Cena konsoli jest jak najbardziej zjadliwa ale ceny gier już nie za bardzo.
Według ZUS, przeciętne wynagrodzenie w czwartym kwartale 2019 roku wyniosło ponad 5300 złotych. Biorąc pod uwagę premierową cenę PS5 wynoszącą 499$ oraz 399$ za wersję bez napędu (2299 lub 1849 złotych), Polak po raz kolejny nie powinien mieć trudności z jej zakupem
Dobre sobie. Niech darujcie z te kłamliwe ankiety ZUS. To czysta ignorancja. Są sporo osób, co musieli pracować za tylko połowe zarobki. Jak będziesz pracować i sprzątać w skromny sklepie (taki przykład), to nie licz na porządne zarobki. O studenci na etapowe prace i stażyści nie wspomnę. A co dopiero o niepełnosprawni ludzie utrzymane tylko na zasiłki? Nie wszyscy mają szczęście zarobić ponad 5300 złotych.
W roku 2020 przeżywaliśmy kryzys gospodarczy z powodu pandemii wirusa, a w USA są sporo zwolnień pracy, czego syn mojego sąsiada właśnie stracił prace z tego powodu. Minie trochę czasu, zanim to poprawi.
Po prostu wydawcy gier stają się coraz bardziej chciwi i pazerni. Dzieje się tak tylko dlatego, że nadal są naiwni gracze, co ciągle wydają zbyt dużo pieniędzy na mikropłatności free-to-play i kupują zbyt drogie i "niedokończone" gry. Po prostu sprawdzą, ile kasy mogą wyciągnąć od nas dzięki PS5. Oto cała prawda.
Nawet Allegro.pl też bierze zbyt dużo udziału w zyski za sprzedaży używane rzeczy na jego stronie...
Słabe porównanie. W Polsce wszystko drożeje i nie ma co porównywać cen sprzed siedmiu lat do dziś. Co z tego, że zarabiasz więcej jak ceny wszystkiego dookoła są wyższe, ja za samo mieszkanie płaca 200zł więcej niż rok temu. Mnie bardziej martwią ceny gier, które będą kosmiczne. 350 zł za gry to już przesada.
"Według ZUS, przeciętne wynagrodzenie w czwartym kwartale 2019 roku wyniosło ponad 5300 złotych"
Ta a ile procent polaków tyle zarabia ? Tego już nie podaliście
Wiec teksty typu - "Biorąc pod uwagę premierową cenę PS5 wynoszącą 499$ oraz 399$ za wersję bez napędu (2299 lub 1849 złotych), Polak po raz kolejny nie powinien mieć trudności z jej zakupem. "Ni jak się mają do rzeczywistości, gdyż wiadomo, że większość zarabia minimalną krajową.
Jak już piszecie artykuł o cenach na porzestrzeni lat, to na serio wypadało by podać ceny uwzględniając inflację.
"Według ZUS, przeciętne wynagrodzenie w czwartym kwartale 2019 roku wyniosło ponad 5300 złotych. Biorąc pod uwagę premierową cenę PS5 wynoszącą 499$ oraz 399$ za wersję bez napędu (2299 lub 1849 złotych), Polak po raz kolejny nie powinien mieć trudności z jej zakupem"
Ahem... ale to już przed czy po odjęciu składek, zusu etc?
Pracuję, uczciwie, podobnie wielu moich znajomych, w różnych branżach, na różnych stanowiskach ale w większości przypadków pensja wciąż oscyluje w okolicy ~3k złotych. Gdzie z tych pieniędzy trzeba się wyżywić, ubrać, zapłacić za rachunki, wynajem i inne. Może w innej Polsce żyję, ale gdybym chciał zakupić konsolę to jednak jest to "Trudność". Zwłaszcza dodając absurdalne ceny gier.
Czy GUS podaje medianę zarobków? Jeśli tak to ją trzeba było wziąć, lepiej odzwierciedla co przeciętny człowiek uważa za "przeciętne zarobki".
Widzę w tym artykule pewną manipulację. Autor przekonuje, że cena ps5 nie jest wysoka (z czym mogę się zgodzić), w ogóle nie biorąc pod uwagę ceny gier. A o to się rozchodzi, bo konsolę kupuje się raz, a gry bardzo często. Cena ok 350 zł za grę to jest zdzierstwo w biały dzień, gdy inna rozrywka (książki, płyty, filmy) kosztuje 5-7 razy mniej. Wydaje mi się, że jest to celowa zagrywka, żeby ludzie przestali kupować gry i przenieśli się całkowicie na abonamenty typu game pass. I jeśli robicie ankietę na temat ceny konsoli to zróbcie analogiczną ankietę o cenach gier.
Cenę samej konsoli da się przekonać, ale gry po 350 zł to już przesada. Dlatego nie mam zamiaru spieszyć się z zakupem i poczekam aż gry będą dostępne z drugiej ręki w przyzwoitej cenie. Do tego dochodzi jeszcze okres przejściowy tuż po premierze gdzie mogą się zdarzyć choroby wieku dziecięcego.
2300zł za kilka lat możliwości grania w najnowsze gry bez zamartwiania się o sprzęt to moim zdaniem bardzo uczciwa cena. Szkoda że gry takie drogie bo zawsze wolałem wersje cyfrowe.
PS3 w Polsce na premierę w wersji 60GB kosztowało 1899zł. Pamiętam, bo w 2007 pracowałem jako sprzedawca RTV/AGD. Autorowi przypominam, ze kurs dolara był 13 lat temu inny.
Porównywanie cen na przestrzeni lat bez uwzględnienia inflacji da bardzo niemiarodajne dane.
Jak zwykle w artykułach gdzie pada mityczna średnia krajowa oburzenie że przecież nikt tyle nie zarabia. Myślę że połowa oburzonych pewnie nie potrafi zrozumieć że to jest kwota brutto, co przekłada się na jakieś 3500 netto czyli wcale nie jest to jakaś kosmiczna kwota.
Ach, tak. Nie ma to jak legalne pranie pieniędzy przez własne państwo, czyli inflacja.
Cena xbox seriess S koszt 1300 pln playsttion 5 bez napędu 1800 pln
Game pass koszt nawet niech będzie 40 pln możliwość dostępu do gier jak i EA accesss, streaming gier na telefon oraz xbox gold
PlayStation plus 2 gry na miesiąc, dostęp do multiplayer koszt 35 pln miesiąc - sklep Sony
PlayStation now koszt 40 pln pln
Czyli trzeba kupić 2 usługi aby mieć to co MS daje w Game pass Ultimate.
Dla przeciętnego gracza który chce ograć Fife 22 i coda to bez znaczenia czy będzie 4K czy full HD i tak większość nie posiada monitora 4K takie są statystyki Steam.
2700 za ps2 ale w Polsce golili frajerów i nadal to robią. Cena gry 80 euro no to nieźle będą liczyć straty. Pc jednak bardziej się opłaca.
"nie możemy tak po prostu zestawić ze sobą ceny na przykład PS4 i PS5, ponieważ w 2013 roku (czyli w roku wydania na świat PS4) średnia zarobków w Polsce była zdecydowanie niższa niż ta, do której przywykliśmy siedem lat później" - jak możecie takie BZDURY pisać? Na pewno sony brało pod uwagę zarobki w Polsce ustalając ogólnoświatową cenę konsoli :)
Jeżeli chcecie już robić takie "eksperckie" porównania to patrzcie na pensję minimalną bo jest ona realnym odzwierciedleniem faktycznej pensji większości normalnych Polaków, którzy nie są kierownikami po znajomości od wujka albo programistami.
Poza tym tak jak pisali inni - drożeje wszystko wokół i to znacząco. Za spożywkę płaci się 50% więcej niż 2 lata temu (pomimo tego, że gus twierdzi, że inflacja jest tylko 2-5%). Rosną też ceny kredytów czy wynajmu. Tym samym przeciętny zjadacz chleba zarabia więcej ale też więcej wydaje, więc wcale nie ma więcej pieniędzy na zakup konsoli.
Konsola sama w sobie nie będzie droga, jak co niektórzy wieszczyli. Gorzej z grami, za które przyjdzie nam płacić 350zł. Ja się wstrzymuję z kupnem nowej konsoli.
Pamiętam jak brat w 1998 za model SCPH-7xxx z DualShockiem, za nowy egzemplarz w pobliskim sklepie AGD/RTV dał 600 PLN.
Dla ludzi nie posiadających PS4 slim bądź PS4 Pro ceny są albo do przełknięcia albo za wysokie. Liczę, że sprzedam PS4 Pro za 800zł co pozwoli mi kupić Digitalla za 1100zł, wtedy to będzie jak za darmo.
Wersja z napedem bedzie tania bo gry mozna sprzedawac niezaleznie od ich ceny. Wersja digital bedzie bardzo droga nawet jakby konsole rozdawali za darmo. Chyba ze komus wystarczy tylko 5 gier po 360 to wtedy digital wychodzi taniej.
Powiem krótko:
Po pierwsze zamienić średnią na medianę.
Po drugie uwzględnić inflację (są w sieci kalkulatorki).
Ciekawa sprawa. Portal poświęcony grom komputerowym i technologiom, a większość czytelników zadaje pytanie „gdzie się tak zarabia?”.
Siedząc przed komputerem nie przyszło Wam do głowy, że właśnie w branży IT?
Od wielu lat pracuje w IT i po prostu śmieszy mnie jak ktoś o kwocie 5k na rękę mówi, ze jest ona nieosiągalna albo tylko w spółkach skarbu państwa.
Przecież w IT 2-3 razy większe kwoty nie są czymś zaskakującym.
Polecam prócz grania zajac się czymś poważniejszym na tych komputerach, a tez będziecie mieć pieniądze. To nie grzech zarabiać jak człowiek.
Podobno PS5 już się w wielu miejscach wyprzedało.
Skoro ludzie chętnie wpłacają donejty strimerom po 100-200zł,płacimy za dlc czy wykupujemy rtx 3090,3080 to nie widzę problemu w cenach nowych gier...Najwyżej pozostanie odpalić "zagrajmy w...",wyłączyć dźwięk i wyobrazić sobie,że to My własnie gramy lub poczekać na znaczne obniżki:)