Shroud wskazuje na problem z premierami gier single-player
W sumie to też mnie to irytuje.
Tylko że już jestem tak do takiego podejscia przyzwyczajony że nawet nie zwracam na to uwagi.
Trochę tak, trochę nie. Dziś rozmaitej maści influencerzy właściwie zastąpili recenzentów. Już bez wnikania w ich poziom merytoryczny czy niezależność - recenzje i opinie dostępne przed premierą są bardzo pożyteczne.
Jak mu oglądający psują rozgrywkę, to powinien zainwestować w moderatora, który będzie mu odsiewał takie komentarze.
Ciekawe zjawisko - streamer porusza ciekawy temat dotyczący gier - potral dotyczący gier robi o tym artykuł. Może streamer powinien pracować w redakcji? No nic czekam na kolejny artykuł dotyczący skarpetek "Cyberpunk 2077" na GryOnline
W sumie to też mnie to irytuje.
Tylko że już jestem tak do takiego podejscia przyzwyczajony że nawet nie zwracam na to uwagi.
Trochę tak, trochę nie. Dziś rozmaitej maści influencerzy właściwie zastąpili recenzentów. Już bez wnikania w ich poziom merytoryczny czy niezależność - recenzje i opinie dostępne przed premierą są bardzo pożyteczne.
Jak mu oglądający psują rozgrywkę, to powinien zainwestować w moderatora, który będzie mu odsiewał takie komentarze.
Takich komentarzy to on ma kilkadziesiąt na minutę jak gra w nowego singla ale jak tak bardzo go boli to przecież jest tryb tylko emotek na czacie albo tyko dla subskrybujących gdzie podpowiadanie się zdarza znacznie rzadziej.
Ale wtedy nie masz w ogóle kontaktu z widzami, a chyba nie o to chodzi w streamach.
Streamerzy i ich problemy.
Uśmiałem na narzekania na to, że Streamer gra i widzowie podpowiadają mu co robić. I że to niby problem tego, że widzowie zdążyli obejrzeć grę u kogoś innego, a nie tego, że patafian robi widowisko z tego jak gra. Bo nie można przecież wyłączyć czatu, nie można zamiast streamu zrobić zwykłego filmiku. Nie, trzeba nakłonić wydawców do zmiany planów wydawniczych
Ja bardzo miło wspominam czasy gdy gra docierała do mnie 3 dni przed polską premierą i używałem VPNu aby ją na Steamie czy Originie aktywować 3 dni wcześniej. Zdarzało się tak że w dniu polskiej premiery to grę już kończyłem :)
Ej, a przypadkiem cała idea single playera nie polega na tym, żeby mieć cały świat w rowku? Jak mu przez komentujących przechodzi ochota na granie w singlu, to niech się wyloguje z Twitch'a, czy gdzie tam gra i voila.
Problem w tym, że jemu wcale nie chodzi o granie, tylko o bycie internetowym celebrytą.
Ameryka! Streamer chce byc oglądany bo chce w ten sposób zarabiać. Nie może być, odkrył sekret internetu, streamerzy go nienawidzą.
No to niech nie marudzi na publikę, dzięki której zarabia, bo brzmi śmiesznie.
Ale to jego celem jest. Brzmieć kontrowersyjnie, by o nim gadano przecież. To tak działa. Gry-online piszą bzdurny artykuł, my komentujemy, kilka osób wejdzie na jego twitch. Wygrał i ograł każdego z nas kto tutaj wszedł.
Ojej biedny Shroud, nie może sobie komfortowo grać po ludzie mu spoileruja... Kpina. Koleś może wyłączyć alerty, uczulic swoją moderację na spoilery czy podpowiedzi, albo granie bez czatu. A nie próbuje narzucić innym kiedy mają grac... Dać temu panu snikersa
Mam na to rozwiązanie. Nie streamować, ogrywać samemu bez widzów. Mam nadzieję, że pomogłem.
Niedługo streamerzy będą robili za ekspertów jak Gmoch czy Strejlau...
oczywiście że ma rację ale z czego żyli by wszystkiej maści nieroby i pasożyty / wróć influencerzy : w końcu lepiej raz dziennie na kolanach niż 8 godzin układać towar czy siedzieć na kasie :)
Poza tym to jest biznes : nawet nasze polskie gamedev miało specjalne linki dla pasożytów / niektórzy już zmienili na kontakt z mediami, ale wcześniej wisiało kontakt dla youtuberów. Co więcej wisiały też oferty np. XXXX-XXXXX za gloryfikacje m.in 5 minutową.
Najlepsze jest ten screen z cybergaja oznajmiający że pewnie już joje grają i niedługo wypłynie zalew cmoków i achów jakie to Cyberpunkowe szczęście nas spotkało :)
Jak to "w końcu"? Ja o nim słyszę pierwszy raz i pierwszy raz mam go gdzieś ;)
To może niech gra prywatnie w grę single player, problem solved.
Co to w ogóle za news, jakiś gość sobie coś pomyślał, a ci newsa z tego robią jakby to był wyznacznik czegokolwiek, litości.
Czytam tytuł - problem - wchodzę, a tam do niczego nie prowadzące "złote" myśli... nawet nie wiem kogo. Ale może jednak to ktoś ważny i dobrze gada.
Podobny "artykuł" czytałem ostatnio jak to Kuba Wojewódzki przeprowadził atak na kogoś a tam pisało, że mu coś powiedział, ale ten drugi mu nic nie powiedział. Normalnie szok i niedowierzanie.
Co więcej - taki jeden aktor odnosił się do tego co jego sąsiad powiedział o tym jaki ma problem z aplikacją do hulajnogi miejskiej . Czemu media o tym milczą?
Po co wogóle te wszystkie streamy, jakby mało było rzeczy do oglądania na temat gier, chociaż dobrze że gra w singla, a nie kolejne kretyńskie multi. Ważne żeby była dobra gra, a nie że ci mają dzień wcześniej. Kiedyś to były różnice, kilka miesięcy między wersją na konsole, a pc
Druga rzecz co to za przyjemność żeby oglądać kogoś jak gra, jak mnie nie stać na daną grę czy sprzęt który ją uciągnie odkładam na bok, np. mimo ogrania wszystkich części GTA od szaraka począwszy na piątkę pozwoliłem sobie dopiero tego roku jak kupiłem Ps4 (jestem bardzo cierpliwy), od premiery gtav nie obejrzałem ani krzty czyjejś rozgrywki żeby nie spalić sobie fabuły. Online nie gram w ogóle. Jak ogram dany tytuł czasem obejrzę jak zrobił to ktoś inny. Nigdy przed zabawą. Ktoś też tak ma?
Zależy. Pamiętam jak u pewnego youtubera oglądałem Beyond: Two Souls bo ciekawiła mnie historia podana w grze (jednak oglądanie takich gier u tej konkretnej osoby jest trochę bolesne, bo za bardzo czasem się drze i za dużo sobie robi jaj). Nie przeszkodziło mi to jednak zupełnie przejść tę grę samemu kiedy już posiadałem konsolę i świetnie się bawić.
Tak, rzeczywiście ciekawy problem...
Biedny streamer gra na wizji i mu ludzie spoilery robią, bo zmienili sobie czas systemowy, żeby wcześniej pobrać i na maksymalnej prędkości przejść jakąś grę. No chleb mu odbierają normalnie.
W sumie i tak granie na premierę mija się z celem. Mało która gra ma już napisany poradnik do trofek albo chociaż napisane pomijalne trofea.