Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Konkretny kierunek studiów po którym znajdę pracę

16.08.2020 20:06
1
Nexus_Prime
31
Pretorianin

Konkretny kierunek studiów po którym znajdę pracę

Wyniki matur:
polski 56%
matematyka podstawowa 84%
angielski podstawowy 92%
angielski rozszerzony 82%

Póki co zapisałem się na filologię angielską w dwóch różnych miastach. Im bliżej końca rekrutacji tym więcej mam wątpliwości czy w ogóle mi to potrzebne.
Moje zainteresowania:
historia, filmy, gry, troszkę lotnictwo, ale zawód pilota już sb odradziłem (koszty licencji, badania lekarskie)
Niestety po historii jedyne co to nauczanie w szkole, a tego nie chcę - niskie zarobki, cięzko o pracę. To że lubię grać i siedzieć przy kompie to nie znaczy że myślę o informatyce, bo to jest jednak chyba nie dla mnie. Prędzej grafika czy animacja ale sam nie wiem czy bym wytrwał i się do tego nadawał.
Filmy, aktorem nie zostanę. Niby mam wyobraźnię i fabułę bym wymyślił to jednak to chyba bez przyszłości bo trzeba masę szczęścia i pewnie znajomości.

Tłumaczenie byłoby fajną pracą, ale czy taka filologia starczy, czy moze lepiej skończyć coś innego a zrobić certyfikaty i w ten sposób zostać tłumaczem? Najgorsze dla mnie to literatura na filologi, kompletnie mnie to nie interesuje, wolałbym uczyć się tylko języka i jak najwięcej go ćwiczyć a nie omawiać jakieś lektury :/

Doradźcie coś po czym dostanę dobrą pracę a jednocześnie mam jakieś szanse się dostać, bo polibuda raczej odpada, nie zdawałem fizyki ani matmy rozszerzonej, nawet jakbym się dostał to nie utrzymałbym się tam długo.

16.08.2020 20:33
Qverty
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Qverty
32
w olejku lub w pomidorku

wolałbym uczyć się tylko języka i jak najwięcej go ćwiczyć a nie omawiać jakieś lektury :/

Nic lepiej nie ćwiczy angielskiego jak omawianie utworów literackich po angielsku. Na filologii wszystkie przedmioty prowadzone są w języku angielskim, ja od drugiego roku na żadnych zajęciach nie mogłem nawet słowem odezwać się po polsku (na pierwszym roku jeszcze nam pozwalali zadawać pytania po polsku w ostateczności) więc nie ma przedmiotu na którym nie cwiczylbys języka.

Druga sprawa - po filologii angielskiej możesz zostać nauczycielem albo tłumaczem z czego tłumaczem najlepiej przysięgłym a egzamin na przysięgłego ponoć jest diabelnie trudny. Nauczyciele wiadomo - zarabiają słabo.

Wynik z matmy masz dobry, ja bym startował na jakiś kierunek techniczny a z angielskiego zrobił sobie certyfikat.

nawet jakbym się dostał to nie utrzymałbym się tam długo.

No to najwyżej odpadniesz. Co to jest za problem? Masz żonę i dziecko na utrzymaniu? Rok przerwy nawet jak odpadniesz krzywdy ci nie zrobi.

post wyedytowany przez Qverty 2020-08-16 20:36:16
16.08.2020 20:35
2.1
Nexus_Prime
31
Pretorianin

no jaki np kierunek techniczny. Na polibudzie rozszerzenie z matmy gra pewnie kluczową rolę a ja go nie zdawałem. Dobra moze i tak z tymi lekturami, ale mi cięzko po polsku przeczytać coś na siłe a jeszcze omawiac to po angielsku to mi się odechciewa

Tak jak odpadnę to kiepsko bo jak coś zacznę to wolę skończyć :P
Poza tym chyba na polibudę juz za późno bo jak patrzyłem to do 12 sierpnia

post wyedytowany przez Nexus_Prime 2020-08-16 20:37:10
16.08.2020 20:44
3
1
odpowiedz
Padzislaw
9
Generał

Żadne studia prócz medycznych nie są pewnikiem pracy. Filologia to bardzo zły wybór.

16.08.2020 20:51
4
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany1293549
15
Pretorianin

Jak nie informatyka, to może studia prawnicze? Nie wiem, jaki jest próg na uczelniach, na których startujesz. Nie musisz być alfą i omegą z polaka, by dobrze kumać prawo. Wielu wybitnych absolwentów prawa było we wcześniejszej edukacji ścisłowcami.

16.08.2020 20:52
hopkins
4.1
hopkins
211
Zaczarowany

Sugerujesz, że po prawie łatwo znaleźć pracę?

16.08.2020 20:53
4.2
zanonimizowany1293549
15
Pretorianin

Na pewno znajdzie szybciej, niż po jakiejś socjologii/politologii. Z takimi maturami medycyna odpada, więc jedynie to mi przyszło do głowy. Autor wątku lubi historię, wiec jeśli nie chce być nauczycielem języka, to może faktycznie w prawie by się odnalazł?

Nie wiem, czy po prawie łatwo znaleźc pracę. Zawsze mi się wydawał ten kierunek prestiżowy i trudny. W tym aspekcie niech się lepiej wypowie jakiś absolwent.

post wyedytowany przez zanonimizowany1293549 2020-08-16 20:59:04
16.08.2020 21:09
Qverty
4.3
Qverty
32
w olejku lub w pomidorku

I niby na jaką uczelnie dostanie się na prawo z polskim na poziomie 56% i bez matury z WOSu albo historii?

Już prędzej bym celował w jakiś kierunek nieoczywisty. Podobno dobrym wyborem jest skandynawistyka.

post wyedytowany przez Qverty 2020-08-16 21:11:41
16.08.2020 21:41
4.4
Nexus_Prime
31
Pretorianin

nie, prawo mnie nie interesuje

16.08.2020 20:54
KiddoXGamer
5
1
odpowiedz
1 odpowiedź
KiddoXGamer
48
Konsul

ela.nauka.gov.pl/pl/rankings
Polecam stronkę, z tego co patrzyłem to jest naprawdę wiele kierunków na których nie musisz się martwić o pracę, filologia angielska na UW jest na jednym z wyższych miejsc jeśli chodzi o samo zatrudnienie.

post wyedytowany przez KiddoXGamer 2020-08-16 20:55:23
16.08.2020 21:15
Cainoor
👍
5.1
Cainoor
263
Mów mi wuju

Idealna odpowiedz.

16.08.2020 21:08
Jeyhard
👍
6
odpowiedz
9 odpowiedzi
Jeyhard
64
Generał

Filologia angielska jest akurat spoko, głównie jednak by się porządnie nauczyć języka (pod warunkiem, że się przyłożysz). Przy tym bankowo będziesz miał tam drugi język - do niego też przysiadź. Porządna znajomość języków obcych - szczególnie tych mniej "mainstreamowych" jak angielski czy niemiecki - może ci otworzyć sporo drzwi, niekoniecznie zagranicą i na zmywaku.

Co do przyszłości, jeśli nie interesuje cię informatyka, ze swojej strony bym radził pójść w copywriting (pewnie możesz uderzyć do chłopaków z GOLa, ciągle kogoś poszukują - świetny sposób na zdobycie doświadczenia i zarobek; na FB też nie brakuje grup gdzie szukają ludzi do współpracy) i/lub szeroko pojęty marketing, bo w tym coraz łatwiej o pracę i da się z tego naprawdę przyzwoicie żyć. Przed tobą kilka lat studiów - po wszystkim solidne opanowanie języka, doświadczenie w tworzeniu tekstów i znajomość działania marketingu internetowego to może być niegłupi plan.

Edytka - doczytałem, że niespecjalnie interesuje cię literatura. Bez tego słabo widzę rozwój zdolności językowych. :)

post wyedytowany przez Jeyhard 2020-08-16 21:13:08
16.08.2020 21:13
6.1
Child of Pain
178
Legend

Jezyki to plus jesli masz umiejetnosci, sam jezyk tak srednio ewentualnie trafi do jakiegos korpo na słuchawę i wsparcie techniczne. Na różne filologie zwlaszcza angielską zapisuje się pewnie mnostwo osob.

16.08.2020 21:46
6.2
Nexus_Prime
31
Pretorianin

Jeśli chodzi o GOL czy inne redakcje to pewnie ciężko o pracę jest i coś mi się wydaje że dużo bym nie zarobił, nie mówię tu o dorabianiu na studiach bo wiadomo, ale jeśli zająć się tym później bardziej na poważnie.

Ah ta literatura, wiadomo jakby było coś ciekawego to jasne, ale jeśli będzie jak na polskim w liceum że jakieś skomplikowane teksty, słowa które wyszły z użytku wieki temu, w ogóle jakieś romansidła czy inne duperele to szkoda słów

Rzeczywiście bardzo dużo chętnych jest, dlatego myślałem po prostu nad jakimś innym fachu a język dodatkowo samemu się uczyć i robić certyfikaty

16.08.2020 21:58
Jeyhard
6.3
1
Jeyhard
64
Generał

Nexus_Prime języka nauczysz się bez problemu sam, ale trzeba masy samozaparcia. Wymowy też ciężko będzie Ci się nauczyć w domowym zaciszu (chyba, że sobie znajdziesz stronki gdzie można porozmawiać z native speakerami), a różne szkoły językowe kasują za to krocie. Nie wiem jak z pracą w innych redakcjach, ja sam w GOLu zaczynałem świeżo po studiach, choć to w sumie było już ładnych kilka lat temu.

Co do literatury, jest masa fajnych, nie-szkolnych książek - i to zarówno w naszym rodzimym języku (co tu by Ci pewnie pomógł Bukary jak i w "angolu". Co do "skomplikowanych słów" - jeśli chcesz opanować język, od tego niestety nie uciekniesz. :)

Co do chętnych na filologię - popatrz na to, że (przynajmniej za moich czasów) takich lasek jak tam nie znalazło nigdzie indziej. Wiem, że to nie jest wyznacznik - ale zawsze przyjemna wisienka na torcie. :)

post wyedytowany przez Jeyhard 2020-08-16 22:16:15
16.08.2020 22:12
6.4
Nexus_Prime
31
Pretorianin

W dzisiejszych czasach kto posługuje się takimi słowami, zarówno po polsku to pewnie i po angielsku sobie skracają niektóre zwroty, wyrazy a te trudniejsze są rzadko spotykane więc nie widzę potrzeby analizowania takich rzeczy

Znaczy mi się wydaje że w piśmie to dobrze znam jednak rzeczywiście w wymowie brakuje mi płynności

A laski jak takie dobre to i pewnie zajęte więc trzeba obejść się ze smakiem tak czy inaczej :P

post wyedytowany przez Nexus_Prime 2020-08-16 22:14:38
16.08.2020 22:15
Jeyhard
6.5
2
Jeyhard
64
Generał

Skoro masz takie podejście, to ogólnie pojęte językoznawstwo ewidentnie nie jest dla Ciebie. :)

16.08.2020 22:22
6.6
Nexus_Prime
31
Pretorianin

Nie, nie jest dla mnie w 100%,nie jarają mnie ciekawostki językowe ani nic w podobie. Nie lubię uczyć się zbędnych rzeczy.
Interesowalaby mnie praca jako tłumacz, dlatego chciałbym się szkolić w tym kierunku, bez żadnych pierdół o pochodzeniu języka czy prastarych słów które wieki temu wyszły z użytku.
Wolę konkretnie

17.08.2020 09:45
Qverty
6.7
1
Qverty
32
w olejku lub w pomidorku

Ale pracując jako tłumacz będziesz dostawał różne teksty i wiedza o meandrach językowych przyda ci się niejednokrotnie. Chyba nie bardzo łapiesz na czym polega praca tłumacza. Tobie się wydaje, że jako tłumacz będziesz sobie tłumaczył artykuły z neta albo maile. Tak nie jest.

post wyedytowany przez Qverty 2020-08-17 09:46:34
17.08.2020 13:36
pasterka
6.8
1
pasterka
202
Paranoid Android

Anglistyka to gramatyka historyczna (staroangielski), literatura poczynajac od sredniowiecznych tekstow. Jesli zalezy Ci na samym jezyku, to moze jakas lingwistyka stosowana, ale czytajac ten watek, to chyba najpierw musisz sam zdecydowac, co naprawde chcesz robic w zyciu.

post wyedytowany przez pasterka 2020-08-17 13:36:51
17.08.2020 13:42
6.9
Nexus_Prime
31
Pretorianin

tak, mam jeszcze na to cały dzień, bo jutro kończą się zapisy :/

16.08.2020 21:54
7
2
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

W obecnych czasach to chyba zawody techniczne i fizyczne szybciej dają pewną i dobrze płatną pracę - elektryk, hydraulik, dekarz, glazurnik, mechanik etc.

17.08.2020 10:06
Yoghurt
8
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Yoghurt
101
Legend

Do tłumaczenia żadna filologia nie jest potrzebna. Studia najwyżej systematyzują wiedzę i poszerzają horyzonty, ale nie radzę wybierać się na językoznawstwo, żeby się dopiero uczyć języka, lepiej iść z odpowiednim zasobem własnych umiejętności.

W tej robocie najbardziej przydaje się znajomość języka polskiego - żaden językoznawca nie zna całego słownika na pamięć, od nieznanych terminów ma google translate, PROZ i wikipedię. Natomiast jeśli nie umie chociaż przyzwoicie przełożyć tekstu na język ojczysty, nie znajdzie zbyt ciekawych zleceń (o ile je znajdzie w ogóle). Nie zliczę ilości tekstów, które trafiły do mnie do korekty przetłumaczone dobrze pod względem merytorycznym, ale brzmiące sztuczniej od wysrywów przeklejanych z google translate.

A co do ogólnego pytania w wątku - nie ma takich studiów, które zapewniają pracę, jeśli ktoś jest lebiegą. Nawet jeśli przebrnie się przez trudny i szanowany przez pracodawców kierunek, pierwsze kilka miesięcy roboty w dowolnej branży weryfikuje faktyczne umiejętności - a tych same studia nigdy nie dają. Skończenie prawa na UW nie oznacza, że ktoś z miejsca stanie się postacią z Magdy M. czy innej Chyłki, a machnięcie programowania na polibudzie nie otwiera natychmiast drzwi do pracy przy Wiedźminie 4.

post wyedytowany przez Yoghurt 2020-08-17 10:23:22
17.08.2020 10:59
Drackula
😁
8.1
Drackula
230
Bloody Rider

taaa, moj przetlumaczony akt slubu z angielskiego na polski to chyba powiesze na scianie. Zasluguje na to ze wzgledu na unikalny artyzm tlumacza :p

17.08.2020 10:55
9
odpowiedz
katai-iwa
44
Senator

Matma podstawowa na dobrym poziomie napisana, więc spróbowałbym na jakieś studia techniczne złożyć papiery.
Ja studiowałem na łódzkiej polubudzie i wiem, że niektórzy się na informatykę dostali, nie zdawajac matmy, czy fizyki, na samym angielskim się dostali. Ale to było w czasach, kiedy matma nie była obowiązkowa.

17.08.2020 10:59
10
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1295728
18
Generał
Wideo

Pewien filantrop na uchodźstwie już dawno powiedział co znaczą studia w Polsce.
https://www.youtube.com/watch?v=F82Uf4Zs6TQ

17.08.2020 13:34
10.1
Nexus_Prime
31
Pretorianin

dziękuję xD Btw mam w planach wybrać się na UMK xddd

17.08.2020 11:04
11
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1340046
5
Centurion

madrzejszy doswiadczeniem doradzam nastepujaco - idz na filologie, a nastepnie skrec w jakies korpo. mocny angielski to najwazniejsza kompetencja na tym rynku - moga cie przyjac do roboty w oparciu o sam dobry angielski prawie wszedzie do pracy biurowej, wyjatek to jakas informatyka i ksiegowosc. z mocnym angielskim mozesz sobie pojsc na praktyki do firm podatkowych (big 4) - na start nie beda tam od ciebie niczego wymagac wiecej jak zaangazowania, nie musisz idac na rozmowe recytowac stawek podatkowych etc.

17.08.2020 11:07
Drackula
11.1
Drackula
230
Bloody Rider

Kariera recepcjonisty, swietna rada ;)

17.08.2020 11:21
11.2
zanonimizowany1340046
5
Centurion

do marketingu lub podatkow jak najbardziej mozna isc z samym angielskim.

stanowisk asystenckich tez jest duzo i jest to bardzo stabilna praca, ale jak ktos ma jakies wyzsze ambicje zawodowe i chce miec mozliwosc awansu to nie tedy droga.

17.08.2020 13:26
11.3
Nexus_Prime
31
Pretorianin

właśnie nie chciałbym pracować gdzieś w korpo przy podatkach czy jako recepcjonista :/ Ja zawsze chciałem mieć pracę ciekawą, nie jakieś nudne czynności i siedzenie na tyłku całe życie przy jednym biurku robiąc to samo co będzie tylko udręką dla mnie.
Niby tłumacz też się siedzi, ale ja myślałem że załapałbym się gdzieś przy tłumaczeniu np filmów, gier, może artykułów.
Informatyka niby największe prawdopodobieństwo ze znajdę pracę, ale tam trzeba też mieć mobilizację. Ja nie mam matury rozszerzonej, jeśli bym się dostał to mógłbym rozczarować i się i wylecieć po pierwszym semestrze, bo albo będzie to dla mnie za cięzkie i będzie tylko udręką, albo okaże się że jednak nei chcę tego robić ;///

17.08.2020 13:34
Lindil
11.4
Lindil
248
Lumpenliberał

Ja tam nie wiem. W moim korpo klepaniu w około 10 lat zaliczyłem pracę w trzech miastach w Polsce + trzech krajach na zachodzie, wzrost wynagrodzenia z niecałej średniej krajowej do prawie trzech i ładne kilkanaście biurek. I to było przy nudnych czynnościach. Chociaż jak postarasz się je zrozumieć, zamiast tylko klepać, to okazuje się, że aż takie nudne to nie są. Ale co kto lubi;)

post wyedytowany przez Lindil 2020-08-17 13:34:25
17.08.2020 13:35
11.5
Nexus_Prime
31
Pretorianin

:./ A po jakich studiach

17.08.2020 13:38
Lindil
11.6
Lindil
248
Lumpenliberał

Po Politologii na UWr. Stary, cały świat u stóp:D
Moje pierwsze korpo księgowe generalnie zatrudniało jak leci, pamiętam do tej pory, że jeden kolega był magistrem Technologii Żywienia, też sobie pewnie poradził. I o ile wiem teraz korporacje w Polsce są jeszcze mniej wybredne, bo ludzi brakuje.

post wyedytowany przez Lindil 2020-08-17 13:40:32
17.08.2020 13:44
11.7
Nexus_Prime
31
Pretorianin

ja zamiast korpo wolałbym już chyba jeździć tirem albo taxi :/

17.08.2020 13:52
Lindil
11.8
Lindil
248
Lumpenliberał

Też dobry pomysł, tylko nie szkoda czasu na studia w takim wypadku? W te 5 lat na ciężarówkach pewnie na mieszkanie zarobisz.

17.08.2020 14:25
11.9
Nexus_Prime
31
Pretorianin

bo to pomysł jak mi studia nie wyjdą :P Znaczy jak nawet wyjdą ale pracy nie dostanę w zawodzie. Na tirach chyba mało się nie zarabia, ale jest to pewnie dość męcząca praca, musisz cały być skupiony. nie wiem ile dziennie pracują.
Myslałem tez o wyjeździe gdzieś za granicę ale nie chciałbym takiej typowo fizycznej pracy - astma, ani nie typowo w biurze, czyli w sumie nie wiem xd

17.08.2020 13:41
Drackula
12
odpowiedz
5 odpowiedzi
Drackula
230
Bloody Rider

Ja ci podpowiem tak:

Skoncz jakies sredniej jakosci studia z finansami a do tego szybko zrob jakies:

a) BA+AML+KYC
b) BA+ BDA

Maximum zysku przy minimum wkladu :)

post wyedytowany przez Drackula 2020-08-17 13:45:18
17.08.2020 13:51
Lindil
12.1
Lindil
248
Lumpenliberał

WTF is BA+BDA? Za moich czasów AML i KYC to było najgorsze, co może być. Chociaż chyba znacznie się poprawiło ostatnimi laty.

17.08.2020 13:57
Drackula
12.2
Drackula
230
Bloody Rider

Biznes analyst + big data analyst

W przypadku punktu a) przed tym calym wirusem zona dostawala oferty 600 ojro na dzien w Luksemburgu (w Wawie 200) (niestety nie chcialka zostawiac meza i malych dzieci samych ;)

post wyedytowany przez Drackula 2020-08-17 14:00:23
17.08.2020 14:03
Lindil
12.3
Lindil
248
Lumpenliberał

600 na kontrakcie w Luxie? Nieźle, chociaż to pewnie jakieś okolice VP lub wyżej?
Po pięciu latach na zupkach chińskich w jakiejś piwnicy można przy takiej kasie kawalerkę za gotówkę kupić gdzieś pod miastem;)

post wyedytowany przez Lindil 2020-08-17 14:05:12
17.08.2020 14:09
Drackula
12.4
Drackula
230
Bloody Rider

nie, na kontroli pracy innych co jest o tyle fajne ze nie masz narzuconych sztywnych dziennych limitow.

Jest to kuszace, ale ryzkowne w kwestiach przenosin calej rodziny bo nigdy nie wiesz co bedzie za pol roku.
Tez nad tym myslalem, ale ja tam wole swoje grzebanie w naukowych sprawach pomimo duzo mniejszej kasy.

17.08.2020 14:36
Lindil
12.5
Lindil
248
Lumpenliberał

Jasne, sam kontraktów bym się bał. Ale odkąd wyjechałem z IV RP jestem o wiele mniej życiowo w*******y:D

17.08.2020 14:10
13
odpowiedz
2 odpowiedzi
kolega rumcajs
20
Centurion

Bycie tłumaczem jest w chwili obecnej bardzo mało przyszłościowe i zdecydowanie odradzam. Chyba, że znałbyś jakieś bardzo nietypowe języki i specjalizował się w czymś mocno technicznym.

Nauczyciel w małej peepeedówce to jest naprawdę niezły zawód, w dużym mieście wprost przeciwnie, wiadomo.

Korpo korpu nierówne, zrobiłbyś sobie jakąś podyplomówkę albo certyfikat z agile czy co tam będzie na topie i miałbyś elegancką karierę. Ale wśród nastolatków (faktycznych i mentalnych) rzeczywiście chyba pokutuje obraz korporacji rodem z jakichś studenckich żartów na kwejku i dżomonster, to nie będę namawiał.

17.08.2020 14:13
Drackula
13.1
Drackula
230
Bloody Rider

samo agile jest slabe, jako podstawe to lepiej celowac w PMP ale do tego trzeba juz miec kilka latek doswiadczenia. Tutaj jednak tez prefereowane jest wyksztalcenie bardziej techniczne.
Generalnie jak ktos sie uprze to po polibudzie+ kilka latek pracy+ MBA + PMP w wieku 40 lat moze spokojnie trzepac 40k miesiecznie.

17.08.2020 14:26
13.2
Nexus_Prime
31
Pretorianin

Tak, nauczycielem nie jest źle, ale o pracę bardzo ciężko jest

17.08.2020 14:18
14
odpowiedz
kolega rumcajs
20
Centurion

W korpo można robić karierę bez technicznego wykształcenia i jakichkolwiek certyfikacji (które w praktyce i tak praktycznie nic nie dają). W te zresztą i tak lepiej bawić się robiąc kolejny skok i certyfikując się na koszt pracodawcy. Agile jest spoko do rekrutacji, bo jest modne i każdy managiero mniej więcej wie o co cho.

17.08.2020 14:32
15
1
odpowiedz
zanonimizowany1338120
2
Pretorianin

a po tem po studiach będziesz pracował w fabryce za 1900 zł a twoim kierownikiem będzie koleś po zawodówce

17.08.2020 18:31
16
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1340046
5
Centurion

praca w korpo jest naprawde spoko. kasa jest calkiem spoko juz na studiach (jako praktykant w big four w podatkach mozna wyciagnac pracujac 40h/tygodniowo kolo 4k brutto, powiedzialbym calkiem zacnie), pracujesz z inteligentnymi ludzmi ktorzy faktycznie lubia pracowac (jak ktos pracowal kiedys w budzetowce to pewnie spotkal tych ludzi co siedza w jednej robocie 20 lat i kazdego dnia przypominaja wszystkim jak jej nie lubia), a sama praca naprawde nie jest taka monotonna jak w memach. czy jest rutyna? tak, tak jak w kazdej pracy poza branza kreatywna. najbardziej co odstrasza od korpo to nadgodziny (zwykle platne, chociaz to tez zalezy od stanowiska i firmy) ale to jest ogolnie domena dobrze platnej pracy, ze majac wyzsza stawke godzinowa/dniowkowa i tak musisz dymac wiecej godzin niz jakis potocznie mowiac robol.

17.08.2020 20:04
16.1
Nexus_Prime
31
Pretorianin

a jakie studia?

17.08.2020 20:07
hopkins
16.2
hopkins
211
Zaczarowany

Koleżanka w trakcie studiów i chwilę po pracowała w jednym z gigantów od audytów finsnsowych. Kasa była rewelacyjna, ale zapierdziel ogromny. Co z tych pieniedzy, skoro nie miała czasu dla siebie. Zrezygnowała i znalazła pracę z mniejszą stawkę, ale za to spokojniejszą. Wszystko zależy od człowieka.

17.08.2020 22:45
17
odpowiedz
1 odpowiedź
Lester53
43
Pretorianin

Problem w tym że wiele zawodów jest nudne przez 8 godzin. 8 godzin klepać kod jako programista? 8 godzin ślęczeć nad jakimś tekstem i go tłumaczyć? 8 godzin jeździc autem? I tak dzień w dzień? W takiej sytuacji myślę ze w wielu przypadkach staje się to nudne i męczące :P najlepiej chyba coś urozmaiconego

17.08.2020 22:47
17.1
1
Padzislaw
9
Generał

Przeciez każda praca jest powtarzalna. Schemat czynności ograniczony jest zawodem. Od tego nie ma ucieczki. Odskocznia jest ilość problemów z którymi trzeba sobie radzić :D

06.10.2021 11:44
18
odpowiedz
1 odpowiedź
EmiliaZofia
1
Junior

Hej, jestem doradcą zawodowym z dużym doświadczeniem zdobytym w pracy na uczelniach ze studentami, uczniami absolwentami. Powiem tak, moim zdaniem, podchodzisz nie z tej strony do tego wyzwania (żeby nie powiedzieć od d.. strony). Niema obiektywnie dobrej pracy. Różni ludzie się spełniają w różnych zawodach i różni ludzie zarabiają dużo w różnych zawodach. To nie jest taki prosty mechanizm, że po filologii angielskiej-->mało się zarabia i nie ma satysfakcji z pracy. Znam odwrotne przypadki. I to nie jest tak, że po filologii angielskiej, to można być tylko tłumaczem lub nauczycielem np. taka osoba (dobrze znająca angielski) ma większe szanse żeby (po uwczesnym dokształceniu się w zakresie rekrutacji) zostać rekruterem IT. Tak więc jest mnóstwo wiedzy o której dużo z was nie wie. Trudno wyciągać wnioski z małą ilością danych. W mojej opinii pierwszym ważnym krokiem, jest pójście za głosem (jakby to dziwnie nie brzmiało) serca. Zrobienie wglądu w siebie i poczucie co ja tak naprawdę chcę i po co. Ja mogę w tym pomóc. Przybliżenie się do odpowiedzi co? i jak? to zrobić. No i oczywiście pamiętam że to Ty jesteś twórcą swojego życia, a ja nie jestem wszechwiedząca. Oto moja stronka --> [link]

06.10.2021 13:40
maciell
18.1
maciell
114
Senator

No i tak doswiadczona, ze nie umie pani odczytac daty ostatniego posta w tym topicu.

06.10.2021 11:46
19
odpowiedz
1 odpowiedź
EmiliaZofia
1
Junior

a to mój mail [email protected]

06.10.2021 12:33
Drackula
😉
19.1
2
Drackula
230
Bloody Rider

poczta na onet.pl - pelen profesjonalizm :p

Forum: Konkretny kierunek studiów po którym znajdę pracę