Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Adrian Chmielarz komentuje crunch w CD Projekt RED, głos zabierają też pracownicy

05.10.2020 15:14
UrBan_94
2
26
odpowiedz
5 odpowiedzi
UrBan_94
40
Geralt z Rivii

Może mogłeś umyć uszy, bo soundtrack w Wiedźminie 3 był świetny. Idealnie pasował do tego świata.

05.10.2020 15:47
Matysiak G
5
12
odpowiedz
10 odpowiedzi
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Może ja faktycznie jestem jakiś głupi, ale jeśli harmonogram prac się wysypuje, bo trzeba zrobić trailer na cykliczną imprezę, która będzie wiadomo kiedy, to może faktycznie coś jest nie halo z zarządzaniem.

I nie. My nie chcemy więcej za mniej. My bardzo chcemy jednorazowych gier na kilka godzin za stówę, tak jak to było "solą ziemi" parę lat temu. To wy nam wpychanie gry usługi rozpisane na sezony za 250 złotych (a teraz podobno jeszcze więcej).

Średni czas przejścia (i jednocześnie mediana) pierwszego, legendarnego przecież God of War to 9 godzin. Ktoś poważnie wyobraża sobie, że to by przeszło w czasach obecnych?

Jakoś Fallen Order się dobrze sprzedał. Hellblade. Plague: Tale od Innocence.
Vanishing of Ethan Carter chyba też. W każdym razie Adrian z głodu nie umarł.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-10-05 16:48:13
05.10.2020 16:41
9
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
jakisnick
63
Konsul

Szkoda jedynie pomineliście post chmielarza "Krótkie crunche są całkowicie w porządku (a czasem nawet wspaniałe)."

Ciekawe w jaki sposób siedzenie w pracy przez 8/10/12h bądź dodatkowa sobota w pracy ma być dla pracownika wspaniała xD. No ale to taki typowy chmielarz, u niego zawsze "Ja" jest na pierwszym miejscu, w tym przypadku "Mój" produkt > druga osoba.
Sam fakt tego, że CDPR musiał wysłać do wszystkich informacje o obowiązkowych sobotach oznacza, że nie wszyscy robili nadgodziny z własnej woli, w imię produktu szefa.

A jeżeli chodzi o tą niby gigantyczną ilość miejsc pracy, niech jeszcze pochwali się ile z nich jest na umowie o prace i za więcej niż minimalną.

Był kiedyś tag na twitterze w którym ludzie z branży podawali zarobki, to okazało się, że normą w polsce jest zatrudnianie juniorów poniżej minimalnej na umowie o dzieło. Nie dziwcie się więc, że 90% polskich gier to proste symulatory, albo kupy pokroju agony. W lidlu zarobisz więcej i masz jeszcze bonusy.

05.10.2020 16:20
👍
8
6
odpowiedz
6 odpowiedzi
Alherd
44
Konsul

Chmielarz dobrze mówi - polać mu. Nie wszystko da się zaplanować zawsze na 100% w zwykłej pracy, co tu mówić o branży kreatywnej. Dobrze że pojawiają się takie głosy jako przeciwwaga do relacji Schreira.

06.10.2020 09:28
😉
32
4
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1232411
24
Chorąży

Nie opowiem się po żadnej stronie bo nie pracowałem w gamedevie, ale w branży IT spędziłem już dobre 3 i pół roku, więc mogę przedstawić to z punktu widzenia testera. Otóż w kilku projektach w życiu zdarzały się te całe "crunche" i temu podobne, ot soboty (czasem niedziele) czasem siedzenie przed kompem po 10-12 godzin, czasem przychodzenie o 6 rano aby nadgonić. Bywało.

I pomimo, że nauczyłem się wielu rzeczy i przebyłem długą drogę, to jedna rzecz pozostaje niezmienna - papier przyjmie wszystko.

Otóż kiedyś współpracowaliśmy z jednym z banków z JUESEJ, a dokładniej nad ich systemem rejestracji za pomocą twarzy i skanu dowodu osobistego. I pamiętam jak włodarze tego projektu napisali w jednym z wywiadów, że nad ich systemami czuwa niesamowicie skomplikowana sztuczna inteligencja. Że nie ma szans aby ktoś oszukał ten system bo ta - AI przypominam - cały czas się uczy. No normalnie kosmos, wow faktory ***** po za skalę!

Szkoda tylko, że tą "sztuczną inteligencją" był mój znajomek który przychodził do roboty na 5-6 rano i przeglądał te wpisy RĘCZNIE, plik po pliczku, zapis po zapisie...

Była też w poprzedniej firmie mała revolta, ot ludzie mieli dość niskich zarobków i pewnego podejścia w firmie, podniosły się głosy, były spotkania etc. I co? I jak włodarze firmy mieli pokazać udziałowcom jak jest super, to nagle wszystko zamieciono pod dywan, pokolorowano trawę na zielono i posypano brokatem. W wywiadach/sprawozdaniach i na spotkaniach, mówiono, że morale są bardzo wysokie, sprzęt najnowszej klasy, a my posiadamy nowoczesne laboratorium (skrzynka na narzędzia).

Nie chcę tu nic wytykać, bo jak mówiłem nie robiłem w gamedevie, ale Pan Chmielarz przypomina mi właśnie takich włodarzy firm którzy uwielbiają powtarzać jak to "ludziska zadowoleni, a Ci nie zadowoleni to se poszli o, bo paczajata my nikogo nie trzymamy! Róbta co chceta!".

"Gracze chcą coraz więcej, za coraz mniej", a otrzymują Coraz mniej za coraz więcej :)

Jak mówiłem, papier przyjmie wszystko.

post wyedytowany przez Admina 2020-10-06 19:13:16
05.10.2020 18:44
17
3
odpowiedz
zanonimizowany1289944
51
Konsul

Nie mogę dać chyba lepszego przykładu niż ten, że znam ludzi z CDPR, którzy crunchowali, odeszli, i opowiadają o firmie rzeczy, od których włos jeży się na głowie, ale też i tych, którzy crunchowali dłużej, a jednak są z pracy w niej wysoce usatysfakcjonowani i nie zamierzają się z niej ruszyć.
No są ludzie, którzy mieli już dość i są ludzie, którzy nie chcą pomrzeć z głodu.

05.10.2020 21:42
Szefoxxx
23
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Szefoxxx
75
Doradca

To jest zwykłe pierdololo, aby się wybielić i nic więcej.

To może nie wiem, nie ustalić deadlinea, nie podawać daty premiery jak się z góry nie wie, po co oni chcą dotrzymać termin, przecież nie dla graczy tylko dla siebie mieć najlepsze możliwe okienko sprzedażowe.

Bardzo proste, będzie kiedy będzie, ktoś ich zmusza do podawania daty, przecież oni sami sobie nakładają ten kaganiec, a potem udają, że muszą crunchować, bo uwaga inaczej się nie dało, taa.

05.10.2020 15:36
3
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1343770
18
Generał

I jakoś nikt się nie zastanawia, że jak to może opłacać się w czasach, gdy o każdego sensownego programistę czy grafika bije się dziesięć innych firm i gdy każda rysa na imidżu firmy powoduje przetłumaczalne na kasę problemy.

Raz, marka firmy, dwa, pasja, trzy, aż tyle jest gamedevowych firm? W Polsce, w okolicy, co by rzeczywiście było ich 10 na game dev programistę który rzeczywiście coś umie, a nie jest wannabe? No i czemu tam są takie zarobki marne w takim razie, porównując do firm które produkują systemy biznesowe? Czy to plota?

post wyedytowany przez zanonimizowany1343770 2020-10-05 15:39:22
06.10.2020 20:20
Wrzesień
35
2
odpowiedz
Wrzesień
58
Stay Woke

"Nikt tu nikogo na siłę nie trzyma". No jakby dziewczyny i chłopaki solidarnie wstali od biurek i poszli do domów, to by się jednak mogło trochę inaczej okazać.

07.10.2020 01:09
ZginaczDusz
38
2
odpowiedz
1 odpowiedź
ZginaczDusz
6
Chorąży

Piękne nawiązanie do Painkillera! :D Trzeba zagrać w tę grę - inaczej się nie dowiemy. A poza tym imho... wspierajmy tych ludzi. Giełda giełdą ale oni są niczym bez... konsumentów! Dlatego ja biorę wersję pudełko i siema hej :D patriotycznie tak.

10.10.2020 19:48
Newfolder
😂
44
2
odpowiedz
Newfolder
74
Konsul

Od 10 lat mam crunch (soboty, niedziele, dwunastki), ale praca na produkcji w fabryce nie jest chyba na tyle medialna, żeby płakać nad losem roboli XD.

05.10.2020 15:47
A.l.e.X
😂
4
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

te popuszczanie i branżowy oklep po plecach jest o tyle śmieszny że każdy może sobie pobrać raport danej firmy i zobaczyć jaki koszt poniosła na pracowników. Biją się o specjalistów rzucając.... Kosmetyczna czy fryzjera jest w stanie wyciągnąć 2/3/ czy ile tam razy więcej. Dodatkowo nie będzie miała worów pod oczami i hemoroidów od siedzenia po 14 godzin na d...

największa radość to zobaczyć swoje imię i nazwisko w creditsach które i tak każdy przewija albo pomija :)

post wyedytowany przez A.l.e.X 2020-10-05 16:37:39
05.10.2020 18:36
😍
16
1
odpowiedz
Eld
44
Centurion

"Domorośli aktywiści i krwawiące serca mają prostą odpowiedź: kapitalistyczne wampiry ekonomicznym przymusem wyciskają ducha z ciężko pracujących robotników, traktując ich jak łatwo wymienne trybiki."

Chmielarz, uwielbiam Go za ten wpis. I za gry oczywiście i przede wszystkim :).
Zgadzam się w całości i sam o tym pisałem, broniąc Redów pod poprzednim newsem. Jednak Adrian dodatkowo wymienił charakter pracy jako twórczej. W przypadku takiej mocno artystycznej pracy, zmiany mogą następować w ostatniej chwili. Wiem to z własnego doświadczenia. Są również ludzie, którzy spełniają się przy danym projekcie, mając go za projekt życia, i będą robić to w nadgodzinach, wcale nie mając tego za przymus.

Aktywiści powinni zająć się muzykami i pisarzami, którzy mają nienormowany czas pracy! To absurd, żeby pisarz myślał cały dzień o pracy, a muzyk w każdej chwili mógł złapać za narzędzie pracy, bez specjalnie wyznaczonego przez Państwo, czasu wolnego od pracy.

Brawo Adrian za zwrócenie uwagi, że crunch to nie taka prosta sprawa, a już na pewno nie jest to przymusowy obóz pracy. Brawo za odwagę.

05.10.2020 20:41
21
1
odpowiedz
Imrahil8888
110
Generał

Przybyłowicz jest tak bezczelny w tym co pisze, że szok. Równie dobrze ja mógłbym założyć firme, zmusić innych do nadgodzin i głosić "nikt cię nie trzyma, załóż własną firmę jak ci nie pasuje". Dramat i wstyd. A tak głośno obiecał, że już nie będzie crunchy.
Nie od dziś wiadomo, że cdp to obóz pracy. Techland, mimo, że produkuje gorsze gry, to wcale nie słabe, a ludzie bardzo sobie chwalą atmosferę.
Można? Można. Tylko trzeba być człowiekiem, a to chyba ich przerasta. W oczach już tylko $$

post wyedytowany przez Admina 2020-10-05 21:01:45
05.10.2020 21:08
22
1
odpowiedz
P@weuek
14
Legionista

ND zjadano za to żywcem, a tu proszę, armia obrońców.

05.10.2020 22:47
WolfDale
😁
24
1
odpowiedz
WolfDale
74
Sztuczny Wytwór Forumowy

Nie ma Kranczu, nie ma Imprezy.

06.10.2020 00:16
Hayabusa
27
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
Hayabusa
231
Tchale

Jako człowiek, który pracował w sumie dobrych parę lat w branży: rzecz w tym, że pracownicy w branży gier nie mają instynktu samozachowawczego i nie potrafią walczyć o swoje. Są tak zajarani tym, że mogą pracować przy grach że godzą się na wszystko.

A potem zdziwienie, że ludzie się wypalają, średni staż pracownika liczony jest raczej w miesiącach niż latach i wszędzie są głównie młode, dynamiczne zespoły bo reszta podziękowała.

06.10.2020 08:00
29
1
odpowiedz
Gamre
13
Legionista

O, wow. To już czwarty news chyba. I bardzo dużo on zmienił w moim życiu.

06.10.2020 09:12
31
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Gh_H4h
86
Konsul

Zastanawia mnie jaki wpływ na crunch ma skupianie się na pierdołach pokroju kurczącej się na mrozie końskiej moszny. A wypowiedź Przybyłowicza to typowe internetowe „zrób lepiej".

05.10.2020 20:20
20
odpowiedz
zanonimizowany1255967
72
Generał

Ta gra była już 2 razy przekładana a kolejny by już był bardzo bolesny i chodzi bardziej o bycie tytułem startowym nowych konsol a nie o cierpliwość graczy.
Plan pracy CP 2070 i tak był dużo lepiej przemyślany niż przy Wieśku 3 bo crunch-owali tylko te 2-3 miesiące na sam koniec czyli gdzie najbardziej potrzeba a nie bez sensu w połowie i to przez rok czy więcej

05.10.2020 22:48
25
odpowiedz
TobiAlex
193
Legend

Tia, autorytet wszech czasów...

05.10.2020 23:31
Delarn
26
odpowiedz
Delarn
56
Konsul

Pewnie programiści mają się w tej pracy jak pączki w maśle, ale siedzą cicho żeby nikt nie przyszedł na ich miejsce.

06.10.2020 06:04
28
odpowiedz
szumi jawor
57
Centurion

Za darmo nie pracują. Nadgodziny w Polsce są płatne ustawowo.

06.10.2020 08:12
30
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1314421
9
Centurion

Bardzo sensowny komentarz i się bardzo z nim zgadzam. Też w branży kreatywnej jest tak, że możesz 8 godzin się spiąć i siedzieć i na musie odwalić dane zadanie, albo poczilować sobie, popatrzyć i na luzie przez 12 je zrobić, ale zrobisz je wyluzowany i się nie musisz popędzać, to często fajniejsza opcja jest ta dłuższa.

06.10.2020 20:42
😐
36
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1113196
68
Generał

Ale zauważyliście, że nie narzeka nikt z pracowników, a tylko i wyłącznie opinia publiczna, osoby postronne, dziennikarze, użytkownicy forum GOLa itp...?

Przecież to jest zwykłe tworzenie sensacji. A wy w to wchodzicie jak nóż w ciepłe masło. Mniej komentarzy, mniej emocji, to i takie z dupy wyrwane newsy nie będą ani popularne, ani sensacyjne, ani w cenie.

06.10.2020 22:21
37
odpowiedz
1 odpowiedź
Slownic
1
Junior

"A tymczasem nie dość, że tego typu gry mają być dłuższe, to mają być i ładniejsze, i bardziej rozbuchane. W Painkillerze potrafiliśmy zrobić postać i jej animacje w kilka dni, w Witchfire jest petarda jak zrobimy w dwa miesiące."
Dlaczego więc pchać grafikę? Ostatnie lata pokazały, że gry nie muszą mieć fotorealistycznej grafiki aby były dobre i się spzedawały. Zobaczcie ile detali ma na przykład Ion Fury, trzymając się oczywiście swojego stylu artystycznego imitującą typową grę na Build Engine z jedynym wyjątkiem zwiększenia roździelczości tekstur

07.10.2020 07:23
39
odpowiedz
thinspoon
27
Legionista

Crunch, prychłem. Moja luba spędziła wczoraj dzień tak mniej więcej od 9 rano do 20 wieczorem przed kompem i pod telefonem, na zmianę ustalając szczegóły i pisząc postępowanie do jakiegoś przetargu. Nie nazwała tego crunchem - ma urlop do końca tygodnia. Kumpel jest programistą, robi głównie zdalnie, dla branży górniczej. Jak jest stan zapalny, rypie po 12-16 h dziennie albo ciśnie w środku nocy na kopalnię, łatać systemy. Bo to tak jest, że jak się chce coś mieć a nie tylko patrzeć smutno na prawie pusty portfel, to czasem trzeba *******.

post wyedytowany przez Admina 2020-10-07 17:13:00
07.10.2020 08:00
40
odpowiedz
Boris_Dime
10
Legionista

Za stary jestem na przymykanie oka na brak szacunku względem czasu pracownika i okradanie go z życia. Bo tym wg. mnie jest crunch wszelaki, czy "mandatory opportunity" jak to nazywali nadgodziny u jednego z moich byłych pracodawców. Niech sobie "wielcy" branży piszą co chcą. Ja zwyczajnie zagłosuję portfelem i jakoś się bez cp2077 obejdę...

07.10.2020 15:36
41
odpowiedz
Astral Persecutor
11
Centurion

Adrian Chmielarz prosi, by na zjawisko crunchu patrzeć szerzej - it's funny how different things look depending on where you sit.

11.10.2020 12:43
45
odpowiedz
Luca Pacioli
1
Junior

Mam już swoje lata, kilka siwych włosów.
Pracuję w innej branży niż gry.

Czytam zarówno rozdmuchaną przez idiotów? aferę jak i rzeczową odpowiedź na durne? zarzuty. Rozumiem, że atmosferę trzeba grzać, ale tak?

I zdradzę Wam pewien sekret: zarządzanie projektami to uniwersalny standard.
Zdarzają się poślizgi w harmonogramach, budżetach i zakresach, nawet w jakości.

Tzw. crunche - bo w IT wszystko musi mieć zaje***stą nazwę to zwyczajne nadgodziny.
Na większym lub mniejszym ciśnieniu i dotyczące całego zespołu, z Zarządem i/lub Właścicielami (którzy, z jakiegoś dziwnego powodu, utrzymują przedsiębiorstwo) na czele.

Zdradzę Wam kolejny sekret. W branży kreatywnej nie ciosa się węgla na przodku i po 8h idzie do domu. Wynagrodzenia i zaangażowanie tych ludzi to nierzadko 24h pracy. Wiecie dlaczego? Ponieważ używają mózgów, a te - szczególnie kiedy ktoś lubi to co robi, trudno wyłączyć po trzaśnięciu drzwiami. Wręcz przeciwnie, po odklikaniu swoich linijek kodu, najlepsze pomysły potrafią pojawić się w środku nocy, podczas śniadania albo posiedzenia na "tronie".

A tu widzę pokolenie XYZ, które jeszcze nie przestało ssać smoczków, a już dręczy myszki, pady, mało za to widzę ludzi, którzy mają pojęcie o tym jak to działa.

Powodzenia w dorosłym życiu;-)

post wyedytowany przez Luca Pacioli 2020-10-11 12:45:08
05.10.2020 16:03
6
odpowiedz
4 odpowiedzi
Sylas33
32
Chorąży

Nie wiem czy tylko ja to widzę. Ale co jakiś czas znajduje się jakiś mądry lub jedyny sprawiedliwy który chce dokopać RED-om . Co jakiś czas jest o coś afera sztucznie rozdmuchiwana. Dla mnie wnioski są jasne "boją się" ta gra będzie inna lepsza o tego co dostajemy zwykle nie pamiętacie jak było z trzecim Wieśkiem . To RED-zi stali się tymi których dawano za przykład i nikt nie pamiętał już że kilka miesięcy wcześniej grą roku została Dragon Age: Inkwizycja to o Wiedźminie 3 mówiono i pisano to on był przykładem , mimo błędów , mimo braku wyboru postaci itd. To wpływ Wiedźmina 3 widzimy do dnia dzisiejszego w grach od innych twórców gier . Wiedźmin 3 miał wady ale jest grą WSPANIAŁĄ i taką pozostanie . A ja wierze że i Cyberpunk 2077 będzie WIELKI i WSPANIAŁY mimo że już go obrzucają błotem i " gó...m"

05.10.2020 16:18
7
odpowiedz
Krieggg
13
Pretorianin

Typowy korpopatologiczny belkot kolesia uwiezionego w pulapce wlasnego umyslu, ktory sam sobie przeczy i nawet tego nie zauwaza. Takie wartosci maja byc promowane? Pozniej z czlowieka czesto zostaje tylko pusta skorupa, ktora sie utylizuje jak najgorszego smiecia, a ludzie wrecz epatuja z siebie negatywna energia bo musza odreagowac. Kazdy jeden fanatyk crunchowania ma zadatki na psychopate bo wtlacza mu sie do glowy patologiczne przeslanie. Kazdy predzej czy pozniej peka bo jestesmy ludzmi i kazdy ma jakies limitacje. To ze ktos np w mordowaniu ludzi nie widzi problemu bo przeciez "nikt nikogo do niczego nie zmusza" nie znaczy ze to nie jest dalej PATOLA.

post wyedytowany przez Krieggg 2020-10-05 16:30:01
05.10.2020 17:24
BFHDVBfd
13
odpowiedz
3 odpowiedzi
BFHDVBfd
155
Ezio Auditore

Mam znajomą księgową, która co kilka miesięcy ma ostry okres crunchowania, jakieś sprawozdania co kilka miesięcy, normalnie kończy o 15:30 tak tych okresach wychodzi z pracy około 20.
Crunch to normalna rzecz, która nie dotyczy tylko branży game devu, ale wszystkich w których jest jakiś deadline.
Nikt nie płacze bo ma fajnie płacone. Jeśli komuś się to nie podoba, to zgadzam się z Panem Przybyłowiczem, nikt nikogo na siłę nie trzyma. Zawsze można zmienić pracę na firmę gdzie nie ma crunchu, ale są też dużo mniejsze zarobki.

post wyedytowany przez BFHDVBfd 2020-10-05 17:26:50
05.10.2020 17:53
Caine
👍
14
odpowiedz
Caine
42
Generał

Janusz Chmielarz.

05.10.2020 18:30
Cainoor
15
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Bardzo wyważona wypowiedz Chmielarza. Trudno się nie zgodzić.

05.10.2020 18:45
19
odpowiedz
6 odpowiedzi
Tasdeadman
45
Generał

Ale co to za pytanie, po której stronie się opowiadamy? Do wyboru jest albo opowiadanie się za rozumem albo za roszczeniową głupotą.
Przecież tam ponoć pracują inteligentni, wykształceni ludzie, chyba wiedzą, że poszli pracować do branży z crunchami a jak się nie podoba to przecież mogą ją zmienić. Narzekanie na to zjawisko to tak jakby przedstawiciel handlowy narzekał, że musi się z ludźmi spotykać, albo skaut sportowy, że musi dużo podróżować... Praca w game-devie to fanaberia, człowiek musi chcieć i sam się zdecydować na podjęcie takiej pracy, to nie jest piekarz, murarz, sprzątaczka czy jakieś inne, bardziej przyziemne branże, gdzie rzeczywiście, takie "crunch" to byłoby już niewolnictwo, bo pracownicy tych branży często nie mają innego wyboru, rynek pracy jest mały a konkurencja pracowników duża.
Każdy zatrudniający się wie na co się pisze. Owszem, niezbyt kulturalne, jeżeli CDPR powiedziało, że crunchu nie będzie a jednak jest, ale jeżeli ktokolwiek w to uwierzył to po prostu jest naiwny

06.10.2020 09:37
👍
33
odpowiedz
2 odpowiedzi
QrKo
147
Yarr!

Serio taki cyrk, bo pochodzili do pracy 6 dni w tygodniu przez 2-3 miesiące? Muszą naprawdę lubić to co robią.

06.10.2020 18:42
Why So Serious?
😂
34
odpowiedz
3 odpowiedzi
Why So Serious?
74
Pretorianin

Gdyby pracownicy pracowali sumiennie, to crunchu by nie było. Pewnie ściemniali i teraz redakcja GOLa musi stworzyć kilka newsów o tym.

07.10.2020 20:51
😁
42
odpowiedz
drut5
48
Centurion

Hehe ale głupoty tu piszą - pisz misiu pracujcie za darmo bo się koniec zbliża na tym to polega.Kasa , kasa zapamiętajcie że nawet ku..a przy drodze pracuje za odpowiednie pieniądze i praca dla IDEI umarła.Najlepiej powiedzieć tak PM jest super ale to ten człowiek powinien przewidywać z wyprzedzeń zapotrzebowanie projektu na zasoby ludzkie i sprzętowe , a jak podejmuje decyzje muszą być trafne bo taka jest jego rola skoro 2 się nie wyrabia to 3 trza zatrudnić ,a zapomniał bym kasa WIĘC TRZA ZMUSIĆ LUDZI do pracy ZA DARMO - tak tyczy się tych na kontraktach jak i na UOP hehe właśnie to jest różnica między pracą w POLSZY i w cywilizowanym świecie

05.10.2020 16:50
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1276530
4
Centurion

Sami eksperci znowu, którzy pracowali przy grach AAA, do tego widzę lata w CD Projekt pracowali i maja doświadczenie co i jak.
Skoro ktoś tam pracuję i lubi swoją pracę to ta godzina czy dwie dłużej raczej go nie "zabije mentalnie" i nie zabierze mu lat z życia. Bez przesady. To, że wy nie lubicie swojej pracy albo opieracie się na jakiś wiadomościach z "tyłka" to nie oznacza, że tak właśnie jest.

post wyedytowany przez zanonimizowany1276530 2020-10-05 16:51:54
10.10.2020 12:58
👎
43
odpowiedz
2 odpowiedzi
pawel 222
60
Szary Jedi

Już mi się rzygać chce tym CP77 od tych wszystkich zbędnych informacji .

05.10.2020 18:44
18
odpowiedz
1 odpowiedź
Raziel1987
1
Junior

Ważne są 2 podstawowe sprawy:

1. Crunchu to nic innego jak zwyczajne nadgodziny, który każdy pracodawca ma prawo żądać czasami od swoich pracowników. Jak najwięksi internetowi pieniacze skończą już licea czy studia i pójdą do takiej czy innej pracy to zdeżą się mocno z rzeczywistością. Skończą się górnolotne chasła i obrona ucieśnionych z branży IT. Zacznie się prawdziwa praca gdzie człowiek samemu zostaje po godzinach bo nie wyrabia się z ogarnięciem roboty w codzienne 8 godzin.

2. Ułamek, promil, tyci tyci procent osób wypowiadający się na ww. temat pracuje w gamedevie i wie od kuchni jak wygląda proces tworzenia gier. Coś na zasadzie "nie znam się ale wypowiem się". Dlatego moi drodzy słuchajcie Pana Chmielarza bo on wie co nieco na ten temat. Można go lubić albo nie ale nie można mu odmówić ogromnego doświadczenia na tym polu.

05.10.2020 17:03
OSSA14
12
odpowiedz
3 odpowiedzi
OSSA14
104
Pretorianin

Mogę crunchować za takie premie :)

05.10.2020 16:51
11
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1343642
6
Generał

Pieszczą się mileniasy z IT, jakby poszli do pracy do typowego Janusza w każdym innym zawodzie niż IT, to by zobaczyli co to ciężka praca i cieńka płacą.
Niektórzy by się pewnie rzucili na sznur.

Znam ludzi, którzy zaczęli przygodę w IT po pracy w innych zawodach i teraz sobie chwalą i to szef ich wyrzuca na urlop, bo sami nie chcą chodzić, bo ich praca nie meczy.

IT to dzisiaj święte krowy, jak taki jest popyt na pracowników, to czemu nie odejdą zamiast stękać?

A dla tych co uważają, że ich praca jest najważniejsza, niech dwa dni spróbują nic nie jeść i przespać się na ławce w parku, to zrozumieją co jest naprawdę ważne, a niedocenione finansowo (niestety).

post wyedytowany przez zanonimizowany1343642 2020-10-05 16:54:37
05.10.2020 15:13
😂
1
-35
Dan2510
30
Pretorianin

Bosz...jak czytam Przybyłowicz to ciary przechodzą na wspomnienie wycia jakie zafundował w W3. Koleś zepsuł tam muzę xD

Wiadomość Adrian Chmielarz komentuje crunch w CD Projekt RED, głos zabierają też pracownicy