Hejka! Potrzebuję znaleźć kosiarkę spalinową, z koszem i napędem. Budżet to 1500 zł (można dorzucić parę stów jeśli będzie warto). Po wstępnym przejrzeniu zastanawiam się nad RIWALL 5190. Ktoś coś?
Bierz byle jakiego chińczyka, czterosuw, gumowe kółeczka i jak najmniej plastiku na silniku. Będziesz wymieniał olej co sezon i jeszcze dla dzieciaków oddasz w przyszłości.
edit: Ale jeśli mam rzucić jakimś w miarę konkretem, to firma NAC się sprawdzi. Stihl, Husqvarna to przerost formy nad treścią, chyba że będziesz kosił trawniki dla sąsiadów i okolicy.
W cenie do 1500 z napędem to chyba tylko:
- Oleo-mac (na przykład GV53 Allroad, w sprzedaży od kilku lat ale kawał solidnej kosiary)
- Al-Ko (linia Highline, Premium lub droższa Solo)
Raczej unikaj tanich kosiarek z tanimi silnikami B&S. Teraz to badziewny chińczyk. Loncin, Emak, Honda (w droższych modelach). No i jak już coś kupisz, to wymień od razu olej z mineralnego szajsu SAE30 na jakiś dobry półsyntetyk 10w40 albo nawet 10w50. Spokojnie może być samochodowy.
Okay, cenne uwagi. Więcej jakiś konkretnych przykładów modeli? Mam niestety niewiele czasu (zawiła sprawa).
up
UP
UP
UP
Polecam kosiarkę Hecht 1863 S .Posiada bardzo mocny silnik elektryczny o mocy, aż 1800W, a przy tym pobór energii naprawdę nie jest wysoki. Ta kosiarka elektryczna ma także niezwykle ciekawy wygląd, a ponadto obudowa wykonana jest z najwyższej jakości metalu, co dodatkowo daje jej dużą odporność na wszelkie wstrząsy, a także uderzenia. Dzięki trójkołowej konstrukcji manewrowanie jest bardzo proste. Ponadto przednie koło zawsze można wyłączyć, co sprawdzi się, jeżeli zamierzamy kosić prosty teren. Warto także zwrócić uwagę na trwałość tego sprzętu, co sprawia, że będzie nam służyć przez wiele lat. Bardzo skrętne, przednie koło pozwala na sprawne manewrowanie między przeszkodami, blokada przedniego koła umożliwia poruszanie się kosiarki w linii prostej,możliwość regulowania wysokości koszenia pozwala kosić trawnik na odpowiednią wysokość, metalowa obudowa zmniejsza ryzyko uszkodzenia kosiarki,wygodny, wyściełany uchwyt z dźwignią napędu pozwala natychmiastowo rozpędzić urządzenie do prędkości 3,6km/h, co znacznie zwiększa komfort jazdy i odciąża operatora, pojemny, 60-litrowy kosz z mechaniczną sygnalizacją napełnienia pozwala na ciągłe monitorowanie ilości skoszonej trawy a dzięki funkcji bocznego wyrzutu skoszonej trawy, można obsługiwać kosiarkę bez kosza, ma to praktyczne zastosowanie podczas koszenia gęstej, zaniedbanej roślinności. Funkcja mulczowania tnie pokos na drobno i równomiernie pokrywa powierzchnię trawnika, dostarczając w ten sposób trawnikowi naturalnych składników odżywczych. Kosiarka elektryczna HECHT 1863S wyposażona została również w funkcję EDGE CUTTING, która pozwala na sprawne koszenie trawy wzdłuż ścian i płotów
Niestety z pewnych względów musi być spalinowa :/
To może ja, jako właściciel 3 kosiarki spalinowej (i jednej elektrycznej) dorzucę trzy grosze.
Niestety nigdy nie wiadomo na co trafisz. Pierwsza Husqvarna, model raczej z tańszych, 5KM, silnik Briggs & Stratton, po paru sezonach kłopoty z odpalaniem i gaźnikiem, gnijący kosz z materiału, głupio rozwiązany system zbierania skoszonej trawy, non stop przecierający się sznur od rozrusznika(wymiana to roznitowywanie części obudowy) ale to wychodzi dopiero podczas użytkowania.
Dwa razy w serwisie (po okresie gwarancji oczywiście), gaźnik wymieniony, pomogło na chwilę. Potem przestało się już opłacać jej naprawa.
Zamiast tego chińczyk z marketu Jula. Silnik OHV, made in China, podobny jak w tym Riwallu. Pompowanie paliwa guzikiem przed każdym odpalaniem. O dziwo jakość rozwiązań i materiałów lepsza niż w Husqvarnie. Kilka miesięcy po gwarancji urwał się wał na którym jest mocowane ostrze, w czasie pracy , po prostu ostrze odpadło od kosiarki. Silnik sprawny, ale nikt tego nie naprawia w naszym pięknym kraju. Można kupić cały nowy silnik, tylko po co, jeżeli za niewiele więcej można wymienić kosiarkę?
Teraz NAC, znowu z silnikiem B&S (żeby ktoś to potrafił naprawić), 6,5KM, odpalany elektrycznym rozrusznikiem. Budżet trochę ponad to co podałeś, ale zaprojektowany nieźle, kobiety mogą obsługiwać, nie trzeba sznura szarpać, jest napęd. Minęły dwa lata od zakupu. Właśnie zaczynają się kłopoty z odpalaniem, styki między akumulatorem a rozrusznikiem i jakby mocy zaczyna brakować.
Wszystkie zadbane, wymiana oleju, filtrów i świec dwa razy w sezonie. Po prostu po gwarancji, skazane są na zepsucie, by świat kręcił się dalej.
Więc może bierz tego chińczyka, przynajmniej mniejszy żal przy złomowaniu.
Umnie z hondą podobnie jak z Twoją Husqvarną. :/
Nota bene z tego co dopiero zauważyłem nie dodało mojego eddita :/
Mianowicie chodziło mi o to, że ww. przeze mnie kosiarkę widziałem tylko i wyłącznie na allegro. Na co zwracać uwagę przy takich zakupach przez ww. portal? Dla mnie to świeża sprawa. Jak to na przykład wygląda w kwestiach gwarancji etc.?
Z tych spalinówek co miałem (była jeszcze elektryczna Al-Ko) żadna nie zepsuła się w czasie trwania gwarancji, więc trudno o jakąś opinię.
Husqvarna miała chyba obowiązkowy przegląd po upływie 12 miesięcy od zakupu. Kupiona w sklepie, oficjalny dystrybutor, przez internet.
Chińczyk z silnikiem OHV w markecie Jula, olewają pomoc po gwarancji, możesz u nich kupić nowy silnik. Sprowadzenie świec to już był problem (nietypowe). Żaden serwis kosiarek nie chciał tego naprawiać, tylko silniki B&S mają dostępne zapasowe części.
NAC na Allegro, gwarancja właśnie się skończyła, 24 miesiące, więc zaczyna szwankować. Duży dostęp części, noże, filtry, nawet w Casto widziałem z logiem NAC.
Zastanawiam się poważnie nad tym "RIWALL 5190". Wygląda solidnie, to samo wynika z artykułu jaki czytałem, przy czym robiłem to pobieżnie (było to duże porównanie tegorocznych ofert, wielu firm, stąd odrzucam jakiś sponsoring).
W 2 zestawieniach na pierwszym miejscu pojawia się HONDA HRG 466 SKEP, cenowo nie jest najgorzej. Ktoś miał styczność, coś jest w stanie o niej powiedzieć?
Edit: Ta wcześniej wspomniana, czeska ma kosz większy o 10l i półtora razy większą zalecaną powierzchnię. CO w moim przypadku jest dużym atutem. Ciekawe jak z jakością wykonania.
Zależy co i ile terenu do koszenia, jeśli mały ogródek to jak najbardziej chińczyk się sprawdzi, jak będziesz zakładał działalność żeby kosić 8h dziennie to Stihl da radę :) ja rok temu kupiłem jakiegoś NACa za 350zl do koszenia 240m2 i spełnia swoje zadanie w zupełności.
Niestety trawy jest o wiele więcej niż u Ciebie. Zależy mi także na trwałości i niezawodności.
No to jednak celowałbym w coś markowego
Właśnie ciekawi mnie koszt tej markowości, np. na przykładzie wcześniej wymienianych przeze mnie kosiarek. Czeska z nieznanej mi firmy, 10l więcej w koszu (nie ma to dla mnie wielkiego znaczenia, abstrahując od tego, że koniecznie wymagany jest kosz [i napęd]) oraz większy (1.5 raza) zalecany teren. Cena jest nawet mniejsza, pytanie czy to kwestia ceny marki czy faktycznie wykonanie ma aż taką różnicę jakościową.
Znalazłem kolejne porównania, które m.in. uwzględniają RIWALL 5170 (top 3). Coraz bardziej ciekawi mnie kwestia tego na co zwrócić uwagę zamawiając kosiarkę z allegro.... Ktoś coś?
Najlepiej znaleźć taką w markecie i obejrzeć. Jeżeli to chińczyk, to jest tylko brandowany pod różnych sprzedawców. Z tych które miałem, najgorzej była wykonana (i pomyślana) Husqvarna.
Poczytaj o silniku, bo to chyba najważniejsza rzecz. System mocowania ostrza jest z nim zintegrowany. Zobacz czy jest typowy, żeby można było kupić ostrza, i jakie świece i filtr powietrza, je też trzeba wymieniać.
Z tego co widziałem na zdjęciach, silnik to taki z zewnętrzną pompką paliwa do rozruchu. Reszta nie ma się jak zepsuć, plastik jest trwały, koła nie odpadną, najwyżej karoseria zacznie ci rdzewieć :)
Najważniejszy jest i tak uchwyt na puszkę ;)
Z tego co wiem, tej czeskiej nie ma w marketach i tak średnio u mnie z absorbowaniem czasu na takie wypady. Poczytam. Dzięki.
Edit: nota bene czytałem ambiwalentne opinie od słabego serwisu, przez częste awarie po 2-letnie użytkowanie co tydzień bez problemów...
POnawiam pytanie odnośnie zamawiania takiego sprzętu przez allegro. (:
Gdyby komuś nie chciało się go szukać...
Na co uważać przy takich zakupach? Jak wyglądają kwestie gwarancji? Etc.
UP
Najlepszym pomostem według mnie pomiędzy drogimi i renomowanymi markami (Stihl, Husqvarna, Honda) jest wspomniany wcześniej Oleo-Mac (silniki Emak). Sam stałem z wyborem kosiarki, ale kosy - użytkuję jedną już 3 sezon i na razie bez żadnych problemów. Silnik zaledwie 1.2 KM, ale nadrabia wysokim momentem i przy zdecydowanie mniejszej wadze jest wydajniejszy niż większość typowych chińczyków z deklarowaną mocą powyżej 2 KM.
Polecam przejrzeć forum pilarz.org siedzi tam sporo "dziadów", mających doświadczenie ze sprzętem różnych marek, a część z nich ma własne serwisy, więc pomogą w rozeznaniu co jest awaryjne i co można łatwo i tanio naprawić. Do tego znajdą się tam też testy i opinie konkretnych modeli, czy to od użytkowników, czy doświadczonych "wyjadaczy", więc jak zamierzasz kupić coś w ciemno, to w ten sposób może wyłapiesz wcześniej jakieś bolączki konstrukcyjne danej maszyny.
Poprzeglądałem kosiarki i ta Oleo-mac GV 53 TK AllRoad4 Plus wydaje się naprawdę solidną pozycją.
W zeszłym roku też się właśnie zastanawiałem nad tym Riwallem i koniec końców się skusiłem, szczególnie, że chyba jakaś promocja była akurat. I tak sobie kosiłem ten sezon i jak za taką cenę to nie ma się do czego dowalić. Praktycznie wszystko na silniku jest metalowe (a nie jak te niektóre briggsy, bo widziałem, że tam coś więcej plastiku), a sam silnik daje sobie radę z cotygodniowym koszeniem jakichś 1200m2. Nawet jak pogoda nie dopisała/coś innego wypadło to ogarniała nawet taką podrośniętą już trawę. Ogólnie ten riwall robi robotę i nie mogę narzekać. Szczególnie za tą cenę, bo jak już wcześniej pisali nie będzie tak złomowanie boleć jakbyś coś wywinął.