Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Mikropłatności rządzą; sprzedaż gier schodzi na drugi plan

26.06.2020 11:26
ReznoR666
4
10
odpowiedz
6 odpowiedzi
ReznoR666
48
Forgive me the 666

Niestety. Dopóki sama mentalność graczy się nie zmieni, to również nie zmienią się strategie korporacji. Jeśli komuś zależy na braku mikropłatności, to może liczyć tylko na nieliczne studia+wydawców, którzy mają swoje ideały w tym względzie.

26.06.2020 10:37
2
8
odpowiedz
5 odpowiedzi
Le Loi
60
Generał

Trzeba jednak zaznaczyć że to nie są statystyki z jednego kraju, jednego regionu czy nawet kontynentu a całego świata, wlicza się do tej puli także rynek chiński choćby oraz wszystkie mobilki. Z tego powodu choć wygląda to źle to wolałbym zobaczyć raporty z Europy czy USA

26.06.2020 10:29
1
1
Mazarian
57
Konsul

Dla korpo to mega wiadomość - po co robić gry skoro można ciągnąć kasę z raz wydanego produktu.

post wyedytowany przez Mazarian 2020-06-26 10:29:39
26.06.2020 10:37
2
8
odpowiedz
5 odpowiedzi
Le Loi
60
Generał

Trzeba jednak zaznaczyć że to nie są statystyki z jednego kraju, jednego regionu czy nawet kontynentu a całego świata, wlicza się do tej puli także rynek chiński choćby oraz wszystkie mobilki. Z tego powodu choć wygląda to źle to wolałbym zobaczyć raporty z Europy czy USA

26.06.2020 11:47
2.1
Mazarian
57
Konsul

Tu niestety pojawia się pewien prosty acz problematyczny mechanizm - zrobienie jednej gry i jak największa jej monetaryzacja jest prostsza niż wypuszczanie kolejnych tytułów których sukces nie jest gwarantowany. Rynek gier mobilnych zaburza obraz ale też przy relatywnie niewielkim nakładzie pracy pozwala osiągnąć olbrzymie zyski (czyli działa tu mechanizm mały koszt wielki zysk) nawet jeżeli z dziesięciu wypuszczonych przez daną firmę gier tylko jedna przyniesie zyski a pozostałe okażą się kalpą to bilans będzie dodatni. Produkcja ilościowa zwłaszcza oparta na pewnych schematach okazuje się bardzo opłacalna.

26.06.2020 11:52
2.2
zanonimizowany441993
63
Konsul

Le Loi dobrze napisał. Mobilki generują ogromne przychody z mikropłatności bo większość tego typu gier jest tworzonych, aby ściągać z ludzi pieniądze. O ile mikropłatności są typowo kosmetyczne i nie mają wpływu na rozgrywkę, akceptuje je, mam wybór i nie muszę ich kupować. Moim zdaniem idealny system free2play ma Path of Exile, gra jest całkowicie za darmo, możemy przejść ją w całości, poznać fabułę i liznąć lore, możemy zagrać endgame bez skępowania, jeśli po kilkunastu godzinach dojdziemy do wniosku, że to gra dla nas i poświęcimy jej więcej czasu, możemy sobie zakupić dodatkowe stashe i wspomóc GGG. To uczciwe podejście.

26.06.2020 11:55
Sasori666
2.3
Sasori666
186
Korneliusz

Siembi
No widzisz, a w Chinach chcą P2W.

26.06.2020 12:05
2.4
wooda
96
Konsul

Le Loi Spojrzmy na dane w tabelce. Laczny przychod 159,3 mld z czego 74% to mikroplatnosci, daje to kwote ok 118 mld. Gdyby od tej kwoty odliczyc nawet wszystkie dochody ze smartfonow ok 64 mld to i tak uzyskalibysmy wplywy z mikroplatnosci na poziomie 54 mld. Olbrzymia suma, ktora sprawi, ze poziom monetyzacji w grach na PC i konsolach bedzie sie poglebial.

post wyedytowany przez wooda 2020-06-26 12:08:32
26.06.2020 12:07
2.5
zanonimizowany441993
63
Konsul

Chiński rynek to inna sprawa. Tencent ma większość udziałów w POE, ale nigdy nie wprowadzi na zachodnich serwerach P2W. Co innego serwery chińskie, na oficjalnej stronie POE jest nawet napisane, że Tencent wymaga od GGG wprowadzania ekskluzywnych zmian dla serwerów chińskich i jeśli "dobrze" się przyjmą w Chinach, zostaną one wprowadzone na serwery ogólnoświatowe. Oczywiście zostawia to otwartą furtkę na P2W na chińskich serwerach, ale zachodni gracz jest bardzo wyczulony na mikropłatnościowe praktyki p2w i gdyby GGG próbowało na siłę przepychać takie działania, straciliby mnóstwo graczy.

26.06.2020 10:43
3
3
odpowiedz
11 odpowiedzi
zanonimizowany771628
98
Legend

Nadchodzą mroczne czasy dla gier.

Najbardziej żal mi młodych którzy dopiero zaczynają przygodę z grami. Oni nie będą znali nic innego jak tylko freetoplayowe gry usługi.

26.06.2020 10:58
3.1
7
zanonimizowany1186006
24
Pretorianin

"Czegóż płaczesz? - staremu mówił czyżyk młody -
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody".
"Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę".

Ignacy Krasicki

26.06.2020 10:59
misterŁŁ
3.2
misterŁŁ
78
Generał

Od razu spisujesz to na stratę. Ja kiedy zaczynałem przygodę z grami nie zdawałem sobie z sprawy praktyk wydawców jakim były pierdołowate DLC lub gra, która jest pomyłko jak simcity. Nie ma u mnie żadnej nostalgii do starych gier, ale i tak w wiele z nich gram bo dają to co dzisiaj jest o to trudno chociaż na szczęście są wyjątki.

Owszem każdy dorasta w różnym tempie, ale i tak wiele osób zda sobie sprawy z tych problemów dorastając. Patrze optymistycznie.

I jeszcze jedna rzecz. To nie pierwszy raz producenci gier wyłudzają kasę.
Pamiętacie gry automatowe? Ich egzystencja polegała tylko na wyłudzaniu kasy, a obecnie są reliktem przeszłości. Zawsze jest faza, a na dłuższą mete wygrywa coś uniwersalnie dobrego i nie jest wynikiem statystyk i trendów (szybko one przemijają).

26.06.2020 11:17
3.3
zanonimizowany1186006
24
Pretorianin

Nie ma u mnie żadnej nostalgii do starych gier, ale i tak w wiele z nich gram bo dają to co dzisiaj jest o to trudno chociaż na szczęście są wyjątki.
W twoim słowach widzę potwierdzenie tezy, że kiedyś gry projektowane były lepiej.

Pamiętacie gry automatowe? Ich egzystencja polegała tylko na wyłudzaniu kasy, a obecnie są reliktem przeszłości.

Zmieniła się bardziej specyfika produktu. Iść do budynku z automatem i grać VS zostać w domu i grać. O ile można zaakceptować kiedy coś nie posiadam na własność, nie kupiłem tego i nawet nie jestem u siebie, tak kiedy kupiłem produkt i nadal mam wrzucać monety to nie halo trochę.

Pierwsze gry wideo w domu nie mogły być monetyzowane bo jak miałyby być? Powszechnego internetu nie było, mają wrzucać monety do konsoli i co miesiąc przyjdzie ktoś i je wyzbiera dla firmy? Jedyną opcją było projektowanie gier takie jakie znamy.

Zawsze jest faza, a na dłuższą mete wygrywa coś uniwersalnie dobrego i nie jest wynikiem statystyk i trendów
Podam przykład nie growy, kiedyś bank był oznaką bezpieczeństwa, "Pewne jak w banku".
Dziś jak bank coś oferuje to trzeba tygodnia by szukać czy nie ma jakiegoś haczyka. Bo traktują Cie jak owcę do golenia, a kiedyś traktowali jak partnera do biznesu.
W tym przypadku nie wygrało coś uniwersalnie dobrego.

post wyedytowany przez zanonimizowany1186006 2020-06-26 11:17:56
26.06.2020 11:17
3.4
zanonimizowany1295728
18
Generał

Nadchodzą mroczne czasy dla gier.
Już w latach 90 to słyszałem. Nadchodzą, nadchodzą i nadejść nie mogą. Typowe pierdzielenie, że teraz jest źle i kiedyś było lepiej. Nie, nie było. Było tak samo, tylko byłeś młodszy, a wspomnienia są zawsze wyidealizowane.

post wyedytowany przez zanonimizowany1295728 2020-06-26 11:19:19
26.06.2020 12:38
kAjtji
3.5
kAjtji
104
H Enjoyer

"Nadchodzą mroczne czasy dla gier" no nie wiem. Domyślam się jednak, że te "Najlepsze czasy" to zawsze czasy dzieciństwa/początków przygód z grami. Dla jednych lata 90 były super, dla innych początek 2000, a teraz za 10-20lat ludzie będą mówić "Kiedyś to były czasy, były same super gry, a teraz to nie ma". Czasy się po prostu zmieniają, a twórcy gier robią to co zawsze... Idą za trendami i robią to co popularne, aby zarobić, co jak wiadomo, nie każdemu się podoba, ale tak było zawsze i zawsze będzie (w przypadku dużych wydawców, na szczęście mamy indyki i mniej budżetowe gry).

Kiedyś dostawaliśmy setki platformówek na konsolach, masy cRPG czy RTSów na PCtach, teraz mamy trzecioosobowe gry akcji czy battle royale. Pamiętajmy, że nie ważne jak bardzo będziecie się wypierać, to nostalgia ZAWSZE będzie w mniejszym lub większym stopniu na was działać.

26.06.2020 12:40
YojimboFTW
3.6
YojimboFTW
55
Generał

misterŁŁ
Pachinko mają się świetnie, tyle że na innym kontynencie.

kAjtji
Tylko nie wiem jak dzisiejsza młodzież może stwierdzać, czy było lepiej skoro nawet nie ma zamiaru się z tym zmierzyć, gdzie osobiście uważam, że było faktycznie bardzo dobrze.

PSX'a spróbowali dzisiaj nieliczni, a zapewne mają czego żałować. Dziś jedynie smartfon w ręku i Roblox z karmieniem jakiegoś badziewia. Może mu się podoba, tyle tylko, że wziął pierwsze lepsze z brzegu, a o tamtym nie ma bladego pojęcia. Sam z kolei widzę, racjonalnie patrząc, że to co obecnie klika jest gównem. Niestety efekty tego wychodzą po latach, gdzie widzisz jak 14-latek nie potrafi butów zawiązać lub wyrecytować byle jakiej modlitwy. Nie mówię, że granie w gry tak kształciło, ale powodało mnóstwo różnych, często skrajnych bodźców i determinało do innych rzeczy. Rozwijało mózgi. Dziś byle klikać i stukać w środek ekranika.

Generalnie temat rzeka i niech politycy oraz wpływowi się za to wezmą, bo samemu w klawisze już stukać mi się nie chce skoro to i tak nigdzie szczególnie jakoś nie dotrze ;]

post wyedytowany przez YojimboFTW 2020-06-26 12:49:06
26.06.2020 12:58
kAjtji
3.7
1
kAjtji
104
H Enjoyer

Dla mnie kiedyś było podobnie jak dzisiaj. Masa gier po prostu dobrych i garstka takich, które naprawdę zapamiętamy i przetrwają próbę czasu. Sam nie przepadam za PS1/N64 i wczesnymi grami 3D (z paroma wyjątkami, jak Quake czy Dark Forces 2), ale uważam, że tak gdzieś od czasów PS2 zaczęły powstawać naprawdę dobre gry, które się niezbyt starzeją i dalej idzie w nie przyjemnie pograć (choć, to zależy od gatunku).

Pamiętajmy, że kiedyś było po prostu więcej gier, bo łatwiej się je robiło, a masa z nich trwała do 10h. Teraz masę świetnych tytułów na kilka godzina zastępują pojedyncze gry na kilkadziesiąt godzin, w końcu większość osób woli wydać 200zł na 100h grę, niż 10h. W końcu takie Naughty Dog, Insomniac czy Interplay (duże gry RPG) i New World Computing (duże gry RPG i herosy) wydawało gry właściwie co roku. Teraz problemem nie jest jakość samych gier, a czas ich powstawania, bo trzeba pamiętać, że teraz sam model takiej Lary Croft zajmuje pewnie więcej niż cały pierwszy Tomb Raider.

Na szczęście mamy też masę indie developerów i wygląda na to, że pojawia się coraz więcej gier ze średniego budżetu. Dla mnie jest w czym wybierać, i naprawdę trudno mi powiedzieć, czy gry lepsze były kiedyś czy teraz, głównie dla tego, że diametralnie się od siebie różnią pod względem samego projektu.

EDIT:
Niestety efekty tego wychodzą po latach, gdzie widzisz jak 14-latek nie potrafi butów zawiązać lub wyrecytować byle jakiej modlitwy.
To wina wychowania, jak rodzic nie nauczy, to skąd dzieciak ma cokolwiek umieć?

Dziś byle klikać i stukać w środek ekranika.
Przedtem też byli tacy ludzie, którzy chcieli takiej prostej rozrywki. Bo czy filmy w stylu Rambo wymagały wysiłku intelektualnego? Czy nawet stare gry z NES'a, jak Mario był czymś więcej, jak "chodzi ludzik i skacze"? To wszystko się tylko tak "wydaje", a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej, to zawsze było tak, ze starsi nie potrafili zrozumieć młodszych i odwrotnie.

post wyedytowany przez kAjtji 2020-06-26 13:04:56
26.06.2020 13:09
misterŁŁ
3.8
misterŁŁ
78
Generał

LKD-Luke - Głównie chodzi mi o eksploatowanie trendów. Kiedyś wielu producentów gier wydusić grosza za pomocą MMO bo WOW był popularny. Ile dziś tego typu gier próbujące konkurować z WOW'em przetrwało (może paru). Zostaje zapamiętana ta gra, która jest dobra, wyróżnia się i/lub ma faktyczny ma wpływ na medium. Są gry, które nie miały dobrej sprzedaży jak Earthbound czy Titanfall 2, ale jakoś wiele osób wspomina je po latach.

Owszem sprzedają się te Mikrotrazakcje wśród masowej publiki bo są tak zaprojektowane by wydawały się wygodnym rozwiązaniem. To głównie wybiera masowy odbiorca, strefę komfortu. Jak pojawia się wygodniejsze rozwiązanie np. po co mam iść do salonu gier i wrzucać żetony do maszyny by dalej grac jak mogę kupić raz i grac w swoim domu.

post wyedytowany przez misterŁŁ 2020-06-26 13:10:57
26.06.2020 15:17
YojimboFTW
3.9
YojimboFTW
55
Generał

kAjtji
Tylko, że dzisiejsze klikadełka to faktyczne gówno i nie trzeba filozofów, czy socjologa z uniwerku, aby patrząc na to brechnąć śmiechem. FF VIII, Spyro, Hogs of War, Crash Bandicoot, Vagrant Story, Parasite Eve, Dino Crisis, RE, Chrono Cross, Chrono Trigger, MGS, Tekken 3, Castlevania: SOTN, czy Legacy of Kain: SR grywalne nawet dziś, a i tak niosą ze sobą ładunek emocji większy, niż dużo dzisiejszego najpopularniejszego chłamu.

Nie psioczę, jakby co, zwyczajnie temat ignoruję i trzymam w swojej dupie.

W kwestii Mario najlepiej, kiedy wypowiedzą się speedrunerzy.
Dla nich to coś więcej. Poza tym marka sama w sobie jest jedną z the best. Zwłaszcza charyzmą i soundtrackiem stoi. Pierwsze z drugiego wynika i działają wspólnie.

Rambo to swoją drogą film .. który nawet dziś przyjemnie jest sobie obejrzeć i całą serię ogarnąć, żeby połączyć się z najnowszym dziełem Sylwestra.

post wyedytowany przez YojimboFTW 2020-06-26 15:25:18
26.06.2020 16:29
kAjtji
3.10
kAjtji
104
H Enjoyer

Wspominając o Mario czy Rambo nie miałem na mysli, ze są złe (bo są świetne), ale... To właśnie jest dosyć "prosta i łatwa rozrywka" jakich jest masa, nie oznacza to jednak, że jest w jakimś stopniu zła.

niż dużo dzisiejszego najpopularniejszego chłamu.
Kiedyś też było dużo popularnego chłamu, o którym się po prostu zapomniało. Teraz też jest masa dobrych rzeczy, które się ludziom podobają i o nich nie zapomną, takie Mari oczy Zelda dalej wychodzą i dalej są świetne.

27.06.2020 11:12
AccKid
3.11
AccKid
46
Konsul

LKD-Luke
Podam przykład nie growy, kiedyś bank był oznaką bezpieczeństwa, "Pewne jak w banku".
Dziś jak bank coś oferuje to trzeba tygodnia by szukać czy nie ma jakiegoś haczyka. Bo traktują Cie jak owcę do golenia, a kiedyś traktowali jak partnera do biznesu.

Ojejku, nie wierzę, że ktoś może być tak naiwny.

26.06.2020 11:26
ReznoR666
4
10
odpowiedz
6 odpowiedzi
ReznoR666
48
Forgive me the 666

Niestety. Dopóki sama mentalność graczy się nie zmieni, to również nie zmienią się strategie korporacji. Jeśli komuś zależy na braku mikropłatności, to może liczyć tylko na nieliczne studia+wydawców, którzy mają swoje ideały w tym względzie.

26.06.2020 11:41
4.1
1
Mazarian
57
Konsul

Ten rodzaj handlu nazywa się sterowaniem sprzedażą - polega on na sztucznym tworzeniu potrzeb oraz produktów które chcemy żeby klient kupił. Zasada działania jest bardzo prosta - wypuszczasz na rynek tylko takie produkty które chcesz aby były kupowane. Przynoszą ci one wysokie zyski. Firmy produkujące gry dawno to zauważyły i z coraz większym rozmachem stosują te taktykę.

26.06.2020 11:57
bmwbmw2
😂
4.2
2
bmwbmw2
61
PAPIEŻ GIER IV

np valorant . Na start skiny za 350 zł. Myślisz. Jezu kto to kupi. A nagle grasz a w każdym meczy podnosisz broń zabitego noba który dopiero zaczyna z fpsami i trzyma broń za takową cenę xD rozumiem niektórych którzy mają NAPRAWDĘ DUŻO PIENIĘDZY. ale znam ludzi którzy grają na sprzęcie za 2k . mogli by mieć fajny komputer/mocniejszą kartę /więcej HZ/czy też lepiej działający procesor/ bądź SPORO PEŁNYCH WERSJI GIER . ale na csa/fortnita wydali ponad tysiaka XD to moi koledzy więc nie chciałbym ich nazywać ŻAŁOSNYMI. no ale niestety już chyba to zrobiłem w mniemaniu XD

post wyedytowany przez bmwbmw2 2020-06-26 11:58:20
26.06.2020 13:21
4.3
1
zanonimizowany1300158
5
Pretorianin

Ja mam kolegę, który na World of Tanks przepuścił już dobre 10k (oczywiście w przeciągu kilku lat ale to i tak nieźle) Jak się jego żona dowie, to go wypieprzy z domu :P

26.06.2020 13:53
ReznoR666
4.4
1
ReznoR666
48
Forgive me the 666

Kiedyś żartowano ze zbroi dla konia w Oblivionie. Czy z płatnego zimowego stroju dla bohaterki gry Kameo: Elements of Power (2005). A z rokiem na rok okazuje się, że kto się śmieje, ten się śmieje ostatni... kontrowersyjne (dla wielu zwyczajnie "złe") praktyki po prostu spowszechniały. Zwłaszcza w grach free-to-play. Niestety, trudno być bohaterem w świecie łotrów.
https://www.gry-online.pl/newsroom/kontrowersje-wokol-zbroi-dla-konia-w-the-elder-scrolls-iv-oblivion/z06334

post wyedytowany przez ReznoR666 2020-06-26 13:55:51
26.06.2020 14:31
4.5
laki2217
126
Generał

Ludzie lubią być wyjątkowi i wyróżniać się. To jest akurat normalna rzecz i człowiek nic z tym nie zrobi. Nas jako starszych graczy to denerwuje, ale coraz więcej młodych graczy po prostu się w to wciąga. W prawdziwym życiu jest to samo.

26.06.2020 15:55
-=Esiu=-
4.6
-=Esiu=-
198
Everybody lies

Święte słowa, a jeszcze to narzekanie na dobre gry single player jak TLoU2 w tym nie pomoże. Na szczęście sprzedaż bije rekordy :)

26.06.2020 11:34
5
odpowiedz
1 odpowiedź
miro18181818
1
Pretorianin

Jak tam walka z mikropłatnościami w grach? Wieści z frontu chyba nie są zbyt optymistyczne dla ich przeciwników ;-;

26.06.2020 16:51
5.1
zanonimizowany1305675
6
Konsul

Tak jak z korona wirusem, nie.ma to lekarstwa to zostaje odpór ość stadna.
Słabe jednostki padną, reszta przeżyje.

Jak czegoś nie możesz pokonać to naucz się z tym żyć. Jedyne co można to prosić Rząd z by takie gry online podciągnął po hazard, opodatkował należycie te mikropłatności i nałożył obostrzenia prawne, by chronić dzieci przed chciwością korporacji.

26.06.2020 11:56
mirko81
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
mirko81
63
Slow Gaming

Kiedyś samochód jeździł 20 lat bez prof. serwisu. Teraz zarabia sie dodatkowo na przeglądach- samo auto woła kiedy ma tam jechać.
O ile nas stać i produkt jest dobry to - OK

26.06.2020 12:00
bmwbmw2
6.1
bmwbmw2
61
PAPIEŻ GIER IV

no tylko że serwis to czasem poniżej 1% ceny auta. mikropłatności w ciągu to często 500 %+ ceny gry na premierę. A moi kuzyni lat 6-9 ciąglę krzyczą że zamiast gry chcą skina na urodziny /gwiazdkę / imieniny a nawet wymyślają święta w których się prezentów nie daje aby mieć nowy skin w fortnite

26.06.2020 12:13
mirko81
6.2
mirko81
63
Slow Gaming

Firmy dostosowuja sie do klienta. Wielu gra w jedną do kilku gier przez cala generacje.
Wiec chcą caly czas dodatki.
Odbija sie to potem na innych grach single/co-op

26.06.2020 21:17
😂
6.3
zanonimizowany1044195
49
Generał

Bo w tedy nie było profesjonalnych serwisów tylko jakieś przy chałupnicze warsztaty no to musiał jeździć tyle lat.

26.06.2020 11:57
7
odpowiedz
rniczypo
128
Starchaser

Jest takie powiedzenie starszyzny ;)
"Przed wojną to i szynka była prawdziwa"

26.06.2020 11:58
8
odpowiedz
mbit
43
Pretorianin

U mnie mikropłatności to kupowanie małych/starych gierek za kilka zł.

26.06.2020 11:59
JohnDoe666
9
odpowiedz
JohnDoe666
55
Legend

Jakoś mnie to nie dziwi. Większość rynku gier jako całości to gry mobilne w których główną drogą monetyzacji są mikrotransakcje. Ta forma docierania do portfela jest również dominująca na PC.
W zasadzie konsole pozostają ostoją tego klasycznego gamingu, oby jak najdłużej, bo właśnie tak lubię grać.

26.06.2020 12:24
YojimboFTW
📄
10
odpowiedz
YojimboFTW
55
Generał

Czyli za życia zdążę ukończyć wszystko, co sobie wyznaczyłem skoro z roku na rok będzie dochodziło coraz mniej gier singleplayer. Dobrze gdyby tych rewelacyjnych było chociaż ~20 na rok. Tak, aby do śmierci starczyło, a nie tylko te multi.

Chyba, że w końcu znajdę czas, aby sobie do czegoś powrócić i ukończyć ponownie - FF VIII <3 :)!

post wyedytowany przez YojimboFTW 2020-06-26 12:25:26
26.06.2020 12:28
szogyn
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
szogyn
22
Pretorianin

Twórcy gier: nie opłaca się robić gier bez mikropłatności
Redzi: potrzymaj mi temerską żytnią

26.06.2020 13:08
11.1
miro18181818
1
Pretorianin

sugerowanie że cyberpunk nie będzie miał płatności w mikro xd

26.06.2020 15:43
TheCerbis
11.2
TheCerbis
70
Vanitas vanitatum

A będzie miał w singlu? Czy którakolwiek z gier CDPR miała mikropłatności?

26.06.2020 12:28
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
kaagular
72
Generał

Nie wiem czemu tu jest taki jazgot na mikropłatności. Gracze je uwielbiają i tyle. Wydawcy się dostosowali do graczy a nie odwrotnie. Ludzie uwielbiają kupić sobie jakąś pierdółkę w głupiej gierce mobilnej tak samo jak lubią sobie kupić batonika stojąc przy kasie w markecie. Ani jedno ani drugie nie ma logicznego wyjaśnienia (tzn. poza oczywistymi mechanizmami psychologicznymi). Przestańcie zabraniać ludziom tego co lubią.
Szczególnie, że nie ma to wpływu na reszte rynku. Trudno zauważyć żeby mikropłatności spowodowały obniżenie jakości produkcji bez mikropłatności. Jakoś powstały Soulsy, Sekiro, GTAV (single), WIII, TLOU2, Total Wary, Civy i długo by wymieniać. Wzrost zainteresowania mikropłatnościami nie spowodował, że nie wydał się Desperados3 - wydał się. Przedstawione statystyki są bardzo, bardzo dobre dla wszystkich graczy. Pokazują, że KAŻDY ma więcej pieniędzy, również ci, którzy robią porządne, uczciwe gry. Wystarczy wybierać pozycje bez mikropłatności, jeśli ktoś ich nie lubi lub im nie ulegać. Nikt nie każe kupować skórek w LoLu czy CSie a to, że one tam są powoduje, że produkt jest wspierany i rozwijany. Nie było mikropłatności w DIII czy w SCII i co gracze z tego teraz mają? Guano. Także można jednocześnie podziękować Blizzowi, że nie wysysał hajsu (a umie to przecież robić vide WoW) ale jednocześnie się wkurzamy, że SCII został porzucony a DIII zamiast dostać konkretny dodatek to w końcu nekromante płatnego dostał ale ze dwa lata za późno, żeby mieć ochotę na poważną zmianę. Dlatego np. liczę na to, że w DIV będą mikro płatności ale bez P2W, wtedy jest nadzieja, że gra będzie utrzymywana i rozwijana za pieniądze DOBROWOLNIE ofiarowane producentowi. Oczywiście Blizz i D4 to przykłady na użytek niniejszego wywodu.
Dobre czasy dla gamingu! Wydawcy do roboty, kasa dla was leży na ulicach.

26.06.2020 15:06
12.1
screef
26
Legionista

Jazgot jest, bo tak jak w przypadku Destiny 2, gra będzie przypominała, gdzie tylko się da, ze warto kupić przepustkę sezonową. A podczas grania to jest średnio przyjemne.

29.06.2020 08:39
12.2
kaagular
72
Generał

To nie graj w tą grę. Masz jakiś milion gier bez mikropłatności lub z mikropłatnościami nie wpływającymi na rozgrywkę.

26.06.2020 12:30
kAjtji
13
odpowiedz
5 odpowiedzi
kAjtji
104
H Enjoyer

Jestem ciekaw, jak dokładnie wygląda to na poszczególnych platformach. Wiadomo, że mikropłatności królują na smartfonach i grach MMO z PCtów, ale jak wygląda to w grach EA czy Ubisoftu, gdzie coś takiego istnieje?

Żeby tylko się nie okazało, że na konsolach procent jest porównywalnie wysoki co na PC, bo niektórym zawali się światopogląd ;)

26.06.2020 13:48
😃
13.1
2
Demilisz
193
Generał

Jeżeli EA ciagnie kasę jak smok z paczek do FIFA Ultimate Team, a FIFA rok w rok się podobno sprzedaje najlepiej na konsolach to można się domyśleć jak jest :)

post wyedytowany przez Demilisz 2020-06-26 13:48:48
26.06.2020 14:20
13.2
Zaikare
58
Centurion

Jasne, masz skrzynki, skórki, przyspieszacze czy monety. W takiej forzie możesz kupić samochód za realne pieniądze.

26.06.2020 14:41
JohnDoe666
13.3
JohnDoe666
55
Legend

Demilisz
Jeżeli EA ciagnie kasę jak smok z paczek do FIFA Ultimate Team, a FIFA rok w rok się podobno sprzedaje najlepiej na konsolach to można się domyśleć jak jest :)
Owszem, sportowe gry EA sprzedają się najlepiej na konsolach i microtransakcje w nich to spora kasa. Jednak naprawdę trzeba być optymistą żeby uważać że udział tych transakcji w rynku konsolowym jest większy niż w rynku PC (mówię o udziale procentowym, kwotowo to diabli wiedzą, z artykułu wynika że na rynku PC ogólnie jest mniej kasy niż na konsolach).
Ta FIFA o której wspomniano i wszystkie sportówki EA są też na PC, do tego dochodzi CS, LoL, cała masa mniejszych i większych MMO, cały azjatycki rynek opiera się prawie wyłącznie na dojeniu graczy f2p. A wy tu z biedną FIFĄ wyskakujecie. :D

26.06.2020 16:23
13.4
1
mlem
5
Chorąży

Nie wiem co jest smutniejsze większe zyski z mikropłatności na PC czy większa sprzedaż Fify (takiej samej gry co roku) na konsolach. Oba zjawiska są równie złe i smutne.

27.06.2020 12:04
JohnDoe666
13.5
JohnDoe666
55
Legend

mlem
Osobiście mam FIFĘ głęboko gdzieś ale nie wiem co ludzi w tym dziwi? W ten tytuł grają miłośnicy piłki nożnej a ta z tego co mi wiadomo nie przechodzi jakichś gigantycznych przemian.
Coroczna edycja ma aktualne składy, pozwala przeżyć ekscytację związaną z nową wersją gry. Czy 250 zł za taką przyjemność to dużo?
Hmm, tzw. hardcorowi gracze są w stanie wydać 500 zł, czasem powyżej tysiaka a w ekstremalnych przypadkach kilka tysięcy za kopię ulubionej gry z dołączoną plastikową figurką służącą absolutnie do niczego.
Z tej perspektywy narzekanie że ktoś co rok wydaje dwie stówki na swoje hobby (którym często jest piłka nożna a nie gry wideo) to lekka hipokryzja.

26.06.2020 14:07
14
odpowiedz
2 odpowiedzi
mdradekk
102
Konsul

Dla mnie "złote lata" grania to okres 2000-2010. Kto przeżył, ten wie, że "kurła, kiedyś to było".
A tak bardziej poważnie, to sam osobiście nie uznaję mikropłatności czy preorderów. Po prostu jestem staroświecki, moja gra to moja gra, raz kupiona i pełna i basta.

Mimo wszystko zrozumiałem dzisiejsze trendy dzięki swojemu 13 letniemu synowi.
Jest on obecnie zafascynowany Fortnitem. I ostatnio przychodzi do mnie jak grałem w GTA i pyta czy do mojej postaci można kupować skórki.

Dzięki takiej błachostce wiem jak myśli współczesny młody gracz. Skoro mają taki obraz branży, że gra opiera się na "skórkach i dodatkach" to coś w tym jest, że twórcom bardziej opłaca się zarabiać w ten sposób.

Mi to osobiście nie pasuje, że tak to wygląda. Ale zmian nie da się zatrzymać.

26.06.2020 14:26
14.1
Zaikare
58
Centurion

Skórki to najwspanialszy wymysł w branży growej. Jest to chyba najlepszy sposób wspierania wydawcy bez wpływania na jakość rozgrywki. Tak samo emblematy, ikonki czy inne pierdy które nic nie wnoszą, ale jarają graczy. Jeżeli mają być mikro płatności, to wolę takie rozwiązania niż wrzucanie do gier grindu, żeby gracz był bardziej skory do wydania gotówki. Koszt tworzenia gier jest coraz większy, wydawcy muszą jakoś zarabiać, stąd też popularne early Access. Twórca może zarabiać i spokojnie skupić się na rozwoju gry.

26.06.2020 16:06
14.2
zanonimizowany1305675
6
Konsul

Dla mnie 1991 (premiera Moonstone) do 2012 premiera Mass Effect 3 i początek epoki gówna (premiera Diablo 3 i wymóg always online).

26.06.2020 14:36
15
odpowiedz
Skout3
12
Legionista

EA wstawaj zesrałeś się

26.06.2020 14:39
Metaverse
😉
16
odpowiedz
Metaverse
63
Senator

sprzedaż gier schodzi na drugi plan
Na szczescie sa jeszcze wydawcy dla ktorych sprzedaz gier jest rownie wazna. Nowa FIFA 21 juz za 105 dni.

26.06.2020 15:05
17
odpowiedz
zanonimizowany1146443
59
Senator

Właśnie dlatego cieszę się, że mam tak duże zaległości z poprzednich generacji. Dzięki temu mogę spokojnie nowe wybierać gry do kupienia i nie muszę grać w badziewia pokroju najnowszych asasynów.

26.06.2020 15:17
18
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1305675
6
Konsul

Gram od 1989 roku i nie zapłaciłem ani grosza na mikropłatność i nie zamierzam, gdyż dla mnie to patologia płacić za coś w lub do gry wideo.
Uznaje dodatki, o ile naprawdę są warte swojej ceny i bardzo mocno rozbudowują podstawkę oferując tyle dodatkowych godzin zabawy, że usprawiedliwiają swój zakup.
Abonamentu za online na konsolach także nie płacę, wyjątek to gamepass (też nieregularnie), ale on bywa warty swojej ceny oferując nieźle gry w ilości takiej, że niekiedy ogrywasz grę za przysłowiowe kilka złotych.

Dzisiajsza branża jest na granicy akceptacji, wciąż jest trochę porządnych gier, gdzie mikro nie ma lub są niepotrzebne by grać komfortowo, ale niestety coraz więcej pojawia się gier "gównianych", które są tym obładowane.

A że wielu ludzi płaci w grach, co zrobisz, bogatemu nie zabronisz, a głupiemu do rozsądku nie przemówisz.
Nawoływać niczym głoś wołającego na pustyni? Próbowałem już ponad dekadę temu kiedy Steam wchodził i zabijał rynek wtórny na PC, kiedy w 2006 pojawiła się zbroja na konia i kiedy gry MMO i F2P się pojawiały.
I nic to nie dało, szkoda życia na uczenie tych, którzy wiedzy nie pragną, myślenie boli i słuchają tylko swoich alfonsów.

Dopóki wychodzą wartościowe gry to się gra, jak przestaną, to będzie można spisać to całe szambo zwane gamedevem na straty, sprzedać sprzęty do grania i zająć się czymś innym.
Na razie jest jeszcze dobrze, ale coraz jest coraz gorzej w tym temacie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1305675 2020-06-26 15:20:01
29.06.2020 09:22
18.1
kaagular
72
Generał

No taka cebula, że mózg się lasuje. Przede wszystkim nic ci do tego co kto robi ze swoimi pieniędzmi. Po prostu zamiast kupować naklejki Panini czy jakieś kapsle kupuje się skórki w grach. Po drugie w żaden sposób nie udowodnisz, że "nie jest dobrze" oraz, że "jest coraz gorzej". Co roku wychodzi mnóstwo perełek, a gier po prostu dobrych wychodzi rok do roku coraz więcej (bardziej dofinansowany rynek). A stare gry, z niewieloma wyjątkami to były pozycje średnie, nawet jeśli uzyskały status kultowych. To jak z "szynką za Gierka" - sentymenty zaburzają obraz rzeczywistości.
Tendencja wzrostowa (ilościowa) oczywiście kiedyś się zatrzyma bo popyt osiągnie możliwe maksimum (osobiście sądzę, że minie wiele, wiele lat).

29.06.2020 16:49
18.2
humman
72
Generał

Steam z jednej strony zabił rynek wtórny a z drugiej sprawił że jest on równie pewną platformą wydawniczą jak konsole.
Bo co prawda traci na piractwie a konsole nie ale też nie traci na rynku wtórnym a konsole tracą.
Ostatnią dekadę bardzo rzadko zdarza się że gra wyjdzie na wszystkie konsole ale na pc już nie, praktycznie co roku tylko kilka % znaczących gier jest tylko wyłącznie na PSX albo Nintendo

26.06.2020 15:18
rafq4
19
odpowiedz
2 odpowiedzi
rafq4
162
Shadow in the darkness

Prosta kalkulacja - najbardziej na mikrotransakcje narzekają gracze z biedniejszych krajów, jak nasz. Jest mnóstwo głosów niezadowolenia i mocne sprzeciwy, bo u nas te mikro-przykro są po prostu drogie, co jest dla nas nie fair w stosunku do innych krajów. Co innego z powiedzmy 2000$ wydać 20$ na całkiem przyzwoitą mikrotransakcję, a co innego z 2000zł wydać przelicznik tych 20$(~100zł). Wychodzi, że taki Amerykanin wyda na jedną mikrotransakcję 1% pensji, podczas gdy u nas jest to już 5%. Oczywiście kwoty podałem tylko dla odniesienia i nie mają odzwierciedlać rzeczywistych zarobków, to tylko dla porównania. W każdym razie dla bogatszych krajów, w których w dodatku jest większa populacja, mikrotransakcje nie są taką niedolą, jak np. u nas, więc i wieksze wyniki finansowe z nich, a co za tym idzie - słupki na wykresach dla korpusów podają jasne dane, więc niespecjalnie będą się przejmować jękami jakichś Polaków.

26.06.2020 15:31
19.1
zanonimizowany1305675
6
Konsul

Wszystkie mikrotransakcje są nie fair i są patologią niezależnie ile zarabiasz i gdzie żyjesz.
O ile za grę płacisz, to powinieneś dostał pełny produkt, dopracowany, kompletny i że wszystkimi modułami funkcjonalności (a nie że online wyłączony jak nie masz abonamentu np za online lub za granie jak w WOW).
Gracze to najbardziej dawajaca się przeokrutnie dymac grupa kliencka, łykająca wszystko nawet największe świństwa pelikany.
Cokolwiek głupiego dla rozsądnego czlowieka, chytrego i chciwego korporacje nie wymyślą, to zamiast sprzeciwu i bojkotu że strony graczy, ci rzucają w korpo kasa jak małpy łajnem w zoo.
Niestety gracze to mało inteligentni ludzi i jeszcze lata upłyną zanim nie będzie wstyd w poważnym środowisku przyznać się do swojego hobby grania.
Na szczęście są nisze, tam gracze mogą znaleźć sobie podobnych i czuć się dobrze (taka nisza jest np retro, emulacja itd.).

Nie wierzę już w graczy i to, że się zmienia, pozostaje tylko wytknąć ich głupotę i samobójcze zachowania i poszukać własnej niszy, by nie musieć porzucać swojego hobby.
Internet w mojej ocenie zamordował gry video. Lepiej było (dla graczy, dla gier) w czasach kiedy nie był powszechnie stosowany.
Wtedy Twórca by zarobić musiał stworzyć dobrą lub świetna grę i zarabiał na tworzeniu, a nie jak dzisiaj na dymanie frajerów.

26.06.2020 15:46
rafq4
19.2
rafq4
162
Shadow in the darkness

thiefi Rację masz. O ile w grach FTP zrozumiem mikrotransakcje, nawet nie dziwię się, że tam są, o tyle w grach za które płaci się pełną kwotę nie mogę pojąć, jak można wydawać na nie kasę. Nie powiem, że nie zdarzyło mi się kupić czegoś w sklepiku World of Tanks, czy Path of Exile, ale w życiu nie kupiłem niczego w grze, za którą zapłaciłem pełną kwotę. Jedynie pakiety DLC na większych promocjach, kiedy kosztowały/kosztują naprawdę grosze i przedstawiają sobą jakąś naprawdę szeroką i konkretną wartość. To jest granie na uczuciach graczy, gdyż grając w grę i wiedząc, że zostało z niej wycięte to i owo na początku czujemy złość, a potem z czasem większa część i tak kupi to z samej ciekawości i chęci posiadania "kompletu" gry. Korpusy o tym doskonale wiedzą i jak widać po wynikach - sprawdza się to nieziemsko. Pozostaje nam tylko narzekanie i wspominanie dawnych lat świetności gier, bo jako cywilizacja, nie tylko w temacie gier już, brniemy w naprawdę złym kierunku

post wyedytowany przez rafq4 2020-06-26 15:47:12
26.06.2020 15:25
Matysiak G
20
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Jestem z siebie dumny, że nie przyłożyłem grosza do tych wyników sprzedaży dlc i mikroszajsu.

post wyedytowany przez Matysiak G 2020-06-26 15:25:47
26.06.2020 18:30
Davnoniessany
20.1
Davnoniessany
46
Konsul

Ja podobnie - nigdy w swojej karierze gracza nie dokonałem mikropłatności. Ale nie dla idei, po prostu nigdy nie miałem takiej potrzeby.

26.06.2020 15:29
TSG-PromaG-XRT
21
odpowiedz
2 odpowiedzi
TSG-PromaG-XRT
13
Chorąży

Najszybciej rozwijającym się segmentem rynku są mikropłatności. W 2020 r. przypadnie na nie 74% pieniędzy wydawanych przez graczy, a za trzy lata udział ten wzrośnie do 77%.

Niedługo się okaże, że gra jest całkowicie zbędna a w "grze" za pełną cenę 60 dolców gracze wymagają jedynie rozbudowanego sklepu z jakimś pokojem/wybiegiem gdzie zniewieściały męski gracz będzie mógł się przechadzać swoją postacią pośród innych graczy z nową torebką na ramieniu postaci sygnowaną marką "PRADA,CHANEL,GUCCI"(i tu się dziwię że jeszcze nie wprowadzili znacznie droższych mikrotransakcji sygnowanych znanymi drogimi markami), czekając na poklask innych zgromadzonych w tym lobby za pomocą zakupionego jako DLC emotipoklasku, który pozwala bić brawo. Żałosne to wszystko się wydaje. Nie ma to jak wyprać mózgi całemu młodemu pokoleniu i zamienić je w papkę (gdzie są rodzice?), robiąc z nich posłusznych konsumentów którzy za kilka ozdobnych pikseli są w stanie wydać ogromne pieniądze.Stary tyra gdzieś w stolarni za 3000zł a synuś wydaje dwutygodniówkę na skórkę noża do CS-a hahah :))) Aż się cieszę że jestem jaki jestem, czyli całkowicie odporny na wszelki marketing, mikrotransakcje i słodkie przedpremierowe pierdzenie, a mój system obronny działa na zasadzie : im więcej chcą, tym bardziej nic im nie dam lub im bardziej chciwi są, tym bardziej chytry się staję. Przydatny tryb w tych czasach. Ale to chyba kwestia wieku i szacunku do pieniądza.

post wyedytowany przez TSG-PromaG-XRT 2020-06-26 15:34:35
26.06.2020 15:50
21.1
zanonimizowany1305675
6
Konsul

To już zaczyna tak wyglądać.
Zauważ, że jeszcze gra nie wyjdzie a już dlc są zapowiadane.

Gra ma premierę i w pełnej cenie nie masz całej gotowej na dzień premiery zawartości, bo już można dokupić X czy Y.

Twórczy poszli dalej, już nawet gry w wersji 1.0 nie sprzedają, tylko preordery i early Accessy i dostają kasiorke zanim się napracuja i produkt skończą.
Rozpieszczeni, bo już dostają kasę, a jeszcze pracy nie wykonali.
Niektórzy płacą preorderujac jeszcze zanim cokolwiek powstało na podstawie filmiku czy obrazków nie mających odzwierciedlenia w końcowej grze.
Naiwność, głupota, może gracze tak wydający pieniądze są tak uzależnieni od gier, że nie myślą, albo mają za dużo pieniędzy i za dobrze im w życiu, nie wiem, tego się nie ogarnie.

To już jest od lat, patrz na takiego WOWa, płacisz za grę i jeszcze musisz płacić abonament za możliwość grania w grę za którą zapłaciłeś...
To się w pale nie mieści, a były dziesiątki milionów ludzików, którzy na to poszli i płacili naprawdę kupę kasy by tylko grac i to w jedną grę.
Do dzisiaj tego nie rozumiem, to musiałabys jakaś forma uzależnienia, która działała tak mocno, że ludzi ci nie kontrolowali tego co robią i ładowali naprawdę mnóstwo pieniędzy w coś, czego być nie powinno, coś co zdrowy człowiek na chłopski i nie tylko rozum, by nie zaakceptował.

Gracze sami dają się dymać, wręcz tego chcą, a jak ktoś usilnie błaga, ,aby ktoś zabrał jego pieniądze i czas, to znajdzie się ktoś kto go wysłucha, weźmie kasę i na niewolnika czy prostytutę przerobi.
Szkoda tylko rozbitych rodzin, zabitych dzieci (bo płakały kiedy tatuś czy mamusia rajd robiła) i zniszczonego zdrowia u wielu.

Niestety prawo nie nadąża i tacy twórcy gier i korpo są bezkarne, mimo, że ich produkty to używki nieraz nie mniej szkodliwe niż dragi, dopalacze czy alkohol. Porownalbym gry online do hazardu i faktycznie to działa podobnie, tylko, że hazard ma obostrzenia, gry online nie i to jest problem.

01.07.2020 21:54
Domin922
21.2
Domin922
58
Generał

thiefi W końcu ktoś trzeźwo myślący. Zgadzam się ze wszystkim co piszesz kolego.

26.06.2020 15:44
22
odpowiedz
fing
54
Chorąży

Drodzy redaktorzy, czy mógłbym Was prosić o przygotowanie podobnego artykułu, tylko że bez uwzględniania platform mobilnych/przeglądarek oraz gier F2P?

26.06.2020 16:21
23
1
odpowiedz
mlem
5
Chorąży

Czy oni nie mogli tego zrobić osobno? Tzn. rozdzielić konsole na kilka platform? Bo oczywiście, jak zawsze sumuje się wszystkie w jedno i trochę zabuża to ogólny wynik. W przeciwieństwie do PC, konsole mamy teraz przynajmniej trzy, więc trzeba tu przygotować trzy osobne wersje gier (tak tak, PC ma setki konfiguracji ale port robi się jeden a nie setki, za to przy tych paru konfigach konsoli robi sie osobna wersje do kazdej z nich). Tak wiec można powiedzieć że konkuruje tu Ta Sama Gra tej samej gry na PC z Tą Samą Grą ale na PS4, Xone i Switch razen wzięte a potem nie którzy wielce się cieszą bo konsole radzą sobie lepiej niż PC i ja tu nie mówię tylko o komentarzach tutaj. No jasne że radzą sobie lepiej jak przyrównuje się TRZY platformy do jednej. To śmieszne że potrzeba trzech aby wygrać z jednym.

26.06.2020 17:23
Vamike
24
odpowiedz
Vamike
109
Generał

smartfony i mikropłatności jakość gier leci na łeb na szyje

26.06.2020 18:35
25
odpowiedz
SagittariusA
26
Centurion

Jestem za o ile kasa nie daje przewagi w grze, jakies tam skorki, animacje, tryby czy nawet kilka dodatkowych slotow itp. Dodatkowa kasa moze posluzyc na zasilanie serwerow i wspieranie gry poprzez patche przez dluzszy okres.
W przypadku bijatyk jestem nawet zdania zeby gra kosztowala mniej lub ftp, a zawierala np 4-5 podstawowych zawodnikow, a reszte trzeba by kupic, dlaczego? Dlatego, ze i tak gram 2-3 zawodnikami, a na reszte mam olewke, wezmy takiego T7, dla mnie okolo polowa postai to smieci, po co mi jakas trololo w postaci Chloe lub Katariny, nastepne Gigas, Akuma, Claudio, arab, lolitki, miski itd. Kupil bym gre tanio lub nawet sciagnal za darmo, dokupil Hwoaranga, Leia/Kazuye i wydal polowe bo i tak cala reszta nie gram.

26.06.2020 21:02
HARY76
😂
26
odpowiedz
HARY76
49
Pretorianin

doić i jeszcze raz doić..... wyciskać i jeszcze raz wyciskać jak cytrynę....głupota nie zna granic ją trzeba wydoić i wycisnąć ......

post wyedytowany przez HARY76 2020-06-26 21:03:18
26.06.2020 21:24
😁
27
odpowiedz
1 odpowiedź
hinson
128
Generał

Ja tam juz nie jestem takim graczem jak kiedys wiec mi to zwisa ale teraz staram sie wlasne dziecko odciagac od gier bo przez gry stradzilem cala mlodosc na bezproduktywnosc.
Moglem z 15 lat temu zajac sie tworzeniem muzyki i bylbym dzisiaj zawodowym producentem muzycznym ale jestem juz za stary na kariere wiec zostanie to tylko moje hobby ale zarazam produkcja muzyczna swojego syna i ucze go podstaw teorii muzyki, podstaw produckcji, obsluge FL Studio, Abletona i Cubase, zeby mogl byc biegly nie tylko w jednym DAW, ponadto ucze go zasad stosowania korekcji, poglosu czy delay, ucze go miksowac utwory, ponadto ucze go podstaw systezy dzwieku i oblsugi wirtualnych syntezatorow i zachecam go juz teraz do tworzenia wlasnych utworow zeby wyrobil sobie wlasny styl tak zeby byl gotowy do pojscia do szkoly muzycznej i tam doskonalil umiejetnosci muzyczne.
To jest moj cel. Moj syn musi sie dostac do szkoly muzycznej zeby mial lepsza przyszlosc niz jego ojciec!

27.06.2020 13:22
27.1
nerdpl
8
Legionista

Wiem że to twój syn, ale... Co jeśli on tego nie chce?

27.06.2020 00:43
iwo607
😜
28
odpowiedz
iwo607
76
Pretorianin

Moim zdaniem mikropłatności mają też swoją pozytywną stronę (czysto ekonomiczną). Dzięki nim - najbogatsi ludzie (lub ich dzieci), którzy lubią gry, płacą tysiące, aby stać się lepsi od innych, co powoduje swobodny przepływ pieniędzy, które w innym wypadku mogłyby być zachomikowane. Dzięki temu firma ma więcej pieniędzy, może zatrudnić więcej ludzi i oferować lepsze pensje. Dalej, ci ludzie wydają zarobione pieniądze w innych sklepach i wszyscy (po za graczami) na tym korzystają. W tej sytuacji można powiedzieć, że gracze są męczennikami, dla dobra ogółu. :P

27.06.2020 08:54
Bri
29
odpowiedz
Bri
148
Hekatonhejr

Nie jest to fajne ... ale odłóżmy nostalgię na bok (kiedyś to były gry..).
Wyglądało to tak:
Byłeś dzieciakiem i gry były tak prostackie w budowie że szok (pomijając oczywiście perełki), banalnie łatwe, albo koszmarnie trudne ale o poziomie trudności decydowało w sumie toporne sterowanie na joystiku, albo milion przeciwników. W efekcie ograłeś wszystko co było. I te najlepsze rzeczy to grałeś po milion razy o ile to było regrywalne!! Im mniej masz gier tym więcej czasu nad nimi spędzasz.

I teraz pytam o której generacji się wypowiedziałem ?
O każdej!
Zmieniał się tylko dostęp do gier. A im więcej dostępnych gier tym mniej jest ogrywanych.

27.06.2020 09:43
30
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

Nic odkrywczego przecież pseudorozrywka na pseudourzadzeniach (np gry na smartfony czy darmocha na przeglądarkę czy mp3 na Youtube czy..) zawsze wygrywa ilościowo z produktem wysokiej jakości.

Ja to mam gdzieś bo zawsze wybieram produkt wysokiej jakości.
Gram w gry aaa muzykę słucham z cd czy streamingu bezstratnego na wieży składanej filmy z Blu Ray lub streaming wysokiej jakości na dużym ekranie. Lubię produkt odpowiedniej jakości a byle czym niech się nie zadowalam.

Przy okazji moja ostatnia obserwacja.
Ostatni trend zaczyna mnie niepokoić byłem ostatnio na wycieczce i coraz więcej ludzi patrzaacych w smartfona i fejsbuka, zamiast żyć to siedzą i patrzą w ekrany to jest poważny problem nowe uzależnienie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1173954 2020-06-27 09:50:54
27.06.2020 10:21
eli0n
31
odpowiedz
eli0n
20
Generał

"Mikropłatności rządzą"

"...74% przychodów branży będzie pochodziło z mikropłatności"

Są to informacje co najmniej niepokojące.
Znaczy że branża będzie się nadal "kundlić".
Zwykły prosty gracz (ja) nie jestem pocieszony. :-(

28.06.2020 08:41
32
odpowiedz
kriskow44
4
Generał

Problem jest taki ze dużo gier wymusza kupno mikropłatności np EA w grach sportowych np w takim UFC co ty masz nic 4 zawodników na start a ich realnie zdobywasz w kartach 1 które możesz kupić za gotówkę lub za punkty które wolno zbierasz miesiąc gry na zbieraniu punktów lub kupno pakietu za 30 zł proste Fifa to już innny rozdział

29.06.2020 13:40
33
1
odpowiedz
MadMaxPL
56
Konsul

bo TACY gracze to debile!! :/

Wiadomość Mikropłatności rządzą; sprzedaż gier schodzi na drugi plan