Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Wpływ piratów na sprzedaż gier

03.09.2020 14:58
NewGravedigger
1
3
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Wpływ piratów na sprzedaż gier

Jako, że cena RE3 w końcu zbliża się do akceptowalnej przeze mnie z czystej ciekawości sprawdziłem jak się ma sprzedaż trójki do poprzedniej części.

I co widać.

Sprzedaż RE2 wynosi ponad 7 milionów sztuk. 2 miliony sprzedały się jeszcze po dacie scrackowania.
RE3, do tej pory brak cracka, 2,5 milona sztuk.

Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do tego, co faktycznie wpływa na sprzedaż gier? Ich zawartość. Relacja ceny do tego, co gra oferuje. Nie możliwość ściągnięcia z torrentów.

03.09.2020 15:01
BartekTenMagik
2
odpowiedz
BartekTenMagik
65
World Owner

Wiele osób nie ma satysfakcji z grania w grę z cracka.

Tak jak te magiczne uczucie fizycznego posiadania gry.

post wyedytowany przez BartekTenMagik 2020-09-03 15:02:18
03.09.2020 15:19
Amadeusz ^^
😃
3
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Amadeusz ^^
200
of the Abyss

Dobre gry zawsze same się wybronią (i zejdą w sensownych nakładach), ale ja sam jestem przykładem kogoś kto czasem rezygnował z kupna gry przez pirata.

Już pewnie stuknie z 10 lat odkąd jestem w pełni czysty (teraz nawet muzykę mam na pełnym legalu), ale za czasów szkolnych nie było tak różowo - miałem do wyboru albo wyraźnie uszczuplić swój budżet (który nie był imponujący - to co dostałem na święta i urodziny) i zapomnieć o gadżetach/upgrade'ach komputera, albo ściągnąć grę za darmo.

Zdecydowaną większość razy wybierałem tę drugą opcję, i zawsze czułem że jest to niewłaściwie i właściwie złodziejstwem, ale z perspektywy czasu się sobie nie dziwię, w końcu gdybym kupił legalnie kilka gier na resztę roku pozostałbym bez grosza na przyjemności.

Było trochę gier które planowałem kupić, ale jak już pirat wpadał w moje łapy uznawałem że wydawanie kasy po prostu nie ma sensu. Czasem poddawałem się sumieniom i kupowałem grę nawet po przejściu pirata (np. Morrowinda którego uwielbiam, kupiłem i trzymałem nieodpakowanego przez kilka lat), ale zdecydowanie są też gry których twórcy na mnie nie zarobili tylko dlatego że miałem dostęp do zatoki piratuf.

Problem jest więc chyba troszkę bardziej złożony.

03.09.2020 16:00
Matysiak G
3.1
2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Dobre gry zawsze same się wybronią (i zejdą w sensownych nakładach),

Niestety nie. Beyond Good & Evil, Psychonauts, Okami...

03.09.2020 15:26
4
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany305250
161
Legend

To piractwo jeszcze istnieje?

03.09.2020 15:44
konewko01
😁
4.1
konewko01
38
Monsignore Monokuma

Skądś trzeba brać te dodatki do Simsów.

03.09.2020 16:12
4.2
Debipsiak
3
Centurion

Pewnie że istnieje.. torrenty są zapchane dobrymi tytułami do ogrania za darmo w trybie singleplayer a nawet czasem mullti.. XD

03.09.2020 16:15
4.3
zanonimizowany768165
119
Legend

Dla wielu to jedyny sposób na dostęp do rzeczy, których legalnie nabyć się nie da albo jest to utrudnione (i wymaga VPNa)?
Gry czy filmy/seriale których nie ma na platformie cyfrowej czy oficjalnej sprzedaży?
Muzyki w serwisach typu Spotify, bo choć zasób mają spory to wszystkiego nie mają.
Z anime i mangą to już musiałby się ktoś siedzący w tym wypowiedzieć ale po jednym rzucie oka widać, że i tutaj nie jest za ciekawie...

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2020-09-03 16:54:43
03.09.2020 16:51
konewko01
4.4
konewko01
38
Monsignore Monokuma

SpecShadow z anime jest jeszcze gorzej. Z polskich stron to tylko CDA albo Shinden. Na Shindenie naprawdę wiele jest serii, ale za to utrudnione to jest tryliardem reklam. Na CDA tylko niektóre pozycje. Jest jeszcze Crunchyroll, ale bez VPN to tam jest 1/5 tego co oferuje serwis. Ogólnie słabo.

03.09.2020 15:27
5
odpowiedz
barnej7
164
Senator

Re3 w ogóle gorzej się sprzedało, bo to krótka gra podobno na jakieś 5 godzin. Poza tym fani re uwielbiają starą 2 a 3 już niekoniecznie. Sam kupię ale jak spadnie do 100 PLN.

03.09.2020 15:37
JohnDoe666
😉
6
odpowiedz
8 odpowiedzi
JohnDoe666
55
Legend

NewGravedigger
Sprzedaż RE2 wynosi ponad 7 milionów sztuk. 2 miliony sprzedały się jeszcze po dacie scrackowania.
RE3, do tej pory brak cracka, 2,5 milona sztuk.

Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do tego, co faktycznie wpływa na sprzedaż gier? Ich zawartość. Relacja ceny do tego, co gra oferuje. Nie możliwość ściągnięcia z torrentów.
Wyciągasz błędne wnioski z faktycznych danych. RE2 sprzedało się lepiej od RE3 bo jest lepszą grą, ale to jeszcze nie świadczy o tym że piractwo nie wpłynęło negatywnie na sprzedaż gry. Skąd wiesz że gra nie sprzedałaby się w ilości 10 mln sztuk gdyby nie złodzieje?. Przecież to świetna gra a sprzedała się sporo gorzej niż co lepsze exy Sony które występują tylko na jednej platformie... Różnica tylko taka że na tej platformie nie ma złodziei... Przypadek??? ;)

03.09.2020 15:45
NewGravedigger
6.1
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Wnioski mam prawidłowe, RE2 jako lepsza gra sprzedała się o wiele lepiej, niż kupa RE3. Mimo spiracenia.

03.09.2020 15:49
mohenjodaro
6.2
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

A nie dopuszczasz do siebie możliwości, ze gdyby nie crack, to RE2 mogłoby kupić 10 mln osób?

03.09.2020 15:52
NewGravedigger
6.3
1
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Ale ja nic takiego nie napisałem, nie wkładajcie mi w usta słów.

Napisałem, że mimo cracka gra się nadal dobrze sprzedaje. Lepiej niż gra, której pirata nie ma.

03.09.2020 15:54
mohenjodaro
6.4
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

No, ale nie do końca rozumiem co Ty nam chcesz udowodnić? Ze pomimo piractwa sprzedają się tez oryginalne gry? To jest w jakikolwiek sposób odkrywcze?

03.09.2020 15:59
NewGravedigger
😊
6.5
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

SI

03.09.2020 16:01
neXus
6.6
5
neXus
238
Fallen Angel

Wyciągasz błędne wnioski z faktycznych danych.
Można tak dyskutować w nieskończoność: a jak możesz udowodnić, że nie mając możliwości spiracenia gracze by kupili oryginał :P
Tak samo - nie można porównywać różnych gier ze sobą jeśli chodzi o sprzedaż, tym bardziej że jak sam piszesz są to "co lepsze exy".

03.09.2020 16:20
JohnDoe666
6.7
JohnDoe666
55
Legend

NewGravedigger
Ale ja nic takiego nie napisałem, nie wkładajcie mi w usta słów.
Nie no stary bądźmy poważni, nie zgrywaj teraz dziewicy ;).
Tytułujesz wątek: "Wpływ piratów na sprzedaż gier", podajesz przykład który ma sugerować że spiracona gra sprzedaje się lepiej niż nie spiracona a potem się obruszasz że ktoś wyciągnął z Twojej wiadomości takie a nie inne wnioski.
Wyszedłeś z tezą błędną, jednak na tyle klarowną że nie bardzo jest tu mowa o niepoprawnej interpretacji.
neXus
Można tak dyskutować w nieskończoność: a jak możesz udowodnić, że nie mając możliwości spiracenia gracze by kupili oryginał :P
Cały urok w tym że nie muszę tego robić. To że złodziej nie kupiłby towaru który ukradł nie jest w żadnym stopniu powodem do tego żeby pozwolić mu kraść.
Tak samo - nie można porównywać różnych gier ze sobą jeśli chodzi o sprzedaż, tym bardziej że jak sam piszesz są to "co lepsze exy".
A dlaczego nie mogę? Dlaczego dwie różne gry z tej samej serii porównywać można, a dwie z różnych serii już nie?

03.09.2020 16:28
NewGravedigger
6.8
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Powtarzam, nigdzie nie mówiłem ani nie miałem zamiaru twierdzić, że piractwo nie wpłynęło na sprzedaż gry. Założeniem jest, że jeśli gra jest dobra to nadal będzie się sprzedawać, mimo spiracenia. Jeśli gra jest kupą, to i milion zabezpieczeń jej nie pomoże.

Niby nie jest to nic odkrywczego ale rzadko kiedy można to zaobserwować tak dobitnie. Mamy tutaj dwie bardzo podobne gry, na tym samym silniku, będące remake starszych tytułów, wydane w dosyć krótkim okresie. Jedyną różnicą jest to, że dwójka jest grą zrobioną porządnie, a trójka nie.

A jeśli masz zamiar czepiać się tego piractwa, to spójrzmy na sprzedaż do momentu wypuszczenia cracka. 5 mln vs 2 mln

edit
ok, po ponownym przeczytani faktycznie przyznaje, że mogło tak to zabrzmieć. Ale nie taki miałem zamysł.

post wyedytowany przez NewGravedigger 2020-09-03 16:43:54
03.09.2020 15:57
7
odpowiedz
RPS99
41
Pretorianin

Mam 47 gier na jednej platformie cyfrowej i ok. 30 na GOGu - wszystkie zakupione legalnie na tych platformach lub też z serwisów oferujących legalną dystrybucję cyfrowych gier, np. 3kropki.pl.
Dlaczego ? Bo mnie na to stać aby kupić sobie legalne gry, a jak byłem dzieciakiem i ani nie otrzymywałem od swoich rodziców prawie wcale kieszonkowego, ani też z racji wieku nie pracowałem, to w większości nie było mnie stać na posiadanie oryginalnych gier.
Wyjątek stanowią tutaj takie gry jak choćby Painkiller / Painkiller Black Edition w wersji na płycie DVD, czy też Far Cry 2, który ukazał się legalnie na płycie chyba w CD-Action.
W każdym razie na gry pokroju Half-Life 2, czy inne, które kosztowały ponad 100 zł wtedy mnie nie było stać.
Z resztą w dzisiejszych czasach praktycznie nie opłaca się crackować gier - jak ktoś chce zaoszczędzić trochę hajsu kupując gry lub nie stać go na kupowanie wtedy kiedy drogo kosztują, to wystarczy poczekać i kupować je wtedy kiedy jest akurat przecena na Steamie / GOGu, czy w innych serwisach z legalną dystrybucją cyfrową.

post wyedytowany przez RPS99 2020-09-03 16:06:21
03.09.2020 16:04
kęsik
👍
8
odpowiedz
60 odpowiedzi
kęsik
148
Legend

Dobre gry zawsze się sprzedają, nawet bez zabezpieczeń. Jednak korpo i ich udziałowcy/inwestorzy tego nie ogarniają więc wrzucają na siłę do gier DRMy które nic nie dają a mogą tym co grę kupili psuć zabawę. Nie bez powodu raporty z których wychodzi że piractwo wpływa pozytywnie na sprzedaż są zamiatane pod dywan bo to niewygodna prawda.

03.09.2020 16:08
8.1
RPS99
41
Pretorianin

Myślę, że z tym piractwem i jego pozytywnym wpływem na sprzedaż może być trochę tak jak z osobami, które najpierw zanim kupią oryginalną płytę z muzyką jakiegoś wykonawcy najpierw ściągają ją z neta aby sprawdzić czy im się podoba i czy w ogóle jest warta kupienia, a jeśli okazuje się, że tak, to potem kupują oryginał z powodu szacunku dla artysty za to, że nagrał porządny materiał.

post wyedytowany przez RPS99 2020-09-03 16:09:15
03.09.2020 16:28
JohnDoe666
8.2
JohnDoe666
55
Legend

RPS99
Myślę, że z tym piractwem i jego pozytywnym wpływem na sprzedaż może być trochę tak jak z osobami, które najpierw zanim kupią oryginalną płytę z muzyką jakiegoś wykonawcy najpierw ściągają ją z neta aby sprawdzić czy im się podoba
Hehe, legenda głosi że ktoś kiedyś kupił grę którą wcześniej ukradł :D.

03.09.2020 16:34
8.3
RPS99
41
Pretorianin

JohnDoe666 - pierwszy raz w grę Quake 4 grałem jeszcze w 2015 roku i była to wersja piracka, następnie odinstalowałem ją mniej więcej w połowie kampanii single player, bo za nic w świecie na tamten moment nie mogłem jej przejść, a potem we wrześniu 2019 roku kupiłem pakiet 9 gier z serii Quake zawierający m.in. tą grę za 65 - 75 zł.
Efekt ? Od marca 2020 do teraz z pośród 9 gier z serii Quake w całości przeszedłem tryb single player w 5 z nich, a w jednej (Quake III Team Arena) częściowo.

03.09.2020 16:35
kęsik
😒
8.4
2
kęsik
148
Legend

Hehe, legenda głosi że ktoś kiedyś kupił grę którą wcześniej ukradł :D.

To nie żadna legenda tylko fakty, wiele jest takich osób.

03.09.2020 16:44
Matysiak G
8.5
1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

To jedna z tych legend, które są prawdziwe.

03.09.2020 16:48
JohnDoe666
😂
8.6
JohnDoe666
55
Legend

RPS99
pierwszy raz w grę Quake 4 grałem jeszcze w 2015 roku i była to wersja piracka, następnie odinstalowałem ją mniej więcej w połowie kampanii single player, bo za nic w świecie na tamten moment nie mogłem jej przejść, a potem we wrześniu 2019 roku kupiłem pakiet 9 gier z serii Quake zawierający m.in. tą grę za 65 - 75 zł.
Mhm, czyli kiedy gra była względnie bliska ceny premierowej to ją ukradłeś a wiele lat później łaskawie zdecydowałeś się ją kupić za około 7 zł :D. Twórcy twoich ulubionych gier to prawdziwi szczęściarze :D.
kęsik
To nie żadna legenda tylko fakty, wiele jest takich osób.
Mhm, zaraz się okaże że znasz wszystkich... trzech :D.

03.09.2020 16:50
8.7
3
zanonimizowany1146443
59
Senator

Hehe, legenda głosi że ktoś kiedyś kupił grę którą wcześniej ukradł :D.

Cóż, ja Gothica, który do dzisiaj jest moją ulubioną serią, najpierw pożyczyłem od kumpla, skopiowałem płytkę i dopiero potem kupiłem. Dzisiaj mam go na wszystkich możliwych platformach.

Jeśli chodzi o inne przypadki, to np. Torchlighta II najpierw "pożyczyłem" z zatoki, przetestowałem i tak mi się spodobał, że przy następnej możliwej okazji kupiłem go na steamie. Potem kupiłem go jeszcze na GoGu, bo chciałem mieć wersję bez DRM.

Dzisiaj na zatokę już nie zaglądam, bo szał zakupów na promocjach poskutkował tym, że mam aż nadmiar gier i pobieranie "darmówek" z mojej perspektywy jest całkowicie pozbawione sensu. Jakby tego było mało oprócz peceta mam jeszcze PS2, PS3 i PS4. Szczerze, to nie wiem, kiedy ja to wszystko ogram :D

03.09.2020 16:58
Matysiak G
8.8
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Zaufaj mi. Nigdy.

Ile razy ja sobie obiecywałem, że nie kupię nic nowego, póki nie zredukuję kupki wstydu... bah - Humble choince, bah - deals with gold, bah - steam winter sale, bah - Epic rozdaje, codemsters rozdaje, ubi rozdaje, bah - Doom 64 za 7 zł, bah - Assassins Creed Odyssey za 5 dyszek na olx...

A potem leżysz i myślisz: "Co ja zrobiłem!?"

Podejrzewam, że mam w tej chwili dość gier do końca życia.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-09-03 17:03:52
03.09.2020 17:00
8.9
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

Pewnie masz rację :)

U mnie jest podobnie. Co z tego, że z kupowaniem gier na PC lekko przystopowałem, skoro w zeszłym roku tak zacząłem szaleć na konsolach, że w krótkim czasie zrobiłem zapasy na lata.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-03 17:11:32
03.09.2020 17:36
JohnDoe666
8.10
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Cóż, ja Gothica, który do dzisiaj jest moją ulubioną serią, najpierw pożyczyłem od kumpla, skopiowałem płytkę i dopiero potem kupiłem. Dzisiaj mam go na wszystkich możliwych platformach.
Nie no, zaraz zaraz, my chyba nie rozmawiamy o tym samym.
Kiedy RPS99 napisał o "wypróbowaniu gry przed zakupem" to rozumiem przez to zakup dzień czy dwa dni później a nie po 5 latach w cenie 2 piw. TO NIE TO SAMO.
Oczywiście to "wypróbowanie" w czasach kiedy mamy możliwość zobaczenia gry na YT czy legalnego wypróbowania i zwrotu na wielu platformach to argument kompletnie idiotyczny i bez sensu.

03.09.2020 17:45
8.11
RPS99
41
Pretorianin

JohnDoe666 - no nie zupełnie za 7 zł.

Wiesz jaka jest regularna cena samego Quake'a 4 bez promocji na stronie Empik.com jeśli ktoś kupuje wyłącznie tą grę poprzez stronę Empik.com ??
Dokładnie 35,48 zł.

03.09.2020 18:07
JohnDoe666
😁
8.12
JohnDoe666
55
Legend

RPS99
no nie zupełnie za 7 zł.
Wiesz jaka jest regularna cena samego Quake'a 4 bez promocji na stronie Empik.com jeśli ktoś kupuje wyłącznie tą grę poprzez stronę Empik.com ??
Dokładnie 35,48 zł.

No może, może. Ale Ty tyle nie zapłaciłeś :).

03.09.2020 19:01
8.13
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Jak to nie? A o tym, co napisałem Torchlight II przeczytałeś? Zresztą to nie jest jedyna gra, z którą tak zrobiłem, bo były jeszcze m.in. Titan Quest, Metro 2033 Redux, Hitman Blood Money, czy Splinter Cell. Skończyło się na tym, że kupiłem dosłownie całe serie, do czego pewnie nigdy by nie doszło, gdybym ich wcześniej nie przetestował.

03.09.2020 19:56
JohnDoe666
8.14
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Jak to nie? A o tym, co napisałem Torchlight II przeczytałeś? Zresztą to nie jest jedyna gra, z którą tak zrobiłem, bo były jeszcze m.in. Titan Quest, Metro 2033 Redux, Hitman Blood Money, czy Splinter Cell.
Wiesz, miałem ostatnio taką sytuację. Siedzę sobie w knajpce przy barze, popijam piwko i nagle ktoś się przysiada obok. Patrzę... a to Angelina Jolie i mówi do mnie:
- Mam pokój w hotelu niedaleko, chodźmy tam i wyliżę cię jak Reksio szynkę.
A ja jej na to:
- W postach na forum mogę napisać co chcę, co mi szkodzi ;).
Skończyło się na tym, że kupiłem dosłownie całe serie, do czego pewnie nigdy by nie doszło, gdybym ich wcześniej nie przetestował.
A co stało na przeszkodzie żeby skorzystać z innych opcji wypróbowania? Jak chociażby możliwość zwrotu na Steam czy GOG? Wcale nie musiałeś tych gier kraść, w żaden sposób Cię to nie usprawiedliwia.

03.09.2020 20:16
8.15
3
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Skoro mi nie wierzysz, to to już twój problem. Mogę ci wysłać zdjęcia pudełek ze Splinter Cella, czy Gothica. Resztę z wymienionych przeze mnie gier mam cyfrowo.

A co stało na przeszkodzie żeby skorzystać z innych opcji wypróbowania? Jak chociażby możliwość zwrotu na Steam czy GOG? Wcale nie musiałeś tych gier kraść, w żaden sposób Cię to nie usprawiedliwia.

To było tak dawno (no może poza Metro Redux, to chyba była w ogóle ostatnia gra pobrana przeze mnie z zatoki), że na steamie nie było jeszcze zwrotów, więc nie miałem innego sposobu na przetestowanie tych gier. Większość deweloperów ma gdzieś wersje demo, wiec trzeba było jakoś sobie radzić.

A tak poza tym to jakie to ma teraz znaczenie? Skończyłem z tym, tak jak większość osób, która dorosła i poszła do pracy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-03 20:17:50
03.09.2020 20:44
JohnDoe666
8.16
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
To było tak dawno (no może poza Metro Redux, to chyba była w ogóle ostatnia gra pobrana przeze mnie z zatoki), że na steamie nie było jeszcze zwrotów, więc nie miałem innego sposobu na przetestowanie tych gier.
Czyli Metra kraść nie musiałeś, a jednak to zrobiłeś, podobnie znalezienie dem Gothica, starszych Hitmanów czy Splinter Cell'i nie jest problemem nawet dzisiaj, tym bardziej nie było problemem lata temu.
Więc czemu zasysałeś całe gry w celu przetestowania? Przecież te dema mniej ważyły i w celach testowych były wygodniejsze.
Hmmm, chyba że to "testowanie" to tylko wymówka ;).
Większość deweloperów ma gdzieś wersje demo, wiec trzeba było jakoś sobie radzić.
Nie mówimy o "większości deweloperów" a o konkretnych grach które sam wymieniłeś i które po prostu dema miały.
A tak poza tym to jakie to ma teraz znaczenie? Skończyłem z tym, tak jak większość osób, która dorosła i poszła do pracy.
No żadne, poza tym żeby nie być hipokrytą. Każdy kto w tym kraju zaczynał swój gaming w latach 90 był złodziejem. Część z tych graczy to do dzisiaj złodzieje. Ważne żeby tego nie usprawiedliwiać i nazywać rzeczy po imieniu.

03.09.2020 23:00
8.17
2
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Po pierwsze, gdybyś uważnie czytał to, co piszę wiedziałbyś, że Gothica pożyczyłem na płycie, którą później skopiowałem, więc nic nie musiałem zasysać. Zresztą nawet nie miałem wtedy internetu, więc nie miałem jak tego zrobić.

Po drugie, niczego nie usprawiedliwiam. Piszę tylko, że są przypadki, kiedy to pirat kupił grę, którą kiedyś pobrał z zatoki i jako przykład podaję siebie samego.

Po trzecie, nie ukradłem żadnej gry. Piractwo to nie złodziejstwo. Ukraść to można kod źródłowy, a nie kopię skompilowanej gry.

Po czwarte, za każdą z wymienionych przeze mnie gier zapłaciłem (za Gothica 4 razy, za Titan Questa i Torchlight po 2 razy, a za resztę po razie), więc tak czy inaczej spłaciłem swój dług wobec twórców. Jeśli mi nie wierzysz, to jest to tylko i wyłącznie twój problem, a nie mój.

04.09.2020 05:57
JohnDoe666
8.18
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Po pierwsze, gdybyś uważnie czytał to, co piszę wiedziałbyś, że Gothica pożyczyłem na płycie, którą później skopiowałem, więc nic nie musiałem zasysać.
A to przepraszam, faktycznie to że ukradłeś tą grę bez pośrednictwa internetu to wiele zmienia :D
Po trzecie, nie ukradłem żadnej gry. Piractwo to nie złodziejstwo. Ukraść to można kod źródłowy, a nie kopię skompilowanej gry.
Piractwo to kradzież a kopiujący oprogramowanie to złodziej. Może to dla ciebie nie jest przyjemne że ktoś cię tak nazywa ale jesteś/byłeś złodziejem.
Cytat:
kopiowanie oprogramowania lub innego przedmiotu praw autorskich bez zgody licencjodawcy w celu dalszego rozpowszechniania stanowi kradzież, a rozpowszechnianie tak uzyskanego oprogramowania stanowi formę paserstwa.
A tutaj link do całości tekstu, polecam:
https://lexplay.pl/artykul/prawo_autorskie/piractwo_komputerowe
za każdą z wymienionych przeze mnie gier zapłaciłem (za Gothica 4 razy, za Titan Questa i Torchlight po 2 razy, a za resztę po razie), więc tak czy inaczej spłaciłem swój dług wobec twórców. Jeśli mi nie wierzysz, to jest to tylko i wyłącznie twój problem, a nie mój
I chcesz mi powiedzieć że to były jedyne gry które ukradłeś? Albo że kupiłeś każdą grę którą ukradłeś wcześniej?
Hmmm...
Wiesz, siedzę sobie kiedyś w knajpie...

04.09.2020 12:18
😂
8.19
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
I co, chcesz mi powiedzieć, że tobie nigdy nie zdarzyło się pożyczyć czegoś od znajomego i skopiować tego dla siebie? Proszę cię. Takie bajeczki to możesz wciskać swoim dzieciom, a nie mi i całej reszcie na tym forum. Każdy, kto dorastał w latach 1990-2010 miał kontakt z piractwem, czy to za sprawą siebie samego, czy swoich rodziców. No chyba, że urodziłeś się w bogatym domu i było cię na wszystko stać, to zmienia postać rzeczy.

Ta twoja nadinterpretacja wszystkich faktów staje się już męcząca. Równie dobrze złodziejem można nazwać osobę, która kupuje używkę na płycie. W końcu twórca tak samo, jak po pobraniu gry z zatoki nic na tym nie zarabia. Według licencji masz zakaz odsprzedaży gry konsolowej, jednak nikt nie jest na tyle nienormalny, żeby to robić.

I chcesz mi powiedzieć że to były jedyne gry które ukradłeś? Albo że kupiłeś każdą grę którą ukradłeś wcześniej?

Nie, ale nie były to też jedyne gry, za które później zapłaciłem. Jeszcze parę by się znalazło.

Piractwo to nie złodziejstwo. Nie bez powodu powstało odrębne określenie. W ogóle zabawne jest to, że przyczepiłeś się wyłącznie do mnie, podczas gdy nawet w tym wątku wypowiedziały się inne osoby, które w przeszłości robiły dokładnie to samo.

04.09.2020 13:52
JohnDoe666
8.20
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
I co, chcesz mi powiedzieć, że tobie nigdy nie zdarzyło się pożyczyć czegoś od znajomego i skopiować tego dla siebie? Proszę cię. Takie bajeczki to możesz wciskać swoim dzieciom, a nie mi i całej reszcie na tym forum.
Nic takiego nie powiedziałem, tak jak wspomniałem wyżej każdy w tym kraju kto ma 30 lat lub więcej kradł oprogramowanie, nie jestem tutaj wyjątkiem. Po prostu nazywam rzeczy po imieniu i nie próbuję szukać wymówek ani usprawiedliwień.
Ta twoja nadinterpretacja wszystkich faktów staje się już męcząca.
Jaka "moja nadinterpretacja"? Zacytowałem artykuł z portalu zajmującego się konkretnie prawem gospodarczym, zresztą podałem link do źródła. To nie jest moja interpretacja tylko tak stanowi polskie prawo. Mówi się też o "kradzieży własności intelektualnej" i dokładnie to robisz nielegalnie kopiując grę więc jesteś złodziejem. Deal with it!!!
Równie dobrze złodziejem można nazwać osobę, która kupuje używkę na płycie. W końcu twórca tak samo, jak po pobraniu gry z zatoki nic na tym nie zarabia. Według licencji masz zakaz odsprzedaży gry konsolowej, jednak nikt nie jest na tyle nienormalny, żeby to robić.
No i to jest kolejny przykład Twojej niewiedzy. Owszem, niektóre gry mają w licencji zapis o tym że nie wolno Ci tytułu odsprzedać, cały problem w tym że (przynajmniej z perspektywy polskiego prawa, jak i prawa większości krajów) sam ten zapis jest nielegalny więc nie ma mocy prawnej. Kiedy kupujesz nośnik z grą jesteś jego właścicielem i zgodnie z prawem możesz go sprzedać. Licencja jest formą umowy między dwiema stronami i jako taka ma niższą wagę niż obowiązujące prawo. Tutaj cytat potwierdzający moje zdanie:
Wynika to z zawartej w prawie autorskim zasady wyczerpania prawa do zezwalania na dalszy obrót egzemplarzem (art. 51 ust. 3). Oznacza to, że ten, kto dysponuje majątkowym prawem autorskim do gry, czyli np. producent, w takiej sytuacji nie ma już prawa zgłosić sprzeciwu. Tę regułę można stosować w odniesieniu do egzemplarza, który został wprowadzony do obrotu na obszarze RP lub na Europejskim Obszarze Gospodarczym. Nawet umowy licencyjne, które gracz zawiera, nabywając grę, nie mogą ograniczyć takiej reguły. – Przepis o wyczerpaniu praw jest przepisem bezwzględnie obowiązującym i strony nie mogą zmodyfikować go umownie – wyjaśnia dr Michalak.
I oczywiście link do pełnego artykułu:
https://serwisy.gazetaprawna.pl/prawo-autorskie/artykuly/581428,chcesz-sprzedac-oryginalna-uzywana-gre-nie-lamiesz-prawa.html
Piractwo to nie złodziejstwo. Nie bez powodu powstało odrębne określenie.
To faktycznie mocny argument... Nie chcesz żeby Cię nazywano złodziejem to nie kradnij.
W ogóle zabawne jest to, że przyczepiłeś się wyłącznie do mnie, podczas gdy nawet w tym wątku wypowiedziały się inne osoby, które w przeszłości robiły dokładnie to samo.
Nie przyczepiłem się do Ciebie tylko akurat Ty włączyłeś się do dyskusji w której brałem udział, a to co piszę dotyczy każdego kto usprawiedliwia złodziei, nie tylko Ciebie.

04.09.2020 16:23
8.21
2
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
No to skoro sam miałeś kontakt z piractwem, to o co ci dalej chodzi? To, że tobie nigdy nie zdażyło się kupić uprzednio (jak to lubisz nazywać) "ukradzionego" oprogramowania nie znaczy, że nie ma ludzi, które tak robią.

To nie jest moja interpretacja tylko tak stanowi polskie prawo.

W polskim prawie (tak jak w każdym innym) zdarzają się zapisy, które są luźno traktowane lub są najzwyczajniej w świecie martwe. Zresztą to nie dotyczy tylko prawa, bo w sporcie też jest wiele martwych przepisów, które nie są przez nikogo respektowane. Ot, chociażby przepis z piłki nożnej mówiący o tym, że bramkarz podczas rzutu karnego nie może ruszyć się przed uderzeniem piłki przez strzelającego. Albo o tym, że przed strzałem (również z rzutu karnego) piłkarze nie mogą wbiec w pole karne. Piłkarze i sędziowie mają to gdzieś i nawet zaostrzenie przepisów kilka lat temu nie odniosło skutku.

Kiedy kupujesz nośnik z grą jesteś jego właścicielem i zgodnie z prawem możesz go sprzedać. Licencja jest formą umowy między dwiema stronami i jako taka ma niższą wagę niż obowiązujące prawo.

O tym to ja doskonale wiem. To był tylko przykład pokazujący, jak absurdalne jest nazywanie piratów złodziejami.

Skoro porównanie do rynku używek cię nie przekonało, to co powiesz o dilerach i ludzi biorących narkotyki? Dlaczego policja ściga tylko tych, co sprzedają narkotyki, a tych co biorą zostawia w spokoju? W końcu zabronione jest posiadanie narkotyków, więc teoretycznie powinno to dotyczyć wszystkich, a jednak z jakiegoś powodu tak nie jest. Zastanów się, czy przypadkiem nie traktujesz prawa zbyt dosłownie.

Nie przyczepiłem się do Ciebie tylko akurat Ty włączyłeś się do dyskusji w której brałem udział, a to co piszę dotyczy każdego kto usprawiedliwia złodziei, nie tylko Ciebie.

Fajnie, ale ja nikogo nie usprawiedliwiam. Cała dyskusja zaczęła się od tego, że nie chciałeś uwierzyć w to, że osoba pobierająca oprogramowanie z nieoficjalnych źródeł może kiedyś za nie zapłacić, więc jako przykład podałem siebie samego. Tylko tyle i aż tyle.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-04 16:24:56
04.09.2020 16:51
JohnDoe666
8.22
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
W polskim prawie (tak jak w każdym innym) zdarzają się zapisy, które są luźno traktowane lub są najzwyczajniej w świecie martwe.
Aha, to teraz będziesz sobie sam wybierał których przepisów trzeba przestrzegać a których nie :). Szacun :).
Ot, chociażby przepis z piłki nożnej mówiący o tym, że bramkarz podczas rzutu karnego nie może ruszyć się przed uderzeniem piłki przez strzelającego.
Może to wynikać z faktu iż... nie ma takiego przepisu, hehe. Bramkarzowi wolno poruszać się wzdłuż linii bramkowej.
Albo o tym, że przed strzałem (również z rzutu karnego) piłkarze nie mogą wbiec w pole karne.
Kiedy ty ostatnio jakiś mecz oglądałeś?
O tym to ja doskonale wiem. To był tylko przykład pokazujący, jak absurdalne jest nazywanie piratów złodziejami.
A co ma gówno do twarogu? Co mają ludzie legalnie sprzedający swoją własność do miernych złodziejaszków.
Skoro porównanie do rynku używek cię nie przekonało, to co powiesz o dilerach i ludzi biorących narkotyki? Dlaczego policja ściga tylko tych, co sprzedają narkotyki, a tych co biorą zostawia w spokoju?
A gdzie ty takie brednie słyszałeś? Odpowiedzialność karna grozi ci nawet za samo posiadanie, mniejsza niż za handel oczywiście, ale jednak. Widzę że na dragach znasz się jak na piłce hehe, ale to akurat dobrze :).

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-04 16:53:51
04.09.2020 17:39
8.23
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Aha, to teraz będziesz sobie sam wybierał których przepisów trzeba przestrzegać a których nie :). Szacun :).

Niczego nie wybieram. Mówię tylko, jak jest.

Może to wynikać z faktu iż... nie ma takiego przepisu, hehe. Bramkarzowi wolno poruszać się wzdłuż linii bramkowej.

No właśnie sęk w tym, że już nie może. Kilka lat temu zaostrzono przepisy (teraz nogi bramkarza muszą stykać się z linią w momencie strzału, więc poruszanie się na boki po linii bramkowej nie wchodzi w grę), bo bramkarze nagminnie robili kilka kroków do przodu przed strzałem, czym znacznie utrudniali wykorzystanie jedenastki. Wiesz, że nawet Dudek podczas finału LM w Stambule robiąc ruch do przodu przed strzałem łamał ten przepis? Sędzia nie zwracał mu uwagi tylko dlatego, że nikt tego przepisu nie przestrzega. Właśnie z tego powodu go zaostrzono, tylko co z tego, skoro po paru miesiącach restrykcyjnego przestrzegania nowych przepisów ponownie nikt nie zwraca na to uwagi.

Kiedy ty ostatnio jakiś mecz oglądałeś?

Wczoraj.

To, że nie masz pojęcia o takim przepisie nie oznacza, że nie istnieje. Serio nie widziałeś nigdy powtarzania karnego z powodu zbyt szybkiego wbiegnięcia piłkarzy w pole karne? Choć w sumie to się nie dziwię. Jak ktoś ogląda mecz raz w miesiącu, to faktycznie mógłby tego nie zauważyć. Tym bardziej, że w ostatnich latach ten przepis jest coraz rzadziej egzekwowany.

A co ma gówno do twarogu? Co mają ludzie legalnie sprzedający swoją własność do miernych złodziejaszków.

To, że w obu przypadkach twórcy gry dostają za nią okrągłe 0.

A gdzie ty takie brednie słyszałeś? Odpowiedzialność karna grozi ci nawet za samo posiadanie, mniejsza niż za handel oczywiście, ale jednak. Widzę że na dragach znasz się jak na piłce hehe, ale to akurat dobrze :).

Chociażby stąd, że jedyne co grozi ludziom biorącym narkotyki to wizyta na wytrzeźwiałce, w szpitalu lub odwyk. Nikt za samo branie narkotyków w Polsce ludzi nie zamyka.

O moją wiedzę o piłce to się nie martw. Pisząc takie bzdury sam pokazałeś, że nie masz o niej zielonego pojęcia.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-04 17:40:20
04.09.2020 17:47
NewGravedigger
8.24
1
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Odpowiedzialność karna grozi ci nawet za samo posiadanie, mniejsza niż za handel oczywiście, ale jednak.

akurat posiadanie na własny użytek jest przesłanka do umorzenia postępowania

04.09.2020 18:02
JohnDoe666
8.25
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
No właśnie sęk w tym, że już nie może. Kilka lat temu zaostrzono przepisy (teraz nogi bramkarza muszą stykać się z linią w momencie strzału, więc poruszanie się na boki po linii bramkowej nie wchodzi w grę)
Stary zrób minimalny research zanim coś napiszesz...
Cytat:
Rzut karny. W przypadku "jedenastki" golkiper, może stać na linii bramkowej tylko jedną stopą.
Źródło:
https://www.google.com/amp/s/www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/od-1-czerwca-wchodza-w-zycie-nowe-przepisy-gry-w-pilke-nozna/psb9scx.amp
To, że nie masz pojęcia o takim przepisie nie oznacza, że nie istnieje. Serio nie widziałeś nigdy powtarzania karnego z powodu zbyt szybkiego wbiegnięcia piłkarzy w pole karne?
Oczywiście że widziałem, ale to chyba świadczy o przestrzeganiu przepisu przez sędziów, czyż nie???
To, że w obu przypadkach twórcy gry dostają za nią okrągłe 0.
Ale jeden przypadek jest legalny a drugi nie.
Chociażby stąd, że jedyne co grozi ludziom biorącym narkotyki to wizyta na wytrzeźwiałce, w szpitalu lub odwyk. Nikt za samo branie narkotyków w Polsce ludzi nie zamyka.
Bzdura, posiadanie narkotyków jest karalne. Oczywiście że nikt cię nie zamknie na bycie "pod wpływem" z kilku głównie formalnych powodów, ale za "działkę" w kieszeni bekniesz.
O moją wiedzę o piłce to się nie martw. Pisząc takie bzdury sam pokazałeś, że nie masz o niej zielonego pojęcia.
Twoją wiedzę o piłce zweryfikowałem już powyżej. Nadal nie wiem jak to się przekłada na bycie złodziejem ale cóż...

04.09.2020 21:52
8.26
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Rzut karny. W przypadku "jedenastki" golkiper, może stać na linii bramkowej tylko jedną stopą.

No i właśnie ten nowo wprowadzony przepis spowodował, że bramkarze nagle przestali tak latać od lewej do prawej. Wtedy dużo łatwiej o błąd, więc się powstrzymują. Oczywiście lekki ruch do przodu i tak robią, więc siłą rzeczy naginają przepisy.

Oczywiście że widziałem, ale to chyba świadczy o przestrzeganiu przepisu przez sędziów, czyż nie???

A kiedy ostatni raz widziałeś powtarzanie karnego? Ja pomimo oglądania przynajmniej kilku meczów w tygodniu ostatnio widziałem to bardzo dawno temu. Nawet komentatorzy podczas jednego z meczów zwrócili na to uwagę.

Ale jeden przypadek jest legalny a drugi nie.

Owszem, ale efekt tak czy inaczej jest taki sam.

Bzdura, posiadanie narkotyków jest karalne. Oczywiście że nikt cię nie zamknie na bycie "pod wpływem" z kilku głównie formalnych powodów, ale za "działkę" w kieszeni bekniesz.

Żeby wziąć narkotyki i tak musisz je posiadać, więc siłą rzeczy łamiesz prawo, jednak zamknięty nie zostaniesz. Zamykani są jedynie dilerzy i osoby posiadające znacznie większe zapasy.

Twoją wiedzę o piłce zweryfikowałem już powyżej. Nadal nie wiem jak to się przekłada na bycie złodziejem ale cóż...

Chodziło mi o to, że mogą istnieć przepisy, które są traktowane po macoszemu. Piłka to dobry przykład, więc z niego skorzystałem.

05.09.2020 07:36
JohnDoe666
8.27
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Owszem, ale efekt tak czy inaczej jest taki sam.
Pominę już fakt że to nie jest ten sam efekt, chociażby ze względu na skalę.
Jakbyś jednak nie kombinował, jedna sytuacja to uczciwy człowiek zarządzający swoją uczciwie nabytą własnością a drugi przypadek to (cytując youtubowego klasyka) mierny złodziej, bez jajec :D.
Żeby wziąć narkotyki i tak musisz je posiadać, więc siłą rzeczy łamiesz prawo, jednak zamknięty nie zostaniesz.
No właśnie niekoniecznie, dlatego nie można ukarać człowieka który jest pod wpływem ale nic przy sobie nie ma.

05.09.2020 08:01
JohnDoe666
8.28
JohnDoe666
55
Legend
Wideo

A tak przy okazji, link dla zainteresowanych tym o jakim YT klasyku pisałem.
Polecam, ten film to do dzisiaj złoto ;).
https://www.youtube.com/watch?v=SuPDcQF1XBE

05.09.2020 09:37
adam11$13
8.29
1
adam11$13
118
EDGElord

Gram w stare gry z GBA i Gamecube'a na emulatorze, a romy mam z internetu bo Nintendo całkowicie olało możliwość dostępu do starszych tytułów - czy pójdę za to do piekła?

05.09.2020 13:55
8.30
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
No właśnie niekoniecznie, dlatego nie można ukarać człowieka który jest pod wpływem ale nic przy sobie nie ma.

Paląc jointa masz go w ręku, więc jesteś w jego posiadaniu. Żeby wciągnąć kokę, czy wstrzyknąć amfę też musisz mieć te narkotyki przy sobie. Poza tym jest duża szansa, że osoba pod wpływem napotkana na ulicy ma w domu większe zapasy, ale i tak nie jest ścigana przes policję. Z grami jest identycznie. Ścigane są jedynie osoby rozprowadzające oprogramowanie, a nie ludzie niego korzystający i to pomimo tego, że według prawa teoretycznie powinny być.

adam11$13
Gram w stare gry z GBA i Gamecube'a na emulatorze, a romy mam z internetu bo Nintendo całkowicie olało możliwość dostępu do starszych tytułów - czy pójdę za to do piekła?

Oczywiście, że nie. Nintendo i tak na tych grach już nie zarabia, więc nawet ciężko nazwać to piraceniem. W ogóle ja jestem za tym, żeby stare, nierozwijane oprogramowanie, na którym nikt nie zarabia było dostępne za darmo. Tak robią chociażby Bethesda i Rockstar (nie lubię tych firm, ale to akurat jest spoko), które pierwsze dwie części TES i GTA udostępniają do pobrania za darmo na swoich stronach.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-05 13:58:36
05.09.2020 15:55
JohnDoe666
8.31
JohnDoe666
55
Legend

adam11$13
Gram w stare gry z GBA i Gamecube'a na emulatorze, a romy mam z internetu bo Nintendo całkowicie olało możliwość dostępu do starszych tytułów - czy pójdę za to do piekła?
A to nie wiem jestem ateistą, gdzie tam według tych guseł idą złodzieje nie mam pojęcia :).

Dharxen
Paląc jointa masz go w ręku, więc jesteś w jego posiadaniu.
Ale kiedy policja widzi że jesteś pod wpływem ale nie masz bata w ręku to nie są w stanie udowodnić że zażyłeś świadomie i z własnej woli.

czy wstrzyknąć amfę też musisz mieć te narkotyki przy sobie.
Wstrzykiwania amfy nie polecam :D
Z grami jest identycznie. Ścigane są jedynie osoby rozprowadzające oprogramowanie, a nie ludzie niego korzystający i to pomimo tego, że według prawa teoretycznie powinny być.
Jeśli tak myślisz to oznacza że przed popełnianiem przestępstw powstrzymuje cię tylko ewentualna odpowiedzialność, a to świadczy o tobie bardzo źle jako o człowieku. Zero kręgosłupa moralnego, zero szacunku dla drugiego człowieka i jego prawa do własności.
Burak w swoim filmie o takich ludziach wyraził się znacznie trafniej, ale posta by mi za to usunęli więc odsyłam do filmu :D.

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-05 15:56:42
05.09.2020 16:26
😂
8.32
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Jeśli tak myślisz to oznacza że przed popełnianiem przestępstw powstrzymuje cię tylko ewentualna odpowiedzialność, a to świadczy o tobie bardzo źle jako o człowieku. Zero kręgosłupa moralnego, zero szacunku dla drugiego człowieka i jego prawa do własności.
Burak w swoim filmie o takich ludziach wyraził się znacznie trafniej, ale posta by mi za to usunęli więc odsyłam do filmu :D.

Teraz to dowaliłeś. To, że zauważam pewne luki prawne nie oznacza, że będę je wykorzystywał. Widzę, że wyciąganie zbyt pochopnych wniosków to u ciebie normalka. Zabawne jest to, jak łatwo kategoryzujesz ludzi, z którymi nawet nigdy nie rozmawiałeś w 4 oczy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-05 16:26:25
05.09.2020 17:55
JohnDoe666
8.33
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
No pewnie, przez całą dyskusję na ponad 30 postów piszesz o grach które sam spiraciłeś, w innych postach w tym wątku odpisujesz przypadki współczesnych gier w których bawiłeś się w crackowanie, a na koniec zgrywasz dziewicę wielce obrażoną i z pełną hipokryzją twierdzisz że ty jedynie widzisz dziury z których tak właściwie to nie korzystasz. Taaaaaa...

05.09.2020 18:35
😂
8.34
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Gdybym zgrywał dziewicę to zachowywałbym się dokładnie tak, jak ty. Ja w przeciwieństwie do ciebie nie udaję niewiniątka i nie wmawiam wszystkim dookoła, jakim to jestem wzorowym obywatelem, bo to nieprawda. Gdybym to robił, to oszukiwałbym samego siebie.

Chcesz mi wmówić, że nigdy nie zdarzyło ci się przekroczyć prędkości jadąc samochodem, jechać bez biletu lub legitymacji w autobusie, ściągać w szkole, czy wyrzucić głupiego patyczka po lodzie poza śmietnikiem? Weź nie bądź śmieszny. Nikt nie jest idealny. Ani ja, ani ty, ani nikt inny.

05.09.2020 20:11
JohnDoe666
8.35
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Chcesz mi wmówić, że nigdy nie zdarzyło ci się przekroczyć prędkości jadąc samochodem, jechać bez biletu lub legitymacji w autobusie, ściągać w szkole, czy wyrzucić głupiego patyczka po lodzie poza śmietnikiem? Weź nie bądź śmieszny. Nikt nie jest idealny. Ani ja, ani ty, ani nikt inny.
Wygodne podejście...
"Ściągałeś w szkole więc nie możesz powiedzieć złodziejowi że jest złodziejem bo nie jesteś idealny"
Nie, nie jestem idealny ale jak widzę złodzieja to mówię mu wprost że jest złodziejem.
Jeśli jesteś złodziejem to każdy ma prawo tak cię nazwać, nawet jeśli jest gorszą mendą od ciebie.

05.09.2020 20:36
8.36
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
To nie jest wygodne podejście, tylko najzwyklejsza prawda. Mówienie, że jest inaczej to zwyczajne zakłamywanie rzeczywistości.

Jeśli jesteś złodziejem to każdy ma prawo tak cię nazwać, nawet jeśli jest gorszą mendą od ciebie.

A ty znowu swoje. Co z tego, że od paru lat tego nie robię, za wiele "darmowych" gier zapłaciłem i oprócz tego zbudowałem całkiem sporą kolekcję na wielu platformach. Normalnie jakbym gadał do ściany.

PS. Odnośnie wcześniejszego komentarza.

Crackowanie zakupionych gier w celu ich odpalenia jest w pełni legalne. Tym bardziej jeśli uruchomienie w normalny sposób jest niemożliwe z winy producenta, a to właśnie miało miejsce w przypadku mojego Bullatstorma.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-05 20:37:37
05.09.2020 21:58
JohnDoe666
8.37
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
To nie jest wygodne podejście, tylko najzwyklejsza prawda. Mówienie, że jest inaczej to zwyczajne zakłamywanie rzeczywistości.
Hehe, no pewnie, już sobie wyobrażam Teda Bundyego który mówi:
" No może i zamordowałem parę osób, ale nie możesz mnie oceniać bo jeździłeś 60 km/h w zabudowanym"
A ty znowu swoje. Co z tego, że od paru lat tego nie robię, za wiele "darmowych" gier zapłaciłem i oprócz tego zbudowałem całkiem sporą kolekcję na wielu platformach. Normalnie jakbym gadał do ściany.
Nie wiem czy robisz czy nie robisz. Nie znam cię i nie wiem. To co wiem (bo widzę na własne oczy) to twoja spolegliwa postawa wobec złodziei i wręcz usprawiedliwianie ich.

05.09.2020 23:33
8.38
2
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Hehe, no pewnie, już sobie wyobrażam Teda Bundyego który mówi:
" No może i zamordowałem parę osób, ale nie możesz mnie oceniać bo jeździłeś 60 km/h w zabudowanym"

Nie ma to jak porównywać morderstwo do piractwa. Brawo ty.

Nie wiem czy robisz czy nie robisz. Nie znam cię i nie wiem. To co wiem (bo widzę na własne oczy) to twoja spolegliwa postawa wobec złodziei i wręcz usprawiedliwianie ich.

Tylko, że ja nikogo nie usprawiedliwiam. Widzę, że nadal to do ciebie nie dotarło, więc powtarzam kolejny raz. Ja tylko podałem przykład, że osoba w przeszłości piracąca gry może za nie zapłacić. Tylko tyle i aż tyle. To ty zacząłeś drążyć temat w nieskończoność i nadinterpretować wszystko, co piszę.

07.09.2020 05:56
JohnDoe666
8.39
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Nie ma to jak porównywać morderstwo do piractwa. Brawo ty.
A czemu mam traktować bezjacowego złodzieja inaczej niż mordercę?
Przestępca to przestępca.
Owszem, długości wyroków różne ale żaden nie zasługuje na usprawiedliwianie.
Ja tylko podałem przykład, że osoba w przeszłości piracąca gry może za nie zapłacić. Tylko tyle i aż tyle.
A w drewnianym kościele może ci na głowę spaść cegła odpowiednim zbiegiem okoliczności ale jest to przypadek na tyle mało prawdopodobny że szkoda w ogóle o tym gadać.
To ty zacząłeś drążyć temat w nieskończoność i nadinterpretować wszystko, co piszę.
W tym co piszesz nie ma zbytnio pola do nadinterpretacji, a piszę co piszę bo jestem uczulony na złodziei i hipokrytów.

07.09.2020 14:43
😂
8.40
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
A czemu mam traktować bezjacowego złodzieja inaczej niż mordercę?
Przestępca to przestępca.
Owszem, długości wyroków różne ale żaden nie zasługuje na usprawiedliwianie.

Jak już chcesz być taki praworządny to powinieneś wiedzieć, że przestępstwo zaczyna się od ukradnięcia przedmiotu lub kwoty o wartości wyższej niż 300 zł. Drobne kradzieże w Polsce są traktowane jak wykroczenia i grozi ci co najwyżej grzywna, czyli dokładnie to samo, ca za przekroczenie prędkości jadąc samochodem.

Pomijam już fakt, że drobna kradzież często jest dużo mniej szkodliwa społecznie od przekroczenia prędkości. W końcu złodziej nie zabija, w przeciwieństwie do osoby przekraczającej prędkość, która robi to dosyć często, czego dowodem są liczne wypadki śmiertelne, które zdarzają się codziennie.

Porównując osobę, która zabiła innego człowieka do osoby, która pobrała cyfrową kopię gry (co nie jest kradzieżą, bo jest to fizycznie niemożliwe) tylko się ośmieszasz.

A w drewnianym kościele może ci na głowę spaść cegła odpowiednim zbiegiem okoliczności ale jest to przypadek na tyle mało prawdopodobny że szkoda w ogóle o tym gadać.

Te twoje porównania są coraz bardziej idiotyczne. Równie mało prawdopodobne jest też to, że będziesz mieć śmiertelny wypadek samochodowy, jednak nie zmienia to faktu, że mają one miejce codziennie. Tak samo jest z piratami. Większość nie płaci za pobrane gry, ale są tacy, którzy to robią.

W tym co piszesz nie ma zbytnio pola do nadinterpretacji, a piszę co piszę bo jestem uczulony na złodziei i hipokrytów.

Czyli na siebie też powinieneś być uczulony. W końcu sam przyznałeś, że miałeś w przeszłości kontakt z piractwem.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-07 14:57:24
08.09.2020 08:18
JohnDoe666
8.41
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Pomijam już fakt, że drobna kradzież często jest dużo mniej szkodliwa społecznie od przekroczenia prędkości. W końcu złodziej nie zabija, w przeciwieństwie do osoby przekraczającej prędkość, która robi to dosyć często, czego dowodem są liczne wypadki śmiertelne, które zdarzają się codziennie.
Aha, czyli zabierasz się za argument w stylu "W Afryce sie murzyny zabijajo a wy mota pretynsje do Zenka że czasym Grażynie przywali". Uważam że winy (bezsprzeczne) części kierowców nie są powodem do usprawiedliwiania złodziei. Koniec kropka, te dwie sprawy nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego.
Porównując osobę, która zabiła innego człowieka do osoby, która pobrała cyfrową kopię gry (co nie jest kradzieżą, bo jest to fizycznie niemożliwe) tylko się ośmieszasz.
Twoja postawa jest w tym przypadku najgorszą z możliwych. Ciebie nie oburza fakt że działania takich ludzi jak ty są po prostu niewłaściwe. Ty dobrze wiesz że to jest niewłaściwe, dobrze wiesz że bezkarnie kradniesz cudzą własność. Ciebie oburza nazywanie cię złodziejem... Dopóki ktoś nazywa cię piratem masz z tym pełen luz.
Sorry stary ale to tak nie działa, jak jesteś złodziejem to jesteś złodziejem, bez względu w jakie ładne słówka tego nie ubierzesz.
Te twoje porównania są coraz bardziej idiotyczne. Równie mało prawdopodobne jest też to, że będziesz mieć śmiertelny wypadek samochodowy, jednak nie zmienia to faktu, że mają one miejce codziennie. Tak samo jest z piratami. Większość nie płaci za pobrane gry, ale są tacy, którzy to robią.
Co, znowu "Grażyna i murzyny"? A przy okazji to ja mam propozycję dla tych trzech którzy płacą... Niech to robią np. na Steamie tuż przed ściągnięciem gry i wszystko będzie w normie.
Czyli na siebie też powinieneś być uczulony. W końcu sam przyznałeś, że miałeś w przeszłości kontakt z piractwem.
Dokładnie. Jest to coś czego się wstydzę i patrzę na to bardzo krytycznie. A ludzi którzy robią to dzisiaj, kiedy koszt pozyskania legalnych gier może być bardzo niski lub zerowy uważam za kompletne zera. I pierniczenie w stylu "ja tylko testuję" też jest nic nie warte ponieważ dzisiaj masz ogromne możliwości sprawdzenia gry i zwrócenia jej jeśli ci nie pasuje.

08.09.2020 13:58
8.42
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Aha, czyli zabierasz się za argument w stylu "W Afryce sie murzyny zabijajo a wy mota pretynsje do Zenka że czasym Grażynie przywali". Uważam że winy (bezsprzeczne) części kierowców nie są powodem do usprawiedliwiania złodziei. Koniec kropka, te dwie sprawy nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego.

Nie, po prostu czasem trzeba spojrzeć na pewne sprawy z szerszej perspektywy. Dla ciebie wszystko jest czarno-białe, a dla mnie nie. Poza tym mam dwa przykłady z życia wzięte, które potwierdzają moje zdanie.

Jak złodziej dawno temu ukradł mojej mamie telefon w środku miasta, nie ucierpiała przez niego w żaden sposób poza utratą pewnej sumy pieniędzy. Z kolei zbyt wysoka prędkość jazdy samochodem zabiła moją koleżankę ze szkoły i jej chłopaka. Wystarczył moment i w głupi sposób dwoje młodych ludzi straciło życie. Także ten. Gdybym miał wybierać, to wolałbym mieć doczynienia ze złodziejem, niż z piratem drogowym.

Dokładnie. Jest to coś czego się wstydzę i patrzę na to bardzo krytycznie. A ludzi którzy robią to dzisiaj, kiedy koszt pozyskania legalnych gier może być bardzo niski lub zerowy uważam za kompletne zera. I pierniczenie w stylu "ja tylko testuję" też jest nic nie warte ponieważ dzisiaj masz ogromne możliwości sprawdzenia gry i zwrócenia jej jeśli ci nie pasuje.

No fajnie, ale czemu ciągle piszesz do mnie tak, jakbym ciągle to robił? Przecież jak jak ty skończyłem z tym ładnych parę lat temu. Mało tego, w przeciwieństwie do ciebie za sporo z tych gier zapłaciłem.

08.09.2020 15:04
JohnDoe666
8.43
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Nie, po prostu czasem trzeba spojrzeć na pewne sprawy z szerszej perspektywy. Dla ciebie wszystko jest czarno-białe, a dla mnie nie.
Nie uważam tak. Jestem w stanie bez problemu machnąć ręką na kradzież w przypadku jeśli (wyświechtany przykład, ale chyba najlepszy) zdesperowana matka kradnie bo jej dziecko jest głodne. Ale nie będę się litował nad burakiem który wysupłał kasę na kompa ale giereczkę trzeba ukraść.
Jak złodziej dawno temu ukradł mojej mamie telefon w środku miasta, nie ucierpiała przez niego w żaden sposób poza utratą pewnej sumy pieniędzy. Z kolei zbyt wysoka prędkość jazdy samochodem zabiła moją koleżankę ze szkoły i jej chłopaka. Wystarczył moment i w głupi sposób dwoje młodych ludzi straciło życie. Także ten. Gdybym miał wybierać, to wolałbym mieć doczynienia ze złodziejem, niż z piratem drogowym.
Nie wiem czemu ciągle używasz tego przykładu. A gdzie ja niby usprawiedliwiam piratów drogowych? Jak najbardziej uważam że trzeba takich łapać i karać. To nie zmienia faktu iż uważam że należy także łapać i karać złodziei, jedno drugiemu nie przeczy. Wybór który zasugerowałeś jest zupełnie abstrakcyjny, nie trzeba wybierać życia albo z piratami drogowymi albo ze złodziejami, można zwalczać jednych i drugich.
No fajnie, ale czemu ciągle piszesz do mnie tak, jakbym ciągle to robił?
Z tobą rozmawiam, ale zdaję sobie sprawę że moje słowa czyta wielu zebranych na tym forum złodziei i niesamowicie cieszy mnie ich ból dupska :D.

08.09.2020 20:06
8.44
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Nie uważam tak. Jestem w stanie bez problemu machnąć ręką na kradzież w przypadku jeśli (wyświechtany przykład, ale chyba najlepszy) zdesperowana matka kradnie bo jej dziecko jest głodne. Ale nie będę się litował nad burakiem który wysupłał kasę na kompa ale giereczkę trzeba ukraść.

Z twoich postów wynika zupełnie co innego. Dla ciebie każdy pirat to złodziej, który nigdy nie zapłacił za oprogramowanie, a każdy złodziej to ktyminalista, którego stawiasz na równi z seryjnym mordercą. Co z tego, że są inne, dużo bardziej szkodliwe grupy społeczne. Dla ciebie nie ma to żadnego znaczenia.

Nie wiem czemu ciągle używasz tego przykładu. A gdzie ja niby usprawiedliwiam piratów drogowych? Jak najbardziej uważam że trzeba takich łapać i karać. To nie zmienia faktu iż uważam że należy także łapać i karać złodziei, jedno drugiemu nie przeczy. Wybór który zasugerowałeś jest zupełnie abstrakcyjny, nie trzeba wybierać życia albo z piratami drogowymi albo ze złodziejami, można zwalczać jednych i drugich.

Używam go żeby ci uświadomić, że są dużo gorsze grupy od złodziei, które według prawa są traktowane identycznie, a nawet lepiej (pomijam już fakt, że piractwo nie ma nic wspólnego z kradzieżą). Skoro dla ciebie piraci to kryminaliści, to jak nazwiesz piratów drogowych, którzy ryzykują nie tylko własne życie, ale przede wszystkim swoich bliskich i każdej innej osoby, która porusza się po drodze?

Z tobą rozmawiam, ale zdaję sobie sprawę że moje słowa czyta wielu zebranych na tym forum złodziei i niesamowicie cieszy mnie ich ból dupska :D.

Nikt tutaj nie ma bólu tyłka. Wszyscy mają ubaw z tego, że jest jeszcze ktoś, kto nie rozróżnia piractwa od kradzieży i pogrąża się z każdym kolejnym postem. Poza tym nie ma to jak samego siebie nazywać złodziejem. Mistrzowskie samozaoranie.

08.09.2020 21:13
JohnDoe666
8.45
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Z twoich postów wynika zupełnie co innego. Dla ciebie każdy pirat to złodziej
No tak, dokładnie tak uważam, każdy pirat to złodziej.
Co z tego, że są inne, dużo bardziej szkodliwe grupy społeczne. Dla ciebie nie ma to żadnego znaczenia.
Dokładnie, w tej dyskusji nie ma to żadnego znaczenia bo nie o tych grupach rozmawiamy. Ta dyskusja jest o przegrywach których nie stać na oryginalne oprogramowanie więc je kradną a nie o tych bardziej szkodliwych grupach :).
Skoro dla ciebie piraci to kryminaliści, to jak nazwiesz piratów drogowych, którzy ryzykują nie tylko własne życie, ale przede wszystkim swoich bliskich i każdej innej osoby, która porusza się po drodze?
Jak? Po pierwsze również kryminalistami, no i debilami oczywiście. Tylko że to nie jest w żaden sposób usprawiedliwienie dla złodziei i życiowych przegrywów których nazywasz piratami :).
Nikt tutaj nie ma bólu tyłka. Wszyscy mają ubaw z tego, że jest jeszcze ktoś, kto nie rozróżnia piractwa od kradzieży i pogrąża się z każdym kolejnym postem.
Kradzież własności intelektualnej to nadal kradzież, może za parę lat cebula zrozumie że na taką grę setki osób pracowały latami, kosztowało to realne pieniądze, niejednokrotnie miliony dolarów więc przywłaszczenie sobie takiej kopii nielegalnie to zwyczajna kradzież. Ktoś zainwestował miliony i pracował latami żeby ci to sprzedać a ty sobie bez jego wiedzy i zgody wziąłeś za darmo... czyli ukradłeś. Deal with it.
Poza tym nie ma to jak samego siebie nazywać złodziejem. Mistrzowskie samozaoranie.
Ja wolę myśleć że bez hipokryzji staję w prawdzie, nie szukając wymówek i pretekstów.

09.09.2020 01:44
8.46
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
No tak, dokładnie tak uważam, każdy pirat to złodziej.

Czyli przyznałeś, że dla ciebie wszystko jest czarno-białe. W takim razie dlaczego zaprzeczyłeś temu w poprzednim poście?

Jak? Po pierwsze również kryminalistami, no i debilami oczywiście. Tylko że to nie jest w żaden sposób usprawiedliwienie dla złodziei i życiowych przegrywów których nazywasz piratami :).

Gdyby piraci byli uważani za złodziei, to nigdy nie powstało by takie określenie. Tak samo jest ze sportem i e-sportem. To dwie oddzielne dziedziny, które nie mają ze sobą nic wspólnego.

Kradzież własności intelektualnej to nadal kradzież, może za parę lat cebula zrozumie że na taką grę setki osób pracowały latami, kosztowało to realne pieniądze, niejednokrotnie miliony dolarów więc przywłaszczenie sobie takiej kopii nielegalnie to zwyczajna kradzież. Ktoś zainwestował miliony i pracował latami żeby ci to sprzedać a ty sobie bez jego wiedzy i zgody wziąłeś za darmo... czyli ukradłeś. Deal with it.

Powiedz mi, jakim cudem można kogoś okraść z cyfrowej kopii, których właściciel może zrobić miliony i nie traci na tym ani centa? Przecież to jest fizycznie niemożliwe i jest zaprzeczeniem kradzieży.

Ja wolę myśleć że bez hipokryzji staję w prawdzie, nie szukając wymówek i pretekstów.

Hipokryzję to ty uprawiasz. Nikt oprócz ciebie nie udaje czystego i nikt inny nikogo nie wyzywa od złodziei.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-09 01:45:46
09.09.2020 05:28
mirko81
8.47
mirko81
63
Slow Gaming

Przyjmijmy że piractwo to kradzież.
Spojrzmy teraz czemu istnieje, do tego potrzebne jest źródło. Daleko nie szukając- popularny ...club gdzie od lat do wyboru windowsy i office. Od lat!

Wiele nielegalnych rzeczy na fejsie/youtube/www to znika w ciągu paru godzin/dni

09.09.2020 06:26
JohnDoe666
8.48
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Czyli przyznałeś, że dla ciebie wszystko jest czarno-białe. W takim razie dlaczego zaprzeczyłeś temu w poprzednim poście?
Wyraźnie ci napisałem jakie formy kradzieży mogę próbować usprawiedliwić.
Niestety pretekst "chcem gierkem ale jestem pierdołą i mnie nie stać" nie jest pretekstem nad którym warto się pochylać.
Gdyby piraci byli uważani za złodziei, to nigdy nie powstało by takie określenie.
Serio? To jest twój "argument"? Nomenklatura?
Facet który w nocy wbija się do domu w którym nikogo nie ma to włamywacz... Ale przy okazji złodziej.
Facet robiący komuś tzw. "dziesionę" na ulicy dokonuje rozboju... Ale przy okazji jest złodziejem.
Facet który zabiera pieniądze staruszce metodą "na wnuczka" to oszust... Ale przy okazji złodziej.
Pierdoła której nie stać na gierki więc ściąga z torrentów to "pirat" (hehe)... Ale przy okazji złodziej.
Powiedz mi, jakim cudem można kogoś okraść z cyfrowej kopii, których właściciel może zrobić miliony i nie traci na tym ani centa? Przecież to jest fizycznie niemożliwe i jest zaprzeczeniem kradzieży.
No właśnie to jest największy idiotyzm. "Ja se nie ukradłem bo zrobiłem se dodatkowom kopie" no mistrzostwo.
Powstała nowa kopia a właściciel praw do tytułu nie dostał za nią ani złotówki z należnych pieniędzy... Został okradziony.
Nikt oprócz ciebie nie udaje czystego i nikt inny nikogo nie wyzywa od złodziei.
"Wyzywać od złodziei" hehe. Jeśli ktoś nie kradnie to nie musi tego brać do siebie a złodziejami nie mam zamiaru się przejmować.

mirko81
Daleko nie szukając- popularny ...club gdzie od lat do wyboru windowsy i office. Od lat!
Chciałbym się odnieść ale nie mam pojęcia o czym piszesz.

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-09 06:33:56
09.09.2020 15:50
8.49
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
No właśnie to jest największy idiotyzm. "Ja se nie ukradłem bo zrobiłem se dodatkowom kopie" no mistrzostwo.
Powstała nowa kopia a właściciel praw do tytułu nie dostał za nią ani złotówki z należnych pieniędzy... Został okradziony.

Jakie masz dowody na to, że każda pobrana kopia z neta to strata dla twórców? Przecież sam uważasz, że piraci nie kupują gier, więc twórcy i tak nic by za nią nic nie dostali. Jak rasowy pirat nie będzie mógł zagrać w jakąś grę z powodu np. denuvo, bez problemu znajdzie sobie inną grę i bédzie cierpliwie czekał na jej złamanie.

Nie ma żadnych badań mówiących o tym, że gdyby piraci nie mogli spiracić gry zdecydowaliby się na zakup. Jakoś denuvo nie wpłynęło pozytywnie na sprzedaż. Mało tego, wiele badań mówi o korzystnym wpływie piractwa na sprzedaż, bo dzięki możliwiści przetestowania pełnej wersji gry ludzie są bardziej skłonni wydać pieniądze na te, które im się podobają. Zresztą potwierdzeniem tej tezy są statystyki od microsoftu, które mówią, że ludzie regularnie korzystający z gamepassa kupują dużo więcej gier od ludzi, którzy z tego abonamentu nie korzystają.

"Wyzywać od złodziei" hehe. Jeśli ktoś nie kradnie to nie musi tego brać do siebie a złodziejami nie mam zamiaru się przejmować.

No ja mam to całkowicie gdzieś. Złodziejem nie jestem i nigdy nie byłem, a z piractwem też już dawno skończyłem. Wszystko to, co o mnie piszesz lata mi koło ucha.

18.09.2020 07:59
JohnDoe666
8.50
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Jakie masz dowody na to, że każda pobrana kopia z neta to strata dla twórców? Przecież sam uważasz, że piraci nie kupują gier, więc twórcy i tak nic by za nią nic nie dostali.
A co to ma do rzeczy?
Jeśli w twojej miejscowości stoi jakiś budynek którego ostatni spadkobiercy czy tam właściciele umarli bezdzietnie to uważasz że możesz sobie tam wejść i szabrować do woli bo raczej nie robisz nikomu krzywdy?
To czy kupiłbyś grę czy nie nie ma znaczenia w kontekście tego że ją ukradłeś i jesteś złodziejem. Koniec kropka.
Jak rasowy pirat nie będzie mógł zagrać w jakąś grę z powodu np. denuvo, bez problemu znajdzie sobie inną grę i bédzie cierpliwie czekał na jej złamanie.
Rasowy to może być pudel, pirata można co najwyżej porównać do wszy snującej się w okolicach dupska takiego pudla :D.
Nie ma żadnych badań mówiących o tym, że gdyby piraci nie mogli spiracić gry zdecydowaliby się na zakup.
A słyszałeś kiedyś o badaniach udowadniających to że kradzież samochodu jest zła i nie powinno się tego robić?
Nie??? No ja też nie. Może dlatego że są to oczywistości których się nie udowadnia. Normy społeczne w naszym społeczeństwie są takie że przywłaszczanie sobie cudzej własności uznajemy za złe i godne potępienia, nie trzeba tego badać.
Mało tego, wiele badań mówi o korzystnym wpływie piractwa na sprzedaż, bo dzięki możliwiści przetestowania pełnej wersji gry ludzie są bardziej skłonni wydać pieniądze na te, które im się podobają.
Taaaa, bardzo chętnie zobaczyłbym linki do tych badań które jednoznacznie stwierdzają pozytywny wpływ złodziei na sprzedaż gier.
Wszyscy złodzieje o tych mistycznych badaniach mówią, ale żeby jakiś link podesłać to już jakoś nie bardzo.
Zresztą potwierdzeniem tej tezy są statystyki od microsoftu, które mówią, że ludzie regularnie korzystający z gamepassa kupują dużo więcej gier od ludzi, którzy z tego abonamentu nie korzystają.
No sorry ale porównywanie złodziei do abonentów Game Passa to już przesada :D.
Korelacja to nie zależność!!! Skoro M$ podał do wiadomości że ludzie płacący za GP kupują więcej gier to pewnie tak jest, tylko to wcale nie znaczy że ty możesz sobie wyciągać wniosek "Game Pass powoduje że ludzie kupują gry", NIE MASZ KU TEMU ŻADNYCH SENSOWNYCH PRZESŁANEK. Owszem, jest to jedna z możliwości, ale równie prawdopodobne jest że...
Po pierwsze, obie zależności nie wynikają z siebie, to zupełnie losowa korelacja, jakoś tak się przypadkiem złożyło że ludzie kupujący gry kupują też GP;
Po drugie, obie cechy wynikają z trzeciej niezależnej od nich cechy. Czyli po prostu ludzie mający trochę więcej kasy i przyzwyczajeni do płacenia za swoje rozrywki bez kradzieży i kombinacji płacą zarówno za GP jak i za gry. Obie cechy nie są zależne od siebie, za to obie są zależne od trzeciej cechy.
Po trzecie, to nie cecha A wynika z B, tylko B wynika z A, czyli w tym przypadku to nie gracze płacący za GP kupują więcej gier, to ludzie kupujący dużo gier decydują się płacić za GP, co ma oczywiście sens bo ogranicza koszty.
Złodziejem nie jestem i nigdy nie byłem, a z piractwem też już dawno skończyłem. Wszystko to, co o mnie piszesz lata mi koło ucha.
Nie wiem czy jesteś, ale jeśli piraciłeś gry to byłeś złodziejem, może ci się to nie podobać, możesz temu zaprzeczać, ale tak po prostu jest.

18.09.2020 15:21
8.51
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
A co to ma do rzeczy?
Jeśli w twojej miejscowości stoi jakiś budynek którego ostatni spadkobiercy czy tam właściciele umarli bezdzietnie to uważasz że możesz sobie tam wejść i szabrować do woli bo raczej nie robisz nikomu krzywdy?
To czy kupiłbyś grę czy nie nie ma znaczenia w kontekście tego że ją ukradłeś i jesteś złodziejem. Koniec kropka.

Jeśli nie ma spadkobierców, to majątek przechodzi w ręce gminy, także ten. Nie ma to jak odkopywać stary wątek po 10 dniach i wjeżdżać z tak idiotyczną analogią.

A słyszałeś kiedyś o badaniach udowadniających to że kradzież samochodu jest zła i nie powinno się tego robić?
Nie??? No ja też nie. Może dlatego że są to oczywistości których się nie udowadnia. Normy społeczne w naszym społeczeństwie są takie że przywłaszczanie sobie cudzej własności uznajemy za złe i godne potępienia, nie trzeba tego badać.

Samochód to dobro fizyczne, którego nie da się w żaden sposób skopiować, więc to jest logiczne, że jego kradzież jest szkodliwa i nie potrzeba do tego żadnych badań. Z kolei gry to dobro cyfrowe, których można stworzyć niezliczone ilości kopii, więc deweloper w momencie pobrania gry z zatoki nie traci ani grosza. Różnica między dobrem fizycznym, a cyfrowym jest oczywista i każdy logicznie myślący człowiek o tym wie.

Kilka lat temu mojemu sąsiadowi ukradziono w miarę nowy samochód, którego nigdy nie odzyskał, więc stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdyby był deweloperem i (jak to lubisz nazywać) "ukradziono" mu 5 mln sztuk, to nie straciłby ani grosza. Różnica między kradzieżą fizycznego przedmiotu, a pobraniem cyfrowej gry jest aż nadto oczywista i tylko osoby mające problemy z logicznym myśleniem mogą je kwestionować.

Taaaa, bardzo chętnie zobaczyłbym linki do tych badań które jednoznacznie stwierdzają pozytywny wpływ złodziei na sprzedaż gier.
Wszyscy złodzieje o tych mistycznych badaniach mówią, ale żeby jakiś link podesłać to już jakoś nie bardzo.

Osoby nazywające piratów złodziejami i twierdzące, że każda gra pobrana z zatoki jest równa jej zakupowi też nic nie wrzucają, więc mamy remis.

Po trzecie, to nie cecha A wynika z B, tylko B wynika z A, czyli w tym przypadku to nie gracze płacący za GP kupują więcej gier, to ludzie kupujący dużo gier decydują się płacić za GP, co ma oczywiście sens bo ogranicza koszty.

No właśnie nie. Gdyby tak było, to nie byłoby aż takiej przepaści w ilości kupowanych gier między obiema grupami. Wiem, że ciężko jest ci to przełknąć, ale prawda jest taka, że możliwość taniego przetestowania pełnych wersji poszczególnych gier (czy to dzięki gamepassowi, czy dzięki zatoce) wpływa pozytywnie na decyzję o zakupie gry. Jakby tego było mało ludzie posiadający gamepass mają zniżkę na zakup gier, więc tym bardziej logiczne jest wykupienie gamepassa przed zakupem interesującej gry, niż na odwrót. Poza tym ludzie regularnie kupujący gry mają raczej spore zapasy, więc nie potrzebują gamepassa.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-18 15:29:56
18.09.2020 16:13
JohnDoe666
8.52
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Samochód to dobro fizyczne, którego nie da się w żaden sposób skopiować, więc to jest logiczne, że jego kradzież jest szkodliwa i nie potrzeba do tego żadnych badań.
Oczywiście.
Z kolei gry to dobro cyfrowe, których można stworzyć niezliczone ilości kopii, więc deweloper w momencie pobrania gry z zatoki nie traci ani grosza.
Idiotyzm. Gra to przede wszystkim własność intelektualna i jak każde inne dobro może zostać skradziona.
Różnica między dobrem fizycznym, a cyfrowym jest oczywista i każdy logicznie myślący człowiek o tym wie.
Oczywiście, ale tylko kompletny debil uważa że kradnąc własność intelektualną nie robi nikomu krzywdy.
Kilka lat temu mojemu sąsiadowi ukradziono w miarę nowy samochód, którego nigdy nie odzyskał, więc stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych.
No patrz, jakie to smutne...
Gdyby był deweloperem i (jak to lubisz nazywać) "ukradziono" mu 5 mln sztuk, to nie straciłby ani grosza.
Tak??? Załóżmy że twój sąsiad jest gamingowym developerem, przez 5 lat tworzy tytuł. Płaci grafikom, płaci programistom, płaci za lokal, za komputery, za reklamę. Przez te 5 lat wydał miliony nie zyskując nic. I nagle dzień premiery, gra trafia do sprzedaży i kupiło ją... 1 osoba... Ta osoba wrzuciła na torrenta i grę pobrały miliony. Wszyscy grę znają i uwielbiają a twój sąsiad zarobił 60$, nic to że wydał przykładowo 15 mln $.
I nie gadaj mi głupot że "nigdy się nie zdarzy że kupi tylko jedna osoba, zawsze kupi więcej", owszem zawsze kupi więcej bo miliony ludzi nie mają mentalności złodzieja. To ludzie myślący tak jak ja sprawiają że w realnym świecie zawsze sprzeda się więcej, ale w tym przykładzie rozpatrujemy przypadek w którym wszyscy mają taki pogląd jak ty więc nikt nie widzi nic złego w kopiowaniu gry, no bo przecież developer nic nie traci.
Różnica między kradzieżą fizycznego przedmiotu, a pobraniem cyfrowej gry jest aż nadto oczywista i tylko osoby mające problemy z logicznym myśleniem mogą je kwestionować.
Oczywiście, niemniej w obu przypadkach jest to kradzież.
Osoby nazywające piratów złodziejami i twierdzące, że każda gra pobrana z zatoki jest równa jej zakupowi też nic nie wrzucają, więc mamy remis.
Tak???
To przeczytaj tą dyskusję od początku. Z mojej strony dostałeś cytaty, wypowiedzi prawników, linki do źródeł i aktów prawnych. Z twojej strony zwykłe bredzenie i płacz "łeeeeee, nie mów że jestem złodziejem".
No właśnie nie. Gdyby tak było, to nie byłoby aż takiej przepaści w ilości kupowanych gier między obiema grupami.
Coś na poparcie tego argumentu czy kolejne "tak jest bo ja tak mówię".
Wiem, że ciężko jest ci to przełknąć, ale prawda jest taka, że możliwość taniego przetestowania pełnych wersji poszczególnych gier (czy to dzięki gamepassowi, czy dzięki zatoce) wpływa pozytywnie na decyzję o zakupie gry.
No to masz możliwość przetestowania na Steamie czy na GOG, żaden problem, nic nie usprawiedliwia kradzieży.
Jakby tego było mało ludzie posiadający gamepass mają zniżkę na zakup gier, więc tym bardziej logiczne jest wykupienie gamepassa przed zakupem interesującej gry, niż na odwrót. Poza tym ludzie regularnie kupujący gry mają raczej spore zapasy, więc nie potrzebują gamepassa
Ale coś ty się tak tego Game Passa uczepił? Ja nie mam nic do abonentów GP (zresztą sam nim jestem) tylko do złodziei.
Skoro GP jest taki świetny do testowania gier to tym bardziej bycie złodziejem jest głupie i wieśniackie.

18.09.2020 21:08
8.53
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Idiotyzm. Gra to przede wszystkim własność intelektualna i jak każde inne dobro może zostać skradziona.

Czy po pobraniu gry z neta z konta wydawcy ucieka 60€? Nie, więc nie jest to kradzież.

No patrz, jakie to smutne...

Zabawne jest to, że przejmujesz się "biednymi" wydawcami, którzy zarabiają miliony na dlc i mikrotransakcjach, a kiedy podałem ci prawdziwy przykład kradzieży, który wpłynął negatywnie na finanse rodziny nagle wykazujesz kompletny brak empatii. Brawo ty.

Tak??? Załóżmy że twój sąsiad jest gamingowym developerem, przez 5 lat tworzy tytuł. Płaci grafikom, płaci programistom, płaci za lokal, za komputery, za reklamę. Przez te 5 lat wydał miliony nie zyskując nic. I nagle dzień premiery, gra trafia do sprzedaży i kupiło ją... 1 osoba... Ta osoba wrzuciła na torrenta i grę pobrały miliony. Wszyscy grę znają i uwielbiają a twój sąsiad zarobił 60$, nic to że wydał przykładowo 15 mln $.
I nie gadaj mi głupot że "nigdy się nie zdarzy że kupi tylko jedna osoba, zawsze kupi więcej", owszem zawsze kupi więcej bo miliony ludzi nie mają mentalności złodzieja. To ludzie myślący tak jak ja sprawiają że w realnym świecie zawsze sprzeda się więcej, ale w tym przykładzie rozpatrujemy przypadek w którym wszyscy mają taki pogląd jak ty więc nikt nie widzi nic złego w kopiowaniu gry, no bo przecież developer nic nie traci.

To nie głupoty, tylko najzwyklejsza prawda. Jak ktoś wydaje 5 mln na produkcję gry, to stać go również na dobrą reklamę i w konsekwencji na zadowalającą sprzedaż. W takim wypadku szanse na to, że spośród setek milionów graczy grę kupi tylko jedna osoba i przy okazji wrzuci ją na torrenta jest równa okrągłe 0%. Myślałem, że głupszej analogii od tego przykładu z majątkiem bez spadkobierców już nie wymyślisz. Myliłem się xD

Tak???
To przeczytaj tą dyskusję od początku. Z mojej strony dostałeś cytaty, wypowiedzi prawników, linki do źródeł i aktów prawnych. Z twojej strony zwykłe bredzenie i płacz "łeeeeee, nie mów że jestem złodziejem".

Co mi po wypowiedziach prawników i aktach prawnych. Pokaż mi potwierdzone statystyki mówiące o tym, że piractwo ma realnie szkodliwy wpływ na sprzedaż gier oraz dowody na to, że każda pobrana sztuka gry równa się zakupionej sztuce i stracie pieniędzy przez wydawcę.

Coś na poparcie tego argumentu czy kolejne "tak jest bo ja tak mówię".

Gdybyś odniósł się do całej mojej wypowiedzi, a nie jedynie fragmentu wiedziałbyś, dlaczego tak uważam.

No to masz możliwość przetestowania na Steamie czy na GOG, żaden problem, nic nie usprawiedliwia kradzieży.

Nie, nie mam. Na GoGu i Steamie są limity czasowe, które nie pozwalają w pełni przetestować gry. Poza tym po wielu zwrotach funkcja ta może zostać zablokowana, a to nie byłoby zbyt dobre.

Ale coś ty się tak tego Game Passa uczepił? Ja nie mam nic do abonentów GP (zresztą sam nim jestem) tylko do złodziei.
Skoro GP jest taki świetny do testowania gier to tym bardziej bycie złodziejem jest głupie i wieśniackie.

Niczego się nie uczepiłem. Użyłem gamepassa jako przykład potwierdzający fakt, że gracze mogący przetestować grę są skłonni za nią zapłacić.

Gamepass i wszystkie inne abonamenty są stosunkowo nowymi usługami, więc jeszcze nie każdy się do nich przekonał, ale gwarantuję ci, że za kilka lat będą miały swój wpływ na spadek piractwa. Ja z nich nie korzystam, bo wolę kupić grę na stałe i nie lubię grać na czas, ale zdaję sobie sprawę, że są osoby, dla których jest to świetna okazja na przetestowanie i ukończenie wielu gier w bardzo niskiej cenie.

19.09.2020 07:00
JohnDoe666
8.54
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Zabawne jest to, że przejmujesz się "biednymi" wydawcami, którzy zarabiają miliony na dlc i mikrotransakcjach
Jak to dlaczego? Bo to oni są okradani?
A co? Mam się litować nad jakimiś biedakami pierdołami których nie stać na gierkę za parę złotych ale "muszom jom mieć"?
To nie głupoty, tylko najzwyklejsza prawda. Jak ktoś wydaje 5 mln na produkcję gry, to stać go również na dobrą reklamę i w konsekwencji na zadowalającą sprzedaż.
No przecież dokładnie to napisałem. W normalnym świecie zawsze sprzeda się więcej bo nie każdy ma waszą mentalność złodzieja.
Uważasz że twoje poglądy są jak najbardziej moralne i prawidłowe więc podałem ci przykład w stylu "co by się stało gdyby wszyscy myśleli tak jak ty".
Co ma do tego reklama? Reklama może nakłonić do tego żeby ktoś w tytuł zagrał, i może nawet taka reklama skusi miliony ludzi, ale w świecie w którym wszyscy myślą tak jak ty ciągle nikt tej gry nie kupi, no bo po co skoro mogą sobie skopiować nie robiąc nikomu krzywdy.
Zresztą twój argument w przetłumaczeniu na polski brzmiałby:
"Jest dużo uczciwych graczy którzy grę kupią więc ja mogę sobie ukraść i nic złego się nie stanie"
Co mi po wypowiedziach prawników i aktach prawnych. Pokaż mi potwierdzone statystyki mówiące o tym, że piractwo ma realnie szkodliwy wpływ na sprzedaż gier oraz dowody na to, że każda pobrana sztuka gry równa się zakupionej sztuce i stracie pieniędzy przez wydawcę.
Pokazałem ci potwierdzenie że kradzież własności intelektualnej jest nielegalna.
Nie twierdziłem też że każda pobrana sztuka to 1:1 strata dla wydawcy, twierdzę że każda pobrana sztuka oznacza ukradzioną własność intelektualną.
Nie, nie mam. Na GoGu i Steamie są limity czasowe, które nie pozwalają w pełni przetestować gry.
To ile ty chcesz te gry testować? Aż przejdziesz do końca czy jak?
To już widzę jakie "testowanie" masz na myśli.
Ja z nich nie korzystam, bo wolę kupić grę na stałe i nie lubię grać na czas, ale zdaję sobie sprawę, że są osoby, dla których jest to świetna okazja na przetestowanie i ukończenie wielu gier w bardzo niskiej cenie.
Nie masz GP? A zwroty na Steam i GOG są limitowane czasowo? To jak ty se bidoku radzisz z testowaniem gier? Bo przecież cytując cię "od lat nie piracisz", a testowanie gier jest przecież bardzo istotne :D.

19.09.2020 18:04
8.55
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
No przecież dokładnie to napisałem. W normalnym świecie zawsze sprzeda się więcej bo nie każdy ma waszą mentalność złodzieja.
Uważasz że twoje poglądy są jak najbardziej moralne i prawidłowe więc podałem ci przykład w stylu "co by się stało gdyby wszyscy myśleli tak jak ty".
Co ma do tego reklama? Reklama może nakłonić do tego żeby ktoś w tytuł zagrał, i może nawet taka reklama skusi miliony ludzi, ale w świecie w którym wszyscy myślą tak jak ty ciągle nikt tej gry nie kupi, no bo po co skoro mogą sobie skopiować nie robiąc nikomu krzywdy.
Zresztą twój argument w przetłumaczeniu na polski brzmiałby:
"Jest dużo uczciwych graczy którzy grę kupią więc ja mogę sobie ukraść i nic złego się nie stanie"

Ja tu tylko porównuję szkodliwość pobrania gry z zatoki do kradzieży fizycznego przedmiotu i mówię, że wydawcy w przeciwieństwie do np. mojego sąsiada fizycznie nic na tym nie tracą, a ty jak zwykle wszystko nadinterpretujesz i wymyślasz niestworzone fakty. Moją mentalnością nie jest przyzwolenie na piractwo. Jeśli chcesz wiedzieć, to jest nią kupowanie gier wyłącznie na promocjach oraz używek. Nawet PS4 kupiłem na promocji.

Pokazałem ci potwierdzenie że kradzież własności intelektualnej jest nielegalna.
Nie twierdziłem też że każda pobrana sztuka to 1:1 strata dla wydawcy, twierdzę że każda pobrana sztuka oznacza ukradzioną własność intelektualną.

Fajnie, ale piractwo to nie jest kradzież.

To ile ty chcesz te gry testować? Aż przejdziesz do końca czy jak?
To już widzę jakie "testowanie" masz na myśli.

Źle widzisz. Jest wiele gier, dla których 2h to zdecydowanie za mało. Należy do nich m.in. Skyrim, na którego dałem się namówić kolegom. Pomijam już fakt, że samo tworzenie postaci w takiej grze trwa długo. Jeszcze zanim gra otworzyła przede mną wszystkie swoje karty wydawała się w porządku, jednak tym dłużej grałem było coraz gorzej. Efekt był taki, że po jakiś 4 godzinach nie dawałem rady już w to grać i do dzisiaj go nie ukończyłem, przez co 100 zł poszło w błoto.

Nie masz GP? A zwroty na Steam i GOG są limitowane czasowo? To jak ty se bidoku radzisz z testowaniem gier? Bo przecież cytując cię "od lat nie piracisz", a testowanie gier jest przecież bardzo istotne :D.

Nie wszystkie gry wymagają testowania
Od wielu lat regularnie oglądam wideorecenzje i na ich podstawie potrafię wywnioskować, czy dana gra mi odpowiada, czy nie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio dałem się naciąć i żałowałem zakupu. Lata praktyki robią swoje.

Poza tym na konsolach część gier ma wersje demo, więc z okazjonalnym testowaniem również nie ma żadnego problemu.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-19 18:07:35
20.09.2020 12:48
JohnDoe666
8.56
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
jak zwykle wszystko nadinterpretujesz i wymyślasz niestworzone fakty.
Po prostu udowadniam że twoje złodziejskie teorie to bzdura i tyle.
Moją mentalnością nie jest przyzwolenie na piractwo. Jeśli chcesz wiedzieć, to jest nią kupowanie gier wyłącznie na promocjach oraz używek.
Nie wiem bo cię nie znam, wnioski wyciągam na podstawie tego co piszesz.
Fajnie, ale piractwo to nie jest kradzież.
"Piractwo" jak zwykłeś ten wieśniacki proceder nazywać to kradzież własności intelektualnej.
Źle widzisz. Jest wiele gier, dla których 2h to zdecydowanie za mało.
Gówno prawda. W czasach kiedy dema były na porządku dziennym dawały zazwyczaj jeden, może dwa poziomy które można było skończyć nieraz w 20 minut. Godzinne dema to był absolutny standard.
Należy do nich m.in. Skyrim, na którego dałem się namówić kolegom. Pomijam już fakt, że samo tworzenie postaci w takiej grze trwa długo.
Hehe, chcesz przetestować grę, wiesz że masz 2 godziny a połowę tego czasu spędzasz w edytorze postaci, no brawo geniuszu.
Stary podajesz już tak abstrakcyjne i głupie powody że aż chce się śmiać.
To teraz Steam ma wydłużyć czas "testowania" do 50 godzin na wszelki wypadek gdybyś tyle potrzebował żeby dokładnie "potestować".
Nie wszystkie gry wymagają testowania
Od wielu lat regularnie oglądam wideorecenzje i na ich podstawie potrafię wywnioskować, czy dana gra mi odpowiada, czy nie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio dałem się naciąć i żałowałem zakupu. Lata praktyki robią swoje.

Hehe, takiego samozaorania dawno nie widziałem.
Dyskusja na 60 postów o tym że pozytywnym aspektem "piractwa" jest możliwość "testowania" gier, a na końcu olśnienie że żyjemy w czasach w których dostępne są chociażby wideorecenzje które są tak skuteczną pomocą że nie pamiętasz kiedy ostatnio żałowałeś zakupu :D. Epickie :D :D.

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-20 12:55:59
20.09.2020 14:58
8.57
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Nie wiem bo cię nie znam, wnioski wyciągam na podstawie tego co piszesz.

Wyciągasz błędne, nie pierwszy raz zresztą.

Gówno prawda. W czasach kiedy dema były na porządku dziennym dawały zazwyczaj jeden, może dwa poziomy które można było skończyć nieraz w 20 minut. Godzinne dema to był absolutny standard.

Jest różnica między starannie przygotowanym wycinkiem gry, a daniem graczowi bardzo ograniczonego czasu na jej poznanie, gdzie często trzeba jeszcze odczekać wstęp, cutscenki i prolog, który często nie ma nic wspólnego z resztą gry. Poza tym demo możesz powtarzać w nieskończoność i możesz z nim spędzić dużo więcej czasu niż marne 2 godziny.

Hehe, chcesz przetestować grę, wiesz że masz 2 godziny a połowę tego czasu spędzasz w edytorze postaci, no brawo geniuszu.
Stary podajesz już tak abstrakcyjne i głupie powody że aż chce się śmiać.
To teraz Steam ma wydłużyć czas "testowania" do 50 godzin na wszelki wypadek gdybyś tyle potrzebował żeby dokładnie "potestować".

Gra grze nierówna. 2 godziny to odpowiedni czas na sprawdzenie małych gier, ale na takie kolosy pokroju Skyrima to zdecydowanie za mało. Czas na zwrot powinien być zależny od długości gry. Myślę, że z 5-6 godzin dla najdłuższych gier to byłaby odpowiednia ilość czasu.

Hehe, takiego samozaorania dawno nie widziałem.
Dyskusja na 60 postów o tym że pozytywnym aspektem "piractwa" jest możliwość "testowania" gier, a na końcu olśnienie że żyjemy w czasach w których dostępne są chociażby wideorecenzje które są tak skuteczną pomocą że nie pamiętasz kiedy ostatnio żałowałeś zakupu :D. Epickie :D :D.

To nie ma żadnego związku. Wyciąganie odpowiednich wniosków z recenzji to bardzo przydatna umiejętność, jednak i tak nie da ci to tyle, co osobiste zagranie w daną grę. Dobrym przykładem jest chociażby Horizon Zero Dawn (gram w niego obecnie, na liczniku jakieś 50 godzin), który po obejrzeniu recenzji wydawał mi się taką dobrą ubigrą na sterydach, a w rzeczywistości okazało się, że jest zupełnie inaczej i na ten moment jest to dla mnie chyba największe pozytywne zaskoczenie tej generacji. Potęguje to jeszcze fakt, że ja ogólnie jestem cięty na gry z otwartym światem (poza RPG, one muszą mieć otwarty świat), a już tym bardziej na ubigry, których nie trawię. Gdybym w 100% zaufał recenzjom i nie postanowił zaryzykować, to najprawdopodobniej nigdy bym w niego nie zagrał.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-20 15:05:05
20.09.2020 16:58
JohnDoe666
8.58
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Wyciągasz błędne, nie pierwszy raz zresztą.
To przestań pisać bzdury. Najpierw przez jakieś 30 postów usprawiedliwiasz złodziei a potem piszesz że nie próbujesz ich usprawiedliwiać i to ja wyciągam błędne wnioski. Skoro uważasz własne poglądy za tak wstydliwe że głupio ci się pod nimi podpisać to je zmień a nie kręcisz jak 40 letnia dziewica.
Gra grze nierówna. 2 godziny to odpowiedni czas na sprawdzenie małych gier, ale na takie kolosy pokroju Skyrima to zdecydowanie za mało.
No to masz wideorecenzje które jak sam stwierdziłeś od lat cię nie zawiodły. Obejrzyj parę recenzji, może jakiegoś let's playa czy dwa, potem kup grę i przetestuj podstawowe mechaniki, w czym problem? Kraść nie musisz. I nie przesadzaj z tym testowaniem bo zaczynasz popadać w jakieś absurdy. Jak idziesz do kina to nikt ci nie odda pieniędzy jeśli wyjdziesz po 20 minutach. Decyzję czy chcesz zobaczyć film musisz podjąć na podstawie trailera i recenzji. Podobnie jak idziesz do restauracji to nie możesz powiedzieć po kilku kęsach że ci dania nie smakują więc za nie nie zapłacisz.
Więc już nie przesadzaj że akurat wydawcy gier są ci winni jakieś godziny dodatkowego testowania bo to po prostu bzdura.

20.09.2020 17:35
8.59
zanonimizowany1146443
59
Senator

JohnDoe666
Nie przesadzam. Jest różnica między liniową grą akcji na 8-12h, a dużym RPG'iem na 100h.

Myślę, że dostatecznie wyczerpaliśmy temat. Nie wiem, czy przypadkiem nie pobiliśmy rekordu w największej i najdłuższej dyskusji na GOLu :)

20.09.2020 17:38
JohnDoe666
8.60
JohnDoe666
55
Legend

Dharxen
Jeśli nie padł rekord to napewno jest ścisła czołówka :).
Też uważam że raczej nie mam więcej do dodania.
Pozdrawiam. :)

03.09.2020 16:10
9
2
odpowiedz
Debipsiak
3
Centurion

Piractwo to żaden problem, kto nie ma kasy ten piraci albo jest skąpy. Mądry rozsądny człowiek pracujący po prostu kupi produkt by wesprzeć twórców lub po prostu dostać porządną kopię zaktualizowaną o nowości i dlc. Tak w ogóle to czasem nie opłaca się kupować oryginału bo pirat jest po prostu lepszy..

03.09.2020 16:11
😐
10
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Dobre gry zawsze same się wybronią (i zejdą w sensownych nakładach)
Dobre gry zawsze się sprzedają

Mamy 2020 rok a ludzie nadal powtarzają te bzdury, eh.
Może części z nich się to udaje ale i tak były (i nadal są) przypadki słabej sprzedaży gier obiektywnie niezłych a nawet świetnych.
Częściowo powodem jest problem z dotarciem do nich gdy jesteśmy bombardowani informacjami o kolejnych wydmuszkach AAA z ocenami 9 i 10, na gry z niższymi ocenami szkoda ludziom czasu... Zakładając że jakiemuś recenzentowi będzie się chciało daną grę recenzować, co w przypadku segmentu indie nie zawsze jest takie oczywiste. No i czy recenzent będzie na tyle kompetentny by napisać dobrą i przekonującą recenzję nieco mniej szablonowej gry.

Co do RE3 - to się nie zgadzam.
Mniejsza zawartość w porównaniu do oryginału, mało powodów by wracać no i nie było takiego efektu "wow" czy tam hype był nieco mniejszy no i może inne czynniki ale w mniejszym stopniu na to wpłynęły.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2020-09-03 16:33:53
03.09.2020 16:28
👍
11
2
odpowiedz
zanonimizowany1146443
59
Senator

Sprzedaż Wiedźmina pokazuje, że jak twórcy szanują graczy, gracze odpłacają im się tym samym.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-03 16:29:16
03.09.2020 16:46
bisfhcrew
12
1
odpowiedz
bisfhcrew
170
oversteer

Ja bym powiedział, że to się wyrównuje. Sam kiedyś za dzieciaka miałem gry z "alternatywnych" źródeł i to one wprowadziły mnie w świat gier. Obecnie mam tylko i wyłącznie oryginały a nawet zdarza mi się kupować starsze gry w które kiedyś dużo grałem. Myślę że takich graczy jak ja, jest sporo.

03.09.2020 17:03
A.l.e.X
13
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

za brakiem piractwa na PC stoi w dużej mierze: microsoft, epic, origin, ubisoft i hb / abonamenty, darmowe gry, gry w paczkach miesięcznych / rynek konsolowy to zupełnie co innego tam piractwo zawsze było niewielkie a obecnie prawie nie istnieje.

Jeśli chodzi o RE3 to przy RE2 jest to wręcz wydmuszka, a żądanie za grę która jest na raz i na 5 godzin jest wręcz proszeniem się o kłopoty.

03.09.2020 17:31
Rumcykcyk
13.1
1
Rumcykcyk
114
Głębinowiec

abonamenty, darmowe gry, gry w paczkach miesięcznych

Tym bardziej nie wiem po co jej stosowane Denuvo. OK jestem za tym, że do gry multi żeby nie oszukiwać bo niby tak to miało działać ale dawanie do np Troy którego dają za free z denuvo albo wciskanie do gry którą zagramy za 4 zł w abonamencie. FCK logic

03.09.2020 19:21
13.2
1
zanonimizowany1198751
52
Generał

Epic jest świeży i ma póki co marginalny wpływ. Renesans na PC pokrywa się ze wzrostem popularności Steama, które było pierwszą potężną platformą dźwigającą to wszystko. Owszem, ma swoje minusy i "zapłaciliśmy" za to upadkiem wersji pudełkowych, ale generalnie PCtowcy wyszli z tego okresu na plus.

A teraz, kiedy praktycznie wszędzie są co chwilę albo wyprzedaże albo darmowe gry, piracić się już po prostu nie opłaca.

03.09.2020 21:46
kAjtji
13.3
1
kAjtji
104
H Enjoyer

A teraz, kiedy praktycznie wszędzie są co chwilę albo wyprzedaże albo darmowe gry, piracić się już po prostu nie opłaca.
No wiesz, znam ludzi którzy wolą czekać na cracka niż dać 4zł za Gamepassa...

04.09.2020 07:00
Matysiak G
13.4
Matysiak G
154
bozon Higgsa

generalnie PCtowcy wyszli z tego okresu na plus.

Dyskusyjna teza IMO.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-09-04 07:00:48
05.09.2020 08:03
13.5
1
zanonimizowany1198751
52
Generał

Matysiak G
Dyskusyjna teza IMO.

Patrzę na to przez pryzmat czasu, był okres kiedy wszyscy zastanawiali się, czy dana gra w ogóle wyjdzie na PC, albo czy nie wyjdzie tylko jakiś port. Dotknęło to nawet popularne serie jak FIFA, gdzie w okolicach 2010/2011 na konsole wyszła nowa wersja (z nowym silnikiem) a na PC podrasowana wersja poprzedniej gry. Później sytuacja diametralnie się zmieniła i teraz już nikt nie bierze pod uwagę, że (poza exami Sony i Nintendo) gra ominie PeCety.

Z dwojga złego wolę mimo wszystko pograć na PC (nawet bez używek w obiegu), niż nie pograć wcale.

07.09.2020 08:19
Matysiak G
13.6
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Patrzę na to przez pryzmat czasu, był okres kiedy wszyscy zastanawiali się, czy dana gra w ogóle wyjdzie na PC

Dotyczyło to niewielkiej ilości tytułów na początku poprzedniej generacji, kiedy pc na chwilę rzeczywiście zostały technologicznie z tyłu.

03.09.2020 17:34
Rumcykcyk
14
odpowiedz
3 odpowiedzi
Rumcykcyk
114
Głębinowiec

Cracki do gier powinny być wypuszczane przez twórców gier żeby po X czasie kiedy pada multi i kończą się aktualizacje wtedy dostajemy możliwość wrzucenie takiego .exe żeby pomijać steama/uplay/origin itd i odpalać grę jak GOG.

03.09.2020 17:52
14.1
zanonimizowany1044195
49
Generał

W sumie to racja. Dawno temu kupiłem GTAIV na PC i to w dniu premiery. Dałem w tedy za tą grę 150zł. Do tej gry był dodany lanczer ale on póżniej przestał działać i 150zł w plecy. Gdyby nie crack to bym dziś w tą grę nie zagrał.

03.09.2020 19:04
14.2
1
zanonimizowany1146443
59
Senator

Ja miałem tak samo z Bulletstormem, który miał ten sam syf, co GTA IV. Gdyby nie crack musiałbym kupić grę drugi raz, na dodatek w dużo wyższej cenie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-03 19:06:19
05.09.2020 21:45
Herr Pietrus
14.3
Herr Pietrus
224
Ficyt

Fakt, sam musiałem scrackować mojego Bulletstorma z Origin...

03.09.2020 18:11
15
odpowiedz
GoHomeDuck
58
Senator

Kuriozalna myśl. To oczywiste, że gdyby nie piractwo, sprzedawałoby się więcej gier, można co najwyżej zastanawiać się, o ile wzrosła by sprzedać gdyby piractwo zniknęło.

03.09.2020 18:25
👎
16
odpowiedz
zanonimizowany1338470
3
Konsul

Mam uzbierane prawie wszystkie Residenty, lacznie z beznadziejnymi spinoffami.
Trojki ciagle nie mam w kolekcji, bo normalnie nadal szkoda mi hajsu.

03.09.2020 18:33
mirko81
17
odpowiedz
mirko81
63
Slow Gaming

Dla setek tysiecy osób to czy gra zaraz będzie za 5 zl ma znikome znaczenie. Dziesiątki lat przyzwyczajeni są do nie płacenia za gry więc to nie robi na nich wrażenia. Jedynie edukacja, podnoszenie pensji i blokada tych serwisów.
Tylko na jednej z upadłych w to lato stron polskich jak rok temu liczylem pobrano torrentem ok 50 tys kopi Metro Exodus

03.09.2020 19:43
Elessar1984
18
odpowiedz
Elessar1984
130
Lord

W dużej mierze dzięki piractwu na pc jest jedno, masa gówn.. potrzebnych luncherów/sklepów i przypisywanie gier do kont.

03.09.2020 20:48
19
1
odpowiedz
zanonimizowany1222151
36
Generał

Producenci ubijając możliwość szybkiego i łatwego crakowania nabili kieszenie januszy z allegro, ebaya itd.
Kto piracił, to kupuje dostęp za 2zł do jednego konta wraz z tysiącem innych złodziei.

Także mam nadzieje, że są dumni, sponsorując wyjazdy na ibizę prostym chłopom ze wsi typu żaba, który nie potrafi utworzyć poprawnie zdania złożonego.

03.09.2020 21:45
kAjtji
20
odpowiedz
kAjtji
104
H Enjoyer

Naprawdę nie wiem po co robią te DRMy, skoro dostęp do konta to 2-3zł na Allegro. Większość piratów stać na taki "wydatek" (choć ile osób kupuje ten dostęp, aby cała grę ograć, to nigdy się nie przekonamy, mogą równie dobrze w ten sposób po tetować czy dobrze chodzi).

Muszę przyznać, że w gronie moich znajomych jest parę osób, które nagminnie piracą... Ale to osoby, które grę pobiorą, pograją z godzinkę czy dwie, a może nawet w ogóle jej nie odpalą i leży tak na dysku. Gry które naprawdę im się podobają i w nie grają, mają kupione (choć z tego co wiem, DLC do gier Paradoxu i innych piracą jak leci).

Piractwo powoli odchodzi, bo gry są tak tanie, że lepiej już wydać te parę złotych, niż narażać się na wirusy (choć pewnie piraci maja swoje zaufane stronki, gdzie wirusy trafiają się rzadko... ale hej, jednemu znajomemu się trafił i poszedł formacik).

Ja gry kupuję, bo twórcy zapłata się należy, a tyle teraz tanich gier, że nie mam z tym problemu. Do tego Gamepass. Mam nadzieję, że dożyjemy czasów gdy DRMów nie będzie, albo będą na tyle dobre, że nie będą mieć jakiegokolwiek wpływu na wydajność.

04.09.2020 16:35
21
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany146624
131
Legend

Znieść limit atywacji i wszyscy będą zadowoleni. To godzi wszystkich

04.09.2020 17:40
BartekTenMagik
21.1
1
BartekTenMagik
65
World Owner

Dokładnie, ci co cracki pobierają to i tak bez różnicy. A ci co chcą kupić grę i tak ją kupią.

05.09.2020 08:08
Mr. JaQb
21.2
Mr. JaQb
103
Legend

Szczególnie developerzy, którzy nie mieliby nic przeciwko sprzedawaniu ich gier za 5 złotych na allegro, tylko tym razem na pełnym legalu :D

20.09.2020 13:00
21.3
zanonimizowany146624
131
Legend

A znasz inny kraj poza Polską, gdzie jest Allegro i gry po 5zł? Poza tym tu i tak zyskają więcej niż przez pobieranie gier z torrentow

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2020-09-20 13:02:09
04.09.2020 17:48
22
odpowiedz
1 odpowiedź
A_wildwolf_A
214
Senator

tak z czystej ciekawości, czy kiedykolwiek jakaś firma udowodniła w jakiś sposób, że taki pirat jakby nie miał możliwości spiracenia gry to by ją kupił na 100% ? bo ciągle słyszę o "kradzieżach" , ogromnych stratach firm, ale czy naprawdę jak ktoś powieli sobie daną pracę na własny użytek to czy taka firma poniesie stratę ? czy tylko firmy "zakładają" ,że taka osoby by kupiła

05.09.2020 08:06
22.1
zanonimizowany1198751
52
Generał

Tylko zakładają. Ciekawe, że wychodzi tak naprawdę odwrotna sytuacja .Jest nw obiegu (sprawdź, masa artykułów na ten temat) raport UE, z którego wynika że piractwo zwiększa poziom sprzedaży gier.

post wyedytowany przez zanonimizowany1198751 2020-09-05 08:07:19
05.09.2020 09:28
23
odpowiedz
2 odpowiedzi
karnisterniak
145
Generał

Teraz są inne czasy, można mieć całą masę gier darmowych. Na co komu torrent.
I nie mówię tylko o typowych darmówkach ale o promocjach, gdzie często mozna złapać jakiś tytuł wart nawet 200 zł za darmo. Więc po co kraść, szkoda czasu na torrent jak można mieć oryginał ;]

05.09.2020 19:22
mirko81
23.1
mirko81
63
Slow Gaming

Może młodzi poruszają sie w tym błyskawicznie i lubią mase kont.
Torrent ma sie poki co bardzo dobrze. Na stronie z grami nawet nie jest wymagane żadne logowanie. To kwestia przyzwyczajenia. O premierach filmów i mniejszych gier dowiaduje sie z torrent.
Przyjemność mi sprawia kupno odpowiedniej gry do 150 zl niż jakis pass czy dostęp za 5 zeta

07.09.2020 06:22
Matysiak G
23.2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Co znaczy "młodzi"? Mnie się wydaje, że jest dokładnie odwrotnie. To "młodzi" nie potrafią odradzać gratyfikacji, muszą mieć wszystko na już, niezależnie czy ich stać, czy nie, bo nie mogą zostać w tyle za kolegami. Oczywiście, że nie jestem papieżem graczy i nie wyznaczam standardów, ale wiem, że lata temu odwiedzałem stadion X-lecia, zaciągałem z muła i cumowałem w zatoce piratów. Natomiast teraz mam taki natłok gier w cenie paczki cukierków (albo za free), że na jedną zaliczoną kupuję kilka, w które kiedyś zagram (taa... jasne...). A mając trzy konta bankowe, konto emerytalne, kartę biblioteczną i parę innych członkostw, które wymagają nieco więcej zachodu, niż dodatkowy launcher oraz pamiętając, jakie miałem rozrywki w dzieciństwie (pojedźcie na działkę że starymi bez smartfona cwaniaczki) mogę wyłącznie drwić z ludzi, którzy narzekają że dobra gra za darmo to kiepski powód, żeby zainstalować jakiś.
Wiem, że gadam jak typowy emeryt, ale jak chodziłem do podstawówki, to żeby mieć pirata, musiałem pojechać na giełdę i zapłacić. Teraz co tydzień dostaję gry za darmo i nie muszę nawet wstawać z kanapy. Tak. Epic to straszne zło.

05.09.2020 18:12
24
odpowiedz
1 odpowiedź
Moby7777
139
Generał

Obecnie czasy są trochę inne niż 10 czy 20 lat temu bo jest dośc łatwy dostęp do wielu utworów za grosze ale... Za dzieciaka tematem się interesowałem dość konkretnie i z tego co kojarzę wiele statystyk wskazywało na to, że ludzie którzy sięgali po piraty statystycznie wydawali na różne produkcje WIĘCEJ niż ludzie, którzy tego nie robili. Sam w sumie byłem tego przykładem bo w czasach, kiedy na granie naprawdę miałem czas i regularnie sięgałem do zatoki (wcześniej DC a jeszcze wcześniej do osiedlowego "biznesmena") równocześnie kupowałem sporo więcej gier niż moi rówieśnicy.

Niezależnie od tego trafiały się przykłady w makroskali... przykładowo jakoś na początku stulecia Hiszpania zaostrzyła politykę antypiracką. Jednym z niekoniecznie spodziewanych efektów było to, że przychód branż rozrywkowych (film, muzyka, gry) spadł jakoś o 10-30% w zależności od konkretnego medium.

07.09.2020 08:25
Matysiak G
24.1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Jak to mówią statystycy: korelacja to nie kauzacja. Nie wiem czy piractwo stymuluje sprzedaż. Choć statystki sugerują, że tak bywa. Na pewno ludzie, którzy piracą to w dużej części ludzie, którzy kupują. Żeby piracić, trzeba mieć jakiś minimalny poziom cyfrowego skilla - wyższy niż "pooglądam se cycusie w grafice google" - oraz interesować się grami. Bo po co miałby je ściągać ktoś, kto grać nie lubi?

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-09-07 09:05:08
05.09.2020 21:24
25
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

Panie jak już chcesz coś analizować to poszukaj info o popularności ww gier następnie ilość sprzedanych egzemplarzy na PC i na konsolach i o ilości graczy PC i konsolowych. Wtedy możesz jakieś wnioski wyciągnąć na temat wpływu piractwa. Chcesz dokładniej to pogrzeb w statystykach pobrań ww gier i zakupu kont.

08.09.2020 11:25
26
odpowiedz
17 odpowiedzi
zanonimizowany146624
131
Legend

JohnDoe666 zrobiłes coś nielegalnego lub szalonego w ostatnich latach? Pytam serio, bo jeśli nie, to zapewniam, że dobrze to o Tobie nie świadczy i jest to milion x bardziej niewłaściwe niż np pobranie gry z torrentów .

Jeśli tak myślisz to oznacza że przed popełnianiem przestępstw powstrzymuje cię tylko ewentualna odpowiedzialność, a to świadczy o tobie bardzo źle jako o człowieku

Tak, często to jest powodem, czemu nie robię czegoś nielegalnego. Tylko I wyłącznie dlatego, że nie mialem I nie chce mieć konfliktów z prawem I policją. Lubię spokojne życie. Gdyby jednak pewne rzeczy nie były karalne, robiłbym je nagminnie. I wiesz co? Uważam, że świadczy to o mnie bardzo dobrze, bo nie stanę sie starym nielubianym przez nikogo zgredem na stare lata. Wręcz przeciwnie, cieszę sie, że tak mam.

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2020-09-08 11:33:24
08.09.2020 12:04
JohnDoe666
26.1
JohnDoe666
55
Legend

Faktycznie bycie bezjajcowym złodziejem dobrze wpływa na bycie lubianym :D.
Nie, nie świadczy o tobie dobrze fakt że nie czujesz szacunku dla drugiego człowieka i jego własności, a już na pewno nie sprawia to że jesteś bardziej lubiany.
Ale to widocznie kwestia wychowania, jak komuś zaszczepiono mentalność mendy i złodzieja to nie można oczekiwać po nim kręgosłupa moralnego.

08.09.2020 12:09
Matysiak G
26.2
6
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Zwykle ci, co najgłośniej krzyczą o moralności, to najgorsze mendy.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-09-08 12:09:30
08.09.2020 13:06
JohnDoe666
😁
26.3
JohnDoe666
55
Legend

Może i tak jest. Nie wykluczam tego, ale nie mogę też tego jednoznacznie potwierdzić, podobnie jak ty.
Za to ludzie którzy kradną i nie widzą w tym nic złego są mendami bezapelacyjnie i bez żadnych wątpliwości. :)

08.09.2020 13:38
Matysiak G
26.4
5
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Co ma kradzież do piractwa?

08.09.2020 14:21
😂
26.5
2
zanonimizowany1146443
59
Senator

Nie ma nic, ale do niego to nie dociera. W jednym z ostatnich postów przyrównał mnie do seryjnego mordercy, więc w tych swoich durnych porównaniach już totalnie odleciał.

Najlepsze jest to, że sam przyznał, że kiedyś piracił, a zachowuje się tak, jakby od zawsze był czysty. To trochę tak, jakby skruszony przestępca po latach odsiadki wstąpił do policji i usilnie starał się wymazać ten hańbiący fragment ze swojego życiorysu i przy okazji kreował się na takiego, który nigdy nie miał ze światem przestępczym nic wspólnego.

post wyedytowany przez zanonimizowany1146443 2020-09-08 14:21:50
08.09.2020 14:25
26.6
3
Cat In The Hat
3
Pretorianin

Internetowe kazania, jak ja to kocham. Swoim dzieciom kazania praw, swiety czlowieku.
Szczerze to jak widze takie "popuszczanie" internetowych moralizatorow, ktorzy za chwile sciagniecie glupiej gierki czy filmu beda porownywac do ludobojstwa (bo prawda taka ze poza tymi gierkami i filmami zycia nie maja), to sie bardzo ciesze ze piractwo jest i ma sie w sumie dobrze, nawet pomino Denuvo.

post wyedytowany przez Cat In The Hat 2020-09-08 14:29:17
08.09.2020 14:31
26.7
zanonimizowany146624
131
Legend

JohnDoe666 nie odpowiedziałeś na moje pytanie z pierwszego zdania.

08.09.2020 14:47
JohnDoe666
😂
26.8
JohnDoe666
55
Legend

Matysiak G
Co ma kradzież do piractwa?
Piractwo to kradzież własności intelektualnej.
Swoją drogą słowo kradzież na pewno lepiej pasuje do tego procederu niż "piractwo" :D.

Cat In The Hat
Internetowe kazania, jak ja to kocham. Swoim dzieciom kazania praw, swiety czlowieku.
Nie muszę, moje dziecko nie kradnie :).
Szczerze to jak widze takie "popuszczanie" internetowych moralizatorow, ktorzy za chwile sciagniecie glupiej gierki czy filmu beda porownywac do ludobojstwa (bo prawda taka ze poza tymi gierkami i filmami zycia nie maja), to sie bardzo ciesze ze piractwo jest i ma sie w sumie dobrze, nawet pomino Denuvo.
No cóż, mentalność złodzieja... nic nie poradzisz :).

Hydro2
Bo to nie było jedno pytanie... Zrobienie czegoś szalonego a czegoś nielegalnego to nie to samo :).

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-08 14:48:33
08.09.2020 14:55
Matysiak G
26.9
1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Piractwo to kradzież własności intelektualne

Co to za kradzież, po której dobra przybywa, a okradziony nie traci? To jest problem słownikowy. Piractwo nie oddaje zupełnie sedna, kradzież też nie. Kiedyś próbowałem wymyślić dobre określenie, ale bez powodzenia.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-09-08 14:55:44
08.09.2020 15:07
26.10
zanonimizowany146624
131
Legend

Skoro dla Ciebie to dwie rzeczy, to pochwal się, co zrobiłeś szalonego, a co nielegalnego. :)

08.09.2020 15:07
JohnDoe666
26.11
JohnDoe666
55
Legend

Matysiak G
Co to za kradzież, po której dobra przybywa, a okradziony nie traci?
Stary w wielu kwestiach się z Tobą nie zgadzam ale mimo to miałem Cię za inteligentnego faceta dlatego dziwi mnie taka brednia napisana akurat przez Ciebie.

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-08 15:07:47
08.09.2020 15:12
Matysiak G
26.12
1
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Utraty potencjalnego zysku nie umiem przełożyć na stratę. A już na pewno nie jest tak, jak to lubią liczyć wydawcy, że egzemplarz spiracony to egzemplarz niekupiony. Ciekawe, że nikt nie ogłosił wzrostu zysków w okresie, gdy denuvo było pancerne.

Ty jak sądzę obruszasz się w kwestii etycznej, którą zostawiam. Chodzi mi wyłącznie o to, że ani piractwo, ani kradzież nie pasują na nazwy omawianego procederu.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-09-08 15:24:32
08.09.2020 15:20
26.13
zanonimizowany146624
131
Legend

No więc?

08.09.2020 16:01
JohnDoe666
26.14
JohnDoe666
55
Legend

Matysiak G
Ty jak sądzę obruszasz się w kwestii etycznej, którą zostawiam.
Tak, głównie tak. Tą kwestię można jednoznacznie ocenić, podobnie jak kwestię prawną. Kwestię ekonomiczną należy pozostawić podmiotom których ona dotyczy czyli developerom i wydawcom.
Skoro bronią się przed złodziejami to mają ku temu powody.

Hydro2
A co ci to da? Nawet jeśli coś napiszę to skąd będziesz wiedział że nie ściemniam lub nie robię sobie jaj?

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-08 16:02:42
08.09.2020 16:22
26.15
zanonimizowany146624
131
Legend

Nie będę wiedział. Zrobisz, jak zechcesz, a ściemniając oszukasz co najwyżej samego siebie :)

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2020-09-08 16:22:53
08.09.2020 16:27
26.16
kolega rumcajs
20
Centurion

>Rok 2020.
>Ludzie twierdzący, że piractwo to kradzież, brak tylko tekstów, że to mafia.

Dobre jajtza na tym forum.

08.09.2020 17:55
JohnDoe666
26.17
JohnDoe666
55
Legend

kolega rumcajs
Ludzie twierdzący, że piractwo to kradzież, brak tylko tekstów, że to mafia.
Mafia? Pierdoły których nie stać na gry w czasach w których Game Passa można mieć za 4 zł a EA Play kosztuje 80 zł na rok (nie w promocji, to po prostu ma taką cenę) to żadna mafia, to jakaś żenada :).

Hydro2
Hehe, gadaliśmy wiele razy więc wiesz że nie należę do ludzi którzy podają wiele szczegółów ze swojego życia, nie mam zamiaru więc opisywać żadnych szczegółów.
Na pytanie czy zrobiłem ostatnio coś o czym ja sam myślę że było to "szalone" odpowiem: nie.
A czy zrobiłem coś nielegalnego?
Hehe, gdyby tak było to raczej nie chwalił bym się tym na publicznym forum :).

post wyedytowany przez JohnDoe666 2020-09-08 17:55:45
09.09.2020 08:43
28
odpowiedz
karnisterniak
145
Generał

Raczej wiele tytułów jest już darmowych dlatego mniej piratów xD
Dziś nie ma już ludzi takich jak kiedyś , którzy tworzyli cracka dla samej pasji i dzielili się nim za darmo. Dziś 99% cracków ma trojana, torrenty są pod lupą i jest coraz więcej praw związanych z cyberprzestępczością. W przypadku Polaka to go nie zmienisz, ale możesz go wytresować wykorzystując do tego wykły kij xP
Co do innych państw nie będę się wypowiadał.

Ciekawi mnie czy przyjdzie taki czas, że gier będzie więcej niż ludzi i zalogujesz się do takiej gry sieciowej pograć a tam zero graczy online pomimo że gra nowa.

Nie lubię monopolu zwłaszcza w przypadku gier ale fajnie by było jakby taka gra powstała , która ma w sobie wszystko i dostosowuje się do gracza. Dzięki temu wszyscy mogli by w nią grać (nie mówię tu o realu :P ) Oglądałem film animowany o takiej grze ale zapomniałem tytuł - gracze pewnej gry sieciowej coś jak VR mogą wziąć udział w wyścigu a nagrodą jest niby akt własności całej tej firmy. Własnie taka gra mogła by powstać, gdzie wszyscy mogą się spotkać i robić to co tylko sobie wymarzą.

Jest takie anime ACCEL WORLD , które również mogło by być moją grą jeśli by taka powstała chociaż ten świat nie jest wszechstronny, znaczy nie pamiętam już czy można tam było kreować własną rzeczywistość.
( to ciekawe że momentami głos Haruyuki (Yűki Kaji) jest momentami podobny do Naruto (Junko Takeuchi I) - zwłaszcza jak jest słowo BAKA! xD )

post wyedytowany przez karnisterniak 2020-09-09 09:51:28
18.09.2020 21:42
Janczes
😂
29
odpowiedz
2 odpowiedzi
Janczes
188
You'll never walk alone

w czasach rozdawnictwa epica ale tez goga czy steam ktos jeszcze piraci?

kiedy wy macie czas to wszystko ogrywac? :D

18.09.2020 21:43
Kawalerzysta Szatana
29.1
Kawalerzysta Szatana
13
Odi profanum vulgus

Ja. Od wielu lat :)

20.09.2020 17:56
29.2
zanonimizowany768165
119
Legend

Pewnie mają na oku konkretne tytuły, których Epic ani inni nie rozdają to i mają czas... bo grają tylko w konkretne tytuły.
Nietrudno to sobie wyobrazić.

Forum: Wpływ piratów na sprzedaż gier