwiek, ale chociaż zabawny, dzięki.
Mógłbym odbić piłeczkę, że ja biorę 1000 ze stołu, oraz drugie 1000 z twojego portfela i teraz mamy kompromis, bo ja chciałem dostać 4000 i tak właśnie jest z zakazywaniem aborcji, komuś się uwidziało aby całkowicie zniewolić kobiety i mieć w tyłku ich zdanie o ich życiu i decydować za nie. Jeżeli danej osobie moralność pozwala na usunięcie ciąży, to nie powinna być to sprawa osób trzecich - to jej życie i jej odpowiedzialność. Jeżeli jest osobą religijną to zdaje sobie sprawę, jakie może mieć to konsekwencje więc nie trzeba jej o tym przypominać. Jej decyzja.
Może jeszcze kobiety powinny zacząć chodzić w burkach, aby nie prowokowały gwałtów, a tym samym obniżały ilość potencjalnych aborcji ?
Po co masz wspierać dzieci których ojcowie są nieudacznikami, jak możesz po prostu zapewnić, aby urzędnicy którzy zajmują się ściąganiem kasy po prostu to zrobili. Wielu niepłacących alimenty są osobami które stać na zasądzone alimenty, ale ukrywające to poprzez pracę np. na czarno. Dodatkowo jak widać tacy alimenciarze okradają Państwo 2 razy: raz że musi działać fundusz alimentacyjny na który zrzuca się każdy legalnie pracujący obywatel, a sam fundusz i tak nie pozwala zaspokoić podstawowych potrzeb dzieciaka, dwa pracując na czarno nie wnosi nic do kasy NFZ czy ZUS.
Pełna zgoda, z tym zastrzeżeniem, że lekarz ginekolog musi mieć obowiązek o tym poinformować, musi postępować z wytycznymi nowoczesnej medycyny, nie może zatajać informacji, a w przypadku tematu przerwania ciąży z od razu powinien zakończyć współpracę z pacjentem. Najlepiej kierując do kolegi, który ma inne podejście, choć to też może się z sumieniem kłócić, więc nie powinno być obowiązkowe.
Otóż to.
Decydując się na wykonywanie danego zawodu mającego służyć społeczeństwu, nie odwrotnie, trzeba po prostu liczyć się z konsekwencjami wynikającymi z własnej decyzji. I o ile chyba żadne z nas poddając się codziennej rutynie zawodowej sumienia nie zostawia w domu, o tyle lekarza obowiązuje elementarne primum non nocere. Więc, jeżeli ktoś stoi w wewnętrznym konflikcie z własnym sumieniem, powinien zaprzestać pełnienia swej powinności w służbie zdrowia lub w ogóle jej nie podejmować. W przeciwnym wypadku, ofiarę decyzji poniesie pacjent.
